2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy cz.III

[martucha84]

Napisane przez Maggie1983

bigos Martucha bigos

Napisane przez kasienka1701

Bigos
)

chyba jestem za stara bo nie załapałam hahahaha

Maggie zazdrosze weekendu bosko

[Klarissa]

Maggie1983 lepiej, że poleciałaś do lekarza niepotrzebnie, niż jakby małej miało coś być. Fajnie, że weekend udany

Z tym bigosem to też totalnie nie załapałam i miałam pytać co to takiego

kasienka1701 masz rację, że bez sensu twój tż robi biorąc małą do łóżka skoro chcecie ją nauczyć spać samą. Chociaż my ostatnio jak Natka wstaje nam ok. 4-5 rano na jedzenie to potem już śpi z nami, też nam się nie chce jej odkładać do łóżeczka, ale chyba zacznę, bo się boję, że mi się odzwyczai... a w sumie ładnie sama spała, to mogła by to dalej kontynuować...

Robie sobie zupkę pomidorową, ciekawe, czy się moje dziecko skusi...

[hagar1]

Napisane przez kasienka1701

A Tż mnie w nocy wkurzył...Młoda koło 23 zaczełam cos jeczęć,bo chciała sie przekręcić a zaplątała sie w pieluchę,no więc ją przekręciłam ,dałąm smoka i dalej spała.Po jakiejś godzinie znowu,więc tym razem szarpie Tżta,żeby wstał i ją przekręcił,a ten co?Wyjął ja w łóżeczka i przyniósł do nas,bo nie chciało mu sie poczekać chwili jak zaśnie,bo wie,że u nas od razu uśnie...Co za leń. To ja tu kurde całe dnie wymyślam rózne sposoby,żeby Młoda pokochała swoje łóżeczko,a on jednym ruchem wszystko mi psuje Wrrrr...

ja też w nocy często się wkurzam na męża. najgorsze jest to że one może spać niezależnie od tego czy mała płacze czy się wierci czy robi inne cuda. jego to nie rusza. dziś np jak musiałam wziąć małą do nas bo co 10 min się budziła to ja jej co chwilę wtykałam smoczka bo on po sekundzie smacznie spał. z tego co wiem to większość facetów tak ma, zazdroszczę i ma tej umiejętności

Napisane przez Maggie1983

a ja wczoraj z rana polecialam z Nadusia do lekarza, bo jak Wam pisalam, wysypalo ja na raczkach, buzi i szyjce.... i wczoraj o 7 rano pisze do mnie kolezanka, ze jej synus ma chyba rozyczke i ze przeprasza, jesli Nadce tez cos wyskoczy, wiec niewiele myslac jak Mloda wstala spakowalam ja w auto, by sprawdzic, czy ta wysypka to aby nie rozyczka no i sie okazalo, ze pojechalam do lekarza z ...... potowkami no ale chociaz mam spokojna glowa

no i dobrze zrobiłaś, lepiej pójść do lekarza darmo niż coś zlekcewarzyć a później pluć sobie w brodę.

Napisane przez martucha84

chyba jestem za stara bo nie załapałam hahahaha

no to ja też stara jestem bo też nie załapałam

[dzidzia_aim]

Napisane przez onevittoria

Byliśmy dzis u okulisty, bo pediatra podejrzewala zeza, ale generalnie jest dobrze, oczka powinny sie jeszcze "wyregulowac" same, do kontroli mamy podejsc pod koniec roku. Lekarka i jej astystenka bardzo byly mile, maly troszke plakal jak mial zakraplane oczy i podczas badania tez, ale to dlatego ze byl mocno trzymany przez nas zeby sie nie krecil chociaz przez chwile. Ulzylo mi, bo troche sie obawialam tych okularow, znajac moje dziecko to wiem ze bylyby pożarte w pierwszy dzien i juz by ich nie bylo

A moja kolezanka urodzila wczoraj coreczke

Dogonił Twój synuś moją marude Witamy w klubie ośmioząbkowym
Super, że obejdziecie się bez okularków

Napisane przez aaneczka1984

aaneczka słodki, a jak pięknie stoi

Napisane przez KW84

Spróbuję dodać zdjęcie mojego smyczka, mama nadzieję że się uda

Cudowny chłopczyk, rzeczywiscie wygląda bardzo dorośle, mały mężczyzna

Napisane przez Weronisia

Normalnie można by zamknąć firmę i ogłosić plajtę.
Nie wiem ile czasu potrwa kupienie wszystkich nowych narzędzi.
Dobrze, że tego busa mu nie ukradli, bo go ma dopiero jakiś miesiąc. By se chłop chyba w łeb strzelił. A tak ma rozwiercony zamek...

