Czas w kolejce się ustawić i na poród się nastawić! Lipcówko-sierpniówki 2011.

[patik87]

Napisane przez Chelsea91

Witam
No i Byłam na wizycie i tak:
szyjka częściowo zgładzona
główka baardzo nisko i mocno napiera
skurcze dziś są, mam tak samo jak Kajool identyczne uczucie jak się obudziłam...
poród może się rozpocząć w każdej chwili więc dostałam skierowanie do szpitala na dziś ale pójdę jutro bo ten szpital co ma dziś dyżur to totalna załamka, więc pójdę jutro na ip z tym skierowaniem do tego szpitala w którym leżałam ostatnio.
Dziś zaczynamy 37 tydzień
Aha i przy tak małym dziecku mogę rodzić naturalnie

ale jak to?
nie dochodzi do mnie ze to już u Ciebie, tylko się cieszyc trzeba
jak się tak będę zabierać za prasowanie i pakowanie to na pewno zdążę..

Napisane przez zanka205

ja nie wiem w co ubrać małą na wyjście ze szpitala
muszę coś przygotować dla męża, żeby przyniósł ale nie wiem co
jak będzie taki upał jak ostatnio to ja bym ubrała body na krótki rękaw, jakieś spodenki i skarpetki i czapeczkę lekką
ale nie wiem... nie chcę przegrzać dziecka ani nie chcę żeby jej zimno było
no ale jak będzie taki upał gdzie ja leżę i się pocę to przecież dziecku też gorąco będzie
mówili Wam w szkole rodzenia jak ubrać?
młody się zimą urodził to problemów nie miałam

mam ten sam problem, przygotuje dwa zestawy: jak gorąco: rampers i skarpetki i przykrycie tetrą albo flanelką, czapeczka, jak zimno to nie wiem pomyślę jak będę szykować. Jakoś na czuja trzeba do tego podejść, sprawdzać plecki czy zimne czy spocone.

Napisane przez aania_20

Dzień dobry
ja znów tylko na chwileczkę

Brumek, krzyczałam bardziej niż troszkę mąż miał ubaw, bo [do mnie mówi "oddychaj..." a ja w pewnym momencie "spier....., a co niby robię?????" więc uznał "o, już jest dobrze, już blisko do końca " czym mnie tylko rozśmieszał, potem jak się do niego zwracałam kochanie, to uznał że chyba mi się znów pogarsza...

Któraś pytała o położną - ja nie miałam swojej, po prostu trafiliśmy na bardzo miłą dyżurującą panią. Choć z tego co widzę, trudno tu trafić na wiele gorsze

Miałam już nadzieję że dziś wyjdziemy, rano lekarz na obchodzie powiedział że ja już mogę, no ale niestety decydujące zdanie ma Adaś a w zasadzie pediatra. Kroplówki już nie będzie miał, odłączają, ale niestety musimy zostać "kilka dni" żeby mieli go na oku - czy bez kroplówki poziom glukozy będzie dobry.
Ale ssie pięknie, jedzonka mam coraz więcej, jak się przyssie to oderwać od piersi nie ma szans (facet) więc mam nadzieję że wszystko szybko będzie dobrze trzymajcie kciuki!

A ja trzymam za Was, nie dajcie się skracającym szyjkom, twardnieniom brzuszka itp
Dziubek, ja się na prawdę nie chciałam wpychać w kolejkę

: hahaha: jesteś the best.
Zazdroszczę Ci takiego podejścia i w miarę lekkiego porodu, i rekonwalescencja teraz będzie szybsza dzięki NIE-nacinaniu. Szpital ma prawidłowe podejście. Ale trochę elastyczna musiałaś być tez że tego uniknęłaś
za pomyślność w karmieniu, to duuuży plus, ja sie tego boję bardzo.

Napisane przez 83monia

jestem, jestem, ale:
1.zab sobie złamałam i dzis bylam u dentystki
2. mam remoncik wiec jeżdże na ścierce po domu a mąż wałkiem maluje i szafy przestawia
3. zajmuje sie malym: odwoze do złoba, robie zakupy, karmie malarza i jade po malego a potem plac zabaw do nocy
wiec mniej czasu dla was mam

to drugi wątek na którym wypytują gdzie jestem bo jeden dzien sie nie udzielam jak bedzie sie cos dziac to napisze smsa do ktorejs z was (spisalam sobie na komórke)

zapracowana kobieto, kiedy się położysz odpocząć?

