Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[Magdzia0108]

Napisane przez (kicia)

a ja wróciłam od TŻ i czas się zabrać za sprawozdania z ćwiczeń

mój TŻ dostanie dość ostatnio popularne spinki już je kiedyś wstawiałam

Fajne te spinki, gdzie takie konkretnie widziałaś do kupienia? Widziałam inne, ale te są super.
ooooooo juz niuto wstawiła linka do aukcji

bluesky89 skansen to taki folk i mi sie jak najbardziej taka sesja podoba

[ewika19]

Spinki które wstawiliście są super. Ale ja chyba będę chciała żeby mój TŻ miał na ślubie jakieś bardziej eleganckie. Ale ogólnie to super są .

gosza_m- trzymaj się . Pamiętaj o tym, że on będzie z Wami na Waszym ślubie!! Teraz pozostało się modlić za jego duszę...

A wypadek motocyklisty jest dla mnie bardzo znany...
Mój TŻ też jeździ na motorze i raz jak jechał do domu to miał wypadek- taki młody chłopak mu wymusił pierwszeństwo. Pół roku walczyliśmy o jego zdrowie i udało się prawie do końca (pozostał mu ból kręgosłupa po połamanych wyrostkach na kręgosłupie). Wiemy, że jest to niebezpieczne hobby, nawet jeśli Ty jedziesz powoli, spokojnie to może maszyna zawinić czy inny człowiek... Tylko, że my nie zrezygnowaliśmy z naszego hobby i dalej jeździmy. Uważamy, że każdy ma tam na górze napisane kiedy będzie jego koniec i nie da się oszukać przeznaczenia.
A pamiętam do dziś jak wydzwaniałam do TŻa z pytaniem czy dojechał a on nie odpowiadał... A potem telefon on mamy R... Koszmar.

[Gorska_Kozica]

Witajcie Kochane!
Powróciłam z wekendu i od razu do Was.
Pierwszy raz brakoało mi dostępu do kompa. Widać WIZAŻ mega uzależnia
Wycieczka się udała, mimo, że pogoda była zmienna. Z czwartku na piątek jak jechaliśmy nad ranem lało tak, że masakra. Jak zajechaliśmy na miejsce to wyszło słońce, ale wiał zimny wiatr (ale od czego są kurtki ).
W sobotę cały dzień słoneczny. Popłynęliśmy statkiem na Hel i mi się gęba spiekła leko. Jagodzia zakładamy klub czerownoskórych
Wczoraj już padało, ale spacery w deszczu nie są złe, jeśli są z TŻem

Napisane przez bluesky89

Tak, zamówiliśmy, bo jesteśmy za granicą, więc skorzystaliśmy z urlopu i to załatwiliśmy. Teraz nowe pomysły przesyłamy jej na maila i tak się dogadujemy My Kościół też będziemy dekorować sami, bardzo skromnie. Korzystamy z tego, że mam dwie ciotki krawcowe i uszyją mi taki materiał na klęczniki, jakoś to ładnie zrobią i kokardy tylko jeszcze nie wiem z jakiego materiału na co drugą ławkę, do tego jakiś kwiatuszek. I kwiaty na ołtarz. To wszystko
My na Nasz stół i tło za Nami wymysliliśmy coś takiego :
Tylko stół nie będzie podświetlany

Dekoracja stołu bardzo ładna. Ja też bym wywaliła to podświetlenie.

Napisane przez Jamee

Bardzo fajna strona

Nareszcie na dzisiaj koniec nauki. Sporo zrobiłam i jestem zadowolona. Ruszyłam w końcu z pracą mgr, zrobiłam notatki na kolokwium i egzamin. Jest dobrze Moje plany na wieczór to TV albo "Boży bojownicy" Sapkowskiego.

Mój TŻ ma dzisiaj zjazd. A najlepsze, że w dzień komunii też ma zjazd i egzaminy i będzie wracał dopiero po 20, także na komunię jadę z jego rodzicami i bratem Całe szczęście, że znam rodzinę i dogaduję się

Pochwalę się Wam naszym zakupem (oczywiście do ślubu)
1. spinki do mankietów
2. podwiązka

Widzę, że Sapkowski rządzi

Podwiązka MEGA. W tym momencie szkoda, że barwy mojej ukochanej drużyny na podwiązkę się nie nadają, bo też już o czymś takim myżlałam kiedyś. No ale niestety Borussia Dortmund jest żółto-czarna

Napisane przez (kicia)

a ja wróciłam od TŻ i czas się zabrać za sprawozdania z ćwiczeń

mój TŻ dostanie dość ostatnio popularne spinki już je kiedyś wstawiałam

Też widziałam identyczne w jakimś sklepie online ze ślubnymi gadżetami I też planuję taki zakup.

Napisane przez Nattiv

Zdenerwowałam się dzisiaj Przyjechałam do rodziców i okazało się że ja i moi bracia nie zostaliśmy zaproszeni na komunię naszej kuzynki. Wujek (brat mojego taty) stwierdził, że i tak się pewnie nie stawimy, bo nie mieszkamy z rodzicami i odległość duża, więc po co będzie nas zapraszał. No ja tego nie rozumiem...

Nie ma to jak nastawienie rodziny Jakby ciężko było zapytać... ehhh...

