Dzieciaczki styczeń 06

[humbak]

Matko Alien Ty to chyba święta jesteś. Ja to bym na złośc wszystkim przestała karmić piersią, jak mozna wywierać taką presję?????? Wiem, że głupoty pisze bo to przecież odbije sie najbardziej na dziecku ale skoro i tak zamierzasz przestac to nie widze problemu. Te chłopy to naprawde są głupie!!!!!!!!!!!!!!

[kkasiaaa]

Napisane przez Alien

Kasia twoja Oliwka to mzoe i drobna dziewczynka ale jest juz taka sprawna, że na tych zdjęciach wyglada na roczek i fajny ma ten samochodzik, my naszej na roczek chcemy tez taki podobny sprawić, tylko nie wiem czy ten co wy macie to jest na zasadzie chodzika ? czy zwykły samochodzik do pedałowania czy jeszcze inny ?

Nasz jest bardziej na zasadzie chodzika bo on nie ma pedałów, więc narazie trzeba małą pchać bo jeszcze nie umie się sama odpychać. julia właśnie dzieki niemu nauczyła się chodzić bo ciągle go pchala.

[kkasiaaa]

Jastin wierzę że mężuś swoje zachowanie przemyśli i Cię przeprosi
Ale co zrobić ci faceci już tacy są , mój tez nie odbiega od tego, niestety. Często mi gada że ja nic nie robię , że nie zajmuję się dziećmi, wychodzi wtedy na to że ja jestem całkowicie do dupy (przepraszm za słowo). tylko ciekawe że zawsze jest czysto, że ma rzeczy wyprane i wyprasowane, obiad jest ugotowany itd. ale ja przecież nic nie robię Ale nie powiem słyszę też dobre słowa że dobra ze mnie matka (to zawsze mówi mój teść) , że dobrze zajmuję się domem i dziećmi , także wydaje mi się że słowa krytyki mwi wtedy kiedy ma zły dzień
\Ale od kilku dni mi dokucza że mam biust jak indianka Od tego ciągłego karmienia biust mi strasznie zbrzydł , wydłużył się i zmniejszył. nie powiem żeby mnie to cieszyło, ale on mnie dołuje takimi słowami wczoraj aż się poryczałam, a on niby sobie tylko żartuje. Kurde ja wykarmiłam już jedną jego córkę a teraz drugą a on by holera chciał najlepiej Pamele Andereson w domu Wiem że lubi duże biusty ale co ja poradzę na to , niestety trzba wybrać albo dzieci albo wiecznie piękną kobietę. Dogryza mi ze chyba zrobi mi silikony Kurcze czuję się jakbym była juz taka zdezelowna jakbym miała ze 100 lat

[Alien]

Humbak no ale wiesz ja i swieta to nie przesadzaj ja taka niedobra baba jestem, ze hej

Musze wam powidziec, że dzisiaj Wika dała niezły popis niedojzy ze w nocy nie spała to w dzień dzisiaj szalała na całego, nawet nie wiedziałam za co sie złapać mam spała w dzien tylko 20 mionut od 12 do 12:20 i dopiero teraz zasneła, mąż jej próbował zaglądać do buziaka i powiedział, ze podejrzewa kolejny ząbek ten oczny. I zaczeła dzisiaj stawać na nogi, ona jeszcze dobrze nie raczkuje a juz jej się do stawania spieszy. Smiesznie to wygląda bo stoi tak chwiejnie bardzo jakby miała zaraz się połamać ale twardo stała i nawet się położyć nie chciała dać a jaki koncert urządziła dzisiaj i dodatkow ozjadła gazete, i chociaz próbowałam jej wydrzeć to nie dała. Jejkuś jak ta moją Wike trzeba juz pilnowac na każdym kroku.

[Alien]

Kasia ty to powinnaś swojego TZ sprać na kwasne jabłko za takie gadanie na temat cycek, karmisz córke piersią to wiadomo, ze biust na tym ucierpi ale zeby tak mowić. No Humbak ma rację , ze te chłopy to naprawde są głupie.
Chociaz moj TZ pomaga mi przy małej, dzisiaj mnie przeprosił za wczorajsze zachowanie i juz jest ok.
Jastin a jak tam u ciebie sprawy z TŻ ?

