DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[Zingiber]

Napisane przez anita9005

muszę się pochwalić zaczełam ćwiczyć ; ) jak na razie nie długo ale codziennie mam nadzieję ,że nie długo będą już pierwsze efekty myślę nad powrotem na II fazę chciała bym jeszcze z 3 kg stracić hmm

Jak Ty zaczęłaś, to ja nie mam usprawiedliwienia. Tym bardziej, że przekochana Wykrasana co i rusz nam podrzuca fotografie pociągających panów (a tacy by na mnie oka nie zawiesili, więc trza się wziąć za robotę). Do dzieła! Z butelkami, bo ciężarków kupować to mi się nie chce.

A można kota jako hantelka użyć?

Napisane przez metal_fish

potrzebuję czegoś dobrze je trzymającego - już sobie upatrzyłam nawet moje rozmiary w sklepie

Napisane przez anita9005

Matko jak ja bym chciała mieć większy biuścik <marzyciel> oddaj mi z 2 rozmiary wtedy obie bedziemy mieć D hehe

Anito, stanik fajny trzeba dobrać i będziesz hasać prawie jak w D!!!

Znalazłam teraz coś fajnego - i o biuścikach, i o stanikach, i o doborze do figury!
http://bra-fitting.eu/bluzki-na-maly...ydra-kameleon/
http://stanikomania.blox.pl/2008/01/...ewidowane.html
http://forum.gazeta.pl/forum/f,50580...ciastych_.html

Napisane przez thisriveriswild

obczajcie moj piekny avatar z milą kunis

Zauważyłam, zauważyłam. Jak mogłam nie zauważyć?

Napisane przez Celebheights

Mila Kunis's height is 5 ft 3.5 in (161 cm)
She does say: "My friends call me hobbit. I come across shorter than I am. People will say, 'You're not five foot four.' And I'll say, 'People, I know my height.' I'm constantly winning bets - hundreds of dollars"

Milena - jakie piękne imię! I kojarzy mi się z Jesenską.




Mam! Jest klepsydra w większym rozmiarze. Niegdyś było 91-61-84, a jak teraz, to nie wiem. Trochę dziwnie się ubiera, ale widać taki styl lubi albo chce się poczuć młodziej.

Biuściasta klepsydra o węższych biodrach. Chodziły plotki, że nie ma piersi własnych, a implanty. Chyba złośliwe, bo nie wyglądało to tak (ewentualnie świetny chirurg robił a la natura).









To zdjęcia sprzed kilku lat i obecne. Pani Aguilera ma jakieś poważne problemy osobiste, a do tego chyba z prawem (nie jestem jej fanką, więc nie wiem dokładnie). Biedaczka!

http://www.skinnyvscurvy.com/christi...00-pounds.html
http://www.skinnyvscurvy.com/christi...mal-print.html



http://www.femalenetwork.com/images/...a-aguilera.jpg
http://www.stars-plastic-surgery.com...aaguilera4.jpg
http://cdn.blogs.sheknows.com/celebs...hairstyle2.jpg
http://cdn.buzznet.com/media-cdn/jj1...c-upfronts.jpg
http://www.celebitchy.com/wp-content...enn5595244.jpg
http://cdn04.cdn.socialitelife.com/w...3-820x1136.jpg


Skoro jestem przy Ameryce, to w USA szału na Dukana nie było, ale wiem, że np. Jennifer Lopez dzięki naszemu doktorkowi straciła 35 kg po ciąży i okresie karmienia.

U nas dzięki Dukanowi sporo kilogramów zrzuciła słynna niania Dorota Zawadzka. Brawo!



Tylko nie jestem na bieżąco i nie wiem, czy udało się to, co pani Zawadzka sobie wymarzyła albo wyliczyła. Wieści sprzed roku, dokładnie z kwietnia 2010 r. Od kwietnia tego roku dukająca niania prowadzi program "Dorota Zawadzka. Do Tablicy" (na antenie TVN Style) więc jak ktoś oglądał, to może sam ocenić.

Napisane przez Super Express

Jej mąż, Robert Myśliński trafił na fajną książkę o diecie białkowej i teraz obydwoje według niej się odżywiamy. Mąż bardzo mnie wspiera i gotuje mi różne pyszne rzeczy - zdradza Zawadzka.
I dodaje, że ta dieta bardzo jej się podoba. - Jem, co lubię: mięso, jogurty, sery, a co kilka dni warzywa. Na razie brakuje mi tylko owoców, bo tych w tej diecie początkowo nie ma - wyjaśnia.
I tak udało się Dorocie Zawadzkiej zrzucić 18 kg. Chce jeszcze schudnąć 7 kg.
- Tak sobie wymyśliłam, że dojdę do 25 kg. Nie chcę wyglądać jak anorektyczka. Po prostu chcę prezentować się dobrze i móc chodzić w sukienkach, z których... trochę wyrosłam - mówi Zawadzka.

Coś mnie wzięło na palenie od tego emotikonka. Goła na balkonie kucnę i sobie wypalę papieroska o smaku fajeczki (a może kreteka goździkowego).

Aaaa, widziałam tylko parkę z papieroskami! A nie resztę, hehe. To ratuje moje płuca. Idę do wanny z gorącą wodą. Kurka, znów przed kompem, a spałam od 8 rano do 12 (noc zarwana), a poprzednio jakieś 3-4 godziny snu wyszły (tylko w nocy po północy). Chyba przesadzam. Kilka godzin snu, a potem 24 godziny na nogach i 4 godziny snu. Jest prawie 3 rano, a ja nie w łóżku.

