Obżartuchy łakomczuchy zmieniają swój styl życia :) Czyli jak być FIT

[Tycikata]

Napisane przez Veiovis

O matko
Pierwszy raz słyszę od kogoś, że czerwona herbata jest przepyszna! Już parę osób próbowało wziąć ode mnie tzw łyka, ale wszystkie się krzywiły i mówiły, że jest ohydna
Chociaż czasami jak zapomnę wyciągnąć torebkę i za długo się parzy, to faktycznie ciary mnie przechodzą

Ja też lubię co prawda doprawiam sobie łyżeczką cukru, (można?) i ma troszkę siankowaty smak, ale mi nie przeszkadza

Napisane przez sensualangel

moja mamcia go uwielbia

hihi słooodki jest i te jego boskie wypowiedzi...

[Maartikrk]

Czesio jest zakręcony ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu ) . Co do jego muzyki to chyba tylko jeden kawałek mi się podoba - ten najbardziej znany

W X Factor troche brakuje mi Chylińskiej - bardzo ją lubie za te jej wypowiedzi i poczucie humoru. Wprowadzała fajny klimat ale też znała się na rzeczy !

[Kotowe]

W x-factor jeśli chodzi o ocenianie to tylko Kuba jest w porządku. Bo jak można oceniać kogoś talent krytykując go za ubranie lub za wybór repertuaru.

[Maartikrk]

Napisane przez Kotowe

W x-factor jeśli chodzi o ocenianie to tylko Kuba jest w porządku. Bo jak można oceniać kogoś talent krytykując go za ubranie lub za wybór repertuaru.

Zgadzam się Mowa pewnie o Maji. Ja ją cenie za to, że podchodzi do sprawy poważnie, tak jak kiedyś powiedziała : Chcę wybrać ludzi z którymi będę w przyszłości mogła pracować. Na całe szczęście, że jest to tego typu program, zaoszczędził nam oglądania Pana który pobija rekord w jedzeniu bigosu tak jak to było w Mam Talent, choć muszę powiedzieć, że było zabawnie; śmiech przez łzy, ale zabawnie.

[sensualangel]

ja Majki Sablewskiej nie lubie i szkoda że TVN lasnuje takie osoby
ogląda któraś z Was Pamiętniki Wampirów? może wiecie czy będzie 3 sezon?

[Maartikrk]

Napisane przez sensualangel

ja Majki Sablewskiej nie lubie i szkoda że TVN lasnuje takie osoby

Ja mogę powiedzieć tylko tyle co wyżej Podczas emisji pierwszego odcinka spytałam : Kto to jest?

[Imelda89]

Hej z rana! Przede wszystkim dzięki za słowa otuchy! Aż mi się miło zrobilo...

Napisane przez Kotowe

Imelda89 może spróbuj pobyć trochę na diecie dukana.

Kotowe dziękuję za radę ale niestety Dukan nie dla mnie. Tam trzeba się trzymać pewnych zasad, a to nie wpływa dobrze na moje komupsy. Zdecydowanie lepiej spisuje się dieta MŻ-WR

Napisane przez krtek_

Oj, wiem, o czym mówisz, miałam ten sam problem Chociaż nie wiem, czy ten czas przeszły jest tutaj odpowiedni, wolałabym nie zapeszyć, ale na razie jest ok. Ale dojście do tego było ciężką pracą i nie chcę tego głupio zaprzepaścić poprzez wpadanie z powrotem w odchudzanie i dlatego ta moja dieta, to na mega luzie będzie.
Trzymaj się, Kochana, nie dawajmy się temu paskudztwu

Dzięki Jakbym o sobie normalnie czytała!

Napisane przez Maartikrk

Fajnie, że zaczynasz sobie z tym radzić Ale może nie rób aż takiego wielkiego szoku żołądkowi i Twojemu organizmowi. Bo jeśli dziś zjadłaś tak malutko to może postaw na ok 5 posiłków co 3h ale małych choć dodających energi...Jakieś mięsko na parze, warzywka, owoce Coś po czym nie będziesz głodna a z drugiej strony Ci nie zaszkodzi. Ja w każdym razie 3mam kciuki !!