[iwonamysza]

SZYMUSIU KOCHANY dużo radości i uśmiechu na twarzy w dniu twojego małego święta! My też o Tobie pamiętamy!

Dziewczynki jak tak piszecie o problemach ze swoimi TŻ-ami, to cieszę się, ze pracuję, bo chociaż nie słysze podobnych tekstów, za to u nas jest odwrotnie. To ja ciągle gderam, ze on nic nie robi, że wszystko na mojej głowie. No i jakoś powolutku, maleńkimi kroczkami udaje mi się coś wskórać, ale nie powiem, że to jest łatwe. Mój TŻ już zmywa, wyrzuca śmieci (oczywiście często gęsto trzeba przypomnieć o tym conajmniej 3-4 razy, ale warto, bo postępy są). Zaczął odkurzać i sprzątać po sobie ubrania. Do tej pory były wszędzie porozrzucane. No i z reguły zabiera dziecko ze żłobka i od 15 do 18 się nią zajmuje.
Ale słodko wcale nie jset, bo u nas nie ma nigdy tak, zeby nie znaleźć powodu do kłótni. Zawsze kłócimy się o pierdoły. Aż czasami się zastanawiam, czy dobrze robię wychodząc za niego za mąż.

[KATESIA]

Napisane przez iwonamysza

SZYMUSIU KOCHANY dużo radości i uśmiechu na twarzy w dniu twojego małego święta! My też o Tobie pamiętamy!

Dziewczynki jak tak piszecie o problemach ze swoimi TŻ-ami, to cieszę się, ze pracuję, bo chociaż nie słysze podobnych tekstów, za to u nas jest odwrotnie. To ja ciągle gderam, ze on nic nie robi, że wszystko na mojej głowie. No i jakoś powolutku, maleńkimi kroczkami udaje mi się coś wskórać, ale nie powiem, że to jest łatwe. Mój TŻ już zmywa, wyrzuca śmieci (oczywiście często gęsto trzeba przypomnieć o tym conajmniej 3-4 razy, ale warto, bo postępy są). Zaczął odkurzać i sprzątać po sobie ubrania. Do tej pory były wszędzie porozrzucane. No i z reguły zabiera dziecko ze żłobka i od 15 do 18 się nią zajmuje.
Ale słodko wcale nie jset, bo u nas nie ma nigdy tak, zeby nie znaleźć powodu do kłótni. Zawsze kłócimy się o pierdoły. Aż czasami się zastanawiam, czy dobrze robię wychodząc za niego za mąż.

Szymusiu Sto lat sto lat -oby ci sie mama za bardzo nie zamartwiałą


Iwonko- ja tez mam podobnie- to raczej ja wypominam męzowi, ze nie umył po obiedzie, ze nie sprzątnął po sobie, ze rano mógłby mi pomóc dzieci wyszykowac...i wiem ze robi...ale zawsze musze mu przypominac bo biedaczek nie ma pamięci do pierdólek


ale sie rozpisałyscie...a ja znów mam strasznie mało czasu a jeszcze mniej sił...kupiłam juz nocniczki ale jescze nie miałam okazji wysadzic Agaci (bo ona robi raz dziennie- rano a ja wtedy w pracy jestem) troche mi szkoda ze ja nie bede przy jej pierwszej kupenji w nocniczku- chyba poprosze tesciowa aby zdjęcie zrobiła

mam dzis doła...bo przyszedl mi ten stepper- cały połamany- wiec musiałam oddac- i ta firma chciała aby na mój koszt-co by mnie kosztowało dodatkowe 58 zł (bo oni maja umowe z gls podpisaną a ja nie) wiec sie wykłociłam i poszło na cih koszt....teraz musze czekac az mi przysla nowy...ale jak zobaczyłam go to mi sie nie spodobał- strasznie duzy i toporny na zdjęciu tak zgrabniutko wyglądał...zobaczymy jeszcze jak bedzie działał....

pozdrawiam was kofane dziewuszki

[gosiek1500]

Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

SZYMUSIU KOCHANY dużo radości i uśmiechu na twarzy w dniu twojego małego święta! My też o Tobie pamiętamy!

