Rozstanie z facetem -cz. XVII

[Connff]

Napisane przez solideja

Głównie jego niesamowita zaborczość, zazdrość. Niby kiedy zdiagnozował problem to pozwolił mi wychodzić ze znajomymi, niby się nie czepiał... a zaczął wybuchać i obrażać się non stop w najmniej spodziewanych momentach (zwykle w dzień kiedy byłam z kimś umówiona, lub dzień po). Sam zaczął ostro dawać czadu (wychodzić, noce u obcych ludzi, laski). Poza tym im bardziej spadały mi klapki z oczu tym bardziej zaczęłam go podejrzewać... że nadal nie do końca rozstał się ze swoim frywolnym stylem życia. Powracały dziewczyny z jego niby-przeszłości (a okazało się, że jeszcze w 2 miesiącu związku się zabawiał nieźle), wystarczy dodać, że kiedy się poznaliśmy sypiał z 2-3 a spotykał się z 8śmiona(?). Straciłam zaufanie, ale nigdy go nie ograniczałam (mimo, że 95% jego znajomych to dziewczyny z czego 50% modelki). Ostatnie 3-4 miesiące związku to koszmar, ciągłe kłótnie, o mały włos nie zawaliłam przez niego egzaminów, bo potrafił robić awanturę dzień przed.

No to bardzo podobnie. U nas były tysiące rozmów, że potrzebuję wychodzić, źle sie czuję siedząc w domu itp. Ostatecznie w styczniu tego roku zgodził się, że mogę wychodzić jeśli on też będzie mógł - śmiech na sali, bo ja nigdy go nie ograniczałam, niczego nie zabraniałam, wręcz przeciwnie, zachęcałam do wyjścia. Zgodził się, bo już byliśmy w fazie "przedrozstaniowej" i powiedziałam, że będę wychodzić czy on tego chce, czy nie . Ostatecznie długo to nie potrwało, bo rozstaliśmy się na początku lutego. Zerwał ze mną, bo wyszłam na imprezę , która, fakt... miała dość gwałtowny przebieg. No i potem to się zaczęło, były non stop zachlany przenosił się z jednej imprezy na drugą. Zresztą teraz, po dwóch miesiącach jest z nim tylko trochę lepiej.

A ze mną jest troszkę jak z Twoim eksem, tzn. 95% moich znajomych to faceci. Byłego zawsze doprowadzało to do szału, ale co miałam zrobić?

Napisane przez wypalona

Wiesz jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Też pannica zarywała do mojego faceta, wiedząc że jest w związku. Ba nawet spotkania na kawę mi proponowała, tak dla zmyły Ale widzisz elve ma rację oboje są winni w równym stopniu. Może ciężej Ci jest znienawidzić eksa, czy czuć do niego taką samą urazę jak do tej "kobiety", ale musisz wbić sobie do głowy, że on nie zasługuje na to żebyś tak bardzo za nim tęskniła i tyle przez niego cierpiała

Nigdy, nigdy bym nie zaczynała niczego z czyimś chłopem :/. Jest to szczyt wszystkiego moim zdaniem. Ale święta prawda, nikogo na siłę się nie da odbić. Jak facet nie chce, to siłą go przecież nie weźmie .

Napisane przez Malla

Elve - myślę, że trochę tu lepiej niż 2 miesiące temu, a ja chyba jestem najmniej pozbieraną


Idę się pięknić.
W końcu dziś koncert z eksem

No proszę, jaki koncert? Ja dziś idę na koncert eksa . Będą tam też inni, ekhm, interesujący koledzy .

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Elve - myślę, że trochę tu lepiej niż 2 miesiące temu, a ja chyba jestem najmniej pozbieraną

Nie, Ty się po prostu najbardziej rzucasz w oczy, bo zawsze byłaś ta od stawiania do pionu

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez Dearlie

Jest mi wstyd, bo mam wrażenie, że masz mnie na myśli.

Ty jesteś nówka sztuka w wątku, a poza tym wzięłaś się za siebie. Jest progres, jest podziw

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez kopamatakawa

Ejże! Przecież tylko moje marudzenia się nie zmieniły Reszta już nie marudzi.