Napisane przez zanetaa88

WŁAŚNIE?!
a jak z klimatyzacją ?!
włączać ją w czasie powrotu do domu?!
Czy to jakoś może zaszkodzić?
bo jak nie raz szkodzi Nam dorosłym - problemy z gardłem itd to co z takim dzieciątkiem?

U mnie jest 1 szpital, więc nie mam co szukać kto dyżuruję itd

Pierwsze słyszę że są jakies dyżury
Co do klimy: raczej nie, ewentualnie 2 stopnie mniej niż na dworze, ale to żaden efekt. Gorzej, jak przez te kilkanaście minut jak tz pójdzie odebrac nas ze szpitala to w aucie może się tak nagrzac jak w piekle. Wtedy ja z dzieciątkiem czekam pare minut przy samochodzie aż tz schłodzi klimą o kilka stopni, potem wyłącza i w drogę
Nie wiem czy logicznie rozumuję?

Brunetka wiedziałam ze nie będą Cię trzymać przez weekend.

nic z mojej nauki nie wychodzi, przysnęło mi się nad notatkami, potem obudził mnie telefon jeden potem drugi.
Truję Wam cały czas ta swoją nauką..ehh

Takie nastroje nas wszystkie dopadają ostatnimi czasy...

A ja się zastanawiam jak takiemu noworodkowi podaje się lekarstwa?strzykawką? jak np nie karmi się butelką? a włożenie czopka do odbytu czy termometru to dla mnie abstrakcja

[Kolina]

Napisane przez dziubek79

dziękuję że pytasz ale chyba jest bez zmian...niestety

Natka doszedł już kocyk jest cudny !!jeszcze raz dziękuję

nie moge sie doczekac wiec ja tez wyptaruje listonosza, moze uda mi sie dzisiaj odebrac, bo jesli nie to dopiero we wtorek..

Napisane przez aania_20

Dzień dobry
ja znów tylko na chwileczkę

Brumek, krzyczałam bardziej niż troszkę mąż miał ubaw, bo [do mnie mówi "oddychaj..." a ja w pewnym momencie "spier....., a co niby robię?????" więc uznał "o, już jest dobrze, już blisko do końca " czym mnie tylko rozśmieszał, potem jak się do niego zwracałam kochanie, to uznał że chyba mi się znów pogarsza...

Stapelka, najgorsza była ostatnia godzina ale o dziwo do przeklinania wszystkiego co się da, jeszcze nie doszłam
....

Aniu za szybki powrot do domku, by Adas szybko byl na to gotowy

Napisane przez brumek

...

Dla mnie to jedyny negatyw

a tez masz 28 stopni w mieszkaniu?
ja lubie slonce ale kiedy zle sie czuje i jestem bierna, wtedy mi to nie pomaga
wiec zdecydowanie dzisiaj chce by bylo chlodniej

[Madziulka_17]

Z tego wszystkiego zapomniałam.

Scio gratulację dla Ciebie i męża!

[brunetka2000]

Napisane przez Chelsea91

Dziecko waży już prawie 2 kg, więc mśslę, że może już opuścić swoje M1 jak tak bardzo będzie chciał

Ooooo ludzie jesteś dłużej ode mnie w ciąży, a moja "kruszynka" już waży koło 2600 Boje się jak ja ją urodzę

[Shira_83]

Napisane przez CrazyMachine

Oho! Czyżbyś chciała dziś maluszka z brzucha wyganiać??

hihihi no taki jakiś mam nastój dziś tylko w co się ubrać jak we wszystkim wyglądam jak waleń no i co zrobić dobrego myślałam, że może taką tarte z kurczakiem brokuł groszek i sos beszamelowy

[brunetka2000]

Napisane przez Shira_83

hihihi no taki jakiś mam nastój dziś tylko w co się ubrać jak we wszystkim wyglądam jak waleń no i co zrobić dobrego myślałam, że może taką tarte z kurczakiem brokuł groszek i sos beszamelowy

Shira ja jeszcze nie wyszłam ze szpitala

[zanetaa88]

Shira a co skurczy Ci brakuje

Patik rozumiem o co chodzi z tą klimą najlepiej aby była taka pogoda jak teraz, zero słońca i jest tak w sam raz!

Idę się ogarnąć bo na 14:35 mam endo a na 13:36 autobus,
mąż mi dzwoni że mam wziąć taxi
przejdę się na przystanek i od przystanku potem mam kawałek do endo.