Napisane przez atopech

Witam Was w nowym wątku wracam po 2 tygodniach tak jak obiecałam
o tej godzinie jestem już PO tym oficjalnym spotkaniu rodziców z teściową stresowałam się bo wiedziałam że różnica zdań będzie znaczna i że się na dzień dobry wszyscy pokłócimy
rozczarowałam się miło rodzice przypadli sobie do gustu, widzieli się pierwszy raz w życiu i było zero krępacji, mnóstwo śmiechu i co najważniejsze porozumienie
tak więc planujemy ślub na wrzesień 2012, robimy jednak wesele ale tylko przez noc, gości będzie sporo bo ok.150, jak będzie z kosztami to jeszcze ustalimy, szykuje się rewizyta (teściowa chciała już za tydzień) myślę że za 2-3 tyg. bo to zależy od grafiku pracy moich rodziców, a w ciągu najbliższych 2 tyg. chcemy zgrac już salę, kapelę, księdza i kucharkę bo jednak przy tej ilości gości catering wyniósł by nas fortunę
trzymajcie kciuki żeby dało się załatwic to wszystko na wrzesień bo jeśli się nie uda to wszystko się wydłuży o kolejny rok bo uparliśmy się na wrzesień i już

Superek, że spotkanko się udało

Napisane przez gosza_m

Dziewczyny proszę Was o modlitwę. Wczoraj ok. godz. 16 tragicznie zmarł nasz przyjaciel Kamil, dlatego proszę o modlitwę za jego duszę. Wiem, że to nie wątek do tego i prośba dość nietypowa, ale bardzo proszę.

W najbliższym czasie za często udzielać się nie będę.

Miłej niedzieli!

Współczuję. Trzymaj się [*]

Napisane przez jagodzia133

dziewczyny niedługo ślub kolegi a nie mam w czym iść co powiecie o tej sukience?? tylko jest jedno małe ale ona jest w połowę uda ja w takich nie chodzę znaczy się nie chodziłam bo miałam 9kg więcej teraz jestem szczuplejsza ale nie na tyle chyba żeby się odważyć wyjść w takiej. A może ja tylko przesadzam kurcze

Sukienka sama w sobie bardzo ładna, ale myślę, że ciut za krótka.
Chociaż na temat długości to mówią z moich przyzwyczajeń. Jeśli już ubieram sukienkę lub spódnicę, to o długości do kolanka. Jak jest krótsza to czuję się niekomfortowo.

Napisane przez (kicia)

to tak jak mój no w końcu się kształci na informatyka. A jeszce lubi samochody więc mogła bym coś w tym stylu mu zamówić:
pierwsze związane z komputerem
drugie i trzecie z autem ( ostatnie to marka naszego autka )

Właśnie muszę poszukać czegoś o tematyce samochodowej, bo mój TŻ jest wielkim fanem motoryzacji i w ogóle całej mechaniki z tym związanej. Ze spinki w kształcie silnika to by się cieszył jak dziecko A ja tak uwielbiam, jak on ma taką uhahaną gębę.

Napisane przez Magdzia0108

Fajne te spinki, gdzie takie konkretnie widziałaś do kupienia? Widziałam inne, ale te są super.
ooooooo juz niuto wstawiła linka do aukcji

bluesky89 skansen to taki folk i mi sie jak najbardziej taka sesja podoba

Skansen na sesję to super pomysł. Można fajnie zaaranżować zdjęcia.

Dotk4 na imprezę to :beneton: legginsy z tuniką, albo jakaś skórka z ćwiekami i spódniczka krótka z falbankami. To tego włosy upięte natapirowane, albo stylizacja z trwałą z drobnych loków. Na 100% będziesz się super bawić

[jagodzia133]

Hej

Napisane przez E87

Super te Wasze spinki Musze pomyslec jakie mojemu sprezentuje...
Jagodzia to kiedy maja byc te upaly? Uwielbiam slonko... a w tym roku to sie jeszcze za bardzo nie spieklam, raz na dzilace jak plewilam to plecka sobie zjaralam, a teraz przod by sie przydalo...

a wiesz co z tego co wiem to od środy ale to były wykresy i temperatura na słupkach zaczynała się od 22-30 stopni więc to zależy od regionu ile będzie mam nadzieję ze u mnie będzie te 30 i tak ma być do końca maja ajjjjj no ale mówili że z upałami przyjdą gwałtowne burze

Napisane przez Gorska_Kozica

W sobotę cały dzień słoneczny. Popłynęliśmy statkiem na Hel i mi się gęba spiekła leko. Jagodzia zakładamy klub czerownoskórych
Wczoraj już padało, ale spacery w deszczu nie są złe, jeśli są z TŻem


Sukienka sama w sobie bardzo ładna, ale myślę, że ciut za krótka.
Chociaż na temat długości to mówią z moich przyzwyczajeń. Jeśli już ubieram sukienkę lub spódnicę, to o długości do kolanka. Jak jest krótsza to czuję się niekomfortowo.

oooo oki to zaczynamy szukać osób do naszego klubu :P
a co do sukienki ja w życiu tak krótkiej nie nosiłam też u mnie zawsze jest w kolano i tak myślałam że mogłam czuć się dyskomfortowo dlatego odpuściłam.... przez taką sukienkę mogła bym sobie zwalić całe wesele

a co do motorów mój tż też chciał kupić sobie ściga ale powiedziałam że jak go kupi nawet za pół miliona to i tak go rozwalę siekierą i tak że nie będzie miał co zbierać a jego babcia powiedziała że mi pomoże

[Gorska_Kozica]

Napisane przez jagodzia133

Hej
a co do motorów mój tż też chciał kupić sobie ściga ale powiedziałam że jak go kupi nawet za pół miliona to i tak go rozwalę siekierą i tak że nie będzie miał co zbierać a jego babcia powiedziała że mi pomoże

Też mam takie zdanie na temat ścigaczy. Więc popieram Twoje nastwienie. Nawet bym Ci siekiere podrzuciła.
Mój TŻ mówi na takich motocyklistów dawcy nerek.
Dla nas przejażdżka na motorze to tylko na takim zabytkowym, jak na np. na zlotach Harley'owców Ścigacze nie wchodzą w grę.