A z dobrych wieści: szwagier się wczoraj wyprowadził

Weronisia
Że też takie s✂✂✂✂y..yny chodzą po tym pieprzonym świecie
Przyjdzie taki jeden z drugim i bez żadnych skrupułów zapierdo..la to czego człowiek przez częsc życia sie dorabia
Mam nadzieje, że jakos sie z tego dzwigniecie i wszystko bedzie ok.
A propo, jak tam Twój tato??

Napisane przez niuniuniau

Mam takie pytanko: miały Wasze dzieci pleśniawki? Jak przecierałyście je Aftinem albo czymś innym to wyglądało na to, że je to boli? Małej zrobił się biały nalot ale na usteczkach i jak wczoraj przecierałam Aftinem to biedna aż krzyczała.
.

Nigdy nie miałysmy pleśniawek więc nie pomoge a kciuki zaciśnięte.

Napisane przez onevittoria

aaaa zapomnialam sie pochwalic, cala nocka przespana

nie dobijaj mnie, prosze
Wiktoria zasnela około 21 i do 2 w nocy wstawała co godzine nie mam pomysłow po co i na co wymiękam powoli...
Jak zasnela po 2 to do 7 spala, a co wczesniej jej odbilo to nie mam pojecia

Napisane przez Weronisia

A pogoda się popsuła. Zrobiło się ciemno, zaraz deszcz. To i spacer mam z głowy. Więcej czasu na sprzątanie...

U mnie na odwórt, po dosc chłodnych dniach, burzach i deszczach zaczyna tak grzac, ze pot po dupie cieknie

Napisane przez Maggie1983

wogole musze sie pochwalic, ze super bawilismy sie w ten weekend i naladowalam akumulatorki w sobote bylismy na grillu u znajomych i Nadia mimo, ze u nich za bardzo nie pospala to swietnie sie bawila, byla grzeczna i dlugo wytrzymala i kolejnego dnia wstala po 8 no i tyle co wstala w niedziele i zadzwonili znajomi z k-kowa czy robimy spontan i spotykamy sie z nimi w polowie drogi, czyli w czestochowie.... i niewiele myslac za 1,5 godziny bylismy juz w drodze Nadia byla troszke marudna, bo nie lubi jezdzic, ale ladnie zjadla zupke w parku i bylo super sie spotkac-wszyscy jestesmy dzieciaci i nasze pociechy to ten sam rocznik

Też jestem zdania, że lepiej 2 razy za dużo posc do lekarza niż o raz za mało
No i zazdraszczam tak wspaniałego weekendu

W skrócie napisałam wyzej jak u nas fantastycznie minęła kolejna noc
Wczoraj Wiktoria była pierwszy raz na basenie i nawet jej sie podobało. Troche w szoku byla ale jakos to zniosła Dzis jak maz z pracy wroci wczesniej to znowu pojdziemy i jakies foty cykne bo wczoraj aparatu nie wzielam.

Hagar super prezent
Ja tez nie tak dawno dostałam, ale seacika. Tylko, że ja bardziej z musu bo mieszkamy w takiej miejscowosci gdzie dookoła same osiedla zamkniete i nic pozatym wiec wszedzie trzeba dojechac A autobusami z Wiktoria i całym majdanem mi sie nie uśmiecha

[Weronisia]

Napisane przez martucha84

z drugiej strony ja zawsze byłam najmniejsza z klasy tzn w podstawówce zawsze najniższa a potem już w LO tak wyskoczyłam że mam 172

Ja byłam najmniejsza w klasie do końca 6 klasy, potem już w 7 byłam najwyższa. Urosłam 20 cm w rok. I od tamtej pory nie urosłam ani mm, czyli od 7 klasy mam 173 cm.

A z tym beegeesem No jak mogłaś nie wiedzieć

A mój mąż był w domu na chwilkę, zabrać mi pieniądze z portfela, bo musi kupić jakieś narzędzia. Wygląda taki dobity. Mam nadzieję, że mi się chłop nie rozchoruje od tych stresów.

Kurcze miałam właśnie myć podłogę, a ja znowu na kompie!

[ArmadaV]

Wiecie chyba rzeczywiscie pojde do lekarza, aczkolwiek mialam juz konsultacje przez telefon z pediatra. Powiedziala, zeby sie niepokoic, ewentualnie sprawdzic poziom bilirubiny

U mnie sie zaczelo powazne gryzienie, to dopiero pierwszy wychodzacy zabek a pilot juz porysowany jakby go zezarl pies
A poza tym corunia wywalila z rozkladu poranna drzemke i spi ok. 12.Nietety okolo pol godziny tylko.
Wczoraj usnela mi na rekach jak ja ubieralam na spacer

A reraz tak z innej beczki. Bylam dzis w parku i podbiegla do nas wiewiorka. Generalnie nie jestem zwolennikiem takich zwierzatek, bo roznosza chorobska.No wiec rzucilam jej skorke od arbuza, ktorego wlasnie zjadlam a ona go zlapala pobiegla na pobliskie drzewo zawisla na tylnych lapach glowa do dolu, z wyciagnietym do gory ogonem i zaczela jesc.
Dosc niespotykany sposob.Czy polskie wiewiorki tez tak robia?





