Przyczajone Mamy Wizażowe :)

[marejta]

Napisane przez karolinaP103

Ale tu pusto!
Mały czuje się dobrze-je. Nie wiem co mu zaszkodziło Od 3 tyg zjada marchewkę a od kilku dni dostaje marchewkę z ziemniakiem- ziemniak by go tak załatwił Nie podejrzewam
Z tej całej złości na córe ktora nie chce jeść stwierdziłam,że olewam ta sprawę- szkoda moich nerwów. I o dziwo wczoraj nawet ładnie sobie pojadła Sama prosiła o kanapkę

No to dobrze, że mała sama chce jeść

[Farahh]

Cześć!

ja mało piszę, bo mam męża w domu Wczoraj mieliśmy gości, a dzisiaj od rana musiałam lecieć do przedszkola donieść jeszcze kilka dokumentów i zorientować się co małemu kupić we wrześniu na początek...

Bartek wczoraj się przewrócił i zdarł kolanko i dłoń od wewnętrznej strony... chodzi biedny taki poszkodowany jakby nie wiem co mu się stało, trzyma tą rączkę ciągle przy sobie i nie da dotknąć, a pojechałam z nim do cioci pielęgniarki, żeby zobaczyła, czy tam się nic nie dzieje, to krzyczał jak szalony i nie dał się dotknąć... nawet plasterki z Muminkami nie pomogły

Karola ja też nie raz, jak dzieciaki nie chcą jeść to po prostu olewam sprawę i nie wciskam... tylko picie im podstawiam.. i zazwyczaj sami głodnieją... może czasami dzieci mają takie etapy i mają mniejszy apetyt...

No i dostałam @

Czekam aż mi się zmywarka wyłączy i biorę się za smażenie piersi w sosiku... Chłopaki śpią, tż razem z nimi, a jak wstaną to jedziemy do teściów na plotki

Miłego Wieczoru w piątek 13tego

[karolinaP103]

Napisane przez Farahh

Cześć!

ja mało piszę, bo mam męża w domu Wczoraj mieliśmy gości, a dzisiaj od rana musiałam lecieć do przedszkola donieść jeszcze kilka dokumentów i zorientować się co małemu kupić we wrześniu na początek...

Bartek wczoraj się przewrócił i zdarł kolanko i dłoń od wewnętrznej strony... chodzi biedny taki poszkodowany jakby nie wiem co mu się stało, trzyma tą rączkę ciągle przy sobie i nie da dotknąć, a pojechałam z nim do cioci pielęgniarki, żeby zobaczyła, czy tam się nic nie dzieje, to krzyczał jak szalony i nie dał się dotknąć... nawet plasterki z Muminkami nie pomogły

Karola ja też nie raz, jak dzieciaki nie chcą jeść to po prostu olewam sprawę i nie wciskam... tylko picie im podstawiam.. i zazwyczaj sami głodnieją... może czasami dzieci mają takie etapy i mają mniejszy apetyt...

No i dostałam @

Czekam aż mi się zmywarka wyłączy i biorę się za smażenie piersi w sosiku... Chłopaki śpią, tż razem z nimi, a jak wstaną to jedziemy do teściów na plotki

Miłego Wieczoru w piątek 13tego

My w przedszkolu mamy w czerwcu zajęcia integracyjne to się dowiem co na wyprawkę kupić. Spodziewam się całej listy bo to przedszkole o profilu artystycznym więc pewnie masę kredek,farbek i innych takichtam rzeczy
Bartusiowi napewno się wszystko zagoi Następnym razem bedzie bardziej uważał
Córka nie tyje od 2,5 roku ale przez pewien czas miała bardzo dobry apetyt (skutek uboczny leków przeciwalergicznych:brzyd al ale od kiedy nie bierze tylu leków to nie chce za bardzo jeść. Nie tyła zarówno wtedy jak i teraz. Kruszynka z niej jest Teraz jak się ją lżej ubiera to dopiero widać jaka ona chudziutka Wprawdzie bardziej bym się martwiła gdyby ważyła zbyt dużo

[aalutka]

Drogie dziewczęta! Potrzebuję Waszej pomocy Poszukuję dziewczyn, które zaszły w ciążę lub urodziły dziecko, mając mniej niż 18 lat lub w wieku do 19 lat (chociaż głównie tych najmłodszych mam). Jestem studentką resocjalizacji i ped. opiekuńczo-socjalnej i piszę pracę licencjacką na temat młodych mam. Jeśli urodziłyście dziecko do 19. roku życia, ale mimo to obecnie jesteście już starsze, także proszę o wypełnienie ankiety. Jeśli znajdą się dziewczęta, które dopiero zaszły w ciążę i czekają na narodziny swojego malucha, także zapraszam do wypełniania, odpowiedzi powinny pasować
Pytania są tzw. "testowe", zamknięte, więc powinno się Wam w miarę sprawnie na nie odpowiadać, mimo iż jest ich 46 Mam też nadzieję, że nie będziecie czuły się urażone tymi pytaniami, bo niektóre, szczerze mówiąc, "zaglądają" w Waszą prywatność, ponieważ odpowiadają po prostu teorii w literaturze na ten temat... ale ankieta jest oczywiście ANONIMOWA!

