Wiosna do nas zawitała, kolejna PMka TAK powiedziała - PM 2011, cz.33

[booziaczek]

Napisane przez Hosenka*

Koki i zawijasy i inne "gniazda" na głowie zdecydowanie odpadają Nie podobają mi się.
Co byś więc innego proponowała?

fryzura to rzecz gustu tobie ma sie podobac i ty masz dobrze sie w niej dobrze czuc ja nie lubie spietych włosów bo mi sie zdaje ze moja papula jest wtedy strasznie pyzata a do mojej koncepcji widza mi sie np rozpuszone włosy falowane jak nosiły panie w latach 50 ale ja mam zboczenie zawodowe wiec sie mna nie sugerujcie:P

[notatki85]

Napisane przez booziaczek

fryzura to rzecz gustu tobie ma sie podobac i ty masz dobrze sie w niej dobrze czuc ja nie lubie spietych włosów bo mi sie zdaje ze moja papula jest wtedy strasznie pyzata a do mojej koncepcji widza mi sie np rozpuszone włosy falowane jak nosiły panie w latach 50 ale ja mam zboczenie zawodowe wiec sie mna nie sugerujcie:P

Pewnie, że fryzura to rzecz gustu, ale sama widziałam efekty tak spiętych włosów dlatego doradzam, żeby się w trakcie wesele źle nie czuć.

[booziaczek]

Napisane przez notatki85

Pewnie, że fryzura to rzecz gustu, ale sama widziałam efekty tak spiętych włosów dlatego doradzam, żeby się w trakcie wesele źle nie czuć.

jak sama pisałas duzo zalezy od wlosow fryzurke na bok sama miałam u mojego brata na weselu i sie swietnie trzymala i wygladała nawet jak nastepnego dnia wstałam z łózka ale to zalezy od fryzjera i włosów wiec nie ma jak próbna u nas były nawet takie agentki na kielceckim forum co w próbnym makijazu i fryzurze na fitnes poszły przetostowac wytrzymałóść:h ahaha:

[Mediona]

No ja planuje upięte włosy najlepiej jakis kok jak jakosn nie umie długo w rozpuszczonych włosach
jeszcze dokładnie niewiem jaki kok czy klasyczny czy na boku to chyba jest hiszpanski zdam sie na pomysłaowośc mojej fryzjerki

[gwiazdeczka26]

Dzien Dobry
U mnie dzis na liczniku 4 mce
A za dwa tygodnie pierwsza przymiarka

Napisane przez happy2gether

wiecie jaka kaszana? Dostałam dziś praktykantkę. Będzie siedziała ze mną codziennie po 6 h przez 6 tygodni
PO-RAŻ-KA!!

Moze okaze sie, ze bedzie fajna, pomocna i na koniec bedziesz zadowolona, ze byla z Toba. Ja czesto tez sie krzywie, jak mam kogos na trening, ale najczesciej okazuje sie, ze to super osoba i milo spedzamy czas. Tobie tez tego zycze

Napisane przez Africa_Sun

My mieszkamy razem już 5 lat, długo uczyliśmy się jak razem żyć. Popieram dziewczyny, że do faceta najlepiej dociera się pochwałami, jak powiedziałam Tżowi, że robi najlepsze mielone na świecie to teraz mam mielone co tydzień mieszkanie odkurza On i zazwyczaj On zmywa naczynia, Tż robi śniadania ja obiady i kolacje. Podział myślę sprawiedliwy. Ale jak o rachunkach nie przypomnę, nie zapłaci, brudnych koszul do kosza na bieliznę nie wrzuci, skarpetki znajduję w różnych cudacznych miejscach...
Przyzwyczaiłam się, ja też nie jestem bez wad i Tż też ma na mnie pewnie jakiś sposób

Bardzo mi sie podoba wasz podzial obowiazkow Szkoda, ze moj Tz nie umie gotowac Ale zawsze w niedziele rano robi jajecznice. Chociaz tyle
I masz calkowita racje, ze nie ma ludzi bez wad, i trzeba nauczyc sie pewne rzeczy akceptowac i przymykac oko. Sa pewne sprawy, ktore draznia mnie niemilosiernie-jak np. TZ zje ostatnia kromke chleba i nie powie ze juz nie ma, ale np ciuchy, ktore zamiast schowac do szafy zostawia na krzesle potrafie zniesc i bez komentarza po prostu chowam je sama.

