Dzieciaczki w brzuszku nasze kochane, my chcemy już być kopane IX-X 2011

[MAGiALENA]

Napisane przez spray

Właśnie wypiłam kubek zielonej herbaty i małemu chyba podpasował ten smak, bo tak wierzga, że aż mi brzuch podskakuje

nasz mały polubił jak mu czytamy książeczkę "Fifi. Opowieści z ogrodu" (czy jakoś tak), bo wyczynia wtedy takie fikołki.
mam ydwie książeczki z tej serii: "Zapomniane śniadanie" i "konkurs talentów".

[mooonik]

Napisane przez 19natka88

No i wg naszych teoretycznych obliczeń chciałam się pochwalić, że zaczynamy 6 miesiąc

wooow już?! gratuluję

na latające oko- potas

[irmith]

Napisane przez 19natka88

aż z wrażenia pępek mi śmiesznie na lewą stronę wywróciło

Którejś z was "latało oko", co pomogło? Bo ja się z tym dzisiaj męczę

To mi magnez z witaminą B6 biorę, ale po pół tabletki dziennie bo narazie biorę na własną rękę dopiero dziś bedę pytać mojego gienka o to.

Gratki za 6 miesiąc

[19natka88]

Napisane przez anciaahk

Witaj w klubie 6-miesiecznych .

Napisane przez AgnesD

ja miałam - magnezik pomógł gin zalecił

gratuluję 6 miesiąca leci ten czas

Napisane przez mooonik

wooow już?! gratuluję

na latające oko- potas

Napisane przez irmith

To mi magnez z witaminą B6 biorę, ale po pół tabletki dziennie bo narazie biorę na własną rękę dopiero dziś bedę pytać mojego gienka o to.

Gratki za 6 miesiąc

Dziękuję Leci ten czas, leci, z jednej strony chciałabym się nacieszyć ciąża a z drugiej mieć małego już przy sobie Niezdecydowana baba
Wypiłam magnez i chyba jest lepiej, ale drażniące to jest niemożliwie

[bianeczkaa]

Napisane przez MalgosiaM8

szybkie pytanie dziewczynki, zmywarkę mam od mc, pierze dość dobrze, ale od dwóch prań nie domywa, zacieki takie na szkle, że zastanawiam się czy nie przecierac ścierą każdej szklanki
Używam tabletek all in one, pranie nastawiam intensywne, nie krótkie i jest dupa, coś możecie poradzić ?

u mnie też są okropne smugi i nie da siętego wytrzeć mamy te tabletki z kulkami i może to od nich,

[irmith]

Oj bardzo ja po tygodniu drżenia oka myślałam że szału dostanę

Dziewczyny jak idziecie na usg z waszymi facetami to macie usg dowcine czy przez brzuszek?? Zaczynam sie poważnie denerwować

[anciaahk]

Ja mam oba usg zwykle, ale lekarz woła męża dopiero na te normalne, przez brzuch .

[bianeczkaa]

Kupiłam sobie krótkie spodenki w H&M, takie przed kolano ale można je odwinąć do kolana tzn mama mi kupiła na all były z 15 zł taniej, wiec stwierdziłam, że nie opłaca się tyle czekać za taką cenę zresztą nie miałam kasiory a tak mamcia mi zafundowała. Kupiłam też piżamkę z krótkimi szortami i topem, ale można też nosić jako normalne ubrania
Oddałam dzisiaj krew i mocz, mocz nawet 2 razy, bo nie miałam sterylnego pojemnika na posiew i sikałam jeszcze w Luxmedzie mam nadzieje, że będzie na poniedziałek o mam wizytę na 16.30 a wyniki niby w 3 dni, zobaczymy. Dałam też krew, była jakaś nowa dziewczynka, widać że się uczyła jeszcze bo bardzo ostrożnie to robiła i trochę była niepewna, ale siniaka nie ma A za miesiąc pewnie dopiero usg

[MAGiALENA]

Napisane przez irmith

Dziewczyny jak idziecie na usg z waszymi facetami to macie usg dowcine czy przez brzuszek?? Zaczynam sie poważnie denerwować

przez brzuch miałam od 11t i zawsze był ze mną mąż.

[bianeczkaa]

Napisane przez 19natka88

aż z wrażenia pępek mi śmiesznie na lewą stronę wywróciło

Którejś z was "latało oko", co pomogło? Bo ja się z tym dzisiaj męczę

mi drżały powieki ale nie wiem czy to to samo, nic na to nie brałam, samo przeszło

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez MAGiALENA

przez brzuch miałam od 11t i zawsze był ze mną mąż.

