Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[linuska33]

byłam na Kraśnickich...trafiłam akurat na dr Szafranka..naprawde sympatyczny czlowiek i widac ze fachowiec, zadnego olewania i traktowania byle jak...pani pielegniarka tez byla bardzo mila...wybieram sie tam rodzic wiec jestem im bardzo wdzieczna ze nie zniechecili mnie do tego miejsca

[agadus]

witam wszystkie Mamusie, przyjmiecie do swojego grona lipcową mamusie ?? ja pierwszą córkę rodziłam 4,5 roku temu na lubartowskiej i bylam bardzo zadowolona z opieki drugiego dzidzusia też chcę tam rodzić ale to bedzie dla nas niespodzianka bo na usg nie chciało pokazać co na miedzy nogami pozdr. wszystkie Mamusie

[angel109238]

Napisane przez agadus

witam wszystkie Mamusie, przyjmiecie do swojego grona lipcową mamusie ?? ja pierwszą córkę rodziłam 4,5 roku temu na lubartowskiej i bylam bardzo zadowolona z opieki drugiego dzidzusia też chcę tam rodzić ale to bedzie dla nas niespodzianka bo na usg nie chciało pokazać co na miedzy nogami pozdr. wszystkie Mamusie

Witamy

[brunetka2000]

Napisane przez agadus

witam wszystkie Mamusie, przyjmiecie do swojego grona lipcową mamusie ?? ja pierwszą córkę rodziłam 4,5 roku temu na lubartowskiej i bylam bardzo zadowolona z opieki drugiego dzidzusia też chcę tam rodzić ale to bedzie dla nas niespodzianka bo na usg nie chciało pokazać co na miedzy nogami pozdr. wszystkie Mamusie

Witamy i serdecznie zapraszamy


A u nas w domu następny cichy dzień !!!!!!!!
Nie możemy się dogadać odnośnie wózka Mąż wymyśla jakieś wózki, a mnie szlak trafia. Nie chcę, żeby nasze dziecko jak cudak jeździło Chcę prosty lekki wózek!!!!!!!! A on tego nie rozumie. I tak całymi dniami pracuje, więc rzadko będzie jeździł na spacery
Już nie mam siły się z nim o to kłócić

[czerwcowa1985]

Napisane przez moniali

co do wynajmowania położnej to mozna i nie mozna takie gadanie jak trzeba to położna tak przygotuje szyjke ze urodzisz wtedy kiedy chcesz mój gin własnie ze Staszica polecał mi własnie wynajęcie położnej ze Staszica wiec mozna nie mozna a oni i tak jak chca to wiedza co maja robic niestety stwierdziłam ze SR mi wystarczy i teraz żałuje bo czekam jak trusia bo na dzis mam termin a tu dupa w kratke

No to widocznie zależy od lekarza - bo mi moja mówiła, ze nie można
No nic - pożyjemy, zobaczymy, ja nawet do SR nie chodziłam, bo najpierw ciąża zagrożona i tabletki na podtrzymanie, a potem mój mąż nie mógłby ze mną chodzić ze względu na pracę a sama bałam się jeździć bo do Lublina mam ponad 30km w jedną stronę (ale na poród może zdążę). Tak, że wychodzi na to, że idę na żywioł. Doktorka mówiła, że teraz nie odsyłają - więc chociaż tyle dobrego (wcześniej mówiła, że zdarza im się odsyłać pacjentki - więc raczej mówi prawdę).

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez linuska33

to znowu ja
wczoraj w koncu nie wytrzymalam i stwierdzilam ze nie wytrzymam i nie zaszkodzi jak sie przejedziemy na izbe...
oczywiscie okazalo sie wsyztsko wporzadku, ale spedzilam tam 2 godziny i lekarz proponowal zostanie w szpitalu...
na poczatku tylko mieli problem..bo jak weszlam to sie jakos trzymalam ale jak pani chciala posluchac serducha i polozylam sie na kozetce to moje tetno podskoczylo nagle do 140 i nie wiedizala czy to bobasa czy mnie slychac...dala mi chwilke na uspokojenie, potem posluchala, podlaczyla KTG, potem przyszedl lekarz, obejrzal, zbadal..zrobil usg i na szczescie z moja mala wszystko dobrze...