Oj nie, nie. Chyba źle się wyraziłam. Ja zjadam 5 posiłków. To o czym pisałam to zjadłam dodatkowo. Albo raczej w miejsce 5 ale o wiele za wcześnie i stąd to wrażenie 'nadprogramowości'

Napisane przez Tycikata

Co do kompulsów to doskonale Cię rozumiem..też tak miałam, a zaczęło się całkiem niewinnie, w pierwszej liceum chciałam się odchudzać nie wiem z czego więc się głodziłam, a później rzucałam się na wszystko co było w lodówce...później to po prostu z nudów jadłam..wszystko..na zmianę opychałam się słodyczami, później zachciewało mi się czegoś słonego..i tak w kółko...aż czasem się ruszać nie mogłam..pojawiały się wyrzuty sumienia i postanowienia że od jutra będę się normalnie odżywiała...eh... skończyło się po maturze, dorabiałam w pracy, jechałam na wakacje, zakochałam się, zaczęłam studia..i tak w sumie do tej pory,ciągle jestem czymś zajęta, ciągle na chodzie, i chyba tu jest haczyk.
Ale tak myśląc o tym teraz co było w liceum, wiem że to była choroba..masakra.. ciężko z tego wyjść..
Tak trzymaj, jestem z Tobą

Chyba masz rację. Trzeba się czymś zająć i nie koncentrować się tak bardzo na jedzeniu. Też się właśnie kompulsów dorobiłam w LO dzięki mojej, jak mi się wtedy wydawało, idealnej diecie. Ehhh... głupota jednak czasami boli W każdym razie dzięki za wsparcie

Napisane przez PannaMigotkaa20

P.S: jutro zaczynam prawkooooo, bójcie sięęęęę

Też tak zawsze mówiłam moim znajomym. I chyba coś w tym jest. Do dzisiaj nie wiem jak to się stało, że zdałam egzamin A najlepsze jest to, że mimo, że nie najlepiej jeżdżę to i tak to uwielbiam. Powodzenia i wytrwałości życzę! Informuj nas na bieżąco jak Ci idzie


Żebyście Wy wiedziały jak mi się dzisiaj nie chce na uczelnie szorować. Do 17 będę tam siedziała Jak zwykle pół torebki żarcia będę musiała ze sobą zabrać... Ale powiem Wam, że czasami trochę mi głupio wcinać jakieś takie dziwne rzeczy na uczelni. Wszystkie moje koleżanki zajadają ciacho a ja paprykę z wieśniakiem

Miłego dnia! Do wieczora!

[_Fiume_]

Napisane przez Imelda89

Żebyście Wy wiedziały jak mi się dzisiaj nie chce na uczelnie szorować. Do 17 będę tam siedziała Jak zwykle pół torebki żarcia będę musiała ze sobą zabrać... Ale powiem Wam, że czasami trochę mi głupio wcinać jakieś takie dziwne rzeczy na uczelni. Wszystkie moje koleżanki zajadają ciacho a ja paprykę z wieśniakiem

Miłego dnia! Do wieczora!

noo mi też jest głupio inny jedzą 7days'y, kanapki z nutellą a ja wcinam np marchewkę noa ale co poradzić
biegałam dzisiaj zaczynam "tydzień idealny: - pon-sb jem tak jak powinnam, a w nd jem wszystko co bd chaiłą oprócz słodyczy
miłego dnia

[piekielkoo]

Jully te zwykłe dziecięce są za lekkie, ja też przez 3 tygodnie próbowałam się nauczyć nim kręcić i nic... a tym sportowym od pierwszej chwili kręciłam

Imelda89 córcia ma na imię Zuzia Gdyby nie wpadka na pewno też bym jeszcze chciała jako panienka Staram się kręcić 2x20 min ale nie zawsze w dzień córcia na to pozwala i jak nie nie udaje to wieczorem bez przerwy ćwiczę 30-40. A koło spada tylko wtedy jak za bardzo zaczynam kombinować.

