Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 19

[Fenris]

Napisane przez magda_lena40

Zawsze możesz zrobić kanapki z bułki z mikrofalówki/placków/chleba a do tego np placuszki serowe

Bułkami z 3 łyżek otrębów się nie najem Zresztą one szybko wysychają.

Napisane przez magda_lena40

A czego się uczysz?

Napisane przez WrednaZ

Fenris, a co studiujesz i ile Ci zostało do końca?

Studiuję filologię angielską, jestem na 1 roku, II semestr (a ogólnie to jestem piąty raz na studiach )

Napisane przez numiko

Fenris - ja Cię rozumiem z tą szkołą - i nie namawiam do niczego (poza tym i tak zrobisz co uznasz za słuszne). Ja tylko powiem tyle: pier...dyknęłam studia na czwartym roku (wiem wiem, że zaraz posypie się lawina chcących mnie ), ale absolutnie nie żałuję. Wiem, że kiedys mogę żałować - ale będę się martwić potem. Póki co mam takie przeświadczenie, że żyjemy w takich czasach, że papierek ze studiów jest tylko i wyłącznie papierkiem zaspokajającym własne ambicje lub ambicje rodziców. Pracę się dostaje albo po znajomości, albo w ogóle nie w zawodzie, albo z czystego szczęścia. Ale życzę Ci przemyślanej decyzji i szczęścia - z papierkiem czy bez

Ja ogólnie bardzo lubię te studia, wykładowców i swoją grupę. Trafiłam fantastycznie.
Ale po prostu nie chce mi się uczyć i nie chce mi się spędzać weekendów w szkole... Mam jakiś kryzys, dół...

Kopnijcie mnie proszę w tyłek Jeszcze nie zaczęłam się uczyć, ani ćwiczyć. A jutro mam na 8:00 i trzy "kartkówki"
Gyrosa zjadłam, wyszedł mi pierwszy raz niesmaczny (może mięso stare)...

[WrednaZ]

Fenris, wiem coś o tym Kiedyś studiowałam też na wrocławskim uniwerku, fil. słowiańską, wprawdzie dziennie, ale chyba na 3 roku miałam straszny kryzys i chcialam rzucić studia.... Jakoś zdałam licencjat, a potem na uzupełniających wyje chałam do Chorwacji na wymianę... na 5 roku oczywiście studiów nie skończyłam - babka od magisterki robiła mi pod górę jak się tylko dalo, bo wiedziała, ze chce iść na doktorat, a z limitem etatów, jakby mieli kogoś takiego jak ja (2 lata w Chorwacji - biegły język, znajomość kultury itp itd...) wiele ze starych stołków mogło być zagrozonych...

Teraz robię (kończe w tym roku) dziennikarstwo i komunikację społeczną też na Uniwerku, i już zaocznie... fajne studia, zupełnie inne podejście do studenta... na luzie, po partnersku. Oczywiście nie wszyscy, ale m.in. mój obecny promotor - za✂✂✂isty gość

Ja też dzisiaj bezgrzesznie, ale mało mięska, jakoś nie miałam kiedy nawet zakupy zrobić.
Na śniadanko buleczka (sama bo pusta lodówka), potem w pracy wędlina i kefirek, i na obiad te placuszki makrelkowe i troche surimi. Zjadlam odrobinę budyniu 1/3, ale mnie dziś tak ciągnie do słodkiego, że masakra, na szczęście mam galaretkę A i spacer z psami, 30 min szybkoooo i w bluzie co by się troche wypocić

Jak jutro nie będzie spadku ... tooo ...

[Dunka]

Napisane przez roux666

Jeszcze jedno pytanie, Dukanki

Ktorej z Was dieta poszla idealne zgodnie z planem ? Tak jak Pierre powiedzial tak bylo. Osiagnelyscie sukces dokaldnie taki, jak zostal przewidziany w mniej wiecej tym czasie,ktory Wam wskazal Pierre???
Chcialabym zobaczyc, czy te wykresy odnoszá sie faktycznie do realnego zycia, czy sá one nieco naciagane....

U mnie II faza była zgodnie z planem, miałam osiągnąć wagę jaką wyznaczył mi doktorek pod koniec marca i tak też było, ale walczę o niższą

[Emilia 25]

Napisane przez WrednaZ

Fenris, wiem coś o tym Kiedyś studiowałam też na wrocławskim uniwerku, fil. słowiańską, wprawdzie dziennie, ale chyba na 3 roku miałam straszny kryzys i chcialam rzucić studia.... Jakoś zdałam licencjat, a potem na uzupełniających wyje chałam do Chorwacji na wymianę... na 5 roku oczywiście studiów nie skończyłam - babka od magisterki robiła mi pod górę jak się tylko dalo, bo wiedziała, ze chce iść na doktorat, a z limitem etatów, jakby mieli kogoś takiego jak ja (2 lata w Chorwacji - biegły język, znajomość kultury itp itd...) wiele ze starych stołków mogło być zagrozonych...

Teraz robię (kończe w tym roku) dziennikarstwo i komunikację społeczną też na Uniwerku, i już zaocznie... fajne studia, zupełnie inne podejście do studenta... na luzie, po partnersku. Oczywiście nie wszyscy, ale m.in. mój obecny promotor - za✂✂✂isty gość

Jak czytam takie rzeczy, to nóż się w kieszeni otwiera.. No co za babsztyl!

[Dunka]

Napisane przez Stayrude

Dziewczynki mam takie kontrolne pytanie
Jestem juz porzed wrzuceniem składników go garczka Czy można jeść szczaw? Wydajemi się, że tak. A wy co sądzicie?

