Moc pozytywnego myślenia - część II

[theoneandonly]

[QUOTE=Celestia;26680278]Zyczę powodzenia w takim razie Kochana
Rozumiem Twój ból, z czasem na pewno się usamodzielnisz

Dziękuję Ci bardzo
Też wierzę, że kiedyś będzie dobrze i nie będzie trwało to wiecznie

[KawaMarcepanowa]

theoneandonly - też mam mam z rodzicami, ale mam nadzieję że obie wyrwiemy się z domu niedługo

[Celestia]

Napisane przez paula-zla

A ja mam mega power do działania, najchętniej ruszyłabym w miasto - kino, pyszna kawa itd, ale gdy widzę śnieg za oknem to mnie się odechciewa. Będę musiała wykopać z dna szafy ciepłą kurtałę i kalosze, ble.

Snieg z deszczem? matko kochana, co za szok, u mnie swieci słonce.

[paula-zla]

Napisane przez Celestia

Snieg z deszczem? matko kochana, co za szok, u mnie swieci słonce.

Tak, we Wrocławiu spadł śnieg, już nie z deszczem, ale sam śnieg W moim rodzinnym mieście także Masakra

[KawaMarcepanowa]

Celestia z tym słońcem to bym nie przesadzała

[Celestia]

Napisane przez KawaMarcepanowa

Celestia z tym słońcem to bym nie przesadzała

Ale ja jestem teraz w domu rodzinnym, nie w Lublinie

[KawaMarcepanowa]

aaa no to chyba że tak i kiedy wracasz?

[Celestia]

Jutro na szczęśćie.

[ewe_jodko]

Napisane przez theoneandonly

Oj to świetnie Gratuluję z całego serca
Świetnych masz rodziców, doceniaj, mnie to najchętniej zamknęliby w złotej klatce niestety
A jak te sprawy sercowe?Taka byłaś niepociesozna ostatnio aż widzisz, coś się ruszyło. Opowiadaj

oj duzo sie ostatnio dzieje na prawde wierzcie mi dziewczynki ze myslalam ze znalezienie partnera na wesele to bedzie mega problem a nie znalezienie sukienki

[Mocny Akcent]

Pogodziłam się z Tżem zobaczymy jak to się dalej potoczy... Byliśmy w kinie... na Żona na niby. Ubaw po pachy

[Smerfetkaa]

Napisane przez Mocny Akcent

Pogodziłam się z Tżem zobaczymy jak to się dalej potoczy... Byliśmy w kinie... na Żona na niby. Ubaw po pachy

Super
To dopiero pozytywna wiadomosć

[KawaMarcepanowa]

Akcencik super
ustrzeliłam w necie sukienkę i torebkę na wesele, ryzykowne w sumie przez neta, ale zawsze można zwęzić, wzięłam na wszelki wypadek 40 chociaż noszę 38
tylko jeszcze facet, żeby też tak w necie można było transakcję załatwić

[BittersweetCocaine]

Napisane przez Mocny Akcent

Pogodziłam się z Tżem zobaczymy jak to się dalej potoczy... Byliśmy w kinie... na Żona na niby. Ubaw po pachy

I bardzo dobrze! Jeeej ale Ty twarda babka jesteś

Napisane przez ewe_jodko

oj duzo sie ostatnio dzieje na prawde wierzcie mi dziewczynki ze myslalam ze znalezienie partnera na wesele to bedzie mega problem a nie znalezienie sukienki

To fantastycznie! Jak to wszystko może się zmienić nie wiadomo jak i kiedy, sama też jestem tego przykładem

U mnie wygłupów ciąg dalszy Ech coś mi się wydaje, że za jakiś czas gorzko pożałuję tych leniwych dni (które tak naprawdę powinnam spędzić nad książkami, albo chociaż połowę nad książkami, a połowę na wygłupach a nie... ).
Paula- właśnie słyszałam w radiu, że na zachodzie śnieg... Ja mam nadzieję, że na wschód go nie przywieje Chociaż kto wie, kto wie...
Co do wesel to mi się jedno w sierpniu szykuje, przyjaciółki Pewnie będę wyła jak bóbr, już jej to zapowiedziałam Sukienkę w zasadzie już mam, a partner... hmm... no zobaczymy czy wytrzyma ze mną do sierpnia Może mieć ciężko chłopaczyna

