Rozstanie z facetem, część XIX

[Flanelka_]

Skoro on szuka to czemu ja nie mogę? Czuję się bezwartościowym człowiekiem, nie chcę tak. Czuję się brzydka itd, mam 24 lata! Chcę roztrzepać swoje myśli pośród inne osoby, czy to takie złe?

[emely]

Napisane przez zielonejabluszko

Dokładnie tak. Tylko jak te myśli wyrzucić? pozbyć się ich raz a dobrze?

Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić to, że jest się naprawdę wartościową osobą i myślenie w czym ona jest lepsza/co zrobiłyśmy źle/ i czego nam brakowało tak naprawdę nic nie da . Czasem inna jest w naszym mniemaniu dużo gorsza, a facet i tak na nią leci, więc tutaj nie znajduję żadnego wytłumaczenia. Mogę tylko podzielić się z Tobą moim doświadczeniem. Ja przy moim byłym stałam się zupełnie inną dziewczyną, zaczęłam przywiązywać wagę to szczegółów, bardzo dbać o siebie, wielokrotnie przykuwałam uwagę innych, co też było częstym obiektem uwag mojego exa. Dzięki temu moje poczucie wartości naprawdę poszybowało w górę i nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że mógłby mnie zdradzić. A jednak.. jak patrzyłam na te dziewczyny do których tak namiętnie wypisywał to w głowie mi się nie mieściło jak mając taką dziewczynę pisze do takich pierwszych lepszych, które mu się nawiną... Dlatego też moje poczucie wartości tak diametralnie spadło


[[/QUOTE]
No daleko
Zastanawiam się tylko czy on będzie miał na tyle odwagi, żeby się z nią kręcić koło mojego domu? chociaż już pokazał że odwagę to on ma.
2 msc temu ostatni raz do niego napisałam i postanowiłam, że z tym koniec bo nigdy się od niego nie uwolnię. A on jeszcze msc temu mi napisał smsa " Co tam u Ciebie?" i sygnała puścił. Na tym oczywiście się skończyło.
Jednak na to trzeba czasu jednym wystarcza go mniej, a jednym więcej ja też się zaliczam do tej drugiej grupy, niestety.
Chciałabym sobie móc z tym w końcu poradzić, żeby on nie budził we mnie już tyle emocji ale to nie tak hop siup.
Ja wierzę że obie sobie poradzimy tylko nie wiem kiedy, ale oby jak najszybciej[/QUOTE]

Nasuwa mi się tylko jedna myśl - co za beszczelny typ, ale skąd ja to znam . Parę miesięcy temu byłam na imprezie, on się o tym dowiedział i też dostałam sms-a " czy mam coś do ukrycia" , czasem mam wrażenie, że faceci nie mają za grosz wstydu

[Dearlie]

Napisane przez zverka

Kobito ty powinnaś iść do psychologa ew do psychiatry porozmawiać!!!

Leczę się psychiatrycznie. Psychologa w ostatnim czasie zaniedbałam. Obiecałam im, że zapiszę się na nadchodzący tydzień na wizyty.

Napisane przez alka132

Dearlie, co Ty wywinęłaś?
nigdy więcej się nie waż!

Eh. Gdzieś tam nadal w głowie siedzą mi myśli "szkoda, że się nie udało". Wiem, że dla osób, które nigdy nie przeżyły takiego załamania, nie zrozumieją mnie.

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że eks po raz kolejny prosił mnie, żebym wyzbyła się nadziei w stosunku do nas...

[marynia92]

Napisane przez emely

Staram się zamknąć ten rozdział ale czasem niektóre rzeczy są po prostu silniejsze ode mnie. W ogóle mam wrażenie, że to wszystko się układa wybaczcie kolokwializm "od dupy strony". Kilka miesięcy po naszym rozstaniu miałam wszystko gdzieś, niczym się nie przejmowałam, usunęłam go z gg, ze znajomych ze wszystkich możliwych portali, jak narzucał mi się telefonami, sms-ami to stanowczo i konsekwentnie nie odbierałam, a jak już udało mu się sprowokować rozmowę to bez żadnych ogródek informowałam go, żeby się nie łudził bo między nami nigdy nic już nie będzie. Gdy przychodził do mnie do pracy nie mogłam na niego patrzeć, chciałam żeby jak najszybciej sobie poszedł i każda jego wizyta utwierdzała mnie w przekonaniu, że to był dobry wybór bo enta szansa z kolei, którą miałabym mu dać na pewno nie zostałaby doceniona ani wykorzystna. A teraz ? teraz się nie odzywa, a ja dostaję jakiegoś obłędu.. nie wiem co ze sobą zrobić, nie mogę sobie znaleźć miejsca.. myślę o nim chociaż chciałabym wymazać z pamięci wszystko co jest z nim związane..