Myślę, czy by o lump nie zahaczyć,
ake nie wiem czy mi się chce..

[Shira_83]

Napisane przez brunetka2000

Shira ja jeszcze nie wyszłam ze szpitala

ojjj wybacz Skarbie już biję się w pierś

[brunetka2000]

Znikam odezwę się jak wrócę do domu, bo czekam teraz jeszcze na wypis

[Shira_83]

[QUOTE=zanetaa88;27571357]Shira a co skurczy Ci brakuje

nie wiem czy mi ich brakuję bo chyba nie doświadczyłam jeszcze takich skurczyków a mówią że wszystkiego trzeba w życiu spróbować

[sygine]

Napisane przez zanka205

no widzisz, jak już coś piszę to tylko smutki wylewam, a nie chcę żebyście mnie kojarzyły z tej strony
jest mi ciężko bardzo, jakoś łudziłam się, że urodzę jak młodego wcześniej a tu cisza... tylko bóle i jakieś jazdy mam
na szczęście z mama lepiej i od wczoraj nie muszę już do niej jeździć, tata kazał mi odpoczywać i zbierać siły na powitanie małej
bardzo mnie to cieszy bo o ile wyjście do mamy na 4. piętro było dość męczące ale do przeżycia, najgorsze są te napady osłabienia, duszności kiedy to prawie mdleję, nie wiem czemu tak mi się dzieje, ale teraz kiedy jestem w domu czuję się bezpieczniej i nie słabnę

aania_20 ale masz fajnie, już po wszystkim, cudowny synek w ramionach... nie mogę się doczekać tych chwil

Zanka po to tu też jesteśmy, że jak ci źle to się możesz wyżalić. A w Twoim przypadku to strasznie dużo na Ciebie spadło, bo nie tylko ciąża, która szczególnie teraz jest dość uciążliwa, to jeszcze opieka nad mamą Więc i tak bardzo Cię podziwiam bo dzielna kobieta z Ciebie
Jeszcze troszkę i będziesz tulić na przemian Lenkę i Filipa i zapomnisz o wszystkich trudach

[DaKaro]

Margaret też zniknęła.

[sygine]

Napisane przez brunetka2000

chyba miałaś odpoczywać !!!!

aania_20 PODZIWIAM CIĘ klask i:

sygine świetny wózek!!! My też taki chcemy, ale jeszcze nie wiem jaki kolor bo jednak nie będziemy zamawiać tylko pojedziemy do sklepu i wybierzemy taki jaki jest

Dzięki Ale powiem ci że jak nam babka wczoraj zadzwoniła i pojechaliśmy to zrobiłam wielkie oczy. Po pierwsze, to strasznym braniem się cieszą te wózki. Akurat jedna para odbierała żółty, my braliśmy nas zielony, stał jeszcze w rezerwacji fioletowy i jedynym dostępnym od ręki bez rezerwacji był brązowy w błękitne koła Więc przekonałam się, że wózki muszą być spoko skoro takim wzięciem się cieszą - reszta stoi i nie ma rezerwacji.

[BABONIK]

Zaneta- ja kilmatyzacji nie włączę. tym bardziej,że moją manualną ciężko się ustawia,żeby było dziecku komfortowo

Brunetko-nie martw się, popatrz jkaiego dużego synusia urodziła chudzinka Marinka i dała rady poza tym USG czasem troszkę przekłamuje i dzieci rodzą się mniejsze trzeba się jakoś pocieszac nie martw sie na zapas.bylebyś nie przechodziła 2 tyg po terminie bo wtedy to może faktycznie się duży dzidziuś urodzic

Zbieram się do pracy.obiad zjedzony,burdel w domu,burza i duchota... nie łatwe życie ciężarnej

[Shira_83]

nic idę popracować okno umyć i łóżeczko małego ubrać potem na zakupy z mężem
niech mnie ktoś oświeci z tym wiesiołkiem bo u mnie z mózgiem to gorzej niż ta ameba

[agni82]

Napisane przez Chelsea91

Ja chcę rodzić w Gigancie (PSK). Do warszawskiej nawet się nie zbliżam.

i słusznie. mój znajomy powiedział, że szpital ten stoczył się mocno. ach ucałuj ode mnie moje kochane miasto. co ja bym dała, żeby teraz tam byc. (kilka dni tylko)

[Kolina]

Napisane przez zanetaa88

Ja mam też ochotę pojechać w rodzinne strony
ale nie mam ochoty jechać pociągiem 6 h...
Odpoczywaj

Napisane przez BABONIK

Kolina- zyczę miłego wypoczynku
..

dziekuje
ten wyjazd to troche wypoczynek a troche obowiazek

Napisane przez 83monia

jestem, jestem, ale:
1.zab sobie złamałam i dzis bylam u dentystki
...

kurcze, mnie sie plomba ukruszyla i musze isc do dentysty

czy ktos moze mi polecic dobrego dentyste w warszawie?