Weronisia strasznie mi przykro z powodu kradziezy, ale jakos z czasem sie podniesiecie

hagar1 moj tz ma identycznie potrafi zasnac w ciagu sekundy i bardzo czesto nie slyszy jak mala placze

onevittoria super, ze obedzie sie bez binokli


martucha zamorduje Cie za ten przepis, salatka wyszla super, problem w tym ze sama ja zezarlam

[monya4]

hej!
u nas niema nic
pozdrawiam
miłej nocki
pa

[Klarissa]

Napisane przez ArmadaV

U mnie sie zaczelo powazne gryzienie, to dopiero pierwszy wychodzacy zabek a pilot juz porysowany jakby go zezarl pies

Ha, spokojnie. Mój mały szkodnik ma na swoim koncie ogryzione nogi od komody, nogi od stołu, szczeble od łóżeczka, jedną drewnianą bransoletkę, korale z modeliny i ostatnio przyłapałam ją z moim klapkiem w rękach... no i ścianę w sypialni zapaskudziła kaszką... jak tak dalej pójdzie będę mieć mieszkanie do remontu...

[ArmadaV]

Napisane przez Klarissa

Ha, spokojnie. Mój mały szkodnik ma na swoim koncie ogryzione nogi od komody, nogi od stołu, szczeble od łóżeczka, jedną drewnianą bransoletkę, korale z modeliny i ostatnio przyłapałam ją z moim klapkiem w rękach... no i ścianę w sypialni zapaskudziła kaszką... jak tak dalej pójdzie będę mieć mieszkanie do remontu...

To chyba dobrze,ze narazie mieszkam w wynajetym mieszkaniu przynajmniej meble ,ktore planuje za jakis czas kupic nie ucierpia .

Aha zapomnialam dodac, ze moje malenstwo jadlo dzis truskaweczke pierwszy raz.mam nadzieje,ze nie bedzie alergii

[onevittoria]

Napisane przez ArmadaV

A reraz tak z innej beczki. Bylam dzis w parku i podbiegla do nas wiewiorka. Generalnie nie jestem zwolennikiem takich zwierzatek, bo roznosza chorobska.No wiec rzucilam jej skorke od arbuza, ktorego wlasnie zjadlam a ona go zlapala pobiegla na pobliskie drzewo zawisla na tylnych lapach glowa do dolu, z wyciagnietym do gory ogonem i zaczela jesc.
Dosc niespotykany sposob.Czy polskie wiewiorki tez tak robia?

Moze to byl nietoperek

Napisane przez Klarissa

Ha, spokojnie. Mój mały szkodnik ma na swoim koncie ogryzione nogi od komody, nogi od stołu, szczeble od łóżeczka, jedną drewnianą bransoletkę, korale z modeliny i ostatnio przyłapałam ją z moim klapkiem w rękach... no i ścianę w sypialni zapaskudziła kaszką... jak tak dalej pójdzie będę mieć mieszkanie do remontu...

Moj tez pożera nasze klapki.... tzn probuje, zeby nie bylo ze mu pozwalamy

[KW84]

w imieniu Kubusia dziękuję za wszystkie komplementy
Moje dziecko dziś miało dzień marudy, idą mu górne jedyneczki, są tuż pod skórą i dał mi dzisiaj nieźle do wiwatu, więc padam na twarz powoli, tym bardziej że dziś troszkę polatałam po sklepach w poszukiwaniu ubranka na chrzciny, brakuje nam jeszcze spodenek, więc jutro kolejny dzień polowania po sklepach.

onevittoria, tak, tak kocyk był w komplecie z misiem, to ulubiony kocyk na spacery, nie zajmuje dużo miejsca i w razie drzemki jest pod ręką. Fajnie że twoje maleństwo przesypia całą nockę, oby tak dalej

weronisia przykra sprawa z tą kradzieżą, w takich sytuacjach ręce opadają.

hagar1 super prezent, C3 zawsze mi się podobały, takie kobiece autko.

[Weronisia]

Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

[monya4]

hej!
ale jestem zła noc srednio przespana i wstałysmy 6.30 niewiem czy to zeby czy co jak ja tam nic nie widze buczy całymi dniami wodóle zrezygnowała z popłudniowej drezmki i wieczorem o 8 jest masakra.

wczoraj dostałam paczke z usa i mam 5 par butów dietowałam wczoraj ale potem musiałam spróbowac czekolady bo takiej jeszcze nie jadłam a dzis juz na 100 %dietuje

a ta dalej buczy normalnie głowa mi peka

KW84
mały słodziak, coraz wicej przystojniaków na watku

ycnan
a ty gdzie tak balujesz??