Oto link do ankiety: http:// moje- ankiety. pl/respond-10310.html (trzeba usunąć spacje)

Mam nadzieję, że nie łamię regulaminu Wizażu tym ogłoszeniem, jeśli tak proszę o jakąś podpowiedź

[Farahh]

Napisane przez aalutka

Drogie dziewczęta! Potrzebuję Waszej pomocy Poszukuję dziewczyn, które zaszły w ciążę lub urodziły dziecko, mając mniej niż 18 lat lub w wieku do 19 lat (chociaż głównie tych najmłodszych mam). Jestem studentką resocjalizacji i ped. opiekuńczo-socjalnej i piszę pracę licencjacką na temat młodych mam. Jeśli urodziłyście dziecko do 19. roku życia, ale mimo to obecnie jesteście już starsze, także proszę o wypełnienie ankiety. Jeśli znajdą się dziewczęta, które dopiero zaszły w ciążę i czekają na narodziny swojego malucha, także zapraszam do wypełniania, odpowiedzi powinny pasować
Pytania są tzw. "testowe", zamknięte, więc powinno się Wam w miarę sprawnie na nie odpowiadać, mimo iż jest ich 46 Mam też nadzieję, że nie będziecie czuły się urażone tymi pytaniami, bo niektóre, szczerze mówiąc, "zaglądają" w Waszą prywatność, ponieważ odpowiadają po prostu teorii w literaturze na ten temat... ale ankieta jest oczywiście ANONIMOWA!

Oto link do ankiety: http:// moje- ankiety. pl/respond-10310.html (trzeba usunąć spacje)

Mam nadzieję, że nie łamię regulaminu Wizażu tym ogłoszeniem, jeśli tak proszę o jakąś podpowiedź

No ja niestety nie pomogę, bo urodziłam dziecko w wieku 21 lat

Co tu takie pustki?? Ja sobie pomalowałam paznokcie na miętowo I czekam na męża, bo do 22.00 w pracy...

[koralik_1982]

Napisane przez Farahh

Co tu takie pustki?? Ja sobie pomalowałam paznokcie na miętowo I czekam na męża, bo do 22.00 w pracy...

Ja jestem z Wami, podczytuję Was na bieżąco....


Dziś byłam z dziećmi na zakupach, każdy dostał po parze sandałów i na spółkę zabawkę - lodziarnie Play Doh ( chyba tak to się pisze)
Tak się bawili, że dopiero poszli spać


Ja kończę piwko i zaraz spadam do wyrka....

Kolorowych snów

[karolinaP103]

Witam niedzielnie!

Mam dylemat-od czerwca idę do pracy a mały pójdzie (chyba) od września do złobka. No i przez te 2,5 m-ca ktoś musi sie nim zająć-będzie to teściowa i moja mama. Ale moja mama chce małego zawieżć na tydzień do prababci. Nie wiem jak jej powiedzieć,że nie chcę by jechał- ona mi go rozwydrzy-będzie go nosić i bujać Pozatym chce też córkę tam wziąść i skończy się tak,że mała będzie się odżywiać wyłącznie słodyczami i pewnie po powrocie trafimy do szpitala z mega zaparciem
Nie wiem jak jej powiedzieć,że nie chce by wywoziła moje dzieci. Dla niej to normalne bo ona swoje dzieci "sprzedawała " na wieś na całe wakacje. A ja nie chcę po prostu by mi je rozwydrzyła.
Zajmowała się moim siostrzeńcem i łobuz z niego jest bo babcia ustępowała mu we wszystkim-teraz nie ma oporów włazić na stół, majstrować przy kuchence i przyciskać wszelkie przyciski na sprzęcie...
Najchętniej to bym wogóle jej nie dawała dzieci pod opiekę, ale teściowa jest wiekowa i nie da sobie rady z dwójką, poza tym może jej po prostu zabraknąć i wtedy będę zmuszona do korzystania z pomocy mamy.

[Farahh]

Napisane przez koralik_1982

Ja jestem z Wami, podczytuję Was na bieżąco....


