Ślub cywilny=gorszy?

[Antilia]

Ja zamierzam brać tylko cywilny ale jako, że ma być to mój jedyny ślub to nie chciałabym rezygnować z wielkiej pompy Ale teraz już się chyba nikt nie oburza na białą sukienkę w urzędzie więc powinno być ok. Zobaczymy tylko czy rodzinka nas nie zlinczuje

[invisible_01]

Napisane przez Karinio

Będe szczera. Jak dla mnie osobiście,ślub cywilny to nic ciekawego Idziesz do USC wypowiadasz przed Panią/Panem Urzedniczką/kiem regułke, podpisuje papiery i dowidzenia. Ślub Kościelny ma/może mieć piękną oprawe, jest wzruszajacy i wcale nie musi być szopką.A jak ktoś to niezrozumie, to już nie mój problem.
A i żeby nie było, raczej nie uważam cywilny za gorszy.

Jak już napisała muszynianka ślub cywilny można brać w dowolnym miejscu i naprawdę można z niego zrobić piękną uroczystość Ogólnie byłam na znikomej ilości ślubów, nigdy nie widziałam pięknego i wzruszającego - ani w kościele, ani w urzędzie. Dla mnie kościół nie jest piękną oprawą, ale każdy ma inne zdanie.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez Antilia

Ale teraz już się chyba nikt nie oburza na białą sukienkę w urzędzie więc powinno być ok.

Jadąc tramwajem przejeżdżam obok USC i bardzo często widzę dziewczyny w białych sukniach Ja nie widzę w tym nic niestosownego, a że niektórzy uważają, że "nie wypada", to już ich problem.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Karinio

Będe szczera. Jak dla mnie osobiście,ślub cywilny to nic ciekawego Idziesz do USC wypowiadasz przed Panią/Panem Urzedniczką/kiem regułke, podpisuje papiery i dowidzenia. Ślub Kościelny ma/może mieć piękną oprawe, jest wzruszajacy i wcale nie musi być szopką.A jak ktoś to niezrozumie, to już nie mój problem.
A i żeby nie było, raczej nie uważam cywilny za gorszy.

ale cywilny tez,serio serio
wcale nie musi odbywac się w USC ,mozna sobie wymyslic dowolna oprawę....
Np. w jakimś pałacyku,czy na świezym powietrzu.
A "regułka" wypowiedziania przed urzędnikiem państwowym czy kościelnym ma taki sam "urok".

[Karinio]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ale cywilny tez,serio serio
wcale nie musi odbywac się w USC ,mozna sobie wymyslic dowolna oprawę....
Np. w jakimś pałacyku,czy na świezym powietrzu.
A "regułka" wypowiedziania przed urzędnikiem państwowym czy kościelnym ma taki sam "urok".

No, chyba że tak jak napisalaś ślub w cywilny w plenerze, no to wtedy super

[tinpanalley]

Napisane przez Martika_

zgadzam się W sumie jak ja słyszę, że ktoś bierze ślub to też automatycznie myślę, że będzie brał kościelny, a przynajmniej podejrzewam Oczywiście, jeśli się okazuje, że para bierze cywilny to nie robi to na mnie szczególnego wrażenia - widocznie tak chcą

Natomiast zauważyłam, że niektórzy myślą, że inni myślą, że ten cywilny jest gorszy. Ja mam wrażenie, że na nikim to specjalnego wrażenia nie robi, a osoby które czują się yyyy... wykluczone, czy potępiane (?) zwyczajnie przesadzają

Dokładnie, też to zauważyłam. I jeszcze chcą dla siebie zrozumienia i nie wsadzania nosa w ich sprawy, jednocześnie nazywając kościelny cyrkiem.

