Sposób na dowiedzenie się prawdy - dobry?

[kamparampa]

Kupiłam sobie wino, żeby 'opić' wolność, ale boże prawie 3 lata... Tak strasznie go kocham(łam)...

[Funit]

Rozmawiałaś z nim już?

[dziuniaax]

Napisane przez kamparampa

Kupiłam sobie wino, żeby 'opić' wolność, ale boże prawie 3 lata... Tak strasznie go kocham(łam)...

śledzę ten wątek od początku inie udzielałam się bo niewiedziałam co doradzić czy pisać do tej dziewczyny czy nie i tak zle i tak niedobrze ale podjełaś decyzję, strasznie mi przykro, że tak wyszło widocznie facet niebył Ciebie wart wiem pewnie bardzo trudno jest przekreślić 3 lata. Z każdym dniem będzie lepiej

edit. Właśnie rozmawiałaś???????

[julcia 29]

Owszem 3 lata to sporo ,ale weź pod uwagę ,że można sobie spieprzyć całe życie ! Ciesz się ,że nie łączą Was lata małżeństwa ,kredyty,dzieci itp. bo co byś wtedy zrobiła skoro wiesz ,że Twój Pan ma skłonności do skoków w bok ....
''bidulek tak zachlał ,że można go zgwałcić i nic nie będzie pamiętał'' szkoda nerwów ,własnej godności i młodego życia...

[kamparampa]

Napisane przez Funit

Rozmawiałaś z nim już?

Nie, jutro z nim porozmawiam, jak przyjedzie z domu, bo razem mieszkamy.
Z nią natomiast długo rozmawiałam, wydała się w porządku, mówiła nawet, że na początku on nie chciał wychodzić do klubów, bo bał się, że "ulegnie pokusie". I uległ w mieszkaniu...

[cosmo20]

nie kumam. rozmowa odpada bo on się strasznie denerwuje, biedactwo
postaw sprawę jasno, że albo wszystko Ci opowie albo dasz sobie z nim spokój. nie potrafiłabym żyć w takiej "niewiedzy", wykończyłabym się chyba.

[kamparampa]

Rozmowa? Tak, ale tylko żeby się w końcu bydlak przyznał. I KONIEC. Nie ma ŻADNYCH szans. Bzykał ją? Nara. A nie, że albo albo i wtedy dam sobie z nim spokój.

[cosmo20]

Słusznie. Jeśli naprawdę zdradził to ja bym się nawet nie zastanawiała. Trzymaj się!

[kamparampa]

Szkoda tego wszystkiego.. Ale trudno, może doceni po stracie. Chce mi się niesamowicie ryczeć, kurde, czy wszyscy muszą się zetknąć ze ZDRADĄ?

Nie żałuję, że do niej napisałam...

[Akwamaryna_]

Autorko wątku bardzo Ci współczuję
Bądź silna ;*

[skazana_na_bluesa]

na poczatku, jak pojawil sie watek, chcialam napisac - nie, nie pisz do niej. po obecnym rozwoju wydarzen moge powiedziec, ze dobrze, ze znalazlas w sobie tyle sily i napisalas. masz jasny obraz sytuacji. 3maj sie cieplutko i badz twarda.

[kala289]

Napisane przez kamparampa

Cześć Wizażanki Udzielałam się wcześniej na forum, ale postanowiłam założyć nowe konto w celu napisania tego postu, bo kompletnie nie wiem co robić.

Jestem z moim facetem prawie 3 lata, związek naprawdę super, kocham go ponad wszystko i wydawało mi się (a przynajmniej wszystko na to wskazywało), że on mnie też. Jednak pół roku temu, gdy byłam w pracy za granicą, mój chłopak bardzo się upił (choć prosiłam żeby tego nie robił - NIE JEST jakimś alkoholikiem co musi często pić) i wykorzystała ten fakt jego koleżanka, która też była pod sporym wpływem alkoholu i POCAŁOWAŁA GO - tu się zaczyna problem. Oczywiście, nie mogę zrzucać na nią winy, bo była wolna i mogła robić co chciała, mój facet powinien zareagować. I jak twierdzi - zareagował, ale dopiero po chwili. Bardzo to przeżywał, strasznie się o mnie starał. Jak dla mnie - aż za bardzo.