Babo, spać!

Ooo, znowu burza. Jakie piękne błyskawice na tle granatowego nieba!!! Tylko nie wiem, czy pogasić światła w domu i siąść w oknie, żeby podziwiać.. bo jestem zupełnie goła.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez metal_fish

kiedyś myślałam żeby zmierzyć obwód cycka, z niego wyliczyć promień i policzyć objętość półkuli jaką cycek stanowi ale nie znając gęstości ciała masy bym nie policzyła..

Napisane przez Pandzia_2010

myslalam w ogole o zminie diety na inna

kochana,lepiej utrwal na Dukanie na III fazie wagę... żeby nie przejść na SB i żeby potem nie wróciło..

Napisane przez thisriveriswild

obczajcie moj piekny avatar z milą kunis

suuuper

Napisane przez Zingiber

Wróć!!! Ale się walnęłam. Klepsydra ma różnicę między talią a biustem minimum 23 cm, a według innego wyliczenia talia musi być węższa od biustu o ponad 25%. To jest przydatne szczególnie przy tyjących klepsydrach, czyli takich jak ja, choć przy talii 77 cm miałam około 101 cm w biuście, a przed dukaniem trochę mi już z biustu zleciało, bo ograniczyłam jedzenie, choć talia początkowo została. A teraz różnica wynosi 26 cm.

W wypadku naszej cudnej wiolonczeli Tchnionka spokrewnienie z klepsydrą jest bardzo wyraźne. Talia jest bardzo wyraźnie zaznaczona, a różnica między biodrami i obwodem biustu a kibicią spora - myślę, że przy spadku tych ostatnich 4 kg Tchnionko będzie mieć węższą talię,. Klepsydra o wymiarach góry i dołu Tchnionka musiałaby mieć talię w wydaniu do 61 cm. Po uśrednieniu wyszłoby 60,5 (85-23=63, 82-23=59, 83,5 : 2 = 60,5).

Dlatego nieźle się walnęłam (myśląc zresztą, że biodra to 82, a biust 85).

W wypadku klepsydry trzeba koniecznie na wymiary rzucić okiem. Przy wazonie i wiolonczeli nie trzeba się aż tak ściskać w talii - musi być wyraźnie zarysowana, ale niekoniecznie węższa o te diabelskie 23 cm. To kuzynki klepsydry, więc na pewno różnica nie może wynosić np. 14 cm, ale musi oscylować wokół 20 cm.

Aha, jeszcze uwaga jedna - klepsydry są albo małe, albo średniego wzrostu. No, powiedzmy, że mogą mieć 170-172 cm (chyba). Raczej nie spotyka się wysokich. Jak taka nibyklepsydra ma bite 180 cm, to już nią nie jest, bo ma zupełnie inne proporcje wtedy.

czyli nadal niewiadomo co ze mną zobaczymy na III fazie jak już będę mieć stałe wymiary


u mnie wzrost +0,5 kg na P nie wiem czemu:P

[wykrasana]

Napisane przez metal_fish

słuchaj rad, dobrze wiedzieć jakie mają oczekiwania
zdjęć przed dietą nie robiłam z prostego powodu - wstyd i był on w sumie od zawsze jeśli chodzi o zdjęcia (wolę być po drugiej stronie obiektywu ) a kg go pogłębiły maksymalnie...
za jutrzejszą rozmowę! jutro mam wolne, nie idę na uczelnie, to siedząc nad książkami mogę kciuki zaciskać za ciebie cały czas mocno
i nie marudź - jesteś na III fazie

Rozumiem bo ja też nie mam zdjęć z tego okresu, a jak się gdzieś przez przypadek załapałam to nie mogłam na siebie patrzeć Trzymaj mocno kciuki, przydadzą się Już nie marudze - dzisiaj uczta Jak powiem coś glupiego jak zwykle na rozmowie popadne w depresje to zjem chociaż coś dobrego na uczcie

Napisane przez Zingiber

Jak Ty zaczęłaś, to ja nie mam usprawiedliwienia. Tym bardziej, że przekochana Wykrasana co i rusz nam podrzuca fotografie pociągających panów (a tacy by na mnie oka nie zawiesili, więc trza się wziąć za robotę). Do dzieła! Z butelkami, bo ciężarków kupować to mi się nie chce.

A można kota jako hantelka użyć?

Można tylko nie wiem co na to kotek.




Ma być u mnie 32 stopnie ja w długich spodniach, zestresowana - nie wiem w jakim stanie dojade tam. Dodam, że nie mam klimy w samochodzie więc mogą mnie podjerzewać o wyjście z jakiegoś akwenu wodnego, a ja bede taka spocona Ostatni raz stresowałam się tak chyba przed egzaminem na prawko...


Chmurzy się coś u mnie może będzie burza bo każda się tu chwali, a u nas deszczu nie było hoho, dawno

[Agus140188]

Napisane przez wykrasana

Rozumiem bo ja też nie mam zdjęć z tego okresu, a jak się gdzieś przez przypadek załapałam to nie mogłam na siebie patrzeć Trzymaj mocno kciuki, przydadzą się Już nie marudze - dzisiaj uczta Jak powiem coś glupiego jak zwykle na rozmowie popadne w depresje to zjem chociaż coś dobrego na uczcie





Można tylko nie wiem co na to kotek.