Gratuluje Nauczyć się prawidłowo jeść jest bardzo trudno Wiem sama po sobie, mama nawet wysyłała mnie do lekarza, ale udało mi się przejść przez to samej, ale przez pierwszy miesiąc przechodziłam tortury a teraz jest ok Ja jadłam bardzo dużo zawsze... i często 7 wielkich posilków... mam nadzieję że to już tylko przeszlość...

Veiovis zgadzam się że kościotrupy nie są fajne... ale każdy lubi co innego i każdy ma czuć się dobrze że sobą

Mogotka dasz rade z prawkiem JA osobiście nienawidzę jeździć samochodem. Jak muszę jadę, a na prawko zapisałam się pod wpływem impulsu. Byłam akurat po 18-stce i siostra nawrzeszczała na mnie że nie będzie moją taxi i zapisałam się wpłacając całość i odwrotu nie bylo

_Fiume_ nie od jutra, nie nie nie, trzeba się brać za siebie już od teraz... Ja postanowiłam odchudzać się o 21 po powrocie z pizzy i ważeniu,

Mi czerwona herbata też nie smakuje, pije ją duszkiem

Za oknem znów szaro buro Wczoraj po mimo pogody z M maszerowaliśmy dość szybko 40 min więc spaliłam trochę wczorajszego ciasta które zjadłam Dziś na 16:30 smigam do fryzjera a na 20 na ćwiczenia i na 20 na fitness.
Później się odezwe bo moja pieszczoszka przyszła posiedzieć na kolanach i przy okazji postukać w klawiaturę

[Maartikrk]

Napisane przez Imelda89

Żebyście Wy wiedziały jak mi się dzisiaj nie chce na uczelnie szorować. Do 17 będę tam siedziała Jak zwykle pół torebki żarcia będę musiała ze sobą zabrać... Ale powiem Wam, że czasami trochę mi głupio wcinać jakieś takie dziwne rzeczy na uczelni. Wszystkie moje koleżanki zajadają ciacho a ja paprykę z wieśniakiem

Miłego dnia! Do wieczora!

Oj uwierz, że mnie też się nie chce iść na uczelnie...Wogóle coś się nie mogę zebrać "do kupy" i nic mi się nie chce Byle do wakacji bo mam za sobą ciężki semestr i sesje, oby ten był przyjemniejszy.

Napisane przez piekielkoo

Mi czerwona herbata też nie smakuje, pije ją duszkiem

Za oknem znów szaro buro Wczoraj po mimo pogody z M maszerowaliśmy dość szybko 40 min więc spaliłam trochę wczorajszego ciasta które zjadłam Dziś na 16:30 smigam do fryzjera a na 20 na ćwiczenia i na 20 na fitness.
Później się odezwe bo moja pieszczoszka przyszła posiedzieć na kolanach i przy okazji postukać w klawiaturę

Ale Ci dobrze ! - Fryzjer zawsze poprawia humor i chęć do działania - dbania o siebie ! Ja niestety mam zakaz odwiedzania fryzjera przez Mojego TŻ jako iż mamy dwa śluby; wesela w tym roku i mam mieć długie włosy

Zmykam na uczelnię, do usłyszenia później !

Ps. Dziś wybieram się też po czerwoną herbatkę, jak "przetestuję" to dam znać czy mi smakowała bo widzę, że zdania są podzielone jeśli chodzi o smak ale to chyba normalne.

[piekielkoo]

Ja też mam w tym roku wesele bardzo się cieszę bo ostatnia moja okazja kiedy mogłam potańczyć było moje wesele, 2 lata temu i dlatego bardzo się cieszę a zaraz przed odchudzaniem powiedziałam że i tak nie pójdę bo na bebzy nie szyją nic ładnego a tu już 3 rozmiary mniej, do października na pewno będą jeszcze -2 będę lasencja
Chociaż M cały czas mi powtarza żebym nie przesadziła bo będzie musiał mnie z powrotem podtuczyć Lubi mieć do czego się przytulić

Mieszkanie wysprzątane uwielbiam jak pięknie pachnie i wszystko się błyszczy Mam bzika na punkcie sprzątania szczególnie jak nie ma mamy i to ja jestem za wszystko odpowiedzialna Wypiję kawkę i zbieram się na zakupy i może na bazarek skoczę dla żabci po malowanki bo ostatnio nie chce malować po czystych kartkach

[Veiovis]

Ja również witam z rana Zaraz ważenie (aż się boję), potem śniadanko i gnam na siłownie. Najgorsze jest to, ze tak mi się zajęcia zmieniły na uczelni, ze nie będę miała kiedy na tą siłownie chodzić tzn pozostają wieczory, ale wtedy jest tam tyle ludzi, ze mi się nie podoba...