Dziś byłam z dziećmi na zakupach, każdy dostał po parze sandałów i na spółkę zabawkę - lodziarnie Play Doh ( chyba tak to się pisze)
Tak się bawili, że dopiero poszli spać


Ja kończę piwko i zaraz spadam do wyrka....

Kolorowych snów

Już dostałaś wypłatę i szalejesz Ta lodziarnia podobno fajna, my mamy zestaw Play Doh do robienia fast foodów Najwięcej to ja się bawiłam Dzisiaj do pracy czy wolne?

Napisane przez karolinaP103

Witam niedzielnie!

Mam dylemat-od czerwca idę do pracy a mały pójdzie (chyba) od września do złobka. No i przez te 2,5 m-ca ktoś musi sie nim zająć-będzie to teściowa i moja mama. Ale moja mama chce małego zawieżć na tydzień do prababci. Nie wiem jak jej powiedzieć,że nie chcę by jechał- ona mi go rozwydrzy-będzie go nosić i bujać Pozatym chce też córkę tam wziąść i skończy się tak,że mała będzie się odżywiać wyłącznie słodyczami i pewnie po powrocie trafimy do szpitala z mega zaparciem
Nie wiem jak jej powiedzieć,że nie chce by wywoziła moje dzieci. Dla niej to normalne bo ona swoje dzieci "sprzedawała " na wieś na całe wakacje. A ja nie chcę po prostu by mi je rozwydrzyła.
Zajmowała się moim siostrzeńcem i łobuz z niego jest bo babcia ustępowała mu we wszystkim-teraz nie ma oporów włazić na stół, majstrować przy kuchence i przyciskać wszelkie przyciski na sprzęcie...
Najchętniej to bym wogóle jej nie dawała dzieci pod opiekę, ale teściowa jest wiekowa i nie da sobie rady z dwójką, poza tym może jej po prostu zabraknąć i wtedy będę zmuszona do korzystania z pomocy mamy.

Karolcia ciężko mi cokolwiek doradzić... no jak musisz iść do pracy to musisz, a mamę może poproś, żeby nie jechała z dziećmi do prababci, powiedz jej delikatnie to, co nam tutaj napisałaś.. może zrozumie Tylko, że wiesz jak to jest- babcie mają to do siebie, że jak się opiekują wnukami to myślą od razu, że wszystko im wolno i że dzieci nie powinny im zwracać uwagi tylko dziękować, że się w ogóle zajmują naszymi dziećmi... ale myślę, że jak ładnie poprosisz, to może sobie odpuści ten wyjazd?

U nas całą noc padało, a wczoraj wieczorem była taka piękna pogoda, że byłam pewna, że i dziś tak będzie... a tu kropi i kropi...

Ja też mam dylemat, ale to w klubie
Miłej niedzieli!

[marejta]

Karolina myślę że Farhh ma rację, może porozmawiaj z mamą, powiedz jej, że nie chcesz, żeby jechała z dziećmi, powiedz to delikatnie a potem może zwal winę na to, że nie chcesz się z nimi rozdzielać na tak długo
U nas pogoda też się niestety popsuła, a szkoda bo dzisiaj mam absolutorium i sukienkę z krótkim rękawkiem teraz się zacznie kombinowanie co do tego złożyć

[Farahh]

Nosz kurde.... Bartek ma katar i kicha.... dałam mu wapno, vit c, rutinaca junior, psiknęłam quixem i nasivinem Mam nadzieję, że mu szybko przejdzie i że Adaś się nie zarazi:pros i:
Zaraz czerwiec, więc mam nadzieję, że na urlopie się nie pochorują, bo chyba się pochlastam...
Ale za Boga nie wiem, skąd mu się ten katar wziął... albo się zaraził od kogoś, ale nie przypominam sobie, żeby bawił się z zakatarzonym dzieckiem... albo się spocił podczas zabawy i go przewiało ehhh... no oby to się nie rozwinęło

[eff8]

Witam

Napisane przez karolinaP103
Ale tu pusto!
Mały czuje się dobrze-je. Nie wiem co mu zaszkodziło Od 3 tyg zjada marchewkę a od kilku dni dostaje marchewkę z ziemniakiem- ziemniak by go tak załatwił Nie podejrzewam

Mi też się nie wydaję, żeby to było przez zmieniaka

Napisane przez Farahh
Bartek wczoraj się przewrócił i zdarł kolanko i dłoń od wewnętrznej strony... chodzi biedny taki poszkodowany jakby nie wiem co mu się stało, trzyma tą rączkę ciągle przy sobie i nie da dotknąć, a pojechałam z nim do cioci pielęgniarki, żeby zobaczyła, czy tam się nic nie dzieje, to krzyczał jak szalony i nie dał się dotknąć... nawet plasterki z Muminkami nie pomogły

Oj biedactwo

Napisane przez karolinaP103
Witam niedzielnie!

