Związki zakończone w 2010 roku, czyli porozstaniowe offtopy z przymrużeniem oka ;)

[Fubizka]

Napisane przez Malla

Przynosi. Odstresowuje, buduje więzi...

Odstresowuje? No wiesz opiaty też odstresowują
A więzi? No nie wiem, dla mnie "masz ognia" to żadna budowa

[Malla]

Fubi - najbardziej zgrana grupa w jakimkolwiek zakładzie pracy jakim byłam, to lobby palących

[OtTakaJa]

Malla - troszkę brzmisz jakbyś zachęcała do palenia.

[Malla]

OtTakaJa - jestem przeciwna, ale widzę korzyści. Nie bez przyczyny ludzie się od tego uzależniają tak masowo.

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Fubi - najbardziej zgrana grupa w jakimkolwiek zakładzie pracy jakim byłam, to lobby palących

Bo w zakładach pracy są palarnie, chipsiarni czy czekoladarni (żelkarni ) nie ma.

[Fubizka]

Malla, bo w zakładach pracy jak palisz, to masz ustawowo dostępną przerwę na papierosa. Ja kiedyś powiedziałam szefowi, że jak wszyscy palą, to ja będę chodzić z nimi na przerwę, choć nie palę, żeby się odstersować świeżym powietrzem, to zrobił wielkie oczy, jakbym z kosmosu spadła. A niby dlaczego nie?

Napisane przez elvegirl

Bo w zakładach pracy są palarnie, chipsiarni czy czekoladarni (żelkarni ) nie ma.

Ale by był czad!

PS. Miała któraś z Was usg tarczycy? Jak ja nienawidzę takich badań

[elvegirl]

Napisane przez Fubizka

Ale by był czad!

No bo kurna, dyskryminacja jest, ustawówka dla palaczy istnieje, a dla innych nałogowców to cooooo? Jeszcze czasem żelki przy kompie postawić można, ale za chipsy to można...po łapach dostać

Napisane przez Fubizka

PS. Miała któraś z Was usg tarczycy? Jak ja nienawidzę takich badań

USG nie pamiętam, tylko tomografię. Śmiechowo było

[Fubizka]

Ja im częściej chodzę do lekarzy (a muszę regularnie do kilku specjalistów) tym bardziej się ich boję

Teraz mam badań do porobienia tyle, że chyba wezmę pożyczkę

[elvegirl]

Napisane przez Fubizka

Ja im częściej chodzę do lekarzy (a muszę regularnie do kilku specjalistów) tym bardziej się ich boję

Ja mam ojca lekarza specjalistę, więc się nie boję, za to mnie wkurza, że wszyscy lekarze mnie znają i się zawsze boję, że jak coś wyjdzie nie tak, to się ojciec dowie przede mną.

[Malla]

Napisane przez elvegirl

i się zawsze boję, że jak coś wyjdzie nie tak, to się ojciec dowie przede mną.

np. że straciłaś dziewictwo?

[elvegirl]

Napisane przez Malla

np. że straciłaś dziewictwo?

Nie akurat w tej kwestii luz
Ojciec mi antykoncepty zapisuje i odbiera wyniki cytologii (mój gin przyjmuje prywatnie drzwi w drzwi z moim ojcem)

[Fubizka]

Ja się panicznie boję, bo mam pecha zdrowotnego, ciągle dodają mi jakąś nową chorobę pt "przewlekłe" czyli uczciwie mówiąc "nieuleczalne". Zdołować się można

[elvegirl]

Napisane przez Fubizka

Zdołować się można

Też mam niezłą kartotekę, ale póki co nie wnikam. Czego się boję to rak - oboje rodzice mieli przeboje...i sepsa.

[Fubizka]

Też mam ✂✂✂✂✂✂✂ca na punkcie raka. Jak kiedyś musiałam zrobić sobie markery nowotworowe, to już się na tamten świat szykowałam i chciałam trumnę wybierać. Normalnie żenada Szczególnie, że jak moi znajomi chorują na raka, to w ogóle mi nie przechodzi przez myśl, że mogą od tego umrzeć. Sepsa mi tak nie przemawia do wyobraźni.

[Connff]

Napisane przez Malla

Nie palę i nie lubię tego zapachu, bardzo mnie cieszy zakaz palenia w lokalach i utworzenie odrębnych palarni. Nie żebym święta była, ale generalnie jestem na nie.

Ja też nie palę i nigdy nie paliłam - raz miałam fajkę w ustach, nie wiedziałam co z nią zrobić, więc mi zabrano . Nie palę, bo się brzydzę. Mój ojciec pali po dwie paczki dziennie, to wystarczy na całą rodzinę.

Za to co ciekawe bardzo lubię wszystkie inne wyroby tytoniowe. Szisza, fajka, cygara, tabaka - oczywiście bez przesady i raz na jakiś czas, ale niektóre są bardzo dobre .

Napisane przez elvegirl

Bo w zakładach pracy są palarnie, chipsiarni czy czekoladarni (żelkarni ) nie ma.