[sygine]

Napisane przez Shira_83

nic idę popracować okno umyć i łóżeczko małego ubrać potem na zakupy z mężem
niech mnie ktoś oświeci z tym wiesiołkiem bo u mnie z mózgiem to gorzej niż ta ameba

O wiesiołku co prawda nic nie słyszałam, ale na SR położna nam mówiła ostatnio, że jak już skończymy 37 tc to ona proponuje rano i wieczorem pić napar z liści malin, a do obiadku napar z majeranku, bo działa rozkurczowo (dwie łyżki majeranku zalać pół szklanki wrzątku i poczekać aż się zaparzy, później odsączyć fusy i dolać trochę wody, posłodzić np miodem) Ja mam zamiar zacząć w przyszłym tygodniu się stosować

[patik87]

Kolina zmieniła avatarek. Jaki tajemniczy

Shira Ja nie pomogę z tym wiesiołkiem, jak się spotkam położną to dopiero wypytam o te cuda.

Margaret tak znika od czasu do czasu, chyba ma remont? czy coś przekręciłam..?

Zbiera się na deszcz i zebrać się nie może.

Zmalowana hop hop podejrzałam, wiem ze jesteś

[Natka_]

Iustyna

Brunetko

Napisane przez meszsares

ja tez bylam w lab. i w obie strony zlal mnie deszcz
a Ty sie ucz ucz kochana, bo musisz jutro i pojutrze piateczkami nam sie tu pochwalic!!

Ja zdążyłam przed deszczem, weszlam do domu i zaczęło padaćihi Także udało mi sie hihi.
A piąteczkami baaardzo bym się chciała pochwalić, nawet czwreczkami

Szybkiej i sprawnej przeprowadzki!

Napisane przez Chelsea91

Byłam na wizycie i tak:
szyjka częściowo zgładzona
główka baardzo nisko i mocno napiera
skurcze dziś są, mam tak samo jak Kajool identyczne uczucie jak się obudziłam...
poród może się rozpocząć w każdej chwili więc dostałam skierowanie do szpitala na dziś ale pójdę jutro bo ten szpital co ma dziś dyżur to totalna załamka, więc pójdę jutro na ip z tym skierowaniem do tego szpitala w którym leżałam ostatnio.
Dziś zaczynamy 37 tydzień
Aha i przy tak małym dziecku mogę rodzić naturalnie

Ojjj to jutro na oddział idziesz. Ale widzę, że jestes całkiem pozytywnie nastawiona, więc super

Napisane przez dziubek79

Natka doszedł już kocyk jest cudny !!jeszcze raz dziękuję

Ooo to szybko, ciesze się że się podoba

Napisane przez aania_20

Dzień dobry
ja znów tylko na chwileczkę

Brumek, krzyczałam bardziej niż troszkę mąż miał ubaw, bo [do mnie mówi "oddychaj..." a ja w pewnym momencie "spier....., a co niby robię?????" więc uznał "o, już jest dobrze, już blisko do końca " czym mnie tylko rozśmieszał, potem jak się do niego zwracałam kochanie, to uznał że chyba mi się znów pogarsza...

Stapelka, najgorsza była ostatnia godzina ale o dziwo do przeklinania wszystkiego co się da, jeszcze nie doszłam

Babonik, Brumek, Stapelka, Słoneczko, Natka, Vaniliova, AgaGuernsey,

Kolina, JustPi, LadyInBlack, youyou,
dziękuję! Wcale nie jestem dzielna, zawstydzacie mnie
Któraś pytała o położną - ja nie miałam swojej, po prostu trafiliśmy na bardzo miłą dyżurującą panią. Choć z tego co widzę, trudno tu trafić na wiele gorsze

Miałam już nadzieję że dziś wyjdziemy, rano lekarz na obchodzie powiedział że ja już mogę, no ale niestety decydujące zdanie ma Adaś a w zasadzie pediatra. Kroplówki już nie będzie miał, odłączają, ale niestety musimy zostać "kilka dni" żeby mieli go na oku - czy bez kroplówki poziom glukozy będzie dobry.
Ale ssie pięknie, jedzonka mam coraz więcej, jak się przyssie to oderwać od piersi nie ma szans (facet) więc mam nadzieję że wszystko szybko będzie dobrze trzymajcie kciuki!