Napisane przez piekielkoo

Dziś na 16:30 smigam do fryzjera a na 20 na ćwiczenia i na 20 na fitness.

A na jaki rodzaj fitnessu chodzisz?
Pytam bo ja w zeszłe lato sama chodziłam i niestety efektu nie było za dużego. Potem jak zaczęłam trochę czytać o tym jak powinien wyglądać ruch żeby schudnąć, to wiem ze źle robiłam chodząc na ten fitness. A chodziłam na BPU.

Napisane przez piekielkoo

Ja też mam w tym roku wesele bardzo się cieszę bo ostatnia moja okazja kiedy mogłam potańczyć było moje wesele, 2 lata temu i dlatego bardzo się cieszę a zaraz przed odchudzaniem powiedziałam że i tak nie pójdę bo na bebzy nie szyją nic ładnego a tu już 3 rozmiary mniej, do października na pewno będą jeszcze -2 będę lasencja

Ja też mam wesele siostry w sierpniu i oczywiscie w marzeniach widzę siebie i moje 59 kg

[piekielkoo]

Veiovis ja chodzę najczęściej na step czuje się wtedy najbardziej wymęczona i daje z siebie najwięcej

U mnie chyba nie ma czegoś takiego jak BPU, a do sieprnia jest jeszcze trochę czasu, a ty masz do zrzucenia 8 kg dasz radę
Ja bym chciała 5 maja zobaczyć 72 kg a jak nie zobaczę to się rozczaruję bardzo na pewno

[itrusta]

Czesc dziewczyny. Jestem ciagle obecna tylko z braku czasu nie mam jak nadrobic zaleglosci.
Dzis moze uda mi sie pocwiczyc, jesli chodzi o diete to nie ma w koncu napadow, i powoli malymi kroczkami udaje mi sie jakos zapanowac nad tym co zjadam.
Ciesze sie ze temat sie rozwija. Wszystkich dzis mam nadzieje w koncu wpisze na liste
motywujmy sie i dzialajmy !!

[Jully]

a ja dzisiaj brzydko pogrzeszyłam, jest tydzien luksusu w lidlu i mają trufle i nie mogłam się oprzeć chyba jakąś karę na siebie nałożę

[Agniesiolka]

Napisane przez Jully

a ja dzisiaj brzydko pogrzeszyłam, jest tydzien luksusu w lidlu i mają trufle i nie mogłam się oprzeć chyba jakąś karę na siebie nałożę

oj oj oj, najlepiej kupić sobie jakiś słodycz i wrzucić do torebki, nie tykać, niech leży, będzie to dobry sposób na sprawdzenie silnej woli, jak odwiedzę Biedronkę to coś z grupy zakazane kupię i wrzucę, niech leży, się gniecie, łamie, byle było zamknięte cały czas

Ja już po zajęciach, dziś szybka kanapeczka przed zajęciami z szyneczką i kawa z mlekiem (właściwie mleko z kawą ), po zajęciach zrobiłam sobie pysznego puszystego omleta z otrębami pszennymi i jogurtem naturalnym na obiadek chyba w piekarniku zrobię kotleciki bez tłuszczu z jakimś dipem
Kupiłam mango, w sumie nigdy go nie jadłam w wersji "na surowo", wyłącznie w jogurtach i jako jeden ze składników musli, więc zastanawiam się czy jest dobry, właściwie kiedy jest dobry? Mój owocek ma kolor żółto- zielonkawy i czy nie powinien jeszcze sobie na słońcu poleżeć i trochę dojrzeć??