BTW dzisiaj na rwynku widziałam RABARBAR! Jutro będzie na 100% w mojej kuchni

Ja kupilam wczoraj ale totalnie nie wiem co mozna zrobic z rabarbaru, polecasz cos?

Napisane przez WrednaZ

Fenris, wiem coś o tym Kiedyś studiowałam też na wrocławskim uniwerku, fil. słowiańską, wprawdzie dziennie, ale chyba na 3 roku miałam straszny kryzys i chcialam rzucić studia.... Jakoś zdałam licencjat, a potem na uzupełniających wyje chałam do Chorwacji na wymianę... na 5 roku oczywiście studiów nie skończyłam - babka od magisterki robiła mi pod górę jak się tylko dalo, bo wiedziała, ze chce iść na doktorat, a z limitem etatów, jakby mieli kogoś takiego jak ja (2 lata w Chorwacji - biegły język, znajomość kultury itp itd...) wiele ze starych stołków mogło być zagrozonych...

No to teraz mnie zdziwilas! Ja studiuje filologie slowianska, trzeci rok, od drugiego juz to z bólem ciągnę i próbuje się własnie zmobilizować do zdania licencjata i zakończenia tych studiów ale marnie to idzie

[roux666]

dzieki za odpowiedzi dot. tego "przepisowego"spadani a z wagi zgodnie z wykresami Dukana!!!




Porownywalam wynik swoj i mojej szefowej. Ona sie odchudza z rozm. 36 na 34 ( sic!).

Wyczytalam, ze im wiecej ma sie do zrzucenia, tym wiecej na poczatku spada.

troche mnie zastanowilo, dlaczego zatem ona od poczatku schudla 3,5kg a ja o kilo mniej.
Ja mam zdecydowanie wiecej do zrzucenia. Jemy to samo, bo ja gotuje heh...!

i chyba znalazlam odpowiedz- jesli sie myle, to prosze poprawcie mnie!
Ona nie je slodyczy. nigdy. wiec nie czuje potrzeby. Ja kupowalam duzo jogurtow, dodawalam kilka kropelek slodziku, cynamon...i jem tego duzo wiecej niz ona...ale kilka razy zdarzylo mi sie kupic jogurty z WeightWatchers ( w UK tez sa dostepne, jesli sa tu Dukanki z UK) bylam swiecie przekonana ze sá przepisowe. Niestet chyba po 3 takich zorientowalam sie, ze maja za duzo weglowodanow. wiec...grzech nr.1.

Grzech numer dwa: Czesto bywalo tak, ze bylam glodna, ale bylam albo poza domem, albo nie mialam czasu po prostu zjesc...Wiec..moj metabolizm pewnie byl nieco spowolniony.

Achh..no i na poczatku nie wiedzialam o proszku do pieczenia i ...jadlam chleb z nim i bulki.

Tak sobie mysle, ze to chyba dlatego mam taki slaby wynik.
Oczywiscie nie traktuje tego jak zawody, ale to chyba ja powinnam byla zrzucic wiecej niz ona...

Teraz znajac swoje grzechy postaram sie ich nie popelniac i zawsze cos zjadac i nie dopuszczac do glodu.

[WrednaZ]

Dunka, a w jakim mieście? i na jakim jezyku jesteś?
Ja we Wro byłam na serbsko-chorwackim tak to się wtedy formalnie nazywało, a zaczynałam w 2000 bodajże

Ogólnie ciekawe studia, ale trzeba coś do tego robić, bo one to dadzą co najwyżej znajomość języka... choć ja chcąc mówić biegle wyjechałam na stype ( bynajmniej nie z Uni, tylko sama sobie znalazłam i załatwiłam) i jakiż był mój szok, jak nie rozumiałam 1/2 co do mnie mówili chorwaci

[Dunka]

Napisane przez WrednaZ

Dunka, a w jakim mieście? i na jakim jezyku jesteś?
Ja we Wro byłam na serbsko-chorwackim tak to się wtedy formalnie nazywało, a zaczynałam w 2000 bodajże

Ogólnie ciekawe studia, ale trzeba coś do tego robić, bo one to dadzą co najwyżej znajomość języka... choć ja chcąc mówić biegle wyjechałam na stype ( bynajmniej nie z Uni, tylko sama sobie znalazłam i załatwiłam) i jakiż był mój szok, jak nie rozumiałam 1/2 co do mnie mówili chorwaci

Wrocław również!!! I jestem na czeskiej Chciałam na magisterskich wyjechać na stypendium ale chyba licencjackie mi dały do wiwatu na tyle, że odpuszczę

[WrednaZ]

Napisane przez Dunka

Wrocław również!!! I jestem na czeskiej Chciałam na magisterskich wyjechać na stypendium ale chyba licencjackie mi dały do wiwatu na tyle, że odpuszczę

Ehhh pocztowa 9 ale czeski za✂✂✂isty... ja chcę się nauczyć Kocham Czechy, ich podejście do życia i w ogóle
Jedź na stypen. nie zastanawiaj się nawet

[nikamo36]

Witam CHUDZINKI,za spadki

Napisane przez d666666

moje drogie.
Moj dzien bezgrzesznie mi plynie , mam PP, cwiczylam 20 min na steperku obracajacym sie na boki, z uzyciem specjalnie do tego przymocowanych hantli, a przed tym na rowerku jezdzilam ponad godzine. Jak nie ujrze jutro spadku to sie wkur......

Będzie dobrze

Napisane przez Fenris

Bułkami z 3 łyżek otrębów się nie najem Zresztą one szybko wysychają.


