Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VI

[jomic]

orchidea,
pierwsze koty za płoty.
zaczęlo się - bilet się skonczyl i wsiadlam w autko. Jestem godzinę wczesniej w domu) byłabym szybciej, ale przsepisy nie pozwalają

obiegówka? przed matura? nie miałam (albo ktos zrobił ją za mnie). Konferencja?? ale sie pozmienialo. I tej strony od lektur też nie znam

[orchidea24]

dziękuję dziewczyny

On zadawał mi po prostu zbędne pytania, które wiecie mnie dekoncentrowały i jak tu zebrać myśli nad tym co dalej mam robić? "Ale po co się zatrzymujesz?" "Po co czekasz aż on przejdzie do końca?""Możemy już jechać."

I bądź tu mądry i pisz wiersze... do tego pojawił się na mojej drodze rowerzysta! i to przy podwójnej ciągłej! gorąc mnie taki obszedł że szok ale udało mi się go wyprzedzić i nie najechać. A E "co wy wszyscy się tak tych podwójnych lin boicie?"
Masakra dziewczyny. Nie tłumacze się, bo stres pewnie też zrobił swoje, popełniłam głupi błąd zatrzymałam się przed stopem zamiast za - to przez te wyczulenie mogłam bardziej uważać ale przyznam że tego komentarze jego na prawdę nie pomagały mi w tym...

[jomic]

Taran, mi jeden napisał paragraf (z tzw w moim wordzie tabeli dziewiątej, mial taką rozpiskę), ale to dlatego ze na czerwonym chcialam jechac. A drugi subiektywnie ocenił, ze zagrażam BRD i było bez paragrafu.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

orchidea - komentarze pana egz to jakby dotyczyły jazdy zwyczajnej a nie egzaminacyjnej

[LunatyczkaBB]

Napisane przez orchidea24

dziękuję dziewczyny

On zadawał mi po prostu zbędne pytania, które wiecie mnie dekoncentrowały i jak tu zebrać myśli nad tym co dalej mam robić? "Ale po co się zatrzymujesz?" "Po co czekasz aż on przejdzie do końca?""Możemy już jechać."

I bądź tu mądry i pisz wiersze... do tego pojawił się na mojej drodze rowerzysta! i to przy podwójnej ciągłej! gorąc mnie taki obszedł że szok ale udało mi się go wyprzedzić i nie najechać. A E "co wy wszyscy się tak tych podwójnych lin boicie?"
Masakra dziewczyny. Nie tłumacze się, bo stres pewnie też zrobił swoje, popełniłam głupi błąd zatrzymałam się przed stopem zamiast za - to przez te wyczulenie mogłam bardziej uważać ale przyznam że tego komentarze jego na prawdę nie pomagały mi w tym...

Stopy są głupie. Na pierwszym egzaminie, wyjechałam kawałek za stop, a egzaminator "gdzie należy się zatrzymać?". To mówię, że jak jest wyznaczona linia to przed nią, a jak nie ma to w miejscu dobrej widoczności, dlatego tyle wyjechałam, bo tam na tej drodze, na którą miałam wjeżdżać były zaparkowane na poboczu auta i wcześniej nic nie było widać. Oberwało mi się, bo ktoś mógł we mnie wjechać! (ciekawe jak skoro stałam za tymi zaparkowanymi autami i prawie nie wystawałam). Ale cóż. On był dziwny

[orchidea24]

ahh szkoda gadać. I mi zawsze mówił że mogę jechać dopiero jak pieszy zejdzie mi całkiem z jezdni, a E mówi ze jak zejdzie z mojego pasa. A ja za każdym razem czekałam aż do końca przejdą a ten se marudził...

[sweet88]

Ja od moich instruktorów słyszałam, że wszystko jest w ruchu i że ja mam umożliwić pieszym opuszczenie jezdni, co nie oznacza, że muszę stać tak długo, aż on nie przejdzie, tylko jak zejdzie z mojego "pola jazdy" i oczywiście po upewnieniu się, że nie pojawił się inny pieszy.