[martucha84]

Napisane przez hagar1

no to ja też stara jestem bo też nie załapałam

to dobrze bo już myślałam że tylko ze mną jest coś nie tak

Napisane przez dzidzia_aim

Wczoraj Wiktoria była pierwszy raz na basenie i nawet jej sie podobało. Troche w szoku byla ale jakos to zniosła Dzis jak maz z pracy wroci wczesniej to znowu pojdziemy i jakies foty cykne bo wczoraj aparatu nie wzielam.

super że basen się podobał oby tak częściej

Napisane przez Weronisia

Ja byłam najmniejsza w klasie do końca 6 klasy, potem już w 7 byłam najwyższa. Urosłam 20 cm w rok. I od tamtej pory nie urosłam ani mm, czyli od 7 klasy mam 173 cm.

to ja miałam podobnie, jedyne co z tego okresu pamiętam to wiecznie za krótkie spodnie bo rodzice nie nadążali z kupnem nowych i potworny ból kolan, który został mi do teraz niestety i jeszcze czasem wieczorem go odczuwam...
trzymam kciuki za tatę...

Napisane przez ArmadaV

Wiecie chyba rzeczywiscie pojde do lekarza, aczkolwiek mialam juz konsultacje przez telefon z pediatra. Powiedziala, zeby sie niepokoic, ewentualnie sprawdzic poziom bilirubiny

martucha zamorduje Cie za ten przepis, salatka wyszla super, problem w tym ze sama ja zezarlam

idz idz będziesz spokojniejsza...
a sałatka ma to w sobie że się ją pochłania tak szybko że niewiadomo kiedy

Napisane przez monya4

hej!
u nas niema nic

czego nie ma??
zazdroszcze butów

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Napisane przez Klarissa

Ha, spokojnie. Mój mały szkodnik ma na swoim koncie ogryzione nogi od komody, nogi od stołu, szczeble od łóżeczka, jedną drewnianą bransoletkę, korale z modeliny i ostatnio przyłapałam ją z moim klapkiem w rękach... no i ścianę w sypialni zapaskudziła kaszką... jak tak dalej pójdzie będę mieć mieszkanie do remontu...

Klarissa u mnie podobnie choć nogi od ławy są za grube a w meblach nie mamy nóżek, ale cała reszta ląduje w buzi, ostatnio miała ochotę poobgryzać koła od spacerówki Ja tam myślę, że jak mała skończy 4-5 lat to będziemy remontować mieszkanie. Wcześniej to się nie bardzo opłaca.

Napisane przez Weronisia

Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

Weronisiu trzymam mocno kciuki za Twojego tatę, oby okazało się, że to nic groźnego. Mój teść jest już po wycięciu guza w płuc a teraz dostaje chemię bo coś znaleźli koło kręgosłupa. Z tego też powodu wybieramy się na tak długo do nich bo niestety z rakiem nigdy nic nie wiadomo.

Dziewczyny kciuki jednak będą potrzebne dzisiaj, ponieważ wczoraj wyszły zawirowania z moim l4 (odwołali mi wizytę) i musiałam to na szybko załatwiać, żeby mieć ciągłość bo pojutrze z samego rańca wyjazd . Cieszę się jak głupia bo od ponad roku nie ruszyłam dupska z domu.

A co najlepsze to jadę w ciemno bo za cholerę nie wiem gdzie jest ta szkoła. Będę szukała na miejscu

Co do akcji zębowych to mi już ręce opadają. Na dobre zaprzyjaźniłyśmy się z paracetamolem na noc, a wczoraj była juz taka masakra, że musiałam jej podać w ciągu dnia bo nic nie pomagało, ryczała i w żaden sposób nie mogłam jej uspokoić. Za to jak na noc smarowałam jej dziąsła Dentinoxem to jak dotknęłam na górze po lewej stronie to aż się biedna wzdrygnęła

[gabisun]

Napisane przez monya4

hej!
u nas niema nic
pozdrawiam
miłej nocki
pa

ale żes napisała

Napisane przez Weronisia

Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

jeeeeejjj...no to cięzkie tygodnie teraz przed nim ale paskudne choróbsko

Hagar zapomniałam pogratulować cudnego prezentu ale mężuś plusów nałapał, co?

A ja się dzisiaj wyspałam wstałyśmy o 8 a najlepsze jest to ,że młoda poszła spać bez kolacji, bo wcześniej dziadek dał jej bułkę ( 18) i o 20 zjadła tylko 40ml...