Studiuję filologię angielską, jestem na 1 roku, II semestr (a ogólnie to jestem piąty raz na studiach )

Ja ogólnie bardzo lubię te studia, wykładowców i swoją grupę. Trafiłam fantastycznie.
Ale po prostu nie chce mi się uczyć i nie chce mi się spędzać weekendów w szkole... Mam jakiś kryzys, dół...

Kopnijcie mnie proszę w tyłek Jeszcze nie zaczęłam się uczyć, ani ćwiczyć. A jutro mam na 8:00 i trzy "kartkówki"
Gyrosa zjadłam, wyszedł mi pierwszy raz niesmaczny (może mięso stare)...

i studiuj ,to twoja przyszłość a ćwiczenia nie uciekną,jutro zrobisz podwójnie
[QUOTE=WrednaZ;26760280]Fenris, wiem coś o tym Kiedyś studiowałam też na wrocławskim uniwerku, fil. słowiańską, wprawdzie dziennie, ale chyba na 3 roku miałam straszny kryzys i chcialam rzucić studia.... Jakoś zdałam licencjat, a potem na uzupełniających wyje chałam do Chorwacji na wymianę... na 5 roku oczywiście studiów nie skończyłam - babka od magisterki robiła mi pod górę jak się tylko dalo, bo wiedziała, ze chce iść na doktorat, a z limitem etatów, jakby mieli kogoś takiego jak ja (2 lata w Chorwacji - biegły język, znajomość kultury itp itd...) wiele ze starych stołków mogło być zagrozonych...

Teraz robię (kończe w tym roku) dziennikarstwo i komunikację społeczną też na Uniwerku, i już zaocznie... fajne studia, zupełnie inne podejście do studenta... na luzie, po partnersku. Oczywiście nie wszyscy, ale m.in. mój obecny promotor - za✂✂✂isty gość
Ta wstrętna baba przegieła pałkę ale z tego co piszesz to wyszło na dobre

Napisane przez roux666

dzieki za odpowiedzi dot. tego "przepisowego"spadani a z wagi zgodnie z wykresami Dukana!!!




Porownywalam wynik swoj i mojej szefowej. Ona sie odchudza z rozm. 36 na 34 ( sic!).

Wyczytalam, ze im wiecej ma sie do zrzucenia, tym wiecej na poczatku spada.

troche mnie zastanowilo, dlaczego zatem ona od poczatku schudla 3,5kg a ja o kilo mniej.
Ja mam zdecydowanie wiecej do zrzucenia. Jemy to samo, bo ja gotuje heh...!

i chyba znalazlam odpowiedz- jesli sie myle, to prosze poprawcie mnie!
Ona nie je slodyczy. nigdy. wiec nie czuje potrzeby. Ja kupowalam duzo jogurtow, dodawalam kilka kropelek slodziku, cynamon...i jem tego duzo wiecej niz ona...ale kilka razy zdarzylo mi sie kupic jogurty z WeightWatchers ( w UK tez sa dostepne, jesli sa tu Dukanki z UK) bylam swiecie przekonana ze sá przepisowe. Niestet chyba po 3 takich zorientowalam sie, ze maja za duzo weglowodanow. wiec...grzech nr.1.

Grzech numer dwa: Czesto bywalo tak, ze bylam glodna, ale bylam albo poza domem, albo nie mialam czasu po prostu zjesc...Wiec..moj metabolizm pewnie byl nieco spowolniony.

Achh..no i na poczatku nie wiedzialam o proszku do pieczenia i ...jadlam chleb z nim i bulki.

Tak sobie mysle, ze to chyba dlatego mam taki slaby wynik.
Oczywiscie nie traktuje tego jak zawody, ale to chyba ja powinnam byla zrzucic wiecej niz ona...

Teraz znajac swoje grzechy postaram sie ich nie popelniac i zawsze cos zjadac i nie dopuszczac do glodu.

Każdy organizm reaguje inaczej,nie grzesz więcej i dukaj dalej a na pewno waga zleci
Szefową się nie przejmuj bo odchudzanie z takiego rozmiaru to na pewno nie powinno być na dukanie

[d666666]

[QUOTE=nikamo36;26762934]Witam CHUDZINKI,za spadki


Będzie dobrze

i studiuj ,to twoja przyszłość a ćwiczenia nie uciekną,jutro zrobisz podwójnie

Napisane przez WrednaZ

Fenris, wiem coś o tym Kiedyś studiowałam też na wrocławskim uniwerku, fil. słowiańską, wprawdzie dziennie, ale chyba na 3 roku miałam straszny kryzys i chcialam rzucić studia.... Jakoś zdałam licencjat, a potem na uzupełniających wyje chałam do Chorwacji na wymianę... na 5 roku oczywiście studiów nie skończyłam - babka od magisterki robiła mi pod górę jak się tylko dalo, bo wiedziała, ze chce iść na doktorat, a z limitem etatów, jakby mieli kogoś takiego jak ja (2 lata w Chorwacji - biegły język, znajomość kultury itp itd...) wiele ze starych stołków mogło być zagrozonych...

Teraz robię (kończe w tym roku) dziennikarstwo i komunikację społeczną też na Uniwerku, i już zaocznie... fajne studia, zupełnie inne podejście do studenta... na luzie, po partnersku. Oczywiście nie wszyscy, ale m.in. mój obecny promotor - za✂✂✂isty gość
Ta wstrętna baba przegieła pałkę ale z tego co piszesz to wyszło na dobre



Każdy organizm reaguje inaczej,nie grzesz więcej i dukaj dalej a na pewno waga zleci
Szefową się nie przejmuj bo odchudzanie z takiego rozmiaru to na pewno nie powinno być na dukanie

dzieki za pocieszenie

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

wiem, ze marudze, ale chyba do dobrego miejsca trafilam
dzis dukalam wzorowo, na 6, cwiczylam, wode pilam, zaraz wychodze z mezem na spacer do znajomych, gdzie on bedzie jadl i pil, a ja nie, na kolacje zjadlam twarog 0 procent i wiochmena 3 procent-srednia 2 procent jest, jadlam duzo bialek z jaj, zoltka oddawalam kotom, ktore juz nie moga sie na nie patrzec. i jak jutro nie bedzie chociaz odrobinki na minus na szklanej, to smiem twierdzic, ze Dukan nie istnieje!!!!!!!