[Madziuniusia]

Napisane przez Gorska_Kozica

Też mam takie zdanie na temat ścigaczy. Więc popieram Twoje nastwienie. Nawet bym Ci siekiere podrzuciła.
Mój TŻ mówi na takich motocyklistów dawcy nerek.
Dla nas przejażdżka na motorze to tylko na takim zabytkowym, jak na np. na zlotach Harley'owców Ścigacze nie wchodzą w grę.

mój też tak mówi;P

[ewika19]

Gdy motocyklista ulega wypadkowi to zazwyczaj jego organy nie nadają się do zrobienia przeszczepu. Także mówienie, że motocyklista to dawca jest raczej nieuzasadnione. A i nie należy wszystkich motocyklistów wsadzać do jednego worka, bo nie każdy chce się zabić i mimo iż ma ścigacza to nie oznacza, że jeździ jak szalony... Swoją drogą to oglądałam ostatnio program w którym mówili, że 80% wypadków motocyklistów jest nie z ich winy.
A sama z własnego doświadczenia wiem, że mimo iż mamy ścigacza to nasza maksymalna prędkość to 100km/h. I chyba nikt mi nie powie, że jestem "dawcą nerek" bo jeżdżę na ścigaczu.

[(kicia)]

Napisane przez Magdzia0108

Fajne te spinki, gdzie takie konkretnie widziałaś do kupienia? Widziałam inne, ale te są super.
ooooooo juz niuto wstawiła linka do aukcji

bluesky89 skansen to taki folk i mi sie jak najbardziej taka sesja podoba

na allegro na 14 lub 15 sttronie jest link do nich

Dzień dobry

ja tez jestem przeciwniczką motorów

a ja z TZ dopiero wstaliśmy jak co poniedziałek boże co to będze jak my razem będziemy mieszkać chyba z 10 budzików będziemy nastawiać

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

ja sama już bym miała z 5 motocyklistów na sumieniu no ale co w tym dziwnego jak jadę sobie chcę wyprzedzić samochód patrzę w lusterko nic zbieram się do wyprzedzania a tu tylko huk i mija mnie motor. W ogóle nie patrzy co robi wiadomo nie każdy jest taki ale ja nie miałam jeszcze do czynienia na drodze z motocyklistą na ścigaczu który by się nie popisywał. Widać takie tu społeczeństwo.

U nas w mieście był taki chłopak nie miał nawet 18 stki rodzice kupili mu motor. Rozwalił się na latarni i jeszcze kobietę potrącił. A wszystko to 2 tyg przed weselem siostry. Teraz rodzice sobie przy tym miejscu drugi grób syna urządzają co mnie osobiście razi. Rozumiem krzyż ale wieńce i kilkanaście zniczy no to... ale to już inna kwestia

[Gorska_Kozica]

Napisane przez (kicia)

na allegro na 14 lub 15 sttronie jest link do nich

Dzień dobry

ja tez jestem przeciwniczką motorów

a ja z TZ dopiero wstaliśmy jak co poniedziałek boże co to będze jak my razem będziemy mieszkać chyba z 10 budzików będziemy nastawiać

Oj, to będziecie bardzo eksploatować budziki
No chyba, że się przyzwyczaicie.
Mi mówili, że jak zaczne pracować, to i wstawanie wejdzie mi w krew, no ale niestety jestem zawsze straaaasznie nieszczęśliwa, że już trzeba wstać i bez budzika się nie obejdzie
Nie wyobrażam sobie obudzić się bez budzika o określonej stałej porze. A znam takie osoby, które świątek, piątek i niedziela budzą się o 6.00. Mistrzostwo dla mnie.

[martuha24]

Napisane przez Gorska_Kozica

Też mam takie zdanie na temat ścigaczy. Więc popieram Twoje nastwienie. Nawet bym Ci siekiere podrzuciła.
Mój TŻ mówi na takich motocyklistów dawcy nerek.
Dla nas przejażdżka na motorze to tylko na takim zabytkowym, jak na np. na zlotach Harley'owców Ścigacze nie wchodzą w grę.

Kikla lat temu około 18 lat temu miałam wypadek właśnie ścigacz mnie potrącił na szczescie moje i tego który mnie potrącił nic sie nie stało miałam tylko kilka zadrapań i mocno stłuczone policzko no ale poza tym nic mi nie było wszystko sie pogoiło i jestem cała i zdrowa...dzieki Bogu...pamietam tylko czerwony kolor tego ścigacza nie zdazyl sie porządnie rozpędzic i dlatego nic sie powazniejszego nie stało i od tamtej pory mam uraz do jakichkolwiek motorów, ścigaczy skuterów itp...



Moja była już przyjaciółka straciła w ten sposób chłopaka, ktory kupił sobie motor i jeżdził sobie przed jej domem i przed jej domem na jej oczach sie zabił na tym motorze i dodatkowo zabił tez dziecko....cos strasznego...

[Chatka]

Napisane przez gosza_m

Ja nie śpię, bo nie mogę...

Dzięki dziewczyny Teraz tak sobie myślę, że niepotrzebnie Wam głowę zawracałam, Wy tu takie szczęśliwe tematy. Podczytuję Was, ale nie umiem się odnieść do żadnej wesołej nowiny ślubnej. Ja wiem, że Kamil teraz jest szczęśliwy i że ma się dobrze, ale zostaje jego brat, rodzice...

Co do tematyki ślubnej- miał być naszym gościem i nim będzie. Chciał nam zagrać na ślubie, rewelacyjny organista z sukcesami międzynarodowymi, ale jeszcze lepszy człowiek, przyjaciel...
Od tej pory nasza paczka przyjaciół nigdy nie będzie taka jak kiedyś, ale jedno wiem, bardzo nas to zbliży i będziemy jeszcze lepszymi przyjaciółmi!!!!