Dlaczego nie ma czekoladarni! ;( To strasznie nie w porządku... Swoją drogą moja mama opowiadała mi, jak nauczyła się palić właśnie w pierwszej wakacyjnej pracy swojego życia. Pracowała na taśmie i przerwa była tylko dla palących, "na fajkę". Całe szczęście się oduczyła .

Napisane przez elvegirl

Ja mam ojca lekarza specjalistę, więc się nie boję, za to mnie wkurza, że wszyscy lekarze mnie znają i się zawsze boję, że jak coś wyjdzie nie tak, to się ojciec dowie przede mną.

Napisane przez Fubizka

Ja się panicznie boję, bo mam pecha zdrowotnego, ciągle dodają mi jakąś nową chorobę pt "przewlekłe" czyli uczciwie mówiąc "nieuleczalne". Zdołować się można

Ja się boję lekarzy panicznie :/. Powinnam być z nimi za pan brat, bo byłam już chyba u wszystkich możliwych specjalistów. No i też mam coraz większą kolekcję chorób przewlekłych. A jutro czeka mnie komisja lekarska z ubezpieczenia. Plus z tego jest taki, że będę dwie godziny krócej w pracy .

[ilo16na]

Co do palenia to u mnie w grupie na studiach tez grupa wsparcia i wspolne"fajki"( taaak kosmetyczki naleza do grup palacych)
Ja tam wole jednak alkohole

[Connff]

Napisane przez ilo16na

Co do palenia to u mnie w grupie na studiach tez grupa wsparcia i wspolne"fajki"( taaak kosmetyczki naleza do grup palacych)
Ja tam wole jednak alkohole

Zdecydowanie .

[Fubizka]

Napisane przez Connff

Za to co ciekawe bardzo lubię wszystkie inne wyroby tytoniowe. Szisza, fajka, cygara, tabaka - oczywiście bez przesady i raz na jakiś czas, ale niektóre są bardzo dobre .

Ja mam tak samo. Ale dzięki tej dyskusji poczytałam sobie trochę w internecie na temat skutków palenia sziszy i postanowiłam więcej nie palić. Nie powiem, moje postanowienie jest podbite tym, że po ostatnim rozpaleniu sziszy dusiłam się kilka ładnych godzin w nocy i kaszlałam jak gruźlik I namówiłam faceta, żeby też spasował z tą, jakże przyjemną , używką.

Ja się boję lekarzy panicznie :/. Powinnam być z nimi za pan brat, bo byłam już chyba u wszystkich możliwych specjalistów. No i też mam coraz większą kolekcję chorób przewlekłych. A jutro czeka mnie komisja lekarska z ubezpieczenia. Plus z tego jest taki, że będę dwie godziny krócej w pracy .

Przerażające jest to jak wiele młodych ludzi teraz choruje. Zawsze miałam przeświadczenie, że to ja jestem jakaś pokrzywdzona przez los, że zawsze kuwa coś, zawsze. I nie ubywa mi tych chorób, tylko ciągle przybywa nowych. Ale z im większą ilością rówieśników rozmawiam na temat zdrowia, tym częściej się okazuje, że oni wszyscy są na coś chorzy To masakra jakaś jest. Temat mi się nawinął, bo w tym tygodniu mam 3 dni spędzone u lekarza zagwarantowane i muszę wziąć na to pieniądze od rodziców, bo mnie zwyczajnie nie stać

[Manufaktura_Drobiazgow]

A tak oto manufaktura się przygotowuje do egzaminu dyplomowego:

http://manufaktura-drobiazgow.blogsp...minacyjne.html

[Connff]

Napisane przez Fubizka

Ja mam tak samo. Ale dzięki tej dyskusji poczytałam sobie trochę w internecie na temat skutków palenia sziszy i postanowiłam więcej nie palić. Nie powiem, moje postanowienie jest podbite tym, że po ostatnim rozpaleniu sziszy dusiłam się kilka ładnych godzin w nocy i kaszlałam jak gruźlik I namówiłam faceta, żeby też spasował z tą, jakże przyjemną , używką.



Przerażające jest to jak wiele młodych ludzi teraz choruje. Zawsze miałam przeświadczenie, że to ja jestem jakaś pokrzywdzona przez los, że zawsze kuwa coś, zawsze. I nie ubywa mi tych chorób, tylko ciągle przybywa nowych. Ale z im większą ilością rówieśników rozmawiam na temat zdrowia, tym częściej się okazuje, że oni wszyscy są na coś chorzy To masakra jakaś jest. Temat mi się nawinął, bo w tym tygodniu mam 3 dni spędzone u lekarza zagwarantowane i muszę wziąć na to pieniądze od rodziców, bo mnie zwyczajnie nie stać

Oj, to co to z tą sziszą? Podaj linka :/. Ja na szczęście palę bardzo rzadko: raz, góra dwa razy na miesiąc, ale... lepiej wiedzieć, co mnie czeka.