miałam identycznie! Na początku wszystko ładnie pięknie, wychodziłam ze znajomymi, byłam cały czas przekonana,że to była dobra decyzja, kiedy dzwonił, żalił się ja byłam nieugięta, nawet nie było mi żal. A teraz kiedy zaczął miec wszystko w dupie - mi jest ciężej. Zaczynają się pytania, czy napewno kochał, czy mu zależało, czemu sobie odpuścił, czy ma już inną ? tak to już jest, jeśli ktoś zabiega o Twoje względy łatwiej jest Ci go olewac. a z drugiej strony nie daje o sobie zapomniec. Więc wychodzi na to, że jedyna droga do 'wylecznia' się z exa to ta cięższa- kiedy nie masz żadnego kontaktu, bo w końcu z dnia na dzień coraz mniej będziesz o nim myślala.. ja tak mam. przychodzą chwilę zwątpienia, tęsknoty, poczucia samotności, ale jest mi duuuużo lepiej, niż wtedy, gdy próbowaliśmy utrzymywac kontakt..

[Duszek2]

Napisane przez Dearlie

Dziewczyny mój dzisiejszy dzień to horror. Mam za sobą pierwszą ( i mam nadzieję ostatnią) próbę samobójczą. Nadal nie wierzę, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.

Co prawda problemy dotyczące eksa były tylko tłem tej sytuacji. Głównym czynnikiem był konflikt rodzinny. Co do eksa to też odegrał w dniu dzisiejszym dużą rolę. Przywiózł do mnie moją najlepszą przyjaciółkę i oboje odbyli ze mną bolesną, szczerą rozmowę, której chyba potrzebowałam bardziej niż łykania tych cholernych tabletek.

Dear, nie wiem co powiedziec.... musisz z lekarzem porozmawiac, nie mozna tak jestes młodziutka, wszystko da sie jakos naprawic.
Nie strasz nas!! Wszystkie damy ze wszyskim rade...

Dzis ciezki dzien...placze...placze i placze

[impressive20]

Napisane przez pika87

ja nigdy nikogo sobię na siłe nie szukałam i teraz też nie chce ale obawiam się, że mogę nikogo fajnego nie poznać przez jeszcze długi czas, a chciałabym. kiedyś moje życie było trochę inne, ciągle kogoś poznawałam, a teraz mam sporo zajęć, krąg znajomych też się uszczuplił i szanse na poznanie kogoś fajnego spadaja.

jakbym czytała siebie, ważne to w zyciu cos zmienić, nie mysleć obcesyjnie ,,ja juz jestem stara'' ,,moje kolezanki juz wyszly za maz a ja co?'' bez sensu pozytywne myslenie fajni przyjaciele a miłosc jak ma byc to będzie,prawda?

[zverka]

Napisane przez Duszek2

Dzis ciezki dzien...placze...placze i placze

Jak to płaczesz? Kochana co jest?

[impressive20]

Napisane przez ver_million

a ja chce tego seks-przyjaciela, ale dobrze byloby jakby sie nikt nie kapnal. ani nawet nie domyslal. kurde;]

z eksem taki uklad prowadziłam było super ale do czasu..przestal mnie interesowac pociągać niebo ja mam słabosc do męskich i pachnących testosteronem facetów ale faceci sa tacy łatwi w obsłudze ze niewiele potrzeba

[howdoi]

OMG ale napłodziłyście stron...
Nie nadrobię tego w tydzień...

Dobry wieczór tak w ogólę!
Wszystkie, które lamentują, cierpią radzę : GŁOWA DO GÓRY !
PORA ZACZĄĆ DBAĆ O SIEBIE ! O SWOJE SAMOPOCZUCIE ! O SWOJE ŻYCIE !
TO jest NAJWAŻNIEJSZE !!!

będzie dobrze, z czasem zrozumiecie, że to nie ten , nie ten jedyny i jeszcze nie jeden facet będzie w naszym de fakto wspaniałym życiu.

Każda kiedyś będzie szczęśliwą żoną, matką czy ogólnie szczęśliwą kobietką stąpającą po tym za✂✂✂istym kraju jakim jest POLSKA !

