Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[AguŚ87]

Napisane przez Shinn

Przez ostatni tydzień miał wyłączony telefon i nie dawał znaku życia. I wcale go nie interesowało, że ja się martwię. Więc zebrałam się w końcu i podziękowałam mu za wszysko.

Zabolało najbardziej, że tak bez wahania się zgodził. Żadnego ; zmienię się, może to naprawimy'. Tylko ; aha, okej. życzę szczęścia.

No i ciesz się, że zrobiłaś to Ty a nie on, Ja sobie tłumacze tak, żew to Ja dalam kosza. Chociaż czuję się inaczej, ale przynajmniej oni nie mieli satysfakcji. Ciesz się że tak rzadko go widziałaś, będzie ci teraz łatwiej zapomnieć. głwoa do gory nie potrzebny ci ktoś taki !

Napisane przez czarodziejka18

Ja też potrzebuję postawienia do pionu.Minęło już prawie pół roku,a ja nadal kocham,płaczę,nie mogę sobie znaleźć miejsca.Pustka i smutek,nic więcej.

ty jeszcze tu

[Shinn]

Napisane przez AguŚ87

No i ciesz się, że zrobiłaś to Ty a nie on, Ja sobie tłumacze tak, żew to Ja dalam kosza. Chociaż czuję się inaczej, ale przynajmniej oni nie mieli satysfakcji. Ciesz się że tak rzadko go widziałaś, będzie ci teraz łatwiej zapomnieć. głwoa do gory nie potrzebny ci ktoś taki !



ty jeszcze tu

Oj, gdyby to było takie łatwe Na razie muszę po przeżywać to wszystko. Wypłakać się. I nie napisać do niego, chociaż mam ochotę

[czarodziejka18]

Napisane przez zverka

Oj Kochana co Ty? za Chłopami nie wolno płakać Korzystaj z życia młoda jesteś Idź do przodu i nigdy się nie cofaj. Umów się z jakąś koleżanką na dobrą czekoladę i pyszny tort :P Od razu humor wróci Uszy do góry.

To nie pomaga,próbowałam,ale wszyscy widzą że tęsknię,że cierpię,mimo że będąc w towarzystwie staram się być wesoła,ale oni widzą że to tylko maska.Nie potrafię zapomnieć.Młoda,stara,jed en kit.To nie wiek odgrywa tutaj rolę.

[solideja]

Napisane przez Bezwartosciowa

Co myslicie o tej piosence:
http://www.youtube.com/watch?v=S3qZU...MnL1iMP2Q5QL1b

Ja nic nie myślę, bo nie wytrzymuję 10 sekund tego skrzeku Chyba jestem jedyną osobą, dla której jego śpiew jest jak drapanie paznokciami o tablicę

Shinn - witaj

[AguŚ87]

Napisane przez czarodziejka18

To nie pomaga,próbowałam,ale wszyscy widzą że tęsknię,że cierpię,mimo że będąc w towarzystwie staram się być wesoła,ale oni widzą że to tylko maska.Nie potrafię zapomnieć.Młoda,stara,jed en kit.To nie wiek odgrywa tutaj rolę.

tez po kazdym wyłam tygodniami czasami miesiacami wiesz do kiedy? do momentu kiedy nie pojawił się ktoś nowy, klin klinem, wtedy zapominalam znów te motyle w brzuchu itp kilak tyg i były w ogole przestawał istnieć tak bym chyab ryczała do konca zycia a tak? moglam mysli skupic na nowej osobie .

[elvegirl]

Napisane przez solideja

Ja nic nie myślę, bo nie wytrzymuję 10 sekund tego skrzeku Chyba jestem jedyną osobą, dla której jego śpiew jest jak drapanie paznokciami o tablicę

To jesteśmy dwie

[solideja]

Napisane przez AguŚ87

tez po kazdym wyłam tygodniami czasami miesiacami wiesz do kiedy? do momentu kiedy nie pojawił się ktoś nowy, klin klinem, wtedy zapominalam znów te motyle w brzuchu itp kilak tyg i były w ogole przestawał istnieć tak bym chyab ryczała do konca zycia a tak? moglam mysli skupic na nowej osobie .