Teraz tak - nie wiem, czy nie doszło między nimi do czegoś więcej i chyba nigdy się nie dowiem. Z nim chciałam o tym pogadać, ale on strasznie się denerwuje jak zaczynam ten temat, nie chce powiedzieć ani słowa - więc rozmowa odpada.

Dlatego też pomyślałam, żeby napisać do tej dziewczyny - miło, bez żadnych wyzwisk, żalów. Tylko o to, żeby mi powiedziała co naprawdę się wydarzyło. Dziewczyna wydaje się w porządku, dlatego myślę, że da mi odpowiedź, a czy w nią uwierzę - zależy ode mnie.

Wiadomo, że moje zaufanie zostało zachwiane, tym bardziej, że wcześniej zdarzyło się mojemu chłopakowi 'niewinnie flirtować'.

Pewnie powiecie, że to dziecinne, że skoro wybaczyłam to mam nie wracać itp., ale jednak chciałabym poznać prawdę. Tym bardziej, że jak wybaczyłam, mój chłopak już się tak nie stara (ba, trochę się oddalił), choć ostatnio coś mówił o zaręczynach w przyszłości - z tym, że ja nie chcę wyjść za kogoś, gdy nie mam pewności, że nie wydarzyło się najgorsze.

Co powinnam zrobić?

był tu już kiedyś podobny wątek. Dziewczyna zadzwoniła do tej drugiej i okazało się że sytuacja była o wiele mniej niewinna niż twierdził jej facet. Jeśli Cię to dręczy to spróbuj pogadać, ale nie masz pewności czy nie zostaniesz okłamana.

ps. nie przeczytałam całego wątku... a sytuacja identyczna. i zakończenie też. Lepiej skończyć związek po 3 latach niż po 30. pozdrawiam

[kamparampa]

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Jest mi bardzo ciężko. Czekam na niego, mam ochotę go zabić.

No bo do cholery czy wyjazd za granicę musi się wiązać ze zdradą jednej ze stron???? Ja nie miałam takich potrzeb

[ilkas]

trzymaj się tam i powodzenia !
Dobrze, że do niej napisałaś.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez kamparampa

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Jest mi bardzo ciężko. Czekam na niego, mam ochotę go zabić.

No bo do cholery czy wyjazd za granicę musi się wiązać ze zdradą jednej ze stron???? Ja nie miałam takich potrzeb

Nie musi. Facet Cię zawiódł i tyle. Bardzo podoba mi się Twoja postawa, potrafisz krytycznie i trzeźwo ocenić sytuację. Na Twoim miejscu też bym odeszła...
Widać, że jesteś silną dziewczyną, dasz sobie radę, pomyśl, że odchodząc, byc może oszczędzisz sobie takich przykrych sytuacji z jego strony na przyszłość.Trzymaj się

[Martika_]

Oj, ja też Ci bardzo współczuję Czytałam ten wątek i sama nie wiedziałam czy na Twoim miejscu napisałabym do tej dziewczyny czy nie... Chyba zakładajać ten wątek miałaś już podjętą decyzję, bo mimo krytycznych komentarzy jednak się odważyłaś... I bardzo dobrze, że poznałaś prawdę!!! Niesamowite, że ten głupek przez pół roku Cię tak zwodził, no nic dziwnego, że się denerwował jak zaczynałaś ten temat... po prostu bał się, że się pogubi w zeznaniach

Swoją drogą, Ci jego przyjeciele to też niezłe ziółka - jeśli z nią spał to musieli o tym wiedzieć, a potem jak gdyby nigdy nic z Wami mieszkali (więc pewnie się dobrze wszyscy znacie!)

