Nasze Codzienne Jadłospisy XIV

[zielona_zabcia]

Napisane przez AmorLady

Ja się nie odchudzam i nie chce przytyć, żyje normalnie i jem tyle na ile mam ochote to chyba U.
Śniadanie: 2 kromki chleba żytniego + 2 plastry karkówki pieczonej + pół pomidora i rzodkiewka. Herbata czarna.
II Śniadanie: 1,5 kromki chleba pszenno - żytniego + jajko + pół pomidora z rzezucha. Kawa czarna.
Obiad: Zupa pomidorowa z makaronem i lubczykiem. Karkówka pieczona + ogórek świeży. Herbata czarna.
Podwieczorek: 2 kromki chleba wieloziarnistego + twaróg chudy + pomidor i lubczyk. 2 czekoladki mleczne. Herbata czarna.
Kolacja: Zupa pomidorowa z makaronem i lubczykiem. Karkówka pieczona + ogórek świeży. Herbata czarna.
Uwielbiam zupe pomidorową z makaronem mogłabym jeść cały dzień i nie wiem co mnie naszło na tą karkówkę, ale miałam ochotę.
Ja w ogóle nie używam masła czy margaryny do chleba, dla mnie to dziwne, tak samo jak słodzenie kawy czy herbaty. A jak robię coś gdzie potrzeba cukru to sypie cukier Słodzik to masakra, niszczy mózg. Cukier to chyba tylko w słodyczach jem, albo zupach czy sałatkach ale to śladowe ilości. Ja nie wiem w ogóle nie czuje potrzeby słodzenia i dla mnie to dziwne, że ludzie wszedzie sypią nawet do owoców które są słodkie.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Patrząc na wasze jadłospisy to praktycznie jecie same węglowodany czyli cukier

Ty też

[karola11]

moje jutrzejsze R

ISniadanie:
4 lyzki owsianki na mleku 1,5%,lyzka rodzynek,lyzka otrebow pszennych,serek homo naturalny(135g-opakowanie),jablko

IISniadanie:
Pomarancza, wiesniak lub jogurt sliwkowy,pare szuszonych jablek,kromka chlebka z szynka drobiowa

Obiad:
gotowane brokuly,marchewka,szpiank ,jaka jaglana

Podwieczorek:
wiesniak lub jogurt sliwkowy(zalezy co mi wpadnie na drugie sniadanie ), slonecznik

Kolacja:
2 gotowane jajka,pomidor

cos sie moze oczywiscie zmieni,moze najdzie mnie ochota na cos innego,ale wstepnie tak to bedzie wygladalo

[santos]

O dzis ja, lalala

U


Obrzydliwa kawa, niedopita


Sniadanie
Salatka 60g tunczyka, salata, kolendra, pol pomidora, pol awokado, pol malej puszki kukurydzy
2 nieduze muffinki mocno czekoladowe (z maki ryzowej i amarantusa) domowej roboty
Herbata rooibos


Trening 1h , w tym 15 minut biegu, reszta silowe na gorne partie ciala.

Potreningowy


Odzywka bialkowa i kawalek batonika energetycznego dla cwiczacych (caly jest megaogromny, az nawet ma 400 kcal, jem go na kilka razy hehe)


Przekaska
Kilka krakersow kukurydzianych (69 kcal)
Mocne cappuchino z mlekiem lactose free


Obiad

2 grube plastry domowego pasztetu z watrobek i cyca kurzego
Kilkanascie oliwek zielonych
Pol awokado
Pol pomidora
Salata zielona z koledra
3 plastry ogorka
2 lyzki szpinaku duszonego w jogurcie z czosnkiem
3 tortille kukurydziane, swieze (to sie tu kupuje jak swiezy chleb, nie sa to tortille z folioego opakowania z polki w sumermarkecie), tortille sa robione chyba tylko z wody i maizena (specjalna maka kukurydziana), wielkosci malego talezyka kazda, sa mniejsze niz te wieeelkie kupowane u nas w opakowaniach


Lampka czerwonego wina do obiadu. A moze i dwie/ EDIT: byly dwie

Deser:
Duze , dojrzale, mango

Prosze o ocene.


Zglaszam sie tez z pytaniem. Mm problem z okresem. Nie ukrywam, ze schudlam kilka (max 5 kg, ale nie jest to chyba az tyle) od stycznia. Zeszlam glownie z tluszczu, bo np masy nie stracilam. Czuje sie dobrze, jest to waga dla mnie okej (55kg/165cm) , bmi w normie. N poczatku okres mialam normalnie , a potem poltora miesiaca temu baaardzo zle sie czulam przed okresem, po czym dostalam BAAARDZO mizerny okres (ciemny itd, krotko trwal, wiecie chyba o co chodzi). Potem po 2 tyg dostalam kolejny w ten desen, a teraz po miesiacu od tamtego znowu dostalam i znowu nie jest to 'porzadne krwawienie'. Wiem, ze nie jestescie lekarzami, ale czy mam to zwalic na zmiane klimatu (zmieniam w styczniu), czy moze powinnam cos dodac do menu? Myslalam ze moze pije zbyt duzo kawy, ktora wyplukuje magnez i zelazo , dlatego jem czekoladowe rzeczy, szpinak i watrobki...... Nnk mi nie brakuje, rzecz jasna, codziennie jem min pol awokado plus czasem orzechy, oliwe z oliwek, tunczyki, maslo orzechowe itd itd.
Laski tu macie doswiadczenie z problemami z okresem, co myslicie?

[emelie]

Napisane przez karola11

moje jutrzejsze R

ISniadanie:
4 lyzki owsianki na mleku 1,5%,lyzka rodzynek,lyzka otrebow pszennych,serek homo naturalny(135g-opakowanie),jablko ok, ładne śniadanie

IISniadanie:
Pomarancza, wiesniak lub jogurt sliwkowy,pare szuszonych jablek,kromka chlebka z szynka drobiowa najlepiej pomarańcza + kromka chleba z szynką drobiową i warzywami

Obiad:
gotowane brokuly,marchewka,szpiank ,jaka jaglana kaszy i warzyw ma być spora porcja + KONIECZNIE białko

Podwieczorek:
wiesniak lub jogurt sliwkowy(zalezy co mi wpadnie na drugie sniadanie ), slonecznik wybierz wieśniaka, ma więcej białka. jeżeli taki jogurt owocowy, który ma sporu cukru nie przeszkadza Ci w chudnięciu to dodaj najlepiej do porannej owsianki, bo na R każdy posiłek musi zawierać białko, a ten jogurt go praktycznie nie ma, więc nie możesz nim zastępować np. wieśniaka

Kolacja:
2 gotowane jajka,pomidor ok

cos sie moze oczywiscie zmieni,moze najdzie mnie ochota na cos innego,ale wstepnie tak to bedzie wygladalo

jw.