Dziewczynki jak tak piszecie o problemach ze swoimi TŻ-ami, to cieszę się, ze pracuję, bo chociaż nie słysze podobnych tekstów, za to u nas jest odwrotnie. To ja ciągle gderam, ze on nic nie robi, że wszystko na mojej głowie. No i jakoś powolutku, maleńkimi kroczkami udaje mi się coś wskórać, ale nie powiem, że to jest łatwe. Mój TŻ już zmywa, wyrzuca śmieci (oczywiście często gęsto trzeba przypomnieć o tym conajmniej 3-4 razy, ale warto, bo postępy są). Zaczął odkurzać i sprzątać po sobie ubrania. Do tej pory były wszędzie porozrzucane. No i z reguły zabiera dziecko ze żłobka i od 15 do 18 się nią zajmuje.
Ale słodko wcale nie jset, bo u nas nie ma nigdy tak, zeby nie znaleźć powodu do kłótni. Zawsze kłócimy się o pierdoły. Aż czasami się zastanawiam, czy dobrze robię wychodząc za niego za mąż.

Widzę że termin ślubu zbliża się dużymi kroczkami My mieliśmy termin ślubu na 10 czerwca ale odwołaliśmy go , mi się odwidzialo ale nie dlatego że go nie kocham poprostu przeraziło mnie to załatwianie wszystkiego , siedze ciągle z dziećmi i jak tu cokolwiek załatwić. Wolę wziąść ślub jak Oliwia będzie większa. Pozatym ślub nie zając , nie ucieknie, 5 i pół roku żyjemy bez slubu i dobrze nam tak.

[jastin83]

Napisane przez Alien

Jastin a jak tam u ciebie sprawy z TŻ ?

Przeprosił oczywiście, ale i tak zła jestem na niego niech sobie nie myśli ze przeprosi i już,powiedziałam mu ze skoro uważa ze ja całymi dniami sie opieprzeam(sorrki) to ja z chęcia pojade do mojej mamy na wieś na tydzien przynajmniej i wtedy zobaczymy .Zmiękł momentalnie powiedział ze mu głupio itd...Mały szantażyk zawsze pomaga,on doskonale wie ze gdyby mnie nie było to zginął by w stercie naczyń,podejrzewam ze jak bym przyjechała to piłby z plastikowych kubków bo te w domu by mu sie skończyły,a on do zmywanie nie bardzo sie garnie,zresztą jak do wszystkich innych prac w domu.
Teraz będe toczyć boje o przykręcenie zlewu w łązience bo sie poluzował,juz go dwa razy prosiłam,poprosze jeszcze raz i więcej nie będe,jak mu spadnie zlew na nogi,to sam zrobi

[jastin83]

A my za chwile na wizyte kontrolną z Wikunią,zobacze ile waży łobuz małyTylko nie wiem jak z tym szczepieniem bedzie,kurcze zeby tylko nic jej nie było,mieliśmy mieć to szczepienie 16 sierpnia,ale lekrz powiedział ze zeby najpierw z neurologiem skonsultować,a wizyte mamy 25 września,więc ciekawe czy bedzie to szczepienie dzis czy jednak nie
No i ciekawe jak wyniki,byliśmy w srode znowu na krew Ca,i mocz.

[iwonamysza]

A ja jestem na skraju załamania nerwowego. Kasia zdążyła pochodzić do żłobka raptem 4 dni i znów jest chora. Na dodatek dzisiaj całą noc budziła się z płaczem. Chyba na zęby bo wkłada wszystko do buzi, łącznie z rękawem od bluzki i kołdrą.
Pojechałam dziś na chwilę do żłobka po mleko, żeby się nie zmarnowało przez weekend i jedna pani mi powiedziała, że jej dzieci na ząbkowanie zawsze chorowały, bo zmniejsza się odporność. A że ciągle styka sie z wirusami to niestety nie da się tego uniknąć.

