Jeszcze tylko 5-10 kg! Wiosennie od 14 marca :)

[JakKazdaInna]

u mnie tez skok- podejrzewam, ze dzieki dwudniowej imprezie


ps. swoja droga nie bylam już tydzien w toalecie

[always naughty]

Witajcie

U mnie też zbliża się @ ale i tak postanowiłam się zważyć. Głównie dlatego że przez ostatnie 3 dni odpuściłam dietę i stwierdziłam, że tylko zobaczenie >60kg mnie sprowadzi na ziemię
Ale całe szczęście jest 59.5kg i wiecie co? Postanowiłam sobie, że już nigdy nie będę ważyć ponad 60kg. Tak naprawdę przy 59kg czuję się się już dobrze ze swoim ciałem. Oczywiście nie jest ideałem i nie jestem z siebie w pełni zadowolona, ale przynajmniej nie płacze z bezsilności przed lustrem tak jak to ma miejsce gdy waże więcej niz te 60kg. To po prostu jakas magiczna granica jest

milvunia83, ojjejj - powiecie mi według jakiego wy biegacie schematu? Ja sobie jakiś tam wynalazłam w necie i go stosuje ale nie przygladałam się innym a może są pod jakimś względem lepsze..?

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez JakKazdaInna

ps. swoja droga nie bylam już tydzien w toalecie

A pijesz wystarczająco dużo płynów? Zwykle do diety wprowadza się dużo błonnika i żeby nie mieć zaparć i podobnych dolegliwości to powinno się pić więcej wody.

[milvunia83]

Napisane przez JakKazdaInna

u mnie tez skok- podejrzewam, ze dzieki dwudniowej imprezie


ps. swoja droga nie bylam już tydzien w toalecie

Za długo Koniecznie musisz coś zadziałać

Napisane przez always naughty

Ale całe szczęście jest 59.5kg i wiecie co? Postanowiłam sobie, że już nigdy nie będę ważyć ponad 60kg. Tak naprawdę przy 59kg czuję się się już dobrze ze swoim ciałem. Oczywiście nie jest ideałem i nie jestem z siebie w pełni zadowolona, ale przynajmniej nie płacze z bezsilności przed lustrem tak jak to ma miejsce gdy waże więcej niz te 60kg. To po prostu jakas magiczna granica jest

milvunia83, ojjejj - powiecie mi według jakiego wy biegacie schematu? Ja sobie jakiś tam wynalazłam w necie i go stosuje ale nie przygladałam się innym a może są pod jakimś względem lepsze..?
.

Moją magiczną granicą jest 70 i nadal nie spada poniżej Już by moglo pokazac się te 69 no!
Ja korzystam z tego planu : http://www.bieganie.pl/?cat=6&id=81&show=1

Ale dzisiaj pogoda

[Chloestic]

ja stoje w miejscu, czasami waga pokazuje 0,5 kg mniej, codziennie cwicze abs, teraz wybieram sie na silownie, mam postanowienie by jesc juz bardzo zdrowo i musze liczyc kalorie

jestem jednak bardzo zapracowana ostatnio, takze troche mniej czasu na internet, ten tydzien lzejszy, mam nadzieje, ze przyniesie mi spadek wagi o przynajmniej 1 kg


wlasnie pije sok wyciskany z pomaranczy, pychotka

jutro zrobie aktualizacje, jak wszystkie napisza swoje wyniki

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez JakKazdaInna

ps. swoja droga nie bylam już tydzien w toalecie

oj kochana, to bardzo dlugo, chwyc za suszone sliwki, orzechy np cps a'la mieszanka studencka, mimo, ze sa bardziej tuczace, mi zawsze pomagaja jesli nie to xenna ;/

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

tak w ogole to mam wazna impreze 20 maja, czyli niecale 7 tygodni i to jest moj ostateczny cel, musi sie udac!!!!!!!

[Soffiaa]

Widzę ,że weekend to zło, imprezki ,wyjscia ze znajomymi , niektórzy nawet udzielają się kulturalnie -> teatr Proponuje ważenie piątkowe, przez weekend każda coś na pewno zgrzeszy ale w tygodniu odrobimy to z minusem wagowym. Przynajmniej waga przed weekendem może nas zmobilizowac na kolejne pełne pokusy dni Co wy na to ?;>

U mnie dzisiaj na wadze 61,6 , więc nie zaszalałam, przez te wyjścia ehh...


