Jeszcze moment, jeszcze chwila i na porodówkę damy dyla. Mamusie lipiec-sierpień 2011

[patik87]

Bella wspaniałe wieści

Brumek ja też próbuję wyćwiczyć w sobie asertywność, ale nie potrafię...ciężka sprawa, nie potrafię komuś odpyskować powiedzieć co myślę, bo boję się konsekwencji, nie chcę zaczynać wojny z teściową...i też nawet jak chcę jakoś odpowiedzieć dosadnie to nagle nie mam pomysłu co Dopiero potem sobie analizuję i myślę, czego tego a tego nie powiedziałam.
Ale moja teściowa tez taka jest, że jak wie że przesadziła z czymś, to potem widzę próbuje to w jakiś sposób załagodzić.


Dzień dobry rano. Idę na śniadanko. Chyba będzie gorąco, w piątek muszę jechać do ciuszka bo nawet w domu nie mam w czym chodzić, a tu takie temp mają być

[aania_20]

Dzień dobry mamusie Kolejny piękny dzień się zapowiada

Napisane przez dziubek79

Ostatnia sytuacja na działce coś tam temat porodu więc mówię " nic nikomu nie mówimy, jedziemy na porodówkę a jak się urodzi to M zadzwoni i puści zdjęcie mms-em" a ona na to "ale jak to?? nie zrobicie nam tego!!??" nosz ku**a że niby czego???????? o porodzie też muszę wszystkim trąbić ???ich nie doczekanie !!!

Może liczy że jak jest możliwość porodu rodzinnego to będą stać wszyscy przy łóżku....a serio to pewnie byś zaraz delegację w szpitalu miała

Napisane przez youyou

ego, teraz śpi w swoim łóżeczku bez problemu, choć często w nocy przychodzi do nas ale ja uwielbiam się przytulać do tego małego ciałka
Dzieci tak szybko dorastają że mogę się tym teraz tylko nacieszyć

No wiesz, ja też nie twierdzę że to coś złego, po prostu postanowiliśmy że z nami nie będzie łóżko jest nasze i mały niech się do tego przyzwyczai

Ale wkurza mnie że mi udowadnia że na pewno ja nie mam racji, bo będzie tak jak mi mówi

Napisane przez Natka_

Ostatnio powiedziała, że ma bardzo fajną synową ale że mogłabym jej czasem posłuchać. Wtedy grzecznie powiedziałam, że będę słuchała tylko wtedy kiedy się z tym będę zgadzała. Dziewczyny nie dajcie się, grzecznie ale dobitnie powinnyście wyrażać swoje zdanie, bo wejdą Wam na głowę, albo przytaknąc a i tak zrobić po swojemu. Bez nerwów

No i tak trzymać

Eh...chyba muszę dziś kogoś pomęczyć żeby mi wreszcie hamak rozwiesili koło domu cuuuudna pogoda...

[margaret82]

Napisane przez JustPi

ja też dziś mam po południu wizytę....ciekawe co waga pokaże

Za wizytę
Ja już sobie rano na wadze stanęłam wiec wiem ile przytyłam

Napisane przez patik87

Brumek ja też próbuję wyćwiczyć w sobie asertywność, ale nie potrafię...ciężka sprawa, nie potrafię komuś odpyskować powiedzieć co myślę, bo boję się konsekwencji, nie chcę zaczynać wojny z teściową...i też nawet jak chcę jakoś odpowiedzieć dosadnie to nagle nie mam pomysłu co Dopiero potem sobie analizuję i myślę, czego tego a tego nie powiedziałam.
Ale moja teściowa tez taka jest, że jak wie że przesadziła z czymś, to potem widzę próbuje to w jakiś sposób załagodzić.


Dzień dobry rano. Idę na śniadanko. Chyba będzie gorąco, w piątek muszę jechać do ciuszka bo nawet w domu nie mam w czym chodzić, a tu takie temp mają być

W takich sytuacjach jak teściowa się za bardzo wpierdziela to dobrym rozwiązaniem jest żeby mąż jej zwrócił uwagę. Bo to jednak jej syn a My jesteśmy tylko synowymi i to jeszcze wyrodnymi bo nie chcemy słuchac jej rad
U Nas kilka razy tak było że cos marudziła i jak ja jej zwracałam uwagę to nie skutkowało a jak D jej to samo powiedział to się dobre rady skończyły

[moniczka2123]

Czesc kobietki i brzunie
Ja wstałam i czuje sie o niebo lepiej
Tylko stan podgoraczkowy troszke mam

[CarmelaSoprano]

Napisane przez blondynkapoznan

carmel tu masz tanią gondolę do xlandera

Kupiłam taka:
http://allegro.pl/gondola-x-pram-kol...610717127.html

Kołyska już gotowa? Czekamy na foty

Napisane przez blondynkapoznan

ja dzisiaj robie
klopsy+ziemniaki+koperek+ kalafior+surówka
mały ma zupę od wczoraj

Zawsze dla Olusia gotujesz osobno ?