[dorka1980]

Napisane przez kasiaen1

Ok, zgoda, ale nadal nie rozumiem co to jest za argument "bo większość"? Zacytowałam specjalnie wypowiedzi, w których to, że "większość to cepeliada" jest argumentem i niemal decydentem czy wziąć ślub kościelny, jakby co najmniej byłoby to obowiązkowym jego elementem, a wręcz istotą..Nie czaję związku pomiędzy tą kwestią a decyzją dotyczącą ślubu.

dla mnie cepeliadą są chociażby baloniki i ozdobiony samochód-więc każdy ma inną granicę kiczu
chyba Tobie chodzi o coś innego-o decyzję i wiarę, a ja mam na myśli czynność i otoczkę tej czynności

Napisane przez Wyrak

Krzyczysz sie o wiekszosci, a sila rzeczy gucio o wieszkosci mozesz wiedziec.Rownie dobrze - wieszkosc "slubow" cywilnych to zenada, bezsens itd. Jak juz pisalem, hipokryzja czystej wody. No a jak jeszcze ktos wyskakuje zupelnie bezpodstawnie z wiekszoscia, to juz w ogole zenada.

mogłabym napisać byłam na wielu ślubach kościelnych (i o wielu mi opowiadano), ale żaden nie był skromnym na powiedzmy20osób, w zwykłej kiecce, bez ozdób na samochodzie itp., byłam na kilku cywilnych i zazwyczaj kończyły się rozejściem do domu po lampce szampana, jeden zakończył się przyjęciem na ok40osób (świadkowie jehowy), może ze dwa razy widziałam typową suknię ślubną w USC
...mogłabym, ale po co? skoro jestem hipokrytką
chyba nie zauważyliście jednego:

Napisane przez dorka1980

Takie jest moje zdanie.

[Bayje]

Moja koleżanka teraz robi i cywilny a pare miesięcy później kościelny z takiego powodu by dostać 'kredyt' na mieszkanie i od razu po ślubie 'kościelnym' zamieszkać razem a nie z rodzicami.

Dla mnie nie ma to znaczenia czy jest to ślub cywilny czy kościelny - ale dla księży przy chrzcie,komunii,bierzmowa nia dziecka robi się wielki problem.

[Wyrak]

Napisane przez dorka1980

mogłabym napisać byłam na wielu ślubach kościelnych (i o wielu mi opowiadano), ale żaden nie był skromnym na powiedzmy20osób, w zwykłej kiecce, bez ozdób na samochodzie itp., byłam na kilku cywilnych i zazwyczaj kończyły się rozejściem do domu po lampce szampana, jeden zakończył się przyjęciem na ok40osób (świadkowie jehowy), może ze dwa razy widziałam typową suknię ślubną w USC
...mogłabym, ale po co? skoro jestem hipokrytką
chyba nie zauważyliście jednego:

Wlasnie o to chodzi, ze tylko dlatego, ze bylas na kilku slubach, nijak nie sprawia, ze mozesz wydawac sady o wiekszosci

A co ma piernik do wiatraka - tj. jak wyglada wesele, do tego, jakie ktos ma powody do brania slubu? To dopiero ciasne horyzonty - ze jak ktos ma na 20 osob, to bierze bo wierzy, a jak ma na 60, 80, czy 150 to juz nie

Jak to jest Twoje zdanie, to napisz to jako opinie, a nie piszesz, jakbys opisywala przebadane fakty.

PS. invisible_01 ja tam do Ciebie nie pilem, jesli tak to odebralas, to so sorry.

[ulinkaaa]

Ja nie wezme koscielnego tylko i wylacznie z jednego powodu: jestesmy z tz niewierzacy. A to, ze cala rodzina ma koscielny i jak to bedzie wygladalo to juz mnie nie obchodzi.

[Rena]

Napisane przez invisible_01

Powiem szczerze, że troszki mnie zaczyna już to irytować Spotykam się często z poglądami, że ślub cywilny jest gorszy od kościelnego. Moja koleżanka wzięła ślub w USC, reakcja innych: "a kościelny kiedy bierzecie?". Druga planuje też w urzędzie, ale nie wiedziała, jeszcze gdzie, bo jej chłopak jest z drugiego końca Polski. Odpowiedź znajomej: "ale przecież ślub się bierze w parafii panny młodej!".