[nikamo36]

Napisane przez Dunka

Ja kupilam wczoraj ale totalnie nie wiem co mozna zrobic z rabarbaru, polecasz cos?


No to teraz mnie zdziwilas! Ja studiuje filologie slowianska, trzeci rok, od drugiego juz to z bólem ciągnę i próbuje się własnie zmobilizować do zdania licencjata i zakończenia tych studiów ale marnie to idzie

Z rabarbaru mozna zrobić dżem albo ciasto-przepisy mozna znaleźć na googlach
Kochana i wogle inne dukanki na studiach-warto je ciągnąć(chociaż jak życie da w du.....e)albo dziekankę wziąść bo to wasza przyszłość pomimo,że takie czasy protekcji albo dużego szczęścia w poszukiwaniu pracy

[d666666]

[QUOTE=nikamo36;26762934]Witam CHUDZINKI,za spadki


Będzie dobrze

i studiuj ,to twoja przyszłość a ćwiczenia nie uciekną,jutro zrobisz podwójnie

Napisane przez WrednaZ

Fenris, wiem coś o tym Kiedyś studiowałam też na wrocławskim uniwerku, fil. słowiańską, wprawdzie dziennie, ale chyba na 3 roku miałam straszny kryzys i chcialam rzucić studia.... Jakoś zdałam licencjat, a potem na uzupełniających wyje chałam do Chorwacji na wymianę... na 5 roku oczywiście studiów nie skończyłam - babka od magisterki robiła mi pod górę jak się tylko dalo, bo wiedziała, ze chce iść na doktorat, a z limitem etatów, jakby mieli kogoś takiego jak ja (2 lata w Chorwacji - biegły język, znajomość kultury itp itd...) wiele ze starych stołków mogło być zagrozonych...

Teraz robię (kończe w tym roku) dziennikarstwo i komunikację społeczną też na Uniwerku, i już zaocznie... fajne studia, zupełnie inne podejście do studenta... na luzie, po partnersku. Oczywiście nie wszyscy, ale m.in. mój obecny promotor - za✂✂✂isty gość
Ta wstrętna baba przegieła pałkę ale z tego co piszesz to wyszło na dobre



Każdy organizm reaguje inaczej,nie grzesz więcej i dukaj dalej a na pewno waga zleci
Szefową się nie przejmuj bo odchudzanie z takiego rozmiaru to na pewno nie powinno być na dukanie

Ja Wam zazdroszcze zycia studenckiego, ktore sama mialam na 100 procent (w akademikach sie mieszkalo:coo l, najpiekniejsze czasy, najfajniejsi ludzie, a teraz co z tego ze Mgr mam przed nazwiskiem, kiedy zyje w paskudnym swiecie paskudnych toksycznych ludzi kariery, dla ktorych liczy sie tylko kasa i pra na szklo, zapominajac o innych fajnych rzeczach

[nikamo36]

[QUOTE=d666666;26763545]

Napisane przez nikamo36

Witam CHUDZINKI,za spadki


Będzie dobrze

i studiuj ,to twoja przyszłość a ćwiczenia nie uciekną,jutro zrobisz podwójnie


dzieki za pocieszenie

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

wiem, ze marudze, ale chyba do dobrego miejsca trafilam
dzis dukalam wzorowo, na 6, cwiczylam, wode pilam, zaraz wychodze z mezem na spacer do znajomych, gdzie on bedzie jadl i pil, a ja nie, na kolacje zjadlam twarog 0 procent i wiochmena 3 procent-srednia 2 procent jest, jadlam duzo bialek z jaj, zoltka oddawalam kotom, ktore juz nie moga sie na nie patrzec. i jak jutro nie bedzie chociaz odrobinki na minus na szklanej, to smiem twierdzic, ze Dukan nie istnieje!!!!!!!

Kochana cytujesz nam forum angielskie,wiesz wszystko o dukanie i ty mówisz takie rzeczy.

[WrednaZ]

d66666 studia i życie studenckie to ja już dawno mam za sobą... teraz to tylko dla przyjemności te robię, i dla tego mgr... Niestety też się zmagam z rynkiem pracy już od 7 lat
Obecnie nie narzekam, pracuję na Uniwerku i robię rózne szkolenia, wdrażamy taki duży projekt... ale jak to budżetówka, kasą nie śmierdzi dla szeregowych pracowników.

[d666666]

Ja tez mialam chwile zwatpienia bedac na studiach, bo dzienna anglistyka to byla masakra, jak i inne jezykowe studia, myslalam, zeby zrobic sobie przerwe, urlop dziekanski itp, ale dobrze,ze tego nie zrobilam, bo nigdy nie skonczylabym tych studiow. A tak za ciosem poszlo, walczylam jak lwica i ciesze sie. Studia ucza nas tez walki o przetrwanie, trzeba walczyc i nie poddawac sie, dla samych siebie, dla naszych ambicji.


---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

[QUOTE=nikamo36;26763891]

Napisane przez d666666

Kochana cytujesz nam forum angielskie,wiesz wszystko o dukanie i ty mówisz takie rzeczy.