Napisane przez Niesforna_88

Welon zamówiony i spinki do butów w kolorze przewodnim

a na jaki welon w koncu sie zdecydowalas?

Napisane przez frezyjka85

i w ogóle witam Was jako instruktor Spinning

byłam na szkoleniu i jestem mega zadowolona!!! fantastycznie spędzony weekend

Gratuluje. A co to spinning???

Napisane przez moni_ka.g

miałam dziś pobudkę przed 7 te potwory mieszkające nade mną przed 7 tłukły się jakąś piłką, rzucały cholera wie czym, po odgłosach to wyglądało jak rozrzucanie po podłodze iluś szklanych kuleczek Wrrrrr... U nich ciągle coś, jak nie kłótnie, krzyki, wrzaski, nocne imprezy, to cały dzień potrafią grać w piłkę w mieszkaniu, tłuc się, ale przed 7 rano to już przegięcie Nie daruję, będę dziś dzwonić do administracji. Kiedyś tylko właścicielom mieszkania zgłaszałam (bo oni wynajmują), ale skutki były marne.

UUU wspolczuje. A rozmawialas z tymi ludzmi? Moze spokojnie, bez awantur wytlumacz, ze w dzien nie masz nic przeciwko halasom, ale moze rano czy poznym wieczorem mogliby byc ciszej???

Napisane przez Hosenka*

Szukam fryzury - z włosami na bok
Znalazłam coś takiego, co mi się podoba, z tym, że:
- druga bez kwiatu
- w trzeciej podoba mi się to zaplecenie (czy jak to nazwać) a po zapleceniu chciałabym nie proste włosy a pofalowane

Która się Wam najbardziej podoba?

Mi 2 i 3 Sama mysle o wlosach na bok

Napisane przez notatki85

Mnie niestety żadna z tych fryzur się nie podoba Moja koleżanka miała własnie spięte tak na bok włosy na ślubie. Około po dwóch godzinach wesela to właśnie te włosy wyglądały jak "miotła"- bardzo była ona sama niezadowolona. Odradzam.

No to nie pocieszylas mnie

Napisane przez Hosenka*

Koki i zawijasy i inne "gniazda" na głowie zdecydowanie odpadają Nie podobają mi się.
Co byś więc innego proponowała?

U mnie tez zdecydowanie odpadaja wszelkie koki i upiecia z wszystkich wlosow.
Jak mi fryzurka na bok nie bedzie pasowala, to jestem nawet gotowa miec rozpuszczone wlosy. Wiem, ze sie spoce, ze beda mi przeszkadzac, ze pewnie po 3 godz nie beda juz wygladaly korzystnie, ale najwazniejsze, ze bede sie czula dobrze w takich wlosach, bo wiem ze wlasnie takie najbardziej mi pasuja. Po co mam pozniej patrzec na zdjecia czy film ze slubu i zalowac, bo wygladalam gorzej niz na codzien Poza tym, mam tez podobac sie TZ, a on odrazu zastrzegl, ze jak bede miala spiete wlosy to ucieknie spod oltarza

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Cześć ale długo mnie tu u wa nie było
Nasze wesele już za 18 dni a jeszcze całkiem jesteśmy w proszku, w tym tygodniu muszę koniecznie kupić buty ślubne i biżuterię.
Czytałam, że pisałyście coś o tym jak to będzie mieszkać z Tż po ślubie, ja z moim K mieszkamy odkąd wyjechałam do Warszawy na studia czyli już 4 lata razem, nie powiem na początku było bardzo trudno się dotrzeć, oboje musieliśmy iść na bardzo dużo kompromisów ale teraz nie wyobrażamy sobie jakby to było już nie mieszkać ze sobą

Chciałabym się wam pochwalić moją suknią i suknią mojej małej druhenki

[nadya69]

Napisane przez margolka1986

my tez mamy poza swoimi parafiami a to takie dziwne i małospotykane?

