Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[agus87]

eirene slodki maluch


a ja po wizycie

mam 2 cm rozwarcia, skurczy mnostwo, bole krzyza
niunia wstawiona w kanal
wod dosc, ale bez przesady

jest donoszona, wazy 3 kg
i lekarz powiedzial, ze nie dosc, ze to sie moze wydarzyc w kazdej chwili, to ze spokojnie juz moge rodzic
bez nerwow
wsyzstko w jak najwiekszej gotowosci
wiec meza uswiadomil, ze nalezy byc przyszyokwanym na maxa

poki co jesli dotrrzymam w piatek mam ktg

[becherovka 3]

ja mam przygotowane body z dlugim + spioszki lub misiowego pajaca, do tego czapeczka i kocyk
i na wszelki wypadek mam jeszcze zapakowana bluze dresowa na polarku ale nie wydaje mi sie zeby byla potrzebna
wszystko spakowane i wsadzone do nosidelka zeby TZ nie musial szukac po szafach

[SammaMia]

Napisane przez aguchaw1

Kwietniówki powiedzcie jak planujecie ubrać dziecieczki na wyjście ze szpitala ? Bo zastanawiam się nad tym ale tak do końca nie jestem pewna..:|

Bawelniany komplecik: bodziak z dlugim rekawem, spioszki, bluza, czapa

W zanadrzu oczywiscie bedzie kocyk badz spiworek do fotelika

[aguchaw1]

Aha, czyli tak jak myslałam w sumie.. nie ma co przesadzać chyba z ubiorem, bo w zasadzie juz jest całkiem ciepło na dworze no i z drugiej strony to tylko ze szpitala do samochodu i z samochodu do domu

Ale sie ciesze, że już tak blisko - niedlugo już wszystkie przeniesiemy sie na odchowalnie z naszymi maluszkami

[Anessa]

Napisane przez agus87

eirene slodki maluch


a ja po wizycie

mam 2 cm rozwarcia, skurczy mnostwo, bole krzyza
niunia wstawiona w kanal
wod dosc, ale bez przesady

jest donoszona, wazy 3 kg
i lekarz powiedzial, ze nie dosc, ze to sie moze wydarzyc w kazdej chwili, to ze spokojnie juz moge rodzic
bez nerwow
wsyzstko w jak najwiekszej gotowosci
wiec meza uswiadomil, ze nalezy byc przyszyokwanym na maxa

poki co jesli dotrrzymam w piatek mam ktg

No to niezle kochana Zobaczymy ile pochodzisz z takim rozwarciem
A noz tobie sie uda ?

U mnie spokoj i cisza, Nino czasem sobie podokazuje, czasem mnie poboli spojenie jak za dlugo jestem na nozkach ale tak to to zupelnie nic Nawet czopa 1 mm nie uwidzisz
No ale kto powiedzial, ze bez tego nie urodze przed terminem
Ktoras z mamusiek chyba miala taka niespodziewana zmiane akcji z biernej - a raczej zerowej - na super aktywna? Chyba Montii

[prunelle]

ja mam wg zaleceń szpitalnych kaftanik z długim, pajaca welurowego (na 56 ledwo co znalazłam...), czapka i kocyk, w razie czego TŻ-owi każę jeszcze przywieźć taki wełniany długi sweterek superciepły zachwycona nim jestem, od siostry dostałam dla małego ale może nie być okazji, żeby ponosił, w końcu coraz cieplej się robi!

idę spać, a jutro do gin na 10-tą, nie sądzę, żeby cokolwiek się ruszyło, ale może mnie zaskoczy

[aja1]

A............. ja też chcę rozwarcie

Kurczę Tż śpi, młoda nie
I jak ma Baśkę z brzucha wyganiać

[Krusiak]

Kurcze ja mam pajac /taki cienki/ body i pajac taki gruby na podpine z polarku cos jak kombinezon ale to chyba za goraco mu bedzie sama juz nie wiem...