[zverka]

Napisane przez Dearlie

Leczę się psychiatrycznie. Psychologa w ostatnim czasie zaniedbałam. Obiecałam im, że zapiszę się na nadchodzący tydzień na wizyty.

Czyli teraz będzie już tylko lepiej I będę trzymac kciuki

[ilo16na]

Dearlie
Nie mozesz tak robic..
Moze dziwnie zabrzmi ale uwierz inni maja gorzej.
Sa ludzie chorzy /niepelnosprawni..
Masz zdrowie/rodzine/prace na swoim (sa rzeczy ktorych ja Ci zazdroszcze)urode!
A po tym F.. poznasz napewno jeszcze kogos.. on nie jest ostatnim..a napewno nie jest warty bys Ty sobie cos robila..
Ogarnij sie!

[impressive20]

Napisane przez Flanelka_

Byłam u kuzynek dziś i kuzyna, wszyscy znali moją sytuację, tzn że taki zazdrosny był itd. Kuzynka mi wyjaśniła kilka spraw i wsparła mnie tym samym.
Jak myślicie, czy w każdym facecie pojawia się tesknota po jakimś czasie i poczucie braku tej osoby którą zostawili? Taka wiecie, refleksja...
Każdy mi powtarza, że tak się stanie.

moze tak byc jesli wogule koles ma uczucia, bo jesli to zimny drań to wątpie - takim to krzyżyk na drogę!

[zverka]

Napisane przez howdoi

OMG ale napłodziłyście stron...
Nie nadrobię tego w tydzień...

Dobry wieczór tak w ogólę!
Wszystkie, które lamentują, cierpią radzę : GŁOWA DO GÓRY !
PORA ZACZĄĆ DBAĆ O SIEBIE ! O SWOJE SAMOPOCZUCIE ! O SWOJE ŻYCIE !
TO jest NAJWAŻNIEJSZE !!!

będzie dobrze, z czasem zrozumiecie, że to nie ten , nie ten jedyny i jeszcze nie jeden facet będzie w naszym de fakto wspaniałym życiu.

Każda kiedyś będzie szczęśliwą żoną, matką czy ogólnie szczęśliwą kobietką stąpającą po tym za✂✂✂istym kraju jakim jest POLSKA !

Hmm to ja już nie? Bo ja nie będę chodzić po tym kraju

[emely]

Napisane przez marynia92

miałam identycznie! Na początku wszystko ładnie pięknie, wychodziłam ze znajomymi, byłam cały czas przekonana,że to była dobra decyzja, kiedy dzwonił, żalił się ja byłam nieugięta, nawet nie było mi żal. A teraz kiedy zaczął miec wszystko w dupie - mi jest ciężej. Zaczynają się pytania, czy napewno kochał, czy mu zależało, czemu sobie odpuścił, czy ma już inną ? tak to już jest, jeśli ktoś zabiega o Twoje względy łatwiej jest Ci go olewac. a z drugiej strony nie daje o sobie zapomniec. Więc wychodzi na to, że jedyna droga do 'wylecznia' się z exa to ta cięższa- kiedy nie masz żadnego kontaktu, bo w końcu z dnia na dzień coraz mniej będziesz o nim myślala.. ja tak mam. przychodzą chwilę zwątpienia, tęsknoty, poczucia samotności, ale jest mi duuuużo lepiej, niż wtedy, gdy próbowaliśmy utrzymywac kontakt..

Męczą mnie te same pytania , z tym, że ja nadal nie mogę zrozumieć po co ranił mnie tyle razy, skoro mógł od razu po jednym wyskoku zakończyć nasz związek, dobrze wiedział jak bardzo mnie rani, a mimo to ranił.. po co?. Moim zdaniem nigdy się nie zapomni o osobie z którą było się przez jakiś dłuższy okres czasu, z którą COŚ nas łączyło.
Jak sobie radzisz w tych chwilach ?

[zverka]

Napisane przez emely

Męczą mnie te same pytania , z tym, że ja nadal nie mogę zrozumieć po co ranił mnie tyle razy, skoro mógł od razu po jednym wyskoku zakończyć nasz związek, dobrze wiedział jak bardzo mnie rani, a mimo to ranił.. po co?. Moim zdaniem nigdy się nie zapomni o osobie z którą było się przez jakiś dłuższy okres czasu, z którą COŚ nas łączyło.
Jak sobie radzisz w tych chwilach ?

