Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[evelineau]

Napisane przez Karinio

No tak, skoro wrócił to masz już z kim pić.....kawe
Uu,też Ci współczuje :gllasiu: Właśnie leże, może przejdzie.
Dzięki za troske Nie chce mi się zadku ruszyć do kuchni ale chyba trzeba będzie zrobić sobie tą kawe. Omg, to faktycznie musiał być wielki ten kebab

juz sie kawusia chlodzi lubie lekko ciepla
tez tak czasem mam ale lepiej ja szybko zrobic i potem mozesz wypic w lozeczku
a kebab nadawalby sie dal 2 os przynajmniej moglam sie nim najesc a nie tak jak tym kiedys
przewialo mnie pol twarzy mnie boli i polowa gardla nawet nie wiem gdzie bo ostatnio cieplo bylo tylko dzis zimno

[Karinio]

Napisane przez evelineau

juz sie kawusia chlodzi lubie lekko ciepla
tez tak czasem mam ale lepiej ja szybko zrobic i potem mozesz wypic w lozeczku
a kebab nadawalby sie dal 2 os przynajmniej moglam sie nim najesc a nie tak jak tym kiedys
przewialo mnie pol twarzy mnie boli i polowa gardla nawet nie wiem gdzie bo ostatnio cieplo bylo tylko dzis zimno

to fajno, że masz kawe i się chłodzi. Jak pijam z mlekiem to robie pol na pol i wtedy jest akuratna do picia.
Też prawda, może zwle się z wyra i pójde zrobić kawe.
Jak my kupujemy jednego kebaba dla Nas dwóch, to właśnie czasem bierzemy kebabe o rozmiarze large albo medium.
Oj, to nie dobrze. Wykuruj się lepiej

[arnama]

Nam mija 7 lat związku i 1 rok małżeństwa 4 września (pobraliśmy się dokładnie w 6 rocznicę, więc jest jedna data do świętowania ).
Współczuję że tak bez mężusiów jesteście... Ja to za moim już tęsknie, jak np 1 noc spędzi poza domem a co dopiero rozdzielać się na dłużej, albo żeby jedno z nas żyło za granicą- coś strasznego dla mnie
Widzę że jednym z tematów przewodnich jest picie kawki i herbatki
Ja kawkę uwielbiam, taką parzoną z imbryczka mężuś robi najlepszą
natomiast herbaty zwykłej nie lubię, lubię zieloną lub jakieś smakowe
kebabiki i inne "świństwa" też uwielbiam ale jestem po obiedzie (mężul jeszcze zmywa) i teraz to akurat nie mam ochoty
planujemy po 15 czerwca przejść na dietę by z rzucić kilka kg trochę nam się przytyło przez pierwsze półrocze małżeństwa więc skończą się fastfoody, winka i piwkowanie przynajmniej na jakieś 1,5 mieś (liczę że tyle mi zajmie osiągnięcie upragnionej wagi )

[Karinio]

A propo rocznicy ślubu
http://demotywatory.pl/3112499/Idealny-prezent

[evelineau]

Napisane przez Karinio

to fajno, że masz kawe i się chłodzi. Jak pijam z mlekiem to robie pol na pol i wtedy jest akuratna do picia.
Też prawda, może zwle się z wyra i pójde zrobić kawe.
Jak my kupujemy jednego kebaba dla Nas dwóch, to właśnie czasem bierzemy kebabe o rozmiarze large albo medium.
Oj, to nie dobrze. Wykuruj się lepiej

u nas to nie przejdzie bo maz zjadl go calego jak zamawiamy pizze o srednicy 50cm to jak sie rzuci to nie wiele zostaje
ja tez pije z mlekiem ale jednak i tak za goraca jest
ide poszukac jakiegos horroru

[Karinio]

Omg http://demotywatory.pl/3112733/Nasza-natura to prawda mam brązowe

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez evelineau

u nas to nie przejdzie bo maz zjadl go calego jak zamawiamy pizze o srednicy 50cm to jak sie rzuci to nie wiele zostaje
ja tez pije z mlekiem ale jednak i tak za goraca jest
ide poszukac jakiegos horroru

mój mąż jak ma dzien, to też ma spust i zje calego large czy medium kebeba. Aha, chyba że tak.
Przyjemnego szukania i oglądania horroru.