Skąd ta pewność, że każdy chce ślubu kościelnego? A jak się bierze cywilny, to pewnie po to, żeby na wesele odłożyć (bo przecież po cywilnym nie robi się wesel ) i wziąć kościelny w przyszłości. Ja ślubu kościelnego nie wezmę za nic w życiu, ale nawet, gdybym brała, to nie zakładałabym z góry, że każdy o takowym marzy i nie pytała, czy na ślub cywilny cokolwiek kupować, skoro to przecież "skromniejsza uroczystość niż kościelny"...

A Wy co o tym myślicie?

Po slubie cywilnym robi sie wesela - przynajmniej w moim otoczeniu ma to miejsce.
Poza tym rzadko sie pyta po cywilnym o koscielny, bo przeciez teraz jest konkordat i ci co decyduja sie na koscielny nie musza brac wczesniej cywilnego, wiec mi sie wydawalo to oczywiste, ze jak ktos mowi cywilny, tzn. ze nie decyduje sie na koscielny.
Co do "odkladania" na slub, to nie slyszalam by ktos ze znajomych odkladal. Sorry ale wszystkie koszty mozna spokojnie zamknac w kwocie kilkaset zlotych, srednia krajowa wynosi wiecej. Jak ktos ma wiecej to wydaje wiecej, takich tez znam.

[dorka1980]

Napisane przez Wyrak

Wlasnie o to chodzi, ze tylko dlatego, ze bylas na kilku slubach, nijak nie sprawia, ze mozesz wydawac sady o wiekszosci

A co ma piernik do wiatraka - tj. jak wyglada wesele, do tego, jakie ktos ma powody do brania slubu? To dopiero ciasne horyzonty - ze jak ktos ma na 20 osob, to bierze bo wierzy, a jak ma na 60, 80, czy 150 to juz nie

Jak to jest Twoje zdanie, to napisz to jako opinie, a nie piszesz, jakbys opisywala przebadane fakty.

to czytaj dokładnie, że to moje zdanie a nie przebadane fakty...
kilka a kilkanaście też robi różnicę (czytaj dokładnie) plus zasłyszane+obserwacje (kościołów w otoczeniu nie brakuje, usc mamy w parku, gdzie często bywam) i na tej "próbce losowej" wydałam swoją opinię (często na podstawie próbki losowej zdobywamy tyt. naukowe, więc wychodzi na to, że jest ona wiarygodna)
i dla mnie kościelny to cepeliada a cywilny to formalność w uniformalnym minimum-tyle w temacie
a to chyba nie do mnie?

[***luna]

Napisane przez dorka1980

dla mnie cepeliadą są chociażby baloniki i ozdobiony samochód-więc każdy ma inną granicę kiczu
chyba Tobie chodzi o coś innego-o decyzję i wiarę, a ja mam na myśli czynność i otoczkę tej czynności

mogłabym napisać byłam na wielu ślubach kościelnych (i o wielu mi opowiadano), ale żaden nie był skromnym na powiedzmy20osób, w zwykłej kiecce, bez ozdób na samochodzie itp., byłam na kilku cywilnych i zazwyczaj kończyły się rozejściem do domu po lampce szampana, jeden zakończył się przyjęciem na ok40osób (świadkowie jehowy), może ze dwa razy widziałam typową suknię ślubną w USC
...mogłabym, ale po co? skoro jestem hipokrytką
chyba nie zauważyliście jednego:

No wlasnie po co ?
To, ze czegoś nei widziałaś nie oznacza, ze nie istnieje.
Samabrałam ślub konkordatowy, w kosciele.
Nie było, pompy, bezy, tłumów i niewiadomo czego.







Ślub cywilny ma inny wydźwiek niż kościelny czy konkordatowy.
Gorszy nie jest.
A ludzie się dzwiią, z prostego powodu stało sie to normą, zawieranie ślubu w kosciele, nawet przez osoby niewierzące.
Osobiście cieszę się, że osoby niewierzące nie czują az takiego parcia i nie robią cyrku z sakramentu i decydują się na slub cywilny.