A ja trzymam za Was, nie dajcie się skracającym szyjkom, twardnieniom brzuszka itp
Dziubek, ja się na prawdę nie chciałam wpychać w kolejkę

Aniu mimo wszystko jestes dla mnie oazą spokoju
za pokarm. Napewno po weekendzie wyjdziecie

Zaneta

[Kolina]

Napisane przez patik87

Kolina zmieniła avatarek. Jaki tajemniczy
...

szybko zauwazylas
tak, zmienilam poprzedni byl lekko przeterminowany, wielkanocny

[karolinee1983]

Napisane przez aania_20

mąż miał ubaw, bo [do mnie mówi "oddychaj..." a ja w pewnym momencie "spier....., a co niby robię?????" więc uznał "o, już jest dobrze, już blisko do końca " czym mnie tylko rozśmieszał, potem jak się do niego zwracałam kochanie, to uznał że chyba mi się znów pogarsza...

Dobre

Napisane przez BABONIK

dla cycusiów mamy,że się dają łatw ssac bo to ogromny plus

Właśnie! Ja sama obawiam się o swoje karmienie piersią (a bardzo bym chciała) z moimi płasko-wklęsłymi sutkami także wielkie brawa, że Adaś tak pięknie ssie

Napisane przez DaKaro

a ja zawsze spałam z kołdrą pod samą brodę, bo się bałam, że wampir przyjdzie w nocy i mnie ugryzie.

A to też przerabiałam najpierw jako 12-13latka naoglądałam się horrorów (już wtedy je lubiłam), a poźniej spałam z głową pod kołdrą aż się udusić mozna bylo, ewentualnie wolalam mame, żeby przyszła ze mną spać jak już nie wyrabiałam ze strachu

Napisane przez zanetaa88

Faktycznie,przecież nie zrobię z dzieciątka kokona i nie posadzę jej w fotelik razem z rożkiem
Ja chyba wezmę faktycznie pajacyka z długim rękawem i body z krótkim do tego jakieś spodenki i będzie ciuszek i na upalne dni i na chłodniejsze, jak będzie chłodniej to jak już mała będzie siedziała w aucie to okryję ją kocykiem.

WŁAŚNIE?!
a jak z klimatyzacją ?!
włączać ją w czasie powrotu do domu?!
Czy to jakoś może zaszkodzić?
bo jak nie raz szkodzi Nam dorosłym - problemy z gardłem itd to co z takim dzieciątkiem?

Ja też nie wiem, jak małą ubrać na wyjście niby się mówi, że jedna warstwa więcej niż u nas, ale to dla mnie nadal czarna magia wyjdzie w praniu chyba...

Co do klimy to chyba nie bardzo, mnie samą załatwiła w upalny dzień, a takiego maluszka...

Napisane przez 83monia

ja na wyjscie biore: pajac, rampers i flanelke do ew przykrycia, czapeczke, skarpetki. w zaleznosci jak bedzie to ubieram albo w rampers i skarpetki albo w pajac, a w razie suuuuper zimna - wszystko na raz

I tak chyba ja też zrobię!

Napisane przez brunetka2000

Ooooo ludzie jesteś dłużej ode mnie w ciąży, a moja "kruszynka" już waży koło 2600 Boje się jak ja ją urodzę

Nie przejmuj się, ja też się obsrałam w gacie za przeproszeniem po ostatnim usg, gdzie lekarz stwierdził, że mała w 33t2d waży ok. 2400 g to chyba trochę dużo???? A mój gin sam wczoraj nie mógł wyjść z podziwu nad tą wagą i aż zapytał, jakie dzieci u nas sie w rodzinie rodziły, u tż raczej małe, ale ja miałam 3850 g i byłam większa od swojego brata mam nadzieję, że usg mi zawyżyło pomiar, bo jak ja ją urodzę

Napisane przez Kolina

czy ktos moze mi polecic dobrego dentyste w warszawie?