[arnama]

Napisane przez Karinio

Omg http://demotywatory.pl/3112733/Nasza-natura to prawda mam brązowe

Ze mną też by się zgadzało - niebieskie

[Karinio]

Napisane przez arnama

Ze mną też by się zgadzało - niebieskie

Oj ta, tez z tym opisem się zgadzam, mąż ma niebieskie oczy.
I ma dobre serce dla ludzi, niestety za dobre........

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez kwiatuszekk88

My ślub mieliśmy w tyg., we wtorek, bo wszystkie terminy weekendowe były pozajmowane nie wiedzieliśmy, że salę się zamawia 2 lata do przodu hehe. No i mąż miał tylko ten tydzień wolny co braliśmy ślub. Ja i tak wszystko sama załatwiałam, bo miałam czas.

Rozumiem to dobrze, że Wam się udało, noi w dużej mierze Tobie udało się załatwić wszystko

Napisane przez kwiatuszekk88

Nie zwlekaliśmy z decyzją chociaż nie miałam pracy, bo stwierdziliśmy, że nigdy nie będzie odpowiedniego momentu, a dziecko bardzo chcieliśmy mieć. Wtedy jeszcze mąż dobrze zarabiał i był w stanie nas utrzymać. Gdyby to było teraz to ja bym najpierw pracy szukała, ale cieszę się, że jest tak jak jest, bo bez Bartusia nudno by teraz było
Dziękuję

Noi dobrze, że podjeliście taką decyzje a nie inną.

[arnama]

Napisane przez Karinio

Oj ta, tez z tym opisem się zgadzam, mąż ma niebieskie oczy.
I ma dobre serce dla ludzi, niestety za dobre........

Mnie już życie nauczyło "ograniczonej dobroci" do innych tak że jestem ostrożna w tej kwestii
A najlepsze że mój mąż ma oczy.... hmmm raz zielone, raz niebieskie zależy od światła i dnia ale też bardziej pasuje do opisu niebieskookiego

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

mmmm... zjadła bym loda takiego zappa na przykład albo tort czekoladowy

[Karinio]

Napisane przez arnama

Nam mija 7 lat związku i 1 rok małżeństwa 4 września (pobraliśmy się dokładnie w 6 rocznicę, więc jest jedna data do świętowania ).

Gratuluje 7 rocznicy związku, jak i rocznicy ślubu Dwa w jednym do świętowania


Też arnama jesteś herbatoliczką i fast foodholiczką tzn bez przesady, chodzi mi głownie o lubienie. Witam w klubie

Napisane przez arnama

planujemy po 15 czerwca przejść na dietę by z rzucić kilka kg trochę nam się przytyło przez pierwsze półrocze małżeństwa więc skończą się fastfoody, winka i piwkowanie przynajmniej na jakieś 1,5 mieś (liczę że tyle mi zajmie osiągnięcie upragnionej wagi )

To w takim razie życze powodzenia w rzucaniu zbędnych kg

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez arnama

Mnie już życie nauczyło "ograniczonej dobroci" do innych tak że jestem ostrożna w tej kwestii
A najlepsze że mój mąż ma oczy.... hmmm raz zielone, raz niebieskie zależy od światła i dnia ale też bardziej pasuje do opisu niebieskookiego

I prawidłowo, że ograniczasz się do tej dobroci , ja już też wielekrotnie mężowi powiedziałam, aby wreszcie zaczął mówić co naprawde myśli.
Ja akurat jestem na odwrót, nie cierpie gdy ktoś pluje a ja nie będe udawać że deszcz pada. Sończyło się, bo też byłam za dobra.

