Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-05-25, 19:55   #4201
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Ktosiu kochanie, ty nie myśl tak o tym. Pomyśl, że juz się Twojej małej Marcelince spieszy aby zobaczyć mamusię i tatusia Już niedługo będziesz miała miała szczęście ze sobą

Mąż wrócił... ale mu się nagadałam i.... jest kochany bo nie powiedział "zobaczysz, jakoś to będzie" czego po prostu w takich sytuacjach (kiedy to nie zależy ode mnie) nienawidzę

Marta mam pytanie. Czy jak prezentację zapiszę tak jak mi poleciłaś, to potem przy nagrywaniu tego na płytę mam zapisac wszystko jako dysk z danymi czy jako dysk z video??
Wiem Madziu, z jednej strony to już strasznie nie mogę się jej doczekać, ale z drugiej jakoś nie czuję się psychicznie gotowa na rodzenie (o ile w ogóle da się być na to gotowym ).
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 19:58   #4202
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Ktosiu ja tez się boje. jeszcze ginka kazała mi się nastawić, ze do terminu mam urodzić bo przy cholestazie nie wskazane przenoszenie, czyli w domylse położy mnie na patologii z tydzień wcześniej.
Mnie pobyt w szpitalu nie przeraża, nie jest tak źle. Ja się teraz czułam troche jak na koloniach
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:01   #4203
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Ktosiu a kto się porodu nie boi. Kochana chyba każdy Nie myśl o tym, mysl o Marcelince. A może będziesz w tej grupie, gdzie raz dwa i po bólu

Gucia uuu szkoda z tym kukułkowym (chciałam na sobotę na imieniny zrobić). Ale może ten drugi zrobię w takim razie. Bo nie mam wódki ani kukułek teraz.
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:11   #4204
Gucia0987
Zakorzenienie
 
Avatar Gucia0987
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11 901
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Ktosiu a kto się porodu nie boi. Kochana chyba każdy Nie myśl o tym, mysl o Marcelince. A może będziesz w tej grupie, gdzie raz dwa i po bólu

Gucia uuu szkoda z tym kukułkowym (chciałam na sobotę na imieniny zrobić). Ale może ten drugi zrobię w takim razie. Bo nie mam wódki ani kukułek teraz.
Ja kukułkoego jeszcze nie robiłam. Mam zamiar jutro zrobić, a tamten jest przepyszny. I jak się przegryzie przez noc, to będzie w ogóle rewelacyjny A pracy przy nim jeszcze mniej jak przy kukułkowym


Martucha, wczoraj robiłam kurczaka na ryżu. I oczywiście ryżu narobiłam jak głupi czopek... ale zrobiłam z niego dzisiaj risotto. odgrzałam na oliwie, dodałam kukurydzę, fasolę, przesmażone pieczarki i przesmażoną pierś z kurczaka i wyszło genialne! Miałam niezapowiedzianego gościa na obiedzie i bardzo smakowało! także jak masz więcej takich przepisów to ja chętnie przyjmę
__________________

"Księżna: (...)ale oświadczam Ci, od dzisiaj w ogóle już nie boję się pająków!
Marion: Niemniej jednak tego zabiłaś
Księżna: Cóż, ktoś musiał zapłacić za te, które całe życie mnie straszyły"

Gucia0987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:14   #4205
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
ale zrobiłam z niego dzisiaj risotto. odgrzałam na oliwie, dodałam kukurydzę, fasolę, przesmażone pieczarki i przesmażoną pierś z kurczaka i wyszło genialne! Miałam niezapowiedzianego gościa na obiedzie i bardzo smakowało! także jak masz więcej takich przepisów to ja chętnie przyjmę
uwielbiam takie rzeczy. I do tego koniecznie dużo curry
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:21   #4206
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
(...)

Kochana, w szpitalu będiesz maksymalnie 3 dni.. szybko zleci. A jak już będziesz miała małą przy sobie to nic nie będzie straszne i nawet zapomnisz, że w szpitalu jesteś! Głowa do góry!

I daj jutro znać co i jak u lekarza
Chciałabym tyle być, ale nie zawsze jest tak różowo i moje wrodzone czarnowidztwo każe mi przewidywać dłuższy pobyt. Ja się tam zaryczę chyba. Jeszcze u nas jest tak, ze odwiedziny tylko na korytarzu, mąż nie ma wstępu na salę, tyle tylko, że mogę małą na chwilkę wywieźć na ten korytarz o ile nie ma za dużo ludzi.