[hagar1]

hej,

u nas noc średnia ale nie najgorsza. oczywiście mała wybudziła się przed 5 nie chciała zasnąć więc dała jej 120ml mm i zasnęła i spała prawie do 8. muszę jutro też tak zrobić może dzięki temu pośpi dłużej.

Napisane przez dzidzia_aim

Wczoraj Wiktoria była pierwszy raz na basenie i nawet jej sie podobało. Troche w szoku byla ale jakos to zniosła Dzis jak maz z pracy wroci wczesniej to znowu pojdziemy i jakies foty cykne bo wczoraj aparatu nie wzielam.

Hagar super prezent

a wy na taki zwykły basen jeździcie, czy na zajęcia dla dzieci??? ja coraz częściej o basenie myślę bo moje dziecko dosłownie kocha wodę. teraz już nie kąpiemy jej w wanience ale w wannie, nalewamy trochę wody i mała na brzuchu szaleje, nic jej nie rusza, polewamy ją prysznicem a ona próbuje złapać tą wodę, czasami łapiąc zabawkę opije się wody albo wleci jej przez noc czy do oczu a ta nic, szczęśliwa szaleje dalej

a co do prezentu to my już od jakiegoś czasu chcieliśmy mi kupić jakieś autko ale mężuś się postarał żeby wszystko na ur załatwić

Napisane przez Weronisia

Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

najgorsze jest to czekanie. u nas w rodzinie też się okazało że jedna z ciotek ma na węzłach jakieś guzu. najlepsze jest to że ona już dawno była z tym u swojej rodzinnej lekarki ale ta ją niemal wyśmiała, powiedziała że to zwykłe przewianie i odesłała do domu. kobieta po znajomości załatwiła sobie skierowanie do szpitala i okazało się że to bardzo poważna sprawa. jeszcze nie wiadomo czy to nowotwór ale widamo że te guzki są chyba w każdym węźle. ciotka też czeka na ostateczne wyniki.

Napisane przez gabisun

Hagar zapomniałam pogratulować cudnego prezentu ale mężuś plusów nałapał, co?

no, no, mężuś się spisał, dobry z niego facet, zresztą ja twierdze że najlepszy jaki mógł mi się trafić

a u nas właśnie zaczęli kosić trawę po oknami jest mega głośno a ja zaraz małą będę usypiać

[Klarissa]

Napisane przez ArmadaV

To chyba dobrze,ze narazie mieszkam w wynajetym mieszkaniu przynajmniej meble ,ktore planuje za jakis czas kupic nie ucierpia .

Aha zapomnialam dodac, ze moje malenstwo jadlo dzis truskaweczke pierwszy raz.mam nadzieje,ze nie bedzie alergii

Ale wam dobrze, u nas po truskawkach wysypka. A co do mieszkania to chyba trzeba się pogodzić z tym, że dzieci będą nam robiły ruinę tak czy inaczej jak nie gryzieniem to pewnie czymś innym...

Napisane przez onevittoria

Moj tez pożera nasze klapki.... tzn probuje, zeby nie bylo ze mu pozwalamy

No wiadomo, ja też zabieram ale czasem nie upilnujesz, moja się oprócz turlania nauczyła czołgać i teraz to już wszędzie jest w stanie dotrzeć...

Napisane przez Weronisia

Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

Trzymam kciuki za twojego tatę, wyobrażam sobie jak musi mu być ciężko. Jeśli jest w szpitalu to zdaje się, że na tych oddziałach "zagrożenia życia" można prosić o konsultację z psychologiem - mój tata miał po tym wylewie. Może to by mu pomogło?

Napisane przez niuniuniau

Klarissa u mnie podobnie choć nogi od ławy są za grube a w meblach nie mamy nóżek, ale cała reszta ląduje w buzi, ostatnio miała ochotę poobgryzać koła od spacerówki Ja tam myślę, że jak mała skończy 4-5 lat to będziemy remontować mieszkanie. Wcześniej to się nie bardzo opłaca.

U nas meble tez mają grube nogi - takie kanciaste kwadraty, ale ona skubie kanty... no niby nie zamierzałam tych mebli mieć na całe życie, ale jednak trochę mi szkoda, że już je zmasakrowała. A nie da się jej upilnować, bo bawi się zabawką, bawi i nagle noga od stołu ogryziona...

[ArmadaV]

Hej kobitki!

Napisane przez onevittoria

Moze to byl nietoperek

He,he nie zdziwilabym sie wcale, Anglia to kraj absurdow I nawet te wiewiorki sa szare a nie rude....

Napisane przez monya4

hej!
u nas niema nic
pozdrawiam
miłej nocki
pa

Ale zes sie rozpisala babo!



