Rozstanie z facetem, cz. XVIII

[Shinn]

Napisane przez zverka

Ale lepiej spróbować i żałować niż nie spróbować i też żałować :P

Racja, szkoda, że to niesie za soba konsekwencje- no, ale zawsze to jakieś doświadczenie, już wiem kogo mam się wystrzegac

[zverka]

Napisane przez Shinn

Racja, szkoda, że to niesie za soba konsekwencje- no, ale zawsze to jakieś doświadczenie, już wiem kogo mam się wystrzegac

Oprócz złych chwil pewnie było też dużo dobrych więc nie ma co żałować

[Shinn]

Napisane przez zverka

Oprócz złych chwil pewnie było też dużo dobrych więc nie ma co żałować

Staram się pamiętać tylko te najlepsze

[Discover _The_Truth]

Napisane przez zverka

Ale lepiej spróbować i żałować niż nie spróbować i też żałować :P

Napisane przez zverka

No dokładnie. Jest dobrze, a może być już tylko lepiej :P

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------



Ważne by mieć kogoś z kim można naprawdę szczerze pogadać. Moja mama jest szczera do bólu i obiektywna <o dziwo bo matki czasem swoim dzieciom cukrują i ściemniają> za co jej bardzo dziękuję

W moim wypadku najlepszy kontakt mam z siostrą Rodzicom nie mówię prawie nic... Hmmm... I tak jestem dosyć zamkniętą w sobie osobą (jeśli chodzi o mówienie o uczuciach lub przekazywanie jakiś ważnych informacji - mało ufam ludziom) i wolę w nocy płakać w poduszkę, a w dzień uśmiechać się do innych.

Tak... I m.in z takim przekonaniem weszłam z tym człowiekiem w związek raz, i po raz drugi też. Czasem nie wiem co już jest dobre, a co złe :/

[zverka]

Napisane przez Discover _The_Truth

W moim wypadku najlepszy kontakt mam z siostrą Rodzicom nie mówię prawie nic... Hmmm... I tak jestem dosyć zamkniętą w sobie osobą (jeśli chodzi o mówienie o uczuciach lub przekazywanie jakiś ważnych informacji - mało ufam ludziom) i wolę w nocy płakać w poduszkę, a w dzień uśmiechać się do innych.

Tak... I m.in z takim przekonaniem weszłam z tym człowiekiem w związek raz, i po raz drugi też. Czasem nie wiem co już jest dobre, a co złe :/

Ja nie mam rodzeństwa Więc moja mama jest mi najbliższa Nie można płakać w poduszkę

[Discover _The_Truth]

Napisane przez zverka

Ja nie mam rodzeństwa Więc moja mama jest mi najbliższa Nie można płakać w poduszkę

Spokojnie Nie płaczę... Mówię tylko, co zazwyczaj robię jak mi już serio źle. Wolę wyglądać na silną osobą A prawda jest taka, że nikt nią nie jest w 100%. W końcu jesteśmy tylko ludźmi ^^

[Shinn]

Napisane przez zverka

Ja nie mam rodzeństwa Więc moja mama jest mi najbliższa Nie można płakać w poduszkę

Ja właśnie próbuje to opanować- nie umiem

[zverka]

Napisane przez Discover _The_Truth

Spokojnie Nie płaczę... Mówię tylko, co zazwyczaj robię jak mi już serio źle. Wolę wyglądać na silną osobą A prawda jest taka, że nikt nią nie jest w 100%. W końcu jesteśmy tylko ludźmi ^^

Pewnie Ja się bardzo cieszę, że trafiłam tu do Was Pomogło mi wygadanie się i widzę, że nie jestem jedyna z takimi "problemami". Teraz wiem, że czas wyjechać

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez Shinn

Ja właśnie próbuje to opanować- nie umiem

Bądź silna! Nie można płakać za baranem Przecież taka ładna, mądra dziewczyna szybko sobie kogoś znajdzie

[Shinn]

Napisane przez zverka

Pewnie Ja się bardzo cieszę, że trafiłam tu do Was Pomogło mi wygadanie się i widzę, że nie jestem jedyna z takimi "problemami". Teraz wiem, że czas wyjechać

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------



Bądź silna! Nie można płakać za baranem Przecież taka ładna, mądra dziewczyna szybko sobie kogoś znajdzie

chciałabym w to wierzyć- ale musze swój żal wypłakać. To minie, na pewno

[zverka]

Napisane przez Shinn

chciałabym w to wierzyć- ale musze swój żal wypłakać. To minie, na pewno

Mówię Ci że tak jest Ja jestem paskudnym paszczakiem:P Ale wierzę w siebie:P



O co kaman z tym źle dobranym biustonoszem?