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Ktosiu ja tez się boje. jeszcze ginka kazała mi się nastawić, ze do terminu mam urodzić bo przy cholestazie nie wskazane przenoszenie, czyli w domylse położy mnie na patologii z tydzień wcześniej.
Mnie pobyt w szpitalu nie przeraża, nie jest tak źle. Ja się teraz czułam troche jak na koloniach
Zazdroszczę Ci w takim razie, że dajesz radę wytrzymać w szpitalu Ja to taka miękka pitka jestem, że szok, jak leżałam w grudniu to dzień w dzień przy męża odjeździe był płacz W szpitalu, w którym będę rodzić nie jest źle, opieka położnych naprawdę super, ale jednak to szpital. A ja bezpiecznie się czuję tylko w domu

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Ktosiu a kto się porodu nie boi. Kochana chyba każdy Nie myśl o tym, mysl o Marcelince. A może będziesz w tej grupie, gdzie raz dwa i po bólu

Gucia uuu szkoda z tym kukułkowym (chciałam na sobotę na imieniny zrobić). Ale może ten drugi zrobię w takim razie. Bo nie mam wódki ani kukułek teraz.
No wlaśnie wiesz, ja tej całej akcji z bólem, krwią itp itd to jako tako się nie boję. Będzie ze mną mąż, będę miała "swoją" położną, więc jakoś damy radę. Mnie tylko przerażają wizje w stylu mąż w pracy a tu się zaczyna (choć wiem, ze to nie film i w dwóch skurczach nie urodzę ) a potem jakiś 7 dniowy pobyt w szpitalu, bo np Marcelina dostanie żółtaczki
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:27   #4207
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Ktosiu ja miałam świetne dziewczyny na sali, a ze u nas w szpitalu remont, patologia ściśnięta do granic możliwości i było nas sześć na sali. Ale dawno się tak nie uśmiałam, tak jakoś mało szpitalnie i chorobowo było, głównie sę wygłupiałyśmy, może dlatego nie było tak źle. A spędziłam tam prawie 2 tygodnie.

Ja na razie nie mam głowy do porodu, bo musze prace magisterską skończyć
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:32   #4208
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Ktosiu ja miałam świetne dziewczyny na sali, a ze u nas w szpitalu remont, patologia ściśnięta do granic możliwości i było nas sześć na sali. Ale dawno się tak nie uśmiałam, tak jakoś mało szpitalnie i chorobowo było, głównie sę wygłupiałyśmy, może dlatego nie było tak źle. A spędziłam tam prawie 2 tygodnie.

Ja na razie nie mam głowy do porodu, bo musze prace magisterską skończyć
Jak ja leżałam w grudniu to miałam były 4 osoby na sali, u nas nie ma patologii ciąży, tylko ginekologia, więc na sali była też ponad 60-letnia babcia po jakimś zabiegu Była też druga dziewczyna w ciąży, przyszła na krzywą cukrową a okazało się, ze będzie mieć zakładany szewek, więc ryczała ze mną na zmianę. A potem nam dołożyli taką kobitkę, która niemiłosiernie chrapała

I masz rację, nie myśl o tym jak najdłużej się da, ja wytrzymałam aż do teraz
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:44   #4209
Gucia0987
Zakorzenienie
 
Avatar Gucia0987
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11 901
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez ktosia86 Pokaż wiadomość
Chciałabym tyle być, ale nie zawsze jest tak różowo i moje wrodzone czarnowidztwo każe mi przewidywać dłuższy pobyt. Ja się tam zaryczę chyba. Jeszcze u nas jest tak, ze odwiedziny tylko na korytarzu, mąż nie ma wstępu na salę, tyle tylko, że mogę małą na chwilkę wywieźć na ten korytarz o ile nie ma za dużo ludzi.
ja Ci dam czarnowidztwo, a w łepetynke chce, grzecznie się pytam!
Myśl pozytywnie, 3 dni i do domu! Poza tym wiesz, będziesz myślała o tym, że masz Marcelinkę przy sobie a nie o tym ile jesteś już w szpitalu. mam nadzieje, że spędzicie tam minimalną ilosć czasu!

Kurcze z tym nie wchodzeniem na sale to średnio. U mnie znajomy jak jego żona urodziła to był z nią całą noc, przewijał, podawał do karmienia. wyszedł ze szpitala dopiero następnego dnia o 12:00...

Ale Ktosiu, już się nie zamartwiaj! Wszystko będzie gites!