U nas nocka w miare, do 1.30 mloda spala w swoim lozeczku a potem juz ze mna. Cycek o 5.00, a o 7.00 pobudka. Teraz znow spi, bo u mnie dzis pogoda mocno deszczowa, chyba nigdzie nie pojdziemy....

hagar ja rowniez zapomnialam pogratulowac prezentu, pomarzyc o takim- zwlaszcza,ze nie mam prawka heh....

Co do basenu, ja czekam na swoja kolej, bedziemy chodzic od wrzesnia na kurs. Moglabym wczesniej, ale czekm na jedno szczegolne miejsce w super fajnym hotelu no i tam przyjezdza fotograf i robia zdjecia pod woda.Juz sie nie moge doczekac...Mam tylko nadzieje,ze nie uchwyci obiektywem rowniez mojego cielska

Weronisiu miejmy nadzieje,ze u taty nic groznego nie wyjdzie.Trzymaj sie

Klarissa dzis dam malej truskaweczke raz jeszcze, ale do tej pory wysypki nie ma, wiec moze bedzie ok zobaczymy

martucha84 nie masz moze jeszcze jakiegos szalonego przepisu na cus pysznego- poki jeszcze nie jestem na diecie

[eff8]

Cześć mamusie!

Chwilę mnie nie było, mam nadzieję że tęskniłyście

Niunia zaczęła się tylko raz w nocy budzić a przedwczoraj to nawet całą noc przespała
Miejmy nadzieję że za niedługo tak zostanie na stałe...
Byłyśmy u ortopedy ostatnio bo kazał nam przyjść na 3-cią wizytę i wszystko jest wporządku z bioderkami nie musimy już więcej chodzić do niego
Niunia dalej nie raczkuje ani nie próbuje, za to cały czas rwie się do stania i jest prze szczęśliwa jak chwilkę postoi

Napisane przez niuniuniau
Dziewczyny kciuki jednak będą potrzebne dzisiaj, ponieważ wczoraj wyszły zawirowania z moim l4 (odwołali mi wizytę) i musiałam to na szybko załatwiać, żeby mieć ciągłość bo pojutrze z samego rańca wyjazd . Cieszę się jak głupia bo od ponad roku nie ruszyłam dupska z domu.

A co najlepsze to jadę w ciemno bo za cholerę nie wiem gdzie jest ta szkoła. Będę szukała na miejscu

No to trzymam kciuki

Napisane przez Weronisia
Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

Za Twojego tatę też trzymam kciuki i to BARDZO MOCNO !!

[gabisun]

Napisane przez ArmadaV

martucha84 nie masz moze jeszcze jakiegos szalonego przepisu na cus pysznego- poki jeszcze nie jestem na diecie

no racja, trzeba się najeść na zapas

coś miałam napisać, ale już nie pamiętam co może później mi sie przypomni

[dzidzia_aim]

Napisane przez monya4

hej!
u nas niema nic
pozdrawiam
miłej nocki
pa

Napisane przez Weronisia

Dzidzia_aim pytałaś o mojego tatę, zapomniałam ci odpisać.
No więc tata miał tomografię i ona potwierdziła, że są dwa guzy wielkości 4 cm, umiejscowione w węzłach chłonnych w miednicy. Znalazło też coś koło odbytu, ale nie wiadomo co to.
W poniedziałek będzie operacja. Znaczy wytną mu kawałek tego guza i zbadają co to takiego i co z tym zrobić. czy leczyć chemią, czy wyciąć, czy złośliwe czy nie, czy szykować trumnę.
Ojciec potwornie się boi. Nie rozmawia o tym z nikim, bo nie chce o tym myśleć.
Po operacji będzie musiał czekać 2 tygodnie na wyniki. Koszmar.

Kurcze to niefajnie, trzymam kciuki kochana

Napisane przez hagar1

a wy na taki zwykły basen jeździcie, czy na zajęcia dla dzieci??? ja coraz częściej o basenie myślę bo moje dziecko dosłownie kocha wodę. teraz już nie kąpiemy jej w wanience ale w wannie, nalewamy trochę wody i mała na brzuchu szaleje, nic jej nie rusza, polewamy ją prysznicem a ona próbuje złapać tą wodę, czasami łapiąc zabawkę opije się wody albo wleci jej przez noc czy do oczu a ta nic, szczęśliwa szaleje dalej

a co do prezentu to my już od jakiegoś czasu chcieliśmy mi kupić jakieś autko ale mężuś się postarał żeby wszystko na ur załatwić