No tak, teoria a praktyka, wiesz co mam na mysli....ja zawsze mialam pod gorke

[nikamo36]

Chyba coś zwalnia z cytowaniem

Napisane przez WrednaZ

d66666 studia i życie studenckie to ja już dawno mam za sobą... teraz to tylko dla przyjemności te robię, i dla tego mgr... Niestety też się zmagam z rynkiem pracy już od 7 lat
Obecnie nie narzekam, pracuję na Uniwerku i robię rózne szkolenia, wdrażamy taki duży projekt... ale jak to budżetówka, kasą nie śmierdzi dla szeregowych pracowników.

Większość studentów tak ma w Polsce-studiuje i pracuje ale studia zawsze sie przydadzą,zwłaszcza w cv
[QUOTE=d666666;26763909]Ja tez mialam chwile zwatpienia bedac na studiach, bo dzienna anglistyka to byla masakra, jak i inne jezykowe studia, myslalam, zeby zrobic sobie przerwe, urlop dziekanski itp, ale dobrze,ze tego nie zrobilam, bo nigdy nie skonczylabym tych studiow. A tak za ciosem poszlo, walczylam jak lwica i ciesze sie. Studia ucza nas tez walki o przetrwanie, trzeba walczyc i nie poddawac sie, dla samych siebie, dla naszych ambicji.


---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Napisane przez nikamo36

No tak, teoria a praktyka, wiesz co mam na mysli....ja zawsze mialam pod gorke

za wytrwałość,tylko tak dalej,za moich czasów prof.pomagali zdać studia(nie zawsze do słownie,trzeba czytać między wersami).Oni na prawdę chcą abyście zdali bo dla nich to też porażka

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 22:50 ----------

Napisane przez monique 90

Noo, historia była taka, że babcia spojrzała w kalendarz i mówi o Monika będzie ;P i tak zostało Nie narzekam, b. fajne imię

Cześć w ogóle
Waga pokazała dziś 66,9 co mnie bardzo ucieszyło, chociaż wiem że to pewnie odwodnienie po wczorajszych % urodzinkach
Od dziś grzecznie Na obiad kotlety mielone + kalafior, a potem wieśniak z pomidorem haa

Imienniczko Kochana,naszę imię jest ok.za spadek,pomimo grzeszków ale to urodzinowo-imieninowe,jutro będzie jeszcze wiekszy spadek-na bank

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

Napisane przez Dunka

Wrocław również!!! I jestem na czeskiej Chciałam na magisterskich wyjechać na stypendium ale chyba licencjackie mi dały do wiwatu na tyle, że odpuszczę

Kochana nie odpuszczaj,nie wiem co tz. na czeskiej ale nie odpuszczaj

[Ninlil]

Hej, przepraszam że przerwę dyskusję, ale mam kolejne pytanie.
Planowałam 3 dni fazy 1, jednak dziś mam drugi dzień i zauwazyłam, że przez dobę waga pokazuje o 2,5 kg.mniej . Czy ja nie powinnam skrócić uderzeniówki do 2 dni skoro tak szybko waga leci ?Wiem, że to tylko woda ale niepokoi mnie to. Dodam, że chcę zrzucić łącznie do 7 kilogramów, nie więcej.
Czy w takim przypadku tryb 3/3 będzie wystarczający?

[WrednaZ]

Ja myślę, że spokojnie dotrwaj do 3 dni uderzeniówki, jeżeli tak Ci wyszło w teście, to dokończ i przejdź na PW

U mnie wzrost nadal się trzyma...(takie to irytujące bo się ostatnio cieszyłam, że już pokazalo 97 (no prawie bo mam niedokładną wagę) a teraz zaś podchodzi po 99 ;( ) wrrrr
Dzisiaj już PW, i od razu po śniadanku (bułeczka twarogowa z pomidorkiem) poleciałam na WC... Stwierdziłam, że na najbliższy cykl, czyli jakoś do końca tygodnia, ograniczę te deserki - co najwyżej jakieś typowe, które są na samych dozwolonych produktach, ograniczę sól, proszek do pieczenia (choć nie daję go dużo, bo nie lubię czuć posmaku proszku) i jajka... bo zdaża się, że zjadam więcej niż 1 dziennie... do bułeczki pójdzie 1, potem jak np gyros robię to też jakieś zużyje, albo jak inne mięsko np klopsa... także chyba ewentualnie białka mogę zostawiać a żółtka odlewać - mam 2 psiaki, akurat im się przyda.

Zaaplikowałam sobie dzisiaj furosemid, bo serio mam też wrażenie, że jestem opuchnięta... jak mnie dobrze przegoni z pęcherza, tzn że trzymam dużo wody, i trzeba będzie ograniczyć nabiał...

[monique 90]

[QUOTE=nikamo36;26764363]Chyba coś zwalnia z cytowaniem

Większość studentów tak ma w Polsce-studiuje i pracuje ale studia zawsze sie przydadzą,zwłaszcza w cv

Napisane przez d666666

Ja tez mialam chwile zwatpienia bedac na studiach, bo dzienna anglistyka to byla masakra, jak i inne jezykowe studia, myslalam, zeby zrobic sobie przerwe, urlop dziekanski itp, ale dobrze,ze tego nie zrobilam, bo nigdy nie skonczylabym tych studiow. A tak za ciosem poszlo, walczylam jak lwica i ciesze sie. Studia ucza nas tez walki o przetrwanie, trzeba walczyc i nie poddawac sie, dla samych siebie, dla naszych ambicji.