[Shinn]

Napisane przez zverka

Mówię Ci że tak jest Ja jestem paskudnym paszczakiem:P Ale wierzę w siebie:P



O co kaman z tym źle dobranym biustonoszem?

Na pewno tak nie jest Ja tez wierzę w siebie, czasem.

ach, po prostu śmieszy mnie szał na te dobrze dobrane staniki i ich wielkie międzynarodowe akcje. Aczkolwiek wiem, że to zapewne bardzo dobre dla biustu i te wszystkie rozmiary sa inne niż te sklepowe. Ale ja z natury jestem leniwa i wole iśc kupic popularne b 75

[zverka]

Napisane przez Shinn

Na pewno tak nie jest Ja tez wierzę w siebie, czasem.

ach, po prostu śmieszy mnie szał na te dobrze dobrane staniki i ich wielkie międzynarodowe akcje. Aczkolwiek wiem, że to zapewne bardzo dobre dla biustu i te wszystkie rozmiary sa inne niż te sklepowe. Ale ja z natury jestem leniwa i wole iśc kupic popularne b 75

Oj Kochana uwierz jestem paszczakiem:P No ja mam problem z biustonoszem he he mam 85 J:P Więc mam ciekawie:P

[ktosinka]

u mnie minie za jakiś czas pół roku, a ciągle o nim myślę... i mimo, że pogodziłam się z rozstaniem, że odszedł do innej to jakoś czasem mam napady... tęsknię za nim, chciałabym z nim pogadać, brakuje mi tego co było... że to lato nie będzie takie jak zeszłe... przy nim czułam, że żyję, że moje życie jest piękniejsze... co skończyło się wraz z jego odejściem... nie wiem co mam robić... tak bym chciała przestać żyć wspomnieniami a nie potrafię...

[alka132]

Napisane przez howdoi

Proszę ! Uważajcie na kontakty z eksami, jestem żywym przykładem jak to może się skończyć... Jakie mogą być konsekwencje..

Nie masz nawet pojęcia jak mnie bardzo uświadomiłaś (nie że tym postem, ale ogólnie).
Ja Tobie kibicuję cały czas

swoją drogą - facet jest całkowicie nieodpowiedzialny. Najpierw takie zachowanie, a teraz po niedługim stosunkowo czasie mu się zachciało shoppingów i opieki wymyślać. On chyba sobie nie zdaje sprawy z tego, że Ty potrzebujesz spokoju, a nie kogoś kto opuścił Ciebie wtedy kiedy najbardziej go potrzebowałaś. Powinien się sto razy zastanowić zanim coś napisze i spróbować się określić i to gruntownie, a nie gadka-szmatka o znakach...

[zverka]

Napisane przez ktosinka

u mnie minie za jakiś czas pół roku, a ciągle o nim myślę... i mimo, że pogodziłam się z rozstaniem, że odszedł do innej to jakoś czasem mam napady... tęsknię za nim, chciałabym z nim pogadać, brakuje mi tego co było... że to lato nie będzie takie jak zeszłe... przy nim czułam, że żyję, że moje życie jest piękniejsze... co skończyło się wraz z jego odejściem... nie wiem co mam robić... tak bym chciała przestać żyć wspomnieniami a nie potrafię...

Ktosinka zapisz się na fitness, umów się ze znajomymi, wyjdź z domu. Zacznij żyć. Czemu on potrafi być szczęśliwy a Ty nie? Przecież Tobie też się to należy

[Discover _The_Truth]

Napisane przez zverka

Oj Kochana uwierz jestem paszczakiem:P No ja mam problem z biustonoszem he he mam 85 J:P Więc mam ciekawie:P

E tam, faceci lubią duże piersi !

Zmywam się z forum, bo tu doła łapie... Nie mogę czytać niektórych rzeczy.

Napisane przez alka132

Nie masz nawet pojęcia jak mnie bardzo uświadomiłaś (nie że tym postem, ale ogólnie).
Ja Tobie kibicuję cały czas

swoją drogą - facet jest całkowicie nieodpowiedzialny. Najpierw takie zachowanie, a teraz po niedługim stosunkowo czasie mu się zachciało shoppingów i opieki wymyślać. On chyba sobie nie zdaje sprawy z tego, że Ty potrzebujesz spokoju, a nie kogoś kto opuścił Ciebie wtedy kiedy najbardziej go potrzebowałaś. Powinien się sto razy zastanowić zanim coś napisze i spróbować się określić i to gruntownie, a nie gadka-szmatka o znakach...