No, Tobie to będę musiała w końcu osobiście nakopać.

I zjedzmnie, która non stop ma jazdy, że jest brzydka a to jest dowcip sezonu po prostu

I paru innym

[kopamatakawa]

Napisane przez elvegirl

No, Tobie to będę musiała w końcu osobiście nakopać.

I zjedzmnie, która non stop ma jazdy, że jest brzydka a to jest dowcip sezonu po prostu

I paru innym

Spoko elve jak zjadę do domu to nawet daleko nie będzie żebyś mi nakopała osobiście A tak poważnie, to w końcu kiedyś jakoś się ogarnę.

Tymczasem lepiej bejbe nakopać

[Malla]

Napisane przez Dearlie

O kurczę, podziwiam za odwagę.

Żadna odwaga, między nami wszystko jasne

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Żadna odwaga, między nami wszystko jasne

Doprawdy?

[Malla]

Taaak :P
Przecież nie pojedzie ze mną na wesele

[ver_million]

Napisane przez Malla

Taaak :P
Przecież nie pojedzie ze mną na wesele

a ja to mam wrazenie, ze jestes niezla masochistka... i nie zycze, ale cos czuje, ze Cie zaboli jak sobie znajdzie jakas panne... ja bym sie bala...

[elvegirl]

Napisane przez ver_million

a ja to mam wrazenie, ze jestes niezla masochistka... i nie zycze, ale cos czuje, ze Cie zaboli jak sobie znajdzie jakas panne... ja bym sie bala...

Odezwała się ta, która o masochiźmie pojęcia nie ma...

[ilo16na]

A czy ja jestem dziwna...
Skoro z zadnym eksem nie utrzymuje kontaktu?
Nawet nie jest to na zasadzie..czesc na ulicy..
Zawsze to mi sie tak rozlecialo ze dobrym wyjsciem byl brak kontaktu.
(chodz 1 eks z przed 2 lat zaprosil mnie ostatnio na naszej-klasie -i z tego co widze jest sam.. ..ale to eks ktorego ja zostawilam.. bez jakis tam wojen)

[ver_million]

Napisane przez elvegirl

Odezwała się ta, która o masochiźmie pojęcia nie ma...

dobra, cicho ;P ale ja jestem mloda i glupia jeszcze. tzn dzis jestem madrzejsza niz wczoraj, ale jednak...

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez elvegirl

A po drugie ja wiem od cholery o zdradzie i nadszarpniętym zaufaniu, Malla też. Wbrew pozorom nasze mundrości wynikają z doświadczeń...

Nie wiem dlaczego jesteś taka niemiła. hm

Napisane przez siaaaa

może mu się jednak nie podobam i zostaniemy po prostu przyjaciółmi

Z moich obserwacji wynika iż że Ty mu się bardzo podobasz i wmawiasz sobie Ale pamiętaj, że nic na siłę. Ten jego zapach, dobrze pamiętam że to był szary Hugo Boss?

Napisane przez ver_million

no to czas sciagnac cala dyskografie slipknota

Jeeej, brawo siostro

Napisane przez Malla

W końcu dziś koncert z eksem

Miłego

Napisane przez elvegirl

I zjedzmnie, która non stop ma jazdy, że jest brzydka a to jest dowcip sezonu po prostu

Szczerze to czuję się już pozbierana po zerwaniu i nie widzę potrzeby żeby mnie kopać. Zaproponowałabym jednak kilka innych dziewczyn które z tym samym stażem porozstaniowym dalej siedzą i płaczą.

[Fubizka]

Napisane przez elvegirl

Wróciłam zająć się problemami innych, nie myśleć o własnych. Jak się skupiam na opierniczaniu kogoś, to odsuwam przygnębiające myśli...

Aczkolwiek jak weszłam i zobaczyłam, że przez dwie części mojej nieobecności niektóre marudzenia się nie zmieniły, to szlag trafił, przyznaję i wcale nie wiem czy zagoszczę na dłużej.

