Bylam- Jestem- Chce byc AU PAIR vol VIII

[201610310857]

tak czy tak, dziękuję Ci bardzooo

[lucyohlucy]

Napisane przez Katherinee

Bedę szukać interesują mnie kraje anglojęzyczne gł. UK bo byłam tam dwa razy i jestem zakochana ale w sumie jako że są to wakacje to może Hiszpania? uczę się tez francuskiego ale nie na tyle żeby się jakkolwiek dogadać bo przez dwa lata olałam totalnie sprawę :P
a jeszcze mam takie pytanie, żadnej z was nie udało się nic zaoszczedzić ;>? bo w sumie nie wiem na co miałabym aż tak wydawać 70 funtów tyg na przykłąd;p tzn wiem jakie tam są ceny np ubrań w porównaniu do tych w Polsce ale też nie trzeba od razu szaleć

LOL ja z tym nie mam najmniejszych problemów

[Milly00]

Hej dziewczyny Nie wiem czy mnie pamiętacie, w tamtym roku udzielałam się na forum i miałam jechaćdo Niemiec jako aupair na miesiąc. Poby jak najbardziej się udał i w tym roku jadę ponownie, z tym, ze do innej rodziny i w inne miejsce Właściwie już za tydzień będę tam na miejscu o ile wszystko dobrze pójdzie. Jest może teraz ktoś w Nimczech? Bo z tego co pamietam to w tamym roku nikogo tam nie posniosło

[Ri Ri]

Napisane przez KatusKatus

Dokładnie jestem z Jaworzna, nie z Katowic ale to w ogólnej perspektywie całkiem blisko
Co studiujesz na UŚ?
Może i ja tam trafie od października choć szczerze mówiąc wolałabym gdzieś dalej żeby móc wyrwać się spod patronatu rodziców

Studiuję fil. ang. na wydziale w Sosnowcu, ale mieszkałam w Katowicach

Ja jadę na 2 miesiące, także dziewczyny szukające ofert wakacyjnych nie zrażajcie się, można znaleźć

Dziewczęta , będę miała chłopców w wieku 1 i 3,5. Zaczęłam jużmyśleć nad prezentem dla nich. Myślałam, żeby obu kupić to samo, żeby nie było jakiejś bójki albo fochow na dobry początek

Macie jakieś pomysły co nadaje się zarówno dla dziecka rocznego jak i 3,5 latka?

donia13071991, ty też na wydziale filologicznym studiujesz?

[zielona_nadzieja]

Dziewczyny, czy któraś z Was zna francuski? Czy ja to dobrze rozkminiam?

kasia pour nous il y a pas de souci que tu travaille autre part en plus de chez nous du moment que tu es la pour les enfants et pour le menage et repassage

Strasznie niechlujnie piszą, bez interpunkcji itp. Ja zrozumiałam to tak, że jeśli będę wypełniać obowiązki (sprzątać, prasować i zajmować się dziećmi), to nie ma problemu, żeby jeszcze dodatkowo pracowała.

[niquolle]

Napisane przez sylwiakaa

Niquolle, a skąd Ty??

Ch-ów

[mi.a]

Napisane przez zielona_nadzieja

Dziewczyny, czy któraś z Was zna francuski? Czy ja to dobrze rozkminiam?



Strasznie niechlujnie piszą, bez interpunkcji itp. Ja zrozumiałam to tak, że jeśli będę wypełniać obowiązki (sprzątać, prasować i zajmować się dziećmi), to nie ma problemu, żeby jeszcze dodatkowo pracowała.

ja to rozumiem podobnnie - że oni nie mają nic przeciwko temu, żebyś sobie pracowała dodatkowo do czasu, kiedy wypełniasz należycie swoje obowiązki w ich domu (te wymienione)

[CzerwoneUsta]

Hej dziewczyny! Jestem już w Hiszpanii Lot był super, ale mam problem z kartą pokładową na powrotny bilet. Więc napiszę wam o tym, może coś doradzicie ale o tym jutro bo dziś padam. Wstałam wczoraj o 2 w nocy i od tej pory ciągle na nogach. Rodzina super, pokój też, dzieci jak to dzieci muszę ich poznać ale szkoda, że nie mówią po ang... bo trudno do nich dotrzeć. Jestem bardzo zadowolona, ale nie bd tak chwalić, żeby nie zapeszyć dopiero 1 dzień był. Zobaczymy jak w praktyce bd
Całuski z dusznej Hiszpanii!

[ojp]

Napisane przez Katherinee

a jeszcze mam takie pytanie, żadnej z was nie udało się nic zaoszczedzić ;>? bo w sumie nie wiem na co miałabym aż tak wydawać 70 funtów tyg na przykłąd;p tzn wiem jakie tam są ceny np ubrań w porównaniu do tych w Polsce ale też nie trzeba od razu szaleć

Uwierz, że będziesz miała na co wydawać To też zależy od osoby, jedni lubią zakupy, drudzy nie. Czasami miałam dni, że jechałam do centrum i wydawałam 30 funtów. Innymi razy jechałam i wydawałam 110 funtów.