[tutmirlajt]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jestem podobnego zdania. na intymnym czesto widac takie podejscie
nigdy nie wezme slubu w kosciele. nie wierze - nie bede sie w to bawic. nie chce sie czuc jak ksiezniczka. taka ciezka kase wole przeznaczyc na prawdziwe podroze

klask i:

Wielkie brawa dla Ciebie. Cenie osoby, które nie decydują się na ślub kościelny, bo inaczej myślą niż Kościł zaklada.

Smiesza mn ie osoby ktore nie chodza do kosciola, na ksiedza glupoty gadaja, a jak przyjdzie co do czego to do Kosciolka na nauki lecą CO ZA HIPOKRYCI!!!

[invisible_01]

Napisane przez Wyrak

PS. invisible_01 ja tam do Ciebie nie pilem, jesli tak to odebralas, to so sorry.

W porządku

Jeśli kiedyś skrytykowałam ślub kościelny osób wierzących, to przepraszam, nie było to moim zamiarem, krytykuję natomiast branie ślubu kościelnego, "bo wypada", a mienie w głębokim poważaniu Boga, KK i zasady tej wiary. Nie każdy ślub kościelny jest z pompą i nie każdy cywilny to skromna uroczystość - co do tego się zgadzam Byłam i na ślubach kościelnych z weselami na 200 i na 40 osób, byłam też i tylko na samym ślubie, bo państwo młodzi po ślubie w kościele wypili tylko lampkę szampana i pojechali do domu z rodziną. Nie ma reguły. Dla mnie osobiście branie ślubu kościelnego byłoby hipokryzją, bo jednak daleko mi do przykładnej katoliczki. Nie krytykuję jednak tego, kiedy osoba wierząca czuje taką potrzebę.

[dorka1980]

Napisane przez ***luna

No wlasnie po co ?
To, ze czegoś nei widziałaś nie oznacza, ze nie istnieje.
Samabrałam ślub konkordatowy, w kosciele.
Nie było, pompy, bezy, tłumów i niewiadomo czego.

dlatego użyłam słowa "większość", nie zaprzeczam, że są mega skromne śluby kościelne (np. rodzice+świadkowie+sukien ka z szafy+kawa w domu), ale są one w mniejszości
a to też pojęcie względne-bo dwie osoby patrząc na to samo może widzieć coś zupełnie innego

[Wyrak]

Napisane przez dorka1980

to czytaj dokładnie, że to moje zdanie a nie przebadane fakty...

Nie ma co czytac, bezsesnownie to napisalas i tyle, a teraz wykrecach kota ogonem.


http://www.bibula.com/?p=26413

Napisane przez dorka1980

kilka a kilkanaście też robi różnicę

Czy Ty jestes powazna?

Z danych statystycznych wynika, że w 2009 r. zawarto 256 tys. nowych związków małżeńskich
(...)
Małżeństwa wyznaniowe, czyli związki zawarte w kościołach albo związkach wyznaniowych i jednocześnie zarejestrowane w urzędach stanu cywilnego, stanowią około 70 proc. zawieranych małżeństw.

http://www.bibula.com/?p=26413

Ponad cwierc miliona malzenstw corocznie, z czego prawie 180tys to "koscielne", a Ty naprawde myslisz, ze przez to, ze bylas na 15 a nie 5 slubach w zyciu, to masz jakakolwiek podstawe do oceniania wiekszosci? Nie wiem, jaka trzeba miec ignorancje na podstawy matematyki i statystyki, zeby powaznie twierdzi, ze przy liczbach rzedu 180tys, 250tys co rok kilkanascie a nie kilka robi roznice Kompletnie sie juz tym osmieszylas

Napisane przez dorka1980

(czytaj dokładnie) plus zasłyszane

Ploty, super

Napisane przez dorka1980

+obserwacje (kościołów w otoczeniu nie brakuje, usc mamy w parku, gdzie często bywam)

Pewnie nomen omen na ambonie, z lornetka

Napisane przez dorka1980

i na tej "próbce losowej" wydałam swoją opinię (często na podstawie próbki losowej zdobywamy tyt. naukowe, więc wychodzi na to, że jest ona wiarygodna)

Jak juz pisalem, kompletnie sie osmieszylas

Napisane przez dorka1980

i dla mnie kościelny to cepeliada a cywilny to formalność w uniformalnym minimum-tyle w temacie
a to chyba nie do mnie?