Mi klin nie pomógł Dobrze było w związku z moim klinem przez maksymalnie 4 miesiące, potem klin zaczął odwalać, a potem zobaczyłam byłego pierwszy raz od porzucenia i wszystko wróciło I tak sobie jest wszystko do dzisiaj Tylko klina się pozbyłam, który okazał się być zaborczym świrem

A ja sobie wyję do tego: http://www.youtube.com/watch?v=MSBl8zD9J_M

Napisane przez elvegirl

To jesteśmy dwie

[zverka]

Napisane przez czarodziejka18

To nie pomaga,próbowałam,ale wszyscy widzą że tęsknię,że cierpię,mimo że będąc w towarzystwie staram się być wesoła,ale oni widzą że to tylko maska.Nie potrafię zapomnieć.Młoda,stara,jed en kit.To nie wiek odgrywa tutaj rolę.

A co odgrywa rolę? To że jesteś nieszczęśliwa? Że się niepotrzebnie katujesz:/
NA ZRANIONE SERCE NAJLEPSZA JEST NOWA MIŁOŚĆ I tak właśnie jest

[elvegirl]

Napisane przez zverka

NA ZRANIONE SERCE NAJLEPSZA JEST NOWA MIŁOŚĆ I tak właśnie jest

A to już zależy od człowieka. Ja nienawidzę klinować, zawsze mi wychodzi z tego syf.

[zverka]

Napisane przez elvegirl

A to już zależy od człowieka. Ja nienawidzę klinować, zawsze mi wychodzi z tego syf.

Nie klinować ale żyć i iść do przodu a nie się cofać

[czarodziejka18]

Napisane przez zverka

A co odgrywa rolę? To że jesteś nieszczęśliwa? Że się niepotrzebnie katujesz:/
NA ZRANIONE SERCE NAJLEPSZA JEST NOWA MIŁOŚĆ I tak właśnie jest

Też próbowałam.Jestem w nowym związku,który dzisiaj jeszcze mam zamiar zakończyć.Męczę się,on też to czuje.Sam mi powiedział że dobrze wie że kocham byłego.Nie mogę dłużej krzywdzić nas obojga więc wolę nim zerwać.

[zverka]

Napisane przez czarodziejka18

Też próbowałam.Jestem w nowym związku,który dzisiaj jeszcze mam zamiar zakończyć.Męczę się,on też to czuje.Sam mi powiedział że dobrze wie że kocham byłego.Nie mogę dłużej krzywdzić nas obojga więc wolę nim zerwać.

Źle to interpretujecie Tzn moje stwierdzenie

[elvegirl]

Napisane przez zverka

Źle to interpretujecie Tzn moje stwierdzenie

A to jak powinno się zinterpretować "NA ZRANIONE SERCE NAJLEPSZA JEST NOWA MIŁOŚĆ" ?

[musztarda z keczupem]

Cześć dziewczęta!
Parę dni mnie tu nie było, a tu tyle się dzieje, że zaraz będziecie kolejną część zakładać!
Nie nadążam i chyba nawet nie będę próbować nadrobić, bo mam ostatnio kupę roboty. W końcu na poważnie się wzięłam za pisanie pracy! Nawet mi nieźle idzie. Szczegół, że co chwilę przerywam, żeby obejrzeć kolejny odcinek serialu, bo już się doczekać nie mogę co będzie w następnym odcinku... Ale i tak dobrze, że w ogóle się za to zabrałam, bo już miałam przed oczami realną wizję września. A teraz znów wierzę, że uda mi się teraz.
Tak tylko napisałam, żeby się zameldować, że żyję, cały czas pamiętam o was! i w miarę możliwości podczytuję.