[AlekzFragile]

Mojeee Uuuuu :
Na wstepie chce zaznaczyć iż nie mam nietolerancji laktozy. Byłam na badaniach w piątek i okazło się, że był to czasowy nadmiar nabiału w organizmie. Mogę jeść nabiał, ale w małęj ilości.

I. 2 naleśniki z mąki pszennej z dżemem wiśniowym domowej roboty ; mała kiść winogrona ciemnego; zielona herbata
jabłko; capuccino czekoladowe ----> matura: powtórka poezji i funkcji językowych
II. młode ziemniaki z suszonym koprem; pierś z kurczaka gotowana z marchewką; sałatka z pomidora, rzodkiewki, mieszanki sałat, oliwy
IV. serek homo naturalny - w końcu mogłam zjeść, z mieszanką studencką (garść); herbata z sokiem malinowym -----> powtórka matematyki o zgrozo !
V. dwie kromki razowca z masłem:
- z sałatą, bekonem wędzonym, pomidorem, ogórkiem
- z pasztetem sojowym pomidorowym i warzywami jw
zielona herbata; ciastko owsiane

1,5 l wody z jodem

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Napisane przez emelie

Wczorajsze Utrzymanie (tylko cztery posiłki, bo późno wstałam )

Śniadanie: 8 łyżek domowego musli (mieszanina płatków, otrębów i suszonych owoców) na szklance mleka sojowego z jabłkiem prażonym z cynamonem; skrzypopokrzywa (torebka skrzypu, torebka pokrzywy, torebka herbaty malinowej i łyżeczka miodu)

II śniadanie: duża kromka żytniego domowego chleba z masłem czosnkowym, sałatą, szynką drobiową, pomidorem i szczypiorkiem; serek wiejski (200 g) z miodem, gruszką i nerkowcami; herbata o smaku owoców leśnych

Obiad: porcja zapiekanki z makronu pełnoziarnistego, mielonego indyka, warzyw i sosu serowego; świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy

Kolacja: talerzyk sałatki (miks sałat, papryka, ogórek, pomidor, czerwona cebula, kukurydza z puszki, tuńczyk z puszki); duża kromka żytniego domowego chleba z masłem czosnkowym; biała herbata

+ w między czasie 2l wody i wpadła kawa zbożowa z mlekiem sojowym i miodem


Dzisiejsze Utrzymanie, dosyć rozpustne (tylko cztery posiłki, bo późno znowu wstałam )

Śniadanie: talerzyk razowych jabłkowych racuszków posmarowanych twarogiem półtłustym i dżemem jagodowym; kakao na mleku sojowym z miodem

II śniadanie: duża kromka żytniego domowego chleba z masłem czosnkowym, sałatą, serem żółtym, pomidorem i czerwoną cebulą; małe pudełeczko truskawek; kawa zbożowa z mlekiem sojowym i miodem

Obiad: grillowana pierś z indyka z sosem barbecue domowej roboty; pieczone ziemniaki z dipem czosnkowym na jogurcie naturalnym; sałatka Coleslaw; szklanka Pepsi

Kolacja: 1/4 bagietki razowej z domowym bazyliowym pesto, mozzarellą, pomidorem i świeżą bazylią; skrzypopokrzywa z torebką herbaty malinowej i łyżeczką miodu

+ 2l wody

Widzę, że ktoś zasmakował w mleku sojowym
Mi kawa z tym mlekiem nie smakuje. Zalatuje dla mnie pomyjami takimi,, ale to kwestia smaków-mój brat twierdzi, że zielona herbata ma smak siana.

Pijam wodę z jodem już od jakiegoś czasu. Pomaga mi w trawieniu :P

[Lady1000]

Napisane przez AlekzFragile

Mojeee Uuuuu :
Na wstepie chce zaznaczyć iż nie mam nietolerancji laktozy. Byłam na badaniach w piątek i okazło się, że był to czasowy nadmiar nabiału w organizmie. Mogę jeść nabiał, ale w małęj ilości.

I. 2 naleśniki z mąki pszennej z dżemem wiśniowym domowej roboty ; mała kiść winogrona ciemnego; zielona herbata
jabłko; capuccino czekoladowe ----> matura: powtórka poezji i funkcji językowych
II. młode ziemniaki z suszonym koprem; pierś z kurczaka gotowana z marchewką; sałatka z pomidora, rzodkiewki, mieszanki sałat, oliwy
IV. serek homo naturalny - w końcu mogłam zjeść, z mieszanką studencką (garść); herbata z sokiem malinowym -----> powtórka matematyki o zgrozo !
V. dwie kromki razowca z masłem:
- z sałatą, bekonem wędzonym, pomidorem, ogórkiem
- z pasztetem sojowym pomidorowym i warzywami jw
zielona herbata; ciastko owsiane

1,5 l wody z jodem

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------



Widzę, że ktoś zasmakował w mleku sojowym
Mi kawa z tym mlekiem nie smakuje. Zalatuje dla mnie pomyjami takimi,, ale to kwestia smaków-mój brat twierdzi, że zielona herbata ma smak siana.