Mam dylemat-od czerwca idę do pracy a mały pójdzie (chyba) od września do złobka. No i przez te 2,5 m-ca ktoś musi sie nim zająć-będzie to teściowa i moja mama. Ale moja mama chce małego zawieżć na tydzień do prababci. Nie wiem jak jej powiedzieć,że nie chcę by jechał- ona mi go rozwydrzy-będzie go nosić i bujać Pozatym chce też córkę tam wziąść i skończy się tak,że mała będzie się odżywiać wyłącznie słodyczami i pewnie po powrocie trafimy do szpitala z mega zaparciem
Nie wiem jak jej powiedzieć,że nie chce by wywoziła moje dzieci. Dla niej to normalne bo ona swoje dzieci "sprzedawała " na wieś na całe wakacje. A ja nie chcę po prostu by mi je rozwydrzyła.
Zajmowała się moim siostrzeńcem i łobuz z niego jest bo babcia ustępowała mu we wszystkim-teraz nie ma oporów włazić na stół, majstrować przy kuchence i przyciskać wszelkie przyciski na sprzęcie...
Najchętniej to bym wogóle jej nie dawała dzieci pod opiekę, ale teściowa jest wiekowa i nie da sobie rady z dwójką, poza tym może jej po prostu zabraknąć i wtedy będę zmuszona do korzystania z pomocy mamy.

No to faktycznie lepiej żeby tam nie jechali ...
Ja to bym nie wytrzymała dnia bez mojej córci a co dopiero tydzień, więc myślę tak jak marejta żeby powiedzieć że nie chcesz na tak długo się rodzielać z dziećmi.

[Farahh]

Zapraszam do klubu!!! potrzebuję Waszej rady

[koralik_1982]

Dzień Dobry


No nie, ale pogoda.... do doopy szaro i pada

Napisane przez Farahh

Już dostałaś wypłatę i szalejesz Ta lodziarnia podobno fajna, my mamy zestaw Play Doh do robienia fast foodów Najwięcej to ja się bawiłam Dzisiaj do pracy czy wolne?

Dostałam kasę

Lodziarnią bawią się już od samego rana, jak tylko wstali to już przy niej jedli śniadanie
Na reklamie więcej ciastoliny leci do kubeczków

Dziś niestety już do pracy na 19, zawsze wolne mam soboty ....

Napisane przez marejta

U nas pogoda też się niestety popsuła, a szkoda bo dzisiaj mam absolutorium i sukienkę z krótkim rękawkiem teraz się zacznie kombinowanie co do tego złożyć

Na pewno będziesz świetnie wyglądać
Życzę przyjemnej uroczystości

Napisane przez Farahh

Nosz kurde.... Bartek ma katar i kicha.... dałam mu wapno, vit c, rutinaca junior, psiknęłam quixem i nasivinem Mam nadzieję, że mu szybko przejdzie i że Adaś się nie zarazi:pros i:
Zaraz czerwiec, więc mam nadzieję, że na urlopie się nie pochorują, bo chyba się pochlastam...
Ale za Boga nie wiem, skąd mu się ten katar wziął... albo się zaraził od kogoś, ale nie przypominam sobie, żeby bawił się z zakatarzonym dzieckiem... albo się spocił podczas zabawy i go przewiało ehhh... no oby to się nie rozwinęło

Dla Bartusia dużo zdrówka!!!!

[Farahh]

Helloł!

jest tu ktoś???

Moje dzieci już śpią... a ja zrobiłam sobie herbatkę i czekam do północy na męża Może jakiś film obejrzę..

[eff8]

Witam!

Ale tu cisza! Gdzie się wszystkie podziałyście??

Farahh mam nadzieję że dylemat rozwiązany
Bartuś wyzdrowiał

Moja niunia właśnie śpi więc ja się biorę za sprzątanie no i później za jakiś obiadek...

Strasznie marudna ostatnio - nie wiem może znów ząbki

[karolinaP103]