Faceci mają zbyt proste myślenie. Poza tym, on myśli tylko o sobie :/ To po pierwsze, a po drugie mężczyźni rzadko kiedy myślą w kategorii "uczucia", no chyba, że te w spodniach. No i po trzecie nie lubią myśleć o swoich porażkach/przewinieniach/złym zachowaniu... Wolą myśleć, że oni są jak najbardziej ok.

[zverka]

Napisane przez Discover _The_Truth

E tam, faceci lubią duże piersi !

Zmywam się z forum, bo tu doła łapie... Nie mogę czytać niektórych rzeczy.

Hehe wiem że lubią. Ale ja nie chce by facet leciał na cycki, a nie na mnie Mam o wiele więcej do zaoferowania niż duży biust

[enjoy89]

Napisane przez zverka

Ty mu po prostu nie odpisuj bo się sama zamęczasz

Wiem... ale żeby to było takie proste zresztą podejrzewam, że już nie napisze, pewnie głupio mu po prostu było, po tym co wypisywał... ja też nie napiszę, skasowałam nr i smsy.

Źle mi dzisiaj tak strasznie. I do tego jestem nieprzytomna cały dzień po nieprzespanej nocy. Tak bardzo bym chciała, żeby to wszystko minęło już, i było normalnie, żeby on dla mnie nie istniał...

[howdoi]

Napisane przez alka132

Nie masz nawet pojęcia jak mnie bardzo uświadomiłaś (nie że tym postem, ale ogólnie).
Ja Tobie kibicuję cały czas

swoją drogą - facet jest całkowicie nieodpowiedzialny. Najpierw takie zachowanie, a teraz po niedługim stosunkowo czasie mu się zachciało shoppingów i opieki wymyślać. On chyba sobie nie zdaje sprawy z tego, że Ty potrzebujesz spokoju, a nie kogoś kto opuścił Ciebie wtedy kiedy najbardziej go potrzebowałaś. Powinien się sto razy zastanowić zanim coś napisze i spróbować się określić i to gruntownie, a nie gadka-szmatka o znakach...

dzięki za dobre słowo !
mimo dobrego humoru pomaga

[madziara_com]

Napisane przez ktosinka

u mnie minie za jakiś czas pół roku, a ciągle o nim myślę... i mimo, że pogodziłam się z rozstaniem, że odszedł do innej to jakoś czasem mam napady... tęsknię za nim, chciałabym z nim pogadać, brakuje mi tego co było... że to lato nie będzie takie jak zeszłe... przy nim czułam, że żyję, że moje życie jest piękniejsze... co skończyło się wraz z jego odejściem... nie wiem co mam robić... tak bym chciała przestać żyć wspomnieniami a nie potrafię...

u mnie podobnie. od czasu kiedy się rozstaliśmy mam wrażenie, ze jestem nieszczęśliwa...nic mnie nie cieszy, choc także z rozstaniem sie pogodziłam. po takim czasie nie wyobrażam sobie też powrotum, juz bym chyba nie potrafiła, momentami jeszcze tęsknię za poprzednim majem/ czerwcem kiedy było tak błogo...a teraz jest nic, wielkie nic.

[zverka]

Napisane przez enjoy89

Wiem... ale żeby to było takie proste zresztą podejrzewam, że już nie napisze, pewnie głupio mu po prostu było, po tym co wypisywał... ja też nie napiszę, skasowałam nr i smsy.

Źle mi dzisiaj tak strasznie. I do tego jestem nieprzytomna cały dzień po nieprzespanej nocy. Tak bardzo bym chciała, żeby to wszystko minęło już, i było normalnie, żeby on dla mnie nie istniał...

Rozumiem Cię i wiem, że chciałabyś już żyć normalnie Dlatego powinnaś wyjść z domu do ludzi, dużo się uśmiechać. Przede wszystkim powiedzieć sobie że jesteś wartościową osobą i należy Ci się w życiu szczęście

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez madziara_com

u mnie podobnie. od czasu kiedy się rozstaliśmy mam wrażenie, ze jestem nieszczęśliwa...nic mnie nie cieszy, choc także z rozstaniem sie pogodziłam. po takim czasie nie wyobrażam sobie też powrotum, juz bym chyba nie potrafiła, momentami jeszcze tęsknię za poprzednim majem/ czerwcem kiedy było tak błogo...a teraz jest nic, wielkie nic.