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

Pogodziłam się z Tżem zobaczymy jak to się dalej potoczy... Byliśmy w kinie... na Żona na niby. Ubaw po pachy

Trzeba to oblać

[Mocny Akcent]

Napisane przez Smerfetkaa

Super
To dopiero pozytywna wiadomosć

Od razu człowiek inaczej funkcjonuje, anie kłębek nerwów

Napisane przez KawaMarcepanowa

Akcencik super
ustrzeliłam w necie sukienkę i torebkę na wesele, ryzykowne w sumie przez neta, ale zawsze można zwęzić, wzięłam na wszelki wypadek 40 chociaż noszę 38
tylko jeszcze facet, żeby też tak w necie można było transakcję załatwić

Hmm, ja w necie jak kupuję ciuchym zazwyczaj S (które noszę) jest na mnie za duże takie przekłamanie rozmiarów...No zobaczysz, będzie dobrze, jak masz plecy u krawcowej

Napisane przez BittersweetCocaine

I bardzo dobrze! Jeeej ale Ty twarda babka jesteś

Pewnie będę wyła jak bóbr, już jej to zapowiedziałam Sukienkę w zasadzie już mam, a partner... hmm... no zobaczymy czy wytrzyma ze mną do sierpnia Może mieć ciężko chłopaczyna

E tam twarda....stara już z bagażem doświadczeń to człwoeik się przyzwyczaja

Wytzryma z Tobą do sierpnia, a i nawet do września Ja na ślubach moich 3 przyjaciółek wzruszyłam się bardziej niż one

Napisane przez Celestia

Trzeba to oblać

Nom,....już zbieram skład i w miasto

[ewe_jodko]

Moje drogie kochane panie, stwierdzilam że Lublin to obraz nedzy i rozpaczy pod wzgledem sukienek na wesele. Jedyny trafny wybor to sukienki slubne porazka normalnie no nic szukam dalej ciekawe jak na tym wyjde bo mi sie wymarzyla sukienka a'la ksiezna Catherine Middleton [no że długa do kostek ]
a jak sie chce sukienki jak z bajki a nie jest sie ksiezniczka z deka jest problem

Mocny Akcent - moje gratulacje, widzisz wszystko bedzie juz dobrze. |A seansu filmowego zazdroszcze

Bittersweet Cocaine - wszystko jest na dobrej drodze ale na razie nic wiecej nie powiem, nie chce zapeszyc powolutku i do przodu

[KawaMarcepanowa]

tia, ja mam piwo bo muszę zapić smutki nieudanego polowania i składania CV

[Celestia]

Napisane przez ewe_jodko

Moje drogie kochane panie, stwierdzilam że Lublin to obraz nedzy i rozpaczy pod wzgledem sukienek na wesele. Jedyny trafny wybor to sukienki slubne porazka normalnie

Ja zawsze sukienki na wesele kupuje na allegro jest wysyp ślicznych, tanich kiecek i zawsze idealnie trafiam z rozmiarem

[KawaMarcepanowa]

ja na asosie kupiłam tylko jeszcze buty

[klaaa]

Napisane przez ewe_jodko

Moje drogie kochane panie, stwierdzilam że Lublin to obraz nedzy i rozpaczy pod wzgledem sukienek na wesele. Jedyny trafny wybor to sukienki slubne porazka normalnie no nic szukam dalej ciekawe jak na tym wyjde bo mi sie wymarzyla sukienka a'la ksiezna Catherine Middleton [no że długa do kostek ]
a jak sie chce sukienki jak z bajki a nie jest sie ksiezniczka z deka jest problem

Pocieszę Cię, że w Warszawie nie lepiej, ale szukaj, na pewno coś znajdziesz.