[orchidea24]

no to widzę że co szkoła to inna teoria

[princeseczka]

Orchidea przykro mi, że się stało jak się stało egzaminatorowi rzeczywiście należy się wiadomo, że takie uwagi wyprowadzają z równowagi i później człowiekowi trudno skupić się na nie popełnianiu kolejnych błędów. Jeśli miał już jakieś uwagi nieskutkujące przerwaniem egzaminu, to mógł o nich powiedzieć pod WORDem.
Mnie instruktor uczył, że jak pieszy zejdzie z mojego pasa to rozglądam się i jak nie ma "nowych" pieszych-wchodzących to jadę. Inaczej, mówił,że jest to "zapraszanie pieszych na drogę". Natomiast jeśli idzie "nowy" i choćby pół stopy postawił na jezdni to mam grzecznie czekać.

[sylwiszon757]

ja musiałam poczekać, aż pieszy całkowicie opuści jezdnię, bo jakby mu się zachciało wrócić to co? Ty ruszysz, a on się wraca...i do widzenia...i tego się trzymałam na egzaminach bo teraz to różnie bywa

[mala zmiana]

Kobitko a co sie stalo z Karolina, wie ktoras?

[sylwiszon757]

no jakoś tu nie zagląda tak jak Martolek...

[princeseczka]

no ale np. w Centrum miast jest dużo pieszych i takie czekanie może trwać wieczność. I ten będzie schodził i schodził a drugi znowu wejdzie. Jak to mój I. mówił "będą sobie urządzać pielgrzymki".

[orchidea24]

Napisane przez sylwiszon757

ja musiałam poczekać, aż pieszy całkowicie opuści jezdnię, bo jakby mu się zachciało wrócić to co? Ty ruszysz, a on się wraca...i do widzenia...i tego się trzymałam na egzaminach bo teraz to różnie bywa

no dokładnie. I tak mnie właśnie uczył i mówi że pieszy ma na pasach PIERWSZEŃSTWO. Może sobie chodzić w te i we wte a ja mam stać aż zejdzie mi z jezdni. Bo dokładnie co jeśli nagle by się wrócił bo coś...?


princeseczka fakt takie uwagi, nie negujące egzaminu mógł mi przekazac pod wordem a nie w trakcie. A ja mu musiałam odpowiadac czemu tak robie a nie inaczej co rozpraszało moje skupienie przy wordzie mówi - no jazda na.. nie tróję na piątkę!! no ale ten STOP.... Pożegnałam się, podziękowałam grzecznie no i pobiegłam do auta ryczeć

[LunatyczkaBB]

Napisane przez sylwiszon757

ja musiałam poczekać, aż pieszy całkowicie opuści jezdnię, bo jakby mu się zachciało wrócić to co? Ty ruszysz, a on się wraca...i do widzenia...i tego się trzymałam na egzaminach bo teraz to różnie bywa

Mnie też tak uczyli. Chyba że jest wyspa dla pieszego , gdzie może czekać na drugi wolny pas to mogę jechać. Ale szczerze powiedziawszy to nie pamiętam pieszych na moich egzaminach

[sylwiszon757]

Napisane przez LunatyczkaBB

Mnie też tak uczyli. Chyba że jest wyspa dla pieszego , gdzie może czekać na drugi wolny pas to mogę jechać. Ale szczerze powiedziawszy to nie pamiętam pieszych na moich egzaminach

dokładnie

ja na 1 egzaminie miałam AŻ jednego pieszego, a na kolejnych zero

[jomic]

Napisane przez princeseczka

no ale np. w Centrum miast jest dużo pieszych i takie czekanie może trwać wieczność. I ten będzie schodził i schodził a drugi znowu wejdzie. Jak to mój I. mówił "będą sobie urządzać pielgrzymki".