Faceci jak widzą , że kobita jest słaba to ją po rozstaniu będą dręczyć :/ niestety :/

[emely]

Napisane przez Dearlie

Leczę się psychiatrycznie. Psychologa w ostatnim czasie zaniedbałam. Obiecałam im, że zapiszę się na nadchodzący tydzień na wizyty.



Eh. Gdzieś tam nadal w głowie siedzą mi myśli "szkoda, że się nie udało". Wiem, że dla osób, które nigdy nie przeżyły takiego załamania, nie zrozumieją mnie.

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że eks po raz kolejny prosił mnie, żebym wyzbyła się nadziei w stosunku do nas...

DEARLINE musisz być silna dla siebie! wiem, że łatwo się mówi ale trzeba spróbować. Jesteśmy z Tobą

[alka132]

Napisane przez ilo16na

Moze dziwnie zabrzmi ale uwierz inni maja gorzej.
Sa ludzie chorzy /niepelnosprawni..
Masz zdrowie/rodzine/prace na swoim (sa rzeczy ktorych ja Ci zazdroszcze)urode!

Bywają niestety momenty, że o tym zapominamy. No i druga sprawa - dochodzą różne problemy natury psychicznej i to stwierdzenie też wymięka. I nawet świadomość, że są ludzie w cięższej sytuacji nie jest w stanie niczego wskórać.

Napisane przez Dearlie

Eh. Gdzieś tam nadal w głowie siedzą mi myśli "szkoda, że się nie udało". Wiem, że dla osób, które nigdy nie przeżyły takiego załamania, nie zrozumieją mnie.

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że eks po raz kolejny prosił mnie, żebym wyzbyła się nadziei w stosunku do nas...

Nasze gadki pewnie tu nic nie pomogą. Koniecznie idź do tego psychologa i podejmij regularną terapię, bo widzisz do czego doszło gdy zaniedbałaś tę sprawę... Bo ta myśl sama z siebie nie ulotni się z Twojej głowy. Musi się pojawić nowa "dobrze, że się nie udało".
Niech zgadnę - u Ciebie pewnie nadal się tli pomimo tego że tak powiedział?

[Dearlie]

Napisane przez zverka

Czyli teraz będzie już tylko lepiej I będę trzymac kciuki

Napisane przez Duszek2

Dear, nie wiem co powiedziec.... musisz z lekarzem porozmawiac, nie mozna tak jestes młodziutka, wszystko da sie jakos naprawic.
Nie strasz nas!! Wszystkie damy ze wszyskim rade...

Dzis ciezki dzien...placze...placze i placze

Napisane przez ilo16na

Dearlie
Nie mozesz tak robic..
Moze dziwnie zabrzmi ale uwierz inni maja gorzej.
Sa ludzie chorzy /niepelnosprawni..
Masz zdrowie/rodzine/prace na swoim (sa rzeczy ktorych ja Ci zazdroszcze)urode!
A po tym F.. poznasz napewno jeszcze kogos.. on nie jest ostatnim..a napewno nie jest warty bys Ty sobie cos robila..
Ogarnij sie!

Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Bardzo pogubiłam się w tym moim życiu.


I na domiar złego tęsknię tak bardzo ze eksem...

[howdoi]

Napisane przez zverka

Hmm to ja już nie? Bo ja nie będę chodzić po tym kraju

przestań tak mówić. Napisałam ogólnie o naszym kraju, może być to każde miejsce na tej planecie, abyś była szczęśliwa !

uwierz, wszystko będzie dobrze.
Miałam białaczkę - zwalczyłam ją.
do 12ego roku życia lekarze leczyli mnie na całkiem co innego przez to do tego czasu nie miałam normalnego dzieciństwa jak inne dzieci w moim wieku.
po 18 mojego chłopaka potrąciło go śmiertelnie auto...

a jednak potrafię się uśmiechać iii wiesz niekiedy gdy jestem w domu idę na jego grób i wiem, że on nie chciałby widzieć mnie smutną, nie cieszącą się z życia. Nikt nie wie kiedy ono się skończy, nikt nie jest tego w stanie przewidzieć...
Lecz niekiedy nachodzą mnie myśli co by było gdyby żył ? czy bylibyśmy razem ? czy już dawno zerwalibyśmy i w ogóle do siebie się nie odzywali ?

To są tylko przypuszczenia, które powodują nostalgię, smutek.

Więc proszę GŁOWA DO GÓRY !!

Nie ma sensu martwić się na zapas.