Ja co prawda leczyłam swoje zęby w Olsztynie, ale moja koleżanka, jak jej się w ciąży ząb popsuł i musiała kanałowe robić to polecała jednego dentystę z Powiśla - dr Szajnera, na ul. Ludnej 10, podobno ok i niedrogi, ale nr tel. nie mam, pewnie w necie jest...

[sygine]

Napisane przez karolinee1983

Nie przejmuj się, ja też się obsrałam w gacie za przeproszeniem po ostatnim usg, gdzie lekarz stwierdził, że mała w 33t2d waży ok. 2400 g to chyba trochę dużo???? A mój gin sam wczoraj nie mógł wyjść z podziwu nad tą wagą i aż zapytał, jakie dzieci u nas sie w rodzinie rodziły, u tż raczej małe, ale ja miałam 3850 g i byłam większa od swojego brata mam nadzieję, że usg mi zawyżyło pomiar, bo jak ja ją urodzę

Karolinee 2400 w 33 tc to jeszcze nie tak źle - ja usłyszałam, że nasz ma 2690 g Boję się co mi dzisiaj powie

[Kolina]

Napisane przez karolinee1983

...
Nie przejmuj się, ja też się obsrałam w gacie za przeproszeniem po ostatnim usg, gdzie lekarz stwierdził, że mała w 33t2d waży ok. 2400 g to chyba trochę dużo???? A mój gin sam wczoraj nie mógł wyjść z podziwu nad tą wagą i aż zapytał, jakie dzieci u nas sie w rodzinie rodziły, u tż raczej małe, ale ja miałam 3850 g i byłam większa od swojego brata mam nadzieję, że usg mi zawyżyło pomiar, bo jak ja ją urodzę



Ja co prawda leczyłam swoje zęby w Olsztynie, ale moja koleżanka, jak jej się w ciąży ząb popsuł i musiała kanałowe robić to polecała jednego dentystę z Powiśla - dr Szajnera, na ul. Ludnej 10, podobno ok i niedrogi, ale nr tel. nie mam, pewnie w necie jest...

dziekuje za poelcenie stomatologa

ja mam usg w poniedzialek, tez jestem ciekawa jak moj synek ma teraz wage

[sygine]

W ogóle to sen z powiek spędza mi wizja cesarki Nie wiem czemu, ale tak się jej boję, że jestem w stanie zrobić wszystko byle tylko urodzić naturalnie. Dlatego też rozpocznę wywoływanie porodu naturalnymi metodami wcześniej, bo być może wtedy nie przekroczy tej magicznej granicy 4 kg

[AgaGuernsey]

Napisane przez brunetka2000

Witam wszystkie mamusie, brzusie i dzidziusie

Dziękuję bardzo za wszystkie kciuki. Muszę powiedzieć, że działają cuda Jestem już po wizycie!!! Zabrali wszystkie karty moje co oznacza, że WRACAM DZISIAJ DO DOMU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Super!!!:jupi :

Napisane przez meszsares

AgaG - kurcze, jakos nie mam weny do wstawiania swojego golasa na forum... kiedys podalam swoj nr. telefonu i mialam przez prawie rok gluche dzwonki, sorry nie gluche, tylko sapanie. Jakies 3 lata temu tez tu byla afera na wizazu, bo sie jakis gosc przyczepil do laski z watku mamusiowego-naogladal sie jej brzucha i potem wypisywal jakies peany na jej czesc, sugerowal, ze wie juz gdzie ona mieszka, co robi itp. no masakra. dlatego wole jednak nie...

Rozumiem i dalej nie nalegam. A ta afera, to mowisz o wrzesniowkach 2008 pewnie, podczytywalam wtedy tamten watek (moja Zuzia z wrzesnia wlasnie), po tej aferze laski przeniosly sie na forum zamkniete.

Napisane przez zanka205

moja mała dziś znowu się bardzo boleśnie rusza
wiecie to takie uczucie jakby po pierwsze było w brzuchu jakoś sucho i sie normalnie obcierała tam, a po drugie jakbym wszystkie wewnętrzne części cokolwiek tam jest (pewnie jelita, szyjka) były obolałe i ona w te bolące miejsca dotyka
wykręca mnie wtedy strasznie, do tego naciska na jakiś nerw w krzyżu i po całym kręgosłupie mi leci do góry taki ból
masakra
miałam tak kilka dni temu, potem następnego dnia czułam się super, potem znowu całodniowy ból brzucha jak na @ ale nie że co jakiś czas w dzień, bolał mnie non stop calutki dzień
wczoraj było ok, nie bolało mnie nic i dziś znowu
normalnie w kratkę