Ma być u mnie 32 stopnie ja w długich spodniach, zestresowana - nie wiem w jakim stanie dojade tam. Dodam, że nie mam klimy w samochodzie więc mogą mnie podjerzewać o wyjście z jakiegoś akwenu wodnego, a ja bede taka spocona Ostatni raz stresowałam się tak chyba przed egzaminem na prawko...


Chmurzy się coś u mnie może będzie burza bo każda się tu chwali, a u nas deszczu nie było hoho, dawno

Dzień Dobry Koty moje!!!!
Wczoraj poległam jak długa, złapałam się na tym, że przysnęłam na chwilę przed kompem METALKU jestem pod ogromniastym wrażeniem!!!!! waga Cię oszukuje- to pewne
WYKRASANA będzie dobrze a będę zaciskać z całych sił
PANDZIA moim zdaniem dziewczynki dobrze Ci radzą z tą III fazą, żeby najpierw utrwalić i później ewentualnie SB
ZINGIBER wczoraj w autobusie widziałam Twojego sobowtóra i az zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie mieszkasz w Olsztynie

[Zingiber]

Napisane przez tchnienie-wiatru

czyli nadal niewiadomo co ze mną zobaczymy na III fazie jak już będę mieć stałe wymiary

Nie możesz być cegłą ani podobnym typem, bo masz wysmukloną linię talii i dużą różnicę (większą niż przeciętna) między obwodami.
Na przykładzie Otsuke z innego forum (prawdopodobnie cegła) i na Twoim przykładzie (zakładamy na razie, że jesteś wiolonczelą) pokazałam tylko, że żeby być klepsydrą, trzeba mieć skrajne różnice w obwodach.

Cegła i bardziej chłopięce figury fajnie wyglądałyby w tego typu sukienkach:



Na razie szukam czegoś o wiolonczelach. Znajdę więcej, to wkleję i się zastanowimy. W usztywniającym i podnoszącym biust staniku, a nie sportowym, jaki miałaś na zdjęciu, Twoje śliczne piersi wyglądałyby niemal jak tu:

Myślę, że w tego typu sukience (ja bym Ci kazała więcej nóg odsłonić) wyglądałabyś znakomicie, Tchniokno.





Co do klepsydr, to mimo rozmiarów podobnych do ich typu, modelki mające koło 180 cm nie są klepsydrami wcale. Nie te proporcje, wydłuża się tułów, wszystko spłaszcza, a bioder nie będą miały przecież dłuższych i szerszych, żeby mieć proporcje jak klepsydra.



Gisele Budchen po powiększeniu biustu też nie jest klepsydrą. Talię ma za nisko, nie jest stożkowata ani w górę, ani w dół, jest i tak zbyt kanciasta jak na wiolonczelę, ale może się ubierać jak klepsydra i dla niewtajemniczonych tak będzie wyglądać.

Najwyższa klasyczna klepsydra, której wzrost znam, to Monica Belluci. Ma nie 180 cm, jak niektórzy podają, tylko 170 cm! Nosi jednak niemal zawsze bardzo wysokie obcasy. Kiedyś pracowała jako modelka i wpisywano jej wzrost 170 cm, taki też ma w dokumentach ponoć, ale jedna z agencji podkręciła go na 175 cm i tak już plota poszła, że jest bardzo wysoka jak na klepsydrę. A to nieprawda.

Tu jest - jak ktoś na zagranicznym forum nazwał - klepsydra, która zmieniła rozmiar i stała się wedłu jednych pearglass, a według innych appleglass. Oczywiście, to nie jest większa gruszka, bo gruszka nigdy nie miałaby takiego biustu i ramion; nadal góra byłaby nieproporcjonalnie więższa niż dół. Cały czas ma wyraźnie węższy rejon talii, a biodra i biust podobnych, równoważących się rozmiarów.



No to szukamy dalej...

[Agus140188]

Ja też chce burzy!!!!!!!!! Te upały są już nie do zniesienia

[basia_ww]

witam chudzinki

ja nadal cieszę się III fazą - dzisiaj tyle samo co wczoraj pokazała moja waga , a bałam się dziś na nią wejść bo wczoraj cały dzień jadłam, buzia mi się nie zamykała, codziennie jem dwie kromki chleba, dwa plasterki sera, i za dużo owoców ale są takie pyszne jutro kolejna uczta - i przepraszam Was za to - ale wreszcie zjem - placki ziemniaczane - i w szafce już czeka - wczoraj kupiłam biała czekolada nussbeiser z całymi orzechami i standardowo lody

wykrasana trzymam kciuki - proszę być pewną siebie na pewno Cię przyjmą

[Pandzia_2010]

witam u mnie spadek o 0,6kg po zjedzeniu truskawek i jablka takze witam na III fazie ale z podwojna porcja owocow

[Agus140188]

Napisane przez basia_ww

witam chudzinki

ja nadal cieszę się III fazą - dzisiaj tyle samo co wczoraj pokazała moja waga , a bałam się dziś na nią wejść bo wczoraj cały dzień jadłam, buzia mi się nie zamykała, codziennie jem dwie kromki chleba, dwa plasterki sera, i za dużo owoców ale są takie pyszne jutro kolejna uczta - i przepraszam Was za to - ale wreszcie zjem - placki ziemniaczane - i w szafce już czeka - wczoraj kupiłam biała czekolada nussbeiser z całymi orzechami i standardowo lody

wykrasana trzymam kciuki - proszę być pewną siebie na pewno Cię przyjmą

Basiu podpatruje Twoje relacje z III fazy i powolutku sama się na nią przygotowuję. Jestem ciekawa czy waga nadal będzie stała po takiej uczcie-oby