Imienniczko Kochana,naszę imię jest ok.za spadek,pomimo grzeszków ale to urodzinowo-imieninowe,jutro będzie jeszcze wiekszy spadek-na bank[COLOR="Silver"]



:

Hej

Ja studiuję na II roku Technologię Chemiczną, na Politechnice Wrocławskiej. Cóż mogę powiedzieć, bywały momenty słabsze i lepsze, choć najczęściej na laboratoriach pytałam siebie, czy ja to chcę robić. Ale teraz powiedzmy, że mam całą technologię która niekoniecznie może mnie interesować - taka chemia nieorganiczna - nudne tooo, jakieś nawozy i w ogóle ble ;P. Ale już za rok wybiorę specjalność i będę się uczyła tego co wybiorę. Ogólnie nie narzekam - nauki jest multum, ale trzeba być twardym a nie miętkim

PS. Tak w ogóle to zgadzam się z jednym prof. który powiedział nam ostatnio, że teraz pracodawcy nie chcą zatrudniać w przemyśle studentów po politechnikach, bo oni przychodzą do pracy i nic nie wiedzą (tzn że kiedyś był taki system kształcenia, że student po studiach szedł na halę przemysłową patrzył na instalację i wiedział co ma robić, jak po co) no jak ja bym miala w tym momencie wejść na taką halę to NIC BYM NIE WIEDZIAŁA

Dziękuję bardzo że mi dopingujesz
Dziś na szklanej ujrzałam 67,2 nie jest najgorzej

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

PS. No coś jest z cytowaniem

[jolkah]

Napisane przez Fenris

Ja ogólnie bardzo lubię te studia, wykładowców i swoją grupę. Trafiłam fantastycznie.
Ale po prostu nie chce mi się uczyć i nie chce mi się spędzać weekendów w szkole... Mam jakiś kryzys, dół....

serio, jestem w stanie to zrozumieć. Też mi się tak cholernie uczyć nie chce, że bardziej się chyba nie da

Napisane przez Dunka

U mnie II faza była zgodnie z planem, miałam osiągnąć wagę jaką wyznaczył mi doktorek pod koniec marca i tak też było, ale walczę o niższą

omg gratuluję! mi się niestety nie uda zgodnie z terminem, ale to tylko i wyłącznie moja wina.

Napisane przez roux666

Porownywalam wynik swoj i mojej szefowej. Ona sie odchudza z rozm. 36 na 34 ( sic!).
Ja kupowalam duzo jogurtow, dodawalam kilka kropelek slodziku, cynamon...i jem tego duzo wiecej niz ona...ale kilka razy zdarzylo mi sie kupic jogurty z WeightWatchers ( w UK tez sa dostepne, jesli sa tu Dukanki z UK) bylam swiecie przekonana ze sá przepisowe. Niestet chyba po 3 takich zorientowalam sie, ze maja za duzo weglowodanow. wiec...grzech nr.1.

Achh..no i na poczatku nie wiedzialam o proszku do pieczenia i ...jadlam chleb z nim i bulki.

z 36 na 34?! what?! zgłupiała :P
też mam spowolniony metabolizm bo tutaj sobie ciasto dukanowskie upieke, tutaj sobie nutelke zrobie... i alkoholu wypije. no i mam za swoje.

jak to proszek do pieczenia zły?! nie rozumiem, pierwsze słysze. O CO KAMAN?

[Figarro]

Pandzia_2010 wspaniałe wyniki
ślicznie teraz wyglądasz
d666666 - dziękuję za wieści jestem przeszczęśliwa że mogę pić ok 1l Coli

kolejne 0,5l to woda
a ostatnie....kawka

u mnie jutro kolejne ważenie myślę,że wiele tego nie będzie
choć wczoraj spotkana sąsiadka,której nie widziałam jakieś 2 tyg powiedziała,że bardzo schudłam na twarzy i nogi ponoć też schudłu...
zobaczymy...
fatk, stanik zapinam o oczko wężej (choć tu akurat nie musi mi lecieć waga,nooo )

[monique 90]

Napisane przez Figarro

Pandzia_2010 wspaniałe wyniki
ślicznie teraz wyglądasz
d666666 - dziękuję za wieści jestem przeszczęśliwa że mogę pić ok 1l Coli

kolejne 0,5l to woda
a ostatnie....kawka

u mnie jutro kolejne ważenie myślę,że wiele tego nie będzie
choć wczoraj spotkana sąsiadka,której nie widziałam jakieś 2 tyg powiedziała,że bardzo schudłam na twarzy i nogi ponoć też schudłu...
zobaczymy...
fatk, stanik zapinam o oczko wężej (choć tu akurat nie musi mi lecieć waga,nooo )

A u mnie nogi nic nie zeszły nawet mi wspóllokator powiedział, że schudły mi ręce, brzuch, cycki, pupa, ale nogi i twarz zostały

[jolkah]

Napisane przez monique 90

A u mnie nogi nic nie zeszły nawet mi wspóllokator powiedział, że schudły mi ręce, brzuch, cycki, pupa, ale nogi i twarz zostały

to może jakieś ćwiczonka na nogi? ogólnie trening cardio przyniósłby jeszcze lepsze efekty

[d666666]

Napisane przez Figarro

Pandzia_2010 wspaniałe wyniki
ślicznie teraz wyglądasz
d666666 - dziękuję za wieści jestem przeszczęśliwa że mogę pić ok 1l Coli

kolejne 0,5l to woda
a ostatnie....kawka

u mnie jutro kolejne ważenie myślę,że wiele tego nie będzie
choć wczoraj spotkana sąsiadka,której nie widziałam jakieś 2 tyg powiedziała,że bardzo schudłam na twarzy i nogi ponoć też schudłu...
zobaczymy...
fatk, stanik zapinam o oczko wężej (choć tu akurat nie musi mi lecieć waga,nooo )

no, ale woda przede wszystkim

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Tak dla jaj dzisiaj stanelam na wadze, z porcelanka i w koszulce i gaciorach- i co- tak samo jak wczoraj, a wczoraja bylo bez porcelany i innych czesci garderoby. Czyli schudlam tyle ile wazy porcelanka plus bielizna. zaczynam watpic, czy by nie zmienic diety....: mur:

