Rozstanie z facetem, część XIX

[bigmouth]

Napisane przez kamila2006

dziewczyny nie udzielam sie w wątku ale czesto Was podczytuje i to co napisala Elvegirl to najczystsza prawda
Rozstanie mam za sobą i schemat podobny.
1. On rzucil- to ja prosze o wybaczenie ()
2. Im ja bardziej nalegalam na kontakt pisalam dzwonilam prosilam o spotkanie, wpadalam na niego "przypadkowo" - tym on bardziej mial mnie dosc i olewał
3. jak sie zebralam w sobie i przestalam kontaktowac, minal tydzien, miesiac, 3 miesiace - on zaczal zabiegac jak szalony! (tyle ze ja juz go nie chcialam)


Jesli piszecie, dzwonicie, prosicie sie o kontakt on wie ze jestescie na skinienie palcem i moze sobie imprezowac, balowac, podrywac flirtowac bo jak mu nie wyjdzie wy czekacie jak spragniony pies.

Ale jak zobaczy, ze swiat się wam bez niego nie zawalił, zacznie sie zastanawiać i myśleć.

Chyba, ze calkowicie sie odkochał - albo nigdy nie kochal. Wtedy nie wroci. ALe to i dobrze, bo przeznaczenia nie da sie oszukac, jesli to nie byl ten to znaczy ze ten własciwy jest gdzies indziej i trzeba go szukac. a co do exa nalezy sie cieszyc ze zmarnowałyscie tylko tyle czasu a nie wiecej
Pozdrawiam!

najgorsze, że w chwili po rozstaniu, nie myśli się racjonalnie.. mimo kilku przebłysków świadomości to generalnie chcesz tylko pokazać jak bardzo ci zależy na nim, przepraszać i tak dalej. bo wydaje się, że jeśli tego nie zrobisz, on pomyśli, że tak na prawdę ci nie zależy i co wtedy?

[Nuska87]

Napisane przez kamila2006

ALe to i dobrze, bo przeznaczenia nie da sie oszukac, jesli to nie byl ten to znaczy ze ten własciwy jest gdzies indziej i trzeba go szukac. a co do exa nalezy sie cieszyc ze zmarnowałyscie tylko tyle czasu a nie wiecej

Marzę, aby zacząć tak myśleć..

[ricca166]

Napisane przez emely

Pozwolę sobie wypowiedzieć się w tym temacie, bo widzę przypadek niemalże identyczny jak u mnie . Moim zdaniem to jest zdrada emocjonalna, bo skoro pisze takie rzeczy to jaką masz pewność, że nie posunie się to dalej ?. Mój były wypisywał różne rzeczy do wielu dziewczyn i za każdym razem gdy się o tym dowiadywałam on pięknie potrafił mi wszystko wytłumaczyć. Wielokrotnie mówiłam, że rani mnie takim zachowaniem i żeby więcej tego nie robił bo następnym razem to będzie koniec naszego związku. I co ? Nie pisał przez 3msce, pół roku, a później sytuacja się powtarzała, nawet na palcach nie jestem w stanie zliczyć ile razy, aż w końcu napisał coś co strasznie mnie zabolało i to był koniec... Wyciągnęłam z tego wszystkiego jeden wniosek - gdybym skończyła ten związek po pierwszym takim "wyskoku" oszczędziłabym sobie wielu cierpień.. Dlatego też uwierz mi jeśli raz pisał to będzie pisał i to jeszcze nie raz. To już jest taki typ faceta i tego się raczej nie zmieni niestety...

BTW: kobitki również wrzucam na poprawę humoru

http://demotywatory.pl/3154783/Twoj-chlopak

No ok,ale u mnie nie było wielu dziewczyn do których regularnie wypisywał,a to jednak jest jakaś różnica.Poza tym to było prawie rok temu i od tamtej pory do nikogo nie pisał ,to był tylko ten jeden raz,a nie schemat: napisał z kimś ,ja go złapałam,udawał świętego,a potem znowu pisał itd itp.
Był u mnie i powiedziałam mu,że potrzebuję czasu na przemyślenia,bo ciężko mi będzie zaufać teraz , bo bardzo mnei to skrzywdziło,chociaż ewidentnej zdrady tam nie ma. Kazałam mu również przemyśleć to wszystko,czy mnie naprawdę kocha i o co mu tak naprawdę chodziło wtedy,że chciał z inną pisać w sposób dość dziwny.No i zobaczymy się jak będę gotowa, czyli za jakieś 1-2-3 tygodnie.To będą ciężkie tygodnie,nie byłam w stanie się do niego nawet przytulić,ale przynajmniej zachowałam zimną krew i od razu inaczej się rozmawiało ,bo wczoraj to była totalna histeria z mojej strony.
Dodatkowo nie pomaga moje przekonanie o niższości facetów pod tym względem, szczerze mówiąc nie znam tak do końca uczciwego faceta.

