Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[patik87]

DZIEWCZYNY spotkanie z czwartku jest odwołane, czekamy na początek tygodnia, wtedy Brunetka z nami będzie.

[miamore999]

Napisane przez enchantresss

Cześć dziewczyny

4 czerwca urodziłam moją córeczkę, w Lublinie na Jaczewskiego.
Pozwolę sobie w skrócie opisać jak wspominam pobyt, może komuś się przydadzą informacje

Do szpitala jechałam przekonana, że będę mieć zrobione cc z powodu ułożenia miednicowego Małej,
ale w ostatniej chwili okazało się, że miała inne plany i fiknęła główką do dołu, a więc
poród siłami natury . Byłam przerażona, bałam się, nie wiedziałam nic o oddychaniu, itd ..
Na trakcie porodowym zajęły się mną dwie młode, przemiłe położne. Były niesamowicie pomocne,
opiekuńcze .. Gdyby nie one, nie poradziłabym sobie. Dostałam znieczulenie, co prawda niewiele pomogło,
ale zawsze coś . Po porodzie przez dwie godziny Maleństwo próbowało ssać pierś, potem na chwilę
mi ją zabrali, przewieźli mnie na oddział i po chwili znowu Mała była ze mną - aż do wypisu. Byłam przy
niej przy każdym badaniu, kąpieli, non stop. Gdy miałam jakieś pytania, wątpliwości dotyczące
karmienia, pielęgnacji małej, czy czegokolwiek - położne służyły pomocą .
Ubranka dają szpitalne, ale można mieć swoje. Dla dziecka trzeba mieć tylko pampki i chusteczki.
Dla siebie to co uważacie, że wam się przyda, podkłady poporodowe zapewnia szpital .
Jeśli macie jakieś pytania, śmiało pytajcie

gratuluję

[bianeczkaa]

Napisane przez enchantresss

Cześć dziewczyny

4 czerwca urodziłam moją córeczkę, w Lublinie na Jaczewskiego.
Pozwolę sobie w skrócie opisać jak wspominam pobyt, może komuś się przydadzą informacje

Do szpitala jechałam przekonana, że będę mieć zrobione cc z powodu ułożenia miednicowego Małej,
ale w ostatniej chwili okazało się, że miała inne plany i fiknęła główką do dołu, a więc
poród siłami natury . Byłam przerażona, bałam się, nie wiedziałam nic o oddychaniu, itd ..
Na trakcie porodowym zajęły się mną dwie młode, przemiłe położne. Były niesamowicie pomocne,
opiekuńcze .. Gdyby nie one, nie poradziłabym sobie. Dostałam znieczulenie, co prawda niewiele pomogło,
ale zawsze coś . Po porodzie przez dwie godziny Maleństwo próbowało ssać pierś, potem na chwilę
mi ją zabrali, przewieźli mnie na oddział i po chwili znowu Mała była ze mną - aż do wypisu. Byłam przy
niej przy każdym badaniu, kąpieli, non stop. Gdy miałam jakieś pytania, wątpliwości dotyczące
karmienia, pielęgnacji małej, czy czegokolwiek - położne służyły pomocą .
Ubranka dają szpitalne, ale można mieć swoje. Dla dziecka trzeba mieć tylko pampki i chusteczki.
Dla siebie to co uważacie, że wam się przyda, podkłady poporodowe zapewnia szpital .
Jeśli macie jakieś pytania, śmiało pytajcie

Gratulacje

Napisane przez ew83

Ehh to czekanie I jeszcze wszyscy wkoło dopytują: "no jak się czujesz", "to już chyba blisko", "jeszcze nie rodzisz" ? Nie chce mi się już odpowiadać na te pytania, jakoś mnie irytują, przecież jak urodzę to się wszyscy zainteresowani dowiedzą, nie będę tego ukrywała przecież

Mnie moje maleństwo wczoraj tak pokopało aż myślałam że przez brzuch wyskoczy Chyba ze 2 godziny tak szalał, że już sama nie wiedziałam co o tym myśleć. Potem na koniec złapał mnie jeden taki silny skurcz i to było na tyle A dziś też brzuch mnie dołem pobolewa, ale czy to coś oznacza- zbliżający się poród Nie mam pojęcia, jak znam życie to pewnie nie
czerwcowa1985, ale Ty to masz naprawdę blisko więc spokojnie, kilka dni i będzie po sprawie, ja Ci to mówię I trzymam kciuki

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

enchantresss gratuluję

następnym razem powiedz "no co ty, urodziłam już tydzień temu, nie wiedziałaś?"

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Ze szkoły rodzenia nikt dalej nie dzwonił zaczyna mnie to wq.....jutro już tam zadzwonie bo jak sie mają zacząć ok końca czerwca to ja to mam w d....bo mam plany na sierpień. Jak oni tak samo podchodzą do pacjentów na oddziale to sie wcale nie dziwię że dziewczyny są niezadowolone :/

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

A jak sięwq to siezapiszę do luxmedu, mają taniej i przynajmniej są później zniżki na badania

[groszek85]

enchantres gratulacje

Cieszę się, że spotkanie odwołane z czwartku - nie dałabym rady, ale na początku tygodnia to co innego

[miss.hot]

Napisane przez patik87

DZIEWCZYNY spotkanie z czwartku jest odwołane, czekamy na początek tygodnia, wtedy Brunetka z nami będzie.