[Renka2]

Witam wszystkich
---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------
d666666
Tak dla jaj dzisiaj stanelam na wadze, z porcelanka i w koszulce i gaciorach- i co- tak samo jak wczoraj, a wczoraja bylo bez porcelany i innych czesci garderoby. Czyli schudlam tyle ile wazy porcelanka plus bielizna. zaczynam watpic, czy by nie zmienic diety....: mur:[/QUOTE]



Od kiedy jesteś na II fazie może powinnaś przejść na III i dać odpocząć troche organizmowi. Może to zadziała bardziejniż szukanie innej diety. Z tego co przeczytałam wcześniej to chyba juz wiele inny wypróbowałaś i nic, to nie wiem czy jest sens szukac czegoś nowego.

[karmeelek]

Hej kobitki!
Ja ostatnio mam tyle pracy, że ledwo kiedy mam czas Was poczytać a co dopiero napisać.... Poza tym ciągle ganiam po lekarzach bo sobie lekarka rodzinna sprawdzanie wszystkiego wymyśliła a muszę zdążyć przed kolejna wizyta u hematologa czyli do początku czerwca - tylko skąd na to pieniądze wziąć?
Co do wagi to taka sobie - 5 z przodu dalej nie ma za to @ przylazła znów o kilka dni za wcześnie.
Z pozytywnych rzeczy to zaczęłam chodzić co drugi dzień z rana na basen i jakoś tak więcej energii potem mam.
Pozdrowionka za wszystkich!

[monique 90]

Napisane przez monique 90

Dziś na szklanej ujrzałam 67,2 nie jest najgorzej [COLOR="Silver"]

Po porcelance 66,8
Czyli tylko 0,2 nadwyżki mi zostało, bo najmniej ważyłam 66,6kg
Już żadnych grzechów

Napisane przez jolkah

to może jakieś ćwiczonka na nogi? ogólnie trening cardio przyniósłby jeszcze lepsze efekty

A jakie ćwiczenia polecacie? I co to jest trening cardio, bo ja się nie znam w ogóle na ćwiczeniach

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Wymyśliłam, że zrobię sobie jaja na twardo. Uwielbiam takie z farszem pieczarkowym, ale że dziś PP to wymyśliłam żółtko wybełtać z drobno posiekaną szynką konserwową i doprawić. Dam znać jak smakuje

[d666666]

Napisane przez Renka2

Witam wszystkich
---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------
d666666
Tak dla jaj dzisiaj stanelam na wadze, z porcelanka i w koszulce i gaciorach- i co- tak samo jak wczoraj, a wczoraja bylo bez porcelany i innych czesci garderoby. Czyli schudlam tyle ile wazy porcelanka plus bielizna. zaczynam watpic, czy by nie zmienic diety....: mur:

Od kiedy jesteś na II fazie może powinnaś przejść na III i dać odpocząć troche organizmowi. Może to zadziała bardziejniż szukanie innej diety. Z tego co przeczytałam wcześniej to chyba juz wiele inny wypróbowałaś i nic, to nie wiem czy jest sens szukac czegoś nowego.[/QUOTE]
dzieki. ja juz ponad rok
boje sie 3 skoro juz teraz mi wraca waga.chcialam za 1 zamachem pociagnac do konca diete, raz na zawsze, bo jeszcze mam duzo do zrzucenia, tak 15-20 kg

[Renka2]

monique 90

Wymyśliłam, że zrobię sobie jaja na twardo. Uwielbiam takie z farszem pieczarkowym, ale że dziś PP to wymyśliłam żółtko wybełtać z drobno posiekaną szynką konserwową i doprawić. Dam znać jak smakuje




---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

to znalazłam na jednej stronce bo tez mnie zaciekawiło

Trening cardio, inaczej trening wytrzymałościowy lub tlenowy, jest najczęściej polecanym wysiłkiem dla osób odchudzających się. Może być stosowany praktycznie przez wszystkich, bez względu na wiek, płeć i poziom wydolności fizycznej. To doskonały sposób na spalenie zbędnej tkanki tłuszczowej, dotlenienie organizmu czy też zwiększenie wydajności pracy serca i płuc.
trening cardio to, ogólnie rzecz ujmując, trening odbywający się na umiarkowanej intensywności przez stosunkowo długi czas. Poprzez taki rodzaj ćwiczeń możliwe jest kształtowanie wytrzymałości organizmu, a także spalanie tkanki tłuszczowej i dostarczonych kalorii.

Cardio – trening serca

Pozytywne efekty wynikające ze stosowania umiarkowanych treningów o długim czasie trwania wynikają przede wszystkim z tego, że podczas tego rodzaju ćwiczeń zmuszamy nasze serce do większej pracy, gdyż konieczne jest dostarczenie odpowiedniej ilości tlenu. Tlen transportowany jest poprzez krew, a więc serce musi wyrzucić do krwiobiegu znacznie większe ilości krwi. Stąd też zwiększa się jego efektywność oraz zdolność do wydajniejszej pracy.

Im bardziej intensywny wysiłek, tym zapotrzebowanie na tlen jest większe. Z tego też powodu, gdy trening staje się bardzo intensywny konieczne staje się włączenie procesów beztlenowych, gdyż organizm nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania organizmu w tlen. Tkanka tłuszczowa spala się jednak tylko w środowisku tlenowym, stąd też to trening o umiarkowanej intensywności i długim czasie trwania jest najbardziej polecanym rodzajem treningu dla osób odchudzających się.

