Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg- cd. ZAPRASZAM!

[agniesikk]

Współczuję Ci, ale powiem tak... Sama sobie tego piwa nawarzyłaś, to musisz je wypić. Szybko się chajtnęłaś i jesteś bez szkoły. Ale dobra, nie chodzi o wypominanie. Tylko wiedz, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Wyjedź do dużego miasta, wynajmij pokój, idź do pracy, a dziecko do przedszkola (mnóstwo jest tych prowadzonych w domu itp.). TŻ musi Ci dawać kasę, bo macie dziecko, rodzice na pewno pomogą.

[MalaPikanteria]

Napisane przez agniesikk

Współczuję Ci, ale powiem tak... Sama sobie tego piwa nawarzyłaś, to musisz je wypić. Szybko się chajtnęłaś i jesteś bez szkoły. Ale dobra, nie chodzi o wypominanie. Tylko wiedz, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Wyjedź do dużego miasta, wynajmij pokój, idź do pracy, a dziecko do przedszkola (mnóstwo jest tych prowadzonych w domu itp.). TŻ musi Ci dawać kasę, bo macie dziecko, rodzice na pewno pomogą.

jakbym slyszala mame... I wcale nie oczekuje od nikogo pomocy



a właściwie to nie do konca sama....
Nie chciałam wyciagac takich rzeczy ALE: mój tata pił, mama była pochłonieta praca. Nie mogłam spotykac sie z kolezankami, o chłopaku mogłam zapomniec. Sprawdzali moje smsy, czytali listy (jak jeszcze kiedys pisałam). Nie mogłam nigdzie wychodzic tylko zajmowac sie domem i młodszym bratem. Chciałam od tego uciec. Poznałam TZ. Było bosko. Kwiaty dostawałam codziennie, potrafił isc pieszo 10 km jak nie było autobusu zeby tylko mnie zobaczyc.... Któregos dnia mama była w pracy na popołudnie, tata za duzo wypił balam sie o brata a sama zostałam z limem po okiem i obitymi zebrami - malemu nic nie zrobil. Nie poszlam na policje, to w koncu tata. Jak nie pil był najlepszym człowiekiem na ziemi... Tego dnia uciekłam z domu, mieszkałam u TŻ razem z jego mama... Uczyłam sie, w weekendy pracowałam. Pozniej przeniosłam sie do ciotki. Z rodzicami nie rozmawiałam. Tata był zły ze cos do niego mam, nie pamietał ze mnie pobił. Mama wsciekła ze zostawiłam ja sama z domem, bratem i tata....Potem zamieszkałam z TZ. Tacie wybaczylam. Reszte znacie....

[agniesikk]

MalaPikanteria, współczuję Ci takich przeżyć, ale nie ma sytuacji bez wyjścia!
Wiem, co mówię, bo mój TŻ też nie miał łatwego dzieciństwa, ojciec wyjechał za granicę, mama chora, wychowywała jego i jego rodzeństwo babcia, bo inaczej by trafili do domu dziecka, mój facet nie poszedł na studia, bo musiał pomagać dziadkom w opiece nad niepełnosprawną siostrą itp. Ale wyszedł na prostą- wyjechał na studia, powoli sobie wszystko układa itp. itd. Tak naprawdę, to po prostu trzeba wziąć byka za roki, zacząć ogarniać swoje życie, wszystko składać do kupy. Bo ile można trwać w takim zawieszeniu, wiedzieć, że jesteś nieszczęśliwa i nic z tym nie robić.

[bita smietana]

Napisane przez agniesikk

MalaPikanteria, współczuję Ci takich przeżyć, ale nie ma sytuacji bez wyjścia!
Wiem, co mówię, bo mój TŻ też nie miał łatwego dzieciństwa, ojciec wyjechał za granicę, mama chora, wychowywała jego i jego rodzeństwo babcia, bo inaczej by trafili do domu dziecka, mój facet nie poszedł na studia, bo musiał pomagać dziadkom w opiece nad niepełnosprawną siostrą itp. Ale wyszedł na prostą- wyjechał na studia, powoli sobie wszystko układa itp. itd. Tak naprawdę, to po prostu trzeba wziąć byka za roki, zacząć ogarniać swoje życie, wszystko składać do kupy. Bo ile można trwać w takim zawieszeniu, wiedzieć, że jesteś nieszczęśliwa i nic z tym nie robić.