A ja miałam dopochwowo i mąż był przy mnie, spisał się dzielnie, ale bał się, że nam Wieśka uszkodzi

[irmith]

Napisane przez anciaahk

Ja mam oba usg zwykle, ale lekarz woła męża dopiero na te normalne, przez brzuch .

Napisane przez MAGiALENA

przez brzuch miałam od 11t i zawsze był ze mną mąż.

Jeju mam nadzieje że mój mi nie zrobi kawału z dowcipnym przy mężu kurde jak myśle teraz o tej wizycie to mam minę jak mój awatar


Edit: oj to mnie pocieszyłaś bianeczkaa, kurcze ja jakaś dziwna jestem :/

[MAGiALENA]

Napisane przez bianeczkaa

A ja miałam dopochwowo i mąż był przy mnie, spisał się dzielnie, ale bał się, że nam Wieśka uszkodzi

[lausanne]

Napisane przez irmith

Dziewczyny jak idziecie na usg z waszymi facetami to macie usg dowcine czy przez brzuszek?? Zaczynam sie poważnie denerwować

ja mialam i takie i takie, bo przez brzuszek nei wszystko mozna bylo zobaczyc. Ale zawsze możesz poprosić małża żeby wyszedł na chwilę jakbys sie krepowała. Mnie to akurat obojętne, bo z malżem znamy się na pamięc i wyrywki, juz razem rodziliśmy, nawet tampona uczyliśmy się wkladać razem (miałam spore problemy ginekologiczne i dlugo mi nie mozna bylo ich nosic wiec potem mi bylo trudno się nauczyc - ale to i tak było wieeeeeeeele lat temu ) wiec ja sie niczego nie wstydze jesli chodzi o małza

[bianeczkaa]

Napisane przez irmith

Oj bardzo ja po tygodniu drżenia oka myślałam że szału dostanę

Dziewczyny jak idziecie na usg z waszymi facetami to macie usg dowcine czy przez brzuszek?? Zaczynam sie poważnie denerwować

Nie denerwuj się ja z mężem byłam na 2 dopochwowych i go uprzedziłam jak to bedzie wyglądało. W końcu ręki ci tam nie wkłada Mój tego źle nie odebrał, dla mnie jest nawet przyjemniejsze bo na brzuchu to mocno mnie uciskał

[agnieszka 0605]

Napisane przez 19natka88

Leci ten czas, leci, z jednej strony chciałabym się nacieszyć ciąża a z drugiej mieć małego już przy sobie Niezdecydowana baba

ja właśnie podczytałam dziewczyny, które powoli się rozpakowują i mi się normalnie przykro i smutno zrobiło. Tak bardzo chciałabym już mieć małą przy sobie, w objęciach...

Napisane przez irmith

Dziewczyny jak idziecie na usg z waszymi facetami to macie usg dowcine czy przez brzuszek?? Zaczynam sie poważnie denerwować

ja od 6 tc mam wizytę razem z mężem i na pierwszej wizycie lekarz zapytał czy chce żeby M był przy badaniu i czy się nie będę krępować. Powiedziałam, że nie i jest meżol przy dowcipnym i przez brzuszek - bo nawet ostatnio w 19 tc podglądał mnie od dołu

nie przejmuj się irmith - czego tu się krępować? Mąż jak zobaczy maleństwo to nie będzie przecież patrzył co lekarz tam majstruje hihih a jeśli to ci jakoś tam przeszkadza to poproś męża żeby wyszedł, albo powiedz lekarzowi.

[kaileight]

Nie było mnie kilka dni i już 8 stron do czytania- nadrobiłam zajęło mi to 2 godziny W sobotę ślubowaliśmy i urządziliśmy małe przyjęcie dla rodziny, na pozostałę dni wyjechaliśmy na wieś żeby troszkę odpocząć. Przepiękne dni, jak tylko będę mieć aparat to się wszystkim pochwalę!

Napisane przez aa2

a w ogóle pokazałam wam jak uwieczniłam swój test? zeby mieć pamiatkę?
jak nie to tarammmmmm:
Załącznik 3930200