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Ja na razie nie mam głowy do porodu, bo musze prace magisterską skończyć
jak Ci idzie?
__________________

"Księżna: (...)ale oświadczam Ci, od dzisiaj w ogóle już nie boję się pająków!
Marion: Niemniej jednak tego zabiłaś
Księżna: Cóż, ktoś musiał zapłacić za te, które całe życie mnie straszyły"

Gucia0987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:53   #4210
kasiaher
Wtajemniczenie
 
Avatar kasiaher
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 874
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

hej
kasiaher jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:55   #4211
Gucia0987
Zakorzenienie
 
Avatar Gucia0987
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11 901
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

hej!

jak tam Dominik zaczął nowy tydzień w żłobku?
No i jak Ty się czujesz?
__________________

"Księżna: (...)ale oświadczam Ci, od dzisiaj w ogóle już nie boję się pająków!
Marion: Niemniej jednak tego zabiłaś
Księżna: Cóż, ktoś musiał zapłacić za te, które całe życie mnie straszyły"

Gucia0987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 20:58   #4212
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
ja Ci dam czarnowidztwo, a w łepetynke chce, grzecznie się pytam!
Myśl pozytywnie, 3 dni i do domu! Poza tym wiesz, będziesz myślała o tym, że masz Marcelinkę przy sobie a nie o tym ile jesteś już w szpitalu. mam nadzieje, że spędzicie tam minimalną ilosć czasu!

Kurcze z tym nie wchodzeniem na sale to średnio. U mnie znajomy jak jego żona urodziła to był z nią całą noc, przewijał, podawał do karmienia. wyszedł ze szpitala dopiero następnego dnia o 12:00...

Ale Ktosiu, już się nie zamartwiaj! Wszystko będzie gites!

jak Ci idzie?
Mąż mi gada, że te 3 dni to muszę być, żeby on zdążył wytrzeźwieć - paskud Liczę na niezawodne wizażowe kciuki, żebym w razie WU leżała najkrócej jak się da
Fajnie mają w niektórych szpitalach, że mężowie mają wstęp na sale, choć z drugiej strony na salach kilkuosobowych to strasznie krępujące, jak wchodzi obcy facet, a trzeba cycka wywalić i karmić W tym szpitalu gdzie będę rodzić i tak jest plus, że można dzidzię wywieźć na ten korytarzyk, bo w sąsiednim mieście nie ma nawet takiej opcji i jeśli taty nie ma przy porodzie, to widzi swoją pociechę dopiero przy wyjściu ze szpitala, porażka

A teraz mąż poszedł mi zrobić budyń na pociechę, zgodnie ze starą reklamą "Smutno Ci? A może budyń?"
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:04   #4213
kliwia
Zakorzenienie
 
Avatar kliwia
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 16 907
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

gucia szklana taka:
http://www.chains-and-charms.com/cw3...9636_large.jpg

ktosia, Scio nie ma co sie bac
Fco do sal - do mojejw spollokatorki przychodzil czesto chlopak albo jej mama, i non stop dzownil telefon! grrrr mimo wibracji to i tak wkurzajace bylo :/
Ktosia zalapiesz sie jeszcze by zjesc truskawki przed porodem,

Zuzilla dzis wcinala sloiczek z warzywkami i krolikiem
zobaczymy jaki jutro smrodek w pieluszce bedzie!

Edytowane przez kliwia
Czas edycji: 2011-05-25 o 21:06
kliwia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:13   #4214
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Jak dostanę rusztowania (choć część) to spoko... ale bez tego to ja nic nie zrobię. Masakra... jeden Pan ze szkoły mi pomaga i tez kombinuje jak to załatwić.... A muszę to mieć koniecznie na jutro, bo się nie wyrobię.
Ale Cię załatwili...

Cytat:
Napisane przez ktosia86 Pokaż wiadomość
Chciałabym tyle być, ale nie zawsze jest tak różowo i moje wrodzone czarnowidztwo każe mi przewidywać dłuższy pobyt. Ja się tam zaryczę chyba. Jeszcze u nas jest tak, ze odwiedziny tylko na korytarzu, mąż nie ma wstępu na salę, tyle tylko, że mogę małą na chwilkę wywieźć na ten korytarz o ile nie ma za dużo ludzi.