[bigmouth]

Napisane przez ricca166

No ok,ale u mnie nie było wielu dziewczyn do których regularnie wypisywał,a to jednak jest jakaś różnica.Poza tym to było prawie rok temu i od tamtej pory do nikogo nie pisał ,to był tylko ten jeden raz,a nie schemat: napisał z kimś ,ja go złapałam,udawał świętego,a potem znowu pisał itd itp.
Był u mnie i powiedziałam mu,że potrzebuję czasu na przemyślenia,bo ciężko mi będzie zaufać teraz , bo bardzo mnei to skrzywdziło,chociaż ewidentnej zdrady tam nie ma. Kazałam mu również przemyśleć to wszystko,czy mnie naprawdę kocha i o co mu tak naprawdę chodziło wtedy,że chciał z inną pisać w sposób dość dziwny.No i zobaczymy się jak będę gotowa, czyli za jakieś 1-2-3 tygodnie.To będą ciężkie tygodnie,nie byłam w stanie się do niego nawet przytulić,ale przynajmniej zachowałam zimną krew i od razu inaczej się rozmawiało ,bo wczoraj to była totalna histeria z mojej strony.
Dodatkowo nie pomaga moje przekonanie o niższości facetów pod tym względem, szczerze mówiąc nie znam tak do końca uczciwego faceta.

kurczę, to ja zrobiłam coś dużo gorszego niż Twój facet
moim zdaniem, może mało obiektywnym, mogłabyś dać mu drugą szansę, skoro to było tak dawno, ale tylko pod warunkiem, że on będzie się ubiegał o Ciebie, chciał walczyć o to i zapewni że bardzo Cię kocha.
Co do uczciwości facetów, uwierz, że są.. ja właśnie jednego przez moją głupotę straciłam

[howdoi]

Napisane przez ricca166

No ok,ale u mnie nie było wielu dziewczyn do których regularnie wypisywał,a to jednak jest jakaś różnica.Poza tym to było prawie rok temu i od tamtej pory do nikogo nie pisał ,to był tylko ten jeden raz,a nie schemat: napisał z kimś ,ja go złapałam,udawał świętego,a potem znowu pisał itd itp.
Był u mnie i powiedziałam mu,że potrzebuję czasu na przemyślenia,bo ciężko mi będzie zaufać teraz , bo bardzo mnei to skrzywdziło,chociaż ewidentnej zdrady tam nie ma. Kazałam mu również przemyśleć to wszystko,czy mnie naprawdę kocha i o co mu tak naprawdę chodziło wtedy,że chciał z inną pisać w sposób dość dziwny.No i zobaczymy się jak będę gotowa, czyli za jakieś 1-2-3 tygodnie.To będą ciężkie tygodnie,nie byłam w stanie się do niego nawet przytulić,ale przynajmniej zachowałam zimną krew i od razu inaczej się rozmawiało ,bo wczoraj to była totalna histeria z mojej strony.
Dodatkowo nie pomaga moje przekonanie o niższości facetów pod tym względem, szczerze mówiąc nie znam tak do końca uczciwego faceta.

I skąd ja to znam.

Ja aż się dzisiaj popłakałam przez właśnie taką sytuację.

[juniorka89]

Napisane przez mrytka

Nie wiem czy ktokolwiek mnie tu jeszcze pamięta, bo strasznie dużo nowych osób widzę. Wpadłam Wam trochę "poblogować" , bo już wszelkie egzaminy mam za sobą i zaczynam się nudzić


Ooo Dżuniorka widzę, że u Ciebie ktoś nowy się pojawił Co sobie powiedzieliście?

