20 latki,to ja i Ty.. jakie się wtedy ma sny?

[lain]

ja zlozylam kilka CV po sklepach/hostelach i czekam az ktos laskawie do mnie zadzwoni a jak nie zadzwoni to ide zrobic ksiazeczke sanepidowa i sie wezme za kelnerowanie (ktore mniej mi odpowiada, ale jakies doswiadczenie kiedys trzeba w koncu nabyc, bo poza roznoszeniem ulotek w mlodosci jeszcze nigdzie nie pracowalam )

no wiec poki co czekam i wakacjuje

[Ryfka]

No, dziewczyny ja też dzisiaj odebrałam wyniki z matury. Co prawda nic nie poprawiałam- ale pisałam dodatkowo fizykę na tę moją nieszczęsną medycnę. I jestem dziko szczęśliwa- napisałam najlepiej w szkole ( o czym poinformowała mnie osobiście szanowna pani sekretarka ) i w rezultacie do spółki z zeszłoroczną chemią i biologią mam dość punktów, żeby spokojnie czekać na wyniki z AM. Zresztą- dzisiaj pani z dziekantu po ujrzeniu mojego świadectwa pożegnała mnie "do zobaczenia na rozpoczęciu roku" Wiem, że się chwalę bez osłonek, ale właśnie spełnia się moje największe życiowe marzenie

[tootsie]

Napisane przez Ryfka

No, dziewczyny ja też dzisiaj odebrałam wyniki z matury. Co prawda nic nie poprawiałam- ale pisałam dodatkowo fizykę na tę moją nieszczęsną medycnę. I jestem dziko szczęśliwa- napisałam najlepiej w szkole ( o czym poinformowała mnie osobiście szanowna pani sekretarka ) i w rezultacie do spółki z zeszłoroczną chemią i biologią mam dość punktów, żeby spokojnie czekać na wyniki z AM. Zresztą- dzisiaj pani z dziekantu po ujrzeniu mojego świadectwa pożegnała mnie "do zobaczenia na rozpoczęciu roku" Wiem, że się chwalę bez osłonek, ale właśnie spełnia się moje największe życiowe marzenie

gratuluję 24 września i mi stuknie 20 latek

[Ryfka]

dziękuję Tootsie

[Afra86]

Napisane przez natii4

Czy można wycofać coś czego nigdy nie było? Bo Wiedzy o kulturze nie było w ubiegłym roku na maturze

Oj, chodzilo mi o historie sztuki no U nas jako przedmiot mielismy WOk i z tym to utozsamialam

Akee, gratuluje, Ryfka rownież , mam nadzieje ze o nikim nie zapomnialam

Lexie, a dziekowac Bo ja wiem czy ambitnie...

[sylwónia]

Lexie, nie było o tym słychać bo ja tu rzadko bywałam jak trwał rok akademicki, dopiero teraz mam trochę wolnego żeby sobie poczytać to czy tamto dla przyjemności, posiedzieć na wizażu dłużej , itp
Akee ja też planuję złożyć podanie na przyszły rok jeśli teraz plany nie wypalą I tak do skutku
Ryfka no to gratulacje, wiem ile może znaczyć to marzenie bo marzę o tym samym Do której uczleni złożyłaś dokumenty? Bo skoro CI tak dobrze poszło to boję się konkurencji... Pozdrawiam- oby się udało nam obu

Matura poszła chyba dobrze, mniej więcej tyle na ile liczyłam w realistycznej wersji + jakieś dodatkowe 2-4%. W zeszłym roku bym się dostała nawet z nadwyżka lekką.Nie wiem co będzie w tym...

[Lexie]

Sylwónia, nie martw się . W tym roku matura posza słabiej, będzie dobrze

Ryfra - gratulacje!! Pamiętam Twój wątek, w którym pisałaś o tym, że chcesz zrealizować marzenie i cieszę się, że jesteś na dobrej drodze

[Akee]

Dziekuje za gratulacje I gratuluje Dziewczynom które też się poprawily
Oby Wasze marzenia się spełniły!

Ja przeczuwam kolejna w moim życiu porażke no ale nie zawsze ma się to co się chce.. Poza tym nawet jeśli się uda,dostanę się,to bardzo prawdopodobne że będę musiała zrezygnować
No ale nic,właśnie wyszłam z wanny i czuje się jak nowo narodzona, popijam sobie Karmi i jem bułeczke z jagodami i humor mi sie trzyma w miare..

[Ryfka]

Dziękuję dziewczyny, już trochę emocje opadły, teraz nadeszło niedowierzanie

Sylwóniu- złożyłam papiery na ŚLAM do Zabrza, Ty pewnie do Bydgoszczy więc spokojnie, żadnej konkurencji A ile masz w sumie punktów z biologii, fizyki i chemii? Bo u nas rok temu próg był 170 pkt bez egzaminu, teraz pewnie się podniesie- ale wydaje mi się, że nie więcej niż do 185 pkt.