[83monia]

u nas byly przeboje z wyjsciem ze szpitala po urodzeniu malego... moi rodzice koniecznie chcieli mnie odwiezc (zeby to zrobic musieli te swoje prawie 300 km do Koszalina dojechac! przeciez to bez sensu...) do domu ze szpitala. jakby taksowek tu nie bylo! wydzwaniali do mnie, do meża... w koncu troche nasciemniali, maz sie zgodzil, ja poryczalam sie bo mialam juz dosc cieglych pytan. suma sumarum: przyjechali i pół dnia spedzili w szpitalu sami w pokoju odwiedzin, bo ja musialam na oddziale na moja kolej czekac by porozmawaic z ordynatorem neonatologii. dopiero po południnu mialam wypis. wiec zawiezli mnie, wypili szybka kawe i jechali do domu. jakbym mialam jeszcze ich powiadamiac ze rodze w dniu porodu to dopiero by sie zamartwiali... a tak to rano dalam znac ze maly na swiecie (akurat imieniny mojego taty wiec z zyczeniami )

teście tez są czasem weseli. teraz nagabuja ze fajnie by bylo rowerek arturkowi kupic. tym razem jednak sama kupie taki jak chce a im jak chca kaze sie dolozyc. tyle ze moze za rok dopiero, a nie teraz, bo ma laufrada. nie moge przegadac ze jeszcze nie musi umiec jezdzic, ze wazniejsze jest trzymanie rownowagi niz pedalowanie - na "sucho" przeciez umie...

[beata_1988]

Napisane przez bella7

NEROLKA gratulacje. Jednak wymarzoną córka

no moje dziewczyny mają wyleczone to z czym przyjechały do MP. Wczoraj miałam pierwszy raz Liliankę na rękach-piękne uczucie. Teraz czekam na Lenkę by ja dostać. Przepraszam,że tak pobieżnie ale nie mam czasu, akurat wstałam by ściągnąć mleko dla moich malutkich. Wieczorem jak przychodzę to padam na pyszczek.

super że dziewczynki tak szybko dochodza do siebie
już niedługo będziecie się mogły cieszyć sobą w domku

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez margaret82

My dzisiaj mamy wizytę o 14:45 już sie nie moge doczekać aż zobaczę Kluska i ciekawa jestem jak tam moja szyjka
Dzisiaj znowu mam dzień lenia bo idziemy na obiad do teściowej. Wstawie tylko pranie bo mam juz cała stertę koło 13 to mąż mi je rozwiesi jak wróci o 14 bo sama nie chcę skakać po taboretach.
No i czekaja mnie akrobatyczne wyczyny bo musze sie pozbyć zbednych kłaczurów i pazurki pomalować

kciuki za wizytę i powodzenia w walce z kłaczorkami mnie to czeka albo dziś wieczór albo jutro z rana bo jutro mam wizyte.

---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez JustPi

ja też dziś mam po południu wizytę....ciekawe co waga pokaże

za wizytę

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez patik87

Brumek ja też próbuję wyćwiczyć w sobie asertywność, ale nie potrafię...ciężka sprawa, nie potrafię komuś odpyskować powiedzieć co myślę, bo boję się konsekwencji, nie chcę zaczynać wojny z teściową...i też nawet jak chcę jakoś odpowiedzieć dosadnie to nagle nie mam pomysłu co Dopiero potem sobie analizuję i myślę, czego tego a tego nie powiedziałam.

dokładnie mam tak samo jak Ty wole przemilczeć i nie zaczynać wojny bo wtedy sytuacja staje się nie do zniesienia

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez margaret82

W takich sytuacjach jak teściowa się za bardzo wpierdziela to dobrym rozwiązaniem jest żeby mąż jej zwrócił uwagę. Bo to jednak jej syn a My jesteśmy tylko synowymi i to jeszcze wyrodnymi bo nie chcemy słuchac jej rad
U Nas kilka razy tak było że cos marudziła i jak ja jej zwracałam uwagę to nie skutkowało a jak D jej to samo powiedział to się dobre rady skończyły

o dokładnie u nas tez tak jest że kiedy tż zwróci swojej mamie uwagę to ma to dużo lepszy skutek niż jak ja coś powiem, syneczka bardziej słucha a to co ja powiem to puszcza mimo uszu .

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez moniczka2123

Czesc kobietki i brzunie
Ja wstałam i czuje sie o niebo lepiej
Tylko stan podgoraczkowy troszke mam

super że Ci się poprawiło

[pieleszka]

witam

Bella super, że z dziewczynkami już dobrze życzę, żebyście jak najszybciej razem w domku były

za wszystkie dzisiejsze wizyty

a ja sie biorę do roboty ale mi się nie chce....

[83monia]

bella - fajnie że dziewczynom juz idzie dobrze. trzymam kciuki.

ja mam cos dzis dzien lenia... ładny dzien a ja bym z kanapy nie schodzila... ale chyba zaraz wypuszcze dziecko na plac zabaw i do poludnia tam zabawimy bo szkoda takiej ladnej pogody.