Ja pamiętam

Pojawił się pojawił Oby tylko pyknęło w końcu nie podpalam się sianem bo za dużo razy się spaliłam...Czekam spokojnie na rozwój sytuacji nie narzucam się,nie zabraniam,nie wkurzam jeśli odwołuje spotkania bo idzie na piłkę,że nie ma czasu i inne rzeczy...Cóż nie zamierzam go na "dzień dobry" zapędzać w kozi róg bo i po co
Jest ok,jego rodzice są mną zachwyceni,na weselu wszyscy mu gratulowali ładnej dziewczyny on też patrzy na mnie jak zaczarowany i cieszy się,że trafiło mu się ładne i inteligentne dziewczę

A co będzie...Czas pokaże...Jak na razie targają mną sprzeczności...Przestałam się odzywać to eksiątko zasypuje mnie wiadomościami i strzałkami...Cóz poradzić
Prawda jest tak,że zerowy kontakt ze strony kobiety owocuje mobilizacją exów...Szkoda tylko,że już na to troszkę za późno...

[howdoi]

Napisane przez juniorka89

Ja pamiętam

Pojawił się pojawił Oby tylko pyknęło w końcu nie podpalam się sianem bo za dużo razy się spaliłam...Czekam spokojnie na rozwój sytuacji nie narzucam się,nie zabraniam,nie wkurzam jeśli odwołuje spotkania bo idzie na piłkę,że nie ma czasu i inne rzeczy...Cóż nie zamierzam go na "dzień dobry" zapędzać w kozi róg bo i po co
Jest ok,jego rodzice są mną zachwyceni,na weselu wszyscy mu gratulowali ładnej dziewczyny on też patrzy na mnie jak zaczarowany i cieszy się,że trafiło mu się ładne i inteligentne dziewczę

A co będzie...Czas pokaże...Jak na razie targają mną sprzeczności...Przestałam się odzywać to eksiątko zasypuje mnie wiadomościami i strzałkami...Cóz poradzić
Prawda jest tak,że zerowy kontakt ze strony kobiety owocuje mobilizacją exów...Szkoda tylko,że już na to troszkę za późno...

fajnie, że jesteś szczęśliwa

[juniorka89]

Napisane przez howdoi

fajnie, że jesteś szczęśliwa

nie wiem czy już mogę określić to mianem szczęścia
On jest,wiem o tym...Tylko właściwie nadal jest tak jak było M..... stał sie tylko miłym dodatkiem do ciągłego biegu

[blueone]

Napisane przez niquolle

tacy bogowie z nich, jak i z mojego jamnika pitbull...

Napisane przez zverka

Nie wierzę jak zmieniło się moje życie odkąd odszedł Jestem chyba szczęśliwa :P

Chyba zaczynam miec powoli to samo zdanie

Napisane przez howdoi

Szkoda, że tak wszystko się potoczyło w ciągu ostatniego roku.
Wiem, że nie byłam bez winy i przez to w głównej mierze rozpadł się nasz związek ...
Już odpokutowałam za to. Wiele zrozumiałam. Na niektóre sprawy mam wyje bane tak jak na wiele spraw patrzę z przymrużeniem oka.

Wiem, że mega się kłóciliśmy, sprzeczaliśmy lecz uczucie się wypaliło i teraz nie potrafię zrozumieć jego słów, że chce się we mnie zakochać ponownie. Nie będę zabawką w jego rękach ojjjj nie ma opcji gdy on się bawi ze swoimi ultra utleniaczami a gdy coś mu nie wychodzi pisze do Madzi aby się spotkać, pogadać.

Mądra z Ciebie kobitka. A teraz pogoń raz na dobre tego patafiana!

Napisane przez howdoi

pierwszy raz od 1.5 miesiąca popłakałam się przez niego.
oszust jeden.

jak wyżej,łajza

Napisane przez kamila2006

ALe to i dobrze, bo przeznaczenia nie da sie oszukac, jesli to nie byl ten to znaczy ze ten własciwy jest gdzies indziej i trzeba go szukac. a co do exa nalezy sie cieszyc ze zmarnowałyscie tylko tyle czasu a nie wiecej

Amen, chyba zaczynam być szczęsliwa, że stało się jak się stało. Oby tylko zaraz nie znalazł się zaden karaluch, ale wierzę że wtedy będę już wystarczająco silna i ustabilizowana i bedę kontrolować sytuację i swoje emocje.

[ricca166]

Napisane przez howdoi

I skąd ja to znam.

Ja aż się dzisiaj popłakałam przez właśnie taką sytuację.