a!! usg robil bardzo dokladnie i dlugo bo czekalismy az poczuje to co widze na ekranie..wiec przelaczal nam na 3d...i o matko!!! lzy w oczach jak zobaczylam te male ustka, nosek, uszka...i nadal jest dziewczynka juz ulozana glowka w dol...mala akurat popijala wody i sie usmiechala...az sie balam spojrzec na tz bo juz wogole bym poplynela...wrazania nie zapomniane

a ja i tak spokojnej nocy nie mialam bo myslalam o tej slicznotce ktora tak mis tracha napedzila i sobie spokojnie siedzi w brzuchu

a po za tym uswiadomilam sobie ze jak bym naprawde musiala zostac w szpitalu to nie jestem to tego kompletnie przygotowana..chyba kupie sobie jakas koszule "na zapas"..niech juz lezy w domu

Dobrze, że z Malutką wszystko w porządku)))
Koszule na zapas się przydają - choć życzę nam wszystkim aby się przydały tylko do szpitala do porodu, po nasze maluszki, a nie na żadne wycieczki na izbę

[mila25]

Podrzucę Wam coś.. tylko mi nie płakać! Bo ja zawsze przy tym płaczę :P
http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0
A tak poza tym, to do mojego terminu zostało 5 dni Mam już skurcze przepowiadające, w zasadzie mogę urodzić w każdej chwili. Także kciuki moje kochane

[czerwcowa1985]

Napisane przez agadus

witam wszystkie Mamusie, przyjmiecie do swojego grona lipcową mamusie ?? ja pierwszą córkę rodziłam 4,5 roku temu na lubartowskiej i bylam bardzo zadowolona z opieki drugiego dzidzusia też chcę tam rodzić ale to bedzie dla nas niespodzianka bo na usg nie chciało pokazać co na miedzy nogami pozdr. wszystkie Mamusie

Witam

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez mila25

Podrzucę Wam coś.. tylko mi nie płakać! Bo ja zawsze przy tym płaczę :P
http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0
A tak poza tym, to do mojego terminu zostało 5 dni Mam już skurcze przepowiadające, w zasadzie mogę urodzić w każdej chwili. Także kciuki moje kochane

Się robi - zaciśnięte

[brunetka2000]

Napisane przez mila25

Podrzucę Wam coś.. tylko mi nie płakać! Bo ja zawsze przy tym płaczę :P
http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0
A tak poza tym, to do mojego terminu zostało 5 dni Mam już skurcze przepowiadające, w zasadzie mogę urodzić w każdej chwili. Także kciuki moje kochane

[mila25]

Dziękuję Podrzucam fajny filmik jeszcze http://www.youtube.com/watch?v=CojRP...eature=related

[agadus]

dziekuje za miłe powitanie

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez brunetka2000

Witamy i serdecznie zapraszamy


A u nas w domu następny cichy dzień !!!!!!!!
Nie możemy się dogadać odnośnie wózka Mąż wymyśla jakieś wózki, a mnie szlak trafia. Nie chcę, żeby nasze dziecko jak cudak jeździło Chcę prosty lekki wózek!!!!!!!! A on tego nie rozumie. I tak całymi dniami pracuje, więc rzadko będzie jeździł na spacery
Już nie mam siły się z nim o to kłócić

a jaki wózek masz na myśli może coś podpowiem

[brunetka2000]

Napisane przez agadus

a jaki wózek masz na myśli może coś podpowiem

Mój mąż się uparł na x landera x run, albo queenie freestyle

Mi się podoba tako jumper i espiro enzo evo lub atlantic.

[meeg_]

Mi ostatecznie też mąż wybrał wózek. I chyba się z tego cieszę, bo miałam sto milionów wątpliwości, opracowałam cały system eliminacji i gdy już myślałam, że wiem i mam, to i tak na nic to się zdało. A mój TŻ po prostu wszedł do sklepu pooglądał stwierdził, że ten czy ten mogą być i tyle. Jeden z jego typów mi się też spodobał, ale potem nacięłam się na używaną gondolę i zaczęłam mieć wątpliwości co do jakości materiałów. Gondolę na szczęście udało mi się zwrócić i wtedy mój TŻ znowu stwierdził "jeśli nie ten to ten" i takim oto sposobem wózek został zarezerwowany. W sumie całe moje przygotowania i typowanie w tym względzie wzięło w łeb, ale nawet ciesze się, że to on podjął decyzję, bo w razie jakichś problemów - to on wybierał . Trochę martwię się ciężarem, bo mieszkam na czwartym piętrze, ale z tych leciutkich, które ja wcześniej wybierałam też żaden nie był idealny. Więc niech już będzie co ma być i koniec .