[CarmelaSoprano]

Ja własnie zjadam cynamonowe płatki z mlekiem (moje ulubione )

Wstawiłam pierwsze dzieciowe pranie, zaczynam od poscieli i pokrowców na materace.
Troche sie przeraziłam jak popatrzyłam ile tego mamy i zaczełam myslec od czego zaczac gdzie składować przed uprasowaniem, jak układac juz gotowe, kurde segregacje jakas trzeba zrobic

[Kolina]

dzien dobry
ja dzisiaj wstalam pozniej niz zwykle ale poszlam spac pozno bardzo
po wczorajszej wizycie pojechalismy do znajomych i spedzilismy milo wieczor, wrocilismy po polnocy

wizyta w porzadku, lekarz pochwalil dobre wyniki, dal skierowanie na kolejne, na twardnienia zalecil magnez 3x dziennie
w badaniu szyjka zamkieta, nie widac by sie skracala, ph pochwy ok
na detektorku sluchalismy serduszka i bylo slychac jak maly sie kreci
jestem juz 9kg na plusie

[agni82]

Bella świetnie, że kobietki mają się dobrze. jeszcze trochę i będziesz miała pełne ręce

U mnie rad nie będzie, bo moja mama wie, że ja mam to zawsze w głębokim poważaniu. i nie sądzę by się specjalnie wysilała.
Teściowa też raczej nie ma charakteru wtrącania się, a żde lubię kobietkę to pewnie bym jej wybaczyła.

Jedyne co mi mama powiedziała, to :pamiętaj, żeby zawiązac czerwoną wstążeczkę na rękę, żeby nikt nie urzekł. Na to ja jej: mamo, spoko może brzydal będzie. I oczywiście motyw z noszeniem ubranek na lewą stronę. słyszałyście o tym????

[margaret82]

Napisane przez CarmelaSoprano

Wstawiłam pierwsze dzieciowe pranie, zaczynam od poscieli i porowców na materace.
Troche sie przeraziłam jak popatrzyłam ile tego mamy i zaczełam myslec od czego zaczac gdzie składować przed uprasowaniem, jak układac juz gotowe, kurde segregacje jakas trzeba zrobic

Ja planuje kupić worki próżniowe i część rzeczy popakować i do szuflady którą mąz ma mi dorobic do łóżeczka. Trzeba kombinować bo mamy ograniczoną powierzchnię

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez agni82

I oczywiście motyw z noszeniem ubranek na lewą stronę. słyszałyście o tym????

opowiadaj

[Marina1]

[B]Cześć laski!

Beatko dzięki za miłe słowa odnośnie wagi, dobrze by było, gdyby było :P tak jak piszesz, chociaż teraz już jestem coraz większa

Yyyy widzę, że dużo dziewczyn ma wizyty dziś, więc mocne

Czytam o waszych teściowych, mamach, babciach i ,,dobrych radach"....
Szczerze to też się boję tego typu porad, a słyszę ich też dość dużo od kiedy jestem w ciąży. Niestety, tez nie potrafię się zbyt dosadnie ,,odszczeknąć". Potem mam żal do siebie, że daję sobie w ,,kaszę dmuchać".
Moja mama często powtarza, że - ,, a z twoim bratem w ciąży..., a jak się Kamil rodził to..., a jak się urodził to ..." Wiem, że robi to nieświadomie,chce mi tym pomóc, ale mnie troszkę to już drażni heh
A teściowa to już całkiem... no ale, rzadko ją widzę, więc przecierpię.
Za to szwagierka bez dzieci- istna skarbnica ,,cennych" rad i wiedzy o ciąży i dzieciach ...

[Natka_]

Dzień dobry Mamusie

Napisane przez brumek

No dokładnie! Mi tez ostatnio znajoma (nie ma dzieci i nigdy nie była w ciąży!!!) mówił, że wybrałam zły szpital, bo ona dużo o nim złych rzeczy słyszała i że bardzo źle robię nie lupując sobie usługi położnej, bo to jest podczas porodu najważniejsze. A niby skąd ta kobieta wie, co jest najważniejsze, skoro nigdy nie rodziła?!? Poza tym różne rzeczy są dla różnych ludzi ważne i trzeba umieć to uszanować!

No i takie rady od takich osób, które nie maja pojęcia a tylko gdzieś tam "słyszały" mnie poprostu rozwalają. A też mam parę znajomych bezdzietnych od których też słyszę podobne rady...

Napisane przez brumek

Tylko, że astertywnośc to szalenie trudna sztuka. A to o czym piszesz to własnie taka prawdziwa asertywność. Ja się jej usiłuję nauczyć, od paru lat nad tym mocno pracuję, ale cały czas brak mi pewności siebie, żeby mocno stać przy swoim zdaniu, gdy inni są przeciwni. Tzn. ja i tak wiem swoje i to robię, ale nie mam śmiałości stanowczo wyrazić swojej opinii... ALe jeszcze kiedyś się nauczę!!!

Pół roku temu też nie potrafiłam, siedzialam cicho, tłumiłam w sobie, płakałam, denerwowałam się, ale teściowej nic nie powiedziałam. Jednak po całym cyrku jaki przeszłam z nią planując ślub, powiedziałam dość. Bo dlaczego mam się dawać? Ślub chciała nam zorganizować po swojemu, bo ona już na tylu była. I wtedy pierwszy raz się jej zapytałam "czy ma nas za takich głupków, że nie potrafimy sobie sami ślubu zorganizować?" i faktycznie się jej głupio zrobiło, chyba wtedy zrozumiała, że jednak przesadza bo naprawde dała spokój! I to mi dało własnie siłę!

Napisane przez bella7

NEROLKA gratulacje. Jednak wymarzoną córka

no moje dziewczyny mają wyleczone to z czym przyjechały do MP. Wczoraj miałam pierwszy raz Liliankę na rękach-piękne uczucie. Teraz czekam na Lenkę by ja dostać. Przepraszam,że tak pobieżnie ale nie mam czasu, akurat wstałam by ściągnąć mleko dla moich malutkich. Wieczorem jak przychodzę to padam na pyszczek.