Zazdroszczę Ci w takim razie, że dajesz radę wytrzymać w szpitalu Ja to taka miękka pitka jestem, że szok, jak leżałam w grudniu to dzień w dzień przy męża odjeździe był płacz W szpitalu, w którym będę rodzić nie jest źle, opieka położnych naprawdę super, ale jednak to szpital. A ja bezpiecznie się czuję tylko w domu

No wlaśnie wiesz, ja tej całej akcji z bólem, krwią itp itd to jako tako się nie boję. Będzie ze mną mąż, będę miała "swoją" położną, więc jakoś damy radę. Mnie tylko przerażają wizje w stylu mąż w pracy a tu się zaczyna (choć wiem, ze to nie film i w dwóch skurczach nie urodzę ) a potem jakiś 7 dniowy pobyt w szpitalu, bo np Marcelina dostanie żółtaczki
O jaaa, ja też mam "wrodzone czarnowidztwo" dobre określenie i podobnie nienawidzę szpitali i basta! też ryczałam i w ogóle czułam się taka samotna
Także może to marne pocieszenie, ale jestem z Tobą! znając doskonale sytuacje tym bardziej będę zaciskać ogromne kciuki kto nas powiadomi o nowinie?
A co to znaczy własną położną? kiedyś tak było... ale nadal można mieć swoją?

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Ktosiu ja miałam świetne dziewczyny na sali, a ze u nas w szpitalu remont, patologia ściśnięta do granic możliwości i było nas sześć na sali. Ale dawno się tak nie uśmiałam, tak jakoś mało szpitalnie i chorobowo było, głównie sę wygłupiałyśmy, może dlatego nie było tak źle. A spędziłam tam prawie 2 tygodnie.

Ja na razie nie mam głowy do porodu, bo musze prace magisterską skończyć
Dobre podejście

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość

Kurcze z tym nie wchodzeniem na sale to średnio. U mnie znajomy jak jego żona urodziła to był z nią całą noc, przewijał, podawał do karmienia. wyszedł ze szpitala dopiero następnego dnia o 12:00...
O jaaa
No way ja tam męża zatrzymam siłą a jak nie to idę z nim
Niektóre położne są okropne i niech się taka trafi... nieraz nawet nie ma kto dziecka podać jak poród był bolesny, to jednej dziewczynie podawała inna mamusia, która była w lepszym stanie...
Mąż musi być
Rozumiem, że inne osoby niekoniecznie... bo wnoszą zarazki itp. ale tżta tak
Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:14   #4215
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez ktosia86 Pokaż wiadomość
Jak ja leżałam w grudniu to miałam były 4 osoby na sali, u nas nie ma patologii ciąży, tylko ginekologia, więc na sali była też ponad 60-letnia babcia po jakimś zabiegu Była też druga dziewczyna w ciąży, przyszła na krzywą cukrową a okazało się, ze będzie mieć zakładany szewek, więc ryczała ze mną na zmianę. A potem nam dołożyli taką kobitkę, która niemiłosiernie chrapała

I masz rację, nie myśl o tym jak najdłużej się da, ja wytrzymałam aż do teraz
Chyba nie mogę, wczoraj urodziła moja bardzo bliska kumpela, co się znamu od zerówki, jutro jadę do niej w odwiedziny (sama chciała ) i twierdzi, ze była masakra, ale mnie po 2 tygodniach na patologii nic już nie straszne.
Ja trafiłam na bardzo poytywne dziewczyny, jedna miała zakładany krążek, dwie szew, kilka z bólami brzucha, ale jakoś tak starałyśmy się jak najwięcej o pierdołach, jak najmnej o chorobach i było nam raźniej.
Ja miałam taką co smarkała jak stary chłop i w ogóle nie miała wyczucia, smaruje sobie chleb kanapką a tu smark

Guciu juz ostatnia prosta. Kończe ostatni podrozdział + do porawienia reszta. We wtorek mam to zawiesc, odebrać sprawdzony przedostatn podrozdział i zacząć pisać wstęp i zakończenie. ALe szczerze mówiąc nie jestem zbytno zadowolona z mojej pracy, jakoś tak myślałam, ze lepiej mi to pójdzie

Moja promotorka chce, zebym się jeszcze przed porodem wyrobiła. Ale nie wiem
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:14   #4216
kasiaher
Wtajemniczenie
 
Avatar kasiaher
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 874
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
hej!

jak tam Dominik zaczął nowy tydzień w żłobku?
No i jak Ty się czujesz?
domink a tak s
obie teraz przez te dni jest płacz jak Pani zamyka drzwi , ale zaraz przestaje , straszny przytulasek teraz jest nie daje mi doejść od sibie nawet na chwilę

byłam dzisiaj u lekarza nie jest za ciekawie , i zobaczymy jutro mam iść na pobranie krwi pod kątem cukrzycy i TSH coś tam tarczycy i inne podstawowe i coś tam jeszcze , dzisiaj mialam robione dwa razy EKG, i skierowanie do kardiologa , tylko najgorsze jest to że powiedziała mi doktorka że możliwe że mialam zawal mały i trzeba to sprawdzić jeśli będą jakieś blizny na sercu () nie wiem jak oni to sprawdzą ) tzn , że trzeba działać i słuchajcie ja nie mogłam w to uwierzyć bo ja mam dopiero 27 lat i nie jestem stara czy też otyła , nie wiem nie podoba mi mię to do tego wysokie ciśnienie

a teraz miałam jelitówkę taką delikatną , już chyba przechodzi ale diete mam
kasiaher jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:17   #4217
neska22
Zakorzenienie
 