E tam, ile już nie ryczy z tych, które wyły do księżyca 2 wątki temu!

[ver_million]

zjedzmnie ja mam nadzieje, ze nie mowisz o mnie ;d

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez ver_million

zjedzmnie ja mam nadzieje, ze nie mowisz o mnie ;d

Ciebie to bym pierwszą w żić kopnęła

[elvegirl]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Nie wiem dlaczego jesteś taka niemiła. hm

Gdzie niemiła jestem? To było stwierdzenie faktu.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Szczerze to czuję się już pozbierana po zerwaniu i nie widzę potrzeby żeby mnie kopać. Zaproponowałabym jednak kilka innych dziewczyn które z tym samym stażem porozstaniowym dalej siedzą i płaczą.

Co nie zmienia faktu, że gadasz głupoty o swoim wyglądzie

[ver_million]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Ciebie to bym pierwszą w żić kopnęła

no super, wiedzialam, ze nigdy bys reki/nogi na mnie nie podniosla

[siaaaa]

Napisane przez Malla

Ale ja byłam zdradzona
I nie miałam problemów z zaufaniem.

To brzmi tak niewiarygodnie, że aż trudno w to uwierzyć...

Napisane przez zjedzmniebejbe

Z moich obserwacji wynika iż że Ty mu się bardzo podobasz i wmawiasz sobie Ale pamiętaj, że nic na siłę. Ten jego zapach, dobrze pamiętam że to był szary Hugo Boss?

, chyba to nie ja Ci pisałam o hugo bossie. Kurcze, może mu się podobam, po tym jak sie zachowuje nie powinnam mieć wątpliwości, ale zakładam też chorą sytuacje, że robi sobie ze mnie jaja.. Wiem, wiem, wmawiam sobie..

Napisane przez Fubizka

E tam, ile już nie ryczy z tych, które wyły do księżyca 2 wątki temu!

Oj tak, mi nawet przez myśl nie przechodzi, żeby ryczeć za eksem, bo zwyczajnie znam fajniejszych facetów.


Dzisiaj robie sobie dzień spa, może to mnie choć troche ogarnie.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez elvegirl

Co nie zmienia faktu, że gadasz głupoty o swoim wyglądzie

Oj tak. I paznokcie bejbe ma mega. Swoje też już zapuszczam, mam szczeście bo mi sie nie łamią.

[Malla]

Napisane przez ver_million

a ja to mam wrazenie, ze jestes niezla masochistka... i nie zycze, ale cos czuje, ze Cie zaboli jak sobie znajdzie jakas panne... ja bym sie bala...

Eks? Ależ on miał kilkanaście panienek po mnie Nawet był poważnie zakochany przez 4 miesiące. Nie ruszało mnie to ani trochę, bo miałam Zakalca. A jak Zakalec sobie kogoś znajdzie, to przynajmniej nie będzie mnie już męczył erotycznymi gadkami po północy. To będzie lepsze dla mnie. I tak wiem, że nie znajdzie lepszej niż ja. Znajdzie lepszą dla niego.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Szczerze to czuję się już pozbierana po zerwaniu i nie widzę potrzeby żeby mnie kopać.

Ale brzydko wyrażasz się o swojej anielskiej urodzie i za to kop.

Napisane przez siaaaa

To brzmi tak niewiarygodnie, że aż trudno w to uwierzyć...

Serio, poszłam w stronę znieczulicy niż nadmiernej ostrożności.


Nie ma to jak w tęskniącą sobotę dostać dobrą wiadomość, która może ten ostatnio chory kontakt nareszcie skonkretyzować

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez siaaaa

ossie. Kurcze, może mu się podobam, po tym jak sie zachowuje nie powinnam mieć wątpliwości, ale zakładam też chorą sytuacje, że robi sobie ze mnie jaja.. Wiem, wiem, wmawiam sobie..

Dzisiaj robie sobie dzień spa, może to mnie choć troche ogarnie.

Oj tak. I paznokcie bejbe ma mega. Swoje też już zapuszczam, mam szczeście bo mi sie nie łamią.

