Tytuł prrrawie narzeczonych - część 10!

[Gajaa]

Jak ten się już zbierze do sprzątania to sprząta też ładnie, ale sam nie zauważy, że syf

Spróbuję ignorować

No ja wiem, że nie należy. Widziałam, że przy Cafe Peron, która jest obok, stała miska, której nigdy tam nie widziałam - pewnie nakarmili i napoili psiula przed nami. Ciekawe czy jest czyjś czy nie jejusiu, takie cudo!

Jak jutro też będzie to popytam.

Pączek, chcieliście kicie to macie teraz...wydatki

[paczek1990]

Gaja żebyś wiedziała ale już się normalnie doczekać nie możemy jeszcze tylko zamówimy ten drapak no i szeleczki kupić musimy

[jlys]

aQo1,santom,kinia,kamea,p aczek dziękuje wam
Gaja wspolczuje Ci kochana, ja na szczescie niemam takiego problemu tż to czyscioszek tzn sprzata po sobie nie rozwala nic itd , lub porzadek, ale wlasnie denereuje mnie w nim to ze mowie cos 100 razy a on pierwsze slyszy no szalg czlowieka trafia takze smutna piona santom:P
mysle , ze aQo1 bardzo dobrze Ci napisala
Paczek to niezla''wyprawka"
zapisaliśmy sie na weekendowy kurs przedmalżeński 20-21 sierpnia

[paczek1990]

oo no i super

[_kamea_]

Pączek, takie wydatki to sama przyjemność

[paczek1990]

też prawda

kurczę wciągnęłam się w Chirurgów

[BeautifulShe]

Napisane przez kasikkkkka

kinia no nasz wielki dzień zbliża się wielkimi krokami
już coraz więcej rzeczy mamy załatwionych
kupiłam już buty, no właśnie obrączki już są, garniak i wszystkie dodatki dla TŻ też już są,
aaa w ostatni weekend zawieźliśmy moich przyszłych teściów do mnie, obejrzeli sobie salę (bo nigdy wcześniej jej nie widzieli) i kościół
cieszę się, że się nawet nieźle dogadują z moimi rodzicami
a my, skoro byliśmy już w moim rodzinnym mieście to poszliśmy do księdza i spisaliśmy protokół
jeszcze został USC do załatwienia, no i czekam na tel w sprawie sukienki

Jaaa.... Normalnie Ale super A jak ogólnie Tż z tym wszystkim? Nie przeraża się? I macie już tyyyle rzeczy załatwionych!
Pierwsza żona prawienarzeczona!!!!!
Buty fajne Ale suknia..... Wow..... Jeszcze w szyciu czy już czeka?

Kaemuś a jaki ten pierścień był?

Gajuś szkoda z tą pracą ale jak takie zarobki i taka praca popołudniami to... :/ Kiepsko :/ Trzymam kciuki za etat tam u Ciebie

Napisane przez sylvi_86

nie boooo podwozie mam w lepszeym stanie, najwazniejsze ze recepta jest

Matko Boska, jakie określenie Ale dobrze, że jest coraz lepiej I oby się utrzymało
A recepta to oj tam Zdrowie ważniejsze

Napisane przez paczek1990

Przeszłam prze Under Twenty, Nivea Visage Young i teraz Garnier 3w1...

Spróbuj czegoś z AA do cery atopowej Ja mam taki krem-żel z AA i powiem Ci, że jest delikatny, fajny, nie wysusza (a wręcz odwrotnie), do tego pozostawia na twarzy taki jakby lekki, nawilżająco-ochronny kremik Jestem bardzo zadowolona z niego
Co do vishy... Mnie moja p. dermatolog odradzała takie firmy, bo to są KOSMETYKI, a nie LEKI

Jlys to ty już stara dupa z nami jesteś Znaczy no Najmłodsza stara dupa Sto lat, wspaniałego ślubu i posłusznego Tż! I teściowej z kagańcem

Kinia jak Tż nie odkłada to dlaczego ty masz szaleć i sobie przyjemności odmawiać? Nie daj się!

Gajuś... Mój też tak czasem ma I ostatnio zrobiłam mu taką aferę, że...... Łooo maaaatkooooooo.....
A ten psiak... ;( Strasznie smutno ;( Ja bym najchętniej wszystkie psy ze sobą wzięła!