Coz, skoro Ty wydajesz takie zupelnie nieuzasadnione (co jest wyzej wykazane) i ograniczone opinie, to dlaczego to, ze ktos uwaza, kto uwaza, ze slub cywilny jest gorszy, mialby nie miec prawa do swojej opinii?

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez invisible_01

W porządku

Jeśli kiedyś skrytykowałam ślub kościelny osób wierzących, to przepraszam, nie było to moim zamiarem, krytykuję natomiast branie ślubu kościelnego, "bo wypada", a mienie w głębokim poważaniu Boga, KK i zasady tej wiary. Nie każdy ślub kościelny jest z pompą i nie każdy cywilny to skromna uroczystość - co do tego się zgadzam Byłam i na ślubach kościelnych z weselami na 200 i na 40 osób, byłam też i tylko na samym ślubie, bo państwo młodzi po ślubie w kościele wypili tylko lampkę szampana i pojechali do domu z rodziną. Nie ma reguły. Dla mnie osobiście branie ślubu kościelnego byłoby hipokryzją, bo jednak daleko mi do przykładnej katoliczki. Nie krytykuję jednak tego, kiedy osoba wierząca czuje taką potrzebę.

Ja sie z pogrubionym kompletnie zgadzam

Dodam jeszcze, ze to, ze ktos ma wesele na 200 czy 40 osob, nijak nie przesadza ani intencji mlodych, ani tego, czy wesele jest ladne, czy kicz i cepeliada.

[katakumba]

wydaje mi sie ze takie pokutuje stereotypowe podejscie do slubu cywilnego bo "kiedys" (mowie o czasach komuny) kosciol byl ostoja, opora.
slub cywilny bralo sie w urzedzie, a urzad w latach takowych byl szary i ponury

po drugie to sa dwie rozne organizacje, panstwo i kosciol. i choc politycy oraz ksieza nadal nie czuja tej roznicy, to wiekszosc z nas tak - dlatego ludzie wybieraja slub cywilny, gdzie sa para w oczach prawa, a nie religijny, gdzie sa para przed grupa ludzi, ktorzy wierza

a jakbym wziela slub wg obrzadku zydowskiego, to bylabym pelnoprawna malzonka?
kosciol by akceptowal ze mam meza? czy tylko slub przed ksiedzem odpowiedniej wiary jest wazny?

zreszta, co ja sie wypowiadam, od 5 lat w konkubinacie zyje, calkiem dumnie nosze tytlu konkubiny, dziecko mi sie jakos garbate nie urodzilo i wytykane palcami nie jest

[dorka1980]

Napisane przez Wyrak

Nie ma co czytac, bezsesnownie to napisalas i tyle, a teraz wykrecach kota ogonem.
.......
Coz, skoro Ty wydajesz takie zupelnie nieuzasadnione (co jest wyzej wykazane) i ograniczone opinie, to dlaczego to, ze ktos uwaza, kto uwaza, ze slub cywilny jest gorszy, mialby nie miec prawa do swojej opinii?

ot trafiłam na mądrzejszego to tak jakbyś mi zabronił wyrażać opinie na temat słodyczy, bo nie jadłam wszystkich dostępnych na świecie

i nikomu nie uświadamiam jak bardzo się myli negując ślub cywilny, ani nie zabraniam wyrażać SWOJEJ opinii

[gramwzielone]

Napisane przez dorka1980

i nikomu nie uświadamiam jak bardzo się myli negując ślub cywilny, ani nie zabraniam wyrażać SWOJEJ opinii

Nie, probujesz pokazac jakie to śluby cywilne są eleganckie, ę ą i w ogóle, w przeciwieństwie do kościelnych, które są cepeliadą - no może od biedy ujdą te mega skromne śluby jak to ujęłaś