[ego_ego]

Napisane przez agus87

a ja po wizycie

mam 2 cm rozwarcia, skurczy mnostwo, bole krzyza
niunia wstawiona w kanal
wod dosc, ale bez przesady

jest donoszona, wazy 3 kg
i lekarz powiedzial, ze nie dosc, ze to sie moze wydarzyc w kazdej chwili, to ze spokojnie juz moge rodzic
bez nerwow
wsyzstko w jak najwiekszej gotowosci
wiec meza uswiadomil, ze nalezy byc przyszyokwanym na maxa

poki co jesli dotrrzymam w piatek mam ktg

łał, fajne wieści, no to czekamy

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

tż już śpi obejrzałam YCD i też idę chyba spać
dobranoc dziewczynki

[tajka88]

Napisane przez Eirene1987

bardzo dziękuję wam za wsparcie

Milena zapomniałam Tobie pogratulować


Opis porodu jutro chyba wymotam

teraz zdjęcia mojego włosacza

Jaki fajny chlopczyk rzeczywiscie zmeczony... moja to jak po maratonie wygladala w pierwszy dzien heh

Z 80,5kg zostalo 73,5kg czyli 5 zostalo do starej wagi i pozniej kolejne 4-5 zeby tajka byla szczesliwa;p
Jutro zwaze sie ponownie.
Niestety po 5 dniach dostalam mleko co srednio mnie cieszy.
Jutro wizyt poloznej i moze pierwszy spacerek, bo cieplutko tutaj.


Chyba nie dalabym rady juz czekac na porod wiec zycze wam duuuuzo cierpliwosci

Blad na 1szej stronie Lenka urodizla sie w 42tc i polozna zle zmierzyla, mala ma 53cm
Zdjatko mojej Lenki z dzisiaj

[ego_ego]

aja póki jeszcze z nami jesteś zmień tajce na pierwszej stronie i kosmisia napisała na odchowalni, że urodziłą synka, ale kiedy jak i ile mierzy nic nie napisała

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez tajka88

Zdjatko mojej Lenki z dzisiaj

śliczna dziewczynka

[traicionera]

jaka modniacha z Lenki
ja nie wiem, jak jutro mała ubrać na wizytę u lekarza, bo te grube kombinezony to chyba za cieple już są. Może bodziak plus dwa pajace

[kaskag07]

Witam wszystkie mamusie! Mam chwilke czasu wiec moge opisac moj porod Ogolnie trwal 4godz 55 minut. Bylo ciezko mimo wszystko, podziwiam kobiety ktore rodza o wiele dluzej
Wszystko zaczelo sie wieczorem 31.03. Okolo 22:30 odeszly mi wody, w przeciagu 15 minut znalazlam sie w szpitalu, podlaczyli mnie pod ktg ale wyszlo ze nie mam skurczy i trzeba czekac. Decyzja zapadla ze o godz 7 rano 1kwietnia dostane kroplowke. Jakos minela noc, nie moglam spac chociaz polozne mowily zeby sie przespac bo pozniej trzeba bedzie sie mocno wysilic. W nocy parokrotnie podlaczali mnie pod ktg ale nadal skurcze byly male.
O 7 rano dostalam oxsytocyne na skurcze. Bole rzeczywiscie sie zaczely, po godzinie zostalam zbadana ale sie okazalo ze nie ma rozwarcia, tak jak przed kroplowka byly 3 cm tak i po jest tyle samo Ordynator stwierdzil ze zostanie mi podany dolargan czy jakos tak, na rozkurczenie i przeciwbolowo. Zadnego dzialania przeciwbolowego nie czulam
Dzieki niemu akcja sie zaczela. Po pewnym czasie rozwarcie bylo maksymalne. Zaczely sie bole parte Oj bolalo... Inaczej opisuja to w gazetach... Ta faza porodu trwala godzine , troszke ponad. Kazano mi kucac zeby latwiej bylo, jak lezalam na lozku, na boku to maz podnosil noge duzo pomagal... chociaz juz w pewnym momencie kiedy poraz kolejny mowil oddychaj gleboko mialam mu ochote powiedziec " a co ja ku..a robie" Kazano mi przec na 3 razy ale juz przy trzecim razie nie czulam skurczu i nie mialam sily, glowka wchodzila w kanal i sie cofala, polozne sie tym denerwowaly i ja tez. Za ktoryms razem juz sie zawzielam i parlam mimo braku odczuwalnego skurczu, bolalo ale wiedzialam ze to juz tylko chwilowe. Udalo sie! Dzidzia przyszla na swiat! Polozyli mi ja na brzuchu i kazano dotknac, bylam w szoku! Kiedy nadal o tym mysle lzy naplywaja mi do oczu, to cudowne i piekne! Pozniej juz zostalo lozysko ktorego niestety nie moglam urodzic i lekarz musial mi je wypchnac, niestety nie urodzilam w jednym kawalku Pozniej juz tylko narkoza, szycie( zostalam nacieta ale podobno malo) i czyszczenie.
Jak teraz mysle chyba nie bylo najgorzej chociaz bolalo jak cholera ale musi bolec. Teraz tez boli naciecie, obkurczania macicy jakos nie odczuwam, ale juz jest dobrze Ciesze sie ze mam to za soba i Natalka jest ze mna, jestem w niej zakochana zakochana
Natalka mierzyla 53 cm i wazyla 3170! A oto jej zdjecia