Uważam, że to są dwie różne sytuacje. Rodziny się nie wybiera, często trzeba dla niej sporo poświęcić, ale odseparowanie się od rodziny nie jest takie trudne.

Małżeństwo to zupełnie inna kwestia, po pierwsze jest efektem naszego wyboru, po drugie- łączy się z kompletnie innymi oczekiwaniami i uczuciami.

Do tego dochodzi dziecko- nawet, jeśli MałaPikanteria wyjedzie, będzie musiała umozliwic ojcu dziecka widywanie się z małą, zawsze będzie z nim związana i emocje zostaną.


Właśnie! MałaPikanterio, nie ma szans na to, żeby mama Ci pomogła? Zajęła się córeczką? Może rodzice męża?


A co do sytuacji bez wyjścia- to jest prawda, ale w momencie, kiedy jesteśmy odpowiedzialne nie tylko za siebie, ale także za dziecko, możliwość zaryzykowania jest ograniczona. Chociaż też wydaje mi się, że najlepszym wyjściem byłby wyjazd do większego miasta...

[adusia1554]

Agnesik GRATULACJE!!! To był Twój pierwszy egzamin bo juz nie pamiętam, jak tak to tym bardziej gratuluje.

Cindy do roboty zrzucaj ten nadprogramowe kg

Psyhe Ty durniu nie szukaj miłości ona sama przyjdzie!!!!

Pikanteria ja wiem że taka sytuacja w domu może człowieka tylko czynić nieszczęśliwego ale i z tego można wyjść. Mój TŻ miał rodziców alkoholików. Oboje nie pracowali było ich w domu 6(5 chłopców i 1 dziewczynka) potem doszło jeszcze 3. Rodzice dostawali na 6 dzieci 250zł zasiłku i jak jechali do miasta(8 km) je odebrac to szli do baru zamawiali sobie kurczaka z rożna pare piwek itd. Potem szli do supermarketu i kupowali dla dzieci najtansza pasztetowa i chleb a sobie szynke i żółty ser i taksówką wracali do domu. Mój TŻ poszedł do zawodówki na cukiernika i w trakcie praktyk zabierał co tylko mógł do domu żeby jego rodzeństwo miało co jeść. Potem poszedł do wojska i kazdego 5 dnia miesiaca dostawal zold i wyobraz sobie ze jego brat zawsze przyjezdzal rowerem do niego i zabieral mu ten żołd bo ojciec mu kazał a sam kupił za to wino i papierosy. Jak wyszedł z wojska wyprowadził się od rodziców i zaczął pracę w cukiernii. Potem jego mama się powiesiła i on jako jedyny pracował i po pogrzebie ojciec go pyta: Zostały Ci jakieś pieniądze z zasiłku? Tak 1000zł. Na co ojciec daj mi je ja kupię najmłodszym siostrą(bliźniaczki) wyprawki do szkoły bo szły do 1 klasy akurat. Dał mu te pieniądze. Po 2 dniach ojciec ma pod domem auto które rozbija po krótkim czasie a po miesiącu nową kobietę. Od tamtego czasu nie utrzymują kontaktów bo jeszcze w międzyczasie ojciec oszukał go na pieniądze itd. Potem mój TŻ stwierdził że z cukiernictwa nie ma pieniędzy i zapisał sie do UP i poszedł na kurs spawacza, dzis zarabia duze pieniadze w miedzy czasie zrobił średnie wykształcenie. Aha ma on 8 rodzenstwa i tylko on radzi sobie w zyciu. Wiekszosc pije na umór itd szkoda gadac ale jak ktoś chce to można się podnieść z takiego dołka.
Wierzę w Ciebie, że zrobisz wszystko żeby Ty i Twoja mała miała super szczęśliwe życie

[psyhe666]

Póki co szukam przystojniaka na lato A jakby coś wyszlo z tego więcej to wcale by mi smutno nie było W końcu mam najdłuższe wakacje w życiu... Nie chcę ich spędzić sama... A większość koleżanek ma TŻtów... W sumie to oprócz mnie jedna nie ma, ale wciąż randkuje

[MalaPikanteria]

Napisane przez bita smietana

Uważam, że to są dwie różne sytuacje. Rodziny się nie wybiera, często trzeba dla niej sporo poświęcić, ale odseparowanie się od rodziny nie jest takie trudne.

Małżeństwo to zupełnie inna kwestia, po pierwsze jest efektem naszego wyboru, po drugie- łączy się z kompletnie innymi oczekiwaniami i uczuciami.