A propos kogoś nowego, bo widzę, że na ten temat zeszła rozmowa - skąd wiedziałyście, że już jesteście na to gotowe? Skąd wiedziałyście, że jak zobaczycie gdzieś eksa, to nie zmiękną wam kolana, serce i co tam jeszcze może zmięknąć i że nie rzucicie się mu w ramiona zostawiając 'nowego'? Można przecież w ten sposób zranić no i stracić całkiem fajnego faceta, z którym mogłoby się być szczęśliwym - tylko dlatego, że spotkało się go za wcześnie.
Więc pytam, bo tak się nad tym zastanawiam od jakiegoś czasu, skąd miałyście pewność, że już wam przeszło na eksa?
Na razie pytam tylko teoretycznie...

[czarodziejka18]

Napisane przez zverka

Źle to interpretujecie Tzn moje stwierdzenie

Więc jaka jest właściwa interpretacja?

[zverka]

Napisane przez elvegirl

A to jak powinno się zinterpretować "NA ZRANIONE SERCE NAJLEPSZA JEST NOWA MIŁOŚĆ" ?

Nie patrz do tyłu nie wracaj do tego co za Tobą. Ciesz się życiem, rozwijaj i idź do przodu A miłość przyjdzie sama Nikt Ci nie każe szukać pierwszego lepszego i włazić w związek Z czasem zapomnisz I wtedy nadejdzie czas na nową miłość

[solideja]

Napisane przez musztarda z keczupem

A propos kogoś nowego, bo widzę, że na ten temat zeszła rozmowa - skąd wiedziałyście, że już jesteście na to gotowe? Skąd wiedziałyście, że jak zobaczycie gdzieś eksa, to nie zmiękną wam kolana, serce i co tam jeszcze może zmięknąć i że nie rzucicie się mu w ramiona zostawiając 'nowego'? Można przecież w ten sposób zranić no i stracić całkiem fajnego faceta, z którym mogłoby się być szczęśliwym - tylko dlatego, że spotkało się go za wcześnie.
Więc pytam, bo tak się nad tym zastanawiam od jakiegoś czasu, skąd miałyście pewność, że już wam przeszło na eksa?
Na razie pytam tylko teoretycznie...

Ja po... ja po 16 miesiącach, jednym związku i całowaniu podejrzewam że więcej niż pięciu facetów... nadal rzuciłabym mu się w ramiona, gdyby tylko to było możliwe

[czarodziejka18]

Napisane przez musztarda z keczupem

A propos kogoś nowego, bo widzę, że na ten temat zeszła rozmowa - skąd wiedziałyście, że już jesteście na to gotowe? Skąd wiedziałyście, że jak zobaczycie gdzieś eksa, to nie zmiękną wam kolana, serce i co tam jeszcze może zmięknąć i że nie rzucicie się mu w ramiona zostawiając 'nowego'? Można przecież w ten sposób zranić no i stracić całkiem fajnego faceta, z którym mogłoby się być szczęśliwym - tylko dlatego, że spotkało się go za wcześnie.
Więc pytam, bo tak się nad tym zastanawiam od jakiegoś czasu, skąd miałyście pewność, że już wam przeszło na eksa?
Na razie pytam tylko teoretycznie...

Ja po prostu zachowałam się bardzo samolubnie.Wiedziałam że będąc sama mam marne szanse żeby zapomnieć o eksie,więc myślałam że jakoś się podźwignę w nowym związku,ale to na nic.Nie chcę nikogo krzywdzić,więc kończę z tym.