[jastin83]

Iwonko nie martw sie ja dziś tez po tej wizycie kontrolnej w nienajlepszym stanie
Okazało sie że Wikunia nadal ba bardzo wysoki poziom wapnia,do tego jeszcze ma to samo co ja w ciąży,czyli zakażenie dróg moczowych.Nasz pediatra wykulczył ze te jej napinania to na tle neurologicznym(ale i tak jedziemy,za dwa tygodnie)tylko przez ten Ca
Wkażdym bądz razie poweidział,cyt. "ze coś sie panienki czepia"No i w poniedzialek musimy zrobić,mocz na posiew,podawać witamine C,no i pół tabletki furalginu(pozostałości po mnie,kurcze no ja myślałm ze to nie wpłynie na nią ze miałam cała ciąze te baktrie w moczu,a jednak sie myliłam )
Do tego wszystkiego,musze jej wykupić specjale mleko w aptece,sojowe,no i nie wiem ja ona to zaakceptuje,juz sie boje bo ja pokarmu nie mam juz wcale,anie iwem czy jej posmakuje,Bebilonu tez nie chciała wcześniej tylko Nan,no nic będziemy próbować.
Jak nie chorowała do tej pory,to teraz zaczyna,ona od urodzenia nie miala kataru,nawet żółtaczki nie przeszła,a teraz nie wiadomo co.
Wika waży 8700,choc jedna wiadomośc dobra ze na wadze przybiera

[iwonamysza]

Oj nie łatwo być matką! Jak patrze teraz na te załzawione oczy i lecacy katar z nosa to chce mi sie plakac. Kupilam dzisiaj aspirator Frida ale ona ma juz dosc wszystkiego i nie daje sobie juz nic do nosa włożyc. Nie obyło sie bez płaczu, niestety! Ale duzo wyszlo, jednak za chwile i tak leciało.

[Alien]

Jastin zobaczysz wszystko się ułozy

[Alien]

Napisane przez iwonamysza

Oj nie łatwo być matką! Jak patrze teraz na te załzawione oczy i lecacy katar z nosa to chce mi sie plakac. Kupilam dzisiaj aspirator Frida ale ona ma juz dosc wszystkiego i nie daje sobie juz nic do nosa włożyc. Nie obyło sie bez płaczu, niestety! Ale duzo wyszlo, jednak za chwile i tak leciało.

Iwonko zdrówka dla Kasienki małej życze
Tym aspiratorem Frida naprawde o wiele lepiej się wyciąga niż gruszką tylko trzeba troche powalczyć, bo niektóre dzieci nie dają sobie nic do nosa włożyc. Moja Wika tak ma, jak tylko widzi, zę sięzbliżam np. z solą fizjologiczną, zeby jej nosek oczyścić to się rozpoczyna batalia i po jakieś pół godzinie udaje się
Iwonko mzoesz jeszcze Kasi dawać maść majerankową pod nosek.
I to prawda, zę dzieci, które ząbkują mogą być mniej odporne, tym bardziej skoro Kasia przebywa w złobku z innymi dziecmi i takie czynniki oraz inne się do tego przyczyniają niestety.

[jastin83]

Napisane przez Alien

Jastin zobaczysz wszystko się ułozy

[iwonamysza]

Napisane przez Alien

Iwonko zdrówka dla Kasienki małej życze
Tym aspiratorem Frida naprawde o wiele lepiej się wyciąga niż gruszką tylko trzeba troche powalczyć, bo niektóre dzieci nie dają sobie nic do nosa włożyc. Moja Wika tak ma, jak tylko widzi, zę sięzbliżam np. z solą fizjologiczną, zeby jej nosek oczyścić to się rozpoczyna batalia i po jakieś pół godzinie udaje się
Iwonko mzoesz jeszcze Kasi dawać maść majerankową pod nosek.
I to prawda, zę dzieci, które ząbkują mogą być mniej odporne, tym bardziej skoro Kasia przebywa w złobku z innymi dziecmi i takie czynniki oraz inne się do tego przyczyniają niestety.