A mój Kochany wczoraj mi przysiągł, że nie zrobi tego pieprzonego prawka na motor, bo nie trzeba zapierniczać z dużą prędkością, starczy, że maszyna zawiedzie...

Bardzo, bardzo Ci współczuję, wiem co czujesz i wiem, że żadne słowa Cię teraz nie pocieszą. Kamil będzie z Wami zawsze, kiedy Go wspomnicie i choć nigdy nie przestaniecie za Nim tęsknić i żałować, że Go nie ma wśród Was, to jednak z czasem ból będzie może nie mniejszy, ale coraz rzadziej się będzie ujawniał. Warto też pamiętać, że On cieszył się Waszym szczęściem i czekał na Wasze wesele i na pewno chciałby Was widzieć szczęśliwych tego dnia.
Nasz wątek nie jest od samych szczęśliwych i wesołych tematów, znamy się już na tyle, że sądzę, że możemy się sobie zwierzać nawet z tych najbardziej bolesnych, tak więc zawsze, jak odczujesz potrzebę to pisz, zwierzaj się, a my postaramy się Ciebie jakoś pocieszyć

Napisane przez ewika19

Gdy motocyklista ulega wypadkowi to zazwyczaj jego organy nie nadają się do zrobienia przeszczepu. Także mówienie, że motocyklista to dawca jest raczej nieuzasadnione. A i nie należy wszystkich motocyklistów wsadzać do jednego worka, bo nie każdy chce się zabić i mimo iż ma ścigacza to nie oznacza, że jeździ jak szalony... Swoją drogą to oglądałam ostatnio program w którym mówili, że 80% wypadków motocyklistów jest nie z ich winy.
A sama z własnego doświadczenia wiem, że mimo iż mamy ścigacz to nasza maksymalna prędkość to 100km/h. I chyba nikt mi nie powie, że jestem "dawcą nerek" bo jeżdżę na ścigaczu.

Chyba właśnie o to Dziewczynom chodziło, że nawet jeśli motocyklista jedzie pewnie i ostrożnie, to zawsze ktoś może w niego wjechać i jest to zupełnie inaczej, niż w wypadkach samochodowych, gdzie właściwie obie strony mają równe szanse na przeżycie. Na motorze jednak jest się bardziej wyeksponowanym na wszelkie zewnętrzne czynniki. A wiadomo, że zabić nikt się nie chce wsiadając do jakiegokolwiek pojazdu, po prostu większe zagrożenie niesie ze sobą motor, niż np. samochód.

Ja nie jestem fanką motorów, szczególnie, że właśnie ciągle się słyszy o takich wypadkach (w zeszłym roku Mąż mojej Kuzynki, rozpędził się, poharatał, ponad pół roku w łóżku w usztywniaczach, cud, że w ogóle przeżył, a ma żonę i dwoje małych dzieci, obecnie na Jego utrzymaniu, bo żona na macierzyńskim). Uważam, że za młodu można sobie jeździć, jako hobby, ale jak się już zakłada rodzinę, szczególnie ma się małe dzieci, których się jest często jedynym lub głównym żywicielem, to dla mnie jest to po prostu nieodpowiedzialne, bo choćby nie wiem, jak ostrożnie jechał motocyklista, w jakiejkolwiek kolizji ulicznej to on ucierpi najbardziej.

[sikoreczka111]

Napisane przez Gorska_Kozica

Oj, to będziecie bardzo eksploatować budziki
No chyba, że się przyzwyczaicie.
Mi mówili, że jak zaczne pracować, to i wstawanie wejdzie mi w krew, no ale niestety jestem zawsze straaaasznie nieszczęśliwa, że już trzeba wstać i bez budzika się nie obejdzie
Nie wyobrażam sobie obudzić się bez budzika o określonej stałej porze. A znam takie osoby, które świątek, piątek i niedziela budzą się o 6.00. Mistrzostwo dla mnie.

ja nie pracuję, mój TŻ tak, i wstaje rano tak ok 6 30 . zdarza się, że zasypiamy, ale najczęsciej wstajemy przed budzikami ...wszystko też zależy o której pójdziemy spać

a co do motorów to się zgodzę, że są niebezpieczne mimo, iż prawnie większość wypadków nie jest z ich winy ...

[Madziuniusia]

Napisane przez Gorska_Kozica

Oj, to będziecie bardzo eksploatować budziki
No chyba, że się przyzwyczaicie.
Mi mówili, że jak zaczne pracować, to i wstawanie wejdzie mi w krew, no ale niestety jestem zawsze straaaasznie nieszczęśliwa, że już trzeba wstać i bez budzika się nie obejdzie
Nie wyobrażam sobie obudzić się bez budzika o określonej stałej porze. A znam takie osoby, które świątek, piątek i niedziela budzą się o 6.00. Mistrzostwo dla mnie.

To ja cię pobiję;P mój szef się budzi 4-5;P i zaraz po obudzeniu przychodzi nas zmieniać do hotelu. Nie wierzę, że robi to od budzika, bo jak np. musi wstać ok 3 to my go budzimy dzwoniąc na tel. domowy.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez martuha24

Kikla lat temu około 18 lat temu miałam wypadek właśnie ścigacz mnie potrącił na szczescie moje i tego który mnie potrącił nic sie nie stało miałam tylko kilka zadrapań i mocno stłuczone policzko no ale poza tym nic mi nie było wszystko sie pogoiło i jestem cała i zdrowa...dzieki Bogu...pamietam tylko czerwony kolor tego ścigacza nie zdazyl sie porządnie rozpędzic i dlatego nic sie powazniejszego nie stało i od tamtej pory mam uraz do jakichkolwiek motorów, ścigaczy skuterów itp...