Witaj Kochana Bardzo się cieszę, że z dziewczynkami coraz lepiej, silne są! Już niebawem napewno przytulisz jeszcze Lenkę. Trzymajcie się dziewczyny

Margaret, JustPi

Napisane przez patik87

Brumek ja też próbuję wyćwiczyć w sobie asertywność, ale nie potrafię...ciężka sprawa, nie potrafię komuś odpyskować powiedzieć co myślę, bo boję się konsekwencji, nie chcę zaczynać wojny z teściową...i też nawet jak chcę jakoś odpowiedzieć dosadnie to nagle nie mam pomysłu co Dopiero potem sobie analizuję i myślę, czego tego a tego nie powiedziałam.
Ale moja teściowa tez taka jest, że jak wie że przesadziła z czymś, to potem widzę próbuje to w jakiś sposób załagodzić.

Ale dziewczyny to wcale nie trzeba się kłócić. Ja się nie kłócę, przy każdym wyrażaniu swojego zdania robię to bardzo grzecznie i z pełnym usmiechem i sympatią! Bo moja teściowa to mimo wszystko bardzo fajna babka, mówię do niej mamo i mam pełny szacunek. Jedynie przesadza z pewnymi sprawami i "doradza" np. własnie w kwestii ślubu, chrzcin, budowy, urodzin itd... Do dziecka wiem, że się wtrącala nie będzie bo sama powiedziała, że ona rodziła 30 lat temu i wtedy były inne czasy, że to własnie ja ją będę uczyła tych wszystkich nowości.

Napisane przez aania_20

Eh...chyba muszę dziś kogoś pomęczyć żeby mi wreszcie hamak rozwiesili koło domu cuuuudna pogoda...

Hamak

Napisane przez margaret82

W takich sytuacjach jak teściowa się za bardzo wpierdziela to dobrym rozwiązaniem jest żeby mąż jej zwrócił uwagę. Bo to jednak jej syn a My jesteśmy tylko synowymi i to jeszcze wyrodnymi bo nie chcemy słuchac jej rad
U Nas kilka razy tak było że cos marudziła i jak ja jej zwracałam uwagę to nie skutkowało a jak D jej to samo powiedział to się dobre rady skończyły

Dokladnie! Najważniejsze żeby mąż był po naszej stronie. Bo jeżeli on nie widzi problemów to będziemy właśnie postrzegane za te "najgorsze". Mój całe szczęście także dostrzega problem i zawsze mamę strofuje i sprowadza na ziemię

[brunetka2000]

Napisane przez bella7

no moje dziewczyny mają wyleczone to z czym przyjechały do MP. Wczoraj miałam pierwszy raz Liliankę na rękach-piękne uczucie. Teraz czekam na Lenkę by ja dostać. Przepraszam,że tak pobieżnie ale nie mam czasu, akurat wstałam by ściągnąć mleko dla moich malutkich. Wieczorem jak przychodzę to padam na pyszczek.

Super wieści Bella Trzymamy dalej kciuki, żeby dziewczynki szybko wyszły ze szpitala : kciuki::k ciuki:

Drugi dzień remontu!!! Mąż wstał i znowu maluje a ja jeszcze w łóżeczku leże

[Natka_]

Napisane przez Kolina

dzien dobry
ja dzisiaj wstalam pozniej niz zwykle ale poszlam spac pozno bardzo
po wczorajszej wizycie pojechalismy do znajomych i spedzilismy milo wieczor, wrocilismy po polnocy

wizyta w porzadku, lekarz pochwalil dobre wyniki, dal skierowanie na kolejne, na twardnienia zalecil magnez 3x dziennie
w badaniu szyjka zamkieta, nie widac by sie skracala, ph pochwy ok
na detektorku sluchalismy serduszka i bylo slychac jak maly sie kreci
jestem juz 9kg na plusie

za udaną wizytę A kg się nie przejmuj, zajmiesz się nimi po porodzie

Napisane przez brunetka2000

Super wieści Bella Trzymamy dalej kciuki, żeby dziewczynki szybko wyszły ze szpitala : kciuki::k ciuki:

Drugi dzień remontu!!! Mąż wstał i znowu maluje a ja jeszcze w łóżeczku leże

My wczoraj kupilismy farby i też będziemy zaczynali remoncik Ale do nas przyjdzie malować malarz, bo mąż ma teraz gorący sezon w firmie i nie ma nawet kiedy tego zrobić, a ja bym chciała w jeden dzień żeby było po malowaniu.