Napisane przez Milly00

Hej dziewczyny Nie wiem czy mnie pamiętacie, w tamtym roku udzielałam się na forum i miałam jechaćdo Niemiec jako aupair na miesiąc. Poby jak najbardziej się udał i w tym roku jadę ponownie, z tym, ze do innej rodziny i w inne miejsce Właściwie już za tydzień będę tam na miejscu o ile wszystko dobrze pójdzie. Jest może teraz ktoś w Nimczech? Bo z tego co pamietam to w tamym roku nikogo tam nie posniosło

Na pierwszej stronie wątku jest lista gdzie kto jest Tam zobacz

Napisane przez niquolle

Ch-ów

Moja przyjaciółka tam mieszka

Napisane przez CzerwoneUsta

Hej dziewczyny! Jestem już w Hiszpanii Lot był super, ale mam problem z kartą pokładową na powrotny bilet. Więc napiszę wam o tym, może coś doradzicie ale o tym jutro bo dziś padam. Wstałam wczoraj o 2 w nocy i od tej pory ciągle na nogach. Rodzina super, pokój też, dzieci jak to dzieci muszę ich poznać ale szkoda, że nie mówią po ang... bo trudno do nich dotrzeć. Jestem bardzo zadowolona, ale nie bd tak chwalić, żeby nie zapeszyć dopiero 1 dzień był. Zobaczymy jak w praktyce bd
Całuski z dusznej Hiszpanii!

Super, że dotarłaś cała i że wszystko jest w porządku

[KatusKatus]

Napisane przez CzerwoneUsta

Hej dziewczyny! Jestem już w Hiszpanii Lot był super, ale mam problem z kartą pokładową na powrotny bilet. Więc napiszę wam o tym, może coś doradzicie ale o tym jutro bo dziś padam. Wstałam wczoraj o 2 w nocy i od tej pory ciągle na nogach. Rodzina super, pokój też, dzieci jak to dzieci muszę ich poznać ale szkoda, że nie mówią po ang... bo trudno do nich dotrzeć. Jestem bardzo zadowolona, ale nie bd tak chwalić, żeby nie zapeszyć dopiero 1 dzień był. Zobaczymy jak w praktyce bd
Całuski z dusznej Hiszpanii!

super, że dotarłaś w jednym kawałku a jak poradziłaś sobie na lotnisku? wszystko bez problemu? nie zgubiłaś się gdzieś po drodze?

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez Ri Ri

Studiuję fil. ang. na wydziale w Sosnowcu, ale mieszkałam w Katowicach

o, widzę dużo tu językowych duszyczek Ja wybieram się na fil. słowiańską albo ukraińską więc mam nadzieję, że od października dołącze do tego językowego grona

[roux666]

Napisane przez Milly00

Hej dziewczyny Nie wiem czy mnie pamiętacie, w tamtym roku udzielałam się na forum i miałam jechaćdo Niemiec jako aupair na miesiąc. Poby jak najbardziej się udał i w tym roku jadę ponownie, z tym, ze do innej rodziny i w inne miejsce Właściwie już za tydzień będę tam na miejscu o ile wszystko dobrze pójdzie. Jest może teraz ktoś w Nimczech? Bo z tego co pamietam to w tamym roku nikogo tam nie posniosło

W niemczech mamy troche dziewczyn, z 1 strony watku zobacz

na jak dlugo jedziesz???

Napisane przez zielona_nadzieja

Dziewczyny, czy któraś z Was zna francuski? Czy ja to dobrze rozkminiam?



Strasznie niechlujnie piszą, bez interpunkcji itp. Ja zrozumiałam to tak, że jeśli będę wypełniać obowiązki (sprzątać, prasować i zajmować się dziećmi), to nie ma problemu, żeby jeszcze dodatkowo pracowała.

no tak...tak dlugo jak nie bedziesz zapominala o swoich obowiazkach tak dla nich to jest OK, ze bedziesz pracowac gdzies indziej)

Fajnie!

Napisane przez CzerwoneUsta

Hej dziewczyny! Jestem już w Hiszpanii Lot był super, ale mam problem z kartą pokładową na powrotny bilet. Więc napiszę wam o tym, może coś doradzicie ale o tym jutro bo dziś padam. Wstałam wczoraj o 2 w nocy i od tej pory ciągle na nogach. Rodzina super, pokój też, dzieci jak to dzieci muszę ich poznać ale szkoda, że nie mówią po ang... bo trudno do nich dotrzeć. Jestem bardzo zadowolona, ale nie bd tak chwalić, żeby nie zapeszyć dopiero 1 dzień był. Zobaczymy jak w praktyce bd
Całuski z dusznej Hiszpanii!

ooh super!!
czyli oficjalnie mozna Cie dopisac do listy!))