Napisane przez arnama

[/COLOR]mmmm... zjadła bym loda takiego zappa na przykład albo tort czekoladowy

Mmmm ja musze obiad jakiś zrobić sobie, bo mąż ma obiad w pracy z wczoraj.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Tylko nie mam pomysłu, co sobie na ten obiad zrobić. Chyba, żeeeee pójde po kebaba

[arnama]

Napisane przez Karinio

Też arnama jesteś herbatoliczką i fast foodholiczką tzn bez przesady, chodzi mi głownie o lubienie. Witam w klubie

bardziej to drugie niż pierwsze Kiedyś byłam kawoholiczką, ale na szczęście mi przeszło
U nas jest taka knajpka gdzie podają niby kebab ale z przyprawą gyros i mozna wybrać mięso kurczakowe lub wołowe plus sos czosnkowy mają najlepszy w mieście- ubóstwiam oczywiście pizze wszelakie, zapiekanki, hod dogi z Orlenu , longerki z KFC no i McDonadls- niestety tez lubię Oczywiście nie wcinam tego codziennie, ale raz na jakiś czas... standardowo jest to 1-2 zapiekanki w tygodniu (w pracy szamam) i1-2 razy w miesiącu wizyta w ww. żarciodajniach

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez Karinio

Mmmm ja musze obiad jakiś zrobić sobie, bo mąż ma obiad w pracy z wczoraj.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Tylko nie mam pomysłu, co sobie na ten obiad zrobić. Chyba, żeeeee pójde po kebaba

A co masz w lodówce, może coś wymyślimy
Np tuńczyk w sosie własnym z makaronem i czosnkiem brzmi jak śmieci i smakuje bosko no i robi sie 20 min

[Karinio]

Aha, rozumiem Ja to herbatoholiczka, kebaboholiczka i czekoladoholiczka Ja właśnie kupuje piersi z kurczaka, paczka ma ponad pol kg i jest to kurczak ugotowanu juz w kostkach. Noi smaże go na patelni, dodajac wczesniej przyprawe kebab-gyros-pychota A do tego,by móc to z czymś jeśc gotuje makaron i sos pieczeniowy jasny. Pycha

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez arnama

A co masz w lodówce, może coś wymyślimy
Np tuńczyk w sosie własnym z makaronem i czosnkiem brzmi jak śmieci i smakuje bosko no i robi sie 20 min

No właśnie musze zajrzeć do lodówki i zamrażalki. Tylko do tego drugiego to za późno, by wyciągnąć. Mam w zamrażalce zapiekanke właśnie, ale przed włozeniem do piekarnika trzeba ją rozmrozić. Jak nic nie wymysle ide po kebaba i tyle
Wczoraj np zrobiłam coś a'la łazanki??? tylko że z boczkiem.Makaron ugotwałam,boczek przysmażyłam,. Dodałam ugotowany makaron do boczku, troche podsmażyłam to razem, a do tego zrobiłam sobie sos pomidorowy. Niby nic szczególnego, ale bardzo mi smakowało.

[arnama]

Napisane przez Karinio

Aha, rozumiem Ja to herbatoholiczka, kebaboholiczka i czekoladoholiczka Ja właśnie kupuje piersi z kurczaka, paczka ma ponad pol kg i jest to kurczak ugotowanu juz w kostkach. Noi smaże go na patelni, dodajac wczesniej przyprawe kebab-gyros-pychota A do tego,by móc to z czymś jeśc gotuje makaron i sos pieczeniowy jasny. Pycha

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------


No właśnie musze zajrzeć do lodówki i zamrażalki. Tylko do tego drugiego to za późno, by wyciągnąć. Mam w zamrażalce zapiekanke właśnie, ale przed włozeniem do piekarnika trzeba ją rozmrozić. Jak nic nie wymysle ide po kebaba i tyle
Wczoraj np zrobiłam coś a'la łazanki??? tylko że z boczkiem.Makaron ugotwałam,boczek przysmażyłam,. Dodałam ugotowany makaron do boczku, troche podsmażyłam to razem, a do tego zrobiłam sobie sos pomidorowy. Niby nic szczególnego, ale bardzo mi smakowało.