Nie wiem, jak to w większych miejscowościach ale w tych mniejszych niestety utarło się, że wszystko załatwia się w parafii Panny Młodej.

Ja chcę brać ślub w parafii mojego narzeczonego, ale tylko temu, że w mojej akurat na wakacje szykuje się remont wewnątrz
Ciekawe co na to powie mój proboszcz skąpiec
No, ale to moja wina? Nie chce mieć zdjęć i filmu z rusztowaniami w tle (jak to miała kiedyś moja koleżanka)

[T'ai]

Napisane przez gwiazdeczka26

U mnie dzis na liczniku 4 mce

Bardzo mi sie podoba wasz podzial obowiazkow Szkoda, ze moj Tz nie umie gotowac Ale zawsze w niedziele rano robi jajecznice. Chociaz tyle

U mnie tez zdecydowanie odpadaja wszelkie koki i upiecia z wszystkich wlosow.
Jak mi fryzurka na bok nie bedzie pasowala, to jestem nawet gotowa miec rozpuszczone wlosy. Wiem, ze sie spoce, ze beda mi przeszkadzac, ze pewnie po 3 godz nie beda juz wygladaly korzystnie, ale najwazniejsze, ze bede sie czula dobrze w takich wlosach, bo wiem ze wlasnie takie najbardziej mi pasuja. Po co mam pozniej patrzec na zdjecia czy film ze slubu i zalowac, bo wygladalam gorzej niz na codzien Poza tym, mam tez podobac sie TZ, a on odrazu zastrzegl, ze jak bede miala spiete wlosy to ucieknie spod oltarza

ja się przyznaję że pod względem gotowania mój więcej umie - pracował 3 lata z rzędu na kuchni
no ale że kończy później pracę to obiady robię ja

dokładnie mam takie samo podejście
mam np wybrać koka bo będzie wygodnie ale w którym źle się będę czuła?
tak samo postawiłam na coś w czym jest mi dobrze na co dzień

[JennyAniolek]

Napisane przez gwiazdeczka26

U mnie dzis na liczniku 4 mce

[carolyna86]

Napisane przez nadya69

Nie wiem, jak to w większych miejscowościach ale w tych mniejszych niestety utarło się, że wszystko załatwia się w parafii Panny Młodej.

Ja chcę brać ślub w parafii mojego narzeczonego, ale tylko temu, że w mojej akurat na wakacje szykuje się remont wewnątrz
Ciekawe co na to powie mój proboszcz skąpiec
No, ale to moja wina? Nie chce mieć zdjęć i filmu z rusztowaniami w tle (jak to miała kiedyś moja koleżanka)

masz rację - postąpiłabym tak samo jak ty

[Hosenka*]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;26311862]Cześć ale długo mnie tu u wa nie było
Nasze wesele już za 18 dni a jeszcze całkiem jesteśmy w proszku, w tym tygodniu muszę koniecznie kupić buty ślubne i biżuterię.
Czytałam, że pisałyście coś o tym jak to będzie mieszkać z Tż po ślubie, ja z moim K mieszkamy odkąd wyjechałam do Warszawy na studia czyli już 4 lata razem, nie powiem na początku było bardzo trudno się dotrzeć, oboje musieliśmy iść na bardzo dużo kompromisów ale teraz nie wyobrażamy sobie jakby to było już nie mieszkać ze sobą

Chciałabym się wam pochwalić moją suknią i suknią mojej małej druhenki [/QUOTE]
Suknia, choć nie w moim stylu (tak samo zresztą jak ta upatrzona ) to by mi pasowała.

A ona nie jest ciut za szeroka w talii?

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Troszeczkę jest ale właśnie to jeszcze krawcowa ma poprawić

[margolka1986]

dzieeeeeeeeen dobryyyy!

Napisane przez Hosenka*

Sprawy finansowe to jeden z aspektów, dla którego chciałam jednak zostać ze ślubem w 12.30 ale w mojej parafii - księża są bardzo fajni, pieniądze to ostatnia rzecz, jaka ich interesuje (np. w czasie kolędy zadrzało się, ze nie chcieli brać w ogóle).

to naprawde w dzisiejszych czasach rzadkość...