Wolisz ze względów światopoglądowych czy po prostu finansowych wziac ślub w USC a potem pojechać do domu - skoro tak Ci się podoba to ok.
Ale trochę tolerancji, bo po pierwsze to że chodzisz do parku przy USC () i byłaś na kilku ślubach kościelnych nie daje Ci prawa oceniania ich w ogólności, po drugie Twój ślub dla innych ludzi może być dużo bardziej wieśniacki i tandetny niż przeciętny ślub w kościele bo sam fakt zawierania małżeństwa w urzędzie przed tym nie chroni .
Ale innym nic do Twojego ślubu, tak jak Ciebie nie powinno obchodzić w jakiej formie biorą ślub inni.

[Wyrak]

Napisane przez katakumba

wydaje mi sie ze takie pokutuje stereotypowe podejscie do slubu cywilnego bo "kiedys" (mowie o czasach komuny) kosciol byl ostoja, opora.
slub cywilny bralo sie w urzedzie, a urzad w latach takowych byl szary i ponury

po drugie to sa dwie rozne organizacje, panstwo i kosciol. i choc politycy oraz ksieza nadal nie czuja tej roznicy, to wiekszosc z nas tak - dlatego ludzie wybieraja slub cywilny, gdzie sa para w oczach prawa, a nie religijny, gdzie sa para przed grupa ludzi, ktorzy wierza

a jakbym wziela slub wg obrzadku zydowskiego, to bylabym pelnoprawna malzonka?
kosciol by akceptowal ze mam meza? czy tylko slub przed ksiedzem odpowiedniej wiary jest wazny?

zreszta, co ja sie wypowiadam, od 5 lat w konkubinacie zyje, calkiem dumnie nosze tytlu konkubiny, dziecko mi sie jakos garbate nie urodzilo i wytykane palcami nie jest

Nie wiem, ja mam odmienne zdanie na ten temat.

Co do tego, czy kosciol by akceptowal, czy masz meza - jesli nie jestes czescia kosciola, to co ma akceptowac czy negowac ?

Napisane przez dorka1980

ot trafiłam na mądrzejszego to tak jakbyś mi zabronił wyrażać opinie na temat słodyczy, bo nie jadłam wszystkich dostępnych na świecie

Jak piszesz kompletne bzdury, to akurat o trafienie na madrzejszego w temacie nie jest trudno Naprawde nie odrozniasz wypowiadania sie nt. slodyczy, a stwierdzania, jako faktu, ze wiekszosc slodyczy jest taka czy siaka? Dziewczyno, ty sie jeszcze spierasz, ze przez to, ze bylas na kilkunastu, a nie kilku slubach, to masz reprezentatywna probke milionow slubow

Napisane przez gramwzielone

Nie, probujesz pokazac jakie to śluby cywilne są eleganckie, ę ą i w ogóle, w przeciwieństwie do kościelnych, które są cepeliadą - no może od biedy ujdą te mega skromne śluby jak to ujęłaś

Wolisz ze względów światopoglądowych czy po prostu finansowych wziac ślub w USC a potem pojechać do domu - skoro tak Ci się podoba to ok.
Ale trochę tolerancji, bo po pierwsze to że chodzisz do parku przy USC () i byłaś na kilku ślubach kościelnych nie daje Ci prawa oceniania ich w ogólności, po drugie Twój ślub dla innych ludzi może być dużo bardziej wieśniacki i tandetny niż przeciętny ślub w kościele bo sam fakt zawierania małżeństwa w urzędzie przed tym nie chroni .
Ale innym nic do Twojego ślubu, tak jak Ciebie nie powinno obchodzić w jakiej formie biorą ślub inni.

No i ciach bajera.