Avatar neska22
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 9 922
GG do neska22
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

KAsiu trzymaj się dzielnie... iu uwazaj na to swoje serducho.... teraz niestety wiek nie ma nic do rzeczy... dbaj o siebie kochana!!
neska22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:26   #4218
kasiaher
Wtajemniczenie
 
Avatar kasiaher
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 874
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

neska kurcze tylko ja własnie dbam o siebie , dieta dlatego że tż ma wysoki cholesterol więc ja jem to co on , spacery z Dominikiem codziennie no teraz troszke mniej bo jak przychodzimy ze żłobka to zaraz mi idzie spać , albo ja teraz się źle czułam i jakoś nie mialam siły wychodzić , tylko denerwuje się i stresuje bardzo może też to od tego
kasiaher jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 21:27   #4219
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez kliwia Pokaż wiadomość
gucia szklana taka:
http://www.chains-and-charms.com/cw3...9636_large.jpg

ktosia, Scio nie ma co sie bac
Fco do sal - do mojejw spollokatorki przychodzil czesto chlopak albo jej mama, i non stop dzownil telefon! grrrr mimo wibracji to i tak wkurzajace bylo :/
Ktosia zalapiesz sie jeszcze by zjesc truskawki przed porodem,

Zuzilla dzis wcinala sloiczek z warzywkami i krolikiem
zobaczymy jaki jutro smrodek w pieluszce bedzie!
Dlatego z tymi odwiedzinami na sali to z jednej strony jest fajnie (dopóki przychodzi ktoś nam bliski ) ale jak przychodzą bliscy współlokatorek to może być irytujące
Dobrze, że mi przypomniałaś o truskawkach Tż ma bojowe zadanie

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość
(...)
O jaaa, ja też mam "wrodzone czarnowidztwo" dobre określenie i podobnie nienawidzę szpitali i basta! też ryczałam i w ogóle czułam się taka samotna
Także może to marne pocieszenie, ale jestem z Tobą! znając doskonale sytuacje tym bardziej będę zaciskać ogromne kciuki kto nas powiadomi o nowinie?
A co to znaczy własną położną? kiedyś tak było... ale nadal można mieć swoją?

(...)
Dzięki Co do powiadomienia, to nie mam numeru do żadnej z Was, także chyba wyślę gołębia pocztowego A jeśli chodzi o położną, to ja mam po prostu umówioną panią, która pracuje w tym szpitalu, że to ona będzie odbierać mój poród. Oczywiście jest to usługa płatna, ale mam ten komfort, że jakby rodziło np 5 kobiet jednocześnie, a położne byłyby 2 na dyżurze, to ona jest tak jakby dodatkowym personelem i jest cały czas ze mną i nikt inny jej nie interesuje.

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Chyba nie mogę, wczoraj urodziła moja bardzo bliska kumpela, co się znamu od zerówki, jutro jadę do niej w odwiedziny (sama chciała ) i twierdzi, ze była masakra, ale mnie po 2 tygodniach na patologii nic już nie straszne.
Ja trafiłam na bardzo poytywne dziewczyny, jedna miała zakładany krążek, dwie szew, kilka z bólami brzucha, ale jakoś tak starałyśmy się jak najwięcej o pierdołach, jak najmnej o chorobach i było nam raźniej.
Ja miałam taką co smarkała jak stary chłop i w ogóle nie miała wyczucia, smaruje sobie chleb kanapką a tu smark

Guciu juz ostatnia prosta. Kończe ostatni podrozdział + do porawienia reszta. We wtorek mam to zawiesc, odebrać sprawdzony przedostatn podrozdział i zacząć pisać wstęp i zakończenie. ALe szczerze mówiąc nie jestem zbytno zadowolona z mojej pracy, jakoś tak myślałam, ze lepiej mi to pójdzie

Moja promotorka chce, zebym się jeszcze przed porodem wyrobiła. Ale nie wiem
Super, że miałaś takie fajne dziewczyny na sali, łatwiej jakoś przetrwać pobyt. Ale ta smarkająca to przegięcie