Pijam wodę z jodem już od jakiegoś czasu. Pomaga mi w trawieniu :P

fajnie, że sprawa z tą laktozą jednak jakoś się wyjaśniła ^^. baardzo mi się podoba Twój jadłospis. jest zdrowo i kolorowo . i nawet jest to 5 posiłków
a propos, wczoraj kupiłam sobie mleko sojowe - jakieś z alpro soya, niby naturalne ale dosyć słodkie (ma w składzie cukier trzcinowy). mam mieszane uczucia. smakuje mi, w owsiance było pyszne, ale jednak ma taki mdły, charakterystyczny posmak ;P. mimo wszystko wydaje mi się być dobrym zamiennikiem zwykłego po którym ostatnio boli mnie brzuch o.O

[AmorLady]

Napisane przez zielona_zabcia

Ty też

Żaden mój posiłek nie składa się z samych węglowodanów A głównie o to mi chodziło. Oczywiście węglowodany są podstawą żywienia i głównym źródłem energii, ale posiłek w którym są same W ;/

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez karola11

moje jutrzejsze R

ISniadanie:
4 lyzki owsianki na mleku 1,5%,lyzka rodzynek,lyzka otrebow pszennych,serek homo naturalny(135g-opakowanie),jablko

IISniadanie:
Pomarancza, wiesniak lub jogurt sliwkowy,pare szuszonych jablek,kromka chlebka z szynka drobiowa

Obiad:
gotowane brokuly,marchewka,szpiank ,jaka jaglana

Podwieczorek:
wiesniak lub jogurt sliwkowy(zalezy co mi wpadnie na drugie sniadanie ), slonecznik

Kolacja:
2 gotowane jajka,pomidor

cos sie moze oczywiscie zmieni,moze najdzie mnie ochota na cos innego,ale wstepnie tak to bedzie wygladalo

Sama bym zjadła takie śniadanie Podoba mi się. Czy to nie za mało na cały dzień? Ten obiad to bardzo mało. Redukcja musi mieć minimum 1500 kcl.

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez emelie

jw.

Zgadzam się w 100 procentach.

[karola11]

dziekuje za ocene i rady
dodam w takim razie do obiadu jajo sadzone albo kotleciki sojowe (mieska nie bardzo bo go nie jadam,chyba,ze drob,ale niestety nie mam w domku dzis kurczaka )

[morphine88]

Napisane przez morphine88

Wrzucam, żeby zobaczyć, jak to wygląda z boku.

Dzisiejsze rowerowe U:
1. 4 kromki chleba wieloziarnistego posmarowane serkiem Danio Intenso kokosowym z dosypaną furą wiórków [więcej niż zwykle ];
2. [w czasie 1-godzinnej jazdy rowerem] croissant francuski z Lidla;
3. 2 kiełbasy drobiowe z grilla (jedna śląska, jedna biała parzona), 2 podpieczone kromki chleba wieloziarnistego, do tego sos barbecue, sos musztardowo-ketchupowy i chrzan [czyt.: obiad na działce u dziadków];
4. [bardziej przekąska - w czasie 1,5-godzinnej dalszej części wycieczki ] kilka łyków jogurtu pitnego z aloesem i zbożem, baton muesli kokosowy w czeko;
w międzyczasie wpadło kilka łyżeczek jakichś jogurtów od hostessy w markecie, trochę lodów kawowo-whisky od mamy i prawie butelka 0,5 l [niesłodzonej] wody active z truskawką, maliną, limonką i acai ;
5. 2 kromki chleba wieloziarnistego:
~z serkiem topionym borowikowym
~z margaryną i salami light;
herbata rumowa, 2 marchewki

w ciągu dnia wpadło jeszcze dość sporo orzechów.
tylko mi się wydaje, czy za dużo węgli prostych dzisiaj?

przypominam się.

[blablablablabla55555]

a) Czy jeśli codziennie jem zazwyczaj 8 kromek chleba, to nie jest to za dużo? Może lepiej go czymś zastąpić?
b) Czy codzienne jedzenia kupnych słodyczy typu batoniki nie jest nie zdrowe?
c) Czy nagłe zwiększanie ilości jedzenia może zaszkodzić organizmowi?
d) Czy może być tak, że będę tyć za szybko? Ile powinnam tyć na tydzień, żeby było zdrowo?
e) Czy jeśli pojeżdżę sobie około godziny na rolkach lub rowerze albo wstanę później to mam jeść tyle samo co zwykle czy mniej/więcej?
f) Czy jeśli zwiększam ilość jedzenia do takiej przy której tyję, to po jakimś czasie mój organizm się przyzwyczai i będzie utrzymywał wagę?


Podbijam. Jadłospisy są na poprzedniej stronie jeśli ktoś chciałby zerknąć. A jeśli nie, to może chociaż uzyskam odpowiedzi na te pytania , hmm?

[aga0603]

Dziewczyny a ja mam pytanie teoretyczne. Byłam na redukcji kilka miesięcy i rzeczywiście schudłam, ale tylko do pewnego momentu. Czy chcąc schudnąć jeszcze trzeba być po prostu cierpliwym i nadal stosować redukcję czy to tak działa, że w pewnym momencie waga się zatrzymuję i już więcej nie schudnę? co wtedy zrobić??

[Dekas]

Napisane przez blablablablabla55555

a) Czy jeśli codziennie jem zazwyczaj 8 kromek chleba, to nie jest to za dużo? Może lepiej go czymś zastąpić?
b) Czy codzienne jedzenia kupnych słodyczy typu batoniki nie jest nie zdrowe?
c) Czy nagłe zwiększanie ilości jedzenia może zaszkodzić organizmowi?
d) Czy może być tak, że będę tyć za szybko? Ile powinnam tyć na tydzień, żeby było zdrowo?
e) Czy jeśli pojeżdżę sobie około godziny na rolkach lub rowerze albo wstanę później to mam jeść tyle samo co zwykle czy mniej/więcej?
f) Czy jeśli zwiększam ilość jedzenia do takiej przy której tyję, to po jakimś czasie mój organizm się przyzwyczai i będzie utrzymywał wagę?


Podbijam. Jadłospisy są na poprzedniej stronie jeśli ktoś chciałby zerknąć. A jeśli nie, to może chociaż uzyskam odpowiedzi na te pytania , hmm?

a)nie jest to za dużo , jeśli jednak nudzi Ci się chleb to spokojnie wsuwaj płatki owsiane, kaszki, płatki śniadaniowe, ryż, drożdżówki, ciasta kruche, no co chcesz, a co podchodzi pod węglowodany.

b)zdrowe nie jest, lepiej szamać domowe ciasto/desery z owocami moim zdaniem. Raz na jakiś czas oczywiście nie zaszkodzi, ale na co dzień lepiej wybrać suszone owoce i orzechy(w miodzie domowe są pycha!)

c) jeśli się głodziłaś i nagle się najesz możesz dostać skrętu kiszek, jeśli jadłaś sporo i chcesz więcej bo już nie tyjesz to spokojnie dodawaj bakalii, miodu, śmietany. Oczywiście nie należy doprowadzić się do mdłości...

d. o,5kg - 1kg na tydzień jest okej. Da się oczywiście przytyć 8 w miesiąc, ale skończy się to źle dla skóry i samopoczucia.

e) jeść masz zgodnie z apetytem, a nie na siłę 5 posiłków bo tak trzeba. o. Na rolkach jeździć możesz, możesz po wysiłku napić się soku, zjeść coś słodkiego itd.

f)po jakim to nie wiem. Pewne jest tylko to, że normalnie na oko organizm powinien dostawać 30kcal na kg masy ciała, na przytyciu około 35/40kcal. Jeśli ważysz 50kg x40 = 2000kcal wstanie spoczynku. Do tego możesz na aktywność wydatkować 1200 dziennie wychodzi Ci 3200 by utrzymać wagę! do tego dodajesz 1000 lub 500 kcal i tyjesz 1kg lub o,5kg.

pieprzyć internetowe kalkulatory!