Dziękuję bardzo za życzonka. Maść majerankowa też stosuje, ale katarek jest dosyć płynny i ciągle ta maść pod noskiem się rozmazuje, więc smaruję jej znowu itd.

[kkasiaaa]

Iwonko współczuję , wiem co to znaczy jak dziecko choruje. Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie i aby to się już nigdy nie powtórzyło.

Niestety w takich miejscach jak żłobek czy przedszkole nie trudno o chorobę. jak zapisałam rok temu Julię do przedszkola to non stop chorowała, a wcześniej wogóle, w końcu po urodzeniu Oliwki wypisaliśmy ją bo nie chciałam ryzykować że kolejną chorobę przyniesie do domu i zarazi mała.

[iwonamysza]

Napisane przez Alien

Jastin zobaczysz wszystko się ułozy

Tak Jastinku cieszmy się że nie mamy dzieci ciężko chorych, które wymagają rehabilitacji lub przeprowadzenia drogiej operacji. Takie choroby i dolegliwości to pikuś w porównaniu z czymś poważnym. Nasze dzieci są dzielne i wszystko zwalczą. Nie moze przecież być inaczej.

[iwonamysza]

Napisane przez kkasiaaa

Iwonko współczuję , wiem co to znaczy jak dziecko choruje. Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie i aby to się już nigdy nie powtórzyło.

Niestety w takich miejscach jak żłobek czy przedszkole nie trudno o chorobę. jak zapisałam rok temu Julię do przedszkola to non stop chorowała, a wcześniej wogóle, w końcu po urodzeniu Oliwki wypisaliśmy ją bo nie chciałam ryzykować że kolejną chorobę przyniesie do domu i zarazi mała.

A planujesz w późniejszym terminie dać Julię do przedszkola czy dopiero do zerówki? Ja słyszę dosyc często, że jak się mała w żłobku wychoruje to w przedszkolu i szkole bedzie zdrowa.
A u mnie było podobnie, zanim tam poszła to była zdrowa jak ryba.

[Alien]

Napisane przez jastin83

Do tego wszystkiego,musze jej wykupić specjale mleko w aptece,sojowe,no i nie wiem ja ona to zaakceptuje,juz sie boje bo ja pokarmu nie mam juz wcale,anie iwem czy jej posmakuje,Bebilonu tez nie chciała wcześniej tylko Nan,no nic będziemy próbować.

Jastin a dlaczego macie zmienić mleko ?
Ja nie wiem czy się nie mylę, bo na sztucznym mleku to ja się za bardzo nie znam ale z tego co słyszałam to mleka mozna mieszać. Wiec jak Wikunia zaakceptowała i pije Nan to chyba mozesz jej na poczatek to mleko sojowe wprowadzać po jednej miarce np. kilka miarek NAn + jedna mleka sojowego a potem miarki Nan + dwie miarki sojowego, stopniowo zwiększać aż całkiem przejdziecie na to sojowe.

[Moni@]

Wreszcie sie tu dostałam

Ale tesknie za wizazem a mam tyle na glowie ze zygac sie chce

od 4 dni sie dze w papierach TZ ze sklepu przyszykowuje wszystko do ksiegowej na jutro...glowa mi peka juz tyle zaleglosci ma ten moj chlop ja mam dom na glowie, dziecko, pranie, sprzatanie, gotowanie a on ma tylko sklep i sie cholera wyrobic nie moze biedny i mi podrzuca papierzyska

zwariuje chyba

Za wszystkie zyczonka bardzo dziekujemy z Szymusiem wszystkim
Szymus dostal od chrzestnych hustawke (potem wysle Wam zdjecia musze je pomniejszyc)

Jastin kochana, nie drecz sie z powodu TZ bo nie tylko Ty masz problemy...kto ich nie ma?ja czasami nie daje rady...poplacze sobie i troche przechodzi...nie mam czasu dla siebie wcale..dzis zrobilam sobie maseczke i co? myslicie ze mi pomogła doł przezwyciezyc? gdzie tam..

mam doła i pół metra mułu!!!