[agni82]

no właśnie, ja jestem z Białegostoku i u nas tradycja szeptuch i znachorek wciąż żyje.
jeżeli dziecko płacze i nie wiadomo dlaczego, to albo wiezie się je do tej szeptuchy albo domowym sposobem nakłada ubranka na lewą stronę, bądź przeciąga przez spódnicę. A przeciąganie przez spódnicę wygląda tak - najpierw nosisz spódnice przez kilka godzin po czym wychodzisz na próg domu i przeciągasz dziecko przez spódnicę (chyba 3 razy). osobiście znam 4 znajome, które to stosowały. jak opowiadam mojemu T. o tych zabiegach to się śmieje i nazywa mnie czarownicą.
Ogólne podejście do tego jest takie, że niby się nie wierzy, ale warto spróbowac.

ps. mój T. właśnie złożył przewijak i łóżeczko.zajęlo mu 40 min. tak sam z siebie))

[BABONIK]

dzień dobry

Blondynka-mam nadzieje,że faktycznie wytną ta stara bliznę

Zanka-widzę,ze historie z dzidkiem nie mają końca

Bella ,Nerola-życzę zdrówka Waszym córkom i szybkiego pwrotu do domku

życzę dziś samych udanych wizyt

Kmat- trzeba czasami puszczac pewne sprawy bokiem...

u nas dziś znów słońce więc chyba będzie cudownie

miłego dnia

[margaret82]

Napisane przez Natka_

My wczoraj kupilismy farby i też będziemy zaczynali remoncik Ale do nas przyjdzie malować malarz, bo mąż ma teraz gorący sezon w firmie i nie ma nawet kiedy tego zrobić, a ja bym chciała w jeden dzień żeby było po malowaniu.

My chyba przewidzieliśmy ciążę bo robiliśmy malowanie na początku października

[patik87]

Napisane przez CarmelaSoprano

Ja własnie zjadam cynamonowe płatki z mlekiem (moje ulubione )

Wstawiłam pierwsze dzieciowe pranie, zaczynam od poscieli i pokrowców na materace.
Troche sie przeraziłam jak popatrzyłam ile tego mamy i zaczełam myslec od czego zaczac gdzie składować przed uprasowaniem, jak układac juz gotowe, kurde segregacje jakas trzeba zrobic

Ja też planuję pierwsze dzisiaj pranko machnąć.

Natka ja męża mam po swojej stronie, nie raz chciał coś jej powiedzieć ale go stopowałam, stwierdził że ja też wkońcu powinnam zacząć używać języka, i ma rację! Do dziecka to nie wiem jak podejdzie teściowa, narazie to nawet nic nie pyta, tylko jak z wizyty wracam to zapyta jak tam, ale wie ze ja rozmowna nie jestem i nie wnika, wiem że się cieszy bo pierwszy ich wnuk, i trudno wyczuć co ona będzie robić jak się urodzi, niczym się jej nie chwalę, jak tzt złożył łóżeczko to nic jej nie powiedziałam, ale widziała że złożone, jak na górę do nad po coś przychodziła, ale zero komentarzy...
Swoją drogą, ciekawe czy jak nas nie ma w domu to przychodzi i nam buszuje hmmm...klucz od góry jest ale nigdy nie zasuwamy.
Teściowa to dobrze chce dla mnie, bo się martwi, jak choruję to mi jeść przynosi wypytuje, ale wiem ze ciemną stroną jej charakterku jest trochę dwulicowość.

Trochę się zaczynam martwić, bo mamy dłużnika który wisi 5 tys, i to się ciągnie od zimy i nadal kasy nie ma...a to poważna instytucja, stadnina koni arabskich w Białce, i takie jajca odstawiają, tzt dzwoni do prezesa co jakiś czas a przelewu nadal nie ma! Nie wierzę że kasy nie mają!

[83monia]

Napisane przez agni82

no właśnie, ja jestem z Białegostoku i u nas tradycja szeptuch i znachorek wciąż żyje.
jeżeli dziecko płacze i nie wiadomo dlaczego, to albo wiezie się je do tej szeptuchy albo domowym sposobem nakłada ubranka na lewą stronę, bądź przeciąga przez spódnicę. A przeciąganie przez spódnicę wygląda tak - najpierw nosisz spódnice przez kilka godzin po czym wychodzisz na próg domu i przeciągasz dziecko przez spódnicę (chyba 3 razy). osobiście znam 4 znajome, które to stosowały. jak opowiadam mojemu T. o tych zabiegach to się śmieje i nazywa mnie czarownicą.
Ogólne podejście do tego jest takie, że niby się nie wierzy, ale warto spróbowac.

ps. mój T. właśnie złożył przewijak i łóżeczko.zajęlo mu 40 min. tak sam z siebie))

z tym noszeniem na lewa strone to moze nawet cos byc - bo niektore dzieci maja tak wraliwa skóre, ze nawet szwy ubran je drażnią czy metki, wiec po przewróceniu na lewa strone przestaja płakać... no ale spódnica to juz inna sparawa... chyba po to zeby przestraszyc dziecko bo nie znam innego powodu

[margaret82]

Napisane przez agni82

no właśnie, ja jestem z Białegostoku i u nas tradycja szeptuch i znachorek wciąż żyje.
jeżeli dziecko płacze i nie wiadomo dlaczego, to albo wiezie się je do tej szeptuchy albo domowym sposobem nakłada ubranka na lewą stronę, bądź przeciąga przez spódnicę. A przeciąganie przez spódnicę wygląda tak - najpierw nosisz spódnice przez kilka godzin po czym wychodzisz na próg domu i przeciągasz dziecko przez spódnicę (chyba 3 razy). osobiście znam 4 znajome, które to stosowały. jak opowiadam mojemu T. o tych zabiegach to się śmieje i nazywa mnie czarownicą.
Ogólne podejście do tego jest takie, że niby się nie wierzy, ale warto spróbowac.