Zaszczepiłam dziś małego. Miał drugą dawkę: 3 ukłucia bo szczepię państwowymi szczepionkami. Troszkę pokrzyczał i zasnął Mam nadzieję,że nie będzie tak jak ostatnio-po szczepionce strasznie się rozchorował ale lekarze twierdzą,że to nie od szczepionki
Obiadek mam z wczoraj i nie muszę gotować-u mnie w domu same niejadki więc jak gotuję to starcza na 2 dni Obawiam się,że syn zmieni tą statystykę apetyt ma duży-waży już 7900 a ma 4,5 m-ca.
Za miesiąc wracam do pracy i trochę smutno mi zostawiać małego. Szkoda mi tego,co go nauczyłam np. zasypiać samemu bez bujania ... Babcie napewno będą bujać a co gorsze nosić
Mam taki sam dylemat co z córką: teściowa pilnuje dziecka tylko pod taki względem by było najedzone,suche i by mu się krzywda nie stała. Nie bawi, nie rozwija bo jest zdania,że wszystko w swoim czasie ( jej syn nie umiał mówić w wieku 4 lat!). Za to moja mama cały czas bawi się z dzieckiem, ćwiczy ale tak przesadnie,że po wizycie u niej dziecko trzeba dłłługo uspokajać bo jest przestymulowane-miało za dużo wrażeń jak na jego delikatny umysł.
Echh... pewnie nie powinnam narzekać skoro mam dwie babcie do pomocy przy wnukach...
Chciałabym zostać z dziećmi ale kredyty same sie nie spłacą a w totka coś nie umiem wygrać

[marejta]

Karolina nie łatwy wybór przed tobą, a nie może być tak, że kilka dni mały będzie u mamy a kilka u teściowej, wtedy będzie miał wyrównane wrażenia i formę rozwoju Doskonale Cię rozumiem, ze najlepiej to jakby mamy zostawały z dziećmi, ale niestety czasy się zmieniają i teraz tylko nieliczna mama może sobie na to pozwolić, ja mam podobną sytuację do twojej, że obie babcie będą mogły się maleństwem zająć, ale niestety ja wolałabym, żeby to była moja mama, chociaż teściowa wbiła sobie do głowy, ze nie może być inaczej jak to że to będzie ona

[Agacia80]

U mnie na szczęście nie było takiego dylematu. Ja miałam urlop wychowawczy, a jak zaczęłam pracę to udało nam się tak poukładać wszystko, że przy maluchach z mężem się wymieniamy. Ale problem rodzice czy teściowie to naprawdę nic ciekawego. Kogokolwiek się wybierze zawsze będzie źle, komuś się nie będzie podobało. A jak się odda do żłobka to pytanie po co tyle płacić, przecież są babcie i dziadkowie

[karolinaP103]

Napisane przez Agacia80

U mnie na szczęście nie było takiego dylematu. Ja miałam urlop wychowawczy, a jak zaczęłam pracę to udało nam się tak poukładać wszystko, że przy maluchach z mężem się wymieniamy. Ale problem rodzice czy teściowie to naprawdę nic ciekawego. Kogokolwiek się wybierze zawsze będzie źle, komuś się nie będzie podobało. A jak się odda do żłobka to pytanie po co tyle płacić, przecież są babcie i dziadkowie

Ja czekam z utęsknieniem na to by mały dostał się do żłobka Mamy szanse od września. Córka jest żłobkowa i jestem bardzo z tego zadowolona Szybko nauczyła się chodzić,sama jeść. Umie się bawić z dziećmi-zawsze znajdzie sobie koleżankę/kolegę i wiem ,że nie będzie z jej strony rzadnych incydentów typu wyrywanie zabawek czy bicie się. Kiedyś w przychodni bawiła się przez 4 godziny z dziewczynką dwoma zabawkami!Umie mnóstwo piosenek,wierszyków...
Jak się pracuje przez te 8 godzin, potem trzeba zrobić jakiś objad, coś posprzatać to ile tego czasu zostanie dla dziecka? I przez ten czas niech mama z dzieckiem potańczy, pośpiewa, zrobi gimnastykę, nauczy zachowan społecznych... Dla mnie to niewykonalne, szczególnie,że ja nie umiem bawić się z dzieckiem
Wiem,że w żłobku są obcy ludzie ale jak babcie i tak nie stosują się do naszych zalece to łatwiej to zaakceptować jak obcy ludzie się do nich nie stosują Poza tym te panie wychowały mnóstwo dzieci z raczej dobrym skutkiem Znam je wszystki i wiem,że przykładają się do pracy

[Agacia80]

Niestety u mnie w miejscowości nie ma żłobka . Może dzieci nie umieją tego wszystkiego co żłobkowe, ale za to przynajmniej cały dzień byliśmy razem

[Farahh]

No! Bartek dwa dni i śladu nie ma po katarze, a Adaś dzisiaj wstał z katarem po pas... w nocy się męczył, mało co spał, nie mógł oddychać przez nosek... dzisiaj od rana walczę, no i chyba jest lepiej... modlę się tylko, żeby obturacja się nie wdała, zapalenie oskrzeli itd...:pros i: oszaleję, ale będę walczyć witaminami, wapnem, kroplami do noska itd.. może się uda... no i jak na złość zjadłam loda i czuję, że mnie gardło zaczyna napierdzielać, a ja bardzo szybko łapię zapalenie gardła... psiknęłam sobie tantum verde i może mi przejdzie do jutra...
co za okres... no ale mam nadzieję, że szybko minie i jak się zaczną konkretne wakacje to i choroby pójdą na urlop

idę kąpać dzieci i usypiać..
wieczorem zajrzę

[eff8]

Napisan przez karolinaP103
Obawiam się,że syn zmieni tą statystykę apetyt ma duży-waży już 7900 a ma 4,5 m-ca.