---------- Dopisano o 19:07 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

A tak w ogóle to padam dzisiaj po wczorajszym popołudniu i wieczorze u znajomych. Leżę jak kloc cała spuchnięta....

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Mila fajne filmiki

Trzymam za Ciebie kciuki

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

No i witam oczywiście Agadus

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez linuska33

byłam na Kraśnickich...trafiłam akurat na dr Szafranka..naprawde sympatyczny czlowiek i widac ze fachowiec, zadnego olewania i traktowania byle jak...pani pielegniarka tez byla bardzo mila...wybieram sie tam rodzic wiec jestem im bardzo wdzieczna ze nie zniechecili mnie do tego miejsca

hej moze Cie widzialam nawet, ale nie wiem leze sobie na patologii to rozne kobitki chodza a dr szafranek bardzo mily, tylko juz nie wiem jak z jego kompetencjami bo tylko u niego mala w normie... ogolnie w szpitalu fajnie jedzonko mniam i nie narzekam, ale chcialabym wiedizec co dalej ze mna, a poki co nie wiem nic...

[linuska33]

ja byłam tylko tam "na dole" na izbie ginekologiczno-polozniczej...i nie widzialam zadnych innych brzuchatych pan
a co do norm u Szafranka...to tez mnie zastanowila jedna rzecz moja mala jest o tydzien mlodsza niz wynika to z miesiaczki, inny lekarz od razu to zauwazyl podczas usg ze jest mniejsza i mniej wazy niz powinna na dany tydzien...a on powiedzial ze jej waga jest w normie dla wieku ciazy.. ale dla mnie wazne bylo to ze jej serducho bilo i jak sie okazlo calkiem intensywnie sie ruszala

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez linuska33

ja byłam tylko tam "na dole" na izbie ginekologiczno-polozniczej...i nie widzialam zadnych innych brzuchatych pan

no a ja jestem caly czas za tymi rozsuwanymi drzwiami a Ty pewnie mialas usg juz za nimi wiec moglam Cie widziec

[agadus]

Napisane przez brunetka2000

Mój mąż się uparł na x landera x run, albo queenie freestyle

Mi się podoba tako jumper i espiro enzo evo lub atlantic.

na moje oko tako jumper wygląda na stabilniejszy ale przy wózkach trzykołowych trzeba zwracać uwagę czy nie bedzie sie kiwał na boki np. jak dziecko bedzie starsze i jak sie wychyli ale musisz zwrócic uwagę czy jest lekki czy ciezki bo jak mieszkasz na nizszym pietrze to ok ale jak na 4 a nie ma windy to sie nadzwigasz

[ew83]

agadus witaj

mila25 miały być kciuki więc oczywiście są Szczęśliwego rozpakowania

Dziewczyny piszecie o wózkach, u mnie mąż jednak zrezygnował z dalszych dyskusji i będzie po mojemu Wiedziałam, że nie będzie się długo upierał i w końcu ustąpi tzn. taką miałam nadzieję Gorzej jak wózek okaże się nie do końca udany wtedy to się pewnie nasłucham, ale co tam. Najważniejsze, że teraz jeszcze muszę tylko zdecydować się na kolor i można zamawiać

I mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które są w końcówce ciąży albo już w kolejnej i mogą coś powiedzieć Kurcze chodzi mi o przybieranie na wadze Zastanawiam się jak to jest z tyciem w tych ostatnich tygodniach ciąży tzn jak wy macie ? Bo z tego co czytałam w 9 miesiącu waga nie powinna już za bardzo iść do góry, czasami nawet się zatrzymuje, albo nawet spada. No u mnie niestety jak do tej pory nic z tych rzeczy- tyję równo średnio 0,5kg na tydzień i tak sobie liczę że jak tak dalej pójdzie to ... nawet nie chce pisać do jakiej wagi dobiję Wiem, że każda z nas ma pewnie inaczej, bo to od wielu rzeczy zależy z tym przybieraniem na wadze, u mnie niestety nie pomaga niejedzenie kolacji i dobieranie w miarę lekkostrawnych posiłków- tyję i koniec A nie chcę się też zbytnio ograniczać żeby nie przegiąć i dzieciaczkowi nie zaszkodzić

[meeg_]