Hagar mieszkam na zamkniętym osiedlu i mamy do dyspozycji basen. Taki osiedlowy, zamknięty, tylko dla mieszkańców naszego osiedla, dokładnie dla czterech bloko-domków, wiec ok. Dwa razy w miesiacu przyjezdza pan który sie nim zajmuje, czysci, sprawdza wszystko także jest baaardzo czysciutki i zadbany, Pozatym mój maz siedzi w branży baseniarskiej i ma wszystko pod kontrola Z racji że ja pływam tylko jak czuje dno pod stopami a tż jak rybka wiec to on przejąl pałeczke i zajmuje sie Wikunia w wodzie


U nas noc średnia, juz nie pamiętam czy wstawala 4 czy 3 razy. Za to spała do 8.20, tyle dobrze

[Weronisia]

Napisane przez martucha84

to ja miałam podobnie, jedyne co z tego okresu pamiętam to wiecznie za krótkie spodnie bo rodzice nie nadążali z kupnem nowych i potworny ból kolan, który został mi do teraz niestety i jeszcze czasem wieczorem go odczuwam...

Tylko kolan? To nie masz co narzekać
Ja wylądowałam w szpitalu z silnym zapaleniem stawów. WSZYSTKICH! Dostawałam okropne zastrzyki kilka razy dziennie przez 2 tygodnie, żeby zmniejszyć ból i zapalenie. Dodatkowo jakieś maści rozgrzewające. Nic to nie dało i na 3 miesiące wywieźli mnie do Sopotu do sanatorium leczącego reumatyzm u dzieci. Mieliśmy codziennie o 6 rano specjalną gimnastykę i rehabilitację, jakieś nagrzewania lampami i maściami, tony leków. Ból potworny.
Zapalenie miałam we wszystkich stawach, nawet tych szczękowych, dosłownie każdy staw bolał.
Po 3 m-cach udało się opanowac zapalenie i ból. Leki brałam jeszcze wiele miesięcy.
Teraz na szczęście już nic nie biorę, ale ból wraca przy zmianie pogody.
Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą tak intensywnie rosnąć.

Napisane przez Klarissa

na tych oddziałach "zagrożenia życia" można prosić o konsultację z psychologiem - mój tata miał po tym wylewie. Może to by mu pomogło?

Nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego Powiem mu o tym.

Gibasun gratuluję przespanej nocki bez pobudek.

[monya4]

zeby nie było że sie nie udzielam

ArmadaV
to na co czekasz?? rób i to szybko

niuniuniau
kciuki zacisniete, good look!!

eff8
to suuuuuper ze z bioderkami ok
Teskniłysmy...???? bardzo tęskniłysmy

ja dzis sie juz tak ostro dietuje...,,. i taka jestem głodnana rzeczy niedozwolone ze mnie szla... araz trafi
moje dziecko od rana buczy szaaaaału dostaje....

gabisun
hahahahahah

[Weronisia]

Monya skoro jesteś głodna, to coś nie tak robisz w tej diecie, bo na dukanie nigdy się nie jest głodnym, a właściwie nie wolno być głodnym.

[monya4]

Weronisia
w senisie "głodna" na czekolade albo cos dobrego

[aaneczka1984]

Napisane przez monya4

Weronisia
w senisie "głodna" na czekolade albo cos dobrego

czyli mas zna coś ochotę choc brzuch pełen

a tak wogóle to witam
tak tu duzo piszecie ze nie nadązam

Ja jestem wykonczona fizycznie i psychicznie ..przez mije starsze dziecię..szału już przy nim dostaję
On to chyba ADHD ma..non stop w ruchu, non stop coś robi..niekonieczne coś dobrego
We wszystkim chce mi "pomagać' włącznie z pieczeniem placka..tzn..rozbiciu 10 jaj do miski z miksera i "ubijaniu" ich wraz z łupkami.. Oczywićcie ten "placek" miał byc niespodzianką dla mamy..bo zrobił to pokryjomu

A jak braciszka młodszego chce pilnować to hoho
Tak go pilnował, zeby przypadniem nie stawał przy jakichś przedmiotach..ze aż Patryk przyrąbał głową o podłoge i znów warge rozwalił albo chce nakarmic braciszka wciskając mu do buzi swoją kanapkę

Przepraszam że nie poodpisuje ale nie jestem na bieżąco..nie ma szans z tymi moimi szaleńcami

[ArmadaV]

Napisane przez eff8

Cześć mamusie!