Ale dziś zimno, za oknem wydaje się, że ładnie, słońce świeci, ale to tylko pozory. Już całkowicie straciłam orientację jaki miesiąc jest, dziś rano nie wiedziałam co jest grane, idę w zimowej kurtce, temperatura w okolicach zera, leżą resztki śniegu, czyli zima, ale z drugiej strony słońce bardzo wysoko jak na wczesną porę no i najważniejsze: zielona trawa, liście na drzewach, kwiaty i jak tu człowiek ma się nie pogubić .

[Mocny Akcent]

Napisane przez KawaMarcepanowa

tia, ja mam piwo bo muszę zapić smutki nieudanego polowania i składania CV

cierpliwości

Wróciłam od kosmetyczki. Twarz i paznokcie (naturalne) dziś. Ale jestem pikna,

[theoneandonly]

Napisane przez KawaMarcepanowa

theoneandonly - też mam mam z rodzicami, ale mam nadzieję że obie wyrwiemy się z domu niedługo

uff cieszę się, że nie jestem sama

Napisane przez paula-zla

Tak, we Wrocławiu spadł śnieg, już nie z deszczem, ale sam śnieg W moim rodzinnym mieście także Masakra

Dokładnie, jakaś maskra z tą pogodą. W maju śnieg? Już się bałam, że dopiero co urośnięte liście wiosenne na drzewach zaczną spadać przez teń śnieg.

Napisane przez Mocny Akcent

Pogodziłam się z Tżem zobaczymy jak to się dalej potoczy... Byliśmy w kinie... na Żona na niby. Ubaw po pachy

No to świetnie Zawsze wszystko się dobrze kończy

Napisane przez ewe_jodko

Moje drogie kochane panie, stwierdzilam że Lublin to obraz nedzy i rozpaczy pod wzgledem sukienek na wesele. Jedyny trafny wybor to sukienki slubne porazka normalnie no nic szukam dalej ciekawe jak na tym wyjde bo mi sie wymarzyla sukienka a'la ksiezna Catherine Middleton [no że długa do kostek ]
a jak sie chce sukienki jak z bajki a nie jest sie ksiezniczka z deka jest problem

Mocny Akcent - moje gratulacje, widzisz wszystko bedzie juz dobrze. |A seansu filmowego zazdroszcze

Bittersweet Cocaine - wszystko jest na dobrej drodze ale na razie nic wiecej nie powiem, nie chce zapeszyc powolutku i do przodu

No i dobrze, też się nauczyłam, że na początku to lepiej nic nie mówić, nie rozpowiadać, aby nie zapeszyć, ale powodzenia życzę Oby wszystko ułożyło się po Twojej myśli

Napisane przez Mocny Akcent

cierpliwości

Wróciłam od kosmetyczki. Twarz i paznokcie (naturalne) dziś. Ale jestem pikna,

oj ja też byłam 2 dni temu u kosmetyczki.
Tyle co się tam nacierpiałam to moje, a dzisiaj za to wybyłam na zakupy kosmetyczne. Już tak dawno nie kupowałam sobie nic porządnego z kosmetyków

[paula-zla]

Kolejny raz przekonałam się, że los potrafi spłatać figla
Gdy byłam z moim pierwszym facetem to zwróciłam uwagę na jednego z jego znajomych. Nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy, znaliśmy się z widzenia. Po rozstaniu bardzo chciałam poznać tego chłopaka, trochę go zaczepiałam na jednym z portali społecznościowych, wymieniliśmy kilka wiadomości (on chyba nie wiedział, że ja to ja, pewnie mnie nie pamiętał), jednak bez entuzjazmu z jego strony. Po cichu liczyłam, że uda nam się wreszcie poznać. Minęło kupę czasu...
Dzisiaj odwiedziłam moją kumpelę, do której wprowadziła się nowa współlokatorka. Wchodzę do kuchni, a tam ta dziewczyna i chłopak, do którego kiedyś wzdychałam
Okazało się, że są razem

[Mocny Akcent]

Oj tak, los jest przewrotny......