Ech... wyprowadzaj się bez mrugnięcia okiem. Skoro facet Cię przez tyle czasu zwodził, skoro nie może wytrzymać bez seksu kilku miesięcy (i "ulega pokusie"...) to z całą pewnością nie rokuje to dobrze na przyszłość.

Wiesz, ja myślę, że gdyby od razu się przyznał, że tak się stało, zasługiwałby na więcej szacunku niż terazMoże nawet zdołałby Cię odzyskać... małymi kroczkami, ale może udałoby mu się odbudować zaufania, a tak to... szkoda słów.

[Lanessa]

Napisane przez kamparampa

Dzięki dziewczyny za wsparcie. Jest mi bardzo ciężko. Czekam na niego, mam ochotę go zabić.

No bo do cholery czy wyjazd za granicę musi się wiązać ze zdradą jednej ze stron???? Ja nie miałam takich potrzeb

Podziwiam Twoja postawe. Napisalas o swoich watpliwosciach i konsekwencjach zakonczenia zwiazku, ale jednak nie zawazyly one na Twojej decyzji Brawo za to. Szacunek do samej siebie jest wielka wartoscia, dobrze zrobilas zakonczajac ten zwiazek. Trzymaj sie cieplo

[monix0]

Nie bywam na takich imprezach, ale ciężko mi sobie wyobrazić bzykającą się parę w pokoju, a obok w kuchni 2 kumpli, a moze to była orgia?Bo co jak co, ale sex pijanych ludzi nie trwa raczej 5 min...o ile w ogole jest....skoro był tak strasznie pijany, ze ledwo pamięta...

[elvegirl]

Napisane przez monix0

Nie bywam na takich imprezach, ale ciężko mi sobie wyobrazić bzykającą się parę w pokoju, a obok w kuchni 2 kumpli

U mnie na imprezie kiedyś było 30 osób, a w kuchni na stole bzykała się pijana para Stół poszedł w drzazgi


Autorko, trzymam kciuki za Ciebie...

[ewelajna25]

Napisane przez suszarka

z tym, że zaznaczyłam, że offtopa robić nie będę.

ale jakie postępowanie,przejrzenie że jej powiedział, że może się bzykać z innymi? i to ma być potwierdzenie tego, że przespał się z inną?

Nie potrzeba fusów z herbaty ani szklanej kuli, wystarczy znajomość psychologii...Nie każdy świadomie stosuje zasadę oko za oko ząb za ząb, niektórzy po prostu dążą do wyrównania rachunków, żeby sobie ulżyć, zrzucić z sumienia ciężar, przestaną się wtedy żle czuć...I podejżewam, że właśnie tak mogło być w tym przypadku. Chłopak czuł się mega winny, gryzło go sumienie, czuł, że zachował się jak świnia. Pod wpływem silnego wzburzenia i targających nim wyrzutów sumienia, napisał do autorki wątku przyznając się do winy tylko częściowo, bo gdyby wyznał całą prawdę, mógłby ją stracic a i sam przed sobą musiałby na głos przyznać się, że jest zdrajcą. Zaproponował więc wyrównanie rachunków, coś w stylu możesz mnie nawet zdradzić,bedziemy wowczas kwita, nie bede juz czul sie tak zle, z tym co zrobilem. Pewnie dlatego urwal tez znajomosc z tamta dziewczyna, zeby mu nie przypominala o tym co zrobil, bo najwidoczniejj uwaza to za blad, o ktorym chcialby zapomniec. Irytuje sie wiec na proby wszelkich rozmow i wyjasnien, ba! robi sie chyba bardzo zly skoro mowi autorce ze ma cos z glowa!!!! W dodatku, mial okazje do zdrady, chata wolna,koledzy mogli isc do domu. Pozniej emocje opadły i teraz chlopak juz sie z tym oswoil i przetrawil, wiec na chlodno ocenil, ze jednak nie wybaczylby Ci "nawet" pocalunku....tak to widze. Do dziewczyny bym nie pisala, bo to upokarzajace i dowod na to, ze nie mozesz ufac swojemu Tz. Z Tz bym sie rozstala, nie wybaczylabym takich akcji, szkoda nerwow i czasu!