Mój tżet też zrobił sobie kilka ujęć testu. Przez chwile miał je nawet na wyświetlaczu komórki, ale mu zabroniłam- no jak to wygląda, szczególnie że różni ludzie mu w komórkę zaglądają, przyjmuje pacjentów, czasem coś się znajomym pokazuje w telefonie a tu na wyświetlaczu różowy test z dwiema kreskami
Tak w ogole to mnie wyszedł dopiero trzeci test ciążowy, ja w zasadzie już od momentu zapłodnienia czułam że "coś" jest inaczej, ale Tżet się ze mnie śmiał i mówił, że to nie tak łatwo być w ciąży. Okres spóźniał się tydzień, zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki- nic. Trochę się denerwoałąm, bo okres zawsze jak w zegarku co 28 dni, po za tym dość obfity więc barłąm się, że jak przyjdzie znienacka to uplami mi się całe ubranie, a że pracuje w białym kitlu, to byłam zestresowana i w każdym lustrze oglądałam się czy krwawienie się już nie zaczęło. Po tygodniu zrobiłam kolejny test, również nic, po kolejnych dwu dniach kupiłam jakiś zwyczajny w rossmanie, Tżet już się ze mnie nabijał że pewnie przez ten stres nie będę miałą okresu w ogóle, zrobiłatm test, zostawilam w łazience i wyszłam nie wierząc, że zobaczę coś innego niż na poprzedniach. Ale kiedy weszliśmy oboje i zobaczyliśmy dwię grube, czerwone krechy...Ja zaniemówiłam do końca dnia

[bianeczkaa]

Napisane przez lausanne

ja mialam i takie i takie, bo przez brzuszek nei wszystko mozna bylo zobaczyc. Ale zawsze możesz poprosić małża żeby wyszedł na chwilę jakbys sie krepowała. Mnie to akurat obojętne, bo z malżem znamy się na pamięc i wyrywki, juz razem rodziliśmy, nawet tampona uczyliśmy się wkladać razem (miałam spore problemy ginekologiczne i dlugo mi nie mozna bylo ich nosic wiec potem mi bylo trudno się nauczyc - ale to i tak było wieeeeeeeele lat temu ) wiec ja sie niczego nie wstydze jesli chodzi o małza

ja swojemu zrobiłam kupe w sandały więc nie wiem czy jest coś gorszego nie ma się co wstydzić

[MAGiALENA]

Napisane przez bianeczkaa

ja swojemu zrobiłam kupe w sandały więc nie wiem czy jest coś gorszego nie ma się co wstydzić

???

[bianeczkaa]

Napisane przez kaileight

Nie było mnie kilka dni i już 8 stron do czytania- nadrobiłam zajęło mi to 2 godziny W sobotę ślubowaliśmy i urządziliśmy małe przyjęcie dla rodziny, na pozostałę dni wyjechaliśmy na wieś żeby troszkę odpocząć. Przepiękne dni, jak tylko będę mieć aparat to się wszystkim pochwalę!


Mój tżet też zrobił sobie kilka ujęć testu. Przez chwile miał je nawet na wyświetlaczu komórki, ale mu zabroniłam- no jak to wygląda, szczególnie że różni ludzie mu w komórkę zaglądają, przyjmuje pacjentów, czasem coś się znajomym pokazuje w telefonie a tu na wyświetlaczu różowy test z dwiema kreskami
Tak w ogole to mnie wyszedł dopiero trzeci test ciążowy, ja w zasadzie już od momentu zapłodnienia czułam że "coś" jest inaczej, ale Tżet się ze mnie śmiał i mówił, że to nie tak łatwo być w ciąży. Okres spóźniał się tydzień, zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki- nic. Trochę się denerwoałąm, bo okres zawsze jak w zegarku co 28 dni, po za tym dość obfity więc barłąm się, że jak przyjdzie znienacka to uplami mi się całe ubranie, a że pracuje w białym kitlu, to byłam zestresowana i w każdym lustrze oglądałam się czy krwawienie się już nie zaczęło. Po tygodniu zrobiłam kolejny test, również nic, po kolejnych dwu dniach kupiłam jakiś zwyczajny w rossmanie, Tżet już się ze mnie nabijał że pewnie przez ten stres nie będę miałą okresu w ogóle, zrobiłatm test, zostawilam w łazience i wyszłam nie wierząc, że zobaczę coś innego niż na poprzedniach. Ale kiedy weszliśmy oboje i zobaczyliśmy dwię grube, czerwone krechy...Ja zaniemówiłam do końca dnia

też użyłam tego z rossmana tylko kupiłam 5-ciopak

[agnieszka 0605]

Napisane przez MAGiALENA

przez brzuch miałam od 11t i zawsze był ze mną mąż.

szybciutko przez brzuch, ja już pisałam wyzej, ze w 19tc miałam jeszcze przez dół

Napisane przez lausanne

wiec ja sie niczego nie wstydze jesli chodzi o małza

mamy podobnie tylko mój jeszcze nie rodził ze mną ale mam nadzieję, że nie ucieknie z porodówki

[irmith]

To może i ja to jakoś przeżyje

Bianeczkaa z tą kupą to mnie zaintrygowałaś, nawet nie wiesz jak bardzo


Witamy żoneczkę rozumiem że noc poślubna udana w końcu próba generalna wyszła na dwie grube krechy

[bianeczkaa]

Napisane przez MAGiALENA

???