Kurcze, no ja właśnie mam tak ,że to było jednorazowe , dobre 10 miesięcy temu, a dowiedziałam się dopiero w ten weekend.Gdyby flirtował z dziewczynami i by go naprawdę ciągnęło ,to by było więcej takich rozmów,tak na zdrowy rozum.No, ale nie wiem na razie daję sobie czas,bo walczą we mnie 2 sprzeczne myśli ,pewnie domyślacie się jakie.chciałabym,żeby to była naprawdę jednorazowa głupota i że nie flirtował z żadną za moimi plecami.

[howdoi]

Napisane przez ricca166

Kurcze, no ja właśnie mam tak ,że to było jednorazowe , dobre 10 miesięcy temu, a dowiedziałam się dopiero w ten weekend.Gdyby flirtował z dziewczynami i by go naprawdę ciągnęło ,to by było więcej takich rozmów,tak na zdrowy rozum.No, ale nie wiem na razie daję sobie czas,bo walczą we mnie 2 sprzeczne myśli ,pewnie domyślacie się jakie.chciałabym,żeby to była naprawdę jednorazowa głupota i że nie flirtował z żadną za moimi plecami.

I tu nasuwa się moje pytanie : myślisz, że jak zrobił to raz , nie zrobi kolejny ?

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez blueone

Mądra z Ciebie kobitka. A teraz pogoń raz na dobre tego patafiana!



jak wyżej,łajza



Amen, chyba zaczynam być szczęsliwa, że stało się jak się stało. Oby tylko zaraz nie znalazł się zaden karaluch, ale wierzę że wtedy będę już wystarczająco silna i ustabilizowana i bedę kontrolować sytuację i swoje emocje.

karaluch

co najlepsze już swoje kontroluję, lecz potrafi mnie mimo to wyprowadzić z równowagi w sytuacjach gdzie wiem jak jest a on się tego wypiera i kłamie w żywe oczy
i to mnie irytuje na maxa

[solideja]

Napisane przez zverka

Witam, ale naprodukowałyście Ja już po porannym bieganiu Nie wierzę jak zmieniło się moje życie odkąd odszedł Jestem chyba szczęśliwa :P

Daj mi trochę porannej egergii, normalnie kładę się o 23.-12 i śpię po 12 godzin

Napisane przez mrytka

Nie wiem czy ktokolwiek mnie tu jeszcze pamięta, bo strasznie dużo nowych osób widzę. Wpadłam Wam trochę "poblogować" , bo już wszelkie egzaminy mam za sobą i zaczynam się nudzić


Ooo Dżuniorka widzę, że u Ciebie ktoś nowy się pojawił Co sobie powiedzieliście?

Mryta!

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

blueone i zverka, zaraźcie mnie swoim nastawieniem
enjoy, a któż to z Tobą na zdjęciu na fb?


upiłam się wczoraj ze współlokatorką. byłam bliska napisania do eksa, o ja głupia

[niquolle]

Napisane przez bigmouth

najgorsze, że w chwili po rozstaniu, nie myśli się racjonalnie.. mimo kilku przebłysków świadomości to generalnie chcesz tylko pokazać jak bardzo ci zależy na nim, przepraszać i tak dalej. bo wydaje się, że jeśli tego nie zrobisz, on pomyśli, że tak na prawdę ci nie zależy i co wtedy?

jak to on zerwał to jakim cudem może tak myśleć ??


* * * * * *
a ja chodzę od wczoraj "podjarana" na maxa.. ogarniam temat - Włochy.. mam kilka ofert od rodzin z Włoch na rok do wyboru : Wenecja, Turyn Rzym, Toskania... ahhhhhhh....
to dopiero początek, jeszcze długa droga przede mną, ale i tak jestem "podjarana"
a ex-ex wrócił na stałe do PL.. pisze od wczoraj.. słodzi.. ohh ahh.. chce się spotkać.. w sumie to jestem w takim punkcie (jeśli chodzi o Niego), że bez problemu mogłabym się z Nim spotkać na piwo, pogadać, pośmiać się.. bo nic do Niego nie czuję.. teraz to już zwykły sentyment pozostał, choć napaskudził mi w głowie nieźle.. ale, człowiek się przynajmniej czegoś nauczył.. i mądrzejszy o kolejne doświadczenia..

a zresztą ja tam teraz zajmuję się swoimi sprawami, swoim życiem.. mam jeszcze obronę na głowie i ten wyjazd...