[kaskag07]

Gratuluje wszystkim narodzin swoich malenstw!

[Olusiaa_]

agus87
super
Chociaż mój gin od miesiaca gada, że w każdej chwili...

tajka
przecudna niunia

kaśkago7
byłaś dzielna cudna Natalka

Wstałam niedawno, na sniadanie robie jajecznice na szynce. Chce ktoras?

[becherovka 3]

dzien dobry

Natalka sliczna

Aja - zgadzam sie z Toba - TEZ CHCE MIEC JUZ ROZWARCIE!!!!
z tym ze Ty juz przeterminowana a mi jeszcze kilku dni brakuje ale i tak
nocka spokojna tylko obudzili mnie przed 8 robotnicy bo plataja sie na dole i robia babci pokoj po tamtym kominowym remoncie

niby cieplo ale pochmurno i deszczowo i nic mi sie nie chce - dobrze ze mam obiad z wczoraj, tylko dogotowac ziemniaczki i sprawa zalatwiona
ehhh... chyba skoncze to nieszczesne prasowanie - w koncu jutro zaloze nowe pranie to trzeba zrobic miejsce

brzuch mnie boli... dosyc mocno

[Eirene1987]

dziękujemy za komplementy to nawet zdjęcia nie oddają tego jakie te włosy gęste hehe i takie czarne prawie szkoda że się wytrą
a co do ubioru faktycznie tam tak ubierali ciepło a na sali tak gorąco na dodatek... opatulony biedny leżał potem po 1 dobie już lepiej było.




Agus87 trzymam kciuki za postęp akcji

Napisane przez kaskag07

Natalka mierzyla 53 cm i wazyla 3170! A oto jej zdjecia

ciężko bylo ale warto
śliczna córeczka

[prunelle]

tajka88, ślicznotka mała


kaskag07, cudna malutka dziękujemy za opis! te oksytocyny, dolargany i reszta mnie przerażają, może się w moim przypadku obędzie

[laseczkaa]

hej

Napisane przez aguchaw1

Laseczka ja dziś też mam jakieś takie własnie kłucia, ale sama nie wiem co o tym mysleć.. mam wrażenie jakby tam w szyjce mnie ktos pazurami drapał takie niemiłe uczucie, i do tego kilkanaście razy w ciągu godziny miałam takie skurcze ale tak na wysokosci nerek - ten bol to znów można opisać jak dają zastrzyk, taki tępy i krótki ale powtarzający się, zastanawiam się czy też tak mogą sie objawiać skurcze, czy to objawy czegoś innego;/

Kwietniówki powiedzcie jak planujecie ubrać dziecieczki na wyjście ze szpitala ? Bo zastanawiam się nad tym ale tak do końca nie jestem pewna..:|

nie wiem co to może być
Odnośnie ubioru ja planuję ubrać w pajac pod spodem bodziak czapeczka skarpetki niedrapki ( w razie co mam spakowany pajac z polaru i jeszcze kombinezon - ale sztruksowy ) i taki polarek do fotelika i kocyk mam . Wszystko już mam spakowane do torby w razie co tż bierze całą torbę dlatego że i ja wolałam wszystko przygotować bo on by nie wiedział co zabrać a nie wiadomo jako pogoda będzie u nas w tej chwili jest tak że jeden dzień jest ciepły drugi chłodny i mocny wiatr więc trudno przewidzieć niby ze szpitala do samochodu nie jest daleko ale pod samym szpitalem stanąć nie można bo jest zakaz i będzie trzeba przejść na 2 stronę ulicy a do pasów jest kawałek i do tego 3 światła. Z samochodu do domku to już jest mały skok