Uraz jak najbardziej uzasadniony... Dobrze, że nic poważniejszego Ci się nie stało.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez Madziuniusia

To ja cię pobiję;P mój szef się budzi 4-5;P i zaraz po obudzeniu przychodzi nas zmieniać do hotelu. Nie wierzę, że robi to od budzika, bo jak np. musi wstać ok 3 to my go budzimy dzwoniąc na tel. domowy.

No to faktycznie, jeśli wstaje bez budzika, to mistrz nad mistrze z niego.
Szok dla mnie.

[Chatka]

Napisane przez Gorska_Kozica

Mi mówili, że jak zaczne pracować, to i wstawanie wejdzie mi w krew, no ale niestety jestem zawsze straaaasznie nieszczęśliwa, że już trzeba wstać i bez budzika się nie obejdzie
Nie wyobrażam sobie obudzić się bez budzika o określonej stałej porze. A znam takie osoby, które świątek, piątek i niedziela budzą się o 6.00. Mistrzostwo dla mnie.

Hehehe, mam dokładnie to samo, bez budzika to ja się rano obudzę tylko, jak mam np. jakiś ważny egzamin, którym się stresuję, albo jak wiem, że jest jakaś wycieczka, bo wcześniej cały wieczór się stresuję, czy wszystko wzięłam
Mój TŻ też mi mówi, że się przyzwyczaję, jak zacznę pracować, ale ja jestem typem sowy i wstawanie poranne zawsze było i chyba będzie dla mnie problemem.... Chociaż wciąż liczę na to, że jednak kiedyś uda mi się przestawić TŻ ma właśnie tak, jak Ty mówisz - codziennie budzi się przed 6 i nawet jak chce w weekend odespać, to zazwyczaj nic z tego i jak pośpi do 8 to jest święto

[(kicia)]

Napisane przez Gorska_Kozica

Oj, to będziecie bardzo eksploatować budziki
No chyba, że się przyzwyczaicie.
Mi mówili, że jak zaczne pracować, to i wstawanie wejdzie mi w krew, no ale niestety jestem zawsze straaaasznie nieszczęśliwa, że już trzeba wstać i bez budzika się nie obejdzie
Nie wyobrażam sobie obudzić się bez budzika o określonej stałej porze. A znam takie osoby, które świątek, piątek i niedziela budzą się o 6.00. Mistrzostwo dla mnie.

moja mama tak ma że przeważnie budzi się o określonej porze np jak tata ma nocki to wstaje koło 6 robi mu herbatę. A z łóżka wstaje punkt 8,30.

Ja codziennie wstaję o 5 na tygodniu jak mam zajecia ale w życiu bym się bez budzika nie obudziła.

A mój TŻ żeby wstać na pierwszą zmianę to trzy budziki nastawia.

ostatnio po nockach dzwoniłam go obudzić bo mnie prosił. Zadzwoniłam pogadałam rozłączyłam się. Czzekam i czekam az przyjdzie na obiad nic. Dzwonię drugi raz a on do mnie " a to Ty dzwoniłaś?" totalnie nie pamiętał rozmowy ze mną. Strasznie twardy sen ma

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Chatka

Hehehe, mam dokładnie to samo, bez budzika to ja się rano obudzę tylko, jak mam np. jakiś ważny egzamin, którym się stresuję, albo jak wiem, że jest jakaś wycieczka, bo wcześniej cały wieczór się stresuję, czy wszystko wzięłam
Mój TŻ też mi mówi, że się przyzwyczaję, jak zacznę pracować, ale ja jestem typem sowy i wstawanie poranne zawsze było i chyba będzie dla mnie problemem.... Chociaż wciąż liczę na to, że jednak kiedyś uda mi się przestawić TŻ ma właśnie tak, jak Ty mówisz - codziennie budzi się przed 6 i nawet jak chce w weekend odespać, to zazwyczaj nic z tego i jak pośpi do 8 to jest święto

Ja przed wyjazdem to się nawet kłaść nie chcę, bo wiem, że i tak nie zasnę. Ale to nie z nerwów, że czegoś zapomniałam, tylko się tak jaram po prostu jak murzyn bateryjką
Jak się często nie wyjeżdża to tak chyba jest, że nawet jednodniowy wyjazdjara mnie tak jak wielka wyprawa

[evoonia86]

dzień dobry
ja też nie jestem zwolenniczką motorów. mój Tż miał kiedyś pomysł, żeby sobie kupić, ale po krótkim czasie sam stwierdził, że to zły pomysł.

[sztuczka_magiczka]

Hej Piękne! Wiecie? Właśnie zakupiłam sobie na grouponie kupon na peeling kawitacyjny twarzy, szyi i dekoltu + nakładanie jakiegoś fajnego kremu Tylko 24zł (zamiast 60zł) także wiecie - jak już będę po to Wam opowiem, czy wypiękniałam

Napisane przez Gorska_Kozica

Oj, to będziecie bardzo eksploatować budziki
No chyba, że się przyzwyczaicie.
Mi mówili, że jak zaczne pracować, to i wstawanie wejdzie mi w krew, no ale niestety jestem zawsze straaaasznie nieszczęśliwa, że już trzeba wstać i bez budzika się nie obejdzie
Nie wyobrażam sobie obudzić się bez budzika o określonej stałej porze. A znam takie osoby, które świątek, piątek i niedziela budzą się o 6.00. Mistrzostwo dla mnie.

Ojej to przybij piątkę Ja mam koszmarne problemy ze wstawaniem... obrzydliwe Potrafię nastawić budzik na 6:30 i zerwać się o 7:30 Jestem na stażu, środowisko takie po znajomości a i tak ogólnie wszyscy wyluzowani, więc nic nie mówią jak przychodzę o 8:30 a nie o 8:00... ale i tak jest mi wstyd, że taka spóźnialska ze mnie pierdoła No właśnie - jak będę już miała pracę na stałe, taką poważną to sądzę, że nie będę w ogóle przymykała oczu z myślą "jeszcze 5 minut" hehe no ale kto to wie czy będę taka silna ;p Jeszcze się okaże, że mnie kiedyś wypieprzą za moją niepunktualność...