[Pandzia_2010]

narazie dodaje owoce a za pare dni chlebek

[201604301943]

Napisane przez basia_ww

witam chudzinki

ja nadal cieszę się III fazą - dzisiaj tyle samo co wczoraj pokazała moja waga , a bałam się dziś na nią wejść bo wczoraj cały dzień jadłam, buzia mi się nie zamykała, codziennie jem dwie kromki chleba, dwa plasterki sera, i za dużo owoców ale są takie pyszne jutro kolejna uczta - i przepraszam Was za to - ale wreszcie zjem - placki ziemniaczane - i w szafce już czeka - wczoraj kupiłam biała czekolada nussbeiser z całymi orzechami i standardowo lody

wykrasana trzymam kciuki - proszę być pewną siebie na pewno Cię przyjmą

super że waga się trzyma! i nas nie przepraszaj za to, bo takie opisy tylko motywują, że jak będziemy ładnie dukać to też nas to czeka, tak powinnyśmy o tym myśleć chociaż akurat twoja uczta niezbyt pod mój gust (oprócz lodów ), chyba że placek byłby pieczony w piekarniku a czekolada 'normalnego' koloru i absolutnie bez orzechów...

Napisane przez Pandzia_2010

witam u mnie spadek o 0,6kg po zjedzeniu truskawek i jablka takze witam na III fazie ale z podwojna porcja owocow

łądny spadek! myślę że lepiej więcej owoców a np. mniej skrobiowych produktów, itp

[anita9005]

jej ale slodziak z tego Twojego synka

Napisane przez Pandzia_2010

Mały Majsterkowicz mówię Olafku zrób śmieszną minę oto i ona :P

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

dziekuje

Napisane przez metal_fish

klask i:

[thisriveriswild]

dokladnie Pandziu, duzo owockow i trzymaj sie zasady ze uczta to uczta a nie podjadanie caly dzien i bedzie suuuuper

ja tez dzisiaj spadek, mały ale jest dzisiaj PW a ja nie mam ochoty na jedzenie... moze dlatego ze mam antybiotyk (i syrop z cukrem tak poza tym,ale widac nic nie hamuje,i niestety nie ma zamiennika)

[Zingiber]

Napisane przez Agus140188

ZINGIBER wczoraj w autobusie widziałam Twojego sobowtóra i az zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie mieszkasz w Olsztynie

Nie mam rodziny w tym rejonie kraju, ale ... Teoretycznie mogła to być moja krewniaczka. Ze strony dziadka mam rusińską (łemkowską) krew. A znów po prababkach dwóch wołoską (osadników wołoskich też się wlicza do Karpatorusinów). Mogli tam jakichś dalekich krewnych przesiedlić w czasie niesławnej akcji "Wisła".

Ale jestem z siebie dumna. W spisie powszechnym jako drugą opcję narodowściową wpisałam łemkowską. A co!

Kurka wodna, w powietrzu od jakiegoś tygodnia jest coś, co mnie ciągle zatyka! Biorę steroidy, ale pewnie za krótko i mam już dosyć tego ciągłego siąkania i otwierania ust, żeby oddychać lepiej. Już to dziadostwo czuję w zatokach! Od wczoraj wali mi się to też na oczy - to już maksimum objawów jak na mnie. Gorsze może być tylko takie zatkanie nosa, że go nie jestem w stanie ani na chwilę odetchać dmuchaniem.

http://www.alergen.info.pl/kalendarz/region3.html

To prawdopodobnie nie trawy, tylko te zapchlone grzyby - Alternaria i Cladosporium. Ale na jakieś trawy też jestem uczulona, tylko nie wiem, na jakie - to uczulenie jest słabsze niż grzybowe jednak.

[anita9005]

hej kochana no pewnie ,że nie masz usprawiedliwienia już musisz ćwiczyć z nami hehe

a co do staniczków to noszę prawie same push-up i fakt są większe wtedy no prawie jak C heh , gorzej bez ... zaraz oblukam linki które mi wysłałaś

Napisane przez Zingiber

Jak Ty zaczęłaś, to ja nie mam usprawiedliwienia. Tym bardziej, że przekochana Wykrasana co i rusz nam podrzuca fotografie pociągających panów (a tacy by na mnie oka nie zawiesili, więc trza się wziąć za robotę). Do dzieła! Z butelkami, bo ciężarków kupować to mi się nie chce.

A można kota jako hantelka użyć?



Anito, stanik fajny trzeba dobrać i będziesz hasać prawie jak w D!!!

Znalazłam teraz coś fajnego - i o biuścikach, i o stanikach, i o doborze do figury!
http://bra-fitting.eu/bluzki-na-maly...ydra-kameleon/
http://stanikomania.blox.pl/2008/01/...ewidowane.html
http://forum.gazeta.pl/forum/f,50580...ciastych_.html


Zauważyłam, zauważyłam. Jak mogłam nie zauważyć?



Milena - jakie piękne imię! I kojarzy mi się z Jesenską.




Mam! Jest klepsydra w większym rozmiarze. Niegdyś było 91-61-84, a jak teraz, to nie wiem. Trochę dziwnie się ubiera, ale widać taki styl lubi albo chce się poczuć młodziej.

Biuściasta klepsydra o węższych biodrach. Chodziły plotki, że nie ma piersi własnych, a implanty. Chyba złośliwe, bo nie wyglądało to tak (ewentualnie świetny chirurg robił a la natura).