[Nora_Grey]

Napisane przez Nora_Grey

Witam dziewoje!

Daję do oceny moje P.
Ś: dwie kromki chleba z ziarnami, poł bułki 'otrębuski', wszystkie grubo z masłem, sałatą, mozzarellą, ogromnym polskim pomidorem, suszoną bazylią i papryką. szkl. truskawkowej maślanki.

IIŚ: pucharek lodów(brzoskwiniowe, czekoladowe, śmietankowe, truskawkowe, posypane rozgniecionymi nerkowcami, z wkrojoną połową banana)szkl. karotki malinowej, zielone jabłko.

Ob: 7 knedli ziemniaczanych ze śliwkami, polanych masłekiem, posypanych cukrem pudrem i cynamonem (pyyychota!)

P: Deser oetkera Tiramissu (podwójna porcja) z biszkoptami i kawą; kubas 400ml słodkiego kakao.

K: (będzie po 20.) i chyba 2 kromki z ziarnami z masłem,jedna z mozarellą i pomidorem, jedna z philadelphią/szynką i pomidorem, z bazylią (świeżą). i kiełbaska wiedeńska z keczupem.

A teraz idę lulać na trochę bo coś mnie zmęczyło, ale nie mam pojęcia co, gdyż moja aktywność dzisiaj to tylko zakupy i kilka damskich pompek.;p
Proszę o ocenę

Up.

[teczowa dlolinka 21]

Wczorajsze U:

1. 2 kromki razowca z masłem,ok. 150g półtłustego twarogu, duże wiejskie jajo, sałata, pomidor
2. ok.60g nerkowców i 1 wielki migdał, serek homo nat., kawa roz. z mlekiem
3. dwie michy krupniku z dużą ilością różnych warzyw i całą piersią z kurczaka w zupie
4. jabłko, marchewka, serek wiejski+dwa pomidory,kawałek ciastka/ciasta coś jak szarlotka(niedobre)
5. dwie kromki razowca z masłem i wędzonym łososiem, sałata i pęczek rzodkiewek

różne herbaty, woda
i co?

[maniulka0405]

Napisane przez morphine88

Wrzucam, żeby zobaczyć, jak to wygląda z boku.

Dzisiejsze rowerowe U:
1. 4 kromki chleba wieloziarnistego posmarowane serkiem Danio Intenso kokosowym z dosypaną furą wiórków [więcej niż zwykle ];
2. [w czasie 1-godzinnej jazdy rowerem] croissant francuski z Lidla;
3. 2 kiełbasy drobiowe z grilla (jedna śląska, jedna biała parzona), 2 podpieczone kromki chleba wieloziarnistego, do tego sos barbecue, sos musztardowo-ketchupowy i chrzan [czyt.: obiad na działce u dziadków];
4. [bardziej przekąska - w czasie 1,5-godzinnej dalszej części wycieczki ] kilka łyków jogurtu pitnego z aloesem i zbożem, baton muesli kokosowy w czeko;
w międzyczasie wpadło kilka łyżeczek jakichś jogurtów od hostessy w markecie, trochę lodów kawowo-whisky od mamy i prawie butelka 0,5 l [niesłodzonej] wody active z truskawką, maliną, limonką i acai ;
5. 2 kromki chleba wieloziarnistego:
~z serkiem topionym borowikowym
~z margaryną i salami light;
herbata rumowa, 2 marchewki

w ciągu dnia wpadło jeszcze dość sporo orzechów.
tylko mi się wydaje, czy za dużo węgli prostych dzisiaj?

Dużo ruchu miałaś tego dnia, dlatego pod tym względem wydaje się mało, nawet chyba mniej niż zwykle? Kolacja malutka...Dużo zapychaczy, a w ogóle nie było dzisiaj warzyw i owoców, ale wiadomo, każdemu się zdarza jeden taki dzień

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez aga0603

Dziewczyny a ja mam pytanie teoretyczne. Byłam na redukcji kilka miesięcy i rzeczywiście schudłam, ale tylko do pewnego momentu. Czy chcąc schudnąć jeszcze trzeba być po prostu cierpliwym i nadal stosować redukcję czy to tak działa, że w pewnym momencie waga się zatrzymuję i już więcej nie schudnę? co wtedy zrobić??

Bardzo często tak się zdarza, spokojnie Moim zdaniem możesz spokojnie kontynuować redukcję, ewentualnie zwiększyć ruch Albo spójrz na swój jadłospis, może jest w nim coś, co hamuje dalsze chudnięcie?

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Wczorajsze U:

1. 2 kromki razowca z masłem,ok. 150g półtłustego twarogu, duże wiejskie jajo, sałata, pomidor
2. ok.60g nerkowców i 1 wielki migdał, serek homo nat., kawa roz. z mlekiem
3. dwie michy krupniku z dużą ilością różnych warzyw i całą piersią z kurczaka w zupie
4. jabłko, marchewka, serek wiejski+dwa pomidory,kawałek ciastka/ciasta coś jak szarlotka(niedobre)
5. dwie kromki razowca z masłem i wędzonym łososiem, sałata i pęczek rzodkiewek

różne herbaty, woda
i co?