Napisane przez agus87

a ja po wizycie
mam 2 cm rozwarcia, skurczy mnostwo, bole krzyza
niunia wstawiona w kanal
wod dosc, ale bez przesady

jest donoszona, wazy 3 kg
i lekarz powiedzial, ze nie dosc, ze to sie moze wydarzyc w kazdej chwili, to ze spokojnie juz moge rodzic
bez nerwow
wsyzstko w jak najwiekszej gotowosci
wiec meza uswiadomil, ze nalezy byc przyszyokwanym na maxa

poki co jesli dotrrzymam w piatek mam ktg

no to gratulację
mam to samo tylko że 4 cm i brak skurczy jak na razie . a główka jest bardzo nisko . Pamiętam ostatnio że Pani gin ze szpitala jeszcze wtedy jak rozwarcia nie miałam a główka już była nisko że trudno im wagę dziecka podać mówiła że jak tylko skurczy dostanę i będą regularne natychmiast do szpitala bo może pójść bardzo szybko (oby mam taką nadzieję) A teraz główka jest jeszcze niżej
Niby mówią że tp nie dotrwam a mam na 16, a ja się zastanawiam - bo czasem tak lekarze mówią i mówią a i tak czasem nawet przenosić można ... Ale jestem dobrej myśli

Napisane przez prunelle

idę spać, a jutro do gin na 10-tą, nie sądzę, żeby cokolwiek się ruszyło, ale może mnie zaskoczy

trzymam kciuki za wizytę i pozytywne wiadomości

Napisane przez tajka88

Zdjatko mojej Lenki z dzisiaj

Jest urocza

Napisane przez kaskag07

Witam wszystkie mamusie! Mam chwilke czasu wiec moge opisac moj porod Ogolnie trwal 4godz 55 minut. Bylo ciezko mimo wszystko, podziwiam kobiety ktore rodza o wiele dluzej
Wszystko zaczelo sie wieczorem 31.03. Okolo 22:30 odeszly mi wody, w przeciagu 15 minut znalazlam sie w szpitalu, podlaczyli mnie pod ktg ale wyszlo ze nie mam skurczy i trzeba czekac. Decyzja zapadla ze o godz 7 rano 1kwietnia dostane kroplowke. Jakos minela noc, nie moglam spac chociaz polozne mowily zeby sie przespac bo pozniej trzeba bedzie sie mocno wysilic. W nocy parokrotnie podlaczali mnie pod ktg ale nadal skurcze byly male.
O 7 rano dostalam oxsytocyne na skurcze. Bole rzeczywiscie sie zaczely, po godzinie zostalam zbadana ale sie okazalo ze nie ma rozwarcia, tak jak przed kroplowka byly 3 cm tak i po jest tyle samo Ordynator stwierdzil ze zostanie mi podany dolargan czy jakos tak, na rozkurczenie i przeciwbolowo. Zadnego dzialania przeciwbolowego nie czulam
Dzieki niemu akcja sie zaczela. Po pewnym czasie rozwarcie bylo maksymalne. Zaczely sie bole parte Oj bolalo... Inaczej opisuja to w gazetach... Ta faza porodu trwala godzine , troszke ponad. Kazano mi kucac zeby latwiej bylo, jak lezalam na lozku, na boku to maz podnosil noge duzo pomagal... chociaz juz w pewnym momencie kiedy poraz kolejny mowil oddychaj gleboko mialam mu ochote powiedziec " a co ja ku..a robie" Kazano mi przec na 3 razy ale juz przy trzecim razie nie czulam skurczu i nie mialam sily, glowka wchodzila w kanal i sie cofala, polozne sie tym denerwowaly i ja tez. Za ktoryms razem juz sie zawzielam i parlam mimo braku odczuwalnego skurczu, bolalo ale wiedzialam ze to juz tylko chwilowe. Udalo sie! Dzidzia przyszla na swiat! Polozyli mi ja na brzuchu i kazano dotknac, bylam w szoku! Kiedy nadal o tym mysle lzy naplywaja mi do oczu, to cudowne i piekne! Pozniej juz zostalo lozysko ktorego niestety nie moglam urodzic i lekarz musial mi je wypchnac, niestety nie urodzilam w jednym kawalku Pozniej juz tylko narkoza, szycie( zostalam nacieta ale podobno malo) i czyszczenie.
Jak teraz mysle chyba nie bylo najgorzej chociaz bolalo jak cholera ale musi bolec. Teraz tez boli naciecie, obkurczania macicy jakos nie odczuwam, ale juz jest dobrze Ciesze sie ze mam to za soba i Natalka jest ze mna, jestem w niej zakochana zakochana
Natalka mierzyla 53 cm i wazyla 3170! A oto jej zdjecia