nie wiem jak sie robi łazanki
W ogóle w gotowaniu i pieczeniu kuleję, ale lubię tak robić "na winie- co się nawinie to do garnka" czasem "byle co" sie zmiesza i pychotki wychodzą no chyba że ktoś musi mieć schaboszczaka z ziemniorami i kapuchą

[Karinio]

Dokładnie, ja np jak niewiem co to wymyślam. I pyszne rzeczy tzn potrawy wychodzą.
Eh, pustki w lodowce jesli chodzi o obiad. A pisałaś o tuńczyku, niestety nie lubie. Hm, ryż mam, kurczka w kostkach mam, majonez bym musiala isc kupic,ananasa w puszcze czy mam to niewiem. Pójde raz jeszcze sprawdze i zrobiłabym sałatke, którą bardzo lubie.

[arnama]

Napisane przez Karinio

Dokładnie, ja np jak niewiem co to wymyślam. I pyszne rzeczy tzn potrawy wychodzą.
Eh, pustki w lodowce jesli chodzi o obiad. A pisałaś o tuńczyku, niestety nie lubie. Hm, ryż mam, kurczka w kostkach mam, majonez bym musiala isc kupic,ananasa w puszcze czy mam to niewiem. Pójde raz jeszcze sprawdze i zrobiłabym sałatke, którą bardzo lubie.

zawsze też możesz zamówić pizzę

[Karinio]

W sumie łazanki jest to makaron z kapustą i grzybami, więc daleko temu daniu? który wczoraj robiłam do łazanek Tylko taki makaraon miałam a'la łazankowy.
Kukurydze w puszce mam, anasa w puszcze mam, kurczak jest Ide po majonez,ale raczej kupie też polski ryż.
arnama, pizze nie , bo już jadłam w tygodniu.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Dobra, już jestem.Kupiłam to co mam kupić. Szybko,nie? Dobrze, że sklep dosyć blisko. Jakieś dwie panienki mnie zaczepiły, czy mam papierosy, a ja nie mam bo jestem osobą nie palącą. Odrazu wstawiłam dwa garnki na kurczaka i ryż.
tylko jest jeden dylemat, ja problemy z otwieraniem puszek.

[arnama]

Napisane przez Karinio

W sumie łazanki jest to makaron z kapustą i grzybami, więc daleko temu daniu? który wczoraj robiłam do łazanek Tylko taki makaraon miałam a'la łazankowy.
Kukurydze w puszce mam, anasa w puszcze mam, kurczak jest Ide po majonez,ale raczej kupie też polski ryż.
arnama, pizze nie , bo już jadłam w tygodniu.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Dobra, już jestem.Kupiłam to co mam kupić. Szybko,nie? Dobrze, że sklep dosyć blisko. Jakieś dwie panienki mnie zaczepiły, czy mam papierosy, a ja nie mam bo jestem osobą nie palącą. Odrazu wstawiłam dwa garnki na kurczaka i ryż.
tylko jest jeden dylemat, ja problemy z otwieraniem puszek.

Ja też nie umiem bez otwieracza rozpuszkowywać
U nas w domu robi się to nożem, ale najlepiej jak przy puszce jest już taki pstryczek ;0

[Karinio]

Napisane przez arnama

Ja też nie umiem bez otwieracza rozpuszkowywać
U nas w domu robi się to nożem, ale najlepiej jak przy puszce jest już taki pstryczek ;0

Kurde, właśnie się męcze z otwieraniem puszek Zrobiłam już wszystko, no prawie bo kukurydze i ananasa musze dodać a nie umiem otwierać puszki A nie ma tego pstryczka,nożem też nie umiem otwierać.