[bigmouth]

Napisane przez bigmouth

Da się to wytrzymać?
Zostawił mnie dzisiaj, wszystko przeze mnie, przeczytał rozmowę z koleżanką o spotkaniu z jednym chłopakiem, o której mu nie powiedziałam.
Nie wiem czy jest lepszy, bardziej kochający i dbający o dziewczynę facet. A ja to wszystko zepsułam i chyba nie ma odwrotu.
Jak mam to wytrzymać?

jakieś słowo otuchy, cokolwiek, nie mam prawie nikogo, nie poradzę sobie z tym..

[impressive20]

Napisane przez Dearlie

Dziewczyny mój dzisiejszy dzień to horror. Mam za sobą pierwszą ( i mam nadzieję ostatnią) próbę samobójczą. Nadal nie wierzę, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.

Co prawda problemy dotyczące eksa były tylko tłem tej sytuacji. Głównym czynnikiem był konflikt rodzinny. Co do eksa to też odegrał w dniu dzisiejszym dużą rolę. Przywiózł do mnie moją najlepszą przyjaciółkę i oboje odbyli ze mną bolesną, szczerą rozmowę, której chyba potrzebowałam bardziej niż łykania tych cholernych tabletek.

zamarłam!!chciałaś sie zabic dla byłego faceta? nie rob tego wiecej a takiej przyjaciólce to bym w ryj dała!!nie chciałabym jej znać!to i tak sie posypie i facet ją rzuci zobaczysz? faceci sa bez wyobraźni! A przyjaciółka to fałszywa idiotka! Szczerze powiem ze na twoim miejscu bym sciany zburzyła z wsciekłości...psycholog jest dobry ,bardzo duzo spotykam sie z ludzmi ktorzy korzystaja z porad psychologa i ciesze sie to lepsze niz samobojstwo - nigdy nie dopuszczajcie sie tego slowa! Dla jednego chorego faceta z posrod 3 mld facetow na świecie nie warto sie zabijac!

[zverka]

Napisane przez howdoi

przestań tak mówić. Napisałam ogólnie o naszym kraju, może być to każde miejsce na tej planecie, abyś była szczęśliwa !

uwierz, wszystko będzie dobrze.
Miałam białaczkę - zwalczyłam ją.
do 12ego roku życia lekarze leczyli mnie na całkiem co innego przez to do tego czasu nie miałam normalnego dzieciństwa jak inne dzieci w moim wieku.
po 18 mojego chłopaka potrąciło go śmiertelnie auto...

a jednak potrafię się uśmiechać iii wiesz niekiedy gdy jestem w domu idę na jego grób i wiem, że on nie chciałby widzieć mnie smutną, nie cieszącą się z życia. Nikt nie wie kiedy ono się skończy, nikt nie jest tego w stanie przewidzieć...
Lecz niekiedy nachodzą mnie myśli co by było gdyby żył ? czy bylibyśmy razem ? czy już dawno zerwalibyśmy i w ogóle do siebie się nie odzywali ?

To są tylko przypuszczenia, które powodują nostalgię, smutek.

Więc proszę GŁOWA DO GÓRY !!

Nie ma sensu martwić się na zapas.

Oj kochana źle mnie zrozumiałaś:P Ja sobie nieźle nawet radze Chodziło o to, że przecież ja wyjeżdżam i nie będę po Polsce dreptać HI HI szalona kobita No staram się być dobrej myśli i jest ok

Przykro mi z powodu tego co Cię spotkało Silna z Ciebie babka Ludzie powinni brać z Ciebie przykład. Masz w sobie wolę życia

[enjoy89]

Napisane przez plu

wróciłam

motyle robią mi armagedon w brzuchu

Jeeej aż się miło czyta

Napisane przez solideja

Ufff, 150 brzuszków,50 km rowerem za mną, zostało: 150 brzuszków i godzinne bieganie wieczorne, pełna mobilizacja, bo jak ja założę kostium na plażę?

Ejj, daj mi trochę swojej mobilizacji ja dzisiaj miałam iść na fitness ale kac nie daje mi żyć, tzn taki zmęczeniowy - odkurzałam dzisiaj trochę i się zmęczyłam jakbym conajmniej ze 2 godziny na fitnessie spędziła więc sobie dzisiaj odpuszczam, ale jutro walczymy

Napisane przez Dearlie

Dziewczyny mój dzisiejszy dzień to horror. Mam za sobą pierwszą ( i mam nadzieję ostatnią) próbę samobójczą. Nadal nie wierzę, że to wszystko wydarzyło się naprawdę.