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez solideja

Ja po... ja po 16 miesiącach, jednym związku i całowaniu podejrzewam że więcej niż pięciu facetów... nadal rzuciłabym mu się w ramiona, gdyby tylko to było możliwe

O tak,ja tak samo,ale najpierw,tak jak kiedyś już mówiłam,kopnęłabym mojego eksa w ten chudy(ale i seksowny) tyłek

[musztarda z keczupem]

Napisane przez solideja

Ja po... ja po 16 miesiącach (...) nadal rzuciłabym mu się w ramiona, gdyby tylko to było możliwe

Wow... To prawie półtora roku! Tyle czasu i wciąż o nim myślisz? To jest niesamowite, naprawdę musisz do niego czuć coś wyjątkowego...
Chociaż nie wiem czy to dobrze, czy źle.

Napisane przez solideja

i całowaniu podejrzewam że więcej niż pięciu facetów...

To się nie liczy!!

[Dearlie]

Cześc dziewczyny Wpadłam tylko powiedziec, że u mnie leczenie z eksa przebiega wzorowo Tak naprawdę dopiero jakieś kilkadziesiąt minut temu pierwszy raz dzisiaj o nim pomyślałam!!! Od rana do wieczora miałam w gabinecie klientki, więc nie miałam kiedy zjeśc, a co dopiero o nim myślec A później, żeby uczcic udany dzien w pracy pojechałam na zakupy wydac zarobione dzisiaj pieniadze Takie małe szaleństwo, a co tam... należy mi się

Jutro mam swoje święto... ciekawe czy dostanę życzenia

[Discover _The_Truth]

Czarodziejka ile byliście ze sobą, że minęło pół roku i dalej się zamęczasz?? Może za dużo o nim myślisz, może 'zamknęłaś się' tylko na tego faceta. Otwórz się na ludzi, skup się na sobie, zacznij dbać o siebie, bądź tymczasową egoistką Czasem żeby się otrząsnąć trzeba sobie uświadomić, że to już naprawdę koniec i trzeba się pozbierać w kupę i żyć dalej... Może Ty nadal na niego czekasz?? Bo ja czekam... Ale jestem na etapie "czekam, żeby dać mu kopa w dupę" )

Dearlie nawet nie wiesz jaką miałam mega radochę i satysfakcję, kiedy pewnego dnia (w zasadzie pod wieczór) uświadomiłam sobie, że przez CALUTKI DZIEŃ nie pomyślałam o nim ANI RAZU!! To było cudowne

[blueone]

Napisane przez zverka

Nie klinować ale żyć i iść do przodu a nie się cofać

A co do koncepcji nowej miłości to jestem sceptyczna...chociaż po eks eks miałam tylko 4 miesiące przerwy, aż pojawił się eks i nie był wcale klinem, bo o poprzednim zdążyłam już zapomnieć oby i tak było tym razem, chociaż chyba przyda mi się dłuższa przerwa, od 17 roku życia miałam właśnie tylko te 4 miesiące bycia samej Muszę przemyśleć parę spraw, dowiedzieć się czego oczekuję od siebie, od innych, od życia. I dopiero pakować się w coś nowego.

Moja przyjaciółka dzisiaj poprawiła mi humor wyliczając powody dla których moja obecna sytuacja jest świetna:
-nikt Ci nie gdera,
-nikt nie w✂✂✂✂ia Cię siedzeniem przy kompie lub katowaniem muzą, której np nie masz ochoty słuchać;
-możesz wychodzić kiedy i gdzie chcesz;spać, jeść kiedy i gdzie chcesz;
-nikomu z niczego się tłumaczyć i nie musisz od nikogo oczekiwać wytłumaczenia
-możesz sobie swobodnie wyjechać po wakacjach dokąd zechcesz bo nie muszisz się martwić że tam ktoś został i nie wiadomo co będzie robić
-zacząć nowe życie gdziekolwiek Ci się spodoba

żyć nie umierać

Witaj Shinn

[Shinn]

Napisane przez Discover _The_Truth

Czarodziejka ile byliście ze sobą, że minęło pół roku i dalej się zamęczasz?? Może za dużo o nim myślisz, może 'zamknęłaś się' tylko na tego faceta. Otwórz się na ludzi, skup się na sobie, zacznij dbać o siebie, bądź tymczasową egoistką Czasem żeby się otrząsnąć trzeba sobie uświadomić, że to już naprawdę koniec i trzeba się pozbierać w kupę i żyć dalej... Może Ty nadal na niego czekasz?? Bo ja czekam... Ale jestem na etapie "czekam, żeby dać mu kopa w dupę" )

Mam nadzieję, ze ja tez niedługo będę mogła tak powiedzieć!