A to Ci żarłoczek Moje dziecko tyle miało w 7 miesiącu

Mam taki sam dylemat co z córką: teściowa pilnuje dziecka tylko pod taki względem by było najedzone,suche i by mu się krzywda nie stała. Nie bawi, nie rozwija bo jest zdania,że wszystko w swoim czasie ( jej syn nie umiał mówić w wieku 4 lat!). Za to moja mama cały czas bawi się z dzieckiem, ćwiczy ale tak przesadnie,że po wizycie u niej dziecko trzeba dłłługo uspokajać bo jest przestymulowane-miało za dużo wrażeń jak na jego delikatny umysł.
Echh... pewnie nie powinnam narzekać skoro mam dwie babcie do pomocy przy wnukach...
Chciałabym zostać z dziećmi ale kredyty same sie nie spłacą a w totka coś nie umiem wygrać

Ja w ogóle nie lubię zostawiać swojej niuni z kim kolwiek. No ale jak trzeba to trzeba.. Może po prostu powiedz swojej mamie żeby aż tyle z nią nie ćwiczyła, łatwiej zwrócić uwagę mamie jak teściowej...

[Farahh]

Cześć!

Dziewczyny gdzie się podziałyście?! Zmieniłyście forum, czy co?!
Koralik, Kamila, Ciaputka, Karola!!!! Co u Was??

Ja chyba mam zapalenie gardła.. rano wstałam to mnie tak bolało, ledwo ślinę mogłam łykać, teraz trochę lepiej, ale mnie drapie... muszę sobie jeszcze oprócz tego tantum verde, jakieś tabletki do ssania skombinować... męża mam w domu, ale po nocce, więc śpi...

Adaś w nocy pięknie spał, oddychał przez nosek, więc nie chcę zapeszać, ale może uda nam się wyjść z tego kataru cało

Dzisiaj gotuję zupę buraczkową z makaronem

No to miłego Dnia!

[ciaputka01]

Cześć
Jestem po kilku dniach nieobecności, u mnie mały przeziębił się w piątek, bolało go gardło i dostał katar, taki że przez dwa dni nie mógł prawie oddychać, nawet inhalacje, kroplenie i dmuchanie nosa niewiele pomagało , ale na szczęście już jest dobrze . Z tym że mnie zaraził i ja też chodziłam usmarkana, z bolącym gardłem .
Na szczęście dziś czujemy się w miarę ok i w końcu wyciągnę małego na dłuższy spacer bo pogoda u nas za oknem super
~~~~

Napisane przez Farahh

Cześć!

Dziewczyny gdzie się podziałyście?! Zmieniłyście forum, czy co?!
Koralik, Kamila, Ciaputka, Karola!!!! Co u Was??

Ja chyba mam zapalenie gardła.. rano wstałam to mnie tak bolało, ledwo ślinę mogłam łykać, teraz trochę lepiej, ale mnie drapie... muszę sobie jeszcze oprócz tego tantum verde, jakieś tabletki do ssania skombinować... męża mam w domu, ale po nocce, więc śpi...

Adaś w nocy pięknie spał, oddychał przez nosek, więc nie chcę zapeszać, ale może uda nam się wyjść z tego kataru cało

Dzisiaj gotuję zupę buraczkową z makaronem

No to miłego Dnia!

Oj współczuje bardzo przeziębienia, nienawidzę być chora, więc całuje i dużo zdrówka życzę

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

~~~~

Napisane przez koralik_1982

Ja jestem z Wami, podczytuję Was na bieżąco....


Dziś byłam z dziećmi na zakupach, każdy dostał po parze sandałów i na spółkę zabawkę - lodziarnie Play Doh ( chyba tak to się pisze)
Tak się bawili, że dopiero poszli spać


Ja kończę piwko i zaraz spadam do wyrka....