Co prawda problemy dotyczące eksa były tylko tłem tej sytuacji. Głównym czynnikiem był konflikt rodzinny. Co do eksa to też odegrał w dniu dzisiejszym dużą rolę. Przywiózł do mnie moją najlepszą przyjaciółkę i oboje odbyli ze mną bolesną, szczerą rozmowę, której chyba potrzebowałam bardziej niż łykania tych cholernych tabletek.

Dearlie

Napisane przez Dearlie

Leczę się psychiatrycznie. Psychologa w ostatnim czasie zaniedbałam. Obiecałam im, że zapiszę się na nadchodzący tydzień na wizyty.


Eh. Gdzieś tam nadal w głowie siedzą mi myśli "szkoda, że się nie udało". Wiem, że dla osób, które nigdy nie przeżyły takiego załamania, nie zrozumieją mnie.

Najgorsze jest w tym wszystkim to, że eks po raz kolejny prosił mnie, żebym wyzbyła się nadziei w stosunku do nas...

Nie wolno tak myśleć!

Będzie lepiej

[impressive20]

Napisane przez Flanelka_

Skoro on szuka to czemu ja nie mogę? Czuję się bezwartościowym człowiekiem, nie chcę tak. Czuję się brzydka itd, mam 24 lata! Chcę roztrzepać swoje myśli pośród inne osoby, czy to takie złe?

tez mam tyle lat co ty , głowa do góry nie jesteś sama

[howdoi]

Napisane przez zverka

Oj kochana źle mnie zrozumiałaś:P Ja sobie nieźle nawet radze Chodziło o to, że przecież ja wyjeżdżam i nie będę po Polsce dreptać HI HI szalona kobita No staram się być dobrej myśli i jest ok

Przykro mi z powodu tego co Cię spotkało Silna z Ciebie babka Ludzie powinni brać z Ciebie przykład. Masz w sobie wolę życia

to dobrze

a już myślałam, że będę musiała dać Ci po pupci

[zverka]

Napisane przez impressive20

zamarłam!!chciałaś sie zabic dla byłego faceta? nie rob tego wiecej a takiej przyjaciólce to bym w ryj dała!!nie chciałabym jej znać!to i tak sie posypie i facet ją rzuci zobaczysz? faceci sa bez wyobraźni! A przyjaciółka to fałszywa idiotka! Szczerze powiem ze na twoim miejscu bym sciany zburzyła z wsciekłości...psycholog jest dobry ,bardzo duzo spotykam sie z ludzmi ktorzy korzystaja z porad psychologa i ciesze sie to lepsze niz samobojstwo - nigdy nie dopuszczajcie sie tego slowa! Dla jednego chorego faceta z posrod 3 mld facetow na świecie nie warto sie zabijac!

Dokładnie popieram Znajdziesz sobie super faceta, który będzie Cię kochał i szanował. I wtedy będziesz szczęśliwa na 100% A psycholog dobra rzecz Czasem sama chodzę

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez howdoi

to dobrze

a już myślałam, że będę musiała dać Ci po pupci

Jeśli chcesz możesz mi dać ... ale tak dla przyjemności

[martuska2o]

Napisane przez zverka

Jej ile nowych wizażanek a ja już nie w temacie :/ ech trzeba będzie nadrobić. Przez pracę i sesję niestety brak czasu na udzielanie się jak wcześniej
Polecam kawałek :
http://www.youtube.com/watch?v=RaLVd...eature=related

Jeśli o mnie też tu mowa to ja nie nowa! stety czy niestety

[zverka]

Napisane przez Dearlie

Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Bardzo pogubiłam się w tym moim życiu.


I na domiar złego tęsknię tak bardzo ze eksem...

Kochana nie ma co tęsknić, trzeba iść dalej do przodu. Jesteś młoda śliczna dziewczyna Znajdziesz wspaniałego faceta Zasłużyłaś sobie na to

[emely]

Napisane przez zverka

Faceci jak widzą , że kobita jest słaba to ją po rozstaniu będą dręczyć :/ niestety :/

Tylko jak to zmienić ?

[LetMeBeYourFantasy_]

Dearlie jej, dobrze, że nic ci sie nie stało. Nie mozesz byc teraz sama, sprowadz do siebie przyjaciólke. Mam nadzieję, że leczenie ci pomoże...

howdoi widzę, ze dużo przeszłas, a jestes silna kobietka i zaraz będziesz miała swojego małego człowieczka na pewno bedziesz dobra mamusią, a i znajdziesz kogoś na prawde wartościowego kto was pokocha najbardziej na świecie... Jestem tego pewna!