[piekielkoo]

Moim zdaniem trzymanie słodyczy tylko dla sprawdzenia motywacji nie jest dobrym pomysłem. W chwili załamania można pochłonąć wszystko. Mi to nie grozi bo słodkości mamy pełno w domu, z racji tego że tata i M to ogromne łasuchy, ale ja np nie umiem oprzeć się ciastom Przedwczoraj upiekłam kopiec kreta i zjadłam 4 kawałki i pewnie zjadła bym więcej ale resztę zjedli faceci, uf... I teraz szybko u nas ciasta nie będzie Bo to mój największy problem

Jestem po długim spacerze, na szczęście nie padało. Teraz wcinam startą marchewkę z jabłkiem + wyciśnięta cytrynka mniaaammm

[PannaMigotkaa20]

Hehe dziękuje laski za wsparcie Jestem pełna wiary w siebie, żeuda mi się zdać. Jak się tak stanie, to zrobie mega zakupy dozwolone i rozwiozę wam po domaaach ;d wieśniaki, zielone i czerwony herbatki, siatki warzyw i owoców;D hehhe
Widzę, że każda z nas ma wesele - tak więc ja gorsza nie będe, moja isostra chajta się w sierpniu, no i marzę o tym by na jej weselu wystąpić w sukieneczce eksponującej moje nóżki a zanim wesele, to żeby te nóżki bez wstydu ładnie opalić na plaży w Augustowie rozmarzyłam się..

Nie tknęłam dziś słodyczy - oby tak było dalej. Dopiłam już czerwoną herbatkę i zabieram się za 2 x 8 min ;D niceee & easyy.
Zajrzę wieczorem

[Jully]

mie mam tak silnej woli żeby mieć słodycz a nie zjeść, bo skoro już kupiłam to się zmarnować nie może za karę bedzie dzisiaj skakanka 2 razy dłużej

wiecie co mi sie dzisiaj przytrafilo? jakis facet na ulicy mine zatrzymal i zapytal czy sie wymienimy numerami telefonu myslalam w pierwszej chwili że mi cos sprzedać chce albo mnie nawrócić i zbawic bo takie świry do sie do mnie garną, nie wiem skąd sie tacy ludzie biorą

[piekielkoo]

Jully znam to bardzo dobrze dla mnie to był wielki problem bo jako nastolatka takie sytuacje miały miejsce często Mnie zaczepiali napaleńce po 50-siątce Porażka... ale niesety tacy lubią okrągłe małolaty...
Tekst typu jaki mam rozmiar biustu bo chciał kupić bieliznę żonie a balony ma takie jak ja słyszałam nieraz... od facetów których widziałam po raz pierwszy. Kiedyś facet włożył mi rękę pod bluzkę (sprzedawałam męskie spodnie i chciałam zmierzyć jego pas) Lub teksty czy nie chcę zmierzyć zawartość spodni i ble ble ble... Dodam że nie wystawiałam cyców nie zakładałam krótkich spódniczek...

[Jully]

nastolatka to ja już nie jestem, 22 lata mi stukną w maju a ten facet był ok 50 tki, gruby, łysy i o glowe ode mnie niższy. Na szczęście takie przykre sytuacje jak tobie to mi się nie zdarzyły nigdy. Dzisiaj to mi sie z tego śmiac chciało bo nie bardzo pojmuje jak można obca osobę na ulicy zaczepić i chcieć nr telefonu. Na szczęście facet sie odczepił jak mu powiedziałam że nic z tego.

Swoja droga to nie wiem czemu di niektórych sie zawsze jacys popaprańcy przyczepiają. Kiedys jakis facet chciał mi wcisnąć święty chlebek żebym była zbawiona

[piekielkoo]

Mi stuknie w maju 21
Ostatnio zaczepił mnie facet w ostatnie lato Ale jako 17-18sto latka miałam najwięcej takich sytuacji, mama się bała mnie na dyskoteki puszczać że mnie jakiś facet porwie

Teraz też mi się śmiać z tego chce wiadomo krzywdy mi tym nikt nie zrobił.

Co tak pysznego dziś na obiadek serwujecie?