[howdoi]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27504827]blueone i zverka, zaraźcie mnie swoim nastawieniem
enjoy, a któż to z Tobą na zdjęciu na fb?


upiłam się wczoraj ze współlokatorką. byłam bliska napisania do eksa, o ja głupia [/QUOTE]


dlatego wyłączamy w takich sytuacjach telefonik

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

howdoi- zapamiętam na przyszłość pewnie bym teraz siedziała tu i żaliła się, że spieprzyłam 1,5 miesiąca bez kontaktu, a on nawet nie odpisał. o nie nie nie, tak być nie może
niquolle- zabierz mnie ze sobą

[zverka]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27504827]blueone i zverka, zaraźcie mnie swoim nastawieniem
enjoy, a któż to z Tobą na zdjęciu na fb?


upiłam się wczoraj ze współlokatorką. byłam bliska napisania do eksa, o ja głupia [/QUOTE]

<zaraża optymizmem>

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez solideja

Daj mi trochę porannej egergii, normalnie kładę się o 23.-12 i śpię po 12 godzin

Ja poszłam wczoraj o 3 i wstałam o 6:30 xD I czuję się ekstra. Trzymają mnie trochę nerwy od wczoraj ale daje radę. Podjęłam decyzję o odsunięciu się całkowitym od reszty znajomych:/ Tak będzie dla MNIE najlepiej

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez blueone

Chyba zaczynam miec powoli to samo zdanie

Dla mnie życie jest za krótkie by siedzieć w domu, płakać za facetem, słać mu sms itp. Nie chce mnie?! Bye bye maszkaro

[howdoi]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27504968]howdoi- zapamiętam na przyszłość pewnie bym teraz siedziała tu i żaliła się, że spieprzyłam 1,5 miesiąca bez kontaktu, a on nawet nie odpisał. o nie nie nie, tak być nie może
[/QUOTE]


długo wytrzymałaś i to jest bardzo bardzo fajne

nie psuj tego ! bo dostaniesz do pupie !

[juniorka89]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27504827]

upiłam się wczoraj ze współlokatorką. byłam bliska napisania do eksa, o ja głupia [/QUOTE]

Piłaś - NIE PISZ

[Nuska87]

Napisane przez zverka

Podjęłam decyzję o odsunięciu się całkowitym od reszty znajomych:/ Tak będzie dla MNIE najlepiej


Dla mnie życie jest za krótkie by siedzieć w domu, płakać za facetem, słać mu sms itp. Nie chce mnie?! Bye bye maszkaro

Nie boisz się zostać sama?

Muszę sobie to wypracować!
Maszkaro->

[zverka]

Napisane przez Nuska87

Nie boisz się zostać sama?

Muszę sobie to wypracować!
Maszkaro->

Ja już jestem sama Mam 27 lat a moi znajomi obrabiają mi tyłek i zajmują się moim życiem bo nie mają swojego:/ A ja czuję się jak w podstawówce. Dla nich najważniejsze jest zarobić kasę pracując w knajpie żeby później ją tam wydać na alkohol. A ja chcę się ustatkować <dlatego mam trzy prace i kończę studia> mieć dzieci i oddanego szczerego partnera <o którego dziś ciężko>.Dlatego to jest najlepsze wyjście
Nawet nie minął miesiąc od rozstania a ja nadal na świeczniku :P

[bigmouth]

Napisane przez niquolle

jak to on zerwał to jakim cudem może tak myśleć ??

sama nie wiem. ale chyba rzeczywiście postaram się zacisnąć zęby i nie pisać. nie wiem czy to mi się uda.

Napisane przez niquolle

* * * * * *
a ja chodzę od wczoraj "podjarana" na maxa.. ogarniam temat - Włochy.. mam kilka ofert od rodzin z Włoch na rok do wyboru : Wenecja, Turyn Rzym, Toskania... ahhhhhhh....
to dopiero początek, jeszcze długa droga przede mną, ale i tak jestem "podjarana"
a ex-ex wrócił na stałe do PL.. pisze od wczoraj.. słodzi.. ohh ahh.. chce się spotkać.. w sumie to jestem w takim punkcie (jeśli chodzi o Niego), że bez problemu mogłabym się z Nim spotkać na piwo, pogadać, pośmiać się.. bo nic do Niego nie czuję.. teraz to już zwykły sentyment pozostał, choć napaskudził mi w głowie nieźle.. ale, człowiek się przynajmniej czegoś nauczył.. i mądrzejszy o kolejne doświadczenia..

a zresztą ja tam teraz zajmuję się swoimi sprawami, swoim życiem.. mam jeszcze obronę na głowie i ten wyjazd...