Tylko proszę o jakiejś normalnej godzinie, a nie w południe czy o 14, tak jak to było na jutro zaplanowane - bo nie mam z kim dziecia w dzień zostawić

[czerwcowa1985]

Napisane przez enchantresss

Cześć dziewczyny

4 czerwca urodziłam moją córeczkę, w Lublinie na Jaczewskiego.
Pozwolę sobie w skrócie opisać jak wspominam pobyt, może komuś się przydadzą informacje

Do szpitala jechałam przekonana, że będę mieć zrobione cc z powodu ułożenia miednicowego Małej,
ale w ostatniej chwili okazało się, że miała inne plany i fiknęła główką do dołu, a więc
poród siłami natury . Byłam przerażona, bałam się, nie wiedziałam nic o oddychaniu, itd ..
Na trakcie porodowym zajęły się mną dwie młode, przemiłe położne. Były niesamowicie pomocne,
opiekuńcze .. Gdyby nie one, nie poradziłabym sobie. Dostałam znieczulenie, co prawda niewiele pomogło,
ale zawsze coś . Po porodzie przez dwie godziny Maleństwo próbowało ssać pierś, potem na chwilę
mi ją zabrali, przewieźli mnie na oddział i po chwili znowu Mała była ze mną - aż do wypisu. Byłam przy
niej przy każdym badaniu, kąpieli, non stop. Gdy miałam jakieś pytania, wątpliwości dotyczące
karmienia, pielęgnacji małej, czy czegokolwiek - położne służyły pomocą .
Ubranka dają szpitalne, ale można mieć swoje. Dla dziecka trzeba mieć tylko pampki i chusteczki.
Dla siebie to co uważacie, że wam się przyda, podkłady poporodowe zapewnia szpital .
Jeśli macie jakieś pytania, śmiało pytajcie

Gratulacje!!!!!!!
Też mam pytanie, co za znieczulenie dają, no i jak przebiegł sam poród - czy było bardzo ciężko.

A ja dalej siedzę i kwitnę, podwozie raz boli, raz nie boli, brzuch mam taki napięty i twardy momentami - ale to przechodzi jak się położę.

Mam ochotę uszkodzić pół rodziny i sąsiadkę - za te pytania, czy już urodziłam, no i czemu jeszcze nie. Nosz ku**wa a skąd ja mam wiedzieć??

A sąsiadka od tygodnia łazi mi pod domem niemalże 24/dobę a już nie daj Boże, żeby ktoś od nas jechał gdzieś samochodem - w trymiga jest na drodze i się gapi. Niedługo asfalt przed moim domem wytrze, tak tam drepcze. Moja mama i mąż czują się przez nią napastowani wręcz. Ja to nawet nie wychodzę przed dom - zaraz milion pytań, i stwierdzeń, ze ja na poród powinnam w szpitalu czekać, tylko dlatego, że ona czekała.
I zeby to jeszcze było jakieś wredne, stare babsko - nie, dziewczyna ma 31lat i sama ma dwójkę małych dzieci

Do niedzieli to ja się wykończę

[bianeczkaa]

Napisane przez czerwcowa1985

Gratulacje!!!!!!!
Też mam pytanie, co za znieczulenie dają, no i jak przebiegł sam poród - czy było bardzo ciężko.

A ja dalej siedzę i kwitnę, podwozie raz boli, raz nie boli, brzuch mam taki napięty i twardy momentami - ale to przechodzi jak się położę.

Mam ochotę uszkodzić pół rodziny i sąsiadkę - za te pytania, czy już urodziłam, no i czemu jeszcze nie. Nosz ku**wa a skąd ja mam wiedzieć??

A sąsiadka od tygodnia łazi mi pod domem niemalże 24/dobę a już nie daj Boże, żeby ktoś od nas jechał gdzieś samochodem - w trymiga jest na drodze i się gapi. Niedługo asfalt przed moim domem wytrze, tak tam drepcze. Moja mama i mąż czują się przez nią napastowani wręcz. Ja to nawet nie wychodzę przed dom - zaraz milion pytań, i stwierdzeń, ze ja na poród powinnam w szpitalu czekać, tylko dlatego, że ona czekała.
I zeby to jeszcze było jakieś wredne, stare babsko - nie, dziewczyna ma 31lat i sama ma dwójkę małych dzieci

Do niedzieli to ja się wykończę

hahahaha no faktycznie, jakaś wariatka, może jej coś powiedź, zapytaj, czy zgubiła coś, skoro tak tu cały czas chodzi i się patrzy


Zadzwoniłam do Luxmedu, zapisałam się na tą szkołę rodzenia. Nie będę dłużej czekała aż ktoś łaskawie do mnie zadzwoni Jak będę jechała na spotkanie to pojadę zapłacić. Muszę jeszcze zadzwonić do lekarza spytać się kiedy będzie w szpitalu bo mi jest potrzebne zaświadczenie, że nie ma przeciwwskazań do takiej szkoły. Nawet nie będę dzwonić do tej babki, skoro ona się nie pofatygowała do tej pory, to ja uważam, ze zostałam olana i nie mam obowiązku się wypisywać.

[tinka33]

Napisane przez czerwcowa1985

Mam ochotę uszkodzić pół rodziny i sąsiadkę - za te pytania, czy już urodziłam, no i czemu jeszcze nie. Nosz ku**wa a skąd ja mam wiedzieć??

A sąsiadka od tygodnia łazi mi pod domem niemalże 24/dobę a już nie daj Boże, żeby ktoś od nas jechał gdzieś samochodem - w trymiga jest na drodze i się gapi. Niedługo asfalt przed moim domem wytrze, tak tam drepcze. Moja mama i mąż czują się przez nią napastowani wręcz. Ja to nawet nie wychodzę przed dom - zaraz milion pytań, i stwierdzeń, ze ja na poród powinnam w szpitalu czekać, tylko dlatego, że ona czekała.
I zeby to jeszcze było jakieś wredne, stare babsko - nie, dziewczyna ma 31lat i sama ma dwójkę małych dzieci

Do niedzieli to ja się wykończę

współczuję serdecznie Wiem, że się denerwujesz i każdy wokół wkurza, ale nie warto przejmować się głupimi komentarzami. Z mojego doświadczenia - najlepiej się nie tłumaczyć co, jak, dlaczego, tylko krótko ucinać rozmowy - bo tak i już! U mnie zwykle skutkuje
Mieszkam w bloku i w opinii moich sąsiadek też już powinnam w szpitalu siedzieć (bo brzuch duży i nisko, bo spuchnięta i jeszcze 100 innych powodów) a ja - o zgrozo - dopiero wczoraj prałam ubranka komentowały to nawet panie z 3 piętra (a mieszkam na 8), że ta "dzisiejsza młodzież to wszystko odkłada na ostatnią chwilę". Się uśmiałam z tego i tyle...