To zdjęcia sprzed kilku lat i obecne. Pani Aguilera ma jakieś poważne problemy osobiste, a do tego chyba z prawem (nie jestem jej fanką, więc nie wiem dokładnie). Biedaczka!

http://www.skinnyvscurvy.com/christi...00-pounds.html
http://www.skinnyvscurvy.com/christi...mal-print.html



http://www.femalenetwork.com/images/...a-aguilera.jpg
http://www.stars-plastic-surgery.com...aaguilera4.jpg
http://cdn.blogs.sheknows.com/celebs...hairstyle2.jpg
http://cdn.buzznet.com/media-cdn/jj1...c-upfronts.jpg
http://www.celebitchy.com/wp-content...enn5595244.jpg
http://cdn04.cdn.socialitelife.com/w...3-820x1136.jpg


Skoro jestem przy Ameryce, to w USA szału na Dukana nie było, ale wiem, że np. Jennifer Lopez dzięki naszemu doktorkowi straciła 35 kg po ciąży i okresie karmienia.

U nas dzięki Dukanowi sporo kilogramów zrzuciła słynna niania Dorota Zawadzka. Brawo!



Tylko nie jestem na bieżąco i nie wiem, czy udało się to, co pani Zawadzka sobie wymarzyła albo wyliczyła. Wieści sprzed roku, dokładnie z kwietnia 2010 r. Od kwietnia tego roku dukająca niania prowadzi program "Dorota Zawadzka. Do Tablicy" (na antenie TVN Style) więc jak ktoś oglądał, to może sam ocenić.





Coś mnie wzięło na palenie od tego emotikonka. Goła na balkonie kucnę i sobie wypalę papieroska o smaku fajeczki (a może kreteka goździkowego).

Aaaa, widziałam tylko parkę z papieroskami! A nie resztę, hehe. To ratuje moje płuca. Idę do wanny z gorącą wodą. Kurka, znów przed kompem, a spałam od 8 rano do 12 (noc zarwana), a poprzednio jakieś 3-4 godziny snu wyszły (tylko w nocy po północy). Chyba przesadzam. Kilka godzin snu, a potem 24 godziny na nogach i 4 godziny snu. Jest prawie 3 rano, a ja nie w łóżku.

Babo, spać!

Ooo, znowu burza. Jakie piękne błyskawice na tle granatowego nieba!!! Tylko nie wiem, czy pogasić światła w domu i siąść w oknie, żeby podziwiać.. bo jestem zupełnie goła.

[Pandzia_2010]

jak macie mozliwosc to wlaczcie tvn style

[anita9005]

rewelacyjny spadek

Napisane przez Pandzia_2010

witam u mnie spadek o 0,6kg po zjedzeniu truskawek i jablka takze witam na III fazie ale z podwojna porcja owocow

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

hej ! mam doła moja waga 57,1 a już tak ładnie było tydzień temu 55, 5

w ogóle mam ful nauki i zero chęci masakra jakaś

na niedomiar złego wczoraj się spaliłam i teraz wszytsko mnie piecze.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

ps. jestem beznadziejna wiem

[kalae]

nie pisz tak ! i nie myśl tak o sobie !

wiadomo ze na sesje nikomu sie uczyc nie chce a na letnia to juz w szczegolnosci

glowa do gory

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

albo się nie ucz tylko idź na spacer, nie ma co na siłe

ja mialam swego czasu taka historie, mialam kolokwium z anatomi z krwionosnego, ale sie nic nie nauczylam i wzasadzie mialam nie isc na nie, ale tak wyszlo ze sie znalazlam na sali, wiec juz mi glupio bylo wychodzic, kobieta podyktowala pytania a ze nic nie umialam, napisalam ze serce sklada sie 2 przedsionkow i 2 komor i takie bylo moje kolokwium, wstyd mi bylo, no ale mysle przeciez o krwionosnym nic nie wymodze skoro nieumiem. A kolezanka obok tak sie napisala ze az dodatkawa kartke rwala z zeszytu. I wiecie co jest najśmiejszniejsze ja dostalam niedostateczny, a ona niedostateczny z trzema wykrzyknikami i dwoma szynami
takze nie ma co byc nadgorliwym

[basia_ww]

witam ponownie - znowu zamiast pracować zaglądam do Was

Napisane przez Agus140188

Basiu podpatruje Twoje relacje z III fazy i powolutku sama się na nią przygotowuję. Jestem ciekawa czy waga nadal będzie stała po takiej uczcie-oby

podpatruj, będę na bieżąco zdawać relacje, mam nadzieje że same pozytywne wiem że po uczcie wzrośnie, a po protoczwartku spadnie wiec się nie przejmuję , na II waga wahała się gorzej

Napisane przez metal_fish

super że waga się trzyma! i nas nie przepraszaj za to, bo takie opisy tylko motywują, że jak będziemy ładnie dukać to też nas to czeka, tak powinnyśmy o tym myśleć chociaż akurat twoja uczta niezbyt pod mój gust (oprócz lodów ), chyba że placek byłby pieczony w piekarniku a czekolada 'normalnego' koloru i absolutnie bez orzechów...

matalku - to już moja druga uczta, a uczta to ma być uczta by nie było jojo, a dlaczego placki - nie wiem tak strasznie za mną przez II fazę chodziły, więc jutro swojego pypcia zaspokoję - szkoda mi uczt na fast foody bo potrafię się bez nich obyć - a czekolada - bo to jest nowość która mnie strasznie skusiła, a że przez całe dotychczasowe dietkowanie nie zgrzeszyłam słodkościami niedukanowymi więc muszę ją zjeść - a lody

[201604301943]