Niestety, prawda jest taka że albo ten Czarnobyl rzeczywiście coś namieszał w naszym pokoleniu, albo po prostu ludzkość się psuje. Od dziecka byłam bardzo lichego zdrowia, ostatni rok to już jakieś apogeum i apokalipsa . I właśnie najgorsze jest to, że wcale nie jestem wyjątkiem wśród moich znajomych. Choroby serca, astma, odmy płucne, ciężkie schorzenia kręgosłupa, ostre problemy z układem pokarmowym. Już nie wspominam o takich pierdółkach, jak alergia, nerwica czy krzywe zęby .

Moja babcia nie może się nadziwić, jak to możliwe że młodzi są tacy chorzy. Ja też nie rozumiem, jak to możliwe że moi dziadkowie mając prawie 80 lat są w lepszym stanie niż dzisiejsi dwudziestoparolatkowie.

A w lekarzach wkurza mnie jeszcze to, że niczego nie można się od nich dowiedzieć. Dla przykładu: musiałam odwiedzić 5 ortopedów, żeby w końcu któryś przyjrzał się wynikom rezonansu i stwierdził naderwanie więzadeł w kolanie. Ale to jeszcze nic, bo problemy z barkiem mam od 6 lat. Byłam u całej bandy najróżniejszych "specjalistów" i dalej nic nie wiem. Wiem tylko, co teoretycznie mi nie dolega .

I wkurza mnie też to, że najsłabszym ogniwem w moim przypadku jest układ ruchu, a ja bez aktywności fizycznej czuję się jak zero :/.

[siaaaa]

Napisane przez Fubizka

PS. Miała któraś z Was usg tarczycy? Jak ja nienawidzę takich badań

Ja miałam. Z tego co pamiętam nie ma się czego bać.

Napisane przez Manufaktura_Drobiazgow

A tak oto manufaktura się przygotowuje do egzaminu dyplomowego:

http://manufaktura-drobiazgow.blogsp...minacyjne.html

Za✂✂✂iaszcze Ja je chce!

[Malla]

Napisane przez Manufaktura_Drobiazgow

A tak oto manufaktura się przygotowuje do egzaminu dyplomowego:
http://manufaktura-drobiazgow.blogsp...minacyjne.html

Prześliczne!!!

Napisane przez Connff

Za to co ciekawe bardzo lubię wszystkie inne wyroby tytoniowe. Szisza, fajka, cygara, tabaka - oczywiście bez przesady i raz na jakiś czas, ale niektóre są bardzo dobre .

Ja też...

[Manufaktura_Drobiazgow]

Napisane przez Connff

Oj, to co to z tą sziszą? Podaj linka :/. Ja na szczęście palę bardzo rzadko: raz, góra dwa razy na miesiąc, ale... lepiej wiedzieć, co mnie czeka.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Szisza


Ja kiedyś dostałam aft od sziszy

siaaaa - ok rezerwuję dla Ciebie Ale jak ktoś jeszcze chce, to wyprodukuję więcej, i tak chyba sobie zrobię jeszcze jedne na egzamin

[lily92920]

Napisane przez kimi1000

O ohydnym smaku i zapachu z ust nie wspomnę.

I smród rąk!

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Napisane przez Manufaktura_Drobiazgow

A tak oto manufaktura się przygotowuje do egzaminu dyplomowego:

http://manufaktura-drobiazgow.blogsp...minacyjne.html

Jaaaa! Też takie chce!

[kimi1000]

Mnie tezraczysko przeraza. W mojej rodzinie byly niestety przypadki guzkow na piersiach u kobiet

[Malla]

Moja rodzina jest wolna od raka. Za to teść nieprzyszły jest chory.

[lily92920]

A ja kupiłam sobie nową paczke!

[Manufaktura_Drobiazgow]

Paczkę czego?

[OtTakaJa]

Napisane przez lily92920

A ja kupiłam sobie nową paczke!

Fajek?
Ja drugi dzień nie miałam fajka w ustach, ale dziś jak szłam sobie i zobaczyłam na drodze kiepa to nabrałam takiej ochoty na zapalenie, ale nie zapaliłam i tego się będę starać trzymać

[Manufaktura_Drobiazgow]

Napisane przez OtTakaJa

Fajek?
Ja drugi dzień nie miałam fajka w ustach, ale dziś jak szłam sobie i zobaczyłam na drodze kiepa to nabrałam takiej ochoty na zapalenie, ale nie zapaliłam i tego się będę starać trzymać

Fu, kiep Cię zachęcił? Straszny to jest nałóg

Lily, będziesz miała brzydką cerę jak będziesz palić! I nie będziesz mogła brać antykoncepcji hormonalnej. (Już nie wiem jak Cię bardziej zniechęcić po tym jak lista chorób nie zadziałała ).

Dzisiaj miałam ostatnie spotkanie z moją panią dr, wiecie jaką... Jakoś mi nieswojo, czy ja sobie poradzę teraz Dałam jej w ramach upominku takiego małego kaktusika i zrobiłam jej kolczyki-koniki, bo ona chyba też jeździ konno
http://manufaktura-drobiazgow.blogsp...zdy-widzi.html
Ale nie rozpakowała przy mnie i nie wiem czy jej się będą podobały