[mik23]

ja dostałam Dolargan- nie pamietam dokladnie nazwy ale chyba to wlasnie to, i szczerze mówiąc to nie czułam żadnej ulgi... moze na chwile mi pomogło,... Tak czy siak ból jest do zniesienia, naprawde! Ja tez sie bałam czy zniose ten ból bo za kazdym razem jak miałam okres to umierałam a tu trzeba bylo urodzic dziecko...ale dałam radę... 8 godz skurczy i dzidzia na świecie

['Estelle']

Napisane przez enchantresss

Cześć dziewczyny

4 czerwca urodziłam moją córeczkę, w Lublinie na Jaczewskiego.
Pozwolę sobie w skrócie opisać jak wspominam pobyt, może komuś się przydadzą informacje

Gratuluję niech się córcia zdrowo chowa

Napisane przez miss.hot

Tylko proszę o jakiejś normalnej godzinie, a nie w południe czy o 14, tak jak to było na jutro zaplanowane - bo nie mam z kim dziecia w dzień zostawić

Jestem za

A sąsiadów Wam współczuję. Całe szczęście nie mam takiego problemu. Rodzinka też się nie naprzykrza z pytaniami, no ale jeszcze trochę mam do terminu. Poprzednio jednak też był spokój, więc nie ma stresu

[keiko200]

Napisane przez ela_84

Brzuszek i Maluszek - Impreza dla całej rodziny: edukacja-kiermasz-zabawa, 18-19.06.2011, godz.10-17.00, Hala MOSiR, al.Zygmuntowskie 4 – największa impreza rodzinna na Lubelszczyźnie. „Brzuszek i Maluszek” już po raz drugi bawi i edukuje rodziców lubelskich maluchów.

http://www.brzuszekimaluszek.pl/o-targach&edition=6

dzięki za info, może udałoby mi się wybrać, bo kuszą mnie warsztaty wiązania chust, ale w programie niewiele o nich nie napisali :-(

[ela_84]

Ja bym chętnie zapolowała na pieluszki wielorazowe, ale znając życie żadne producent się do nas nie pofatyguje no a poza tym leżę w szpitalu bez opcji wyjścia.

[ew83]

Hej dziewczynki
Jestem po wizycie u swojej gin, ostatniej zresztą, bo powiedziała że teraz jak będzie się coś działo to mam już jechać na IP. Pobadała mnie i stwierdziła, że dzidziuś ma już główkę bardzo nisko- spytałam co to znaczy, powiedziała że szykuje się już do porodu i że pewnie urodzę w terminie albo nawet wcześniej Ale krótka była moja radość bo później dodała, że w sumie główka dziecka nisko, ale nie widać żeby szyjka się skracała I tak daleko to już moja wyobraźnia i wiedza nie sięga, bo nie wiem jak główka może być nisko i jednocześnie szyjka długa Ale nie dopytywałam się już, bo w sumie to i tak nic mi nie da takie prorokowanie i tak muszę czekać i tak
Dziewczyny mam do Was pytanie, bo myślałam że od 38tc lekarze zalecają jeździć na KTG nawet profilaktycznie jak nic się nie dzieje i zapytałam o to lekarkę, ale ona powiedziała że jeśli nie dzieje się nic co by mnie niepokoiło to nie ma potrzeby żeby robić to badanie profilaktycznie. Więc w sumie już nie wiem, Wy jeździcie/jeździłyście tylko wtedy jak czujecie/czułyście że coś jest nie tak ? czerwcowa1985 z tego co dobrze kojarzę to Ty chyba chodzisz od jakiegoś czasu raz w tygodniu ? I czym to jest u Ciebie podyktowane ?

A i jeszcze o jedno chciałam zapytać, bo teraz dostałam już zwolnienie tylko do dnia porodu i tak się zastanawiam co będzie jeśli nie urodzę w terminie Nie chciałabym zaczynać macierzyńskiego jeśli maluszka nie będzie jeszcze na świecie, bo przecież każdy dzień z nim jest bezcenny a tak to może mi uciec trochę tych dni -mam nadzieję że urodzę wcześniej, ale w sumie nie da się tego przewidzieć Może któraś z Was miała taką sytuację ? Bo moja gin powiedziała że nie może mi już przedłużać zwolnienia poza wyznaczoną datę porodu Czyli faktycznie jakby co nie będzie innego rozwiązania tylko trzeba będzie zaczynać macierzyński ??

[angel109238]

Napisane przez ew83

Hej dziewczynki
Jestem po wizycie u swojej gin, ostatniej zresztą, bo powiedziała że teraz jak będzie się coś działo to mam już jechać na IP. Pobadała mnie i stwierdziła, że dzidziuś ma już główkę bardzo nisko- spytałam co to znaczy, powiedziała że szykuje się już do porodu i że pewnie urodzę w terminie albo nawet wcześniej Ale krótka była moja radość bo później dodała, że w sumie główka dziecka nisko, ale nie widać żeby szyjka się skracała I tak daleko to już moja wyobraźnia i wiedza nie sięga, bo nie wiem jak główka może być nisko i jednocześnie szyjka długa Ale nie dopytywałam się już, bo w sumie to i tak nic mi nie da takie prorokowanie i tak muszę czekać i tak
Dziewczyny mam do Was pytanie, bo myślałam że od 38tc lekarze zalecają jeździć na KTG nawet profilaktycznie jak nic się nie dzieje i zapytałam o to lekarkę, ale ona powiedziała że jeśli nie dzieje się nic co by mnie niepokoiło to nie ma potrzeby żeby robić to badanie profilaktycznie. Więc w sumie już nie wiem, Wy jeździcie/jeździłyście tylko wtedy jak czujecie/czułyście że coś jest nie tak ? czerwcowa1985 z tego co dobrze kojarzę to Ty chyba chodzisz od jakiegoś czasu raz w tygodniu ? I czym to jest u Ciebie podyktowane ?