Ew83 - ja też nie potrafię wytłumaczyć sobie zachowań mojego ciała w tym ostatnim okresie (a nawet w całym III trymestrze). W sumie fakt, że waga się uspokoiła ale to uspokojenie jest dość dziwne - bo czasem z dnia na dzień mogę ważyć i kg więcej, a potem po dwóch dniach np. wrócić całkowicie do wagi sprzed kilku dni - czyli w sumie schudnąć Już nawet nową wagę dostałam od TŻ bo myślałam, że ta stara coś szwankuje. Ale czy nowa waga czy stara to i tak te wahania są stale i to niezależnie od tego ile zjem. Może znaczenie odgrywa temperatura i to, że organizm teraz mi wodę zatrzymuje i wtedy ważę więcej a jak mniej spuchnę to wtedy mniej. Dziś się nawet nie ważyłam powoli daję sobie z tym regularnym ważeniem spokój. Zważę się w następny poniedziałek rano bo mam wizytę u lekarza.
A z wagą jeśli się zdrowo odżywiasz to się nie przejmuj - co ma być to będzie. Ważne aby było zdrowo, a potem wszystko się unormuje!

[czerwcowa1985]

Napisane przez ew83

I mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które są w końcówce ciąży albo już w kolejnej i mogą coś powiedzieć Kurcze chodzi mi o przybieranie na wadze Zastanawiam się jak to jest z tyciem w tych ostatnich tygodniach ciąży tzn jak wy macie ? Bo z tego co czytałam w 9 miesiącu waga nie powinna już za bardzo iść do góry, czasami nawet się zatrzymuje, albo nawet spada. No u mnie niestety jak do tej pory nic z tych rzeczy- tyję równo średnio 0,5kg na tydzień i tak sobie liczę że jak tak dalej pójdzie to ... nawet nie chce pisać do jakiej wagi dobiję Wiem, że każda z nas ma pewnie inaczej, bo to od wielu rzeczy zależy z tym przybieraniem na wadze, u mnie niestety nie pomaga niejedzenie kolacji i dobieranie w miarę lekkostrawnych posiłków- tyję i koniec A nie chcę się też zbytnio ograniczać żeby nie przegiąć i dzieciaczkowi nie zaszkodzić

Sama się nieraz zastanawiałam jak to z tym tyciem jest, u mnie jest tak, że przed zajściem w ciążę ważyłam 70kg (a co - my tu wszystkie brzuchatki i wszystkie przybieramy - więc można o swoich kg pisać bez skrępowania) potem jak poszłam na wizytę to okazało się, że w ciągu 2miesięcy ciąży schudłam 8kg i wmawiałam gin, że waga zepsuta jak zobaczyłam na wadze 62kg.
Potem różnie przybierałam - w jednym miesiącu 1kg, a w ostatnim np 5. Teraz ważę 77kg, i zobaczymy czy do porodu jeszcze nazbieram "nadbagażu" jadąc na samych warzywach, maślankach i jogurtach (nic co gorące nie wchodzi w grę).
Chyba każda z nas ma z tym przybieraniem na wadze inaczej, mam koleżankę, która przytyła 30kg w ciąży, a potem długo karmiła piersią i wygląda jak z majdanka. ale i dziecko urodziła duże 4600 (rodziła naturalnie).

[agadus]

Napisane przez ew83

agadus witaj

mila25 miały być kciuki więc oczywiście są Szczęśliwego rozpakowania

Dziewczyny piszecie o wózkach, u mnie mąż jednak zrezygnował z dalszych dyskusji i będzie po mojemu Wiedziałam, że nie będzie się długo upierał i w końcu ustąpi tzn. taką miałam nadzieję Gorzej jak wózek okaże się nie do końca udany wtedy to się pewnie nasłucham, ale co tam. Najważniejsze, że teraz jeszcze muszę tylko zdecydować się na kolor i można zamawiać

I mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które są w końcówce ciąży albo już w kolejnej i mogą coś powiedzieć Kurcze chodzi mi o przybieranie na wadze Zastanawiam się jak to jest z tyciem w tych ostatnich tygodniach ciąży tzn jak wy macie ? Bo z tego co czytałam w 9 miesiącu waga nie powinna już za bardzo iść do góry, czasami nawet się zatrzymuje, albo nawet spada. No u mnie niestety jak do tej pory nic z tych rzeczy- tyję równo średnio 0,5kg na tydzień i tak sobie liczę że jak tak dalej pójdzie to ... nawet nie chce pisać do jakiej wagi dobiję Wiem, że każda z nas ma pewnie inaczej, bo to od wielu rzeczy zależy z tym przybieraniem na wadze, u mnie niestety nie pomaga niejedzenie kolacji i dobieranie w miarę lekkostrawnych posiłków- tyję i koniec A nie chcę się też zbytnio ograniczać żeby nie przegiąć i dzieciaczkowi nie zaszkodzić