Mnie się bardzo podoba

[PoProstuIzka]

Wczorajsze U :
(bez nabiałowe i bezwarzywne)

Śniadanie-miska granoli peanut na mleku 2% (sporo)

2 śniadanie-porcja sałatki owocowej (pół banana,giga jabłko,kiwi)

Obiad-porcja wege czegoś xd : micha sojowego mielonego mięska z porcją makaronu świderki

Podwieczorek-jedna mega kroma chałki z kruszonką i jabłucho

Kolacja-buła pełnoziarnista z masełkiem i 2 parówki jedynki

I jak ?

[emelie]

Napisane przez AlekzFragile

Mojeee Uuuuu :
Na wstepie chce zaznaczyć iż nie mam nietolerancji laktozy. Byłam na badaniach w piątek i okazło się, że był to czasowy nadmiar nabiału w organizmie. Mogę jeść nabiał, ale w małęj ilości. to fajnie tym razem się pilnuj z nabiałem

I. 2 naleśniki z mąki pszennej z dżemem wiśniowym domowej roboty ; mała kiść winogrona ciemnego; zielona herbata bardzo fajnie śniadanie
jabłko; capuccino czekoladowe ----> matura: powtórka poezji i funkcji językowych tu bym coś dorzuciła i byłoby porządne II śniadanie, ale jako przekąska okej
II. młode ziemniaki z suszonym koprem; pierś z kurczaka gotowana z marchewką; sałatka z pomidora, rzodkiewki, mieszanki sałat, oliwy ok, jeżeli porcja spora
IV. serek homo naturalny - w końcu mogłam zjeść, z mieszanką studencką (garść); herbata z sokiem malinowym -----> powtórka matematyki o zgrozo ! jeżeli serka i mieszanki dużo, to może być
V. dwie kromki razowca z masłem:
- z sałatą, bekonem wędzonym, pomidorem, ogórkiem
- z pasztetem sojowym pomidorowym i warzywami jw
zielona herbata; ciastko owsiane ok. zainteresowałaś mnie tym wędzonym bekonem chyba muszę spróbować ^^

1,5 l wody z jodem

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------



Widzę, że ktoś zasmakował w mleku sojowym
Mi kawa z tym mlekiem nie smakuje. Zalatuje dla mnie pomyjami takimi,, ale to kwestia smaków-mój brat twierdzi, że zielona herbata ma smak siana.

Pijam wodę z jodem już od jakiegoś czasu. Pomaga mi w trawieniu :P

jw.
dla mnie sojowe i w musli i w kawie to po prostu niebo w gębie

[Anianiani]

A wstawię swoje U Kaloryczne, grzeszne, przedmaturalne (cały dzień siedzę w domu i się uczę...)

I. Grahamka z masłem, jajem na twardo, pomidorem i majonezem/ masłem, serem żółtym, szynką, ogórkiem kiszonym i kiełkami;
kawa z mlekiem, dwa ciacha owsiane.
II. Serek homo waniliowy z garscią pestek słonecznika, płatków migdałowych i rodzynek; cappuccino, kawałek sernika z budyniem.
III. Filet z dorsza smażony na oliwie, ziemniaki z koperkiem, surówka z marchewki.
IV. Sałatka owocowa z banana, ananasa i jabłka polana jogurtem naturalnym i miodem, dwa paski gorzkiej czekolady, zielona herbata.
V. Makrela wędzona + dwie nieduże kromki chleba żytniego z masłem, pomidorem i szczypiorkiem;
biała herbata i znowu kawałek czekolady.

[GreenBalance]

Napisane przez santos

O dzis ja, lalala
U
Obrzydliwa kawa, niedopita
Sniadanie
Salatka 60g tunczyka, salata, kolendra, pol pomidora, pol awokado, pol malej puszki kukurydzy
2 nieduze muffinki mocno czekoladowe (z maki ryzowej i amarantusa) domowej roboty
Herbata rooibos
Trening 1h , w tym 15 minut biegu, reszta silowe na gorne partie ciala.
Potreningowy
Odzywka bialkowa i kawalek batonika energetycznego dla cwiczacych (caly jest megaogromny, az nawet ma 400 kcal, jem go na kilka razy hehe)
Przekaska
Kilka krakersow kukurydzianych (69 kcal)
Mocne cappuchino z mlekiem lactose free
Obiad
2 grube plastry domowego pasztetu z watrobek i cyca kurzego
Kilkanascie oliwek zielonych
Pol awokado
Pol pomidora
Salata zielona z koledra
3 plastry ogorka
2 lyzki szpinaku duszonego w jogurcie z czosnkiem
3 tortille kukurydziane, swieze (to sie tu kupuje jak swiezy chleb, nie sa to tortille z folioego opakowania z polki w sumermarkecie), tortille sa robione chyba tylko z wody i maizena (specjalna maka kukurydziana), wielkosci malego talezyka kazda, sa mniejsze niz te wieeelkie kupowane u nas w opakowaniach
Lampka czerwonego wina do obiadu. A moze i dwie/ EDIT: byly dwie
Deser:
Duze , dojrzale, mango
Prosze o ocene.
Zglaszam sie tez z pytaniem. Mm problem z okresem. Nie ukrywam, ze schudlam kilka (max 5 kg, ale nie jest to chyba az tyle) od stycznia. Zeszlam glownie z tluszczu, bo np masy nie stracilam. Czuje sie dobrze, jest to waga dla mnie okej (55kg/165cm) , bmi w normie. N poczatku okres mialam normalnie , a potem poltora miesiaca temu baaardzo zle sie czulam przed okresem, po czym dostalam BAAARDZO mizerny okres (ciemny itd, krotko trwal, wiecie chyba o co chodzi). Potem po 2 tyg dostalam kolejny w ten desen, a teraz po miesiacu od tamtego znowu dostalam i znowu nie jest to 'porzadne krwawienie'. Wiem, ze nie jestescie lekarzami, ale czy mam to zwalic na zmiane klimatu (zmieniam w styczniu), czy moze powinnam cos dodac do menu? Myslalam ze moze pije zbyt duzo kawy, ktora wyplukuje magnez i zelazo , dlatego jem czekoladowe rzeczy, szpinak i watrobki...... Nnk mi nie brakuje, rzecz jasna, codziennie jem min pol awokado plus czasem orzechy, oliwe z oliwek, tunczyki, maslo orzechowe itd itd.
Laski tu macie doswiadczenie z problemami z okresem, co myslicie?