Napisane przez (kicia)

ostatnio po nockach dzwoniłam go obudzić bo mnie prosił. Zadzwoniłam pogadałam rozłączyłam się. Czzekam i czekam az przyjdzie na obiad nic. Dzwonię drugi raz a on do mnie " a to Ty dzwoniłaś?" totalnie nie pamiętał rozmowy ze mną. Strasznie twardy sen ma

Haha ja mam identyko Można mnie zbudzić, pogadać ze mną, dać mi nawet cyrograf do podpisania a ja jak jeszcze choćby na chwilę usnę i z powrotem się obudzę to NIC kompletnie nie pamiętam Można to wykorzystać w sumie, jakby ktoś miał jakiś biznes ;p No i sen okrutnie twardy mam - musiałaby bomba wybuchnąć żeby mnie zbudzić ;D No i ponoć gadam przez sen - jak jeszcze dzieliłam pokój z siostrą (którą upadająca na podłogę szpilka zbudzi) to niestety rano musiałam słuchać relacji ;p - teraz nie wiem nawet co mówię, bo TŻ ma tak samo twardy sen jak i ja więc nikt nikomu nie przeszkadza

Oj dziewczynki ja niestety mam same złe skojarzenia z motorami i tymi wszystkimi innymi... Nie mówię oczywiście, że wszyscy tak robią - może jak jeżdżą ostrożnie i przepisowo to po prostu nie zwracam na nich uwagi, a rzucają mi się w oczy ci co szaleją... Jak ze 3 tygodnie temu jechaliśmy samochodem na grilla do moich rodziców to TŻ włączył się do ruchu na głowną drogę (patrzył, czy nic nie jechało) a że dwupasmówka była, to się okazało że palant na motorze wyjechał sobie - bo slalom sobie urządził - no i zatrąbił na nas, ledwie się zatrzymał przed naszym tyłkiem, potem na światłach stanął przed nami i głupio się pukał w czoło :/ No kurde przecież to wystarczy że jakiś samochód zahamuje (na prostej drodze) a jak taki sobie wymija wszystkich (bo w korku stać przecież nie będzie) no i po zawodach :/ A taki motor to tak czy siak jest mało widoczny... Dla mnie tacy cwaniacy są zupełnie nieodpowiedzialni - nie dość że sam by się roztrzaskał to jeszcze my byśmy mieli go na sumieniu... nie podoba mi się to...

[Chatka]

Napisane przez Gorska_Kozica

Ja przed wyjazdem to się nawet kłaść nie chcę, bo wiem, że i tak nie zasnę. Ale to nie z nerwów, że czegoś zapomniałam, tylko się tak jaram po prostu jak murzyn bateryjką
Jak się często nie wyjeżdża to tak chyba jest, że nawet jednodniowy wyjazdjara mnie tak jak wielka wyprawa

To też I tez zwykle wtedy kładę się tylko na parę godzin (bo oczywiście do nocy się pakuję ) i mam wtedy taki lekki sen, że wszystko mnie obudzi...

Napisane przez sztuczka_magiczka

Hej Piękne! Wiecie? Właśnie zakupiłam sobie na grouponie kupon na peeling kawitacyjny twarzy, szyi i dekoltu + nakładanie jakiegoś fajnego kremu Tylko 24zł (zamiast 60zł) także wiecie - jak już będę po to Wam opowiem, czy wypiękniałam

Ojej to przybij piątkę Ja mam koszmarne problemy ze wstawaniem... obrzydliwe Potrafię nastawić budzik na 6:30 i zerwać się o 7:30 Jestem na stażu, środowisko takie po znajomości a i tak ogólnie wszyscy wyluzowani, więc nic nie mówią jak przychodzę o 8:30 a nie o 8:00... ale i tak jest mi wstyd, że taka spóźnialska ze mnie pierdoła No właśnie - jak będę już miała pracę na stałe, taką poważną to sądzę, że nie będę w ogóle przymykała oczu z myślą "jeszcze 5 minut" hehe no ale kto to wie czy będę taka silna ;p Jeszcze się okaże, że mnie kiedyś wypieprzą za moją niepunktualność...

Haha ja mam identyko Można mnie zbudzić, pogadać ze mną, dać mi nawet cyrograf do podpisania a ja jak jeszcze choćby na chwilę usnę i z powrotem się obudzę to NIC kompletnie nie pamiętam Można to wykorzystać w sumie, jakby ktoś miał jakiś biznes ;p No i sen okrutnie twardy mam - musiałaby bomba wybuchnąć żeby mnie zbudzić ;D No i ponoć gadam przez sen - jak jeszcze dzieliłam pokój z siostrą (którą upadająca na podłogę szpilka zbudzi) to niestety rano musiałam słuchać relacji ;p - teraz nie wiem nawet co mówię, bo TŻ ma tak samo twardy sen jak i ja więc nikt nikomu nie przeszkadza

HAHA, no jakbym o sobie czytała Dokładnie mam tak samo, też czasem tak nadaję przez sen, ale podobno zazwyczaj mało składnie TŻ za to ma wielki ubaw ze mnie No i rano to potrafię nawet bardzo inteligentnie rozmawiać, ale co z tego, jak potem tego nie pamiętam

I też się nie znoszę spóźniać, ale przez to moje wstawanie to jest niestety czasem nie do uniknięcia... Eh, to nie fair, że mamy w kraju tzw. "dyktaturę skowronków" i zmusza się nas, biedne sowy, żeby funkcjonowały od rana radośnie i świergoliwie, kiedy my w ogóle do tego się nie nadajemy....