Napisane przez Pandzia_2010

jak macie mozliwosc to wlaczcie tvn style

a co tam puszczają? ja nie mam tv więc czekam na twoją relację

Napisane przez anita9005

hej ! mam doła moja waga 57,1 a już tak ładnie było tydzień temu 55, 5

w ogóle mam ful nauki i zero chęci masakra jakaś

na niedomiar złego wczoraj się spaliłam i teraz wszytsko mnie piecze.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

ps. jestem beznadziejna wiem

nie gadać mi tu takich rzeczy! wahania wagi to norma więc nie ma co się przejmować! smaruj się czymś łagodzącym żeby jak najszybciej przestało piec

Napisane przez kalae

ja mialam swego czasu taka historie, mialam kolokwium z anatomi z krwionosnego, ale sie nic nie nauczylam i wzasadzie mialam nie isc na nie, ale tak wyszlo ze sie znalazlam na sali, wiec juz mi glupio bylo wychodzic, kobieta podyktowala pytania a ze nic nie umialam, napisalam ze serce sklada sie 2 przedsionkow i 2 komor i takie bylo moje kolokwium, wstyd mi bylo, no ale mysle przeciez o krwionosnym nic nie wymodze skoro nieumiem. A kolezanka obok tak sie napisala ze az dodatkawa kartke rwala z zeszytu. I wiecie co jest najśmiejszniejsze ja dostalam niedostateczny, a ona niedostateczny z trzema wykrzyknikami i dwoma szynami
takze nie ma co byc nadgorliwym

co studiujesz jeśli można się spytać? ta anatomia mnie zaciekawiła czy nie jesteśmy koleżankami 'po fachu'

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Zingiber

Nie możesz być cegłą ani podobnym typem, bo masz wysmukloną linię talii i dużą różnicę (większą niż przeciętna) między obwodami.
Na przykładzie Otsuke z innego forum (prawdopodobnie cegła) i na Twoim przykładzie (zakładamy na razie, że jesteś wiolonczelą) pokazałam tylko, że żeby być klepsydrą, trzeba mieć skrajne różnice w obwodach.

hihi,może spadnie mi jeszcze z talii a biust już zostanie i biodra:P a wtedy będzie te 23 cm moooooże:P

Napisane przez Zingiber

Kurka wodna, w powietrzu od jakiegoś tygodnia jest coś, co mnie ciągle zatyka! Biorę steroidy, ale pewnie za krótko i mam już dosyć tego ciągłego siąkania i otwierania ust, żeby oddychać lepiej. Już to dziadostwo czuję w zatokach! Od wczoraj wali mi się to też na oczy - to już maksimum objawów jak na mnie. Gorsze może być tylko takie zatkanie nosa, że go nie jestem w stanie ani na chwilę odetchać dmuchaniem.

http://www.alergen.info.pl/kalendarz/region3.html

To prawdopodobnie nie trawy, tylko te zapchlone grzyby - Alternaria i Cladosporium. Ale na jakieś trawy też jestem uczulona, tylko nie wiem, na jakie - to uczulenie jest słabsze niż grzybowe jednak.

jakie steroidy bierzesz?

Napisane przez anita9005

rewelacyjny spadek



---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

hej ! mam doła moja waga 57,1 a już tak ładnie było tydzień temu 55, 5

w ogóle mam ful nauki i zero chęci masakra jakaś

na niedomiar złego wczoraj się spaliłam i teraz wszytsko mnie piecze.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

ps. jestem beznadziejna wiem

nie można tak mówić!!!!!!! każdemu zdarzają się wzrosty...


ja mam pecha ostatnio;P chciałam przedwczoraj iść się pouczyć do parku. zachmurzyło się. wczoraj poszłam - zaczęło kropić i zmarzłam. a teraz mówię "jest ładnie, w końcu się poopalam i pouczę" i w tym momencie się zachmurzyło

[Zingiber]

Napisane przez metal_fish

co studiujesz jeśli można się spytać? ta anatomia mnie zaciekawiła czy nie jesteśmy koleżankami 'po fachu'

Mnie też.
Ale przede wszystkim uwiodła mnie ta cała historia. Kalae, jesteś boska! A przykład idealny.

Napisane przez tchnienie-wiatru

jakie steroidy bierzesz?

Budesonidum.
Ja biorę buderhin (producent Glaxo Smith Kline, czyli od laktacytu) , ale są jeszcze inne nazwy handlowe (np. tafen novolizer, pulmicort) - substancja czynna jest ta sama.

O nie!
Do diaska, ta cholerna pleśń mnie kiedyś zabije. Pozamykałam wszystkie okna na głucho i jest lepiej. Ale będę musiała wyjść. W nosie czuję ten typowo alergiczny zapach wydzieliny. Powinnam nosić jakąś maseczkę.

Napisane przez Aatena

Cześć. Ja ciągle w Budapeszcie. Zdążyliśmy wrócić do hotelu przed burzą, która na szczęście już się skończyła. W mikrofalówce siedzi zapiekanka z piersi, cebulki, papryki, pomidorów i pieczarek a ja wyglądam na taras i opieram się pokusom. Dodam zdjęcia największej pokusy w moim zasięgu, widoki z tarasu i jeszcze parę ujęć z wczorajszego popołudniowo-wieczornego wejścia na Wzgórze Gellerta.

Pozdrawiam Aatenę, która przebywa w Budapeszcie.
Przepiękne miasto! A jacy przystojni mężczyźni.