Chwilę mnie nie było, mam nadzieję że tęskniłyście

Niunia zaczęła się tylko raz w nocy budzić a przedwczoraj to nawet całą noc przespała
Miejmy nadzieję że za niedługo tak zostanie na stałe...
Byłyśmy u ortopedy ostatnio bo kazał nam przyjść na 3-cią wizytę i wszystko jest wporządku z bioderkami nie musimy już więcej chodzić do niego
Niunia dalej nie raczkuje ani nie próbuje, za to cały czas rwie się do stania i jest prze szczęśliwa jak chwilkę postoi

No pewnie,ze wszyscy tesknia

Co do zachowania twojej malej u mnie jest identycznie, mloda probuje wstawac, ciagnie mnie za bluzke, ale jej niezbyt wychodzi bo material jest elastyczny, no to ostatnio znalazla lancuszek na szyi do tego celu

Napisane przez gabisun

no racja, trzeba się najeść na zapas

Oj tak, tak a tymbardziej, ze wkrotce jade do tesciowej, a pozniej jeszcze do Polski takze nie zaczynam dietki, jeszcze sobie podegustuje to i owo

Napisane przez dzidzia_aim

Hagar mieszkam na zamkniętym osiedlu i mamy do dyspozycji basen. Taki osiedlowy, zamknięty, tylko dla mieszkańców naszego osiedla, dokładnie dla czterech bloko-domków, wiec ok. Dwa razy w miesiacu przyjezdza pan który sie nim zajmuje, czysci, sprawdza wszystko także jest baaardzo czysciutki i zadbany, Pozatym mój maz siedzi w branży baseniarskiej i ma wszystko pod kontrola Z racji że ja pływam tylko jak czuje dno pod stopami a tż jak rybka wiec to on przejąl pałeczke i zajmuje sie Wikunia w wodzie


U nas noc średnia, juz nie pamiętam czy wstawala 4 czy 3 razy. Za to spała do 8.20, tyle dobrze

Dzidzia czy ty jeszcze masz w zanadrzu cos czego moglabym ci pozaazdroscic? Nie dosc, ze w takim fajnym miejscu mieszkasz to jeszcze i basen masz.Ja tez chce!!!!

Napisane przez monya4

ArmadaV
to na co czekasz?? rób i to szybko


ja dzis sie juz tak ostro dietuje...,,. i taka jestem głodnana rzeczy niedozwolone ze mnie szla... araz trafi
moje dziecko od rana buczy szaaaaału dostaje....

Eh chcialabym ale po pierwsze sie panicznie boje, a po drugie tu w Anglii robiac prawko a potem jezdzac osiwialabym kompletnie i nabawila sie nerwicy. Tu jezdza takie matoly, ze moge spokojnie powiedziec, ze w Polsce wszyscy sa potomkami Kubicy

Nie powinnas byc glodna na zadnej diecie. Ja sie ochudzalam przed ciaza na takiej diecie z gazety i bylo ok. A wkrotce jak przestane karmic zaczynam program odchudzajacy. Dieta hmm no coz dla niektorych kontrowersyjna dosc ale jakie efekty.Napisze o tym jak znajde wiecej czasu

[onevittoria]

Napisane przez eff8

Byłyśmy u ortopedy ostatnio bo kazał nam przyjść na 3-cią wizytę i wszystko jest wporządku z bioderkami nie musimy już więcej chodzić do niego
Niunia dalej nie raczkuje ani nie próbuje, za to cały czas rwie się do stania i jest prze szczęśliwa jak chwilkę postoi

Super ze bioderka ok, nas tez czeka trzecia wizyta, lekarka kazala przyjsc jak maly zacznie chodzic

Napisane przez monya4

ja dzis sie juz tak ostro dietuje...,,. i taka jestem głodnana rzeczy niedozwolone ze mnie szla... araz trafi
moje dziecko od rana buczy szaaaaału dostaje....

No Monya to powodzenia zycze!! Jak bedziesz miec wymierne efekty to moze i ja sie wreszcie zmobilizuje Trzymaj sie i chudnij

Napisane przez ArmadaV

Nie powinnas byc glodna na zadnej diecie. Ja sie ochudzalam przed ciaza na takiej diecie z gazety i bylo ok. A wkrotce jak przestane karmic zaczynam program odchudzajacy. Dieta hmm no coz dla niektorych kontrowersyjna dosc ale jakie efekty.Napisze o tym jak znajde wiecej czasu

Ja chętnie poczytam o tej Twojej diecie

A moj dziec znowu szaleje, wczoraj tak szarpal zaslone ze wyrwal karnisz ze sciany..... no normalnie rece mi opadaja. Karnisz byl zamontowany calkiem solidnie, tylko ze zaslona nie byla na żabki a cala naciagana na karnisz wiec jedyne co moglo puscic to wlasnie kołki w scianie, no i puscily.....

[Weronisia]

Napisane przez monya4

Weronisia
w senisie "głodna" na czekolade albo cos dobrego

Na tej diecie też można sobie dogadzać.
Organizm potrzebuje 2 tygodni, żeby przestać domagać się słodkiego.

A jeśli ci tak bardzo brakuje słodyczy, to upiecz sobie sernik. Ja go robiłam codziennie z 1 kg twarogu 0% i słodzika i jajek. Bez sernika bym oszalała. A tak miałam chociaż coś słodkiego.