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Przeprosił oczywiście, ale i tak zła jestem na niego niech sobie nie myśli ze przeprosi i już,powiedziałam mu ze skoro uważa ze ja całymi dniami sie opieprzeam(sorrki) to ja z chęcia pojade do mojej mamy na wieś na tydzien przynajmniej i wtedy zobaczymy .Zmiękł momentalnie powiedział ze mu głupio itd...Mały szantażyk zawsze pomaga,on doskonale wie ze gdyby mnie nie było to zginął by w stercie naczyń,podejrzewam ze jak bym przyjechała to piłby z plastikowych kubków bo te w domu by mu sie skończyły,a on do zmywanie nie bardzo sie garnie,zresztą jak do wszystkich innych prac w domu.
Teraz będe toczyć boje o przykręcenie zlewu w łązience bo sie poluzował,juz go dwa razy prosiłam,poprosze jeszcze raz i więcej nie będe,jak mu spadnie zlew na nogi,to sam zrobi

Jastin dobre to czyzbys ty nie miała mojego faceta ? hahahaaaa to jakbys o nim pisała..hahahaaaaaaaa

[Moni@]

Napisane przez Alien

Dla Szymonka wielkie ciumki odemnie i Wiki


Moni@ juz kilka razy pisałam, że ja praktycznie wcale nie sypiam
Moze za kilka lat sie uda

Jastin a ja własnie dzisiaj rano miałam napisać, że też sie z moim TZ pokłociłam i przez to tez w nocy spac nie mogłam a on sie zabrał do drugiego pokoju
U nas poszło o to, tez że ja nic nie robie. Siadłam sobie wieczorem z kolacją przed filmem "Na wspólnej" a TZ mial sie zając Wiką i za chwile slysze wielki ryk, biegne patrze a Wika cała zapłakana a TZ zły jak osa, pytam co sie stało a on na mnie skoczył z krzykiem, ze ja się małą wcale nie zajmuje nic nie robie w domu tylko siedzie cały dzien bezczynnie a Wika się udaezyła głową o kaloryfer i to moja wina bo jeszcze sobie filmy oglądam a on przychodzi taki zmęczony po pracy i nawet odpocząc nie moze
Normalnie rece mi opadły i pokłócilismy sie strasznie na całego
Jasin tez się czuje taka niedoceniona, przykro mi, że nikt nie zauważa mojej pracy przy Wice, że nikt nie widzi, ze to tez męczące takie calodobowe siedzenie przy małej, że ja też chce odpocząc. I to nie tak na chwilke, ze ktoś przyjdzie na 5 minut i zrobi puci puci i pojdzie.
I jeszcze te pretensje, ze piersią chce przestac karmić, że co tam kilka razy wstawać w nocy.
Jestem zła, smutna i jest mi bardzo przykro, ze nikt nie docenia tego co robie a staram się najlepiej zajmowac Wiką jak tylko potrafię.

Jastin - moj TZ potrafi zabrac poduszke i isc do innego pokoju jak Szymus zaplacze w nocy mowiac " daj mu smoczka, ide sie wyspac " to takie przykre...od 8 miesiecy wstaje do Szymonka i tez nie uslyszałam nigdy "moze herbaty ci zrobic"..."moze chcesz sie is wykapac".. ".."moze chcesz odpoczac".... widze ze nie jestem sama

[kkasiaaa]

Napisane przez iwonamysza

A planujesz w późniejszym terminie dać Julię do przedszkola czy dopiero do zerówki? Ja słyszę dosyc często, że jak się mała w żłobku wychoruje to w przedszkolu i szkole bedzie zdrowa.
A u mnie było podobnie, zanim tam poszła to była zdrowa jak ryba.