ja tak miałam, jedna panie zeszła, starsza kobitka, nim przekuśtykała to już druga dokuśtykała. normalnie to albo bym lekko ruszyla, zeby się ogarnęli i kolejni nie włazili, ale co powiem egz- proszę pana, ja ich tylko postrasze, spokojnie nie chcę ich rozjechać?? to stałam. Zapytał na co czekamy. Nie wiem czy bardziej oni go wkurzyli czy to ze pozowlilam im łazić. Ale to były starszer osoby i szły powoli. Na koniec tego nie skomentował

[princeseczka]

następnym razem pokażesz im na co Cię stać

[orchidea24]

dziewczyny lecę ochłonąć na spinning, żeby choć przez trochę nie myśleć!

Zobaczę może wpadnę jutro jeśli nie to w środę bądźcie ze mną znowu duchowo

[jomic]

będziemy

[princeseczka]

ja na egzaminie miałam jednego chłopaka który chciał wejść a jak się rozejrzał i zobaczył, że egzamin to się cofnął i stał z 1,5 m od krawężnika. i miałam też gromadkę pieszych, ja skręcałam w prawo i zaraz za zakrętem przejście- oni schodzili już z mojego pasa, przyhamowałam sobie i jak przeszli środek to gaz i jedziemy dalej. Więcej pieszych nie pamiętam no chyba, że na światłach

[LunatyczkaBB]

Napisane przez orchidea24

dziewczyny lecę ochłonąć na spinning, żeby choć przez trochę nie myśleć!

Zobaczę może wpadnę jutro jeśli nie to w środę bądźcie ze mną znowu duchowo

będziemy

[princeseczka]

Napisane przez orchidea24

dziewczyny lecę ochłonąć na spinning, żeby choć przez trochę nie myśleć!

Zobaczę może wpadnę jutro jeśli nie to w środę bądźcie ze mną znowu duchowo

na to zawsze możesz liczyć

[sweet88]

orchidea pewnie, że będziemy trzymać kciuki

Wiecie co? Jak już ochłonę na dobre i zdecyduję się ruszyć tyłek i iść się zapisać na następny termin, to chyba rzeczywiście się poświęcę i zapiszę na 7.00 rano. Może wtedy nie będzie takiego ruchu, co ma swoje plusy np. nie będę miała problemu ze zmianą pasa ruchu i z lewoskrętem z podporządkowanej. Chociaż minusy też są...mogą być wyłączone światła o tej godzinie, albo może mnie wywieźć gdzieś daleko np. na inne rondo, na którym nie jeździłam wcale, albo bardzo mało
W każdym razie jeśli 7.00 to w sobotę czy w lepiej wziąć urlop i iść w "normalny" dzień?

[LunatyczkaBB]

Napisane przez sweet88

orchidea pewnie, że będziemy trzymać kciuki

Wiecie co? Jak już ochłonę na dobre i zdecyduję się ruszyć tyłek i iść się zapisać na następny termin, to chyba rzeczywiście się poświęcę i zapiszę na 7.00 rano. Może wtedy nie będzie takiego ruchu, co ma swoje plusy np. nie będę miała problemu ze zmianą pasa ruchu i z lewoskrętem z podporządkowanej. Chociaż minusy też są...mogą być wyłączone światła o tej godzinie, albo może mnie wywieźć gdzieś daleko np. na inne rondo, na którym nie jeździłam wcale, albo bardzo mało
W każdym razie jeśli 7.00 to w sobotę czy w lepiej wziąć urlop i iść w "normalny" dzień?