Fajnie, fajnie - urozmaicone, smaczne i zdrowe jadło. Śniadaniowa sałatka musiałabyć pyszna! Mogłabym prosić przepis na muffinki?
Co do okresu -kawy jest rzeczywiście sporo ale myślę że zmiana klimatu mogła mieć na to wpływ.

Anianiani - pysznie

[pozytywna-wariatka]

Napisane przez santos

O dzis ja, lalala

U


Obrzydliwa kawa, niedopita


Sniadanie
Salatka 60g tunczyka, salata, kolendra, pol pomidora, pol awokado, pol malej puszki kukurydzy
2 nieduze muffinki mocno czekoladowe (z maki ryzowej i amarantusa) domowej roboty
Herbata rooibos


Trening 1h , w tym 15 minut biegu, reszta silowe na gorne partie ciala.

Potreningowy


Odzywka bialkowa i kawalek batonika energetycznego dla cwiczacych (caly jest megaogromny, az nawet ma 400 kcal, jem go na kilka razy hehe)


Przekaska
Kilka krakersow kukurydzianych (69 kcal)
Mocne cappuchino z mlekiem lactose free


Obiad

2 grube plastry domowego pasztetu z watrobek i cyca kurzego
Kilkanascie oliwek zielonych
Pol awokado
Pol pomidora
Salata zielona z koledra
3 plastry ogorka
2 lyzki szpinaku duszonego w jogurcie z czosnkiem
3 tortille kukurydziane, swieze (to sie tu kupuje jak swiezy chleb, nie sa to tortille z folioego opakowania z polki w sumermarkecie), tortille sa robione chyba tylko z wody i maizena (specjalna maka kukurydziana), wielkosci malego talezyka kazda, sa mniejsze niz te wieeelkie kupowane u nas w opakowaniach


Lampka czerwonego wina do obiadu. A moze i dwie/ EDIT: byly dwie

Deser:
Duze , dojrzale, mango

Prosze o ocene.


Zglaszam sie tez z pytaniem. Mm problem z okresem. Nie ukrywam, ze schudlam kilka (max 5 kg, ale nie jest to chyba az tyle) od stycznia. Zeszlam glownie z tluszczu, bo np masy nie stracilam. Czuje sie dobrze, jest to waga dla mnie okej (55kg/165cm) , bmi w normie. N poczatku okres mialam normalnie , a potem poltora miesiaca temu baaardzo zle sie czulam przed okresem, po czym dostalam BAAARDZO mizerny okres (ciemny itd, krotko trwal, wiecie chyba o co chodzi). Potem po 2 tyg dostalam kolejny w ten desen, a teraz po miesiacu od tamtego znowu dostalam i znowu nie jest to \\\'porzadne krwawienie\\\'. Wiem, ze nie jestescie lekarzami, ale czy mam to zwalic na zmiane klimatu (zmieniam w styczniu), czy moze powinnam cos dodac do menu? Myslalam ze moze pije zbyt duzo kawy, ktora wyplukuje magnez i zelazo , dlatego jem czekoladowe rzeczy, szpinak i watrobki...... Nnk mi nie brakuje, rzecz jasna, codziennie jem min pol awokado plus czasem orzechy, oliwe z oliwek, tunczyki, maslo orzechowe itd itd.
Laski tu macie doswiadczenie z problemami z okresem, co myslicie?

zainteresowałam się pytaniem bo mam podobne wymiary i podobny problem. Jeśli piszesz, że schudłaś głownie z tłuszczu a nie z mięśni, to prawdopodobnie to jest powodem. Ja tteż odchudzając się dodatkowo ćwiczyłam i teraz jestem na granicy procentowej tkanki tłuszczowej - a mój okres
jest maleński, podczas kiedy wcześniejsze były naprawdę obfite. Myślę, że bardziej niż od zmiany klimatu zależy to od tkanki tłuszczowej - jeśli masz jej mało to i okresy będą małe. Nawet się wcześniej sama nad tym nie zastanawiałam, przyjęłam to u siebie jako zupełnie normalne. i chyba, tak mi się wydaje, dodawanie nnkt nie pomoże bo to raczej trzeba by było wyhodować sobie większą tkankę tłuszczową.

[zielona_zabcia]

Napisane przez Anianiani

A wstawię swoje U Kaloryczne, grzeszne, przedmaturalne (cały dzień siedzę w domu i się uczę...)

I. Grahamka z masłem, jajem na twardo, pomidorem i majonezem/ masłem, serem żółtym, szynką, ogórkiem kiszonym i kiełkami;
kawa z mlekiem, dwa ciacha owsiane.
II. Serek homo waniliowy z garscią pestek słonecznika, płatków migdałowych i rodzynek; cappuccino, kawałek sernika z budyniem.
III. Filet z dorsza smażony na oliwie, ziemniaki z koperkiem, surówka z marchewki.
IV. Sałatka owocowa z banana, ananasa i jabłka polana jogurtem naturalnym i miodem, dwa paski gorzkiej czekolady, zielona herbata.
V. Makrela wędzona + dwie nieduże kromki chleba żytniego z masłem, pomidorem i szczypiorkiem;
biała herbata i znowu kawałek czekolady.

prześlicznie
jesteś mega dzielna babka
mam nadzieje że wszystko idzie ku lepszemu

[morphine88]

Napisane przez maniulka0405

Dużo ruchu miałaś tego dnia, dlatego pod tym względem wydaje się mało, nawet chyba mniej niż zwykle? Kolacja malutka...Dużo zapychaczy, a w ogóle nie było dzisiaj warzyw i owoców, ale wiadomo, każdemu się zdarza jeden taki dzień[COLOR="Silver"]

dzięki za ocenę
mniej niż zwykle na pewno nie jest. Kolacja mała, bo od obiadu do niej cały czas coś podjadałam, to jakiś serek, lody od mamy, orzechy, płatki.. nie byłam w stanie więcej w siebie wcisnąć, a i tak byłam po niej przepełniona, aż mi było niedobrze (nie psychicznie tylko fizycznie - podobnie czułam się w święta przy zastawionym
stole ). Brak warzyw i owoców chyba z wiadomego powodu (brak czasu ;-)), ale chciałam zapytać jakie zapychacze masz na myśli? Wydaje mi się, że jadłam posiłki małe objętościowo, a w stosunku do tego dość kaloryczne (tak mi się wydaje, ale wiadomo - może mi się tylko wydawać ).