Chyba musiałby przed Tobą skakać i wrzeszczeć "halo, podobasz mi się" żebyś uwierzyła że tak na prawdę jest. Weź Ty się przyjrzyj porządnie jego zachowaniu, koleś jest głupi za Tobą
Dzień SPA jest super, ja dzisiaj mam dzień filmu i popcornu

Dziękuję, teraz mam o wiele krótsze bo już źle wyglądały takie szponiaste.. z własnego doświadczenia wiem, że jak powiem że mi się nie łamią to nie minie 2h a już nie mam paznokcia jakiegoś więc staram się nie zapeszać.

Malla - owszem, nie będzie babki lepszej od Ciebie niech Zzzakalec żałuje

[Connff]

Napisane przez Malla

Eks? Ależ on miał kilkanaście panienek po mnie Nawet był poważnie zakochany przez 4 miesiące. Nie ruszało mnie to ani trochę, bo miałam Zakalca. A jak Zakalec sobie kogoś znajdzie, to przynajmniej nie będzie mnie już męczył erotycznymi gadkami po północy. To będzie lepsze dla mnie. I tak wiem, że nie znajdzie lepszej niż ja. Znajdzie lepszą dla niego.

Za to zdanie Cię uwielbiam! Myślę dokładnie tak samo o mnie i o byłym. Z tym, że "lepsza dla niego" to bardzo subiektywne stwierdzenie. Jestem przekonana, że znajdzie taką, o której będzie myślał, że jest lepsza. Jakąś rozmemłaną mimozę, która z wszystkim będzie miała problem i o wszystko będzie musiała go prosić, a poza tym będzie siedzieć cichutko i skupiać się na podziwianiu Jego Przecudnej Osoby .

Ostatnio gadałam z kumplem i powiedział mi, że faceci boją się silnych kobiet. Żadne halo, wiedziałam o tym nie od dziś... trochę smutno tylko mi się zrobiło, bo powiedział to w odniesieniu do mnie .

[Malla]

zjedzmniebejbe - jak będzie żałował, to nigdy nie wyjdzie na prostą, a jednak bym chciała, żeby sobie ułożył z jakąś niunią życie

Connff - u niego "lepsza dla niego" to młodsza, nieambitna, zapatrzona w niego, gotująca mięsiwo i lubiąca dzieci, chcąca mieszkać pod jednym dachem z pijakiem, no i... kurczę, nie wygląda to za fajnie
Ciekawe, czy mnie zaskoczy

[Connff]

Napisane przez Malla

zjedzmniebejbe - jak będzie żałował, to nigdy nie wyjdzie na prostą, a jednak bym chciała, żeby sobie ułożył z jakąś niunią życie

Connff - u niego "lepsza dla niego" to młodsza, nieambitna, zapatrzona w niego, gotująca mięsiwo i lubiąca dzieci, chcąca mieszkać pod jednym dachem z pijakiem, no i... kurczę, nie wygląda to za fajnie
Ciekawe, czy mnie zaskoczy

Mnie mój nie zaskoczy, jestem pewna . Co najwyżej on będzie zaskoczony, kiedy w końcu wyjdzie, że kobietka, która we wszystkim będzie mu potakiwać na boku będzie robić... swoje . No nic, zmykam szykować się na wieczór. I tak lubię tego dupka. No i jego kolegę .

[magdalenabellacoza]

Napisane przez Malla

Eks? Ależ on miał kilkanaście panienek po mnie Nawet był poważnie zakochany przez 4 miesiące. Nie ruszało mnie to ani trochę, bo miałam Zakalca. A jak Zakalec sobie kogoś znajdzie, to przynajmniej nie będzie mnie już męczył erotycznymi gadkami po północy. To będzie lepsze dla mnie. I tak wiem, że nie znajdzie lepszej niż ja. Znajdzie lepszą dla niego.

Ale brzydko wyrażasz się o swojej anielskiej urodzie i za to kop.