[thisriveriswild]

ustna filozofia na 4,5 i jutro wolny dzien, ide dzisiaj z dziewczynami potanczyc az

jest tak duszno ze umieram

[Zingiber]

Napisane przez Paati89

Dorobiłam się poparzenia słonecznego w stopniu II

Paati, jak się dzisiaj czujesz? Poszłaś jednak do pracy czy nie? Ja bym na Twoim miejscu chyba w wannie z chłodną wodą nurkowała i leżała w zaciemnionym pokoju.

Biedotko! Coś Ty narobiła!!!

Napisane przez thisriveriswild

jest tak duszno ze umieram

Nie padało wczoraj w Krakowie??? Miały być ulewy w Małopolsce. Internet kłamie!

Tutaj duszno za bardzo nie jest, bo dzięki wczorajszej burzy temperatura się obniżyła i niebo caluśkie zachmurzone.
I bardzo dobrze! Przynajmniej nikt się nie oparzy od słońca złego.

Napisane przez metal_fish

nieskromnie powiem że mniej więcej do figury potrafię dostosować ubiór - to chyba zasługa mamy, też klepsydry, którą mogłam obserwować, wzorować się na niej i która mi doradza...

No, moja mama też jest klepsydrą. Nawet przy znacznej otyłości wyglądała jak klepsydra. Moja siostra nie była, ale z wiekiem się zrobiła.

A twarz mam jak ściągniętą z mojego ojca - im byłam młodsza i szczuplejsza, tym podobniejsza. Jednak oprawę oczu i układ kości policzkowych mam po rodzinie mamy. Hehe, teraz tych kości już nie widać. Bo twarz jak ks... No, kto dokończy?



Zauważam u mnóstwa ludzi pewną prawidłowość. Podobieństwa rodzinne wychodzą nieraz w późniejszym wieku. Rodzeństwo może być do siebie na pierwszy rzut oka niepodobne, ale gdy mają 60-70 lat i więcej, to nieraz patrzy się na nich i widzi prawie klony. Sposób starzenia się wywołuje na nasze twarzy cienie zapomnianych przodków.



A co do dukania, to genealogiczna refleksja o Dukanie też się błąka po mojej głowie.

Nic dziwnego, że tam nikt nie był otyły ani z nadwagą, chyba że od choroby jakiejś. Zapiernicz na polu! Nie ma mowy o tym, żeby posiłki były maksymalnie sycące. Zdarzały sie okresy głosu na przednówku, gdy ludzie wykopywali zgniłe ziemniaki na polach i z tego gotowali placki (moja mama kiedyś poprosiła starą ciotkę, żeby jej taki zrobiła - chciała wiedzieć, jak to drzewiej bywało i była przerażona), zbierali grzyby, etc. No i wszędzie na piechotę chodzili, a z rzadka wozem.

Napisane przez metal_fish

popatrze i poczytam w co się mamy ubierać

Metalku, oglądałaś to? http://www.jestem.pl/video/figury-ko...epsydra-x_627/ Na ile oceniamy?

Zauważyłaś coś ciekawego w temacie stylistki?



Wygląda jak bratanica/siostrzenica pewnej ministry. Bardzo znanej ministry.

m

Dobrze kombinuję, nie?

[kalae]

strasznie duszno dzis

i jakos mi źle, co zjem to zaraz w ubikacji jest jakies rozwolnienie mam (a z tej paniki E.coli to mi rozne mysli przychodza)

ponadto znow malo pije, ale sie poprawiam i juz 2 szklanki wody wypilam.

dzis bylo 63,3 i chyba powoli zaczne wdrazac faze nr 3
tylko skoro stracilam 3 kg to ta 3 ma trwac 3 tygodnie?

chleb zytni moge jesc na 3 fazie? 2 kromki dziennie czy 2 kromki tygodniowo?

a co do miesa wieprzowego to musze go zjesc wtygodni, czy nie ma takiego przykazu, bo szczerze mowiac to nie przepadam.

i teraz pytanie jeszcze jedno czy np. lody normalne mozna, czy cukru narazie dalej nie mozna?

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

oj padalo pod krakowem i to tak ze az strach sie bac bylo
ale dzis taka duchota a jeszcze chmury kraza to nie ma gdzie uciekac powietrze (tak mi sie zdaje) a to od rana tak

[201604301943]

Napisane przez thisriveriswild

ustna filozofia na 4,5 i jutro wolny dzien, ide dzisiaj z dziewczynami potanczyc az

klask i:

Napisane przez kalae

strasznie duszno dzis

i jakos mi źle, co zjem to zaraz w ubikacji jest jakies rozwolnienie mam (a z tej paniki E.coli to mi rozne mysli przychodza)

ponadto znow malo pije, ale sie poprawiam i juz 2 szklanki wody wypilam.

dzis bylo 63,3 i chyba powoli zaczne wdrazac faze nr 3
tylko skoro stracilam 3 kg to ta 3 ma trwac 3 tygodnie?

chleb zytni moge jesc na 3 fazie? 2 kromki dziennie czy 2 kromki tygodniowo?

a co do miesa wieprzowego to musze go zjesc wtygodni, czy nie ma takiego przykazu, bo szczerze mowiac to nie przepadam.

i teraz pytanie jeszcze jedno czy np. lody normalne mozna, czy cukru narazie dalej nie mozna?