witaj ja jestem w drugiej ciąży i z tego co mi położna powiedziała lekarz i gdzies tam wyczytalam to w 9 miesiącu najwięcej sie tyje tzn, przybiera na wadze bo dziecko nabiera tłuszczyku i najczęściej w 9 miesiącu robią sie rozstępy piszę najczęściej bo u innych dziewczyn robią sie wcześniej ale 0,5 kg w tydzien to ok ja jestem 32 tydzien i przytyłam juz 9 kilo w pierwszej ciąży 13 przytyłam

[ew83]

Napisane przez czerwcowa1985

Sama się nieraz zastanawiałam jak to z tym tyciem jest, u mnie jest tak, że przed zajściem w ciążę ważyłam 70kg (a co - my tu wszystkie brzuchatki i wszystkie przybieramy - więc można o swoich kg pisać bez skrępowania) potem jak poszłam na wizytę to okazało się, że w ciągu 2miesięcy ciąży schudłam 8kg i wmawiałam gin, że waga zepsuta jak zobaczyłam na wadze 62kg.
Potem różnie przybierałam - w jednym miesiącu 1kg, a w ostatnim np 5. Teraz ważę 77kg, i zobaczymy czy do porodu jeszcze nazbieram "nadbagażu" jadąc na samych warzywach, maślankach i jogurtach (nic co gorące nie wchodzi w grę).
Chyba każda z nas ma z tym przybieraniem na wadze inaczej, mam koleżankę, która przytyła 30kg w ciąży, a potem długo karmiła piersią i wygląda jak z majdanka. ale i dziecko urodziła duże 4600 (rodziła naturalnie).

Ja przed ciążą ważyłam 63kg, na początku schudłam 2kg, a teraz już 76 ważę i zastanawiam się ile jeszcze może mi się przytyć Jestem w 35tc i już sama nie wiem jak to jest z tą wagą czy teraz tyje się najwięcej czy właściwie powinno się jakoś uspokoić z tymi kilogramami
Niby też liczę na to, że po ciąży uda mi się zrzucić i na pewno będę o to walczyć, ale ja teraz czuję się trochę jak słonik, ciężko mi się ruszać a gdybym miała jeszcze przytyć to łatwiej na pewno nie będzie Tak czy inaczej wiem, że dla mojego maleństwa wytrzymam wszystko, nawet jakby mnie pod koniec ciąży mieli na taczce wozić

[agadus]

a z tym przybieraniem na wadze może mieć też wpływ taka pogoda upalna ja np. nie miałam problemu w pierwszej ciąży z zastojem wody w organiźmie ale każda ciąża jest inna zobaczymy jak bedzie z druga w sumie juz niedłuzo mi zostalo

[bianeczkaa]

Napisane przez meeg_

Hmmm, to może i mi się uda do Bidy dojechać we wtorek. Zobaczę jak będzie z czasem, ale jakby co to dam znać rano we wtorek i może podjadę. Wtedy mogłabym zabrać osoby bez transportu.

U mnie na razie końca prac domowych nie widać.... Jedno pranie wisi na balkonie, drugie wisi w łazience, a trzecie zaraz wyjmę z pralki Nawet nie wiedziałam, że taka masa tych rzeczy do prania!!!!! Ale te wypełnienia, kocyki, pieluchy, okrycia kąpielowe to tyle miejsca zajmują w pralce, że kosmos jakiś!

Trochę chce jeszcze poprasować, ale czekam aż będzie trochę chłodniej bo padnę.

Strasznie tęsknie za opalaniem i słonkiem, ale raczej sobie podaruję na razie, bo w moim stopniu zaawansowania, to już raczej odpada, no chyba, że usiądę na foteliku na chwile i nogi do słońca powyciągam. A zawsze taka brązowa byłam jak mulatka - a teraz taka kurcze żółto-blada jakbym po jakiejś chorobie była. Trochę boje się, że plamy od słońca mi powyskakują i te moje nieszczęsne naczynka postrzelają jeszcze, więc na razie ostrożnie. Ale Wam zazdroszczę, że korzystacie ze słoneczka.