Do tego dochodzi dziecko- nawet, jeśli MałaPikanteria wyjedzie, będzie musiała umozliwic ojcu dziecka widywanie się z małą, zawsze będzie z nim związana i emocje zostaną.


Właśnie! MałaPikanterio, nie ma szans na to, żeby mama Ci pomogła? Zajęła się córeczką? Może rodzice męża?


A co do sytuacji bez wyjścia- to jest prawda, ale w momencie, kiedy jesteśmy odpowiedzialne nie tylko za siebie, ale także za dziecko, możliwość zaryzykowania jest ograniczona. Chociaż też wydaje mi się, że najlepszym wyjściem byłby wyjazd do większego miasta...

mój tata nie żyje, mama pracuje ale utrzymuje dom a to olbrzymie koszty.... Teściu nie zyje 19 lat, a tesciowa mam tak nieodpowiedzialna ze nie zostawiłabym jej dziecka

A kto wynajmie pokój matce z 1,5 letnim dzieckiem?? Ludzie w co wy wierzycie, płacz małej w nocy, ciągły bałagan w mieszkaniu - nie ma u nas ludzi którzy chcieli by sie tak "poswiecic"
Gdybym nie miala dziecka sytuacja byłaby inna, bo nie wazne do której bym pracowała wazne zeby była kasa... A z ta moją Myszką to niestety musze byc bardziej odpowiedzialna i nie podejmowac zadnych decyzji bez dopiecia na ostatni guzik...

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez adusia1554

Agnesik GRATULACJE!!! To był Twój pierwszy egzamin bo juz nie pamiętam, jak tak to tym bardziej gratuluje.

Cindy do roboty zrzucaj ten nadprogramowe kg

Psyhe Ty durniu nie szukaj miłości ona sama przyjdzie!!!!

Pikanteria ja wiem że taka sytuacja w domu może człowieka tylko czynić nieszczęśliwego ale i z tego można wyjść. Mój TŻ miał rodziców alkoholików. Oboje nie pracowali było ich w domu 6(5 chłopców i 1 dziewczynka) potem doszło jeszcze 3. Rodzice dostawali na 6 dzieci 250zł zasiłku i jak jechali do miasta(8 km) je odebrac to szli do baru zamawiali sobie kurczaka z rożna pare piwek itd. Potem szli do supermarketu i kupowali dla dzieci najtansza pasztetowa i chleb a sobie szynke i żółty ser i taksówką wracali do domu. Mój TŻ poszedł do zawodówki na cukiernika i w trakcie praktyk zabierał co tylko mógł do domu żeby jego rodzeństwo miało co jeść. Potem poszedł do wojska i kazdego 5 dnia miesiaca dostawal zold i wyobraz sobie ze jego brat zawsze przyjezdzal rowerem do niego i zabieral mu ten żołd bo ojciec mu kazał a sam kupił za to wino i papierosy. Jak wyszedł z wojska wyprowadził się od rodziców i zaczął pracę w cukiernii. Potem jego mama się powiesiła i on jako jedyny pracował i po pogrzebie ojciec go pyta: Zostały Ci jakieś pieniądze z zasiłku? Tak 1000zł. Na co ojciec daj mi je ja kupię najmłodszym siostrą(bliźniaczki) wyprawki do szkoły bo szły do 1 klasy akurat. Dał mu te pieniądze. Po 2 dniach ojciec ma pod domem auto które rozbija po krótkim czasie a po miesiącu nową kobietę. Od tamtego czasu nie utrzymują kontaktów bo jeszcze w międzyczasie ojciec oszukał go na pieniądze itd. Potem mój TŻ stwierdził że z cukiernictwa nie ma pieniędzy i zapisał sie do UP i poszedł na kurs spawacza, dzis zarabia duze pieniadze w miedzy czasie zrobił średnie wykształcenie. Aha ma on 8 rodzenstwa i tylko on radzi sobie w zyciu. Wiekszosc pije na umór itd szkoda gadac ale jak ktoś chce to można się podnieść z takiego dołka.
Wierzę w Ciebie, że zrobisz wszystko żeby Ty i Twoja mała miała super szczęśliwe życie

on wyszedł na ludzi ok.... Ale powiedz szczerze ze miał wieksze możliwosci - po pierwsze facet znajdzie prace wszedzie jesli chce, chocby na budowie; po drugie ja mam dziecko i jestem za nie odpowiedzialna.