Dziękujemy za opis porodu Widać że łatwo nie było ale dałaś rade Śliczna Natalka a na 2 zdjęciu jak się uśmiecha

A u mnie noc spokojna
Chociaż muszę się przyznać że z tż po raz pierwszy po 9 miesiącach zdecydowaliśmy się na sex. Dziwnie było z tym brzuchem Może coś po tym się przyspieszy mam taką nadzieję

[aguchaw1]

Kasia śliczna Natalka !! Fajnie, że masz już ją przy sobie rodziłas w którymś z częstochowskich szpitali ???

U mnie noc też spokojna ale wstawałam chyba z 4 razy siku od 1 w nocy;/
A już był spokój.. i od rana znów te dziwne bóle w krzyżu
Popołudniu mam wizyte, zobaczymy co lekarz powie, może coś się zaczyna powoli przygotowywać (oby)
Póki co zmykam do pracy - nie muszę, ale może dzięki temu Szymon zdecyduje się szybciej opuścić brzuch

[agus87]

dzien doby

Napisane przez Olusiaa_

agus87
super
Chociaż mój gin od miesiaca gada, że w każdej chwili...

tajka
przecudna niunia

kaśkago7
byłaś dzielna cudna Natalka

Wstałam niedawno, na sniadanie robie jajecznice na szynce. Chce ktoras?

a tez masz skurcze??


piszecie, ze tez macie rozwarcie

ja procz rozwarcia mam tyle skurczy, ze szok
nieregularne poki co

wczoraj po powrocie od gina przez 4 godziny skurczy 15
ale nieregularne
dzisiaj od 9.30 juz 3 byly
tez nieregularne

resztki czopu wypadly, wiec chyba sie rozwarcie powieksza


dzieki za kciukasy

[Ahtaga]

Napisane przez agus87

dzien doby

a tez masz skurcze??


piszecie, ze tez macie rozwarcie

ja procz rozwarcia mam tyle skurczy, ze szok
nieregularne poki co

wczoraj po powrocie od gina przez 4 godziny skurczy 15
ale nieregularne
dzisiaj od 9.30 juz 3 byly
tez nieregularne

resztki czopu wypadly, wiec chyba sie rozwarcie powieksza


dzieki za kciukasy

mogłabyś opisać jak odczuasz te skurcze? Są bolesne? Bo ja mam takie twardnienie brzucha, ale przy tym żadnych bóli nie odczuwam.

[traicionera]

sliczna Natalka, gratulacje
u mnie w szpitalu ostrzegali przed dolarganem, ze ma jakies skutki uboczne dla dziecka, ale juz nie pamietam jakie

[Olusiaa_]

Napisane przez agus87

a tez masz skurcze??

mnie bardziej pobolewa jak na @.