[czarodziejka18]

Napisane przez zverka

Nie patrz do tyłu nie wracaj do tego co za Tobą. Ciesz się życiem, rozwijaj i idź do przodu A miłość przyjdzie sama Nikt Ci nie każe szukać pierwszego lepszego i włazić w związek Z czasem zapomnisz I wtedy nadejdzie czas na nową miłość

Może to wyświechtany frazes,ale czasami czas nie leczy ran,tylko do nich przyzwyczaja i nie chodzi o to że niektóre osoby po prostu nie chcą wyjść z takiego stanu.Są np kobiety,które latami nie mogą zapomnieć o swych byłych,mimo że są w związkach,pojawia się uczucie do kogoś innego,ale czasem to już nie to.

[elvegirl]

Napisane przez zverka

Nie patrz do tyłu nie wracaj do tego co za Tobą. Ciesz się życiem, rozwijaj i idź do przodu A miłość przyjdzie sama Nikt Ci nie każe szukać pierwszego lepszego i włazić w związek Z czasem zapomnisz I wtedy nadejdzie czas na nową miłość

Bardzo...luźna ta interpretacja

Najlepszym lekarstwem na zranione serce jest akceptacja siebie jako singla i życie pełną piersią - takie stwierdzenie pasuje do Twojej interpretacji

A nie że lekarstwem na jedną miłość jest druga - no sorry, interpretuje się dosłownie

[solideja]

Napisane przez musztarda z keczupem

Wow... To prawie półtora roku! Tyle czasu i wciąż o nim myślisz? To jest niesamowite, naprawdę musisz do niego czuć coś wyjątkowego...
Chociaż nie wiem czy to dobrze, czy źle.

Tyle czasu i kiedy widzę podobnego do niego faceta to serce mi wyskakuje z piersi, kiedy go zobaczyłam wtedy (to było niespodziewane) czułam się jakby mi oddechu zabrakło i nogi zmiękły. Nic nie poradzę, że on na mnie tak działa, że czuję, że oszaleję... Minęło tyle czasu, a ja nadal pamiętam jego zapach i dotyk, to jak całuje. Długo starałam się z tego wyleczyć, innymi facetami, racjonalnymi metodami, seksem, cynizmem, zapominaniem, miałam cały czas ucięty z nim kontakt (zero smsów, rozmów, widzenia się - jedynie jakieś wieści od znajomych piąte przez dziesiąte) i nic cholera nic nie działa!!! Poddałam się, żyję normalnie, czasami tylko mnie to dopada, że mam ochotę chodzić po ścianach z tęsknoty. Wiem, że napiszecie, że to idealizacja - może, ale pamiętam wszystkie jego cholerne wady i wypisywałam je dziesiątki razy i kocham go z tymi cholernymi wadami

Dlatego wszyscy którzy o tym wiedzą ze znajomych wręcz naciskają, żebym w końcu coś zrobiła - bo nawet nie wiadomo oficjalnie, że on mnie nie chce (A, nikogo po mnie nie miał...)

Napisane przez musztarda z keczupem

To się nie liczy!!