A i jeszcze o jedno chciałam zapytać, bo teraz dostałam już zwolnienie tylko do dnia porodu i tak się zastanawiam co będzie jeśli nie urodzę w terminie Nie chciałabym zaczynać macierzyńskiego jeśli maluszka nie będzie jeszcze na świecie, bo przecież każdy dzień z nim jest bezcenny a tak to może mi uciec trochę tych dni -mam nadzieję że urodzę wcześniej, ale w sumie nie da się tego przewidzieć Może któraś z Was miała taką sytuację ? Bo moja gin powiedziała że nie może mi już przedłużać zwolnienia poza wyznaczoną datę porodu Czyli faktycznie jakby co nie będzie innego rozwiązania tylko trzeba będzie zaczynać macierzyński ??

o mnie też to ciekawi co potem bo też mam zwolnienie tylko do 10 lipca. A na macierzyński napewno nie pójdę w dwupaku ... bo to bez sensu. Może któraś miała taką sytuację to prosimy o odpowiedź.

[czerwcowa1985]

Napisane przez ew83

Hej dziewczynki
Jestem po wizycie u swojej gin, ostatniej zresztą, bo powiedziała że teraz jak będzie się coś działo to mam już jechać na IP. Pobadała mnie i stwierdziła, że dzidziuś ma już główkę bardzo nisko- spytałam co to znaczy, powiedziała że szykuje się już do porodu i że pewnie urodzę w terminie albo nawet wcześniej Ale krótka była moja radość bo później dodała, że w sumie główka dziecka nisko, ale nie widać żeby szyjka się skracała I tak daleko to już moja wyobraźnia i wiedza nie sięga, bo nie wiem jak główka może być nisko i jednocześnie szyjka długa Ale nie dopytywałam się już, bo w sumie to i tak nic mi nie da takie prorokowanie i tak muszę czekać i tak
Dziewczyny mam do Was pytanie, bo myślałam że od 38tc lekarze zalecają jeździć na KTG nawet profilaktycznie jak nic się nie dzieje i zapytałam o to lekarkę, ale ona powiedziała że jeśli nie dzieje się nic co by mnie niepokoiło to nie ma potrzeby żeby robić to badanie profilaktycznie. Więc w sumie już nie wiem, Wy jeździcie/jeździłyście tylko wtedy jak czujecie/czułyście że coś jest nie tak ? czerwcowa1985 z tego co dobrze kojarzę to Ty chyba chodzisz od jakiegoś czasu raz w tygodniu ? I czym to jest u Ciebie podyktowane ?

A i jeszcze o jedno chciałam zapytać, bo teraz dostałam już zwolnienie tylko do dnia porodu i tak się zastanawiam co będzie jeśli nie urodzę w terminie Nie chciałabym zaczynać macierzyńskiego jeśli maluszka nie będzie jeszcze na świecie, bo przecież każdy dzień z nim jest bezcenny a tak to może mi uciec trochę tych dni -mam nadzieję że urodzę wcześniej, ale w sumie nie da się tego przewidzieć Może któraś z Was miała taką sytuację ? Bo moja gin powiedziała że nie może mi już przedłużać zwolnienia poza wyznaczoną datę porodu Czyli faktycznie jakby co nie będzie innego rozwiązania tylko trzeba będzie zaczynać macierzyński ??

No więc tak: odnośnie KTG to moja gin. stwierdziła pod koniec ciąży, że bez sensu, zebym przychodziła do Luxmedu i płaciła grubą kasę za wizytę. Więc skierowała mnie do przyszpitalnej poradni właśnie na KTG, żeby oceniać jak dziecko itd. Chodzę co tydzień (tak mi każe lekarz stamtąd, bo moja dr w poradni nie przyjmuje). Sądzę, że jakby chciała to by mi kazała robić KTG w Luxmedzie - tak więc jestem zadowolona, bo nie muszę płacić.
Drugą sprawą jest to, że moja dr. na początku czerwca gdzieś wyjeżdżała i jej obecnie nie ma (wraca chyba jakoś na dniach i mam nadzieję, że do mojego porodu wróci - jakoś tak lepiej mieć lekarza w szpitalu). I to chyba też zaważyło, że skierowała mnie do tej poradni - do konkretnego lekarza. No i ja w sumie w ciąży mam problemy z ciśnieniem, cukrem (chodzę do diabetologa), próbami wątrobowymi - zawsze to jestem pod jej nieobecność pod czyjąś opieką.

Tak to wygląda u mnie.

Co do zwolnienia - ja się właśnie o to pytałam mojej dr. powiedziała mi, że zwolnienie może być tylko do wyznaczonego dnia porodu. A, że poród może nastąpić i 2 tyg później no to .... hmmm do tego czasu albo wracamy do pracy (niech zgadnę - jakiś facet wymyslił te przepisy, która ciężarna tuż przed porodem pójdzie ledwo żywa, opuchnięta, zmęczona, ze skurczami przepowiadającymi do pracy????), innym wyjściem jest pójść do lekarza rodzinnego i poprosić go o normalne zwolnienie - takie 80% płatne. Ale zawsze to chyba lepiej niż marnowanie (moim zdaniem) urlopu macierzyńskiego.
W każdym bądź razie - ja chyba pójdę po zwolnienie do lek. rodzinnego, zastanawiam się jeszcze - bo mam zaległy urlop z tamtego roku, cały urlop z tego roku i czy nie pójść na urlop... Ale urlop wypoczynkowy mogę sobie wykorzystać i po macierzyńskim - zawsze to więcej czasu z dzieckiem.

To na tyle mojej litanii - mam nadzieję, że się przyda

Aha - z tego co wiem, niektórzy lekarze już po ostatniej wizycie każą jeździć na KTG na IP. Moja znajoma tak miała na Lubartowskiej. Ze dopóki nie urodziła - jeździła, gdy np. czuła mniej ruchów itd. Nie chodziła do żadnej przychodni/poradni itp.