Napisane przez zaraza3

To o pozwolenie można iść albo tu albo tu? Do Młodej albo do Młodego? Jak był u mnie ksiądz po kolędzie to powiedział coś takiego "to trzeba będzie po dyspensę przyjść" (patrząc na mnie), co zrozumiałam, że ja będzie trzeba przyjść, jako Młoda, od parafii Młodej.

tak można

Napisane przez XxXJuSstiii

dla mnie to nie dziwne ale mało spotykane znajomi i rodzina zazwyczaj brali ślub w parafii Panny Młodej Ale wiadomo, że każdy robi jak chce

U nas też czasem proboszcz nie brał pieniędzy bo widział, że jest nas pięcioro i nie śpimy na kasie

U Nas w parafiach jest tylu ludzi, że proboszcz totalnie nie wiedzialby jaka jest nasza sytuacja finansowa. a u mnie wśród znajomych zdarzało się że slub był w calkiem innym kościele niż parafie młodych

Napisane przez JennyAniolek

Cześć

130 ddś

o to u mnie tez 130 !!!a jeszcze tyle załatwień...

Napisane przez notatki85

Mnie niestety żadna z tych fryzur się nie podoba Moja koleżanka miała własnie spięte tak na bok włosy na ślubie. Około po dwóch godzinach wesela to właśnie te włosy wyglądały jak "miotła"- bardzo była ona sama niezadowolona. Odradzam.

eh ja tez slyszałam ze to średni pomysł a i tak będę miała taką fryzurę

Napisane przez Hosenka*

Ale może to kwestia wykonania?
W koku ani jakis zawijasach się nie widzę totalnie, do tego bardzo mi się nie podobają takie upięcia

to tak jak ja mam tez gęste ciężkie włosy koków nie lubie nie moge miec nic co by mnie podwyższyło ( jesteśmy z narzeczonym równi) i mam asymetryczny gorset w sukni do którego idealnie pasuje fryzura na bok więc - zaryzykuję

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez notatki85

Pewnie, że fryzura to rzecz gustu, ale sama widziałam efekty tak spiętych włosów dlatego doradzam, żeby się w trakcie wesele źle nie czuć.

jak człowiek źle się czuje w koku to będzie się źle czul już od wyjścia od fryzjera :P a jak fryzura troche się rozpadnie to po kilku godz wesela wiec i tak na lepsze to wychodzi :P

Napisane przez nadya69

Nie wiem, jak to w większych miejscowościach ale w tych mniejszych niestety utarło się, że wszystko załatwia się w parafii Panny Młodej.

Ja chcę brać ślub w parafii mojego narzeczonego, ale tylko temu, że w mojej akurat na wakacje szykuje się remont wewnątrz
Ciekawe co na to powie mój proboszcz skąpiec
No, ale to moja wina? Nie chce mieć zdjęć i filmu z rusztowaniami w tle (jak to miała kiedyś moja koleżanka)

w pełni Cię rozumiem.

Napisane przez T'ai

dokładnie mam takie samo podejście
mam np wybrać koka bo będzie wygodnie ale w którym źle się będę czuła?
tak samo postawiłam na coś w czym jest mi dobrze na co dzień

dokładnie

[JennyAniolek]

Napisane przez margolka1986

o to u mnie tez 130 !!!a jeszcze tyle załatwień...

u nas już coraz mniej

[Hosenka*]

Margolka: a własnie, po której stronie powinna być ułożona fryzura na bok przy asymetrycznym gorsecie? Kurcze, nie pamietam jaki gorset ma moja (asymetryczny czy nie), tyle tylko, że ma obnizony stan

[margolka1986]

Napisane przez JennyAniolek

u nas już coraz mniej

ja tez się staram podgonić mam nadzieję, że z każdym dniem zostanie mniej ... ale w sumie 130 to jest jeszcze troszkę czasu, prawda :P?