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez psyhe666

Póki co szukam przystojniaka na lato A jakby coś wyszlo z tego więcej to wcale by mi smutno nie było W końcu mam najdłuższe wakacje w życiu... Nie chcę ich spędzić sama... A większość koleżanek ma TŻtów... W sumie to oprócz mnie jedna nie ma, ale wciąż randkuje

w końcu usmiech, jak dobrze

[psyhe666]

Koniec marzeń. R. ma laske

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

Koniec marzeń. R. ma laske

tylko się nie łam !! "mój" M. tez ma dziewczyne a byl dla mnie idealam. I wiem ze gdyby tylko napisal mi smsa to lece za nim jak głupia....

A facetów duuuzo jest. Obie znajdziemy jakichs boskich przystojniaków:P

[psyhe666]

Napisane przez MalaPikanteria

tylko się nie łam !! "mój" M. tez ma dziewczyne a byl dla mnie idealam. I wiem ze gdyby tylko napisal mi smsa to lece za nim jak głupia....

A facetów duuuzo jest. Obie znajdziemy jakichs boskich przystojniaków:P

Echhh.... Takie jest życie

Idę poćwiczyć i zrobić sobie u gir

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

Echhh.... Takie jest życie

Idę poćwiczyć i zrobić sobie u gir

ja po tym tygodniu z dziecmi nie mam sily na cwiczenia... a dzis zjadłam prawie całe ptasie mleczko na poprawe nastroju...

[psyhe666]

Napisane przez MalaPikanteria

ja po tym tygodniu z dziecmi nie mam sily na cwiczenia... a dzis zjadłam prawie całe ptasie mleczko na poprawe nastroju...

Ja przez cały dzień zjadłam tak:
grachamkę z 1/4 serka wiejskiego
musli z kiwi i jogurtem 0%
grachamkę z wędliną i jajkiem i listkiem sałaty
kawa z mlekiem bez cukru

[MalaPikanteria]

Napisane przez psyhe666

Ja przez cały dzień zjadłam tak:
grachamkę z 1/4 serka wiejskiego
musli z kiwi i jogurtem 0%
grachamkę z wędliną i jajkiem i listkiem sałaty
kawa z mlekiem bez cukru

ja oprócz tego mleczka ogórki konserwowe Dziwne zestawienie, troche ciążowe

[bita smietana]

Napisane przez psyhe666

Ja przez cały dzień zjadłam tak:
grachamkę z 1/4 serka wiejskiego
musli z kiwi i jogurtem 0%
grachamkę z wędliną i jajkiem i listkiem sałaty
kawa z mlekiem bez cukru

psujesz sobie metabolizm, jak już coś jadłaś to same węglowodany i generalnie, psyhe głupku przestań się głodzić

[psyhe666]

Napisane przez bita smietana

psujesz sobie metabolizm, jak już coś jadłaś to same węglowodany i generalnie, psyhe głupku przestań się głodzić

Głodzę się??? Myślałam, że w miarę normalnie jak wstaję po 10 i śniadanie jem koło 12

[bita smietana]

Napisane przez psyhe666

Głodzę się??? Myślałam, że w miarę normalnie jak wstaję po 10 i śniadanie jem koło 12

a idziesz spać o 21?

[psyhe666]

Napisane przez bita smietana

a idziesz spać o 21?

A czy wyglądam jakbym spała?

[bita smietana]

Napisane przez psyhe666

A czy wyglądam jakbym spała?

to się głodzisz i tyle!

weź przykład ze mnie, ja się nie głodzę, zjadlam przed momentem pączka

Ale to dlatego, że wróciłam do domu

A w ogóle, to odkąd ćwiczę/biegam przytyłam 2 kg. No ale who cares, w obwodach minimalnie lepiej i uda sie twarde robią

[psyhe666]

Napisane przez bita smietana

to się głodzisz i tyle!

weź przykład ze mnie, ja się nie głodzę, zjadlam przed momentem pączka

Ale to dlatego, że wróciłam do domu

A w ogóle, to odkąd ćwiczę/biegam przytyłam 2 kg. No ale who cares, w obwodach minimalnie lepiej i uda sie twarde robią

Mięśnie też ważą

Ja raz biegałam Nie lubię jak ludzie się gapią i musiałabym wstać koło 7 co dla mnie jest nie do zaakceptowania: nie:

[psyhe666]

Hej, co tu tak pusto?