Taaak gorąco dzisiaj było Masakra jakaś! Rano z dziołszkami poszłam do ciuchlandów i kupiłam sobie kremowe bolerko i.......skórzaną czarną sukienkę

[paczek1990]

Bjuti ooo i następne propozycje do przemyślenia skórzaną sukienkę mówisz-pokaż

[BeautifulShe]

Napisane przez paczek1990

Bjuti ooo i następne propozycje do przemyślenia skórzaną sukienkę mówisz-pokaż

Sukienka to coś w tym stylu albo dokładnie taka Lepszego zdjęcia nie znalazłam

[paczek1990]

Ładna, podoba mi sie

[BeautifulShe]

Napisane przez paczek1990

Ładna, podoba mi sie

Zobaczymy jak się będzie nosić Oby mi tyłka w niej nie odparzyło

I uciekam spać Jutro ida do roboty na 12h znów I w poniedziałek Więc zajrzę do was dopiero pewno we wtorek

Dobranoc Dziołszki Kochane

[sylvi_86]

heja. mialam wam nie pisac ale w sumie napisze bo jestem poniekad z siebie dumna

pojechalam dzisiaj z B. na egzamin bo mnie prosil... ok pojechalismy, jedziemy poprosil zebym go przepytala..pytam, a on ehh juz wiedzialam ze tak sie uczyl ze sie nie nauczyl ale mowie ok pewniej zdenerwowany i to dlatego. wszedl na ten egzamin ,wyszedl i zly bo zle napisal , ze nagle mu ta wiedza "wyparowala" i pokićkal.. z tego co mi opowiadal wywnioskowalam ze na 3 pytania ma tylko jedno dobrze. poszedl sie kolesia spytac zeby mu szybciej sprawdzil bo jest z 2go roku i chce sie bronic. facet na to ze ok ale musi podanie w dziekanacie zostawic.. ok.. patrze on sie do domu zbiera..pytam sie co z tym dziekanatem ze najlepiej by bylo teraz isc bo jutro niewiadomo czy bedzie otwarte a jestesmy na miejscu mozna to zalatwic dzisiaj, on nie bo jutro i tak tu bedzie bo chce prace zlozyc( ta moja kumpela mu dzisiaj oddala a jutro ma zawozic), mowie mu kolejny raz ze nie ma zjazdu zadnego i dziekanat moze byc nieczynny chodzmy teraz.. wkurzyl sie jak nie wiem co, ze na niego krzycze i mu rozkazuje, tak mnie wkurrr.. powiedzialam mu..a raczej prawie wykrzyczalam ze jak chce to niech robi co mu sie zywnie podoba tylko zeby pozniej nie mial pretensji do wszystkich dookola ze cos nagle poszlo nie tak. zjechalam go tez za to ze mnie w ogole nie szanuje, ze ja mu pomagam choc nie powinnam a on na mnie jeszcze z morda(" no bo jestem zdenerwowany a ty do mnie takim tonem mowisz") z fochem poszedl do tego dziekanatu. kłócilismy sie jeszcze droge powrotna, wygarnelam mu wszystko co myslalam tak ze sie zamknal, w ciszy jechalismy spowrotem, po pol godzinie stwierdzil ze mam racje ze nie powinien krzyczec, ze jest zdenerwowany i zle odbiera wszystko i ze przeprasza blabla.. ale do konca dnia mam zepsuty humor

[aluniaaaaa]

Napisane przez sylvi_86

tak tak, ma swoja, w domu maja dwa pietra wiec maja dwie lazienki

wooooooooooow, zazdroszcze!

Napisane przez BeautifulShe

Sukienka to coś w tym stylu albo dokładnie taka Lepszego zdjęcia nie znalazłam

Ładniutka na jakies wesele w zimie w sam raz

Sylvi, ja cie na prawde podziwiam, ze ty masz do niego cierpliwosc. Jakby mi tak powiedzial, to bym wyszla i nie patrzyla co on robi - nie chce pomocy to nie, sam se radz chlopie, dorosly podobno jestes masakra marnujesz sie przy nim! i nie tylko się, ale swoje zycie rowniez - takie mam zdanie!

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

A wczoraj T. mi powiedzial, ze jesli z mieszkaniem ruszy sie cos w przyszlym roku to 2014 jak najbardziej, jesli nie to moge sobie pomarzyc

[Gajaa]

Siema!

Ja dziś cały dzień w pracy. Nastraja mnie to nieziemsko, ale jestem sama, więc mogę z Wami pisać - piszmy dziś dużo

Co do wypowiedzi Sylvi-mam podobne odczucia do Ali. Masz dziewczyno do niego cierpliwość zabiłabym za taką spychologię, jaką on uprawia.