Czekamy na relację upiękniającą

[nena1984]

czesc laski!! pamiętacie mnie jeszcze?

Wróciliśmy wczoraj z krakowa o 23 po drodze stalismy 45 minut w korku bo w nowym brzesku był wypadek i zanim zrobili objazd staliśmy jak te ciołki bez możliwości zawrócenia, w stalowej woli objazd, a po ciemku i w strugach deszczu zwiedziliśym pół miasta

ale są też plusy wyjazdu - jesteśmy po praktykach u Dominikanów, dzięki którym zrozumiałam jak bardzo kocham swojego Tż, okazało się że mamy te same priorytety i wspólne marzenia
Mam też już sukienkę na wesele brata, w wolnej chwili wam ją tu wkleję (mam w zasadzie dwie, ale skłaniam sie szczególnie ku jednej)

evoonia - piękna suknia a Ty w niej prześlicznie wyglądasz

To by było tak na szybko tyle, dziś mam wolne na szczęście, bo chyba nie dałabym rady zwlec się z łóżka przed 11, ale jutro niestety powrót do kieratu. Miłego dnia

[agatusia88]

Napisane przez nena1984

czesc laski!! pamiętacie mnie jeszcze?

Wróciliśmy wczoraj z krakowa o 23 po drodze stalismy 45 minut w korku bo w nowym brzesku był wypadek i zanim zrobili objazd staliśmy jak te ciołki bez możliwości zawrócenia, w stalowej woli objazd, a po ciemku i w strugach deszczu zwiedziliśym pół miasta

ale są też plusy wyjazdu - jesteśmy po praktykach u Dominikanów, dzięki którym zrozumiałam jak bardzo kocham swojego Tż, okazało się że mamy te same priorytety i wspólne marzenia
Mam też już sukienkę na wesele brata, w wolnej chwili wam ją tu wkleję (mam w zasadzie dwie, ale skłaniam sie szczególnie ku jednej)

evoonia - piękna suknia a Ty w niej prześlicznie wyglądasz

To by było tak na szybko tyle, dziś mam wolne na szczęście, bo chyba nie dałabym rady zwlec się z łóżka przed 11, ale jutro niestety powrót do kieratu. Miłego dnia

czekamy na fotke sukienki

[magduś2]

hej Dziewczyny! ciezko Was nadrobic

w sprawie garniturow z grupera mam pytanie!!
jak oddawalyscie te kupony??? my dzis tam pojechalismy i masakra....:/

[Gorska_Kozica]

Napisane przez nena1984

czesc laski!! pamiętacie mnie jeszcze?

Wróciliśmy wczoraj z krakowa o 23 po drodze stalismy 45 minut w korku bo w nowym brzesku był wypadek i zanim zrobili objazd staliśmy jak te ciołki bez możliwości zawrócenia, w stalowej woli objazd, a po ciemku i w strugach deszczu zwiedziliśym pół miasta

ale są też plusy wyjazdu - jesteśmy po praktykach u Dominikanów, dzięki którym zrozumiałam jak bardzo kocham swojego Tż, okazało się że mamy te same priorytety i wspólne marzenia
Mam też już sukienkę na wesele brata, w wolnej chwili wam ją tu wkleję (mam w zasadzie dwie, ale skłaniam sie szczególnie ku jednej)

evoonia - piękna suknia a Ty w niej prześlicznie wyglądasz

To by było tak na szybko tyle, dziś mam wolne na szczęście, bo chyba nie dałabym rady zwlec się z łóżka przed 11, ale jutro niestety powrót do kieratu. Miłego dnia

Czekam na fotki kiecki
Super, że jesteś zadowolona z nauk.

Chatka ja w nocy to robię kanapki na drogę

Sztuczka koniecznie zdaj relację z zabiegów upiększających.
Ja też się przymierzam, żeby cosik takiego mojej facjacie zafundować, ale jestem alergikiem i mam pewne obawy, że mi się fajata zbuntuje

[(kicia)]

Napisane przez magduś2

hej Dziewczyny! ciezko Was nadrobic

w sprawie garniturow z grupera mam pytanie!!
jak oddawalyscie te kupony??? my dzis tam pojechalismy i masakra....:/

musisz napisać maila z imieniem nazwiskiem na jakie było założone konto na gruperze, jaka to oferta (link) i numer gruponu

[magdziaS]

Dziewczyny witam po weekendzie. Bardzo był intensywny ten weekend. Ale najważniejsza dla mnie informacja Marysia została odłączona od aparatury i jej stan jest stabilny i jest poprawa, czuje się już dobrze. Tylko musi być pod stałą kontrolą ! Bardzo się cieszę, bo nawet zaczyna się już uśmiechać

Też mam problemy ze wstawaniem Zwykle spię zdecydowanie za długo i wstaję tak na styk, żeby się wyrobić, jeśli muszę coś załatwić. A co do mówienia przez sen to ja nie, ale mój TŻ mówi. Bardzo dużo i często. Często też wstaje w nocy (lunatykuje) i potrafi ściągać rzeczy ze ścian. Maski, obrazy i odstawia je koło łóżka Właściwie jak o tym pisze to mnie to śmieszy, ale wyobraźcie sobie moje przerażenie rano. No i boję się o niego, że sobie coś w nocy zrobi. Ja mam na tyle twardy sen, że nie jest w stanie mnie wtedy obudzić

Gosza - strasznie mi przykro z powodu Waszej straty. Trzymaj się kochana

[magduś2]

Napisane przez (kicia)

musisz napisać maila z imieniem nazwiskiem na jakie było założone konto na gruperze, jaka to oferta (link) i numer gruponu

odpisali Ci cos??