No ale....ale....ale...co??? ???? żyjemy dalej, piers do przodu, kto nas złamie?????NIKT!!!! a zwłaszcza żaden facet

[BittersweetCocaine]

Właśnie... grunt to się nie załamywać Jeeeah dobrze, że mam dziś wolne, bo po wczorajszym dniu padam. Trzeba się do kupy zebrać jakoś A pogoda znów jakaś taka dziwna... Nie podoba mi się to...
Co do sukienek na wesele to ja kupiłam u siebie w mieście, bo w Lbn moim zdaniem rzeczywiście nie bardzo jest gdzie kupić jakąś fajną kiecę... Chociaż na pewno coś by się znalazło
PS: ewe- w takim razie cichutko trzymam kciuki

[Mocny Akcent]

Z sukienkami jest tak: jak potrzebujesz to nie ma żadnej, a jak nie masz kasy, albo żadnej imprezy - kuuurde, jakie fajne kiecki..... Ja przynajmniej tak mam. I prawda jest taka, że zawsze szukam TEJ JEDYNEJ i doprowadza mnie do frustracji poszukiwanie......No różnie to bywało.

A najlepsze jest to, że myślałam kiedyś, daaawno temu, że :
1. wyjdę za mąż w 2009 roku
2. Na weselach moich przyjaciółek będe wyglądała prześlicznie, tak jak i one
3. Będę z partenrem życiowym, szczęśliwa i dumna
4. Nie zamulę się

To wszystko to joke........wolę NIC nie planować!!!!!

[BittersweetCocaine]

Akcencik- a dlaczego akurat 2009 r. jeśli można wiedzieć? Ile masz lat?

[Mocny Akcent]

Napisane przez BittersweetCocaine

Akcencik- a dlaczego akurat 2009 r. jeśli można wiedzieć? Ile masz lat?

25

A bo mieszkałam wtedy na wsi, z rodzicami (a tam zupełnie inne poglądy na małżeństwo). Moje koleżanki stamtąd już rok po ślubie. Ja wtedy akurat myślałam, że nooo, będę po studiach, że to ten czas, a byłam w związku... Lubię cyfrę 9....hahah...jak zaczynałam z ex-ex w 2005 roku to tak się mogło wydawać, że nooo idealna pora...

[BittersweetCocaine]

Napisane przez Mocny Akcent

25

A bo mieszkałam wtedy na wsi, z rodzicami (a tam zupełnie inne poglądy na małżeństwo). Moje koleżanki stamtąd już rok po ślubie. Ja wtedy akurat myślałam, że nooo, będę po studiach, że to ten czas, a byłam w związku... Lubię cyfrę 9....hahah...jak zaczynałam z ex-ex w 2005 roku to tak się mogło wydawać, że nooo idealna pora...

No w sumie racja A z obecnym TŻem ile jesteś? Wiem, że może to trochę osobiste pytanie, ale jakoś ciekawa jestem
Ja mam 23 lata a zachowuję się jak dzieciak Czasem mi takie głupoty do łba przychodzą, że hoho

[klaaa]

Napisane przez Mocny Akcent

Z sukienkami jest tak: jak potrzebujesz to nie ma żadnej, a jak nie masz kasy, albo żadnej imprezy - kuuurde, jakie fajne kiecki..... Ja przynajmniej tak mam. I prawda jest taka, że zawsze szukam TEJ JEDYNEJ i doprowadza mnie do frustracji poszukiwanie......No różnie to bywało.

Całkowicie się z tym zgadzam, nawet nie tylko w przypadku sukienek, ale wszystkiego.

Ja to pamiętam, jak miałam 10 lat i moja kuzynka w wieku 20 albo 21 lat brała ślub, myślałam wtedy, że ona już taka dorosła. A teraz jestem w jej wieku, moja koleżanka w wakacje bierze ślub i kompletnie jej nie rozumiem. Jakoś nie widzę się obecnie w takiej roli (pomijam fakt, że nie zapowiada się żebym prędko znalazła się w takiej sytuacji). Ale pamiętam jak kiedyś mi się wydawało, że w tym wieku to już ludzie poważni, dorośli itd, jak to sobie przypomnę to mi się śmiać chcę , też nieraz zachowuję się jak dzieciak, ale w sumie wolę to niż być za bardzo poważna, przejmować się wszystkim itd.