Fajnie napisane... Muszę sobie to zapisać

[OtTakaJa]

Napisane przez Malla;26114090[B

Connff [/B]- u niego "lepsza dla niego" to młodsza, nieambitna, zapatrzona w niego, gotująca mięsiwo i lubiąca dzieci, chcąca mieszkać pod jednym dachem z pijakiem, no i... kurczę, nie wygląda to za fajnie Ciekawe, czy mnie zaskoczy

To coś jak u mojego eksa. Z tym, że on taką znalazł i wiąże się z nią węzłem małżeńskim. Ona doskonale pasuje do Twojego opisu. Młódka (18lat), zapatrzona w niego chyba też jest skoro biorą ślub. I tak sobie myślę, że to prawda, że 'każdy musi trafić na swego'. Widać oni do siebie pasują, a ja z eksem byliśmy jak ogień i woda i to nie mogło się udać, bo moim zdaniem jednak przysłowie, że przeciwieństwa się przyciągają się nie sprawdza

[krolowazimy]

Napisane przez elvegirl

No, Tobie to będę musiała w końcu osobiście nakopać.

I zjedzmnie, która non stop ma jazdy, że jest brzydka a to jest dowcip sezonu po prostu

I paru innym

Mnie nakop, mnie elve!

Od mojego rozstania minęło już wiele. Ciągle mam jakiś tam żal, choć wiem, że dobrze się stało.

Z moim eksem było tak, że przygruchałam go sobie, kiedy naprawdę potrzebowałam faceta. Koniec pierwszych studiów, powrót do rodzinnego domu, szukanie pracy, kłótnie z rodziną. Zaczęłam gorączkowo szukać kogoś, kto mnie z tego wszystkiego wyrwie. No i pojawił się eks - nie podobał mi się specjalnie, ale lubiłam go. On był mną oczarowany. No i poszło, bardzo szybko.

Słabe fundamenty, conie? Musiało się rozpaść. Nawet ten mój żal jest trochę nieuzasadniony, bo on chyba czuł, że jest w moim życiu z przyczyn w/w (brak laku). Musiał to czuć. Plus nie wiem do końca, czy ja też nie byłam z braku laku.

Waliło się powolutku. Zamiast rzucić to w cholerkę (a zastanawiałam się nad tym bardzo często), brnęłam dalej, aż nasza relacja zamieniła się w karykaturę związku.

Ostatnio, kiedy okazało się, że eks jest z inną, doznałam 24-godzinnej zapaści. Wyglądał na szczęśliwego, a dziewczyna ani ładna, ani mądra. No ale, tak sobie myślę, może ona właśnie nie traktuje go, jak kogoś na doczepkę. I może dlatego im się udaje?


Problem jest jednak taki (elve, plis, rozwiąż to i mi nakop ), że ja od rozstania spotkałam kilku fajnych facetów. Ale:
- tak naprawdę nie potrzebuję faceta, jest mi dobrze, mam pracę, mam pieniądze, mam mieszkanie, mam uczelnię, mam dużo na głowie, mam plany i obowiązki: gdzie by w tym wszystkim podział się chłop?
- zamiast zalet, szukam wad; jeśli już coś mi nie odpowiada, ciacham słowami, torpeduję, zatapiam delikwenta.

Nie wiem, kurdę, dlaczego.

Nawet młody utonął


Co robić, ciociu elve?


Ps. przykro mi, że wyszło jak wyszło u Ciebie.

[elvegirl]

królowa - no dobra, ale w czym problem tak właściwie?

[Malla]

KZ - potrzebujesz się zakochać...

[elvegirl]

Napisane przez Malla

KZ - potrzebujesz się zakochać...

I tyle. A że niełatwo, bo nasza KZ należy do kobiet, które lubią jak im facet imponuje, to inna sprawa.

Ale idiotycznie uhahany grubas w pieluszce i Ciebie Królowo dopadnie, w najmniej spodziewanym momencie - gwarantuje

[Malla]

Królowo - a jak nas dorwie w tym samym momencie, to może i weselicho razem urządzimy, żeby Wizażanki nie musiały obskakiwać kilku...

[ver_million]

bejbe the nameless to najlepszy kawalek slipknota skad wziac takiego coreya taylora...