Jaki czas minął od Twojego rozstania z nim?

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Napisane przez zverka

<zaraża optymizmem>

<próbuje się zarazić i wziąć za nauke>

Napisane przez zverka

Ja poszłam wczoraj o 3 i wstałam o 6:30 xD I czuję się ekstra. Trzymają mnie trochę nerwy od wczoraj ale daje radę. Podjęłam decyzję o odsunięciu się całkowitym od reszty znajomych:/ Tak będzie dla MNIE najlepiej

jak Ty wstawałaś, ja dopiero się kładłam
Zverko, a nie boisz się samotności? tego, że odsuniesz się od znajomych i nie będziesz miała z kim spędzać czasu?

Napisane przez howdoi

długo wytrzymałaś i to jest bardzo bardzo fajne

nie psuj tego ! bo dostaniesz do pupie !

Napisane przez juniorka89

Piłaś - NIE PISZ

teraz to wieeem

[zverka]

Napisane przez juniorka89

Piłaś - NIE PISZ

Popieram

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27505330]<próbuje się zarazić i wziąć za nauke>


jak Ty wstawałaś, ja dopiero się kładłam
Zverko, a nie boisz się samotności? tego, że odsuniesz się od znajomych i nie będziesz miała z kim spędzać czasu?


[/QUOTE]

Ja już jestem sama Mam 27 lat a moi znajomi obrabiają mi tyłek i zajmują się moim życiem bo nie mają swojego:/ A ja czuję się jak w podstawówce. Dla nich najważniejsze jest zarobić kasę pracując w knajpie żeby później ją tam wydać na alkohol. A ja chcę się ustatkować <dlatego mam trzy prace i kończę studia> mieć dzieci i oddanego szczerego partnera <o którego dziś ciężko>.Dlatego to jest najlepsze wyjście
Nawet nie minął miesiąc od rozstania a ja nadal na świeczniku :P

[juniorka89]

Napisane przez zverka

Ja już jestem sama Mam 27 lat a moi znajomi obrabiają mi tyłek i zajmują się moim życiem bo nie mają swojego:/ A ja czuję się jak w podstawówce. Dla nich najważniejsze jest zarobić kasę pracując w knajpie żeby później ją tam wydać na alkohol. A ja chcę się ustatkować <dlatego mam trzy prace i kończę studia> mieć dzieci i oddanego szczerego partnera <o którego dziś ciężko>.Dlatego to jest najlepsze wyjście
Nawet nie minął miesiąc od rozstania a ja nadal na świeczniku :P

.... ja dochodzę do wniosku,ze ludzie jak nie mają własnego życia to namietnie wbijają buciory w cudze bo skoro u mnie się nic nie dzieje to zróbmy burdel u innych

[da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329]

Napisane przez zverka

Ja już jestem sama Mam 27 lat a moi znajomi obrabiają mi tyłek i zajmują się moim życiem bo nie mają swojego:/ A ja czuję się jak w podstawówce. Dla nich najważniejsze jest zarobić kasę pracując w knajpie żeby później ją tam wydać na alkohol. A ja chcę się ustatkować <dlatego mam trzy prace i kończę studia> mieć dzieci i oddanego szczerego partnera <o którego dziś ciężko>.Dlatego to jest najlepsze wyjście
Nawet nie minął miesiąc od rozstania a ja nadal na świeczniku :P

ale jak byś chciała wyjść np. w piątek na impreze, to miałabyś z kimś, czy wolisz spędzic czas sama ze sobą?
w każdym bądź razie, mam nadzieję, że będzie to dla Ciebie najlepsze wyjście i nie będziesz żałowac

[niquolle]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27504968]
niquolle- zabierz mnie ze sobą[/QUOTE]

z przyjemnością
bo generalnie trochę przeraża mnie, że będę tam sama.. bez rodziny, przyjaciół.. no, ale takie ryzyko też mnie kręci.. ta przygoda

Napisane przez Nuska87

Nie boisz się zostać sama?