[Vampi_z_piekla_rodem]

Nie wiem w sumie o czym dyskutować, bo:

1) zwolennicy ślubu w USC będą widzieć więcej zalet w takiej formie zawarcia małżeństwa- szybko, prosto, konkretnie ( ewentualnie w nieco romantyczniejszej oprawie niż urząd)
2) katolicy wybiorą kościelny ze względu na wiarę, a nie fantazje teściowych, matek i całej reszty
3) pseudo-katolicy ze względu na to że wypada, ze względu na charakterystyczną oprawę, fetę i możliwość wciśnięcia się w bezę też pójdą do kościoła

Do wyboru do koloru. A ludzie i tak zawsze będą gadać.

[Rena]

Napisane przez h2o0

Dla mnie żaden ślub nie jest gorszy, niech każdy bierze, jaki chce i na jaki go stać.
Zdziwiło mnie natomiast coś takiego: znajoma wzięła ślub cywilny, uprawiała seks z mężem, a ksiądz nie chciał jej dać rozgrzeszenia... dla mnie to chore.

Mnie dziwi, ze idzie do spowiedzi i zalezy jej na tym rozgrzeszeniu. Niech zdecyduje.

[Parvati]

Dziwi mnie trochę cała ta dyskusja.
Ślub może być z tzw. "pompą" albo skromny niezależnie od tego czy jest konkordatowy czy cywilny. Nie ma jakiegoś automatu, że konkordatowy to pompa, a cywilny to skromny.

Ja osobiście biorę cywilny i wcale nie mam zamiaru rezygnować z białej sukni (nie będzie to tzw "beza" wcale nie dlatego, że to cywilny, a dlatego, że mi się takie nie podobają ), pięknej ceremonii (w rodzinnym mieście USC jest w pięknym pałacyku ślubów) i (małego, ale jednak) wesela

Pozdrawiam

[sine.ira]

A czy niewierzący albo niepraktykujący równa się gorszy ?

Dajcie spokój, to kolejne rozkminki ja te z rodzaju czy 30 latka to już emerytka

Nie pozabijajcie się

[agniesikk]

Napisane przez Karinio

Skąd ta pewnośc, że każdy chce ślub Kościelny? To trzeba by było zapytać, te o osoby kóre naciskają,pytają o to.

Dokładnie.

[_vixen_]

Napisane przez sine.ira

A czy niewierzący albo niepraktykujący równa się gorszy ?

Dajcie spokój, to kolejne rozkminki ja te z rodzaju czy 30 latka to już emerytka

Nie pozabijajcie się

W Polsce niestety czasem tak
Taki bezbożnik bez absolutnie żadnych zasad moralnych

Przyszedł Wyrak i tym samym wiele dyskusji staje się nie do zniesienia...

[Vampi_z_piekla_rodem]

Napisane przez _vixen_

W Polsce niestety czasem tak
Taki bezbożnik bez absolutnie żadnych zasad moralnych

Przyszedł Wyrak i tym samym wiele dyskusji staje się nie do zniesienia...

tam gdzie polityka i religia tam zawsze jest Wyrak

[mhm0808]

Ja osobiście mam tylko kościelny (konkordatowy i w ogóle dla mnie nie jest problemem,o jakim kto ślubie marzy i co tam sobie planuje Jakoś nie wyobrażam sobie,żeby mogło mieć to dla mnie osobiście jakiekolwiek znaczenie (poza oczywiście przyszłymi ślubami moich dzieci,bo wiadomo,człowiek bardziej przeżywa,niż własne
Także własnego doświadczenia nie mam w tym temacie,ale tak pomyślałam sobie,że to może przez ten cały ślubny entourage:suknia,wianek,welon,ojci ec prowadzący córkę do ołtarza
Trochę ślub cywilny (tradycyjny) jednak wypada blado przy tradycyjnym kościelnym
Trochę tak,jak Święta Wielkanocne wypadają słabiej w porównaniu z Bożym Narodzeniem (śnieg,choinka,prezenty

[ladymln]

Napisane przez dorka1980

nie ma takiego tzn. pewnie chodzi Ci o konkordatowy, czyli w kościele, ale liczy się on także jako cywilny

ja też nie mam zamiaru brać kościelnego, bo nie marzę o: weselichu, sukni bezie, byciu księżniczką, jednej takiej nocy w życiu i całym jarmarku z tym związanym...tylko USC z rodzicami i bez korowodów

bo cywilnym może być takie samo weselicho. to akurat nie zależy od tego jaki bierzesz ślub, ale jakim jesteś człowiekiem, jaki masz gust, o czym marzysz itd.