[notatki85]

[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;26311862]Cześć ale długo mnie tu u wa nie było
Nasze wesele już za 18 dni a jeszcze całkiem jesteśmy w proszku, w tym tygodniu muszę koniecznie kupić buty ślubne i biżuterię.
Czytałam, że pisałyście coś o tym jak to będzie mieszkać z Tż po ślubie, ja z moim K mieszkamy odkąd wyjechałam do Warszawy na studia czyli już 4 lata razem, nie powiem na początku było bardzo trudno się dotrzeć, oboje musieliśmy iść na bardzo dużo kompromisów ale teraz nie wyobrażamy sobie jakby to było już nie mieszkać ze sobą

Chciałabym się wam pochwalić moją suknią i suknią mojej małej druhenki [/QUOTE]

A ile druhenka ma lat???? Ja poszukuję cały czas dla swojej chrześnicy takiej sukni. Na wzrost 128-134 cm.

[the rock]

Napisane przez moni_ka.g

miałam dziś pobudkę przed 7 te potwory mieszkające nade mną przed 7 tłukły się jakąś piłką, rzucały cholera wie czym, po odgłosach to wyglądało jak rozrzucanie po podłodze iluś szklanych kuleczek Wrrrrr... U nich ciągle coś, jak nie kłótnie, krzyki, wrzaski, nocne imprezy, to cały dzień potrafią grać w piłkę w mieszkaniu, tłuc się, ale przed 7 rano to już przegięcie Nie daruję, będę dziś dzwonić do administracji. Kiedyś tylko właścicielom mieszkania zgłaszałam (bo oni wynajmują), ale skutki były marne.

Jak ja kocham nie mieć sąsiadów

Napisane przez Hosenka*

A ta zgoda (licencja) nie jest wymagana tylko w przypadku, gdy ślub jest w jeszcze innym kościele - nie w parafii pana młodego ani panny młodej ?

Tak. Jak już pisałam ślub nie jest ani w mojej ani w TŻta parafii. I potrzeba zgody albo ode mnie albo od niego.

Napisane przez carolyna86

Cześć dziewczyny!!



ja też byłam super stażystką -szybko chłonęłam przekazywaną mi wiedzę, zawsze mnie chwalono. I teraz patrząc z perspektywy czasu myślę czasem czy to nie było robione specjalnie, żebym pracowała na pełnych obrotach, niekiedy za dwie osoby, bo kierownik obiecywał mi posadkę po odbytym stażu. Niestety im było bliżej końca tym już mniej o tym mówił. A na koniec stwierdził że nie ma wolnych etatów; po prostu kopnął mnie w

Ja doskonale wiedziałam że na prace tam nie mam szans.

Napisane przez Hosenka*

Sprawy finansowe to jeden z aspektów, dla którego chciałam jednak zostać ze ślubem w 12.30 ale w mojej parafii - księża są bardzo fajni, pieniądze to ostatnia rzecz, jaka ich interesuje (np. w czasie kolędy zadrzało się, ze nie chcieli brać w ogóle).

A jaki to aspekt finansowy ma zwiazek z godziną zaślubin??

Napisane przez JennyAniolek

[CENTER] [SIZE=5]130 ddś

Napisane przez emiii_87

to ja 137

Napisane przez efonka

ale sie u mnie ponuro zrobilo i to tak nagle- pewnie zaraz bedzie padac ;/

U mnie to samo

Napisane przez notatki85

Mnie niestety żadna z tych fryzur się nie podoba Moja koleżanka miała własnie spięte tak na bok włosy na ślubie. Około po dwóch godzinach wesela to właśnie te włosy wyglądały jak "miotła"- bardzo była ona sama niezadowolona. Odradzam.

Dlatego, mimo iż nie przepadam za kokami, tak się uczesze na slub.

Napisane przez gwiazdeczka26

U mnie dzis na liczniku 4 mce
A za dwa tygodnie pierwsza przymiarka

Pogoda beznadziejna i jeszcze ta psycholka dziś nie wiem czy o 18 czy 18:30

Kupiłam buciki w ccc ale kurcze nie moge na necie znaleźć zeby sie pochwalić

I leje

[notatki85]

[QUOTE=the rock;26313033]Jak ja kocham nie mieć sąsiadów
Tak. Jak już pisałam ślub nie jest ani w mojej ani w TŻta parafii. I potrzeba zgody albo ode mnie albo od niego.


Ja doskonale wiedziałam że na prace tam nie mam szans.

A jaki to aspekt finansowy ma zwiazek z godziną zaślubin??