JakKazdaInna - Chloestic ma racje mi pomagaja suszone śliwki, które przed jedzeniem moczę na 10 min w wodzie ... godzinka nawet nie i wziuuum do toalety

Tina_Fit - Oczywiście ,że przyjmiemy

Amitri - kochana przysiąde dzisiaj wieczorkiem i wyślę ci ten przepis

[Amitri]

Waga do aktualizacji 54, 7. Dziś odpokutowałam na siłowni część weekendu, jestem padnięta ale i zadowolona. Teraz pora przysiąść nad nauką.

Dla mnie dzień ważenia nie odgrywa wielkiej roli, bo i tak zawsze podaję wagę z soboty. Więc może być i piątek, najwyżej będę mieć jednodniowe opóźnienie

[BrillanteAstro5]

Jaa zawsze ważę się w piątek lub sobotę, także jak tam chcecie Ostatnio mi waga pokazała 71,4 i kuurde, chciałabym już wreszcie tą 6 z przodu zawsze to ładniej niż ta 7.

Dzisiaj cały dzień na kanapkach warzwnych jestem, jak to w poniedziałki bywa, wracam do domu dopiero koło 17, a wychodzę o 7 rano.

A teraz zjadłam dwie, takie mega wypasione - na ciemnym chlebku z szynką, pomidorem, ogórkiem, papryką, sałatą, plasterkiem sera pleśniowego i plasterkiem jajka. Mmm

Jak trochę ochłonę to może się trochę porozciągam, dzisiaj planowo mam dzień wolny, ale trochę więcej ruchu nie zaszkodzi

[Djuno]

A ja się pochwalę - waga na razie stoi w miejscu i wskazuje 59.

Za to centymetr nie kłamie:
talia - 69 (było 71)
biodra 95 (było 96).

Ależ to ekscytujące w udach i łydkach też straciłam po centymetrze

[oliws]

ja jestem za piątkowym ważeniem bo u mnie weekendy nieciekawe są

no a dzisiaj też nie za dobrze z dietą... @ się zbliża... ale po południu mnie dopadły okropne bóle żołądka więc przez najbliższe dni będę musiała przejść na lekkostrawne żarełko, co w sumie mnie cieszy, ale martwię się o ten mój żołądek...

gratuluję spadków

[smiech_przez_lzy]

Witaajcie! Stęskniłam się
Nie pisałam, bo nie miałam chwili czasu a przede wszytskim nie miałam czym się chwalić. Odpuściłam tę dietę na całego;/ Ale od 2 dni <odpukać!!!!!!!!> jest nienajgorzej. Nadal (aż wstyd!) nie mam wagi i pojęcia nie mam ile ważę. O ile waga nie skoczyła do góry po ostatniej swawolce... to powinnam ważyc tyle co na początku! ;/;(
Dziś mam na sumieniu:
jogurt naturalny wymeiszany z otrębami i trochę musli
kawa, jogurt pitny (miał dużo kcal;( ) i pół jabłka
jajecznica z 2 jajek, pół ogórka i 3/4 pomidora. No i piętka chleba plus ta kolejna "początkowa" kromka. no i kawa.
Może i nie najlepiej, ale w końcu się uparłam. I teraz postaram się przypilnować.
Dziś z ruchu nici bo ledwo żyję (jakiś kiepski dzień, ciśnienei leci czy co...), ale wczoraj z dziećmi od sąsiada na rowerach jeździłam dobrą godzinę jak na mnie to dobre i tyle...
Pozdrawiam Was ciepło moje drogie i gratuluję sukcesów Miłego wieczoru

[JakKazdaInna]

Napisane przez Soffiaa

Widzę ,że weekend to zło, imprezki ,wyjscia ze znajomymi , niektórzy nawet udzielają się kulturalnie -> teatr Proponuje ważenie piątkowe, przez weekend każda coś na pewno zgrzeszy ale w tygodniu odrobimy to z minusem wagowym. Przynajmniej waga przed weekendem może nas zmobilizowac na kolejne pełne pokusy dni Co wy na to ?;>

U mnie dzisiaj na wadze 61,6 , więc nie zaszalałam, przez te wyjścia ehh...