Myślisz, rozmyślasz... A może w końcu czas wziąć się w garść i iść do przodu. Uśmiech numer 6 i szpilki Zrób coś dla siebie Przecież życie jest za krótkie by myśleć o ex ... ile rzeczy Cię omija:P

[solideja]

Napisane przez Shinn

ach, po prostu śmieszy mnie szał na te dobrze dobrane staniki i ich wielkie międzynarodowe akcje. Aczkolwiek wiem, że to zapewne bardzo dobre dla biustu i te wszystkie rozmiary sa inne niż te sklepowe. Ale ja z natury jestem leniwa i wole iśc kupic popularne b 75

Mi się z 75B zrobiło 60F... więc wiesz... ego od razu skacze - choćby dlatego warto

[madziara_com]

Napisane przez solideja

Mi się z 75B zrobiło 60F... więc wiesz... ego od razu skacze - choćby dlatego warto

jak ?! ja nie wymagałabym f, c by wystarczyło :P

[zverka]

Napisane przez madziara_com

jak ?! ja nie wymagałabym f, c by wystarczyło :P

Oddam kilka rozmiarów :P chcesz?!

[madziara_com]

Napisane przez zverka

Oddam kilka rozmiarów :P chcesz?!

zrobimy transplantacje od razu moja samoocena podskoczy +10

[zverka]

Napisane przez madziara_com

zrobimy transplantacje od razu moja samoocena podskoczy +10

Coś na poprawę humoru dla wszystkich Kiedyś szłam ulicą w mocno wydekoltowanej bluzce <a mam co pokazać> i pewien pan rowerzysta się zapatrzył i wpadł na latarnię :P Mina ludzi obok bezcenna xD Śmiechu było co nie miara

[solideja]

Napisane przez madziara_com

jak ?! ja nie wymagałabym f, c by wystarczyło :P

Cóż, jak poszłam na profesjonalną przymiarkę do znajomej mojej matki okazało się, że staników nie zapina się na ostatnią haftkę (albo nie doszywa kolejnych żeby było ciaśniej), ramiączka nie trzymają biustu, a z misek wylewać się nie powinno (stawiam piwo, że większości dziewczynom, które noszą sławne B się wylewa co deformuje biust).

Problemem naszych sklepów jest fakt, że rozmiarówka pod biustem rośnie wraz z miskami, a to że ktoś jest szczupły nie znaczy, że nie może mieć miski większej niż B No ale, to temat na inne podforum

[zverka]

Napisane przez solideja

Cóż, jak poszłam na profesjonalną przymiarkę do znajomej mojej matki okazało się, że staników nie zapina się na ostatnią haftkę (albo nie doszywa kolejnych żeby było ciaśniej), ramiączka nie trzymają biustu, a z misek wylewać się nie powinno (stawiam piwo, że większości dziewczynom, które noszą sławne B się wylewa co deformuje biust).

Problemem naszych sklepów jest fakt, że rozmiarówka pod biustem rośnie wraz z miskami, a to że ktoś jest szczupły nie znaczy, że nie może mieć miski większej niż B No ale, to temat na inne podforum

Popieram he he Z resztą w Polsce ogólnie jest problem ze wszystkim:P

[Manja25]

Ja siedzę i poprawiam magisterkę i czuję się beznadziejnie
totalnie olewania przez faceta od pewnego czasu.....,
drugi tydzień minie od ostatniego spotkania, o kolejnym nie ma mowy bo on pracuje, zmęczony, bla bla , ja go nie wspieram, nie rozumie, a staram się tylko jak mogę mieć z nim kontakt - a on nawet nie zapyta co u mnie jak mgr. jak cokolwiek, a teraz siedzi ze znajomymi z firmy i tyle wiem.
Szczerze, bez faceta było mi lepiej.
i już nie wiem co z tym mam zrobić

[zverka]

Napisane przez Manja25

Ja siedzę i poprawiam magisterkę i czuję się beznadziejnie
totalnie olewania przez faceta od pewnego czasu.....,
drugi tydzień minie od ostatniego spotkania, o kolejnym nie ma mowy bo on pracuje, zmęczony, bla bla , ja go nie wspieram, nie rozumie, a staram się tylko jak mogę mieć z nim kontakt - a on nawet nie zapyta co u mnie jak mgr. jak cokolwiek, a teraz siedzi ze znajomymi z firmy i tyle wiem.
Szczerze, bez faceta było mi lepiej.
i już nie wiem co z tym mam zrobić

Kobito!!! Wiesz co masz zrobić Zrób tak by TOBIE BYŁO DOBRZE Przecież nie możesz się męczyć ...