[arnama]

No to współczuję, kochana
Daj potem znać jak sobie poradziłaś z tym ale czy ja się nie mylę że Ty obiad sobie chciałaś robić

[Karinio]

Dzięki za współczucie Normalnie jestem wściekła tak chciałam tą sałatke na obiad a jestem taka glodna Ide powalczyc z puszkami

[olenkalejdi]

***********************

[arnama]

Dziewczyny pogratulujcie lepiej już we wrzesniu bo do tego czasu wszystko się moze zdarzyć nie raz burzliwie jest i to bardzo Ale godzenie tez bardzo przyjemne, więc nie narzekajmy

Ja kocham jeść, i do tej pory nie miałam problemów, nie wiem czemu akurat po ślubie mi się zmieniło? może przez pigułki Choć zawsze wyśmiewałam tezę że po pigułkach się tyje
Ważę 60-64 kg (wg róznych wag) a chcę ważyć ok 53kg choć tak tylko orientacyjnie mówie, bo w moim przypadku waga nie ma wiele wspólnego z wyglądem 9wyglądam szczuplej niz ważę) ale przy tych 53-55kg czuję się najlepiej
Chyba z Dukana skorzystamy, bo wydaje się dietką fajną i przystępną no i daje szybkie efekty. Przed naszym weselem połowa moich ciotek na niej była i pochudły wieeeele kg A we dwoje będzie nam raźniej, choć mąż chce zrzucić trochę więcej więc chyba się miniemy z tymi fazami, no ale zobaczymy
I też mamy wesele znajomych, tyle że w sierpniu i też chce lepiej wyglądać

[Karinio]

Jestem geniuszem Otworzyłam puszke za pomocą noża To nic,że ma chropowate wieko i się uciełam ale otworzyłam

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Omg http://demotywatory.pl/3112733/Nasza-natura to prawda mam brązowe

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------


mój mąż jak ma dzien, to też ma spust i zje calego large czy medium kebeba. Aha, chyba że tak.
Przyjemnego szukania i oglądania horroru.

dziekuje horror byl beznadziejny

Napisane przez arnama

Mnie już życie nauczyło "ograniczonej dobroci" do innych tak że jestem ostrożna w tej kwestii
A najlepsze że mój mąż ma oczy.... hmmm raz zielone, raz niebieskie zależy od światła i dnia ale też bardziej pasuje do opisu niebieskookiego

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

mmmm... zjadła bym loda takiego zappa na przykład albo tort czekoladowy

mnie tak samo

Napisane przez Karinio

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Tylko nie mam pomysłu, co sobie na ten obiad zrobić. Chyba, żeeeee pójde po kebaba

widze, ze zrobilam Ci smaka a ja zjadlam druga polowke kebaba i zrobilam sobie herbatke a maz czysci swoja "kochanke"

Napisane przez arnama

Dziewczyny pogratulujcie lepiej już we wrzesniu bo do tego czasu wszystko się moze zdarzyć nie raz burzliwie jest i to bardzo Ale godzenie tez bardzo przyjemne, więc nie narzekajmy

Ja kocham jeść, i do tej pory nie miałam problemów, nie wiem czemu akurat po ślubie mi się zmieniło? może przez pigułki Choć zawsze wyśmiewałam tezę że po pigułkach się tyje
Ważę 60-64 kg (wg róznych wag) a chcę ważyć ok 53kg choć tak tylko orientacyjnie mówie, bo w moim przypadku waga nie ma wiele wspólnego z wyglądem 9wyglądam szczuplej niz ważę) ale przy tych 53-55kg czuję się najlepiej
Chyba z Dukana skorzystamy, bo wydaje się dietką fajną i przystępną no i daje szybkie efekty. Przed naszym weselem połowa moich ciotek na niej była i pochudły wieeeele kg A we dwoje będzie nam raźniej, choć mąż chce zrzucić trochę więcej więc chyba się miniemy z tymi fazami, no ale zobaczymy
I też mamy wesele znajomych, tyle że w sierpniu i też chce lepiej wyglądać

ja tez, mam niedowage a jem tluste, smieciowe jedzenie nawet mi czasem od tego zoladek nawala moja mama tez zawsze byla taka szczupla i przytyla bardzo duzo po tabl

Napisane przez Karinio

Jestem geniuszem Otworzyłam puszke za pomocą noża To nic,że ma chropowate wieko i się uciełam ale otworzyłam

super ja tak zawsze w domu otwieralam nie mielismy otwieracza bo nie byl potrzebny

[Karinio]

Napisane przez evelineau

dziekuje horror byl beznadziejny

Prosze Uu,a jaki to horror ogladałaś???