No ok, ok

[musztarda z keczupem]

Napisane przez blueone

Moja przyjaciółka dzisiaj poprawiła mi humor wyliczając powody dla których moja obecna sytuacja jest świetna:
-nikt Ci nie gdera,
-nikt nie w✂✂✂✂ia Cię siedzeniem przy kompie lub katowaniem muzą, której np nie masz ochoty słuchać;
-możesz wychodzić kiedy i gdzie chcesz;spać, jeść kiedy i gdzie chcesz;
-nikomu z niczego się tłumaczyć i nie musisz od nikogo oczekiwać wytłumaczenia
-możesz sobie swobodnie wyjechać po wakacjach dokąd zechcesz bo nie muszisz się martwić że tam ktoś został i nie wiadomo co będzie robić
-zacząć nowe życie gdziekolwiek Ci się spodoba

żyć nie umierać

No i dobrze Ci powiedziała!
A można do tej listy dodać jeszcze dużo, dużo więcej!

[czarodziejka18]

Napisane przez Discover _The_Truth

Otwórz się na ludzi, skup się na sobie, zacznij dbać o siebie, bądź tymczasową egoistką Czasem żeby się otrząsnąć trzeba sobie uświadomić, że to już naprawdę koniec i trzeba się pozbierać w kupę i żyć dalej... Może Ty nadal na niego czekasz?? Bo ja czekam... Ale jestem na etapie "czekam, żeby dać mu kopa w dupę" )

Nie czekam,bo on ma mnie gdzieś.Z tym otwieraniem się na ludzi,to próbowałam i może to głupie co powiem,ale denerwuje mnie to naprawdę,tzn ilekroć z kimś wychodzę,w jakimś towarzystwie,marzę tylko o tym żeby wrócić do domu.Męczy mnie rozmowa,spędzanie czasu ze znajomymi.Wiem,wiem,to dziwne.

[Dearlie]

Napisane przez Discover _The_Truth

Dearlie nawet nie wiesz jaką miałam mega radochę i satysfakcję, kiedy pewnego dnia (w zasadzie pod wieczór) uświadomiłam sobie, że przez CALUTKI DZIEŃ nie pomyślałam o nim ANI RAZU!! To było cudowne

Ja też uważam, że moim największym sukcesem będzie, gdy któregoś dnia położę się do łóżka spac i uświadomię sobie, że o nim nie myślałam cały dzień. Jeszcze te kilka dni temu to było nie do pomyślenia... myślałam o nim niemalże w każdej minucie dnia. Kurde... on naprawdę zaczyna mi obojętniec, a to fantastyczne uczucie!!! Problem w tym, że mam interes do mojego eksa i nie wiem co z tym zrobic Czy prosic o pomoc, czy radzic sobie z tym sama ( a będzie to dla mnie duże wyzwanie)

[Ofelia 20]

Napisane przez musztarda z keczupem

A propos kogoś nowego, bo widzę, że na ten temat zeszła rozmowa - skąd wiedziałyście, że już jesteście na to gotowe? Skąd wiedziałyście, że jak zobaczycie gdzieś eksa, to nie zmiękną wam kolana, serce i co tam jeszcze może zmięknąć i że nie rzucicie się mu w ramiona zostawiając 'nowego'? Można przecież w ten sposób zranić no i stracić całkiem fajnego faceta, z którym mogłoby się być szczęśliwym - tylko dlatego, że spotkało się go za wcześnie.
Więc pytam, bo tak się nad tym zastanawiam od jakiegoś czasu, skąd miałyście pewność, że już wam przeszło na eksa?
Na razie pytam tylko teoretycznie...

Ja wiedziałam tylko tyle, że mój były jest tak beznadziejny, że gorzej już być nie może Wiedziałam, że powrót do niego, to kolejne cierpienia i depresje. Był świetnym manipulatorem. Chciał wrócić, ale się nie zgodziłam. Włączył mi się instynkt samozachowawczy Dałam szanse nowemu i jest dobrze, ale nie bez problemów

Edit: i nie wiedziałam czy mi przeszło, nie byłam tego do końca pewna. Za to wiedziałam, że nie moge z nim być, bo będzie mnie dołował i grał na emocjach. A potem odkryłam, że w nowym związku jest mi dużo lepiej