Szczerze przyznam że mam mieszane uczucia co do przedszkola. Z jednej strony bym chciała bo ona dużo tam się nauczyła, zrobił się odważniejsza w kontaktach z innymi dziećmi itd ale z drugiej jak pomyślę o tych choróbskach to mam dość. Pozatym u nas są 4 przedszkola i w rzadnym nie ma wolnych miejsc W dwóch jest zapisana na rezerwowej liście i jak tylko zwolni się miejsce to mają dać znać. Może jakby zadwonili to wtedy bym się poważniej zastanowiła a tak jak wiem że i tak miejsc narazie nie ma to nawet nie myślę o tym. Przed chwilą usłyszałam w telewizji że od przyszłego roku dzieci mają iśc do szkoły od 5 lat, więc akurat Julka się załapie, nei jestem tym zadowolona, ale nie będę miała wyboru, no i wtedy kwestia przedszkola rozwiązana

[jastin83]

Napisane przez Alien

Jastin a dlaczego macie zmienić mleko ?
Ja nie wiem czy się nie mylę, bo na sztucznym mleku to ja się za bardzo nie znam ale z tego co słyszałam to mleka mozna mieszać. Wiec jak Wikunia zaakceptowała i pije Nan to chyba mozesz jej na poczatek to mleko sojowe wprowadzać po jednej miarce np. kilka miarek NAn + jedna mleka sojowego a potem miarki Nan + dwie miarki sojowego, stopniowo zwiększać aż całkiem przejdziecie na to sojowe.

Alien ja też sie nie znam na tych mlekach .Napisze to co mi lekarz powiedzial mniej więcej...
Kazał nam wykupić Humane Sl(mleko sojowe),które zalecane jest przede wszystkim w leczeniu dietetycznym niemowlaków z pierwotną lub wtórną nietolerancją laktozy.No i jeszcze zaleca sie te mleko przy przewlekłej biegunce,także po leczeniu antybiotykami no i przy infekcjach.
Tak wogóle to lekarz zaproponował kilka tych mlek(Prosobee, Bebilon sojowy, Bebiko sojowe,Isomil)ale powiedziałam ze Wika Bebilonu nie tolerowała wiec powiedział ze z tych wszystkich Humana jest najsmaczniejsza
A mamy jej podawać to mleko po to zeby Ca trochę obniżyć bo ma bardzo ponad norme,no i jeszcze ta infekcja dróg moczowych,za duży poziom leuykocytów Doktor powiedział ze w tych zwykłych mlekach jest dużo tego wszystkiego(tzn, witamin)a my musimy tak dobrac dla Witorki mleko zeby było wszystko w normie mniej więcej,tylko boje sie strasznie zeby mała nie dostała alergii na to mleko bo to podobno bardzo częste u takich dzieciaczków,ale jak nie miała zadnej alergi na białko mleka krowiego to teraz chyba tez nie będzie problemu
A z tym mieszaniem to pojęcia nie mam narazie spróbuje powolutku dawać jej tylko samą humane zobaczymy co będzie

[Alien]

Napisane przez jastin83

Alien ja też sie nie znam na tych mlekach .Napisze to co mi lekarz powiedzial mniej więcej...
Kazał nam wykupić Humane Sl(mleko sojowe),które zalecane jest przede wszystkim w leczeniu dietetycznym niemowlaków z pierwotną lub wtórną nietolerancją laktozy.No i jeszcze zaleca sie te mleko przy przewlekłej biegunce,także po leczeniu antybiotykami no i przy infekcjach.
Tak wogóle to lekarz zaproponował kilka tych mlek(Prosobee, Bebilon sojowy, Bebiko sojowe,Isomil)ale powiedziałam ze Wika Bebilonu nie tolerowała wiec powiedział ze z tych wszystkich Humana jest najsmaczniejsza
A mamy jej podawać to mleko po to zeby Ca trochę obniżyć bo ma bardzo ponad norme,no i jeszcze ta infekcja dróg moczowych,za duży poziom leuykocytów Doktor powiedział ze w tych zwykłych mlekach jest dużo tego wszystkiego(tzn, witamin)a my musimy tak dobrac dla Witorki mleko zeby było wszystko w normie mniej więcej,tylko boje sie strasznie zeby mała nie dostała alergii na to mleko bo to podobno bardzo częste u takich dzieciaczków,ale jak nie miała zadnej alergi na białko mleka krowiego to teraz chyba tez nie będzie problemu
A z tym mieszaniem to pojęcia nie mam narazie spróbuje powolutku dawać jej tylko samą humane zobaczymy co będzie