Napisane przez evelineau

widze, ze zrobilam Ci smaka a ja zjadlam druga polowke kebaba i zrobilam sobie herbatke a maz czysci swoja "kochanke"

No, troszke smaka mi narobiłaś. Mąż czyści swoją kochanke??? A auto pewnie masz na mysli??

Napisane przez evelineau

ja tez, mam niedowage a jem tluste, smieciowe jedzenie nawet mi czasem od tego zoladek nawala moja mama tez zawsze byla taka szczupla i przytyla bardzo duzo po tabl
super ja tak zawsze w domu otwieralam nie mielismy otwieracza bo nie byl potrzebny

No to witam w klubie

[olenkalejdi]

*********************

[Karinio]

Napisane przez evelineau

super ja tak zawsze w domu otwieralam nie mielismy otwieracza bo nie byl potrzebny

Dziękuje No, ja nie umiem nożem ortwierać nadal, ja z Tobą puszką i nożem walczyłam, ale się udało Już jem właśnie sałatke

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:10 ----------

Napisane przez olenkalejdi

No widzisz chcieć to móc. Jeszcze trochę parktyki i będziesz mistrzynią. Zapomnisz co to takiego otwieracz do konserw
klask i:kla ski:k laski:

No, pewnie jeszcze będe musiała poćwiczyć, została mi puszka kukurydzy do otwarcia ale poczekam na męża.
Otwieracz do puszek mamy, tylko mąż wziął ją do pracy.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez arnama

Dziewczyny pogratulujcie lepiej już we wrzesniu bo do tego czasu wszystko się moze zdarzyć nie raz burzliwie jest i to bardzo Ale godzenie tez bardzo przyjemne, więc nie narzekajmy

Dobrze, pogratulujemy również we wrześniu Co racja, to racja ale trzeba być dobrej mysli Godzenie jest fajne, zwłaszcza w łóżku Aczkolwiek u nas spokojnie. Czasami mam nerwy, ale mąż to ostoja spokoju. Choć też i czasami nerwy ma.
A co do wagi,odchudzania to jasne że z mężem będzie Ci raźniej

Napisane przez arnama

I też mamy wesele znajomych, tyle że w sierpniu i też chce lepiej wyglądać

My też jesteśmy zaproszenie na ślub/wesele w sierpniu, ale chyba nie pojedziemy.

[olenkalejdi]

Jak późno jest? Ten czas tak leci jak zwariowany. Mój mężuś uciekł jakieś dwie i pól godziny temu na tzw "sesje" grać z kumplami. Zwariowani wariaci, ale mnie fascynuje to, że wogóle mają hobby.

"Sesja" to coś jak odgrywanie teatru na żywo, no nie wiem jak to opowiedzieć. Jeden prowadzi a inni sie wcielają w role, które im wyznaczy. To coś jak RPG czy jakoś tak.

Wróci przed północą a może nawet koło 1 w nocy tak długo to trwa. Inna ich miłość to karty "Magic"

Ktoś zna?

[Karinio]

Musze coś dodac do tej sałatki, bo wyszła zbyt łagodna. Dodam później kukruydze i sokiem z ananasa poleje tzn też dodam
Jak mi się uda to wrzuce Wam otwartą puszke czyt: moje dzieło
I mego poranionego palucha. Tylko za chwile, bo ide sobie zrobić herbatke

[olenkalejdi]

*******************