[sylwónia]

Tak Ryfko do Bydgoszczy, poznałam już to miasto, polubiłam , mam z kim wynajmować mieszkanie, zreszta zdałam juz szczęsliwie na drugi rok analityki medycznej, właśnie w Bydgoszczy i nie chciałabym tego całkiem zostawić , bo to też ciekawe studia , myślałam o dziekance, jesli się dostanę na medycynę.
W sumie mam 172 punkty, w zeszłym roku przyjmowali od 169 pkt i był jeszcze test umiejętności czy jak to tam się nazywało a teraz nie ma, więc może, może,... A Ty zdolniacho ile punktów nałapałaś, pochwal się

[Ryfka]

Ja nie znoszę Zabrza, a dzielnica, w której jest położony kampus jest po prostu przerażająca-same szare bloki, szare drzewa i szare ulice. I jedna Żabka No, ale moja przyjaciółka najdroższa jest tam na stomatologii i chcę z nią mieszkać, już mam dość domu.

A ja mam, po długiej i męczącej walce z fizyką, 237 pkt.

A co później? Jak się dostaniesz, na analityce weźmiesz dziekankę,a co za rok? Dwa kierunki jednocześnie? W sumie pewnie dużo przedmiotów się pokrywa, więc to się może udać- moi znajomi tak robią medycyna+fizjoterapia.

[Agniesia18]

RYFKA i SYLWÓNIA jak ja wam zazdroszczę!
moim marzeniem od zawsze były studia na wydziale lekarskim . Niestety nigdy nie mogłam przełamać się przed fizyką i nie zdawałam jej na maturze Suma sumarum wylądowałam na kirunku Pielęgniarstwo i Ochrona zdrowia. Nie jest źle - a wręcz przeciwnie bardzo mi się podoba.
Jednak ciągle mam takie marzenia... Ehhsss
Gratuluje serdecznie

[sylwónia]

Agniesia, mnie to jeszcze nie ma czego gratulować, ale dziękuję
Ryfko nie ważne gdzie ważne z kim CO do studiów to tak kilka przedmiotów się pokrywa,jeśli bym się dostała w tym roku to prawdopodobnie przepiszą mi chemie ogólną i biofizykę, bo to mamy w takim samym wymiarze jak na lekarskim, a chemii no to nawet duzo więcej. Także miałabym to już z głowy Biochemię i genetykę też zrobiłabym tylko jedną. Analityki zostały mi tylko dwa lata do licencjatu, zawsze coś. , liczę że może na drugim roku, bądż na trzecim udałoby mi się pociągnąc oba kierunki.
A Ty co porabiałaś przez ten rok? Jakieś "zastepcze" studia czy skupiłaś sie na przygotowaniach do matury?

[Ryfka]

Agniesiu, ja właśnie też stchórzyłam rok temu przed fizyką i zdałam tylko biologię i chemię- i odpodwiadając na pytanie Sylwóni-poszłam na psychologię na UW. Pobyłam tam cały miesiąc ( nie dlatego, żeby było źle- bo było super, Lexie bordo polecam ten wydział ) i wróciłam do domu. Ja jednak za bardzo, a może za długo, marzyłam o tej medycynie. Więc wróciłam- tu pracowałam dorywczo w różnych ciekawych miejscach (np w agencji modelek przy castingach), zrobiłam sobie kurs barmański z czystej ciekawości i trochę popracowałam w klubie. Nie chciałam stałej posady- bo bałam się, że wtedy fizyka pójdzie w odstawkę. A uczyłam się sama, bez żadnych korków czy zajęć, więc nikt mnie nie kontrolował i gdybym to olała to nikt by mnie nie przywrócił do porządku.

[aurelia_1]

Ja juz od maja mam 20....i w sumie to sie dużo nie zmieniło, bo od jakiegoś czasu musiałam być odpowiedzialna, jako najstarsza z rodzeństwa. W dodatku tatko pracuje za granicą, więc razem z mamą prowadzimy dom Hmmm... jedyne co sie zminiło to może to że zaczęłam myśleć o sobie i swoim dalszym zyciu. Z moim Tż jestem już 5 lat i tak się wczoraj zastanawialiśmy, że jak weźmiemy ślub za 4-5 lat (jak skończe studia) to już będziemy razem praiwe 10 lat!! I wtedy doiero ślub i jakos to mi się tak głupio widzi, bo to aż 10 lat chodzenia ze soba... No ale sie rozpisałam nie na temat... No więc studiuję od roku, teraz mam zamiar jechać do Paryża na miesiąc do pracy zastapic kogos chwilowo. I tak sobie mysle o jakimś kursie lub czymś związanym z rysunkiem i malarstwem.... W każdym razie mieć 20 lat to jest to