10 dni na każdy kg więc u ciebie 30 dni. chleba 2 kromki dziennie. wieprzowiny moim zdaniem nie musisz jeść jak nie chcesz... a na ucztach możesz jeść co chcesz - w tym lody z cukrem

[Zingiber]

Napisane przez kalae

i jakos mi źle, co zjem to zaraz w ubikacji jest jakies rozwolnienie mam (a z tej paniki E.coli to mi rozne mysli przychodza)
ponadto znow malo pije, ale sie poprawiam i juz 2 szklanki wody wypilam.

Mnie się zupełnie nie chce jeść - od 2 dni tylko mięso rano, z łyżkę albo dwie otrąb i nieco kefiru, a poza tym sama woda.

Napisane przez kalae

dzis bylo 63,3 i chyba powoli zaczne wdrazac faze nr 3
tylko skoro stracilam 3 kg to ta 3 ma trwac 3 tygodnie?

Nie, inaczej - 10 dni za każdy zgubiony kilogram o ile pamiętam, czyli 30 dni.



Ale...
Czemu tak szybko chcesz przejść na III fazę? To nie muszą być zgubione kilogramy - że tak powiem - prawdziwe. Za krótko byłaś na tej II fazie - moim zdaniem, oczywiście. Skoro 2-3 kg to może być po prostu wahanie wodne, to żeby się nie okazało, że naprawdę schudłaś ledwie 1 kg z tłuszczyku.
Ewentualni zrób tak, jak chcesz, a jak waga się ustabilizuje i bedziesz niezadowolona, to wrócisz na II fazę.

Napisane przez kalae

a co do miesa wieprzowego to musze go zjesc wtygodni, czy nie ma takiego przykazu, bo szczerze mowiac to nie przepadam.

Nie jest to przykazanie chyba. Jak nie lubisz, to ni ejedz. Bo przecież - nie chcę straszyć - mnóstwo mięsa z dioksynami z Niemiec przeciekło do Polski. Było bardzo tanie z wiadomych powodów i producenci niektórzy natychmiast wyczuli interes. Świnie jedne!

Napisane przez kalae

oj padalo pod krakowem i to tak ze az strach sie bac bylo
ale dzis taka duchota a jeszcze chmury kraza to nie ma gdzie uciekac powietrze (tak mi sie zdaje) a to od rana tak

Aha. czyli deszcz nie pomógł.
No właśnie mignęła mi informacja, że mury jakiejś szkoły podmyło!

[201604301943]

Napisane przez Zingiber

No, moja mama też jest klepsydrą. Nawet przy znacznej otyłości wyglądała jak klepsydra. Moja siostra nie była, ale z wiekiem się zrobiła.

A twarz mam jak ściągniętą z mojego ojca - im byłam młodsza i szczuplejsza, tym podobniejsza. Jednak oprawę oczu i układ kości policzkowych mam po rodzinie mamy. Hehe, teraz tych kości już nie widać. Bo twarz jak ks... No, kto dokończy?



Zauważam u mnóstwa ludzi pewną prawidłowość. Podobieństwa rodzinne wychodzą nieraz w późniejszym wieku. Rodzeństwo może być do siebie na pierwszy rzut oka niepodobne, ale gdy mają 60-70 lat i więcej, to nieraz patrzy się na nich i widzi prawie klony. Sposób starzenia się wywołuje na nasze twarzy cienie zapomnianych przodków.


Metalku, oglądałaś to? http://www.jestem.pl/video/figury-ko...epsydra-x_627/ Na ile oceniamy?

Zauważyłaś coś ciekawego w temacie stylistki?



Wygląda jak bratanica/siostrzenica pewnej ministry. Bardzo znanej ministry.

m

Dobrze kombinuję, nie?

u mnie akurat buźka też po mamusi a jeszcze bardziej po jej siostrze... na całe szczęście prawie nic po tatulku nie odziedziczyłam (no poza wzrostem ) i nie w ząb nie jestem do niego podobna co mnie cieszy i tu akurat mam odwrotne niż ty obserwacje - jak moja matka z ciotką były młodsze to były bardziej podobne, z wiekiem coraz bardziej się od siebie różnią...
faktycznie racja z tym podobieństwo z ministrą

[kalae]

no dobrze miesiac

mam nadzieje ze jeszcze 3 schudne na tej 3 fazie

ja konczylam zootechnike lat temu pare, badź co bądź błąd straszny ale trudno czasu nie cofne

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez kalae

strasznie duszno dzis

i jakos mi źle, co zjem to zaraz w ubikacji jest jakies rozwolnienie mam (a z tej paniki E.coli to mi rozne mysli przychodza)

ponadto znow malo pije, ale sie poprawiam i juz 2 szklanki wody wypilam.

dzis bylo 63,3 i chyba powoli zaczne wdrazac faze nr 3
tylko skoro stracilam 3 kg to ta 3 ma trwac 3 tygodnie?

chleb zytni moge jesc na 3 fazie? 2 kromki dziennie czy 2 kromki tygodniowo?

a co do miesa wieprzowego to musze go zjesc wtygodni, czy nie ma takiego przykazu, bo szczerze mowiac to nie przepadam.

i teraz pytanie jeszcze jedno czy np. lody normalne mozna, czy cukru narazie dalej nie mozna?

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

oj padalo pod krakowem i to tak ze az strach sie bac bylo
ale dzis taka duchota a jeszcze chmury kraza to nie ma gdzie uciekac powietrze (tak mi sie zdaje) a to od rana tak

30 dni III fazy
uczty -co chcesz!!
wieprza można, ale nie trzeba (nic nie trzeba)
kromki 2 dziennie chleba pełnoziarnictego.
jeden owoc dziennie
dwa razyw tygodniu produkty skrobiowe (np.makaron)