J. ochrzaniony, pokajany, dziś od rana latał ze ścierką i cierpi, bo spisał sobie wszystkie dni na kartce o jakie ma spytać szefową, w tym dwa weekendy weselne. Śmiejemy się, że wydamy oficjalne rozporządzenie w którym zabronimy ludziom zapraszać nas na wesela w 2012, żeby J. się nie przejadło do jeg własnego

Dlaczego 2014 nie? Przecież do tego czasu dużo się może zmienić. Ala, a Ty w ogóle wybierasz się na mgr? Bo jeśli nie, to praca na pełen etat i kredycik

Sukienka Bjuti mi się nie podoba - nie lubię skórzanych rzeczy. Śmierdzą naleśnikiem

Psiulki dziś nie ma.

Pączek, ach, ile radości będziecie mieć z koteczka! Zazdroszczę

[jlys]

Bjuti Gaja smutna piona również dziś cały dzień w prayc , ale tylko 9 godzin do 19
Gaja to dobrze , że go ustawiłaś do pionu
moj tż pojechał z bratem na giełde samochodową...poogladac auta ani nie ma zaden z nich kasy , zeby nowe auto kupić ani nic , ale sobie pojechali... :P
Bjuti dziękuję

no i z rana troszke sie z mamuśka poklocilam a raczej poobrazalam.., już też brak mi słow na to co oni wymyślaja z tym mieszkaniem po prostu.. :/

[Gajaa]

To pospamujemy. ja też do 19:00, chyba, że szefowej zachce się mnie zmienić wcześniej

My patrzymy na kiecki, ubrania, biżuterię, panowie na samochody, ot filozofia

a co wymyśla, jeśli można spytać?

[jlys]

Nie wiem jak Ty , ale ja jak nie mam kasy nie lubie po sklepach łazić bo mnie serce boli , że nie mogę sobie czegoś kupić
Daj spokój ubzdural sobie mojej mamy mąż , że dom chce kupić...jakies po 40-50 km od Warszawy znajduje..nawet byl wczorja ogladac (a pieniadze za pół roku bedzie miał )co najlepsze stać nas bedzie na taki co trzeba by z 50 tys dodatkowo wlozyc w niego i w ogole..nie mam zamiaru sie na wioche jakas wyprowadzac.:P, a i tak zanim to zrobia musielibysmy gdzies indziej mieszkać na przeczekanie i problem bo gdzie itd. Wiadomo do lutego jakoś z nimi zostane..mama powiedziała, że jak sie wyprowadzimy do tego domu to mi kupi auto , żbeym mogla do pracy dojeżdzać już nawet tak mnie przekupuje :P

[Gajaa]

Acha, matka TŻta tez kupiła dom wokazyjnej cenie w Wesołej nie dość, że kupę kasy za niego dali to drugie tyle musieli włożyć w remont, który trwa nieprzerwanie od lat 3. Jakoś nie mam przekonania do kupowania domów w atrakcyjnej ceni bez uprzedniego dokładnego wywiadu środowiskowego.

Poza tym dojady są niezwykle upierdliwe, męczące. . na uczelnię potrafił i 2h jechać. A jak się jedyna ulica do Wawy zakorkuje to co? To nie dojedziesz. Ja wiem, te miliony ludzi mieszkające w domach jaoś sobie radzą, ale... wystarczy spojrzeć na okolice Zalewu Zegrzyńskiego spieszące z rana do Warszawy do pracy. To co się tam dzieje to dramat jakiś

ja też nie przepadam za sklepami - wczoraj poszłam do H&Mu, bo faną bluzkę na plakacie widziałam. Oczywiście na wieszakach jej nie było. Znalazłam podobną, ale wyglądałam w niej nie bardzo, więc pomaszerowałam do Rossmana po maszynkę do golenia porządną

[jlys]