[pytanie, nie do mnie, ale napiszę swoje 3 grosze..]
dlaczego tak bardzo kobiety boją się być same?
to może być naprawdę inspirujące.. zależy tylko, jak wykorzystamy czas bycia "da solo".. i nic na siłę..
naprawdę nie potrzebny jest facet do bycia szczęśliwą..

[Nuska87]

Napisane przez zverka

Ja już jestem sama Mam 27 lat a moi znajomi obrabiają mi tyłek i zajmują się moim życiem bo nie mają swojego:/

A ja myślalam, że ja mam przechlapane...

Napisane przez zverka

A ja czuję się jak w podstawówce. Dla nich najważniejsze jest zarobić kasę pracując w knajpie żeby później ją tam wydać na alkohol.

Ten typ tak ma. Znam ja takich, co lepsze, chodzą pić tam gdzie pracują, bo im taniej wychodzi

Napisane przez zverka

A ja chcę się ustatkować <dlatego mam trzy prace i kończę studia> mieć dzieci i oddanego szczerego partnera <o którego dziś ciężko>.

Jestem młodsza, ale podobnie myślę. Nie chcę się ustatkowywać, ale czuć, ze ktoś mnie kocha za to że jestem. Od, tak.
Wiesz, że ambitni ludzie mają przechlapane (3 prace, studia i radzenie z potencjalną chorobą, o której nie chciałam wspominać, ale to też siły wymaga)? Ja ostatnio chyba przez to pracy nie dostałam..

Faktycznie, u Ciebie takie odseparowanie się, zapewne przyniesie pozytywne efekty. Nie wiedziałam, że sytuacja tak wygląda. Sama lubię otaczać się ludźmi - inaczej wariuję i załamuję się.

[Malla]

Napisane przez ricca166

Studiuję,ale akurat ten tydzień mam wolny i w dodatku jestem chora.

Hehe, mnie eks-eks rzucił jak miałam zapalenie płuc, a po tym, jak rzucił mnie eks, dostałam je ponownie i powiem Ci, że to bardzo zajmująca rozrywka - wypluwanie sobie płuc Polecam

Napisane przez ricca166

On niedługo do mnie przyjedzie,a ja nie wiem co mam robić,po prostu nie mam pojęcia co powiedzieć.

To jest facet, przekazuj proste komunikaty: zraniłeś mnie kilkakrotnie, Twoje internetowe flirty są dowodem, że nie zależy Ci na mnie wystarczająco. Też dziś zamierzam potrenować sztukę komunikacji, bo kompletnie mi to nie wychodzi ostatnio...

Napisane przez ricca166

Wiem, że trochę histeryzuję,ale jestem załamana,że On mi to zrobił.

Bo jest to forma zdrady, więc nie dziwię się, że Cię ruszyło.

Napisane przez ricca166

-na tym portalu erotycznym to tylko jemu te laski przesyłały zdjęcia i w dodatku on założył to konto zanim mnie poznał,ale wchodził na te zdjęcia bo było widać;ale już ponad pół roku nei dostaje żadnych zdjęć.

Przesyłały mu same z siebie czy z nimi kiedykolwiek rozmawiał?
Po co się logował będąc z Tobą? Czemu nie skasował konta?

Napisane przez ricca166

-miał kontakt od czasu do czasu z tą dziewczyną co w nim była zakochana ,a było tak ze jak zaczynał być ze mną i mi coś pokazywał w tel to zobaczyłam ze ma od niej pełno smsów sprzed roku i on wtedy mowil ze nie wiedział ,że mnie tym zranił,a jednak do niej zadzwonił pewnej soboty ,ale to też było już ponad rok temu

Po co utrzymywał z nią kontakt, skoro był z Tobą? Wytłumaczył Ci, po co do niej dzwonił? Zrozumiałabym, gdyby zepsuł się jej samochód, a on był właściwą osobą do pomocy, ale tak towarzysko - źle to wygląda.
Skoro nie wiedział, że kontakt z nią mógł Cię zranić, czemu Ci o wiadomościach od niej nie mówił? Znając siebie, wymusiłabym na nim pokazanie mi tych wiadomości. Prawda się obroni, kłamstwo polegnie.