W ogóle trzeba naprawdę pomyśleć nad tytułem nowego wątku

Dzisiaj coś mi waga stoi I babcia mnie obudziła bo nie umiała sobie dekodera włączyć

[moooniaaaa]

Napisane przez psyhe666

Koniec marzeń. R. ma laske

I dobrze, za bardzo się spinasz :P Wyluzuj,a wtedy wszystko się zmieni.


Jakoś tak życiowo się u nas na wątku zrobiło Wszystko się da ... tylko trzeba wierzyć, nie załamywać się, iść do przodu ... W końcu zaświeci słońce



U mnie dietowo różnie, mało jem, nie mam czasu sama gotować ale staram się jeść zdrowo.
Na śniadanie zawsze owsianka z bananem.
Na drugie kanapka z razowca z szynką i warzywami.
A potem odchudzony domowy obiad, jakieś owoce i w miarę dietetyczna kolacja :P
Wymiary bez zmian, chociaż mam wrażenie że nogi są bardziej zbite Od dwóch tygodni chodzę piechotą na praktyki i z powrotem,może to coś dało.

A wczoraj zrobiłam wieczór spa, piling kawowy, oliwka, olej na twarz i włosy. Dzisiaj będzie manikiur i pedikiur Od razu mi lepiej, wczoraj czułam się jak mega pasztet

[MalaPikanteria]

Dzien dobry!
u mnie na sniadanko kanapka z serkiem wiejskim i ogóreczek konserwowy, mniam

a poza tym bez zmian, nic mi sie nie chce, mam meeega doła i wszystko gdzies

[psyhe666]

Napisane przez MalaPikanteria

Dzien dobry!
u mnie na sniadanko kanapka z serkiem wiejskim i ogóreczek konserwowy, mniam

a poza tym bez zmian, nic mi sie nie chce, mam meeega doła i wszystko gdzies

Co Ty masz z tymi ogórasami?:brzyda l:



Monia, dzisiaj widziałam R. i nawet na niego nie spojrzałam Mały odwyk

[moooniaaaa]

Napisane przez psyhe666

Monia, dzisiaj widziałam R. i nawet na niego nie spojrzałam Mały odwyk

Jestem z Ciebie dumna



Wydepilowałam uda i łydki depilatorem, sado maso
Pomalowałam stópki na czerwono (wszyscy się smieją z niebieskiego ), a na dłoniach robię frencha. Jeszcze trochę i bede piękna

[psyhe666]

Napisane przez moooniaaaa

Jestem z Ciebie dumna



Wydepilowałam uda i łydki depilatorem, sado maso
Pomalowałam stópki na czerwono (wszyscy się smieją z niebieskiego ), a na dłoniach robię frencha. Jeszcze trochę i bede piękna

Ja mam depilator, ale go nie używam Boję się

A co do R. Jak to się mówi 'kiedy ona jest obojętna wkręca Ci się razy dwa'
Pewnie już jesteś laska

[agniesikk]

Napisane przez adusia1554

Agnesik GRATULACJE!!! To był Twój pierwszy egzamin bo juz nie pamiętam, jak tak to tym bardziej gratuluje.

To było moje drugie podejście Dzięki za gratulacje.

Napisane przez psyhe666

Koniec marzeń. R. ma laske

E tam i dobrze, znajdziesz sobie lepszego :P

[moooniaaaa]

Agniesikk, a jak tam poszukiwania pracy w Krakowie

[agniesikk]

Na razie zawieszone Wszędzie szukają pracowników "od zaraz", dlatego poszukiwania wznowię w połowie czerwca Mój TŻ wysłał CV do Play'a i dostał robotę tego samego dnia po rozmowie kwalifikacyjnej Koleżanka pracuje w Call Center w Krk i mówi, że rekrutacja pracowników jest cały czas.

[Zapach deszczu]

Cześć dziewczynki.
Chciałabym się do Was dołączyć, ponieważ wasz watek jest tłoczniejszy niż inne No i mam 5kg do zrzucenia.

[psyhe666]

Napisane przez Zapach deszczu

Cześć dziewczynki.
Chciałabym się do Was dołączyć, ponieważ wasz watek jest tłoczniejszy niż inne No i mam 5kg do zrzucenia.

Pewnie, że możesz dołączyć, ale pod warunkiem, że się będziesz dużo udzielać


Ku*wa Nie wiem czy sobie czegoś z kostką nie zrobiłam bo mnie strasznie boli jak chodzę