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez Chatka

HAHA, no jakbym o sobie czytała Dokładnie mam tak samo, też czasem tak nadaję przez sen, ale podobno zazwyczaj mało składnie TŻ za to ma wielki ubaw ze mnie No i rano to potrafię nawet bardzo inteligentnie rozmawiać, ale co z tego, jak potem tego nie pamiętam

I też się nie znoszę spóźniać, ale przez to moje wstawanie to jest niestety czasem nie do uniknięcia... Eh, to nie fair, że mamy w kraju tzw. "dyktaturę skowronków" i zmusza się nas, biedne sowy, żeby funkcjonowały od rana radośnie i świergoliwie, kiedy my w ogóle do tego się nie nadajemy....

Czekamy na relację upiękniającą

Haha no widzisz - ja to ponoć przez sen mówię super wyraźnie i całkiem składnie Nie raz moja siostra miała wrażenie, że po prostu się obudziłam i coś od niej chcę - ponoć bywałam straszna Albo wręcz śmieszna, bo coś tak stękałam "Marcin... ummm..." - No normalnie jakbym coś właśnie robiła hahaha
"Dyktatura skowronków" - kurczę, strzał w dziesiątkę z tym określeniem... Chociaż wiesz - gdybyśmy miały do pracy na 12 to co? O 20 koniec :p? To już wolę być niewyspana ale mieć dzień dla siebie Bo wieczór i noc i tak należy do nas Dla mnie standardem jest chodzenie spać po północy :p
No właśnie nie wiem kiedy się wybiorę na ten zabieg - oczywiście mam 3 miechy na wykorzystanie kuponu Ale się podjarałam, bo wyczytałam że nie dość iż złuszcza martwy naskórek - a więc wygładza skórę, redukuje przebarwienia, usuwa zaskórniki i wągry (yeah!) to jeszcze oczyszcza super z sebum i z bakterii (!!) To jak znalazł na moją biedną tłustą cerę, która od 10 lat zmaga się z trądzikiem - wiadomo, z czasem wyprysków coraz mniej, ale ślady i jakieś małe syfki pozostały Mam jeszcze trochę ponad 14 miesiecy na to, żeby zafundować mojej cerze odnowę - super, że przytrafił się taki grouponik = co jakiś czas sobie pozwolę na jakiś zabieg

Napisane przez nena1984

czesc laski!! pamiętacie mnie jeszcze?

Wróciliśmy wczoraj z krakowa o 23 po drodze stalismy 45 minut w korku bo w nowym brzesku był wypadek i zanim zrobili objazd staliśmy jak te ciołki bez możliwości zawrócenia, w stalowej woli objazd, a po ciemku i w strugach deszczu zwiedziliśym pół miasta

ale są też plusy wyjazdu - jesteśmy po praktykach u Dominikanów, dzięki którym zrozumiałam jak bardzo kocham swojego Tż, okazało się że mamy te same priorytety i wspólne marzenia
Mam też już sukienkę na wesele brata, w wolnej chwili wam ją tu wkleję (mam w zasadzie dwie, ale skłaniam sie szczególnie ku jednej)

evoonia - piękna suknia a Ty w niej prześlicznie wyglądasz

To by było tak na szybko tyle, dziś mam wolne na szczęście, bo chyba nie dałabym rady zwlec się z łóżka przed 11, ale jutro niestety powrót do kieratu. Miłego dnia

Wariatko kochana No jak mogłybyśmy Cię nie pamiętać ;p? Bardzo się cieszę, że jesteś taka zadowolona z tych nauk No i genialnie, że mają taki dobry wpływ na Ciebie i na postrzeganie przez Ciebie Twojego TŻ, Waszego związku Ciekawa jestem jakie ja refleksję będę miała po moich naukach :p Wybieramy się na jesieni - póki co to nawet nie wiem ile spotkań będziemy musieli odbębnić

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez magdziaS

Dziewczyny witam po weekendzie. Bardzo był intensywny ten weekend. Ale najważniejsza dla mnie informacja Marysia została odłączona od aparatury i jej stan jest stabilny i jest poprawa, czuje się już dobrze. Tylko musi być pod stałą kontrolą ! Bardzo się cieszę, bo nawet zaczyna się już uśmiechać

Też mam problemy ze wstawaniem Zwykle spię zdecydowanie za długo i wstaję tak na styk, żeby się wyrobić, jeśli muszę coś załatwić. A co do mówienia przez sen to ja nie, ale mój TŻ mówi. Bardzo dużo i często. Często też wstaje w nocy (lunatykuje) i potrafi ściągać rzeczy ze ścian. Maski, obrazy i odstawia je koło łóżka Właściwie jak o tym pisze to mnie to śmieszy, ale wyobraźcie sobie moje przerażenie rano. No i boję się o niego, że sobie coś w nocy zrobi. Ja mam na tyle twardy sen, że nie jest w stanie mnie wtedy obudzić

Gosza - strasznie mi przykro z powodu Waszej straty. Trzymaj się kochana

Super magdziu Bardzo fajnie, że malutka ma się lepiej
A jeśli mowa o lunatykowaniu, to ja słyszałam gdzieś od kogoś (nie pamiętam kto mi to opowiadał) że ma taką koleżankę której brat w nocy lunatykuje... No i najlepsze jest to, że w nocy zazwyczaj przychodzi do jej pokoju i całe szczęście, że dziewczyna się budzi bo koleś za każdym razem otwiera jej szafę z ubraniami i usiłuje się do niej odlać... Czujecie ?

[(kicia)]

Napisane przez magduś2

odpisali Ci cos??

w tym problem że nie. A pisałam w czwartek. A dziś minęło 10 dni

[evoonia86]

magdziaS bardzo dobra wiadomość

ja też nie dostałam żadnej odp z grupera. dziś u mnie też mija 10 dni