:klaski



U mnie to samo

Dlatego, mimo iż nie przepadam za kokami, tak się uczesze na slub.

Napisane przez gwiazdeczka26

U mnie dzis na liczniku 4 mce
A za dwa tygodnie pierwsza przymiarka



Pogoda beznadziejna i jeszcze ta psycholka dziś nie wiem czy o 18 czy 18:30

Kupiłam buciki w ccc ale kurcze nie moge na necie znaleźć zeby sie pochwalić

I leje

Nie widać załacznika

[Hosenka*]

Napisane przez the rock

Jak ja kocham nie mieć sąsiadów
Tak. Jak już pisałam ślub nie jest ani w mojej ani w TŻta parafii. I potrzeba zgody albo ode mnie albo od niego.


Ja doskonale wiedziałam że na prace tam nie mam szans.

A jaki to aspekt finansowy ma zwiazek z godziną zaślubin??





U mnie to samo

Dlatego, mimo iż nie przepadam za kokami, tak się uczesze na slub.




Pogoda beznadziejna i jeszcze ta psycholka dziś nie wiem czy o 18 czy 18:30

Kupiłam buciki w ccc ale kurcze nie moge na necie znaleźć zeby sie pochwalić

I leje

Godzina z finansami ma tyle wspólnego, że gdybyśmy się zdecydowali na późniejszą godzinę musielibyśmy szukać innego koscioła (z moje parafii 12.30 to najpóźniejsza wolna godzina 8.10) a tutaj już pod względem finansowym jest róznie - np. w jednym proszcz na dzień dobry daje cennik

[the rock]

Napisane przez Hosenka*

Godzina z finansami ma tyle wspólnego, że gdybyśmy się zdecydowali na późniejszą godzinę musielibyśmy szukać innego koscioła (z moje parafii 12.30 to najpóźniejsza wolna godzina 8.10) a tutaj już pod względem finansowym jest róznie - np. w jednym proszcz na dzień dobry daje cennik

Jeśli ślub byłby powiedzmy o 17 a nie o 12:30 to na sali odpada ci jeden posiełek dla gości i na jedno wychodzi

Każdy bierze taką godzine jaka mu pasuje (badz nie ma innego wyboru).
Ja wole ślub później.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez T'ai

ja się przyznaję że pod względem gotowania mój więcej umie - pracował 3 lata z rzędu na kuchni
no ale że kończy później pracę to obiady robię ja

dokładnie mam takie samo podejście
mam np wybrać koka bo będzie wygodnie ale w którym źle się będę czuła?
tak samo postawiłam na coś w czym jest mi dobrze na co dzień

Taki maz to skarb. Jak ja bym chciala zeby mi ktos podal pyszny obiadek.... taki to nawet lepiej smakuje niz samemu ugotowany. No coz, musze sie zadowolic ta jego jajecznica

A co do fryzur, to najgorsze, ze rowniez krecone wlosy niebardzo mi pasuja i to jeszcze bardziej ogranicza moj wybor. Wiec krotka pilka, albo na bok albo rozpuszczone-proste
[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;26311862]Cześć ale długo mnie tu u wa nie było
Nasze wesele już za 18 dni a jeszcze całkiem jesteśmy w proszku, w tym tygodniu muszę koniecznie kupić buty ślubne i biżuterię.
Czytałam, że pisałyście coś o tym jak to będzie mieszkać z Tż po ślubie, ja z moim K mieszkamy odkąd wyjechałam do Warszawy na studia czyli już 4 lata razem, nie powiem na początku było bardzo trudno się dotrzeć, oboje musieliśmy iść na bardzo dużo kompromisów ale teraz nie wyobrażamy sobie jakby to było już nie mieszkać ze sobą

Chciałabym się wam pochwalić moją suknią i suknią mojej małej druhenki [/QUOTE]

juz bardzo bliziutko Suknia ma sliczny gorset. A mala druhna pewnie nie moze sie juz doczekac kiedy suknie ubierze

Napisane przez Hosenka*

Margolka: a własnie, po której stronie powinna być ułożona fryzura na bok przy asymetrycznym gorsecie? Kurcze, nie pamietam jaki gorset ma moja (asymetryczny czy nie), tyle tylko, że ma obnizony stan

Ja tez wlasnie mialam o to spytac Choc ja chyba nie bede za bardzo patrzec na to, bo i tak wole wlosy miec na lewym ramieniu

[the rock]

Napisane przez gwiazdeczka26

Taki maz to skarb. Jak ja bym chciala zeby mi ktos podal pyszny obiadek.... taki to nawet lepiej smakuje niz samemu ugotowany.