[mora103]

Napisane przez kaskag07

Witam wszystkie mamusie! Mam chwilke czasu wiec moge opisac moj porod Ogolnie trwal 4godz 55 minut. Bylo ciezko mimo wszystko, podziwiam kobiety ktore rodza o wiele dluzej
Wszystko zaczelo sie wieczorem 31.03. Okolo 22:30 odeszly mi wody, w przeciagu 15 minut znalazlam sie w szpitalu, podlaczyli mnie pod ktg ale wyszlo ze nie mam skurczy i trzeba czekac. Decyzja zapadla ze o godz 7 rano 1kwietnia dostane kroplowke. Jakos minela noc, nie moglam spac chociaz polozne mowily zeby sie przespac bo pozniej trzeba bedzie sie mocno wysilic. W nocy parokrotnie podlaczali mnie pod ktg ale nadal skurcze byly male.
O 7 rano dostalam oxsytocyne na skurcze. Bole rzeczywiscie sie zaczely, po godzinie zostalam zbadana ale sie okazalo ze nie ma rozwarcia, tak jak przed kroplowka byly 3 cm tak i po jest tyle samo Ordynator stwierdzil ze zostanie mi podany dolargan czy jakos tak, na rozkurczenie i przeciwbolowo. Zadnego dzialania przeciwbolowego nie czulam
Dzieki niemu akcja sie zaczela. Po pewnym czasie rozwarcie bylo maksymalne. Zaczely sie bole parte Oj bolalo... Inaczej opisuja to w gazetach... Ta faza porodu trwala godzine , troszke ponad. Kazano mi kucac zeby latwiej bylo, jak lezalam na lozku, na boku to maz podnosil noge duzo pomagal... chociaz juz w pewnym momencie kiedy poraz kolejny mowil oddychaj gleboko mialam mu ochote powiedziec " a co ja ku..a robie" Kazano mi przec na 3 razy ale juz przy trzecim razie nie czulam skurczu i nie mialam sily, glowka wchodzila w kanal i sie cofala, polozne sie tym denerwowaly i ja tez. Za ktoryms razem juz sie zawzielam i parlam mimo braku odczuwalnego skurczu, bolalo ale wiedzialam ze to juz tylko chwilowe. Udalo sie! Dzidzia przyszla na swiat! Polozyli mi ja na brzuchu i kazano dotknac, bylam w szoku! Kiedy nadal o tym mysle lzy naplywaja mi do oczu, to cudowne i piekne! Pozniej juz zostalo lozysko ktorego niestety nie moglam urodzic i lekarz musial mi je wypchnac, niestety nie urodzilam w jednym kawalku Pozniej juz tylko narkoza, szycie( zostalam nacieta ale podobno malo) i czyszczenie.
Jak teraz mysle chyba nie bylo najgorzej chociaz bolalo jak cholera ale musi bolec. Teraz tez boli naciecie, obkurczania macicy jakos nie odczuwam, ale juz jest dobrze Ciesze sie ze mam to za soba i Natalka jest ze mna, jestem w niej zakochana zakochana
Natalka mierzyla 53 cm i wazyla 3170! A oto jej zdjecia

Troche sie namęczyłaś,ale masz już swoją
kruszynke przy sobie.Jest urocza i jak sie fajnie uśmiechaZaczynam sie coraz bardziej denerwowac tym porodem,dzis jestesmy umowieni o 16 z mezem w szpitalu rydygierze w Łodzi z pania dyrektor okazało sie ze to jakas dalsza rodzina nasza,ma nam pokazac porodówke ,przekazac lekarzowi mnie aby sie mna zajoł , porobic badania .Troche tak głupio bo nie znam kobitki ale mama mówi ze bym szła warto wykorzystac znajomosci.Napisze wam jak wróce

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez agus87

dzien doby

a tez masz skurcze??


piszecie, ze tez macie rozwarcie

ja procz rozwarcia mam tyle skurczy, ze szok
nieregularne poki co

wczoraj po powrocie od gina przez 4 godziny skurczy 15
ale nieregularne
dzisiaj od 9.30 juz 3 byly
tez nieregularne

resztki czopu wypadly, wiec chyba sie rozwarcie powieksza


dzieki za kciukasy

Czekaj na mnie ,mamy termin ten sam

[becherovka 3]

a ja mam dalej doła
przestałam wierzyc ze urodze przed swietami - w koncu zaplanowalam sobie na niedziele wielkanocna impreze w domu z okazji urodzin TZ-ta i narodzin zajączka - wiec skoro zaplanowalam to nie wypali
skonczy sie na planie awaryjnym ustalonym wczoraj z gin ze przed swietami pojde do szpitala i tam spedze cale pod jakas kroplowka
a maly gremlin urodzi sie pewnie zaraz po

[aja1]

Cześć kobiety, ja dalej 2w1 i nie zanosi się na zmianę.
Zaczyna mnie to trochę wkurzać, bo bym chciała już.