[ew83]

Dziękuję czerwcowa1985 Zanim odpisałaś w międzyczasie zaczęłam trochę szukać informacji w necie na temat tego zwolnienia i faktycznie, albo zaczynamy macierzyński albo bierzemy urlop wypoczynkowy albo zwolnienie od lekarza rodzinnego- ta ostatnia opcja i dla mnie wydaje się najbardziej sensowna, już trudno że tylko 80% płatne ale macierzyńskiego ani urlopu wypoczynkowego nie mam zamiaru wykorzystywać zanim dziecko pojawi się na świecie, bo jak dla mnie to zwyczajnie nielogiczne I masz rację, że tylko jakiś facet mógł wpaść na tak genialny pomysł skonstruowania przepisu w ten sposób- zero wyobraźni, zero !!!
A z tym KTG to już sama nie wiem, pewnie moja lekarka widząc że ciąża przebiega prawidłowo, wszystkie wyniki mam ok itd. nie widzi potrzeby żeby go wykonywać tak tylko profilaktycznie. Zresztą jak coś mnie będzie niepokoić to pewnie wypruję na IP tak szybko jak tylko dam radę

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

A poczytałam jeszcze o nisko ułożonej główce dziecka i okazuje się, że faktycznie to nie musi nic oznaczać tzn. że poród jakoś szybciej nastąpi Bo najważniejsze jest jednak skracanie się szyjki macicy no i jej rozwieranie się- mi się nic nie rozwiera przynajmniej moja gin nic nie mówiła. Nie pozostaje mi nic innego jak pić malinki i łykać olej z nasion wiesiołka- może to coś pomoże A i przy okazji wyczytałam, że masowanie sutków kilka minut dziennie może pomóc w rozwinięciu się akcji skurczowej- czerwcowa1985 może warto spróbować ?

[czerwcowa1985]

Napisane przez ew83

Dziękuję czerwcowa1985 Zanim odpisałaś w międzyczasie zaczęłam trochę szukać informacji w necie na temat tego zwolnienia i faktycznie, albo zaczynamy macierzyński albo bierzemy urlop wypoczynkowy albo zwolnienie od lekarza rodzinnego- ta ostatnia opcja i dla mnie wydaje się najbardziej sensowna, już trudno że tylko 80% płatne ale macierzyńskiego ani urlopu wypoczynkowego nie mam zamiaru wykorzystywać zanim dziecko pojawi się na świecie, bo jak dla mnie to zwyczajnie nielogiczne I masz rację, że tylko jakiś facet mógł wpaść na tak genialny pomysł skonstruowania przepisu w ten sposób- zero wyobraźni, zero !!!
A z tym KTG to już sama nie wiem, pewnie moja lekarka widząc że ciąża przebiega prawidłowo, wszystkie wyniki mam ok itd. nie widzi potrzeby żeby go wykonywać tak tylko profilaktycznie. Zresztą jak coś mnie będzie niepokoić to pewnie wypruję na IP tak szybko jak tylko dam radę

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

A poczytałam jeszcze o nisko ułożonej główce dziecka i okazuje się, że faktycznie to nie musi nic oznaczać tzn. że poród jakoś szybciej nastąpi Bo najważniejsze jest jednak skracanie się szyjki macicy no i jej rozwieranie się- mi się nic nie rozwiera przynajmniej moja gin nic nie mówiła. Nie pozostaje mi nic innego jak pić malinki i łykać olej z nasion wiesiołka- może to coś pomoże A i przy okazji wyczytałam, że masowanie sutków kilka minut dziennie może pomóc w rozwinięciu się akcji skurczowej- czerwcowa1985 może warto spróbować ?

Mi to tylko masowanie pozostaje - na większość ziół jestem uczulona, więc wolę nie eksperymentować, niż rodzić dziecko z wysypką czy biegunką Już chyba sam ból lepszy, niż ból + inne atrakcje.

A co do KTG to masz rację - zawsze można podjechać na IP w razie czego.

A na kiedy Ty dokładnie masz termin??

[ew83]

Z OM na 02 lipca więc jeszcze dwa tygodnie z kawałkiem z USG wychodziło trochę wcześniej 28, 29 czerwiec ... a dzidziuś i tak zrobi co zechce

[bianeczkaa]

Napisane przez ew83

Hej dziewczynki
Jestem po wizycie u swojej gin, ostatniej zresztą, bo powiedziała że teraz jak będzie się coś działo to mam już jechać na IP. Pobadała mnie i stwierdziła, że dzidziuś ma już główkę bardzo nisko- spytałam co to znaczy, powiedziała że szykuje się już do porodu i że pewnie urodzę w terminie albo nawet wcześniej Ale krótka była moja radość bo później dodała, że w sumie główka dziecka nisko, ale nie widać żeby szyjka się skracała I tak daleko to już moja wyobraźnia i wiedza nie sięga, bo nie wiem jak główka może być nisko i jednocześnie szyjka długa Ale nie dopytywałam się już, bo w sumie to i tak nic mi nie da takie prorokowanie i tak muszę czekać i tak
Dziewczyny mam do Was pytanie, bo myślałam że od 38tc lekarze zalecają jeździć na KTG nawet profilaktycznie jak nic się nie dzieje i zapytałam o to lekarkę, ale ona powiedziała że jeśli nie dzieje się nic co by mnie niepokoiło to nie ma potrzeby żeby robić to badanie profilaktycznie. Więc w sumie już nie wiem, Wy jeździcie/jeździłyście tylko wtedy jak czujecie/czułyście że coś jest nie tak ? czerwcowa1985 z tego co dobrze kojarzę to Ty chyba chodzisz od jakiegoś czasu raz w tygodniu ? I czym to jest u Ciebie podyktowane ?

A i jeszcze o jedno chciałam zapytać, bo teraz dostałam już zwolnienie tylko do dnia porodu i tak się zastanawiam co będzie jeśli nie urodzę w terminie Nie chciałabym zaczynać macierzyńskiego jeśli maluszka nie będzie jeszcze na świecie, bo przecież każdy dzień z nim jest bezcenny a tak to może mi uciec trochę tych dni -mam nadzieję że urodzę wcześniej, ale w sumie nie da się tego przewidzieć Może któraś z Was miała taką sytuację ? Bo moja gin powiedziała że nie może mi już przedłużać zwolnienia poza wyznaczoną datę porodu Czyli faktycznie jakby co nie będzie innego rozwiązania tylko trzeba będzie zaczynać macierzyński ??