JakKazdaInna - Chloestic ma racje mi pomagaja suszone śliwki, które przed jedzeniem moczę na 10 min w wodzie ... godzinka nawet nie i wziuuum do toalety

ja tez jestem za ważeniem w piątek, bo mimo wszystko wazenie w poniedziałek nie mobilizuje do unikniecia grzechów w weekend ;-)
co do sposobów na toalete- przerobilam wszystkie oprócz sliwek właśnie, więc jutro zakupię. bardzo dziekuje
ale pamietam, że w zeszlym roku jak zaczęłam dietę przez kilka tyg. było tak samo- później się unormowało. raz na 1-2dni. mam nadzieję, że teraz to tez tak przejsciowo.

Napisane przez Djuno

A ja się pochwalę - waga na razie stoi w miejscu i wskazuje 59.

Za to centymetr nie kłamie:
talia - 69 (było 71)
biodra 95 (było 96).

Ależ to ekscytujące w udach i łydkach też straciłam po centymetrze

zawsze uwazalam, że centymetr to lepsza sprawa, dlatego nie szaleję jak mi waga skacze

[69love69]

a ja się nie waz,e bo moja waga już chyba dogorywa i raz niby pokazuje dobrze, a potem 13kg także, tenn :P czekam na efekty w odziezy

[agila negra]

U mnie dziś rano 69,2
Też wolę ważenie w piątek, bo weekendy to zdradliwe są, a przez cały tydzień to już zdążymy odpokutować i będzie to bardziej mobilizujące
Bo ja się w piątek cieszę, że jest mniej a w poniedziałek przy porannym ważeniu załamka i wkurzanie się, że już było tak dobrze
Poza tym ja się już odchudzam od sierpnia, więc waga stoi, a jak ruszy choćby 100 gram to jestem w siódmym niebie teraz coś się zaczęło dziać, bo przynajmniej się waha

[anna205]

Właśnie poszperałam w googlach... i chyba odstawię Therm line II a zakupię l-karnitynę gold w płynie... Czy któraś z Was może brała? Bo0 zastanawiam się nad dawkowaniem...

[Tina_Fit]

Hej. Dzięki za miłe przyjęcie Cieszę się, że mogę liczyć na wasze wsparcie!

Napisane przez anna205

Właśnie poszperałam w googlach... i chyba odstawię Therm line II a zakupię l-karnitynę gold w płynie... Czy któraś z Was może brała? Bo0 zastanawiam się nad dawkowaniem...

L-karnitynę stosowałam kiedyś, efekty były, ale myślę, że za sprawą zwiększonej aktywności fizycznej... Mi szkoda byłoby kasy, zamiast tego lepiej iść na saunę lub basen Efekt gwarantowany!

Napisane przez Soffiaa

Widzę ,że weekend to zło, imprezki ,wyjscia ze znajomymi , niektórzy nawet udzielają się kulturalnie -> teatr Proponuje ważenie piątkowe, przez weekend każda coś na pewno zgrzeszy ale w tygodniu odrobimy to z minusem wagowym. Przynajmniej waga przed weekendem może nas zmobilizowac na kolejne pełne pokusy dni Co wy na to ?;>

Ja ważę się codziennie, bez różnicy "którą" wagę wam podam Poniedziałki mają to do siebie, że często nie widać spadku (po weekendzie), ale też w jakiś sposób mobilizują do trzymania diety w ryzach na wszelakich imprezach

[JakKazdaInna]

Napisane przez anna205

Właśnie poszperałam w googlach... i chyba odstawię Therm line II a zakupię l-karnitynę gold w płynie... Czy któraś z Was może brała? Bo0 zastanawiam się nad dawkowaniem...

ja też czytałam przed kupnem. i powiem tyle: ile ludzi tyle opinii.
dziś zaczynam 8dzień. mam jeszcze opakowanie therm line forte i na tym kończę. co masz na mysli z tym dawkowaniem?
swoja drogą myślę, że jeżeli tabletki to... placebo tylko i wyłacznie. wszystko i tak jest naszą zasługą

[Tina_Fit]

Napisane przez JakKazdaInna

ja też czytałam przed kupnem. i powiem tyle: ile ludzi tyle opinii.
dziś zaczynam 8dzień. mam jeszcze opakowanie therm line forte i na tym kończę. co masz na mysli z tym dawkowaniem?
swoja drogą myślę, że jeżeli tabletki to... placebo tylko i wyłacznie. wszystko i tak jest naszą zasługą

Doskonale to ujęłaś o to mi chodziło!