[Agniesia18]

Napisane przez Ryfka

Agniesiu, ja właśnie też stchórzyłam rok temu przed fizyką i zdałam tylko biologię i chemię- i odpodwiadając na pytanie Sylwóni-poszłam na psychologię na UW. Pobyłam tam cały miesiąc ( nie dlatego, żeby było źle- bo było super, Lexie bordo polecam ten wydział ) i wróciłam do domu. Ja jednak za bardzo, a może za długo, marzyłam o tej medycynie. Więc wróciłam- tu pracowałam dorywczo w różnych ciekawych miejscach (np w agencji modelek przy castingach), zrobiłam sobie kurs barmański z czystej ciekawości i trochę popracowałam w klubie. Nie chciałam stałej posady- bo bałam się, że wtedy fizyka pójdzie w odstawkę. A uczyłam się sama, bez żadnych korków czy zajęć, więc nikt mnie nie kontrolował i gdybym to olała to nikt by mnie nie przywrócił do porządku.

Jeśli mogę wiedzieć to, z czego przygotowywałas się ucząc się fizyki? (chodzi mi o jakieś podręczniki itp) Ja mam repetytorium dla kandydatów na Akademie Medyczne z fizkiki. Jednak chyba nie przyda sie ono w przygotowaniach do MATURY. Przeważają bowiem typowo medyczne zagadnienia, które miałam na 1 roku na biofizyce: lasery, budowa i działanie tomografu komputerowego itp itd, czyli jak napisałam wczesniej - typowa medycyna.

Chciałam jeszcze zapytać, czy w swojej samoocenie uważasz że masz ścisły umysł i zawsze byłaś niezła (dobra) z fizyki? Pytam, bo ja sama uważam się za zupełny antytalent fizyczno-matemaytyczny Chociaż jakimś cudem mialam z fizyki 5 na koniec LO i przez 3 lata wytrwałam w klasie o rozszerzonym profilu biol-chem-fiz:P

[Ryfka]

Napisane przez Agniesia18

Jeśli mogę wiedzieć to, z czego przygotowywałas się ucząc się fizyki? (chodzi mi o jakieś podręczniki itp) Ja mam repetytorium dla kandydatów na Akademie Medyczne z fizkiki. Jednak chyba nie przyda sie ono w przygotowaniach do MATURY. Przeważają bowiem typowo medyczne zagadnienia, które miałam na 1 roku na biofizyce: lasery, budowa i działanie tomografu komputerowego itp itd, czyli jak napisałam wczesniej - typowa medycyna.

Chciałam jeszcze zapytać, czy w swojej samoocenie uważasz że masz ścisły umysł i zawsze byłaś niezła (dobra) z fizyki? Pytam, bo ja sama uważam się za zupełny antytalent fizyczno-matemaytyczny Chociaż jakimś cudem mialam z fizyki 5 na koniec LO i przez 3 lata wytrwałam w klasie o rozszerzonym profilu biol-chem-fiz:P

Ja byłam w klasie biol-chem-fiz-mat. To było dopiero hardcore Tym bardziej, że mój ulubiony przedmiot to polski

Przygotowywałam się bez podręczników- nie uczyłam się zupełnie teorii, bo i tak niewiele rozumiałam, a jak czegoś nie rozumiem to nie da rady- nie zapamiętam. Robiłam zadania cały czas- wydaje mi się, że w rezultacie zrobiłam ich ponad trzy-cztery tysiące. To jest dobra droga- bo na rozszerzeniu są w znakomitej większości zadania. Polecam Ci serdecznie trzon mojej nauki- czyli trzy tomy zbioru wydawnictwa Nowa Era Cambridge autorstwa Bogdana i Janusza Mendla. Każdy dział jest poprzedzony krótkim wstępem z minimum wiedzy, którą musisz posiąść zanim przystąpisz do zadań. Poza tym robiłam " Zbiór prostych zadań z fizyki" Chyli ( taki różowy, wygląda niegroźnie więc mnie skusił ) i zbiór z serii "Maturalnie, że zdasz" autorstwa pani Pilot ( nauczycielki mojego brata z LO zresztą ). Polecam jeszcze zbiór Kruczka- jest bardzo trudny, ale rozwiązania są wyjaśnione krok po kroku i jeśli jakiś typ zadań pozostawał dla mnie zagadką- to zawsze wyjaśniał mi ją właśnie Kruczek. Poza tym robiłam arkusze z lat poprzednich. I przy nauce korzystałam z karty wzorów, która była podana na stronie CKE, jako ta, która pojawi się na egzaminie. I tyle. Od połowy listopada do połowy kwietnia, prawie codziennie. W rezultacie miałam 90% z podstawy i 84% z rozszerzenia, co jest wynikiem grubo przekraczającym moje oczekiwania


W liceum zupełnie nie uczyłam się fizyki. Później przychodziło mi to z wielkim trudem, ale ja teraz wiem dlaczego- bo fizyka owiana jest mogilnymi oparami strachu i niezrozumienia. A jak już nauczyłam się myśleć w ten specyficzny sposób fizyków- bo oni naprawdę myślą innym trybem- to było super. Nie jestem geniuszem, to była czysta praca poparta wielką determinacją.