Uwielbiam takie zabobony
Moja teściowa na początku mi mówiła zebym nie nosiła nic na szyi bo sie dziecko pepowina okręci

[agulaaabar]

Napisane przez aania_20

Widziała któraś z Was fakty TVN dziś? Pokazywali bliźniaki we Włoszech, które urodziły się w odstępie miesiąca! Jedno w 24 tc a drugie w 28

Szok.... rodzić "na raty"

Napisane przez beata_1988

jaka Ty masz malutką szwagierkę

Tak, teściowie zaliczyli "wpadkę" Miałabym dwójkę.... ale jedno z bliźniąt zmarło w 19-tym dniu....

Napisane przez dziubek79

Ostatnia sytuacja na działce coś tam temat porodu więc mówię " nic nikomu nie mówimy, jedziemy na porodówkę a jak się urodzi to M zadzwoni i puści zdjęcie mms-em" a ona na to "ale jak to?? nie zrobicie nam tego!!??" nosz ku**a że niby czego???????? o porodzie też muszę wszystkim trąbić ???ich nie doczekanie !!!

teściowa chce przeć za Ciebie?

Napisane przez editka2022

co do dobrych rad ja juz tez slucham i to najlepsze ze nie od mamy ani tesciowej o dziwo tesciowa narazie sprawuje sie bardzo dobrze,ale od pary znajomych wedlug ktorych to co oni maja i robia jest najlepsze,przestalam sie z nimi spotykac bo za kazdym razem w✂✂✂✂iona bylam po spotkaniu,a to łozeczko nie takie kupilismy za tanie bo oni maja duzo drozsze i jest za✂✂✂iste,a to wozek chcemy za drogi bo oni to kupili tanszy i jest najlepszy nawet kolor jest najpieknieszy niebieski a ja nielubie strasznie niebieskiego,ostatnio do meza mowi ten kolega i co spradziles lozeczko wytrzyma ciezar dziecka a ja juz nie wytrzymalam i mowie a co ✂✂✂✂a mial do niego polozyc no szlak mnie trafia,za kazdym razem krytyka a to kosmetyki nie takie chce kupic a to pieluchy nie takie zawsze cos i wez tu wytrzym z takimi ludzmi jak czegos niewiem to pytam lub zapytam,sama chce sie nauczyc co i jak a ze cos sie niesprawdzilo u jednego dziecka nieznaczy ze u drugiego tez sie niesprawdzi

Taaa jak ja uwielbiam te chodzące ideały rodzicielskie :blee: wszystko wiedzą, mają i robią najlepiej!

Napisane przez brumek

No dokładnie! Mi tez ostatnio znajoma (nie ma dzieci i nigdy nie była w ciąży!!!) mówił, że wybrałam zły szpital, bo ona dużo o nim złych rzeczy słyszała i że bardzo źle robię nie lupując sobie usługi położnej, bo to jest podczas porodu najważniejsze. A niby skąd ta kobieta wie, co jest najważniejsze, skoro nigdy nie rodziła?!? Poza tym różne rzeczy są dla różnych ludzi ważne i trzeba umieć to uszanować!

A to jest zawsze najlepsze!! Nigdy w ciąży, zero dzieci ale kurczę złote rady udzielać.....A nie doradza Ci czy dobrze ruchy czujesz? Jeeeeezu jak mnie tacy ludzie śmieszą..........

Napisane przez Kolina

wizyta w porzadku, lekarz pochwalil dobre wyniki, dal skierowanie na kolejne, na twardnienia zalecil magnez 3x dziennie
w badaniu szyjka zamkieta, nie widac by sie skracala, ph pochwy ok
na detektorku sluchalismy serduszka i bylo slychac jak maly sie kreci
jestem juz 9kg na plusie

Brawa za wizyte super, że wszystko dobrze

Napisane przez agni82

I oczywiście motyw z noszeniem ubranek na lewą stronę. słyszałyście o tym????

Pękam z ciekawości jeszcze o tym nie słyszałam, dawaj

Napisane przez Marina1

Moja mama często powtarza, że - ,, a z twoim bratem w ciąży..., a jak się Kamil rodził to..., a jak się urodził to ..." Wiem, że robi to nieświadomie,chce mi tym pomóc, ale mnie troszkę to już drażni heh
A teściowa to już całkiem... no ale, rzadko ją widzę, więc przecierpię.
Za to szwagierka bez dzieci- istna skarbnica ,,cennych" rad i wiedzy o ciąży i dzieciach ...

U mnie też się mamie wyrwie, ale to bardziej takie jej wspomnienia więc nie mam jej tego za złe
Skichać się można.... Jak mnie to drażni! Ciekawa jestem czy Ci będzie tłumaczyła jak najlepiej piersią karmić

Napisane przez Natka_

Pół roku temu też nie potrafiłam, siedzialam cicho, tłumiłam w sobie, płakałam, denerwowałam się, ale teściowej nic nie powiedziałam. Jednak po całym cyrku jaki przeszłam z nią planując ślub, powiedziałam dość. Bo dlaczego mam się dawać? Ślub chciała nam zorganizować po swojemu, bo ona już na tylu była. I wtedy pierwszy raz się jej zapytałam "czy ma nas za takich głupków, że nie potrafimy sobie sami ślubu zorganizować?" i faktycznie się jej głupio zrobiło, chyba wtedy zrozumiała, że jednak przesadza bo naprawde dała spokój! I to mi dało własnie siłę!