[Jully]

Właśnie nie wie co z obiadem, może jakiś kurczak pieczony, albo rybka i do tego sałatka

[piekielkoo]

Ja chyba zaserwuję naleśniki Oboje z M uwielbiamy.
A teraz lecę z małą się powygłupiać już sie należała

[Veiovis]

2,5 godziny siłowni za mną
Cieszę się bo na razie nie odpuszczam sobie i jakoś strasznie się zawzięłam na odchudzanie. Niestety dzisiaj waga nie pokazała mniej (pewnie przez ten wczorajszy obiad mamy ), ale następne ważenie zrobię sobie w środę

Napisane przez Jully

a ja dzisiaj brzydko pogrzeszyłam, jest tydzien luksusu w lidlu i mają trufle i nie mogłam się oprzeć chyba jakąś karę na siebie nałożę

Napisane przez piekielkoo

Kiedyś facet włożył mi rękę pod bluzkę (sprzedawałam męskie spodnie i chciałam zmierzyć jego pas) Lub teksty czy nie chcę zmierzyć zawartość spodni i ble ble ble... Dodam że nie wystawiałam cyców nie zakładałam krótkich spódniczek...

Czasami się zastanawiam gdzie się podziali prawdziwi mężczyźni i dlaczego coraz więcej jełopów chodzi po tym świecie
Najgorzej,j, ze dochodzę do wniosku, że same sobie jesteśmy winne akceptując takie zachowanie, a co gorsze istnieje pełno dziewczyn, którym to imponuje.

Napisane przez piekielkoo

Co tak pysznego dziś na obiadek serwujecie?

Brązowy ryż z kurczakiem curry

[ForbiddenFruit]

Hej ; ]
Dzisiaj znalazłam ten wątek i myślę, że może to być świetna motywacja do odchudzania ; ) Ja jestem trochę młodsza od was bo mam tylko 15 lat i wiem że pewnie powiecie mi, że to za wcześnie na odchudzanie, ale ja wolę teraz niż męczyć się z tym potem gdy będę miała tysiąc innych spraw na głowie. Odchudzam się już od tygodnia, na razie sama dieta, ale w planach mam od dzisiaj zacząć biegać po pół godziny, zobaczę co z tego wyjdzie , ale pogoda nie zachęca ; ( Mam 170 , początkowa waga to 62 , teraz jest 60 , wiem że to nie dużo, ale zawsze byłam szczupła w granicach 55-56 a przez ten rok trochę się roztyłam i chcę zrzucić zbędne kilogramy i te fałdki, które porobiły się na brzuszku. Mam nadzieję, że do wakacji będzie 53 - wiem nierealne , ale to takie moje małe skromne marzenie Dzisiaj już po obiadku : warzywka i kurczak na parze i w sumie jestem najedzona ;]

[Kotowe]

Napisane przez Jully

nastolatka to ja już nie jestem, 22 lata mi stukną w maju a ten facet był ok 50 tki, gruby, łysy i o glowe ode mnie niższy. Na szczęście takie przykre sytuacje jak tobie to mi się nie zdarzyły nigdy. Dzisiaj to mi sie z tego śmiac chciało bo nie bardzo pojmuje jak można obca osobę na ulicy zaczepić i chcieć nr telefonu. Na szczęście facet sie odczepił jak mu powiedziałam że nic z tego.

Swoja droga to nie wiem czemu di niektórych sie zawsze jacys popaprańcy przyczepiają. Kiedys jakis facet chciał mi wcisnąć święty chlebek żebym była zbawiona

Nie narzekaj. Mnie 2 razy zaczepił ten sam facet w sklepie w przeciągu pół roku. Było to zaraz po maturze. Chciał ode mnie numer, że może na kawę pójdziemy, ale odczepił się jak mu powiedziałam że mam 16 lat. Za drugim razem było gorzej. Przez moją mamę. Byłam wtedy z nią i bratem na zakupach. Facet robił podchody. Najpierw spytał mojego brata która godzina, potem czy jesteśmy razem. To się dopiero zaczęło. Znowu chciałam go wkręcić że mam 16 lat, ale moja mama powiedziała że mam 19 Myślałam że jej coś zrobię. Nawet powiedziałam facetowi że mam chłopaka, ale nic. Przecież mogę go zostawić, bo teraz mężczyźni to nie szanują kobiet, że on jest statystą i on wie że kobiety trzeba szanować. Że ćwiczy sztuki walki. Odprowadził mnie do samochodu i cały czas nawijał. Nie dał mi nawet drzwi zamknąć. Brat nie mógł autem ruszyć. W końcu wzięłam ten numer, ale wyrzuciłam go zaraz przez okno. Teraz mam lekki uraz do tego sklepu.
A facet niski, brzydki, upierdliwy, około 35-40 lat. A sztuki walki to chyba tylko walka o przetrwanie, bo takiej pierdoły to dawno nie widziałam.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez ForbiddenFruit

Hej ; ]
Dzisiaj znalazłam ten wątek i myślę, że może to być świetna motywacja do odchudzania ; ) Ja jestem trochę młodsza od was bo mam tylko 15 lat i wiem że pewnie powiecie mi, że to za wcześnie na odchudzanie, ale ja wolę teraz niż męczyć się z tym potem gdy będę miała tysiąc innych spraw na głowie. Odchudzam się już od tygodnia, na razie sama dieta, ale w planach mam od dzisiaj zacząć biegać po pół godziny, zobaczę co z tego wyjdzie , ale pogoda nie zachęca ; ( Mam 170 , początkowa waga to 62 , teraz jest 60 , wiem że to nie dużo, ale zawsze byłam szczupła w granicach 55-56 a przez ten rok trochę się roztyłam i chcę zrzucić zbędne kilogramy i te fałdki, które porobiły się na brzuszku. Mam nadzieję, że do wakacji będzie 53 - wiem nierealne , ale to takie moje małe skromne marzenie Dzisiaj już po obiadku : warzywka i kurczak na parze i w sumie jestem najedzona ;]

Dlaczego nie realne? Myślę że dasz sobie radę. Tylko nie głodź się, bo tylko będzie gorzej. Raczej stosuj się do zasad zdrowego żywienia i będzie dobrze. Do tego aktywność fizyczna - polecam skakankę, twister, może jakiś fitness

[ForbiddenFruit]

Napisane przez Kotowe

Dlaczego nie realne? Myślę że dasz sobie radę. Tylko nie głodź się, bo tylko będzie gorzej. Raczej stosuj się do zasad zdrowego żywienia i będzie dobrze. Do tego aktywność fizyczna - polecam skakankę, twister, może jakiś fitness

Nie oczywiście, głodować się nie mam zamiaru ; ) To zdecydowanie nie dla mnie. Jeden dzień głodówki = drugi dzień obżarstwa . Jak na razie staram się jeść zdrowo i nawet nie jestem głodna więc jest dobrze ; ]

A co do ćwiczeń to staram się ; ] dwa razy w tygodniu tańczę, raz w tygodniu mam basen, jak mówiłam od tego tygodnia mam w planach biegać , a oprócz tego to w domu jakieś brzuszki . Też myślałam nad skakanką , ale niestety w moim małym mieszkaniu a co dopiero pokoju to mogę sobie tylko pomarzyć.

[Kotowe]

Wiesz, ja też tak myślałam. Ale jak zobaczyłam jak waga ładnie i szybko spada, to jakoś tak samo poszło

[salakis]

Dzien dobry!
Przyjmiecie jeszcze jedna desperatke do Waszego grona? Jak chyba kazda dziewczyna odchudzalam sie juz milion razy, z roznymi efektami... Ale tym razem chcialabym to zrobic porzadnie i trwale. Mam do zrzutu tylko 3 kilo ale potrzebuje do tego mega motywacji i silnego kopa w d**e ( odwdziecze sie tym samym, jesli trzeba ;p)

Czytam Was caly czas i widze, ze swietnie sie Wasz watek rozwija. Ja czasem mam problemy z regularnym pisaniem, ale bede sie starac.

Teraz siedze w pracy (jeszcze 3 godziny mi zostaly) wiec przynajmniej sie nie obzeram ale zawsze jest mi latwiej w tygodniu, a potem w weekend nie panuje nad soba i jem, jem i jem... Kompulsy to moja specjalnosc (niestety tez czasem po nich wymiotuje, ale staram sie z tym walczyc) ... Tak wiec jak widzicie nie jest najlepiej... I wiem ze sama moge nie dac rady.