Napisane przez Chelsea91

Witam
No i Byłam na wizycie i tak:
szyjka częściowo zgładzona
główka baardzo nisko i mocno napiera
skurcze dziś są, mam tak samo jak Kajool identyczne uczucie jak się obudziłam...
poród może się rozpocząć w każdej chwili więc dostałam skierowanie do szpitala na dziś ale pójdę jutro bo ten szpital co ma dziś dyżur to totalna załamka, więc pójdę jutro na ip z tym skierowaniem do tego szpitala w którym leżałam ostatnio.
Dziś zaczynamy 37 tydzień
Aha i przy tak małym dziecku mogę rodzić naturalnie

To trzymam kciuki za latwy i szybki porod!

Napisane przez aania_20

Dzień dobry
ja znów tylko na chwileczkę

Brumek, krzyczałam bardziej niż troszkę mąż miał ubaw, bo [do mnie mówi "oddychaj..." a ja w pewnym momencie "spier....., a co niby robię?????" więc uznał "o, już jest dobrze, już blisko do końca " czym mnie tylko rozśmieszał, potem jak się do niego zwracałam kochanie, to uznał że chyba mi się znów pogarsza...

Stapelka, najgorsza była ostatnia godzina ale o dziwo do przeklinania wszystkiego co się da, jeszcze nie doszłam

Babonik, Brumek, Stapelka, Słoneczko, Natka, Vaniliova, AgaGuernsey,

Kolina, JustPi, LadyInBlack, youyou,
dziękuję! Wcale nie jestem dzielna, zawstydzacie mnie

Któraś pytała o położną - ja nie miałam swojej, po prostu trafiliśmy na bardzo miłą dyżurującą panią. Choć z tego co widzę, trudno tu trafić na wiele gorsze

Miałam już nadzieję że dziś wyjdziemy, rano lekarz na obchodzie powiedział że ja już mogę, no ale niestety decydujące zdanie ma Adaś a w zasadzie pediatra. Kroplówki już nie będzie miał, odłączają, ale niestety musimy zostać "kilka dni" żeby mieli go na oku - czy bez kroplówki poziom glukozy będzie dobry.
Ale ssie pięknie, jedzonka mam coraz więcej, jak się przyssie to oderwać od piersi nie ma szans (facet) więc mam nadzieję że wszystko szybko będzie dobrze trzymajcie kciuki!

A ja trzymam za Was, nie dajcie się skracającym szyjkom, twardnieniom brzuszka itp
Dziubek, ja się na prawdę nie chciałam wpychać w kolejkę

Trzymam kciuki za szybkie wyjscie ze szpitala!
A napisz jeszcze gdzie rodzilas, bo ja mam skleroze galopujaca i nie pamietam juz.

Napisane przez BABONIK

AgaGuernsey- ja też mam marną wenę do sprzątania...a burdel na kółkach, nie mogę uwierzyc,że nasza trójka potrafi takie cuda z mieszkaniem wyczyniac

U mnie rezultat taki, ze dalej nic nie sprzatniete. Korzystam z ciszy i spokoju i odpoczywam, moze jutro bedzie brzydka pogoda, taka, ze nie da sie wyjsc z dziewczynami, to moze sie zmobilizuje.


W ogole to spac mi sie chce...

[Oliweczka1985]

Napisane przez Chelsea91

Witam
No i Byłam na wizycie i tak:
szyjka częściowo zgładzona
główka baardzo nisko i mocno napiera
skurcze dziś są, mam tak samo jak Kajool identyczne uczucie jak się obudziłam...
poród może się rozpocząć w każdej chwili więc dostałam skierowanie do szpitala na dziś ale pójdę jutro bo ten szpital co ma dziś dyżur to totalna załamka, więc pójdę jutro na ip z tym skierowaniem do tego szpitala w którym leżałam ostatnio.
Dziś zaczynamy 37 tydzień
Aha i przy tak małym dziecku mogę rodzić naturalnie

No to trzymamy kciuki za szybki poród jak już się zacznie, ale może lepiej jeszcze poczekac tydzień-wiem wiem, wszystko zależy od dzidzi W każdym bądź razie czekamy na wieści