I co ja mam sobie na obiad zrobić

[Hosenka*]

Napisane przez the rock

Jeśli ślub byłby powiedzmy o 17 a nie o 12:30 to na sali odpada ci jeden posiełek dla gości i na jedno wychodzi

Każdy bierze taką godzine jaka mu pasuje (badz nie ma innego wyboru).
Ja wole ślub później.

Jedzenia i tak jest dużo, wiec nie planujemy dodatkowego, zwłaszcza, że ludzie będą mieć szybciej dość i nie będą siedzieć do 4 czy 5.

Też bym wolała później i nawet wahałam sie nad zmianą koscioła, co opisywałam w innym wątku, ale jednak zostawiliśy 12.30. Zwłaszcza, że to będzie juz październik, więc mając mszę później nie mielibyśmy tych ok 2 godzin na sesję (tzn pierwszą część sesji).

[the rock]

Napisane przez Hosenka*

Jedzenia i tak jest dużo, wiec nie planujemy dodatkowego, zwłaszcza, że ludzie będą mieć szybciej dość i nie będą siedzieć do 4 czy 5.

Też bym wolała później i nawet wahałam sie nad zmianą koscioła, co opisywałam w innym wątku, ale jednak zostawiliśy 12.30. Zwłaszcza, że to będzie juz październik, więc mając mszę później nie mielibyśmy tych ok 2 godzin na sesję (tzn pierwszą część sesji).

My ślub mamy o 17 i nie planujemy zostawiać gości na kilka godzin samych i jechać na zdjecia.
Sesja plenerowa bedzie w innym dniu. Ale my mamy ślub a wtedy dzień jest długi i mam nadzieje gorący i pogodny

[gwiazdeczka26]

Napisane przez the rock

I co ja mam sobie na obiad zrobić

Ja mam dzisiaj schabowe z polskiego schabu i suroweczke z bialej kapusty...mniammm moj ulubiony zestaw.

[Hosenka*]

Napisane przez the rock

My ślub mamy o 17 i nie planujemy zostawiać gości na kilka godzin samych i jechać na zdjecia.
Sesja plenerowa bedzie w innym dniu. Ale my mamy ślub a wtedy dzień jest długi i mam nadzieje gorący i pogodny

Sesja w inny dzień to dla mnie juz nie to samo dlatego część zrobimy w dniu wesela, kamerzysta pójdzie z nami. Chyba, że pogoda będzie wyjątkowo paskudna to wtedy całość zrobimy w inny dzień.

[moni_ka.g]

Napisane przez booziaczek

fakt faktem co do dzieci to powinny byc granice choc moja bratanica potrafi przyjsc do nas na pietro juuz o 6-7 rano zeby pobawic sie z psem wiec wiem o czym mówisz co do pralki czasem tez tak pozno puszczam ale to tylko jak nie mam czasu w dzien ale jak u ciebie jest to nagminne to trzeba to zmienic niestety nie ma innej rady i zgłosic to ale wez pod uwage fakt ze za kilka dni slub i napewno poswiadomie sie nim stresujesz i martwisz a zachowanie twoich sasiadów przez to moze c ie jeszcze bardziej niz zwykle irytowac bedzie dobrze

wujkowie mojego tz dopiero maja sasiadke skargi an wszystko pisze nawet dlatego ze jeszcze zyja musieli zainstalowac z blachy ekran miedzy swoimi balkonami bo tamta ciagle cos im wrzucała na balkon albo wybbijala im szyby sadza sie od 10 lat ale ze ma wykupione mieszkanie ta psychiczna na własnosc to maja problem zółte papiery co dostał od sadu potrafiła za łapówke zmienic ze jest zupełnie normalna do tego ciagle stoi przy drzwiach i krzyczy zeby przypadkiem jej do domu nei weisc nawet njjuz wywiesila kartke na swich dzrzwiach zeby nie wychodzic do niej w nocy itp i jacy wszyscy sa hehe niezyły ubaw z niej mialam jk bylismy zapraszac wujków ale im to społczuje 10 lat z ta baba ja bym chyba sie wyprowdzila