[anna205]

Napisane przez Tina_Fit

L-karnitynę stosowałam kiedyś, efekty były, ale myślę, że za sprawą zwiększonej aktywności fizycznej... Mi szkoda byłoby kasy, zamiast tego lepiej iść na saunę lub basen Efekt gwarantowany!

Tina_Fit, no bo właśnie l-karnitynę bierze się tylko i wyłącznie przy większej aktywności fizycznej, bo tylko wtedy ona działa : )
Na basen i saunę i tak chodzę, i kasa nie ma w tym przypadku znaczenia (multisport).
Ja już ćwiczę intensywnie od ponad roku i mój problem polega na tym, że mięśnie mam ładnie wyrzeźbione, nie chce już więcej, ale mam jeszcze trochę tłuszczyku którego usiłuję się pozbyć, a na końcówce to wcale nie jest takie proste... Stąd pomysł z l-karnityną...

Także z ćwiczeniami też muszę uważać żeby się nie "przypakować"...:brzy dal:

Z dawkowaniem chodzi mi konkretnie o to:
zamierzam zakupić l-karnitynę w płynie, najlepiej się przyswaja, o wysokim stężeniu 1500 mg/porcję = 15 ml
i tam chyba zalecają 3x dziennie, czyli 4500 mg,
a spalacz z tej samej firmy ma w dziennej zalecanej porcji w sumie 1500 mg l-karnityny, ale ma też inne substancje, i może stąd ta zmniejszona dawka...?
Stąd moje pytanie, czy któraś ma jakieś doświadczenia z dawkowaniem?

[milvunia83]

Napisane przez JakKazdaInna

dziś zaczynam 8dzień. mam jeszcze opakowanie therm line forte i na tym kończę. co masz na mysli z tym dawkowaniem?
swoja drogą myślę, że jeżeli tabletki to... placebo tylko i wyłacznie. wszystko i tak jest naszą zasługą

Zauważyłaś, że przyjmowanie tego specyfiku pokrywa się z Twoim toaletowym problemem ? Może ogranizmowi nie podpasował?


Jestem za ważeniem w piątki
Ja ważę się codziennie Ale taki pomiar raz w tygodniu zapisuję sobie, żeby zobaczyć jaki jest trend Wiadomo, że waga zawsze trochę skacze... wahania nawet kilogramowe to normalka... byle ogólny trend był we właściwym kierunku
No i jeśli już taki temat... to dzisiaj waga pokazała pół kilo mniej niż wczoraj

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Dziewczyny, biorę udział w tym blogowym konkursie, więc moje zapiski dzielę miedzy nasz wątek a tego bloga, jesli macie ochotę zobaczyć co tam jeszcze u mnie to zapraszam
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=520037

[Tina_Fit]

Napisane przez anna205

Tina_Fit, no bo właśnie l-karnitynę bierze się tylko i wyłącznie przy większej aktywności fizycznej, bo tylko wtedy ona działa : )
Na basen i saunę i tak chodzę, i kasa nie ma w tym przypadku znaczenia (multisport).

Oczywiście wiem, że l-karnityna działa/lub nie tylko połączona z aktywnością fizyczną Jeżeli chcesz się przekonać to najlepiej na własnej skórze- bo jak ktoś trafnie powiedział- ile osób tyle opinii. A z dawkowaniem najlepiej postępować tak jak zalecane na ulotce producenta Polecam Olimp, ma wysoką dawkę i nie będziesz musiała jeść garści tabletek

U mnie spoko. Staram się jeść mniej, chodzę na fitness- dziś 2 godz!!
Odmawiam sobie słodkości, bułek słodkich, słonych przekąsek- to najważniejsze!