No beznadziejnie jest z tym zwolnieniem :/ to chyba dobrze, jak ktoś ma przesunięcie jak ja to pewnie będzie brany pod uwagę ten drugi dalszy termin

A jak to jest z ktg w Luxmedzie? My tam idziemy do Szkoły rodzenia i mam mieć bezpłatne, tylko czy trzeba mieć jakieś skierowanie, czy tak z buta mi zrobią bo to robi lekarz czy może zwykła pielęgniarka?

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Ciekawe co taki lekarz rodzinny pisze na zwolnieniu, z powodu złego samopoczucia?

[ela_84]

Napisane przez czerwcowa1985

Co do zwolnienia - ja się właśnie o to pytałam mojej dr. powiedziała mi, że zwolnienie może być tylko do wyznaczonego dnia porodu. A, że poród może nastąpić i 2 tyg później no to .... hmmm do tego czasu albo wracamy do pracy (niech zgadnę - jakiś facet wymyslił te przepisy, która ciężarna tuż przed porodem pójdzie ledwo żywa, opuchnięta, zmęczona, ze skurczami przepowiadającymi do pracy????), innym wyjściem jest pójść do lekarza rodzinnego i poprosić go o normalne zwolnienie - takie 80% płatne.

Po pierwsze zwolnienie lekarskie w ciąży jest ZAWSZE 100% płatne - także to od lekarza rodzinnego - ja już na takim byłam 2 razy i to nie ma nic do terminu porodu. Po drugie gin może wypisać zwolnienie i na miesiąc po terminie - w momencie, kiedy się dziecko urodzi zwolnienie jest automatycznie przerwane i wskakuje macierzyński, a wszystkie potrzebne kwitki wystawia szpital.

[mila25]

Hej
U mnie kłopoty z piersiami opanowane, ale za to niunio ma kolkę MasakraJeśli mogę Wam coś poradzić to na początku z ciuszków sprawdzają się kaftaniki i śpioszki ( najbardziej wygodne i dla mnie i dla małego). Jeśli chodzi o koszule nocne, to najwygodniej się karmi (szczególnie w nocy) w takiej z poprzecznymi rozcięciami z obu stron i guziczkami.

[angel109238]

Napisane przez mila25

Hej
U mnie kłopoty z piersiami opanowane, ale za to niunio ma kolkę MasakraJeśli mogę Wam coś poradzić to na początku z ciuszków sprawdzają się kaftaniki i śpioszki ( najbardziej wygodne i dla mnie i dla małego). Jeśli chodzi o koszule nocne, to najwygodniej się karmi (szczególnie w nocy) w takiej z poprzecznymi rozcięciami z obu stron i guziczkami.

o widzisz a ja nie mam żadnych kaftaników tylko same body
a koszulę mimo ze mi się nie podobała to kupiłam wiec fajnie że się sprawdza

[czerwcowa1985]

Napisane przez ela_84

Po pierwsze zwolnienie lekarskie w ciąży jest ZAWSZE 100% płatne - także to od lekarza rodzinnego - ja już na takim byłam 2 razy i to nie ma nic do terminu porodu. Po drugie gin może wypisać zwolnienie i na miesiąc po terminie - w momencie, kiedy się dziecko urodzi zwolnienie jest automatycznie przerwane i wskakuje macierzyński, a wszystkie potrzebne kwitki wystawia szpital.

OOOOOO - dobrze wiedzieć

Chociaż moja dr mówiła mi właśnie co innego.

Ale skoro tak - to bardzo dobrze, trzeba się będzie w razie czego upominać o swoje.


Ja złapałam MEGA - DOŁA
Okazuje się, że córeczka znajomej (sąsiadki), która 3dni temu urodziła, nazywa się ... Maja.
Niby przypadek, bo u nas nawet rodzina nie wie jak chcemy dać dziecku na imię, ale kurcze, dziwnie tak.

[miamore999]

Napisane przez ew83

Hej dziewczynki
Jestem po wizycie u swojej gin, ostatniej zresztą, bo powiedziała że teraz jak będzie się coś działo to mam już jechać na IP. Pobadała mnie i stwierdziła, że dzidziuś ma już główkę bardzo nisko- spytałam co to znaczy, powiedziała że szykuje się już do porodu i że pewnie urodzę w terminie albo nawet wcześniej Ale krótka była moja radość bo później dodała, że w sumie główka dziecka nisko, ale nie widać żeby szyjka się skracała I tak daleko to już moja wyobraźnia i wiedza nie sięga, bo nie wiem jak główka może być nisko i jednocześnie szyjka długa Ale nie dopytywałam się już, bo w sumie to i tak nic mi nie da takie prorokowanie i tak muszę czekać i tak
Dziewczyny mam do Was pytanie, bo myślałam że od 38tc lekarze zalecają jeździć na KTG nawet profilaktycznie jak nic się nie dzieje i zapytałam o to lekarkę, ale ona powiedziała że jeśli nie dzieje się nic co by mnie niepokoiło to nie ma potrzeby żeby robić to badanie profilaktycznie. Więc w sumie już nie wiem, Wy jeździcie/jeździłyście tylko wtedy jak czujecie/czułyście że coś jest nie tak ? czerwcowa1985 z tego co dobrze kojarzę to Ty chyba chodzisz od jakiegoś czasu raz w tygodniu ? I czym to jest u Ciebie podyktowane ?