Cytat:
Napisane przez kasiaher Pokaż wiadomość
domink a tak s
obie teraz przez te dni jest płacz jak Pani zamyka drzwi , ale zaraz przestaje , straszny przytulasek teraz jest nie daje mi doejść od sibie nawet na chwilę

byłam dzisiaj u lekarza nie jest za ciekawie , i zobaczymy jutro mam iść na pobranie krwi pod kątem cukrzycy i TSH coś tam tarczycy i inne podstawowe i coś tam jeszcze , dzisiaj mialam robione dwa razy EKG, i skierowanie do kardiologa , tylko najgorsze jest to że powiedziała mi doktorka że możliwe że mialam zawal mały i trzeba to sprawdzić jeśli będą jakieś blizny na sercu () nie wiem jak oni to sprawdzą ) tzn , że trzeba działać i słuchajcie ja nie mogłam w to uwierzyć bo ja mam dopiero 27 lat i nie jestem stara czy też otyła , nie wiem nie podoba mi mię to do tego wysokie ciśnienie

a teraz miałam jelitówkę taką delikatną , już chyba przechodzi ale diete mam
Oj bidulko, ale Ci się porobiło To już nie przelewki. Mam nadzieję, że badania wyjdą dobrze mimo wszystko!
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 22:20   #4220
Katunia:)
Zakorzenienie
 
Avatar Katunia:)
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 623
GG do Katunia:)
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Kasia - ojjjj to musisz teraz kontrolowac serducho. Maz mowi ze blizny na sercy to obumarte miesnie-sprawdzaja to poprzez UKG- czyli USG serca! Trzymam kciuki zeby bylo wszystko OK!
a z Dominiczkiem pewnie bedzie coraz lepiej w zlobku
Katunia:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 22:24   #4221
Gucia0987
Zakorzenienie
 
Avatar Gucia0987
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11 901
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez kliwia Pokaż wiadomość
gucia szklana taka:
http://www.chains-and-charms.com/cw3...9636_large.jpg

ktosia, Scio nie ma co sie bac
Fco do sal - do mojejw spollokatorki przychodzil czesto chlopak albo jej mama, i non stop dzownil telefon! grrrr mimo wibracji to i tak wkurzajace bylo :/
Ktosia zalapiesz sie jeszcze by zjesc truskawki przed porodem,

Zuzilla dzis wcinala sloiczek z warzywkami i krolikiem
zobaczymy jaki jutro smrodek w pieluszce bedzie!
Piękna!!!!

A Zu... hehe, króliczek smakował, zobaczymy jutro co z tego będzie

Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Guciu juz ostatnia prosta. Kończe ostatni podrozdział + do porawienia reszta. We wtorek mam to zawiesc, odebrać sprawdzony przedostatn podrozdział i zacząć pisać wstęp i zakończenie. ALe szczerze mówiąc nie jestem zbytno zadowolona z mojej pracy, jakoś tak myślałam, ze lepiej mi to pójdzie

Moja promotorka chce, zebym się jeszcze przed porodem wyrobiła. Ale nie wiem
najważniejsze, żebyś miała to z głowy! Trzymam kciuki! Wiesz, teraz może Ci się wydawac, że ta praca jest słaba, ale jak odpoczniesz od niej jakiś miesiąc i wrócisz do niej, to będziesz w szoku, że sama to napisałaś!
No i mam nadzieje, że się wyrobisz przed porodem

Cytat:
Napisane przez kasiaher Pokaż wiadomość
domink a tak s
obie teraz przez te dni jest płacz jak Pani zamyka drzwi , ale zaraz przestaje , straszny przytulasek teraz jest nie daje mi doejść od sibie nawet na chwilę

byłam dzisiaj u lekarza nie jest za ciekawie , i zobaczymy jutro mam iść na pobranie krwi pod kątem cukrzycy i TSH coś tam tarczycy i inne podstawowe i coś tam jeszcze , dzisiaj mialam robione dwa razy EKG, i skierowanie do kardiologa , tylko najgorsze jest to że powiedziała mi doktorka że możliwe że mialam zawal mały i trzeba to sprawdzić jeśli będą jakieś blizny na sercu () nie wiem jak oni to sprawdzą ) tzn , że trzeba działać i słuchajcie ja nie mogłam w to uwierzyć bo ja mam dopiero 27 lat i nie jestem stara czy też otyła , nie wiem nie podoba mi mię to do tego wysokie ciśnienie

a teraz miałam jelitówkę taką delikatną , już chyba przechodzi ale diete mam
Kasiu, jestem w szoku! Teraz zdorwie najważniejsze! Wiesz co do zawału, to niestety młode osoby tez to przechodza. Ostatnio miałaś sporo stresów teraz jeszcze ten wypadek.... kochana uważaj na siebie i wracaj do zdrowia
__________________