Napisane przez Mala_Zmijka

Najpierw moje zdanie na ten temat: Każdy bierze ślub gdzie chce, jak chce i oczywiście z kim chce Dopóki para młoda jest szczęśliwa wszystko styka.

A teraz spostrzeżenie: krytykujecie podejście " ślub kościelny jest lepszy niż ślub cywilny", a niektóre z was same zachowują się podobnie opisując ślub kościelny jako ten dla "księżniczek", jarmark, cyrk i w ogóle kto uważa, że ślub kościelny jest ważniejszy jest ignorantem i jest głupi

To dokładnie to samo podejście tylko z dwóch różnych stron. Każdy ślub ma swoje minusy i plusy, dodatkowo każdy z tych ślubów może występować w kilku wersjach. Widziałam śluby cywilne, które błyszczały większym przepychem niż kościelne ( a kto powiedział, że po cywilnym nie może być wesela?) i kościelne które były skromniutkie świętowane z najbliższą rodziną.
Nie dajcie się zamknąć w stereotypach.

Ja chciałabym wziąć ślub kościelny z prostego względu: jestem osobą wierzącą. Nie będzie ogromnego weselicha, setki gości ani homarów. Zaprosimy najpewniej tylko najbliższą rodzinę.

mądrze prawisz!

Napisane przez Bayje

Moja koleżanka teraz robi i cywilny a pare miesięcy później kościelny z takiego powodu by dostać 'kredyt' na mieszkanie i od razu po ślubie 'kościelnym' zamieszkać razem a nie z rodzicami.

Dla mnie nie ma to znaczenia czy jest to ślub cywilny czy kościelny - ale dla księży przy chrzcie,komunii,bierzmowa nia dziecka robi się wielki problem.

taki problem raczej nie jest niespodzianką, bo skoro jesteś wierząca/y dlaczego nie wzięłaś/wziąłeś ślubu kościelnego? oczywiście możesz być w kolejnym związku, przy czym pierwszy partner nie umarł ale się rozwiodłaś, ale istnieje jakieś uregulowanie/wspólnota/jakkolwiek to nazwać, która pozwala Ci uczestniczyć w życiu Kościoła.

Napisane przez tutmirlajt

klask i:

Wielkie brawa dla Ciebie. Cenie osoby, które nie decydują się na ślub kościelny, bo inaczej myślą niż Kościł zaklada.

Smiesza mn ie osoby ktore nie chodza do kosciola, na ksiedza glupoty gadaja, a jak przyjdzie co do czego to do Kosciolka na nauki lecą CO ZA HIPOKRYCI!!!

A jeśli ktoś myśli tak jak Kościół to, co powiesić, wysłać na Syberię czy jak?
Co do drugiego, racja

Napisane przez Vampi_z_piekla_rodem

Nie wiem w sumie o czym dyskutować, bo:

1) zwolennicy ślubu w USC będą widzieć więcej zalet w takiej formie zawarcia małżeństwa- szybko, prosto, konkretnie ( ewentualnie w nieco romantyczniejszej oprawie niż urząd)
2) katolicy wybiorą kościelny ze względu na wiarę, a nie fantazje teściowych, matek i całej reszty
3) pseudo-katolicy ze względu na to że wypada, ze względu na charakterystyczną oprawę, fetę i możliwość wciśnięcia się w bezę też pójdą do kościoła

Do wyboru do koloru. A ludzie i tak zawsze będą gadać.

ot i jakie dobre podsumowanie

[aga_tka_2]

Ja z mężem mamy "tylko" ślub cywilny i nie zamierzamy tego zmieniać. Nie uważam żeby był on gorszy od ślubu kościelnego, a to co sobie ludzie pomyślą to już najmniej mnie interesuje moje życie i mój ślub, nikomu nic do tego