Napisane przez zanka205

ja nie wiem w co ubrać małą na wyjście ze szpitala

Ja już kupiłam- pajacyk i do tego pieluszka flanelowa na przykrycie

Napisane przez zanka205

Żaneta czapkę podobno trzeba dla noworodka, ale taką mega cieniutką

Tak ogólnie to nie trzeba, ale jak będzie chłodniej to i owszem, więc lepiej miec ze sobą

Napisane przez aania_20

[COLOR=DarkGreen]Dzień dobry
ja znów tylko na chwileczkę

Brumek, krzyczałam bardziej niż troszkę mąż miał ubaw, bo [do mnie mówi "oddychaj..." a ja w pewnym momencie "spier....., a co niby robię?????"

ciekawe, co by mój zrobił?? A tak na poważnie, to wszystkie Cię tu podziwiamy i napewno przy porodzie nie jedna z nas będzie myślała o Tobie
To musi byc cudowne karmic takiego malucha piersią-nie wyobrażam sobie tego, wogóle ze ten pokarm się pojawi

Napisane przez aania_20

Pytałyście jeszcze o nacinanie - tu w szpitalu robią, ale starają się unikać. W każdym razie przed partymi położna spytała, czy jeśli będzie konieczność to wyrażam na to zgodę. Zgodziłam się, na szczęście okazało się zbędne.
Babonik, może to ta joga?

U mnie w szpitalu- czytaj na Lubartowskiej w Lbn zaraz na poczatku na izbie przyjęc podpisuje się, ze sie zgadzam na ewentualne naciecie krocza.
To napewno ważna informacja dla Moniczki

Napisane przez 83monia

jestem, jestem, ale:
1.zab sobie złamałam i dzis bylam u dentystki

UU nie fajnie

Napisane przez zanka205

ja jak rodziłam młodego to G. coś do mnie mówił, a mnie to denerwowało, to mu powiedziałam kulturalnie: Nic do mnie nie mów!
podobno zrobiło mu się przykro, glupio i nie wiedział co ma zrobić
nie odezwał sie do końca i mi do dziś wypomina

Co innego jak się jest sam na sam, a tak jeszcze przy ludziach dostac małą z✂✂✂kę, to nie fajnie, ale cóż, poród to nie taka prosta sprawa i czasem trzeba zaklnąc

Napisane przez zanetaa88

Faktycznie,przecież nie zrobię z dzieciątka kokona i nie posadzę jej w fotelik razem z rożkiem


WŁAŚNIE?!
a jak z klimatyzacją ?!
włączać ją w czasie powrotu do domu?!
Czy to jakoś może zaszkodzić?
bo jak nie raz szkodzi Nam dorosłym - problemy z gardłem itd to co z takim dzieciątkiem?

U mnie jest 1 szpital, więc nie mam co szukać kto dyżuruję itd

O kurcze-naprawdę by wyglądało jak w kokonie

A klima- z umiarem i będzie ok

Napisane przez Shira_83

co robicie dziś dobrego szukam weny na romantyczną kolację z mężem

Mi własnie dochodzi karkówka w piekarniku-do tego sosik, młode ziemniaczki i marchewka z jabłkiem.

Napisane przez brunetka2000

Ooooo ludzie jesteś dłużej ode mnie w ciąży, a moja "kruszynka" już waży koło 2600 Boje się jak ja ją urodzę

A ja jestem troche przed Tobą i moja waży 2240, więc pewnie podobne kruszyny urodzimy

Fajnie, ze Cie wypuszczaja ze szpitala-teraz to juz pewnie w domku jesteś

Ok, ide obierac ziemniaki i zaraz tata pewnie przyjedzie.

[BABONIK]

Sygine- jeszcze raz napiszę ,ze CC może byc OK-ja byc tego przykład z resztą co się nie będzie działo ,to :nie Ty pierwsza i nie ostatnia.Nie martw się zawczasu

[jacieeeee]

Wpadam się tylko przywitać.

Ciężki dzień dziś...duszno, źle mi się oddycha, wszystko mnie wkurza. Robota stoi a ja nie mam siły

[sygine]

Babonik ja wiem, że jeśli trzeba będzie to nic nie poradzę. No i nie ja pierwsza i nie ostatnia, ale jednak dla mnie to poważna operacja, a ja nigdy w szpitalu nie leżałam ani nie miałam jakiś poważnych zabiegów... Ale co ma być to będzie
A teraz już się żegnam do wieczorka, bo najpierw jedziemy po łóżeczko, a później do gina, więc myśle że po wizycie się stawię i zdam relację

Miłego popołudnia mamusie