Dzieci powinny mieć granice a to coś co tam mieszka nie ma żadnych, jej wszystko wolno, łącznie z wrzaskami i awanturą ok 2-3 nad ranem, bo chce oglądać bajki Ale co się dziwić jak patologiczna rodzina to i dziecko takie.
Tak, wiem, że niedługo ślub, ale z tym, że ci osobnicy są tacy a nie inni nie przesadzam.

Napisane przez Stysik

z Warszawy?

Napisane przez bambusiek

Ja na Twoim miejscu bym się rozmówiła z wynajmującymi

Mogę rozmawiać tylko z właścicielką mieszkania, stróżem, administracją. Z nimi słowa nie zamienię już, po tym jak przy którejś imprezie już dobrze po pół nocy dzwoniłam do właścicieli mieszkania to te gbury (delikatnie mówiąc) tłukli się czym popadnie, szurali meblami, itp. żeby tylko na złość zrobić, wyzywali od ku... i innych, przy swoich i ich znajomych, kilkuletnich dzieciach, które miały z tego niezły ubaw, że mogły się wyżyć w środku nocy i wrzeszczeć To bydło jest, a ich goście tacy sami, potrafili mi w środku nocy wychodząc od nich potem tłuc w ścianę i dzwonić domofonem. Tam nie ma z kim rozmawiać nawet.

Napisane przez JennyAniolek

co za koleś
a możesz napisać ile płacicie za te 5 lekcji ?

Płacimy 60zł za godzinę zegarową. Trudno powiedzieć ile za 5 lekcji bo to zależy od czasu ich trwania i tego czy się odbędą. Póki co płaciliśmy tylko za jedną, ostatnio mieliśmy zapłacić za późniejsze lekcje, ale zajęcia się nie odbyły

Napisane przez gwiazdeczka26

UUU wspolczuje. A rozmawialas z tymi ludzmi? Moze spokojnie, bez awantur wytlumacz, ze w dzien nie masz nic przeciwko halasom, ale moze rano czy poznym wieczorem mogliby byc ciszej???

Nie. j.w.

______________

Byłam dziś na paznokciach Mam takie piękne pazurki, że chwilowo szkoda mi ich marnować na wyciskanie numeru do administracji Ale muszą mi się łapki przyzwyczaić bo nigdy nie miałam robionych paznokci i moje łapki czują się zmaltretowane, ale śliczne
Ciekawe tylko co TŻ powie na obiad z garmażerki, bo chwilowo szkoda mi rąk na robienie obiadu

[booziaczek]

monika wiem ze nie przesadzasz ale napewno stres tylko pogarsza to wszystko

[the rock]

Napisane przez gwiazdeczka26

Ja mam dzisiaj schabowe z polskiego schabu i suroweczke z bialej kapusty...mniammm moj ulubiony zestaw.

ja zrobie cos na szybko

Napisane przez Hosenka*

Sesja w inny dzień to dla mnie juz nie to samo dlatego część zrobimy w dniu wesela, kamerzysta pójdzie z nami. Chyba, że pogoda będzie wyjątkowo paskudna to wtedy całość zrobimy w inny dzień.

Ile ludzi tyle opinii
My nie chcieliśmy od poczatku sesji w dniu ślubu, wolimy w inny dzień, na spokojnie, w jakiś fajnych miejscach. W dniu ślubu jest to ograniczone. No i nie bedziemy mieć kamerzysty.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez moni_ka.g

Byłam dziś na paznokciach Mam takie piękne pazurki, że chwilowo szkoda mi ich marnować na wyciskanie numeru do administracji Ale muszą mi się łapki przyzwyczaić bo nigdy nie miałam robionych paznokci i moje łapki czują się zmaltretowane, ale śliczne
Ciekawe tylko co TŻ powie na obiad z garmażerki, bo chwilowo szkoda mi rąk na robienie obiadu

Co zrobiłas?