Próbowałam sobie machnąć fotkę brzucha - ale jak wy te zdjęcia robicie to nie mam pojęcia! Mi koszmary jakieś wychodzą .

Po przetrząśnięciu szafy kilka rzeczy dam jeszcze radę założyć (niestety i tak się sobie w nich nie podobam, ale co zrobić....). Na nowe szorty się też uparłam - jednak dziś już dałam sobie spokój z zakupami - jutro szybko gdzieś skoczę, bo i tak muszę jakieś słodycze dla całego "przedszkola" dzieciaków kupić

No i niestety zauważyłam, że ja już chodzę właśnie jak taka bambaryła chwiejąc się na boki No niestety środek ciężkości w biodrach mi osiadł.

A ja właśnie wróciłam z leżaczka poleżałam z 15 min i sie teraz chłodze ale jeszcze później idę na słoneczko. Moja koleżanka wczoraj tak się pieknie opaliła, że powiedziałam, że koniec tego chowania się w cieniu. Wysmarowałam się oliwką i ogień

Napisane przez groszek85

hejjj!!!
Pochwalicie się moje drogie jakie bierzecie witaminy i dlaczego te a nie inne?
Pytam bo chcę (chyba) zmienić i ciekawa jestem Waszego zdania

Ja mam Prenatal, kupiłam takie, bo innych w aptece nie mieli

Napisane przez une_etoile

ja brałam matruelle (fajne bo mają kwasy omega3), falvit mama a teraz femibion (te mają dodatkowo jod), nie widze żadnej rożnicy:P w zasadzie mogłabym nie brac żadnych bo raczej zdrowo się odżywiam ale wyszłam z założenia ze troche witaminek nawet dla mnie samej nie zaszkodzi i po tych paru miesiącach zauważyłam sporą poprawę jeśli chodzi o włosy i skórę, ale nie da sie powiedzieć czy to witaminki czy ciąza tak mi służy:P:P

e tam, skóra i włosy to się od ciaży robia piękne a później jest łysienie poporodowe

Napisane przez czerwcowa1985

Ja na początku ciąży brałam Prenatal z imbirem. I bardzo sobie chwaliłam - bo mdłości miałam praktycznie całodobowe. W ogóle zauważyłam, ze gdy łyknęłam witaminy wieczorem to szło spać w nocy (a tak to mnie mdliło). I nie wymiotowałam ani razu - ale nie wiem czy to zasługa imbiru - czy tak wyszło po prostu. Potem kupiłam Feminatal (teraz zmienił chyba nazwę na jakąś inną) i do tej pory łykam te witaminy. Ale że morfologię mam w miarę ok - łykam co drugi dzień.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

A jak Wy Dziewczynki znosicie ten upał?? Bo ja to od wczoraj wieczora umieram Normalnie nie mam czym oddychać...
Ratuję się wiatrakiem, ale jak przeczytałam, ze zapowiada się cały taki tydzień to ja chyba padnę
Na szczęście nie puchnę. A już miałam takie piękne plany, tyle do zrobienia ... na dodatek u mnie ruszyła budowa domku i nie dość że i w domu robota to i na budowę trzeba zaglądnąć (choć dobrze, ze tata tam działa i ma wszystko na oku), a mąż jak na złość na uczelni cały dzień
Od wczoraj jadę też na pomidorach, ogórkach, rzodkiewce i sałacie - wszystko z jogurtem naturalnym. i nic innego nie wchodzi w grę.
Ech a myślałam, ze skoro mam rodzić w czerwcu to największe upały w ciąży mnie trochę ominą ...

Ja nawet całkiem dobrze się czuję. Trochę mi dłonie puchna ale mężowi też więc się nie przejmuję

Napisane przez linuska33

Mamuski!!
po jakim czasie zacząć się martwić, że nie czuje ruchów małej?? chyba zaczynam sama sie nakręcac..ale bardzo wyraznie ja czuje zawsze a od wczorajszego poludnia jakby nic...
czekac jeszcze czy lepiej od razu to sprawdzic w takich momentach zaluje ze wizyta u lekarza tyle mnie kosztuje i przyjmuje tylko dwa razy w tygodniu...

Wiesz co ja, przez 2 dni też prawie nic nie czułam i szlak mnie trafiał. Jeszcze byłam u tż a tam do szpitala daleko Jeszcze on mnie zdenerwował i się później tym brakiem czucia denerwowałam, bo czułam dokładnie, ale myślę, że to przez te upały dziecko troszkę spokojniejsze jest.