A i jeszcze o jedno chciałam zapytać, bo teraz dostałam już zwolnienie tylko do dnia porodu i tak się zastanawiam co będzie jeśli nie urodzę w terminie Nie chciałabym zaczynać macierzyńskiego jeśli maluszka nie będzie jeszcze na świecie, bo przecież każdy dzień z nim jest bezcenny a tak to może mi uciec trochę tych dni -mam nadzieję że urodzę wcześniej, ale w sumie nie da się tego przewidzieć Może któraś z Was miała taką sytuację ? Bo moja gin powiedziała że nie może mi już przedłużać zwolnienia poza wyznaczoną datę porodu Czyli faktycznie jakby co nie będzie innego rozwiązania tylko trzeba będzie zaczynać macierzyński ??

jeśli chodzi o ktg to ja miałam robione że tak powiem profilaktycznie, bo też nic na nim nie wychodziło ( w sensie skurczy nie było) ale doktorka wysyłała mnie nawet 2 razy w tygodniu na to badanie.

a ze zwolnieniem ja też miałam niestey ten sam problem, że dostałam je tylko do terminu porodu a urodziłam tydzień później, więc na ten tydzień latałam i kombinowałam zwolnienie u rodzinnej, która tak ochoczo wcale nie chciała mi tego zwolnienia dac

i zgadzam się z mila25 ja na początku tez korzystałam tylko z kaftaników i śpiochów i śpiochy obowiązkowo rozpinane w kroku

i tak sobie pomyślałam, że może was przyszłe mamusie zainteresuje spis mniej więcej jakie produkty u nas się sprawdziły tak z naszego trzymiesięcznego doświadczenia
1. pieluchy z biedronki DADA - dobre i połowę tańsze niż firmowe.
2. koniecznie trzeba mieć wodę morską w spreju do czyszczenia noska. przydaje się bardzo
3. jak dla mnie odpada sudokrem i krem na odparzenia nivea - za tłusty i napycha się do wszystkich zakamarków. my stosujemy alantan maść lub krem lub maść nagietkową i nie ma odparzeń. odparzenia natomiast u nas wystąpiły po chusteczkach pampers i od tej pory pupę przemywam wacikiem i przegotowaną wodą.
4. trzeba mieć preparat na kolki i wzdęcia - my stosowaliśmy bobotic i espumisan. bobotik nie smakował dziecku za to espumisan ładnie łyka.
5. jeśli ktoś myśli o jakiejś zabawce pozytywce to polecam konika morskiego z fisher price - mała przy nim zasypiała w mig
6. jesli chodzi o laktator polecam ręczny z tomee tippee - używam codziennie jak dla mnie super. zresztą butelki tej firmy i smoczki tez mogę polecić.

na razie tyle mi się przypomniało. mam nadzieję, że może a nóż widelec pomogę tym komuś podjąć jakąś decyzję a może mamuśki już rozpakowane coś jeszcze dopiszą? wiadomo, że każdy maluch jest inny ale ja pamiętam jak sama kompletowałam wszystko dla małej to chciałam wiedzieć jak to u kogoś się sprawdziło

[bianeczkaa]

Napisane przez miamore999

jeśli chodzi o ktg to ja miałam robione że tak powiem profilaktycznie, bo też nic na nim nie wychodziło ( w sensie skurczy nie było) ale doktorka wysyłała mnie nawet 2 razy w tygodniu na to badanie.

a ze zwolnieniem ja też miałam niestey ten sam problem, że dostałam je tylko do terminu porodu a urodziłam tydzień później, więc na ten tydzień latałam i kombinowałam zwolnienie u rodzinnej, która tak ochoczo wcale nie chciała mi tego zwolnienia dac

i zgadzam się z mila25 ja na początku tez korzystałam tylko z kaftaników i śpiochów i śpiochy obowiązkowo rozpinane w kroku

i tak sobie pomyślałam, że może was przyszłe mamusie zainteresuje spis mniej więcej jakie produkty u nas się sprawdziły tak z naszego trzymiesięcznego doświadczenia
1. pieluchy z biedronki DADA - dobre i połowę tańsze niż firmowe.
2. koniecznie trzeba mieć wodę morską w spreju do czyszczenia noska. przydaje się bardzo
3. jak dla mnie odpada sudokrem i krem na odparzenia nivea - za tłusty i napycha się do wszystkich zakamarków. my stosujemy alantan maść lub krem lub maść nagietkową i nie ma odparzeń. odparzenia natomiast u nas wystąpiły po chusteczkach pampers i od tej pory pupę przemywam wacikiem i przegotowaną wodą.
4. trzeba mieć preparat na kolki i wzdęcia - my stosowaliśmy bobotic i espumisan. bobotik nie smakował dziecku za to espumisan ładnie łyka.
5. jeśli ktoś myśli o jakiejś zabawce pozytywce to polecam konika morskiego z fisher price - mała przy nim zasypiała w mig
6. jesli chodzi o laktator polecam ręczny z tomee tippee - używam codziennie jak dla mnie super. zresztą butelki tej firmy i smoczki tez mogę polecić.

na razie tyle mi się przypomniało. mam nadzieję, że może a nóż widelec pomogę tym komuś podjąć jakąś decyzję a może mamuśki już rozpakowane coś jeszcze dopiszą? wiadomo, że każdy maluch jest inny ale ja pamiętam jak sama kompletowałam wszystko dla małej to chciałam wiedzieć jak to u kogoś się sprawdziło

Kurde, a te kaftany są takie beznadziejne może mam z 2 ale znalazłam aukcję używanych w komplecie, takich śpiochów zapinanych przez całą długość też nie mam za wiele, za to chyba wszystkie w kroku. No jakoś sobie damy rade
Nie próbowałaś jakichś naturalnych sposobów na kolkę? np turlanie na piłeczce, rozgrzany woreczek z pestkami? Nie chciałabym o razu podawać leków No a co do tych pieluch, mnie właśnie koleżanka powiedziała, że nie warto kupować tych tanich. Ma już 2 dzieci i powiedziała że tylko pampers. Ja testowałam te z Rosmanna, bo moje znajome tk się zachwycały, ale dla mnie to badziewie. Kosmetyki kupiłam bambino, tak jak i chusteczki

Chyba zrobie malowanie w domu Matko, to chyba syndrom wicia gniazda Aż mnie ściska, żeby wyjąć ciuszki i jeszcze raz je przejrzeć, co mam, włożyć już nie tylko rozmiarami ale też pajacyki oddzielnie, body oddzielnie. Tylko tej komody nie mam dalej, bo na pewno już bym to zrobiła

[tinka33]

miamore świetny pomysł! dzięki za rady - jeszcze wszystkiego nie mam dla maluszka, więc pewnie skorzystam

[bianeczkaa]

Dostałam dzisiaj śliczną spódniczkę Levisa A wczoraj upolowałam w Tesco 3 pary śpioszków za 30 zł

[ela_84]

Napisane przez czerwcowa1985

Ja złapałam MEGA - DOŁA
Okazuje się, że córeczka znajomej (sąsiadki), która 3dni temu urodziła, nazywa się ... Maja.
Niby przypadek, bo u nas nawet rodzina nie wie jak chcemy dać dziecku na imię, ale kurcze, dziwnie tak.