"Księżna: (...)ale oświadczam Ci, od dzisiaj w ogóle już nie boję się pająków!
Marion: Niemniej jednak tego zabiłaś
Księżna: Cóż, ktoś musiał zapłacić za te, które całe życie mnie straszyły"

Gucia0987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 22:28   #4222
agus87
Zakorzenienie
 
Avatar agus87
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 11 709
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez 201803111825 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
woow plus dla meza

Cytat:
Napisane przez celi25 Pokaż wiadomość
ja wczoraj, zachęcona Waszymi opiniami, też się skusiłam na ten balsam brązujący zobaczymy jakie będą efekty

a "Białą masajkę" czytałam i dwie kolejne części też - polecam
ja ogladalam film

super

Cytat:
Napisane przez ktosia86 Pokaż wiadomość
Zgodnie z wytycznymi rasy powinien osiągnąć wzrost ok 60 cm i wagę 30-45 kg.




Konflikt? Ale to wytworzyły Ci się przeciwciała w ciąży?



Dokładnie, dla nas te ich zwyczaje wydają się okropne, nieludzkie itp., ale oni nie znają innych, są tak wychowani i tak według nich musi być.



Świetny pomysł, już widzę, jaki wywołałoby to potok łez u mojej mamy



No pięknie



Oczom nie wierzę w to co czytam Gold, ja Cię podziwiam, a Twojego meża jeszcze bardziej, że to wytrzymujecie. Na szczęście już niedługo będziecie na swoim.



Ja mówię tak samo jak Ty Bardzo długo nie mogłam się przemóc, chyba prawie rok mi to zajęło, a teraz dla mnie to "mamo" jest synonimem do "pani"
no wwlasnie nie mialam przeciwcial...
badane byly, ale nigdy nie stwierdzono
__________________
Aleksandra 19.04.2011
agus87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 22:41   #4223
Scio
Zakorzenienie
 
Avatar Scio
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie Góry ;)
Wiadomości: 12 985
GG do Scio
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Guciu wiesz moja obrona to już nie ode mnie zależy tylko od dziecia mojego, czy poczeka do lipca, czy jednak nie

Kasiu zdrowiej kochana

Aga a miałaś te przeciwciała badane po porodzie? Bo one wytwarzają się z chwilą wymieszania krwi matki i dziecka (coś tak kojarze)
__________________
Pozdrawiam Paulina

W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo
Agatka jest już z nami
Scio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-25, 22:48   #4224
Gucia0987
Zakorzenienie
 
Avatar Gucia0987
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 11 901
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Scio, mam nadzieje, że Agatka jednak poczeka co się będzie spieszyć, przecież dobrze jej tam
__________________

"Księżna: (...)ale oświadczam Ci, od dzisiaj w ogóle już nie boję się pająków!
Marion: Niemniej jednak tego zabiłaś
Księżna: Cóż, ktoś musiał zapłacić za te, które całe życie mnie straszyły"

Gucia0987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-26, 00:52   #4225
zaaaabcia
Zakorzenienie
 
Avatar zaaaabcia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez ktosia86 Pokaż wiadomość

Ja mówię tak samo jak Ty Bardzo długo nie mogłam się przemóc, chyba prawie rok mi to zajęło, a teraz dla mnie to "mamo" jest synonimem do "pani"

ja do swojej mamy mowie "mamita" a do tesciowej "mama"

Cytat:
Napisane przez kliwia Pokaż wiadomość
dostalam od meza tulipany - ktorych juz dawno kwaciarnie nie kupuja
i zawieszke do pandorki mojej
bardzo ladna zawieszka

to ile juz wsumie masz?

Cytat:
Napisane przez Gucia0987 Pokaż wiadomość
szkoda, że jej nie będzie! Ale impreza na plaży tez się nieźle zapowiada, więc wszystko przed nią!