Doczytałąm wypowiedzi o rozmowie i decyzji autorki.Zycze Ci stanowczosci i trzymam kciuki!

[fiska]

ja rowniez sledziłam wątek jak 2 pozostałe kolezanki... nei wiedziałąm co doradzić
ale to prawda lepiej zkaonczyc 3 letni związek niz np. związek małzenski lub .. a szkoda gadac.

Trzymaj się cieplutko

a tak w ogole to doczekałas sie na niego? rozmawialiście?

[Caroline1920]

Napisane przez kamparampa

Wiecie co, napisałam. Na początku zachowała się bardzo z klasą, nie chciała powiedzieć co się wydarzyło, mówiła, żebym sama sobie tego nie robiła i nie rozdrapywała starych rzeczy... Ale jednak chciałam wiedzieć. Był seks. Co więcej, napisała, że jest wolna, ma czyste konto i nie miesza sobie w związku, podobał jej się, więc czemu miała nie skorzystać skoro zaczął!!!!!!!

CO JA MAM ZROBIĆ???????????????

Cały czas wierzyłam mu, że był to tylko pocałunek, w dodatku, że to ONA zaczęła...

Jezu jak to prawda to nie chcę go znać...

bardzo dobrze sie stalo, ze napisalas do niej...
co wiecej ja bym jej uwierzyla...

* zachowanie faceta juz wczesniej zmusza Cie do proszenia jakiejs jego kolezaneczki o przesylanie ich rozmow, w ktorych sobie flirtowali, nie wiem jak to juz nie dalo Ci do myslenia i, ze puscilas mu to plazem, jak sobie na to pozwolilas i ponizylas sie do proszenia jakiejs panny o te ich rozmowy... juz wiadac jaka gnida z niego byla skoro filrtowal z inna laska... szkoda, ze juz wtedy nie zasiwecila Ci sie czerwona lampka i mu dalej ufalas...
*facet przyznaje sie, ze calowal sie z laska po pijaku zapewne tylko po to ze gdyby sie wydalo, ze cos miedzy nimi bylo wiecej to on sie bedzie tlumaczyl, ze w koncu sam sie przyzal a wiec trzeba mu wierzyc, ze tylko pocaluek byl
* facet mowi, ze pocalowal sie tylko z laska a w ramach rewanzu ty mozesz sie "bzyknac" z innym, potem to odwoluje ale dla mnie nic to nie zmienia...
* facet mowi Ci, ze boi sie, ze kiedys po alkoholu moze posunac sie dalej (potem twierdzi sie, ze juz nigdy Cie nie zdradzi), ta panienka Ci pisze, ze mowil, ze boi sie chodzic po klubach zeby nie ulec pokusie...
*ta gnida przez tyle czasu pozwala Ci myslec,ze tylko sie calowali, jakby seksu z laska nie uprawial, klamie w zywe oczy chcac uchodzic za dobrego czlowieka skoro potrafil sam sie przyznac do zdrady - pocalunku...
to nagorsza gnida z najgorszych...
szczerze to Ci bardzo wpsolczuje ale ciesz sie, ze masz takiego gnoja z glowy...
nawet sobie nie wyobrazam co Ty przez tyle miesiecy musialas myslec na ten temat, jak sie glowic, domyslac, normalnie o dziwo, ze nie zwariwowalas od tych domyslow, szkoda tylko, ze wczsniej sie nie odwazylas napisac do tej dziewczyny, ale lepiej pozno niz pozniej...
zawsze uwazalam oddzywanie sie do takich lasek i proszenie o wyjasnienia jest bardzo ponizajace ale w Twoim wypadku dobrze, ze to zrobilas bo gdyby nie to pewnie dalje bys wierzyla temu pacanowi, szkoda tylko, ze juz kiedys jak prosilas inna jego kolezanke o przeslanie ich rozmow - flirtow nie rzucilas go w diably...
daj znac jak po rozmowie...
powodzenia