Kolorowych snów

No te zestawy są super
Mój mały też uwielbia wszystkie tego typu zabawki, ma całe pudło ciastolin, piaskolin i piankolin, już nie mam gdzie trzymać tych wszystkich zestawów , ale jak zacznie się tym bawić to mam go zawsze z głowy na długi czas, nie mówiąc już o tym jak wszyscy razem przy tym usiądziemy to cały stół mamy zawalony i wciągamy się na długi czas .
~~~~

Napisane przez karolinaP103

Zaszczepiłam dziś małego. Miał drugą dawkę: 3 ukłucia bo szczepię państwowymi szczepionkami. Troszkę pokrzyczał i zasnął Mam nadzieję,że nie będzie tak jak ostatnio-po szczepionce strasznie się rozchorował ale lekarze twierdzą,że to nie od szczepionki
Obiadek mam z wczoraj i nie muszę gotować-u mnie w domu same niejadki więc jak gotuję to starcza na 2 dni Obawiam się,że syn zmieni tą statystykę apetyt ma duży-waży już 7900 a ma 4,5 m-ca.
Za miesiąc wracam do pracy i trochę smutno mi zostawiać małego. Szkoda mi tego,co go nauczyłam np. zasypiać samemu bez bujania ... Babcie napewno będą bujać a co gorsze nosić
Mam taki sam dylemat co z córką: teściowa pilnuje dziecka tylko pod taki względem by było najedzone,suche i by mu się krzywda nie stała. Nie bawi, nie rozwija bo jest zdania,że wszystko w swoim czasie ( jej syn nie umiał mówić w wieku 4 lat!). Za to moja mama cały czas bawi się z dzieckiem, ćwiczy ale tak przesadnie,że po wizycie u niej dziecko trzeba dłłługo uspokajać bo jest przestymulowane-miało za dużo wrażeń jak na jego delikatny umysł.
Echh... pewnie nie powinnam narzekać skoro mam dwie babcie do pomocy przy wnukach...
Chciałabym zostać z dziećmi ale kredyty same sie nie spłacą a w totka coś nie umiem wygrać

Napisane przez karolinaP103

Ja czekam z utęsknieniem na to by mały dostał się do żłobka Mamy szanse od września. Córka jest żłobkowa i jestem bardzo z tego zadowolona Szybko nauczyła się chodzić,sama jeść. Umie się bawić z dziećmi-zawsze znajdzie sobie koleżankę/kolegę i wiem ,że nie będzie z jej strony rzadnych incydentów typu wyrywanie zabawek czy bicie się. Kiedyś w przychodni bawiła się przez 4 godziny z dziewczynką dwoma zabawkami!Umie mnóstwo piosenek,wierszyków...
Jak się pracuje przez te 8 godzin, potem trzeba zrobić jakiś objad, coś posprzatać to ile tego czasu zostanie dla dziecka? I przez ten czas niech mama z dzieckiem potańczy, pośpiewa, zrobi gimnastykę, nauczy zachowan społecznych... Dla mnie to niewykonalne, szczególnie,że ja nie umiem bawić się z dzieckiem
Wiem,że w żłobku są obcy ludzie ale jak babcie i tak nie stosują się do naszych zalece to łatwiej to zaakceptować jak obcy ludzie się do nich nie stosują Poza tym te panie wychowały mnóstwo dzieci z raczej dobrym skutkiem Znam je wszystki i wiem,że przykładają się do pracy

No to życzę dostania się do żłobka, bądź dogadania się z babciami na pewno będzie ok

[mamz]

Napisane przez karolinaP103

Za miesiąc wracam do pracy i trochę smutno mi zostawiać małego. Szkoda mi tego,co go nauczyłam np. zasypiać samemu bez bujania ... Babcie napewno będą bujać a co gorsze nosić
Mam taki sam dylemat co z córką: teściowa pilnuje dziecka tylko pod taki względem by było najedzone,suche i by mu się krzywda nie stała. Nie bawi, nie rozwija bo jest zdania,że wszystko w swoim czasie ( jej syn nie umiał mówić w wieku 4 lat!). Za to moja mama cały czas bawi się z dzieckiem, ćwiczy ale tak przesadnie,że po wizycie u niej dziecko trzeba dłłługo uspokajać bo jest przestymulowane-miało za dużo wrażeń jak na jego delikatny umysł.
Echh... pewnie nie powinnam narzekać skoro mam dwie babcie do pomocy przy wnukach...
Chciałabym zostać z dziećmi ale kredyty same sie nie spłacą a w totka coś nie umiem wygrać

A nie możesz wytłumaczyć jakoś babciom, że miała byś prośbę odnośnie tego i tego jak zostają z dziećmi? Czy są zupełnie niereformowalne pod tym względem i zawsze będą robić po swojemu nie licząc się z Twoim zdaniem? Z jednej strony to prawdziwe dobrodziejstwo mieć babcie do pomocy, ale pod warunkiem że się dostosują one do Ciebie a nie odwrotnie, bo kurcze można w ten sposób wszystko zaprzepaścić.