Napisane przez ricca166

-no i akcja na nk z ta laską,jak był 600 km ode mnie to zagadał do jakiejś na nk i właśnie z tym nie mogę sobie poradzić, i z jego odpowiedziami niektórymi np.:
-,,a czemu pytasz o dziewczynę ,chciałabyś żeby jej nie było czy jak?"
-albo w odpowiedzi na pytanie czy dziewczynie nie będzie przeszkadzało ,,ale przecież nic złego nie robimy ,ale to ja ci się podobam czy tylko moj profil ?pozdro
i ona mu napisała Ty
ona mu potem napisała ze nie bedziemy juz pisać
a On do niej: hehe.wiesz pisać to sobie możemy,czemu nie?tylko zależy co oczekiwałaś po takim pisaniu Olu.
i potem jeszcze pisał ,,a ze z toba pisze to nie znaczy ze nie mogę,bo nikt mi nie zabroni , to dobrze ze narazie nie szukasz chłopaka pozdro!"

Głupia ta pannica, skoro połknęła jego wykręcanie się od potwierdzenia, że ma dziewczynę i kontynuowała flircik, mi by było szkoda czasu
Przechodziłam przez to i nigdy nie umiałam powstrzymać gniewu. Mój facet nie może utrzymywać kontaktów na takiej stopie i jeśli go na tym przyłapię, żądam zerwania kontaktu - bo w jego zoficjalizowanie nie wierzę.

Napisane przez ricca166

Dziewczyny ,pomóżcie mi to ocenić: czy to jest zdrada, czy to jest powód do rozstania?Wiem,że zachowuję się mało rozumnie,ale nie wiem co robić.

To normalne, że go usprawiedliwiasz, bo próbujesz osądzić to obiektywnie, ale niestety, to jest piękny wstęp do zdrady Nikt normalny nie powie, że jego zachowanie jest poprawne i całkowicie fair wobec Ciebie, choć pewnie niejedna z nas ma taki grzeszek za sobą - ja mam ale potrafiłam się opakować. Mój eks zrobił tak ze 3 razy, po czym za czwartym się w takiej pindzie zakochał, ale oficjalnie był i mieszkał nadal ze mną

W skrócie można powiedzieć, że gość szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności u innych, bo nie czuje się wystarczająco męski przy Tobie. Szuka możliwości poznania i zdobycia kogoś nowego, poczucia nowego smaczki i rywalizacji, nawet jeśli to ma być tylko dla sportu, bo nie zamierza z wygód u Ciebie rezygnować.

To, że powiesz mu, że to Cię rani spowoduje tylko, że będzie się lepiej maskował. Skupiłabym się na próbie dokopania się do podłoża problemu. Nie łudź się, że on nagle przestanie interesować się innymi albo że wyjaśni Ci, skąd to się w nim bierze. On pewnie sam nie wie, skąd to się wzięło i rozmowy niewiele w tym pomogą. Coś jest nie tak w jego stosunku do siebie samego.

[zverka]

Napisane przez juniorka89

.... ja dochodzę do wniosku,ze ludzie jak nie mają własnego życia to namietnie wbijają buciory w cudze bo skoro u mnie się nic nie dzieje to zróbmy burdel u innych

Niestety i właśnie wczoraj tego doświadczyłam. I po prostu mam już dość. Ile można?! Ja jestem cierpliwa ale mam swoje granice

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27505516]ale jak byś chciała wyjść np. w piątek na impreze, to miałabyś z kimś, czy wolisz spędzic czas sama ze sobą?
w każdym bądź razie, mam nadzieję, że będzie to dla Ciebie najlepsze wyjście i nie będziesz żałowac [/QUOTE]

Ja nie mam z tym problemów Chodzi mi o pewną paczkę znajomych A ja mam ich pełno Tylko mają żony, mężów, dzieci i nie mają już tyle czasu co kiedyś. Ale to nie znaczy, że się nie widujemy

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez niquolle

[pytanie, nie do mnie, ale napiszę swoje 3 grosze..]
dlaczego tak bardzo kobiety boją się być same?
to może być naprawdę inspirujące.. zależy tylko, jak wykorzystamy czas bycia "da solo".. i nic na siłę..
naprawdę nie potrzebny jest facet do bycia szczęśliwą..

Ja gdy jestem sama-w sensie singielki robię niesamowite rzeczy I jestem happy, ale człowiek jest zwierzęciem stadnym i nie może być za długo sam bo głupieje

A bycie singlem mam swoje ZALETY i wady