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez Anianiani

A wstawię swoje U Kaloryczne, grzeszne, przedmaturalne (cały dzień siedzę w domu i się uczę...)

I. Grahamka z masłem, jajem na twardo, pomidorem i majonezem/ masłem, serem żółtym, szynką, ogórkiem kiszonym i kiełkami;
kawa z mlekiem, dwa ciacha owsiane.
II. Serek homo waniliowy z garscią pestek słonecznika, płatków migdałowych i rodzynek; cappuccino, kawałek sernika z budyniem.
III. Filet z dorsza smażony na oliwie, ziemniaki z koperkiem, surówka z marchewki.
IV. Sałatka owocowa z banana, ananasa i jabłka polana jogurtem naturalnym i miodem, dwa paski gorzkiej czekolady, zielona herbata.
V. Makrela wędzona + dwie nieduże kromki chleba żytniego z masłem, pomidorem i szczypiorkiem;
biała herbata i znowu kawałek czekolady.

Mnie też się podoba, mam nadzieję, że wszystko idzie ku lepszemu.
Tylko takie małe pytanie: starasz się oduczyć planowania?

[zielona_zabcia]

Napisane przez morphine88

dzięki za ocenę
mniej niż zwykle na pewno nie jest. Kolacja mała, bo od obiadu do niej cały czas coś podjadałam, to jakiś serek, lody od mamy, orzechy, płatki.. nie byłam w stanie więcej w siebie wcisnąć, a i tak byłam po niej przepełniona, aż mi było niedobrze (nie psychicznie tylko fizycznie - podobnie czułam się w święta przy zastawionym
stole ). Brak warzyw i owoców chyba z wiadomego powodu (brak czasu ;-)), ale chciałam zapytać jakie zapychacze masz na myśli? Wydaje mi się, że jadłam posiłki małe objętościowo, a w stosunku do tego dość kaloryczne (tak mi się wydaje, ale wiadomo - może mi się tylko wydawać ).

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



Mnie też się podoba, mam nadzieję, że wszystko idzie ku lepszemu.
Tylko takie małe pytanie: starasz się oduczyć planowania?

ej nie zgapiaj

[santos]

Napisane przez pozytywna-wariatka

zainteresowałam się pytaniem bo mam podobne wymiary i podobny problem. Jeśli piszesz, że schudłaś głownie z tłuszczu a nie z mięśni, to prawdopodobnie to jest powodem. Ja tteż odchudzając się dodatkowo ćwiczyłam i teraz jestem na granicy procentowej tkanki tłuszczowej - a mój okres
jest maleński, podczas kiedy wcześniejsze były naprawdę obfite. Myślę, że bardziej niż od zmiany klimatu zależy to od tkanki tłuszczowej - jeśli masz jej mało to i okresy będą małe. Nawet się wcześniej sama nad tym nie zastanawiałam, przyjęłam to u siebie jako zupełnie normalne. i chyba, tak mi się wydaje, dodawanie nnkt nie pomoże bo to raczej trzeba by było wyhodować sobie większą tkankę tłuszczową.

OOO ciekawa odpowiedz. Mozesz miec duzo racji, kojarze podobne symptomy z opowiesci kolezanki. No to coz, uznaje, ze tak byc musi. Nie zamierzam tyc celowo. Nawet nie chodzi o forme i wyglad, chociaz to tez, ale po prostu nie mam sily na to. Nie chcialabym tyc na slodyczach, a na wiecej posilkow nie mam sily i czasu, zarowno na przygotowanie jak i na samo pochlanianie

Napisane przez GreenBalance

Fajnie, fajnie - urozmaicone, smaczne i zdrowe jadło. Śniadaniowa sałatka musiałabyć pyszna! Mogłabym prosić przepis na muffinki?
Co do okresu -kawy jest rzeczywiście sporo ale myślę że zmiana klimatu mogła mieć na to wpływ.

Dziekowac za ocene.
Chetnie podam przepis, ale ja gotuje "na oko". Mam dosc duza wprawe. Dlatego moge podac skladniki, ale proporcje to tak, pi razy oko .

[morphine88]

Napisane przez zielona_zabcia

ej nie zgapiaj

o kurczę
dziwnie wyszło
przeczytałam widocznie Twój komentarz, zakodował mi się nieświadomie w mózgu ten fragment, po czym przeszłam do jadłospisu Anianiani i skomentowałam go przez przypadek tak jak Ty ;D.

[pozytywna-wariatka]

U. skromniejsze dziś i liczone od 11.

1śn - 5 pieczonych placuszków mojej mamy ( płatki owsiane, żytnie, orkiszowe, amarantusowe, otręby, pestki słonecznika i dyni, kaszka lniana, sezam, jajka, jogurt naturalny, łyżka oliwy z oliwek. ) z masłem orzechowym, nutellą i kremem z białej czekolady i orzechów macadamia ( hand-made )
2śn - wieśniak 200 g.
obiad - kawałki marynowanego kurczaka na grillu z sałatką z sałaty, kapusty pekińskiej, groszku, czerwonej fasolki, pomidora, ogórka z sosem z jogurtu greckiego z czosnkiem i tymiankiem.

1 h interwałów na ergometrze

podwieczorek - activia do picia 300 g naturalna.
kolacja - chyba tuńczyka z sałatką z obiadu wrzucę lub jajecznicę.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez santos

OOO ciekawa odpowiedz. Mozesz miec duzo racji, kojarze podobne symptomy z opowiesci kolezanki. No to coz, uznaje, ze tak byc musi. Nie zamierzam tyc celowo. Nawet nie chodzi o forme i wyglad, chociaz to tez, ale po prostu nie mam sily na to. Nie chcialabym tyc na slodyczach, a na wiecej posilkow nie mam sily i czasu, zarowno na przygotowanie jak i na samo pochlanianie

Dziekowac za ocene.
Chetnie podam przepis, ale ja gotuje "na oko". Mam dosc duza wprawe. Dlatego moge podac skladniki, ale proporcje to tak, pi razy oko .

No ja w każdym bądź razie się z tym pogodziłam i tak naprawdę wcale mi to aż tak nie przeszkadza, wcześniej po diecie mój okres w ogóle zniknął ale wrócił i choć jest niewielki, to się jakoś trzyma. I też bym prosiła o ten przepis, brzmi pysznie i ciekawie.