Ja póki co walczę z babciami, żeby mi nie mówiły do dziecka po "dzieciowemu" tylko normalnie. Wprawdzie moja mała jeszcze nie mówi, ale wole żeby się osłuchała z poprawnym mówieniem, a nie takim dziamdzianiem, które doprowadza mnie do szewskiej pasji

Napisane przez marejta

Karolina nie łatwy wybór przed tobą, a nie może być tak, że kilka dni mały będzie u mamy a kilka u teściowej, wtedy będzie miał wyrównane wrażenia i formę rozwoju Doskonale Cię rozumiem, ze najlepiej to jakby mamy zostawały z dziećmi, ale niestety czasy się zmieniają i teraz tylko nieliczna mama może sobie na to pozwolić, ja mam podobną sytuację do twojej, że obie babcie będą mogły się maleństwem zająć, ale niestety ja wolałabym, żeby to była moja mama, chociaż teściowa wbiła sobie do głowy, ze nie może być inaczej jak to że to będzie ona

E, to spróbuj tak postawić sprawę i tak zorganizować wszystko, żeby obie babcie obdzielić opieką nad dzieckiem. Wtedy nikt nie będzie pokrzywdzony, a Ty będziesz miała problem z głowy. U mnie właśnie tak była jak pracowałam, wprawdzie to było bardzo krótko, ale podzieliłam babcie po równo, bo też obie chciały. Z drugiej strony jak babcia ma zostawać z dzieckiem codziennie na pół dnia albo dłużej, to też jest męczące, więc naprawdę lepiej się podzielić

Napisane przez Farahh

Cześć!

Ja chyba mam zapalenie gardła.. rano wstałam to mnie tak bolało, ledwo ślinę mogłam łykać, teraz trochę lepiej, ale mnie drapie... muszę sobie jeszcze oprócz tego tantum verde, jakieś tabletki do ssania skombinować... męża mam w domu, ale po nocce, więc śpi...

Adaś w nocy pięknie spał, oddychał przez nosek, więc nie chcę zapeszać, ale może uda nam się wyjść z tego kataru cało

A skąd Was te katary tak dopadają



Życzę wszystkim udanego dnia!
Ja się biorę za jakąś robotę, bo Ewkę zabrali mi na spacer więc trzeba wykorzystać ten czas.

[marejta]

Farahh właśnie tez sie zastanawiałam gdzie się podziała Kamilka bo dawno jej u nas nie było

[eff8]

Napisane przez mamz

A nie możesz wytłumaczyć jakoś babciom, że miała byś prośbę odnośnie tego i tego jak zostają z dziećmi? Czy są zupełnie niereformowalne pod tym względem i zawsze będą robić po swojemu nie licząc się z Twoim zdaniem? Z jednej strony to prawdziwe dobrodziejstwo mieć babcie do pomocy, ale pod warunkiem że się dostosują one do Ciebie a nie odwrotnie, bo kurcze można w ten sposób wszystko zaprzepaścić.
Ja póki co walczę z babciami, żeby mi nie mówiły do dziecka po "dzieciowemu" tylko normalnie. Wprawdzie moja mała jeszcze nie mówi, ale wole żeby się osłuchała z poprawnym mówieniem, a nie takim dziamdzianiem, które doprowadza mnie do szewskiej pasji .

U mnie jest to samo też z tym próbuje walczyć bo mnie to strasznie denerwuje... Ale ja mówię swoje a babcie i tak robią swoje i mówią do dziecka jak im się podoba a dziecko słucha i później mi będzie mówić l zamiast r, albo s zamiast sz... Ehh
Może w końcu do nich dotrze to co mówię

[karolinaP103]

Ja też z katarem i bolącym gardłem

Babcie są niereformowalne
Wczoraj byłam u mamy na grilu i tz wściekł się tam niesamowicie- napiszę w klubie.

[ciaputka01]

Cześć
U mnie przepiękna pogoda za oknem , zaraz wybywamy na długi spacer albo rowerki.
~~~~
Dziewczyny napisałam pewną propozycję na klubie
~~~~
Karolinko odpisałam na klubie i życzę zdrówka

[koralik_1982]

Witajcie!!!!


Jestem, jestem.... czytam Was i zaglądam, ale czasu mam malutko.... czy on się kurczy czy jak ?
U nas wszystko ok, dzieci odpukać zdrowe, my też, pracy nie brakuje....

Życzę wszystkim zdrówka!!!!!!!


Moje dzieci mimo, że nie chodziły do żłobka to też szybko chodziły, mówiły, bawić się też potrafią z innymi, szybko nawiązują kontakty piosenki i wierszyki klepią na okrągło


Zaraz spadam do pracy....


Miłego popołudnia