Hmmm ja bym się nie dołowała, a przynajmniej nie zdziwiła....

najpopularniejsze imiona żeńskie i męskie nadane od 1 stycznia do 30 grudnia 2010 roku (na podstawie danych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji): Imiona żeńskie
1. Julia 14 347
2. Maja 11 588
3. Zuzanna 9 721
4. Lena 8 128
5. Wiktoria 7 499
6. Amelia 7 028
7. Oliwia 6 863
8. Aleksandra 6 841
9. Natalia 6 601
10. Zofia 4 981
11. Nikola 4 564
12. Martyna 4 535
13. Emilia 4 115
14. Hanna 4 064
15. Alicja 3 989
16. Anna 3 946
17. Gabriela 3 926
18. Weronika 3 601
19. Maria 3 525
20. Magdalena 3 443

[angel109238]

Napisane przez ela_84

Hmmm ja bym się nie dołowała, a przynajmniej nie zdziwiła....

najpopularniejsze imiona żeńskie i męskie nadane od 1 stycznia do 30 grudnia 2010 roku (na podstawie danych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji): Imiona żeńskie
1. Julia 14 347
2. Maja 11 588
3. Zuzanna 9 721
4. Lena 8 128
5. Wiktoria 7 499
6. Amelia 7 028
7. Oliwia 6 863
8. Aleksandra 6 841
9. Natalia 6 601
10. Zofia 4 981
11. Nikola 4 564
12. Martyna 4 535
13. Emilia 4 115
14. Hanna 4 064
15. Alicja 3 989
16. Anna 3 946
17. Gabriela 3 926
18. Weronika 3 601
19. Maria 3 525
20. Magdalena 3 443

O matyldo moja Julcia to takie popularne imię nawet nie wiedziałam

Wiecie co juz się przyzwyczaiłam do imion które wybraliśmy i jak rozmawiam z mamą to mówię ze Julcia albo Xavuś. (bo to moje zdrobnienie od Xaviera) i nie wyobrażam sobie zmiany na inne ale ciekawe czy nam w ostatniej chwili się nie zmieni.

Byłam u babci na działce zerwałam liście malin i teraz suszę , zobaczymy co z tego będzie.

Jeśli chodzi o pampersy DADA te nowe słyszałam ze rewelacja, mają lepsze zapięcia niż pampers no i połowę tańsze, na pewno wypróbujemy
chusteczki mam dzidziuś-ia jedne z bawełną drugie naturalne , zobaczymy jak się sprawdzi.
Żel kupiłam HIPP i zastanawiam się nad kremem do buzi też tej firmy.
Sudokrem otworzyłam wtedy na te krostki po depilacji i póki co mi służy rewelacyjnie ale jest strasznie tlusty i nie wiem czy będę go aplikować dziecku , chyba jednak wybiorę coś delikatniejszego.
Aha a jeśli chodzi o puder sypki to jakie macie doświadczenia?? bo moja mama mówi ze na wszystkie zgięcia to dobrze byłoby pudrować bo to lato.

Mój suwaczek pokazuje 24 dni
a mnie czeka jeszcze remont pokoju, a po remoncie dopiero wszystko popiorę złożymy łóżeczko, i zamówimy wózek.

Idę polować na laktator

[miss.hot]

Napisane przez miamore999

i tak sobie pomyślałam, że może was przyszłe mamusie zainteresuje spis mniej więcej jakie produkty u nas się sprawdziły tak z naszego trzymiesięcznego doświadczenia
1. pieluchy z biedronki DADA - dobre i połowę tańsze niż firmowe.
2. koniecznie trzeba mieć wodę morską w spreju do czyszczenia noska. przydaje się bardzo
3. jak dla mnie odpada sudokrem i krem na odparzenia nivea - za tłusty i napycha się do wszystkich zakamarków. my stosujemy alantan maść lub krem lub maść nagietkową i nie ma odparzeń. odparzenia natomiast u nas wystąpiły po chusteczkach pampers i od tej pory pupę przemywam wacikiem i przegotowaną wodą.
4. trzeba mieć preparat na kolki i wzdęcia - my stosowaliśmy bobotic i espumisan. bobotik nie smakował dziecku za to espumisan ładnie łyka.
5. jeśli ktoś myśli o jakiejś zabawce pozytywce to polecam konika morskiego z fisher price - mała przy nim zasypiała w mig
6. jesli chodzi o laktator polecam ręczny z tomee tippee - używam codziennie jak dla mnie super. zresztą butelki tej firmy i smoczki tez mogę polecić.

Też polecam nowe DADY - od urodzenia do około 15 m-ca stosowałam tylko Pampersy - próbowaliśmy też inne tańsze w miedzyczasie, ale nie były dobre, dopiero nowe DADY zdały egzamin. Teraz też kupuję Babydream z Rossmana
Dla młodszego synka na początek kupię Pampersy, ale jak będzie wszystko ok, to przerzucamy się szybciej na tańsze pieluszki

Akcesoria TT też polecam

Napisane przez bianeczkaa

No a co do tych pieluch, mnie właśnie koleżanka powiedziała, że nie warto kupować tych tanich. Ma już 2 dzieci i powiedziała że tylko pampers. Ja testowałam te z Rosmanna, bo moje znajome tk się zachwycały, ale dla mnie to badziewie. Kosmetyki kupiłam bambino, tak jak i chusteczki

Tzn jak testowałaś ?
Bez dziecka się nie da przetestować
Też dotychczas mówiłam "tylko Pampers", ale od 5 m-cy zmieniłam zdanie