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez aga0603

Dziewczyny a ja mam pytanie teoretyczne. Byłam na redukcji kilka miesięcy i rzeczywiście schudłam, ale tylko do pewnego momentu. Czy chcąc schudnąć jeszcze trzeba być po prostu cierpliwym i nadal stosować redukcję czy to tak działa, że w pewnym momencie waga się zatrzymuję i już więcej nie schudnę? co wtedy zrobić??

Schudniesz. Trzeba być cierpliwym, robić swoje, a czasem żeby ruszyć wagę trzeba dodać trochę sportu.
No i ważne ile ważysz i ile mierzysz, jeśli już jesteś bardzo szczupła to organizm nie będzie chciał chudnąć.

[plizie]

Dzisiejsze RrRrRrRrrrr :

I kromka pełnoziarnistego pieczywa sojowego posmarowanego masłem + sałata + szynka drobiowa pieczona+ rzodkiewka+ pomidor ; 3 łyżki sałatki : ryż+tuńczyk+papryka+kukur ydza
II jogurt naturalny + 4 łyżki otrębów + pokrojone kiwi ; mały plasterek babki jogurtowej
III chochla kremu z groszku + pół kromki pumpernikla
IV 4 wafle ryżowe + kiwi
V puszka śledzia w sosie pomidorowym

Proszę o ocenkę bo to moja dopiero 2-ga eRka

[Nora_Grey]

Napisane przez AlekzFragile

Mojeee Uuuuu :
Na wstepie chce zaznaczyć iż nie mam nietolerancji laktozy. Byłam na badaniach w piątek i okazło się, że był to czasowy nadmiar nabiału w organizmie. Mogę jeść nabiał, ale w małęj ilości. Całe szczęście!

I. 2 naleśniki z mąki pszennej z dżemem wiśniowym domowej roboty ; mała kiść winogrona ciemnego; zielona herbata chyba jutro soie zrobię naleśniczki normalnie
jabłko; capuccino czekoladowe ----> matura: powtórka poezji i funkcji językowych
II. młode ziemniaki z suszonym koprem; pierś z kurczaka gotowana z marchewką; sałatka z pomidora, rzodkiewki, mieszanki sałat, oliwy
IV. serek homo naturalny - w końcu mogłam zjeść, z mieszanką studencką (garść); herbata z sokiem malinowym -----> powtórka matematyki o zgrozo ! dasz radę
V. dwie kromki razowca z masłem:
- z sałatą, bekonem wędzonym, pomidorem, ogórkiem też mnie ten bekon ciekawi
- z pasztetem sojowym pomidorowym i warzywami jw
zielona herbata; ciastko owsiane <- muszę upiec

1,5 l wody z jodem

Smaczne, luźne U

Majowe P.:
Ś: Wielki rogal maślany na 4:
-z masłem, grubo z dżemem papaja-marakuja
-z masłem, szynką, pomidorem, bazylią
-z philadelphią i papryką
-z masłem orzechowym/nutellą (grubo, rozleciało się)
Caro na pół z mlekiem, kiwi

IIś: saszetka musli ze słonecznikiem, wkrojony banan i 2 plastry anansa z activią naturalną, jabłko

Ob: Pieczona kaczka, młode ziemniaczki polane sosem z kaczki/tłuszczem, kapusta czerwona z jabłkiem

P: Dwie 'scones' ('..'-bo wyszły niskie i ciasteczkowate) wkruszone do wiejskiego z miodem.

K: tu pewnie będą 2/3 kanapki z masłem, szynką, serem i pomidorem z bazylią i trochę orzechów

a poźniej za pewne czekolada...bo mam zapasydo przepisu na życie.

Moje jadłospisy są pomijane ostatnio Fajnie by było gdyby ktoś ocenił.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Wczorajsze U:

1. 2 kromki razowca z masłem,ok. 150g półtłustego twarogu, duże wiejskie jajo, sałata, pomidor kocham duże, wiejskie jajca!
2. ok.60g nerkowców i 1 wielki migdał, serek homo nat., kawa roz. z mlekiem nerkowce
3. dwie michy krupniku z dużą ilością różnych warzyw i całą piersią z kurczaka w zupie oj krupniiku dawno nie było u mnie..mm.
4. jabłko, marchewka, serek wiejski+dwa pomidory,kawałek ciastka/ciasta coś jak szarlotka(niedobre)
5. dwie kromki razowca z masłem i wędzonym łososiem, sałata i pęczek rzodkiewek

różne herbaty, woda
i co?

Roooodzyna! Ładnie, ale jakoś mi się wydaje, że smutno? No nie wiem, pewnie się tylko wydaje.
Mi się podoba, ale chyba trochę mniej niż zwykle?

[ifellinlovewithadeadboy]

Utrzymanie/Odzyskanie:

1śniadanie: omlet pełnoziarnisty z nadzieniem jabłkowo-cynamonowym, posłodzony miodem; kawa z mlekiem 1,5%
2śniadanie: dwie kromki razowca ze słonecznikiem; z masłem, sałatą, pomidorem i polędwicą z indyka, druga z masłem orzechowym,
pół pomarańczy, garść orzechów laskowych polane połową jogobelli bananowej

trochę ponad 1h jazdy na rowerze stacjonarnym

obiad: spora miska zupy jarzynowej
podwieczorek: jabłko uprażone z cynamonem, płatkami migdałowymi i masłem orzechowym, zalane połową jogobelli bananowej i 3 łyżkami serka wiejskiego; kawa zbożowa o smaku wanilii z miodem i mlekiem 1,5%
kolacja: kromka razowca ze słonecznikiem z sałatą, rzodkiewką i polędwicą z indyka; reszta wiejskiego z jajkiem i kukurydzą

[Lady1000]

U


I. Owsianka: płatki owsiane, orkiszowe, mieszanka otrębów - z mlekiem sojowym, gruszką, rodzynkami & cynamonem.
II. Kromka chleba orkiszowego z wędzoną makrelą, ogórkiem konserwowym i ketchupem; jabłko.
III. Pierś z kurczaka smażona na oleju rzepakowym z cebulą, marchewką, cukinią i papryką.
IV. Fantasia jagodowa, kawa z mlekiem.
V. Dwie kromy orkiszowego: z masłem, wędliną drobiową, pomidorkami koktajlowymi, rzodkiewką i szczypiorkiem/z masłem, wędzoną makrelą i ketchupem; marchewka.