Właśnie tak myslałam, że chodzi o to, ze w tych mlekach sztucznych jest bardzo duzo witamin a skoro Wikunia ma podwyższony poziom Ca to faktycznie w takim zwykłym mleku moze go byc za duzo jak dla niej.

A ja ci powiem, ze nie słyszalam o tym, ze dzieci mają czesto alergie na mleko sojowe, ze na mleko zwykłe z powodu biłaka mleka krowiego to tak.

Powiadasz, ze zobaczymy co bedzie ?
To ja powiadam, ze bedzie dobrze

[jastin83]

Napisane przez Alien

...
A ja ci powiem, ze nie słyszalam o tym, ze dzieci mają czesto alergie na mleko sojowe, ze na mleko zwykłe z powodu biłaka mleka krowiego to tak.

Powiadasz, ze zobaczymy co bedzie ?
To ja powiadam, ze bedzie dobrze

Cyt;" Białko sojowe ma równie silne jak białko mleka krowiego właściwości alergizujące i może powodować wtórną alergizację...."

No mam nadzieje,dzięki Alienku

[Alien]

Napisane przez KATESIA

mam dzis doła...bo przyszedl mi ten stepper- cały połamany- wiec musiałam oddac- i ta firma chciała aby na mój koszt-co by mnie kosztowało dodatkowe 58 zł (bo oni maja umowe z gls podpisaną a ja nie) wiec sie wykłociłam i poszło na cih koszt....teraz musze czekac az mi przysla nowy...ale jak zobaczyłam go to mi sie nie spodobał- strasznie duzy i toporny na zdjęciu tak zgrabniutko wyglądał...zobaczymy jeszcze jak bedzie działał....

Katesia widze, że też masz za soba nieudane zakupy na allegro. To jest takie wkurzające, bo ja zawsze czekam z niecierpliwością na paczkę a potem jak ją otwieram to cieszcze sie jak małe dziecko chociaz wiem co w niej jest a tu otwierasz i patrzysz a coś nie tak. Ehh i najgorsze to chyba w tym wszystkim są te całe reklamacje i zwroty.

Ja stwierdziłam, że tej bluzeczki używanej co kupiłam na allegro chyba pierwszy i ostatni raz, tzn, ze uzywana a nie ze juz nic nie kupie bo zakupy to moja specjalność nie bede w kazdym bąrdz razie oddawać bo za koszty przesyłki zapłace prawie tyle co za samą bluzkę tylko napisze do tej dziewczyny co o tym mysle i juz.

A poszłam za radą Jastin i wybrałam się do szmateksu. Ja nie chodze po szmateksach bo jakoś zawsze jak tam pójde to nic znaleźć nie umiem ale poszłam do najlepszego jaki u nas jest, tesciowa poszła ze mną i ze swoją kolezanką z pracy, która jest własnie specjalistką od wyszukiwania ubran. I powiem wam, ze jestem bardzo zaskoczona, na korzyść oczywiscie nie wiedzialam, ze tam mozna takie fajne ubrania znaleźć i to jeszcze nówki z metkami . Wyszukalismy takie sliczne ubrańka dla Wiki, ze w sklepie bym ładniejszych nie znalazła. No nie powiem, zeby tam było taniutko bo 36 zł za kg ale warto. Chciałam tez cos dla siebie znaleźć no ale dla siebie nic nie znalazlam a jak poszłam tam drugi raz sama to tym bardziej nic nie potrafiłam znaleźć ale nie takie całkiem nic, kupiłam sobie nową skórzaną torebkę
Jastin