Ja zdawałam rano, w "normalny" dzień i na ruch nie narzekałam. Drugi miałam na 12 i też było ok

[Emanes]

Napisane przez orchidea24

widzę, że trzymałyście kciuki... za co bardzo dziękuję ale nie zdałam

teoria ok, łuk, górka, pół godziny jazd na mieście... i przeklęty STOP. E ciągle mnie zagadywał, zadawał zbędne pytania czemu robię coś tak a nie tak np - dlaczego czekam aż pieszy przejdzie na drugi koniec jezdni zamiast jechać jak zejdzie z mojego pasa? albo że zapraszam pieszych ale dziewczyny jak pieszy mi stoi już jedną nogą na drodze to co mam zrobić? no przecież on ma pierwszeństwo na pasach! i tak kilkukrotnie do tego wracał...jak na złość wszyscy na te pasy mi się pchali... ale nie oblał mnie za to! tylko poprowadził do tego STOPU no i był powód. w końcu wtopiłam bo myślałam nie o tym co trzeba, totalna dekoncentracja, nerwy i....NIE STOSUJĘ SIĘ DO ZNAKÓW DROGOWYCH - STOPU.

Ryczeć mi się chce...

Kolejne podejście teraz w środę...szybko co

Nie poddawaj się teraz...Głowa do góry a termin rzeczywiście szybciutko...

[Eroll]

Ja pamiętam jednego pieszego w czasie drugiego egzaminu. Wtedy już byłam tak jakoś wykończona i wiedziałam, że nie zdam, więc skończyłam na cokolwiek zwracać uwagę. Widzę pieszego, nie wiem dlaczego nie zaczęłam się zatrzymywać, tylko w ostatniej chwili nacisnęłam hamulec. Egzaminatora trochę wyrzuciło do przodu i wybuchnął: "Wcześniej go pani nie widziała?! Co pani wyprawia?!".

[Ewi22]

Tyle eLek w całym mieście...Nie widziałaś tego jesczcze...Popatrz-oooo popatrz egzamin teoretyczny coraz bliżej a POTEM WIELKI TEST a testy po 2 błedy,po jednym... Zaczęłam już melisę pić i myślę o tabletkach na egzamin-ale mogą zamulić...

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Jak pieszy jest na moim pasie ruchu-to puścić,choć słyszałam,że niektórzy to na złość robili.Niby nie wchodzili-Ty jedziesz a oni hop! na pasy

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Co jest dziewczyny?? hop hop jest tu któraś?

[Eroll]

Bo niektórzy ludzie są strasznie nieuprzejmi, żeby tylko innym na złość zrobić. Na przykład krakowscy kierowcy - gbury!

Ewi, Ewi, kiedy ta teoria? Pochwalisz się?

[Ewi22]

Mój I. jest też egzaminatorem to lepiej tłumaczy i ,,egzaminuje,,pod koniec jazd fajjny jest,lubi śpiewać,zagaduje,żeby odstresować mnie hehe.Jak widzę eLki to od razu banan na twarzy i kibicuję wszystkim kursantom

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

W tym tygodniu dopiero I.mnie zapisze,muszę mieć26 h wyjeżdżonych wczoraj zawracałam oplem kombi teścia i parkowałam TŻ powiedział,że bardzo dobrze,ale to weeelgachne auto

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

W Wałbrzychu jest taka ulica,że nią i chodikiem idą ludzie i Ci nie ustąpią jechałam chyba 10 km na h,a oni nic.Jedną babkę to prawie otarłam

[Emanes]

Napisane przez Ewi22

Tyle eLek w całym mieście...Nie widziałaś tego jesczcze...Popatrz-oooo popatrz egzamin teoretyczny coraz bliżej a POTEM WIELKI TEST a testy po 2 błedy,po jednym... Zaczęłam już melisę pić i myślę o tabletkach na egzamin-ale mogą zamulić...

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Jak pieszy jest na moim pasie ruchu-to puścić,choć słyszałam,że niektórzy to na złość robili.Niby nie wchodzili-Ty jedziesz a oni hop! na pasy

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Co jest dziewczyny?? hop hop jest tu któraś?

Polecam tabletki Relamax z magnezem-wyciszają ale nie zamulająsama je brałam przed egzaminem...