Dziewczyny, ja niestety jutro nie przyjadę bo mamy na 13,30 sesję plenerowa Mam nadzieję, ze następnym razem dam radę. Muszę sobie jeszcze bukiet zrobić, ale będę miała go z piwonii Mama kupiła na targu i wieczorem będę coś działać

Coś planujecie na dzień mamy? Ja nie mam kasy, ale okazało się, że jestem umówiona na lekcję wizażu na czwartek i wyślę moja mamę. Powiedziałam jej że mam niespodziankę i musi pojechać do miasta na 9 rano w czwartek Ciekawość ją zjada, ale jej nie powiem

[patik87]

Napisane przez mila25

Podrzucę Wam coś.. tylko mi nie płakać! Bo ja zawsze przy tym płaczę :P
http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0
A tak poza tym, to do mojego terminu zostało 5 dni Mam już skurcze przepowiadające, w zasadzie mogę urodzić w każdej chwili. Także kciuki moje kochane

Jejku no wzruszyłam się. Mila trzymam kciuki czywiście Jutro mamy spotkanko w bidzie, może się jeszcze skusisz Do szpitala zawiozę jakby co hihi

Napisane przez agadus

witam wszystkie Mamusie, przyjmiecie do swojego grona lipcową mamusie ?? ja pierwszą córkę rodziłam 4,5 roku temu na lubartowskiej i bylam bardzo zadowolona z opieki drugiego dzidzusia też chcę tam rodzić ale to bedzie dla nas niespodzianka bo na usg nie chciało pokazać co na miedzy nogami pozdr. wszystkie Mamusie

Witam

Napisane przez czerwcowa1985

Sama się nieraz zastanawiałam jak to z tym tyciem jest, u mnie jest tak, że przed zajściem w ciążę ważyłam 70kg (a co - my tu wszystkie brzuchatki i wszystkie przybieramy - więc można o swoich kg pisać bez skrępowania) potem jak poszłam na wizytę to okazało się, że w ciągu 2miesięcy ciąży schudłam 8kg i wmawiałam gin, że waga zepsuta jak zobaczyłam na wadze 62kg.
Potem różnie przybierałam - w jednym miesiącu 1kg, a w ostatnim np 5. Teraz ważę 77kg, i zobaczymy czy do porodu jeszcze nazbieram "nadbagażu" jadąc na samych warzywach, maślankach i jogurtach (nic co gorące nie wchodzi w grę).
Chyba każda z nas ma z tym przybieraniem na wadze inaczej, mam koleżankę, która przytyła 30kg w ciąży, a potem długo karmiła piersią i wygląda jak z majdanka. ale i dziecko urodziła duże 4600 (rodziła naturalnie).

Nie dałabym rady na samych maślankach i jogurtach, i zero gotowanego. Podziwiam.

Napisane przez agadus

a z tym przybieraniem na wadze może mieć też wpływ taka pogoda upalna ja np. nie miałam problemu w pierwszej ciąży z zastojem wody w organiźmie ale każda ciąża jest inna zobaczymy jak bedzie z druga w sumie juz niedłuzo mi zostalo

U każdje kobiety inaczej tycie przebiega, nie wiem jak możliwe że niektórw dziewczyny tyją np do 5 kg...ja już mam prawie 14 na plus, 33 tc. z tym że startowałam z 50kg, ale i tak mi źle tą wagą, mam nadzieję że nie będzie problemu ze zrzuceniem

[bianeczkaa]

Napisane przez ew83

Ja przed ciążą ważyłam 63kg, na początku schudłam 2kg, a teraz już 76 ważę i zastanawiam się ile jeszcze może mi się przytyć Jestem w 35tc i już sama nie wiem jak to jest z tą wagą czy teraz tyje się najwięcej czy właściwie powinno się jakoś uspokoić z tymi kilogramami
Niby też liczę na to, że po ciąży uda mi się zrzucić i na pewno będę o to walczyć, ale ja teraz czuję się trochę jak słonik, ciężko mi się ruszać a gdybym miała jeszcze przytyć to łatwiej na pewno nie będzie Tak czy inaczej wiem, że dla mojego maleństwa wytrzymam wszystko, nawet jakby mnie pod koniec ciąży mieli na taczce wozić