Powodzenia dzisiaj z bliźniakami!
Cytat:
Napisane przez kasiaher Pokaż wiadomość
hej
przezylam
nie bylo tak zle dzisiaj


Cytat:
Napisane przez kasiaher Pokaż wiadomość
domink a tak s
obie teraz przez te dni jest płacz jak Pani zamyka drzwi , ale zaraz przestaje , straszny przytulasek teraz jest nie daje mi doejść od sibie nawet na chwilę

byłam dzisiaj u lekarza nie jest za ciekawie , i zobaczymy jutro mam iść na pobranie krwi pod kątem cukrzycy i TSH coś tam tarczycy i inne podstawowe i coś tam jeszcze , dzisiaj mialam robione dwa razy EKG, i skierowanie do kardiologa , tylko najgorsze jest to że powiedziała mi doktorka że możliwe że mialam zawal mały i trzeba to sprawdzić jeśli będą jakieś blizny na sercu () nie wiem jak oni to sprawdzą ) tzn , że trzeba działać i słuchajcie ja nie mogłam w to uwierzyć bo ja mam dopiero 27 lat i nie jestem stara czy też otyła , nie wiem nie podoba mi mię to do tego wysokie ciśnienie

a teraz miałam jelitówkę taką delikatną , już chyba przechodzi ale diete mam
kochana dbaj o siebie ze zdrowiem nie ma zartow

Moj Mez tez mlody ma 26lat , wysportowany a tez ma problemy z cisnieniem .. teraz wiek nie gra roli niestety
__________________
Dominik 12.06.2012

Olivia 2.07.2014
zaaaabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-26, 07:49   #4226
ktosia86
Zakorzenienie
 
Avatar ktosia86
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cytat:
Napisane przez agus87 Pokaż wiadomość
(...)
no wwlasnie nie mialam przeciwcial...
badane byly, ale nigdy nie stwierdzono
Cytat:
Napisane przez Scio Pokaż wiadomość
Guciu wiesz moja obrona to już nie ode mnie zależy tylko od dziecia mojego, czy poczeka do lipca, czy jednak nie

Kasiu zdrowiej kochana

Aga a miałaś te przeciwciała badane po porodzie? Bo one wytwarzają się z chwilą wymieszania krwi matki i dziecka (coś tak kojarze)
Scio chyba dobrze kojarzysz No właśnie Aguś, a badali Ci po porodzie?
__________________
Szczęśliwa żonka
Mamusia
ktosia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-26, 07:58   #4227
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Cześć

Kasiu uważaj na sibie

Ktosiu od czarnowidztwa to ja też jestem dobra

Dziewczyny trzymajcie kciuki za moje rusztowania. Jak dziś ich nie dostanę to leżą..... i przedstawienie szlag trafia.
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-26, 08:08   #4228
martucha84
Zakorzenienie
 
Avatar martucha84
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Katunia ja się zwracam tak by nie mówić mamo nawet nie wiesz jak mój słownik się rozbudowuje

Rosette super że byłaś u fryzjera

ktosia86 dasz sobie rade zobaczysz to tak strasznie tylko wygląda, a potem wcale nie jest tak źle, owszem pobyt potem to może być coś nieprzyjemnego jak nie ma przy tobie bliskich... ja jednak wierzę że dasz rade, mój mąż jadąc na porodówkę śpiewał mi nie bój się zmiany na lepsze.. boooo strach jest w zdecydowanej większości przypadków.. ale szybko mija

Magda nie pamiętam jak to nagrywałam - spróbój najpierw robiąc dysk z zanymi jak poleci to git, ja chyba przeciągałam sam plik bez folderów i innych pierdół sam pliczek - a potem startowało przez autoodtwarzanie,
nie wiem jaki masz program i jaki mają rodzice - pamiętaj że jak zapisałaś jako pps albo xpps to nie wszyscy mają najnowszy word (chociaż może...) i warto by zgrać jako przentacja zgodna z 97

Gucia bo kurczak na ryży jest boskiiii ten ryżżżżż ta skórka z mięsa... pycha


kasia
buziaki! dużo zdrówka!!
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
martucha84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-26, 08:13   #4229
Madzialenka12344321
Zakorzenienie
 
Avatar Madzialenka12344321
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Marta ja bym chciała aby ta płytka była odtwarzana na DVD u rodziców. ostatecznie jak się nie da, to włączą na komputerze, tam mają office tego co ja 2007).
__________________

Madzialenka12344321 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-26, 08:14   #4230
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXVII

Kasiu, nie daj się! Porób badania, może jakieś leki, a może jeszcze bardziej zaostrzona dietka Co do męża to na obniżenie cholesterolu są w biedrze takie jogurty Danacol, mój tata spożywa, bo też ma wysoki, aczkolwiek ładnie spada no i herbatka z miłorząbu japońskiego też obniża poziom cholesterolu i jest ogólnie bardzo zdrowa.
No i pamiętajcie o śmietanie, że to mały zabójca zamiast 18% kupić 12% albo jogurt naturalny
Trzymaj się Kochana

Madzia, kciuki
Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:51.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.