[Agniesia18]

Napisane przez Ryfka

Ja byłam w klasie biol-chem-fiz-mat. To było dopiero hardcore Tym bardziej, że mój ulubiony przedmiot to polski

Hehehe ja mam dokładnie tak samo Od zawsze kochałam ten przedmiot

Napisane przez Ryfka

W rezultacie miałam 90% z podstawy i 84% z rozszerzenia, co jest wynikiem grubo przekraczającym moje oczekiwania

o jaaaaa GRATULUJE :brawo:

Napisane przez Ryfka

A jak już nauczyłam się myśleć w ten specyficzny sposób fizyków- bo oni naprawdę myślą innym trybem- to było super. Nie jestem geniuszem, to była czysta praca poparta wielką determinacją.

Domyślam się, jak wielka musi być Twoja radość. W końcu tyle czasu cięzkiej nauki nie poszło na marne - a wręcz przeciwnie- ziściło się Twoje marzenie
Jeszcze raz gratuluje i szczerze PODZIWIAM
Dzięki za tytuły w wolnej chwili popatrzę co to za księgi

[miss_seepy]

tylko chcialam napisac ze uwielbiam "tytulowa" piosenke a do dwudziestki kilkumiesiecy brakuje i sadze ze to bedzie dla mnie wielki czas,pelen czegos waznego, wolnosci

[Ryfka]

Napisane przez Agniesia18

Hehehe ja mam dokładnie tak samo Od zawsze kochałam ten przedmiot

o jaaaaa GRATULUJE :brawo:

Domyślam się, jak wielka musi być Twoja radość. W końcu tyle czasu cięzkiej nauki nie poszło na marne - a wręcz przeciwnie- ziściło się Twoje marzenie
Jeszcze raz gratuluje i szczerze PODZIWIAM
Dzięki za tytuły w wolnej chwili popatrzę co to za księgi

Agniesiu dziękuję Ci za gratulacje

Jeśli to rzeczywiście jest Twoim marzeniem- to nie poddawaj się, ta fizyka nie jest taka straszna jak ją malują A satysfkacja jest później taaaaaaakaaaa ogromna

[novakia]

Widziałam na forum są wątki danych roczników, ale nie widziałam mojego 1986! Jeśli jest taki to mnie poprawcie-jeśli nie, zapraszam inne dwudziestolatki

[Lexie]

Nie rozumiem czemu zakładać wątek zaznaczajac, że nie wie się, czy był taki wcześniej.
Nie łatwiej to sprawdzić po prostu?

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ght=rocznik+86

[novakia]

sprawdzałam-nie znalazłam. dlatego też czekałam na sugestie czy może był już ten wątek a ja przeoczyłam.

[Lexie]

Zgłosiłam na technicznm do połączenia

[novakia]

dziękować

[novakia]

ja dwudziestolatka, samodzielna-w sumie moglabym sie juz wyprowadzic rzuciłam studia, pracowałam, znowu ide na studia i jednoczesnie to pracy(zaoczne). Czuję się taka duża...

[smerfeta01]

ja też jestem z rocznika '86 aktualnie ucze się w szkole policealnej i pracuję w Zusie - może troche poważna praca jak na 20 lat, ale co zrobić trzba brać co dają pozatym marzeń na dzień dzisiejszy nie mam, raczej wszystkie się spełniły i jestem szczęśliwą i zadowoloną z życia dwudziestką

[baja_86]

Zgłasza się kolejna 20-latka, no prawie, bo dopiero za 2 miesiące, ale w każdym razie rocznik `86.
Żyję sobie spokojnie, nie pracuje, studiuje pedagogike. Marzeń mam mnóstwo, tych mozliwych do zrealizowania i tych mniej możliwych również.
No i jestem szczęsliwa

[Atram]

Napisane przez baja_86

Zgłasza się kolejna 20-latka, no prawie, bo dopiero za 2 miesiące, ale w każdym razie rocznik `86.
Żyję sobie spokojnie, nie pracuje, studiuje pedagogike. Marzeń mam mnóstwo, tych mozliwych do zrealizowania i tych mniej możliwych również.
No i jestem szczęsliwa

o to tak jak ja tez pedagogika, tez nie pracuje .

[iza_]

Napisane przez Atram

o to tak jak ja tez pedagogika, tez nie pracuje .

ja tez