Byliśmy na wakacjach i dostałam grypy żołądkowej. Najpierw tylko wymiotowałam, złapało mnie w nocy i jak leciałam do kibla, to wsadziłam szybko jego sandały. Później niespodzianie poleciało i z drugiej strony i trafiło w sandały

[agnieszka 0605]

Napisane przez bianeczkaa

ja swojemu zrobiłam kupe w sandały więc nie wiem czy jest coś gorszego nie ma się co wstydzić

????

[anciaahk]

Bianeczka, Ty jesteś niemożliwa .

Irmith - ja Cię doskonale rozumiem, mój lekarz też chyba ma takie podejście. Bo najpierw robi badanie, potem usg dowcipne, a potem zakrywa taką gazą jakby co trzeba i wychodzi na korytarz woła męża. Mąż patrzy wyłącznie na monitor, mój był ciężko zszokowany, więc na mnie nawet nie patrzył. A po wszystkim dostał zdjęcie i lekarz powiedział, że ma się cieszyć zdjęciem na korytarzu . Wyszedł, a ja poszłam się ubrać. I tak sytuacja była komfortowa dla wszystkich stron.

[irmith]

Napisane przez bianeczkaa

Byliśmy na wakacjach i dostałam grypy żołądkowej. Najpierw tylko wymiotowałam, złapało mnie w nocy i jak leciałam do kibla, to wsadziłam szybko jego sandały. Później niespodzianie poleciało i z drugiej strony i trafiło w sandały

to Was już nic nie zaskoczy


anciaahk mój ma taką samą kolejność. No nic jak mi złamie psychikę to będę Wam w nocy płakać

[bianeczkaa]

Napisane przez anciaahk

Bianeczka, Ty jesteś niemożliwa .

Irmith - ja Cię doskonale rozumiem, mój lekarz też chyba ma takie podejście. Bo najpierw robi badanie, potem usg dowcipne, a potem zakrywa taką gazą jakby co trzeba i wychodzi na korytarz woła męża. Mąż patrzy wyłącznie na monitor, mój był ciężko zszokowany, więc na mnie nawet nie patrzył. A po wszystkim dostał zdjęcie i lekarz powiedział, że ma się cieszyć zdjęciem na korytarzu . Wyszedł, a ja poszłam się ubrać. I tak sytuacja była komfortowa dla wszystkich stron.

U mnie to jest tak, że wchodzimy z mężem, ja od razu majty w dół i daje mu trzymać, kładeę się rozkraczona i już Ja się nie krępuję przy nim rozbierać czy z gołym tyłkiem paradować.

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez irmith

to Was już nic nie zaskoczy

nigdy nie mów nigdy

[MAGiALENA]

Napisane przez lausanne

bo z malżem znamy się na pamięc i wyrywki

my tak samo.
nasz "pierwszy raz" był nas obojga pierwszym seksem w ogóle. i od tej pory w sferze intymnej nie mamy przed sobą tajemnic.

[anciaahk]

Napisane przez bianeczkaa

U mnie to jest tak, że wchodzimy z mężem, ja od razu majty w dół i daje mu trzymać, kładeę się rozkraczona i już Ja się nie krępuję przy nim rozbierać czy z gołym tyłkiem paradować.

Ty naprawdę jesteś niemożliwa . U nas jest specjalny pokoik z łazienką do przebrania i przygotowania do wizyty . Tam zostawiam ubrania.
A przed mężem to chyba żadna z nas z gołym tylkiem nie wstydzi się spacerować .

[bianeczkaa]

Napisane przez MAGiALENA

my tak samo.
nasz "pierwszy raz" był nas obojga pierwszym seksem w ogóle. i od tej pory w sferze intymnej nie mamy przed sobą tajemnic.

to tak jak u nas, tyle że to ja go namówiłam teraz mi wymawia że go zmusiłam do sexu a on jeszcze chciał poczekać a w ogóle to byłam tak zdenerwowana że nie pamiętam jak wsadził i nie byłam pewna czy to w ogóle zrobił bo mnie nie bolało i nie krwawiłam

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez anciaahk

Ty naprawdę jesteś niemożliwa . U nas jest specjalny pokoik z łazienką do przebrania i przygotowania do wizyty . Tam zostawiam ubrania.
A przed mężem to chyba żadna z nas z gołym tylkiem nie wstydzi się spacerować .

mogłabyś się zdziwić
u mnie jest parawan

[irmith]

Przed samym mężem owszem ale paradowanie przed 2 facetami jednocześnie to już inna para kaloszy bianeczkaa Ty jesteś jedyna

Edit: ja się zbieram po malutku i niech sie dzieje co chce si ju potem