Oooj kochana jak ja Cię rozumiem.... ile się napłakalam przed ślubem to moje..... teściowa mi tak dawała w d.... że się żyć nie chciało.... a to że po co kase na sukienke wydawać, lepiej kupic tanią i starą, a to dla tż widziała garnitur brązowy za 110zł to trzeba kupić, a to źle, a tamto..... macie zaprosić tego, a tego nie... nosz kur!! zaznaczam, że nie dołożyli się ani złotówki do wesela bo nie chcieliśmy od nich kasy..... największy hit przedweselny? wtorek przed weselem, pojechalismy tam po coś, a teściowa wyskakuje z jakimś kartonem, bo dzisiaj nam da prezent bo jej tylko zawadza w domu i wręczyła go ze slowami "Tylko ten prezent to bardziej dla B. (tż) niż dla Was" Więc ja łzy w oczach, obrót na pięcie i wyszłam z domu....... a ile tż jej awantur zrobił to aż mi głupio bylo.... a wszystko do niej od razu startował bo widział moją minę... po tym incydencie ponoć teściu zrobił taką awanturę w domu, że o mało jej nie przywalił......... więc teraz "mamusia" jest na dystans i uważa co do mnie mowi....


DZIEŃ DOBRY

Ja już wróciłam od lekarza rodzinnego, mam skierowanie do neurologa i muszę się umówić.... przy okazji mnie dorwała położna, że mam się do niej zapisać, jakiś wywiad przeprowadziła i ma przyjeżdżać po porodzie do mnie i malutkiej bardzo mloda i fajna dziewczyna

Ale miałam stracha w nocy...... co 15 min dostawałam mocnego bólu, takiego jak przy @..... brzuch nie twardniał tylko bolał co 15 min, średnio przez 30sekund.... co to mogło być ? Mąż nie przespał prawie całej nocy, siedział nade mną i mnie obserwował......

[karolinee1983]

Dzień dobry mamuśki

Napisane przez bella7

no moje dziewczyny mają wyleczone to z czym przyjechały do MP. Wczoraj miałam pierwszy raz Liliankę na rękach-piękne uczucie. Teraz czekam na Lenkę by ja dostać. Przepraszam,że tak pobieżnie ale nie mam czasu, akurat wstałam by ściągnąć mleko dla moich malutkich. Wieczorem jak przychodzę to padam na pyszczek.

Już niedługo i Lankę będziesz tulić!!!!

Napisane przez margaret82

My dzisiaj mamy wizytę o 14:45 już sie nie moge doczekać aż zobaczę Kluska i ciekawa jestem jak tam moja szyjka
Dzisiaj znowu mam dzień lenia bo idziemy na obiad do teściowej. Wstawie tylko pranie bo mam juz cała stertę koło 13 to mąż mi je rozwiesi jak wróci o 14 bo sama nie chcę skakać po taboretach.
No i czekaja mnie akrobatyczne wyczyny bo musze sie pozbyć zbednych kłaczurów i pazurki pomalować

Napisane przez JustPi

ja też dziś mam po południu wizytę....ciekawe co waga pokaże

Zaciskam kciuki za Wasze wizyty

Napisane przez Kolina

wizyta w porzadku, lekarz pochwalil dobre wyniki, dal skierowanie na kolejne, na twardnienia zalecil magnez 3x dziennie
w badaniu szyjka zamkieta, nie widac by sie skracala, ph pochwy ok
na detektorku sluchalismy serduszka i bylo slychac jak maly sie kreci
jestem juz 9kg na plusie

No to rewelacyjne wieści nam przynosisz

Napisane przez agni82

I oczywiście motyw z noszeniem ubranek na lewą stronę. słyszałyście o tym????

Ja nie wiem, o co kaman

Napisane przez agni82

no właśnie, ja jestem z Białegostoku i u nas tradycja szeptuch i znachorek wciąż żyje.
jeżeli dziecko płacze i nie wiadomo dlaczego, to albo wiezie się je do tej szeptuchy albo domowym sposobem nakłada ubranka na lewą stronę, bądź przeciąga przez spódnicę. A przeciąganie przez spódnicę wygląda tak - najpierw nosisz spódnice przez kilka godzin po czym wychodzisz na próg domu i przeciągasz dziecko przez spódnicę (chyba 3 razy). osobiście znam 4 znajome, które to stosowały. jak opowiadam mojemu T. o tych zabiegach to się śmieje i nazywa mnie czarownicą.
Ogólne podejście do tego jest takie, że niby się nie wierzy, ale warto spróbowac.

Ło matko!