co do pogrubionego...
wina faceta jest ewidentna, laska gdyby nie wiedziala, ze facet jest zajety dla mnie winna by nie byla... ale nie umniejszajac winy tej pannie to niezla z niej sucz skoro dobrze wiedziala, ze facet jest zajety a jedak sie z nim przespala, sobie w zwiazkach mieszac nie lubi ale komus juz tak i jeszcze bez ogrodek mowi, ze jest wolna ma czyste konto a sie jej podobal wiec czemu miala nie skorzystac skoro on sam zaczal...
wszechobecne przyzwolenie "jest wolny/wolna moze robic co chce, z kim chce, nawet z zajetym, zonatym bo on/ona wiernosci nie przysiegal/la" jak widac skutkuje i dziwic sie potem, ze takie lafiryndy bez zadnym norm i zasad chodza po swiecie

[kamparampa]

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Tak, rozmawiałam z nim. Strasznie płakał, błagał, prosił. Powiedział mi wszystko. Jako takiego sexu nie było (podobno), ale jak był nawalony to zrobiła mu loda... Powiedział, że miał taki okres w życiu (to akurat prawda), że było mu wszystko jedno, pił bardzo dużo. Żałuje tego najbardziej na świecie, chce zacząć wszystko od nowa. Strasznie się z tym męczył, dręczył, nie wiedział jak mi o tym powiedzieć itp.

Staram się być nieugięta. Tylko muszę tu mieszkać jeszcze miesiąc, bo już zapłaciłam i to sporo ;///

[fiska]

Zrobiła mu loda?!
Nie zostawaj z nim.
Facet Cię zawdiodł na calej lini, nie moglabys nigdzie wyjechac bez niego, bo zostawiajac go samego nie mialabys pewnosci ze czegos nie zbroi. Pf... nawet wyjezdzac bys nie musiala, kto wie...
A alkohol nie jest wymówką.
Myślę, ze mieszkając z nim zamiast zapomniec bedziesz pamietac.. no ale skoro nic sie nie da zrobic w takim razie nie pokazuj mu ze Ci zalezy, nie płacz kiedy jest w domu...
trzymaj sie

[Kasiula_K]

I dobrze mieszkaj, i pokazuj mu w tym czasie ze stracił taką super kobietę jak Ty! Nie uginaj się! Przeżyjesz to wszystko i będzie na pewno lepiej

[skazana_na_bluesa]

czyli byl seks, tyle ze oralny ;/

[Funit]

Jak rozwiążesz problem mieszkania razem przez miesiąc? Masz możliwość żeby spać w innym pokoju? Nie wyobrażam sobie jak bym się czuła gdybym musiała spać w jednym pokoju z takim typem
Powodzenia!

[Vampi_z_piekla_rodem]

matko, jaki frędzel Biedactwo, nie wiedział jak powiedzieć, męczył się..

[julcia 29]

Powiem jedno Twój facet jest żałosny !
nawet nie miał jaj by powiedzieć ,że jakaś jemu ''loda robiła'' heheh!
a czy tylko napewno loda?

[malinana]

nie chcę krakać, ale jeśli Autorka nie wyprowadzi się z tego mieszkania JUŻ TERAZ to bardzo prawdopodobne że w nim zostanie. Misiaczek będzie płakał, lamentował, mówił, jak to mu było ciężko, robił śniadanka aż Autorka dojdzie do wniosku że przecież każdy zasługuje na drugą szansę. Wolałabym się u kogoś zapożyczyć i wyprowadzić niż przez miesiąc mieszkać ze swoim byłym, który coś takiego mi zrobił.