Warto pamiętać, że nasze serce jest mięśniem, a mięśnie należy trenować, aby były zdolne do wydajnej pracy. Czym bardziej wytrenowane serce, a tym samym cały organizm, tym łatwiej nam spalić zbędną tkaknę tłuszczową. Organizm, bowiem jest w stanie dostarczyć odpowiednie ilości tlenu, które są niezbędne do efektywnego zużywania tłuszczu, jako źródła energii.

Z tego też powodu warto jest poświęcić na trening trochę więcej czasu i dbać o to, aby odbywał się na średniej intensywności. Błędem popełnianym przez niektóre osoby odchudzające się jest stosowanie treningów na bardzo wysokim poziomie intensywności, przewyższającym znacznie poziom wytrenowania, ale za to o krótkim czasie trwania. To sprawia, że efektywność ćwiczeń jest bardzo niska, przez co osoby te zniechęcają się do ćwiczeń.

Metody mierzenia intensywności treningu

Najpowszechniejszą metodą mierzenia intensywności ćwiczeń jest badanie tętna podczas ćwiczeń. Można to robić za pomocą pulsometru, w który wyposażone są praktycznie wszystkie nowsze urządzenia cardio (rowerki, bieżnie, steppery, orbiterki).

Tętno umiarkowane, czyli to, na którym odbywa się trening cardio, powinno stanowić 60 - 70% tętna maksymalnego (tętno maksymalne oblicza się według wzoru: Tmax = 220 – wiek). Jest to, tzw. Strefa 2 lub strefa spalania tłuszczu (weight loss). Pozostałe strefy treningowe to:

• strefa 1 (50 – 60 Tmax) – trening o niskiej intensywności, służy przede wszystkim zachowaniu zdrowia,
  
• strefa 3 (70 - 80% TMax) – trening służący poprawie wydolności fizycznej,
  
• strefa 4 (80 - 90% Tmax) – trening o wysokiej intensywności, w którym organizm nie jest w stanie dostarczyć odpowiednich ilości tlenu i włączają się beztlenowe reakcje pozyskiwania energii,
  
• strefa 5 (90 - 100% Tmax) – intensywność treningu bardzo wysoka, przez co wykonywanie wysiłku na tym poziomie jest możliwe przez bardzo krótki czas.

Tętno możemy także określić samodzielnie za pomocą tzw. Skali RPE. Oceniamy tutaj stopień odczuwania wysiłku za pomocą mowy:

PoziomSubiektywne odczuwanie wysiłkuMożliwość rozmowyRPE 1 - 2bardzo lekkibez wysiłkuRPE 3lekkiz lekkim wysiłkiemRPE 4umiarkowanie lekkiz niewielkim utrudnieniemRPE 5średnijest utrudnionaRPE 6średnio - ciężkiz większym wysiłkiemRPE 7ciężkiz dużym wysiłkiem RPE 8bardzo ciężkiz bardzo dużym wysiłkiemRPE 9 - 10maksymalnyniemożliwa
Intensywność umiarkowana przypada na stopień 4 i 5 w skali RPE.

Częstotliwość i czas trwania treningu

Aby trening cardio przyniósł oczekiwane efekty w postaci spalenia tkanki tłuszczowej i poprawy zdrowia, powinien być wykonywany minimum trzy razy w tygodniu powyżej 30 minut. W miarę zwiększania poziomu wytrenowania powinno się wydłużać trening lub nieco zwiększać jego intensywność.

Najpopularniejsze formy treningu cardio to pływanie, bieganie, jazda na rowerze, aerobik czy też trening na maszynach cardio.

Wprowadzenie systematycznego treningu cardio w tygodniowy plan zajęć, pozwoli cieszyć się zdrowiem i ładną sylwetkę na dłużej. To niezwykle skuteczna broń w walce z nadwagą i chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak nadmierny stres, nadciśnienie, czy cukrzyca.




A tutaj z innej o ćwiczeniach:

Najlepsze ćwiczenia cardio spalające najwięcej kalorii w 30 minut
1. Step Aerobic - ulubiona metoda kobiet. Step Aerobic skupia się głównie na nogach, biodrach i potrafi spalić około 400 kalorii w 30 minut.
2. Rower - stacjonarny albo normalny jest świetnym ćwiczeniem cardio. W zależności od oporu i prędkości można spalić 250 do 500 kalorii w 30 minut.
3. Pływanie - jest świetnym ćwiczeniem całego ciała. Pływając żabką przez 30 minut można spalić około 400 kalorii.
4. teniss, squash - szybkie bieganie z jednej strony na drugą powoduje, że jest bardzo dobre ćwiczenie cardio. Spalanie - około 400 kalorii w 30 minut.
5. Wspinaczka, chodzenie po górach - świetne na ręce i nogi. Spalanie nawet do 380 kalorii w 30 minut.
6. Bieganie na nartach - nieważne czy na maszynie czy na śniegu jes to śietne ćwiczenie ponieważ pracują zarówno górna i dolna część ciała. Do 330 kalorii w 30 minut.
7. Bieganie - Świetne ćwiczenie ze względu na to, że potrzebne są tylko dobre buty . Bieganie spala dużo kalorii nawet do 300 kalorii w 30 minutes.
8. Wiosłowanie - świetne ćwiczenie cardio, dobre zarówno na brzuch jak i ręce. 300 kalorii w 30 minut.
Nie zapomnij o rozgrzewce przed ćwiczeniami. Pij dużo wody (minium raz na 15 minut). Rozciągnij mięśnie po treningu. Zjedz mały posiłek przynajmniej godzinę przed treningiem.