Wiem Gaja jak jest ale jemu nie przetłumaczysz po prostu...
wiem jak jest w okolicach Zalewu bo to moje rejony w końcu , non stop jest korek praktycznie.W ogole mnie sie nie podoba idea kupowania domu, chyba , że naprawde a samych obrzeżach miasta ale nas na taki nie stać ;] więc o czym tu w ogole rozmawiać...
Ja musze sie wstrzymywać do wypłaty z odwiedzaniem sklepówi w ogole obiecuje sobie do końca czerwca żadnego ciucha nie kupić trzeba na wakacje mieć za co jechać w końcu
jeszcze mam benzadziejna sytuacje wpracy..nie mam tuszu w drukarce na przez weekend oczywiscie najwiecej chetnych, wczoraj jeszcze jakoś sobie radzilam...i zabrałko papieru do drukarki..skołowałam troszke tych kartek , a co z tuszem nie wiem..niby uzgodnilam tu z pania od nadzoru , ze bede zapisywac wnioski i na mail jej wysylac a ona mi drukować i przynosić...tak moja nowa kierowniczka dba o nas... toner zamowilysmy poltora tyg temu, papier w poniedziałek i nic

[Gajaa]

Trzeba próbować tłumaczyć - a nuż za którymś razem skuma

Nie mów nic o domach na obrzeżach - koło szefów na wawrze segment w szeregowcu kosztuje jedyne 800 tys! oni kupowali swój dom trzy razy taniej 6 czy 7 lat temu

Mi mamusia zrobiłą dostawę ciuchów tak, wakacje ważniejsze niż nowa bluzka

Buahhaha, piona! Ja chyba tez nie mam tuszu w drukarce. Skończył się wczoraj i nie wiem czy ktoś interweniował. A jak przyszłam to nie było papieru w terminalu. Na szczęścier na fb kolezanka mnie oświeciła, że są nowe małe roli w szufladzie-jako, że nigdy nie wymieniałam papieru w tak skomplikowaych urządzeniach, nie jestem pewna czy zadziała jak przyjdzie co do czego

Kwiatek dla pani od nadzoru!

Może wszystko hurtem jutro przyjdzie

[jlys]

Ciekawe czy przyjdzie , jak do niej pisałam to ona do mnie : że nie życzy sobie , że ta sytuacja wpłynęła na ilość kredytów... ;]
Nie bo on chce dom i koniec , znajduje jakies domy po 200 tys cieszy sie , że dolozy se 100 tys i go wykończy a potem sie okazuje , ze do tego działka za drugie 200 daj spokój już nawet nie chce mi sie siedziec z nimi bo w kolko jeden temat i tyle.
Głupio mi było iść i jej mówić-Pani nie mam tuszu , możemy coś jakoś wykombinować, ale musiałam więc mam nadzieje , że jakby co to jakoś to sprawnie bedzie działać

ale zmienilas ta rolke? dobre i to polowa sukcesu za Tobą, teraz tylko żeby zadziałało

[studi]

gaja a jak byś np. powiedziała temu swojemu TZ ,że idziesz do pracy ale późno wrócisz a w koszu jest pranie do zrobienia, czy on by je zrobił? wiesz faceci są generalnie bardzo niedomyślni, może on tego nie widzi...???
Nie tylko Tobie się zdarza zastać brak chleba-to tak na pocieszenie
Kinia masz rację-chce festynu niech sobie na niego zarobi, ale chyba trochę spasował, skoro stać go na mator i na mega wypasiony ślub?
Byłam wczoraj na grilu u siski-jak się obżarłam mama mia-szlag trafił moje zrzucone kilogramy

[kinia860]

Hej

Gaja dobrze ,ze tz sie pokajal ,ale nie na tym to ma polegac.W ogole zauwazylam ,ze facetom trzeba wszystko palcem pokazac ,ze cos trzeba w domu zrobic ,kupic ,bo sami nie wpadna na taki genialny pomysl,moj tz lubi dobrze zjesc i gotowac ,wiec mysle,ze nie dopusci ,zeby nasza lodowka swiecila pustkami jak juz bedziemy mieszkac razem

Beauti ladna sukienka ,napewno sexi w niej wygladasz

Kamea mojemu tz sie upieklo ,tez dwa tyg.temu go policja zlapala z reddsem, jak mnie odprowadzal na piechote to spowrotem sobie kupil reddsa i szedl przez taka "wiejska" czesc miasta i go zlapali ,ale puscili jak zobaczyli ,ze reddsa ma

Sylvi tez jestem z Ciebie dumna ,wyrabiasz sie Oby tak dalej

Ala napewno wam sie ulozy z tym mieszkaniem ,wierze w to i slub bedzie w 2014 ,nie ma innej opcji

Ja po grillu u brata tz,wyszalelismy sie z tz z jakimis dziecmi z rodziny bratowej