Mnie wczorja koleżanka co chwilę "ty tak mozesz siedzieć?" bo cały czas jakieś wygibasy robiłam, zakładałam nogę na nogę itp a ona mi mówi, że jej koleżanka to nawet nogi nie założyła na nogę i rąk do góry nie mogła podnieść Jak na razie nie mam problemów z poruszaniem się, chociaż brzuch mi już ciaży, plecy i stopy czasem bolą. Najgorzej jak mnie dusi to sapię jak lokomotywa a mąż mi cały czas dogryza i sapie komicznie, ale powiedziałam mu, że mu położę siatkęz zakupami na brzuchu i niech sobie oddycha. U mnie spanie na wznak już nie wchodzi w grę. Teraz faktycznie najlepiej na lewym boku Na razie przytyłam 4 kg od początku ciąży a za parę dni zaczynamy 6 miesiac

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez agadus

witam wszystkie Mamusie, przyjmiecie do swojego grona lipcową mamusie ?? ja pierwszą córkę rodziłam 4,5 roku temu na lubartowskiej i bylam bardzo zadowolona z opieki drugiego dzidzusia też chcę tam rodzić ale to bedzie dla nas niespodzianka bo na usg nie chciało pokazać co na miedzy nogami pozdr. wszystkie Mamusie

witaj

Napisane przez mila25

Podrzucę Wam coś.. tylko mi nie płakać! Bo ja zawsze przy tym płaczę :P
http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0
A tak poza tym, to do mojego terminu zostało 5 dni Mam już skurcze przepowiadające, w zasadzie mogę urodzić w każdej chwili. Także kciuki moje kochane

No i się poryczałam, a weszłam z mysleniem "mnie to nie bierze"

[agadus]

dziewczyny a jak u Was ze zgagą bo u mnie tragedia nieraz jak zjem i to nie duzo to bym sie położyła a tu sie nie da bo zaraz zgaga i teraz jedynie co mi pomaga to siemię lniane

[bianeczkaa]

Kurde w zusie jeszcze nic nie załatwione mam zaraz zadzwonić to pani się dowie gdzieś dalej. Miałam nadzieję, że dzisiaj wyślą mi pieniądze

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez agadus

dziewczyny a jak u Was ze zgagą bo u mnie tragedia nieraz jak zjem i to nie duzo to bym sie położyła a tu sie nie da bo zaraz zgaga i teraz jedynie co mi pomaga to siemię lniane

czasem mnie łapie, np wczoraj ale najadłam się kiełbasy a ogólnie to lepiej niż wcześniej. Najlepiej dużo pić i jeść ciepłe posiłki. Mnie to pomaga.

[ela_84]

Napisane przez ew83

I mam jeszcze pytanie do dziewczyn, które są w końcówce ciąży albo już w kolejnej i mogą coś powiedzieć Kurcze chodzi mi o przybieranie na wadze Zastanawiam się jak to jest z tyciem w tych ostatnich tygodniach ciąży tzn jak wy macie ? Bo z tego co czytałam w 9 miesiącu waga nie powinna już za bardzo iść do góry, czasami nawet się zatrzymuje, albo nawet spada.

Waga spada? Raczej nie - dziecko w tym czasie rośnie najwięcej, tym samym obwód brzucha i waga mamy też. Od 8 miesiąca dziecko przybiera około 200 g na tydzień, więc to jest fizycznie niemożliwe, żeby nie tyć (wcześniej do 8 miesiąca przybywa 100 g/tydzień i mniej), poza tym rośnie też przecież macica, objętość krwi itd. Pół kilo przyrostu tygodniowo to jest norma. Teraz jak jest upał to może być znacznie więcej przez zatrzymywanie wody, ale to ładnie spadnie potem - mam nadzieję Ja jestem w 8 miesiącu i to się wszystko zgadza, z tym, że przez pobyt w szpitalu trochę rzeczywiście tycie przyhamowało i to się tu często kobietom zdarza, a lekarze nas ganiają na wagę i oczekują przyrostów jako wykładnika rozwoju ciąży, więc ostatecznie to przybieranie jest raczej pozytywne

[bianeczkaa]

Jem prawdziwne truskawki

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

I po truskawkach a teraz idę robic placek z rabarbarem

[brunetka2000]

Napisane przez bianeczkaa

Kurde w zusie jeszcze nic nie załatwione mam zaraz zadzwonić to pani się dowie gdzieś dalej. Miałam nadzieję, że dzisiaj wyślą mi pieniądze [COLOR="Silver"]

U mnie też cisza A kto prowadzi twoją sprawę ???