[agulaaabar]

Napisane przez agni82

no właśnie, ja jestem z Białegostoku i u nas tradycja szeptuch i znachorek wciąż żyje.
jeżeli dziecko płacze i nie wiadomo dlaczego, to albo wiezie się je do tej szeptuchy albo domowym sposobem nakłada ubranka na lewą stronę, bądź przeciąga przez spódnicę. A przeciąganie przez spódnicę wygląda tak - najpierw nosisz spódnice przez kilka godzin po czym wychodzisz na próg domu i przeciągasz dziecko przez spódnicę (chyba 3 razy). osobiście znam 4 znajome, które to stosowały. jak opowiadam mojemu T. o tych zabiegach to się śmieje i nazywa mnie czarownicą.
Ogólne podejście do tego jest takie, że niby się nie wierzy, ale warto spróbowac.

ps. mój T. właśnie złożył przewijak i łóżeczko.zajęlo mu 40 min. tak sam z siebie))

O matko... to takie w życiu ni słyszałam!! babcia mi cos opowiadała że jak dziecko nie spi dobrze w nocy, budzi się z palczem itd to możliwe, że ma koszmary i trzeba nad maluchem wosk przelać, ale co i jak??
Natomiast, mój tż jak był mały to przy porodzie uszkodzili mu kręgosłup! i jakaś właśnie wiejska znachorka mu ten kręgosłup składała i nie ma po tym śladu! ale nikt nie wie jak to zrobiła bo kazała wszystkim wyjść z pokoju...

Napisane przez margaret82

My chyba przewidzieliśmy ciążę bo robiliśmy malowanie na początku października

My mieliśmy przed weselem remont.... od maja do października! wymiana okien, zrywanie podłóg, robienie wylewek, gips na ściany, czyszczenie, malowanie, cała kuchnia zmieniona, wywalanie ścian...... masakra.... jak sobie to przypomnę.... nigdy więcej!

[83monia]

agulabaaar - to raczej skurcze przepowiadające. macica ci ćwiczy

[dziubek79]

Napisane przez bella7

NEROLKA gratulacje. Jednak wymarzoną córka

no moje dziewczyny mają wyleczone to z czym przyjechały do MP. Wczoraj miałam pierwszy raz Liliankę na rękach-piękne uczucie. Teraz czekam na Lenkę by ja dostać. Przepraszam,że tak pobieżnie ale nie mam czasu, akurat wstałam by ściągnąć mleko dla moich malutkich. Wieczorem jak przychodzę to padam na pyszczek.

super , ani się obejrzysz a będziesz się cieszyć dziewczynkami w domku

Napisane przez margaret82

Ta może do faktów powinniscie zadzwonic żeby cała Polska wiedziała że akurat rodzicie

no tak by pewnie im pasowało, wiesz z jednej strony rozumiem bo to ich pierwszy wnuk ale z drugiej wkurza mnie że ona musi wszystko wiedziec i widzieć, dziś też już musi przyjechac i obejrzeć łóżeczko złożone bo by nie wytrzymała a najgorsze jest to że jeszcze do niedawna bardzo ją lubiłam ale ostatnie miesiące jej zachowania strasznie mnie do niej zraziły...

Napisane przez JustPi

cześc mamusie
witam się z rana, zapowiada się upalny dzień, wrrrr ale wczoraj chodzili w robocie sprawdzać klimę, więc mam nadzieję, że dziś będzie działać.
Lecę zaraz nadrabiać wczorajsze popołudnie
margaret82 za wizytę

ja też dziś mam po południu wizytę....ciekawe co waga pokaże

kciuki za wizyte

Napisane przez moniczka2123

Czesc kobietki i brzunie
Ja wstałam i czuje sie o niebo lepiej
Tylko stan podgoraczkowy troszke mam

nooo nareszcie jakaś poprawa oby tak dalej

Napisane przez Kolina

dzien dobry
ja dzisiaj wstalam pozniej niz zwykle ale poszlam spac pozno bardzo
po wczorajszej wizycie pojechalismy do znajomych i spedzilismy milo wieczor, wrocilismy po polnocy

wizyta w porzadku, lekarz pochwalil dobre wyniki, dal skierowanie na kolejne, na twardnienia zalecil magnez 3x dziennie
w badaniu szyjka zamkieta, nie widac by sie skracala, ph pochwy ok
na detektorku sluchalismy serduszka i bylo slychac jak maly sie kreci
jestem juz 9kg na plusie

nooo super

witam czwartkowo, pogoda piękna : i mam nadzieję , że się utrzyma bo chcemy z moimi rodzicami do ojcowa w niedzielę pojechać no i moje kochanie mogłoby sobie poszaleć z nową zabawką -aparatem
mój mały dziś takie wygibasy w brzuszku odstawiał że szok
ale to pewnie dlatego że dziś zaczynamy 35 tydzień

miłego dnia kobietki

[agulaaabar]

Zaczynamy dzisiaj 29 tydzień

[83monia]

Napisane przez agulaaabar

Natomiast, mój tż jak był mały to przy porodzie uszkodzili mu kręgosłup! i jakaś właśnie wiejska znachorka mu ten kręgosłup składała i nie ma po tym śladu! ale nikt nie wie jak to zrobiła bo kazała wszystkim wyjść z pokoju...

a skąd wiedzieli że ma uszkodzonyu kręgosłup? ma w papierach czy znachorka tak stwierdzila?
kiedys czytalam o mierzeniu dziecka - jakos tam sie pielucha mierzylo odleglosc chyba lokcia od kolana i jak za mala (za duaza?) to niby soc z kregoslupem bylo i treba bylo te raczki i nozki jakas naciagnac. troche mi to znachorstwo pod kręglarstwo i rehabilitacje metodą Vojdy (jakos przez naciaganie i naciskanie mięsni, ponoc bardzo bolesne i juz sie nawet od tego odchodzi na rzecz normalnej rehalilitacji) podchodzi...