Jadłospis:
1. owsianka z bananem, kawa ->260
2. jogurt owocowy, kawa -> 250
3. 2 krokiety z kapustą i grzybami () ogórek świeży z jogurtem naturalnym. ->400
4. twaróg chudy ze szczypiorkiem, jogurtem naturalnym i ogórkiem konserwowym -> 150

Kalorie liczone na "oko"Nie chcę popaść w nałóg wyliczania kcal i gramów żywności do dwóch zer po przecinku Kiedyś tak miałam..
Teraz za cel stawiam sobie walkę ze słodyczami
i przekąskami typu: chipsy, paluszki, etc.
Nie chcę jeść samej zieleniny, tak więc często będziecie musiały oglądać w moim menu, np. krokiety, kotlety sojowe, placki

[Soffiaa]

Jeśli wam pasuję , to piątek ustalony ...

Djuno - Gratuluje

JakKazdaInna - nie ma sprawy , zdaj relacje jak tam po tych śliwkach , czy jelitka zaczeły pracowac

Ja mam jakiś dramat wagowy , nic nie chce spasc ;(...
Tłuszczyyk ruszz się w końcu !

Dzisiaj wypiłam już chyba z 2 litry wody i nadal chce mi się pic. Bardzo mnie to dziwi bo normalnie nie odczuwam jakiegos takiego większego zapotrzebowania na wodę

SI: jogurt śliwkowy (180)
SII: kanapka z szynką i sałatą (200)
O: Zupa pomidorowa z ryżem (150)
P: wafle z solą morską , kokosem i bananem nigdy wcześniej ich nie widziałam. smaku banana zbytnio nie czuc, ale pachną niesamowicie kusząco (200)
K: ?;>

[anna205]

Napisane przez Tina_Fit

Oczywiście wiem, że l-karnityna działa/lub nie tylko połączona z aktywnością fizyczną Jeżeli chcesz się przekonać to najlepiej na własnej skórze- bo jak ktoś trafnie powiedział- ile osób tyle opinii. A z dawkowaniem najlepiej postępować tak jak zalecane na ulotce producenta Polecam Olimp, ma wysoką dawkę i nie będziesz musiała jeść garści tabletek

U mnie spoko. Staram się jeść mniej, chodzę na fitness- dziś 2 godz!!
Odmawiam sobie słodkości, bułek słodkich, słonych przekąsek- to najważniejsze!

Tina_fit, no właśnie ja chcę brać w płynie, nie wiem czy olimp ma taką... na pewno ma trec, ale sprawdzę olimp
Ja stosuję dietę tą samą co Ty, mniej jeść, zero słodyczy i tłuszczu, chociaż czasem się skuszę... ale żadnych przekąsek
Jeśli lubisz mięsko, a mniemam że tak, to polecam mój sposób na smażonego kurczaka : pierś ubita, albo w kosteczkę, jak kto lubi, przyprawiona jak kto lubi, 2-3 łyżeczki oliwy na patelnię teflonową i smażysz... potem zdejmujesz na ręcznik papierowy na sitko - tłuszczyk elegancko wsiąka i zostaje, a my mamy na talerzu dietetyczną wersję smażonego kurczaczka
p.s. ile masz wzrostu i wagi? i Ile chcesz schudnąć?

[oliws]

aaaaaaaaaaaaa dzisiaj brzydkie menu
śniadanie:
4 łyżki kaszy manny z mlekiem ~260kcal
II śniadanie:
herbatniki ~200kcal
obiad:
4 klopsiki cielęce z ryżem brązowym i buraczkami ~??
podwieczorek:
pomarańcza + 2 kiwi ~180kcal
kolacja:
7 kopytek ~200kcal

niby kalorycznie nie najgorzej ale kopytkowa kolacja i owocowy podwieczorek nie wyglądają najlepiej

[ojjejj]

Ja dzisiaj zaczęłam biegi po 3 minuty i marsze po tyle samo.
Ledwo się dowlokłam truchtem w ślimaczym tempie ;p
Mam nadzieje ,że będzie lepiej.

[Tina_Fit]

Napisane przez anna205

Jeśli lubisz mięsko, a mniemam że tak, to polecam mój sposób na smażonego kurczaka : pierś ubita, albo w kosteczkę, jak kto lubi, przyprawiona jak kto lubi, 2-3 łyżeczki oliwy na patelnię teflonową i smażysz... potem zdejmujesz na ręcznik papierowy na sitko - tłuszczyk elegancko wsiąka i zostaje, a my mamy na talerzu dietetyczną wersję smażonego kurczaczka
p.s. ile masz wzrostu i wagi? i Ile chcesz schudnąć?