W ogole to juz obiad ugotowalam dawno ,bo oczywiscie moj szanowny tata musi w niedziele miec juz obiad o 8 rano!! I mnie budzi ,zebym mu kuzwa obiad na sniadanie gotowala ,a jak nie, to sam gotuje ,a potem ma pretensje ,ze ja spie w niedz.do 9 ,a on musi obiad gotowac,no rozpier....mnie to..Nawet w niedziele nie mozna sobie pospac do 8-9

[Gajaa]

Studi, tak robię - mówię mu i wtedy to robi, ale czasem chciałabym nie musieć o wszystkim myśleć A wczoraj odkurzał - tylko tak zawzięcie, że podłogi na mokro nie zmył i nie starł kurzów, dlatego myślałam, że nic nie robił, lol

Zmieniłam rolkę!

O mniam, grill!
Wyślij jej maila z prośbą o nowy tusz

Kurczę, nie pokazuje mi się jak wchodzę na stronę podforum, że ktoś coś nowego napisał nas w wątku, dlatego odpowiadam z opóźnieniem, buuu!

Biedna Kiniusia zerwana bladym świtem! wypnij się i nie gotuj! Och,a który TŻ nie lubi dobrze zjeść. Mój uwielbia gotowac i jeść, ale to się nie przekłada na aktywość zakupową

Śmiesznie by było, gdyby go spisali

Sprzedałam puzzle. Nic się nie zawiesiło

[studi]

kinia,że rosół ma być na 8 rano?

[kinia860]

Studi no na to wyglada ,tylko ,ze tym razem nie rosol,bo juz rzyg....tym niedzielnym rosolem,ubzdural se co niedziela rosol,ale dzis sie nie dalam,a w ogole ten rosol to sobei sam gotuje w niedziele i sam go je ,bo jest mega tlusty ,ale mu sie nie przegada,on ma chyba wy✂✂✂....na swoje zdrowie.

[_kamea_]

Napisane przez BeautifulShe

Sukienka to coś w tym stylu albo dokładnie taka Lepszego zdjęcia nie znalazłam

Ładna, taka w stylu "metalowym"

Kinia, współczuję, niedziela jest od tego, żeby się wyspać

Ja zaraz idę na balkonik się opalać

[Gajaa]

Jak większość ludzi, Kiniuś.

Wczoraj do nas przyszło 3 letnie dziecko z nadwagą. Miało wielki problem z kondycją i utrzymywanim równowagi. Po 3 min marszu z pokazywaniem dokoła sali (spacerujemy an palcach, tupiemy, machamy rękami, truchtamy) padło bez życia na ziemię i stwierdziło, że nie ma siły. Póxniej nie potrafiło przejść po miękkich klockach i poduszkach. Pierwsyz raz odkąd tu pracuje widziałam coś takiego. Zwykle dzieci z radością na to wskakuja chodzą do upadłego, a tu? Na szczęście w trakcie zajęć mniej więcej opanowała tą trudną sztuke - pytanie na jak długo.

Kamea, Ty weź nas nie dobijaj, ok?

[studi]

Napisane przez Gajaa

Jak większość ludzi, Kiniuś.

Wczoraj do nas przyszło 3 letnie dziecko z nadwagą. Miało wielki problem z kondycją i utrzymywanim równowagi. Po 3 min marszu z pokazywaniem dokoła sali (spacerujemy an palcach, tupiemy, machamy rękami, truchtamy) padło bez życia na ziemię i stwierdziło, że nie ma siły. Póxniej nie potrafiło przejść po miękkich klockach i poduszkach. Pierwsyz raz odkąd tu pracuje widziałam coś takiego. Zwykle dzieci z radością na to wskakuja chodzą do upadłego, a tu? Na szczęście w trakcie zajęć mniej więcej opanowała tą trudną sztuke - pytanie na jak długo.

problem nadwagi coraz częściej dotyka dzieci, ale 3-latek-jak rodzice muszą go w domu tuczyć

[kinia860]

Biedne dziecko ,wina rodzicow i ich zaniedbania ,chociaz powodem moze byc tez jakas choroba dziecka,nie wiem.

Kamea ale ci dobrze u mnie na balkonie jest wiecznie cien i nie moge sie opalac,a wczoraj mowie do tz ,ze pojechalibysmy dzis nad wode sie poopalac to mi mowi ,zebym na solarium poszla,ale i tak pojedzie,ale za tydzien.Pojde moze do niego na ogrodek sie poopalac ,ale znowu rodzina sie zjedzie i sasiedzi dookola wiec ja swojego sadla nie wystawie ,eh