Nawet po tym masaży szyjki u gina żadnego plamienia, nic.
Uparciuch mały - po mamusi

[Krusiak]

Hej babaczki
Wpadlam tylko powiedziec ze jade na IP
Chyba wody mi sie sacza juz w nocy wstawalam z 5razy ale myslalam,ze to chyba nie to ale teraz sama nie wiem-jade sprawdzic mam nadzieje ze dzis mnie nie zostawia bo dopiero w poniedzialek powinnam miec cc
Trzymajcie kciuki zebym dzis jeszcze wrocila ;-))

[Anessa]

Napisane przez kaskag07

Witam wszystkie mamusie! Mam chwilke czasu wiec moge opisac moj porod Ogolnie trwal 4godz 55 minut. Bylo ciezko mimo wszystko, podziwiam kobiety ktore rodza o wiele dluzej
Natalka mierzyla 53 cm i wazyla 3170! A oto jej zdjecia

Sliczna corcia

Napisane przez Olusiaa_

Wstałam niedawno, na sniadanie robie jajecznice na szynce. Chce ktoras?

Jak dodasz cebulke i szczypiorek to juz jade

Napisane przez becherovka 3

a ja mam dalej doła
przestałam wierzyc ze urodze przed swietami - w koncu zaplanowalam sobie na niedziele wielkanocna impreze w domu z okazji urodzin TZ-ta i narodzin zajączka - wiec skoro zaplanowalam to nie wypali
skonczy sie na planie awaryjnym ustalonym wczoraj z gin ze przed swietami pojde do szpitala i tam spedze cale pod jakas kroplowka
a maly gremlin urodzi sie pewnie zaraz po

Plany, plany, plany... Kiedy przychodzi czas porodu wszystko w leb bierze
Nie martw sie, to tylko pare dni, ktore w gruncie rzeczy dadza ci najpiekniejszy prezent - twoje dziecko Bedziesz i tak zmeczona, moze zdezorientowana, moze jeszcze bedziesz potrzebowala czasu na adaptacje - Swieta nie uciekna, beda za rok a te chwile najlepiej spedzic z TZem i kruszynka.
ale w gruncie rzeczy - nie znasz dnia ani godziny, wiec nic straconego jeszcze

Ja dzis mialam kiepski poranek spalam dobrze, ale mielismy mala klotnie z TZem i w pewnym momencie cala energia ze mnie wyparowala
musial mnie zaniesc na fotel, ja oddychalam jak ryba wyjeta z wody, krecilo mi sie w glowie, blada jak sciana...
Z dzidziem bylo ok, bo brzuch mi nie twardnial a on sam sie troszke ruszal ale ja bylam po prostu zdechla
Polozyl mnie w koncu na lozku, i po jakiejs godzinie przeszlo, troche drzemalam...
Teraz wygladam potwornie, robotnicy pewnie mysla, ze falszywy alarm porodowy albo cos, no ale nic to. Niech mysla, beda pracowac szybciej

a najwazniejsza informacja dnia to to, ze wczoraj wygralam aukcje na moj wozio!!!!! spacerowka ale ja juz gondole kupilam wczesniej, wiec mozna powiedziec, ze mam wszystko Dokladnie zaplacilam polowe oryginalnej ceny ze sklepu. Ok, uzywana ale mysle, ze wszystko jest nadal ok i posluzy i nam

[Mirabilka]

Becherovka - ja mam też takie przeczucie, że święta spędzę pod kroplówką a najlepsze jest to, że jeszcze tydzień temu miała wszystko co przepowiadało poród - skurcze, ból brzucha, silne upławy, czułam nisko główkę ( wszystko o czym pisały dziewczyny wyżej) a od niedzieli wszystko przeszło - czuje się jakbym w ciąży nie była