No niestety mięska nie lubię Nie jem go od bardzo dawna, w sumie od dziecka (V klasa), ale jest tyle "substytutów" że daję radę. Za przepis i tak dziękuje! Zdaj relację jak l-karnityna działa- również ćwiczę intensywnie i może się skuszę jak zauważysz efekty

Mam 163 cm wzrostu, wagę nie dużą bo około 52kg. Mam drobną budowę i "figurę bez boczków" mam ważąc mniej niż 50. Za cel postawiłam sobie 48, ale może i więcej wystarczy???

[JakKazdaInna]

Napisane przez milvunia83

Zauważyłaś, że przyjmowanie tego specyfiku pokrywa się z Twoim toaletowym problemem ? Może ogranizmowi nie podpasował?

wczesniej tez nie bylam tydzien tylko po prostu o tym nie pisałam, bo a piję naprawde dużo, przynajmniej 3l.

Napisane przez Soffiaa

Jeśli wam pasuję , to piątek ustalony ...


JakKazdaInna - nie ma sprawy , zdaj relacje jak tam po tych śliwkach , czy jelitka zaczeły pracowac

Ja mam jakiś dramat wagowy , nic nie chce spasc ;(...
Tłuszczyyk ruszz się w końcu !

może mierz się centymetrem??
u mnie np. w tym momencie spadek na wadze zaden, a w pasie ok. -5cm, dziś kuzynka, która mnie nie widziała ok. 2 tyg. powiedziała, że schudłam.
wziełąm niestety senes, bo czuje sie jak slon

Napisane przez Tina_Fit

Mam 163 cm wzrostu, wagę nie dużą bo około 52kg. Mam drobną budowę i "figurę bez boczków" mam ważąc mniej niż 50. Za cel postawiłam sobie 48, ale może i więcej wystarczy???

w kompleksy nas wpedzisz

[anna205]

Napisane przez Tina_Fit

No niestety mięska nie lubię Nie jem go od bardzo dawna, w sumie od dziecka (V klasa), ale jest tyle "substytutów" że daję radę. Za przepis i tak dziękuje! Zdaj relację jak l-karnityna działa- również ćwiczę intensywnie i może się skuszę jak zauważysz efekty

Mam 163 cm wzrostu, wagę nie dużą bo około 52kg. Mam drobną budowę i "figurę bez boczków" mam ważąc mniej niż 50. Za cel postawiłam sobie 48, ale może i więcej wystarczy???

Obiecuję zdać relację, jak tylko dotrze do mnie l-karnityna to obiecuję po dwóch tygodniach stwierdzić czy są efekty : )
No to wymiarowo masz podobnie jak ja, tzn. ja wyższa jestem (176) i bez boczków to 58-59, więc proporcje mamy pewnie te same. Tylko dlaczego te ostatnie kilogramy tak cholernie ciężko zrzucić!!

Kurde dobija mnie ta nadchodząca @... zrobiłam awanturę tż-towi za nic, i teraz mu przykro... ehh, mi już przeszła złość a jego będzie trzymać do jutra co najmniej... następnym razem na kota sobie pokrzyczę

[69love69]

AAAAAAAAAAAAAA! będzie największa możliwa motywacja do odchudzania, dostałam propozycje pracy w Grecji

[Amitri]

Chyba zacznę odsączać tłuszcz z mojego smażonego kurczaka (ale on taki dobry). Ogólnie moje obiady w tym tygodniu są bardzo niezdrowe, bo z zakupów na weekendową zapiekankę zostało mi sporo ugotowanego makaronu i sera... No, a ktoś to musi zjeść I wydaje mi się, że bardzo dużo jem więc jak waga w sobotę nie będzie zadowalająca to zaczynam liczyć kalorie.
Dziś na siłowni spalone ok. 400 kcal w 45 minut.

69love69 gratulacje Teraz będziesz nam tu zapewne przodować w traceniu kilogramów

[Djuno]

To ja się znowu pochwalę.

Wiem, że to niewiele w porównaniu z tym, co wiele z was robi, ale porozciągałam się dziś i trochę pogimnastykowałam - razem z pół godziny wyszło.

No i uda mi tak schudły, że zrobiłam pierwszy raz w życiu prawidłowy kwiat lotosu - przedtem mnie hamowało ciałko