Dzieci maja to do siebie, ze szybko sie do nich dociera, nawet nie znajac jezyka)





Ja jestem z siebie dumna, wlasnie a propos tego, co napisalam wyzej, do Czerwone Usta...wczoraj wieczorem mialam BBS.
7miesieczna slodzinka i jej 5 letni brat
Tym razem powiedzialam swojá stwaké i nie schodzilam nizej dzieci super.
Ale...chlopca nie moglam zrozumiec. Zdolowalam sie na poczatku, bo pomyslalam ze jednak inaczej sie czyta francuski, inaczej jak dorosly do mnie mowi...a tu nagle dziecko ktorego nie rozumiem.
Ale sie zastanowilam, skoro jakos rozumiem moje dziewczynki i inne dzieci z ktorymi mam bbs to cos musi byc nie tak.
Wzielam go i wymusilam jakis monolog z niego, o cos spytalam o czym wiedzialam, ze bedzie paplal i paplal. I wsluchalam sie- dzieciak ma wade wymowy!!!Sepleni jak sto dziewiecset!

I faktycznie, mama wrocila z moja hostka ( bo byly na kolacji) i mowie do hostki ze ledwo go rozumialam..( pod koniec juz udalo mi posklejac co mowi, co bardziej mnie napawalo dumá!) a ona mi powiedziala, ze maly ma slabo wyksztalcone miesnie policzkowe i ma duza wade wymowy.
ufff. ale udalo mi sie! nawet zrozumiec dziecko z wadá wymowy

taki moj maly sukces))

noo a teraz zbieram sie i ide na jakies zakupy przed wyjazdem do PL, pewnie sie skonczy na kilogramach czekolady...yhhh chyba umre jak mi to bedzie lezalo kilka dni w pokoju....

[pinky010]

cześć Dziewczyny! trochę wypadłam z obiegu ostatnimi czasy ale wracam z podkulonym ogonem - bom w potrzebie informacji otóż w poniedziałkowy wieczór choróbsko mi się przyplątało, wtorkowa diagnoza niemieckiego lekarza - zapalenie migdałków. no i tak przeleżałam do wczoraj, dziś już z małą śmigam. i moje pytanie - czy takie dni chorobowe to się jakoś od urlopu odlicza? albo może kieszonkowe ucinają? i co z opłatą za lekarza (to było emergency więc prywatnie mnie zaprowadzili) i antybiotyki? czy ja muszę im zwrócić koszty? w kontrakcie jest informacja o ubezpieczeniu zdrowotnym pokrywanym przez rodzinę, ale nie wiem na ile to ma przełożenie ta zaistniałe okoliczności...z hostami jeszcze nie gadałam, oni tematu nie poruszyli, dziś mój pierwszy dzień pochorobowy. dajcie znać jak to z Wami było w podobnej sytuacji - chciałabym mieć rozeznanie przed rozmową z hostami
z góry dziękuję za wszelkie info!


Milly - ja w DE siedzę! okołoHamburgowo. Ty dokąd się wybierasz?

[niquolle]

Napisane przez roux666

taki moj maly sukces))

ja właśnie po rozmowie z jedną rodzinką
kurcze, są naprawdę sympatyczni.. rozmawiałam z obojgiem rodziców i naprawdę fajnie nam się rozmawiało..
w przyszłym tygodniu będziemy jeszcze ze sobą rozmawiać i wtedy podejmiemy decyzję.. wydają się być zdecydowani, ale wiadomo - pierwsza rozmowa, więc nie ma co zapeszać


miłego dnia życzę

[2018070520180950]

czerwone usta fajnie ze jest dobrze i szczesliwie na miejscu jestes

[Ines131]

CzerwoneUsta, zazdroszczę pobytu w Hiszpanii. Bycie aupair tam to moje małe marzenie. Ach Ci Hiszpanie...

[Milly00]

roux666
Na miesiąc, tak jak w tamtym roku, wracam 28 lipca

pinky010
Oj to ja daleeeeko bo ja do Baden Wurttemberg, a dokładniej to nad jezioro Bodeńskie, czyli drugi koniec Niemiec, przy granicy ze Szwajcarią.

Jak ktoś też tam jeszcze jest to zgłszać się, może uda się coś zorgaizoać przeciwko nudzie

[donia13071991]

Napisane przez Ri Ri

donia13071991, ty też na wydziale filologicznym studiujesz?

tak dokładnie tak wkurza mnie to, że filologiczny jest w Sosnowcu a nie w Kato ale nic :P

CzerwoneUsta suuuper oby tak dalej podniosłaś mnie na duchu, że jesteś cała po pierwszym locie, ahhh i ja niedługo będę jeszcze 3 dni

[niquolle]

Napisane przez donia13071991

tak dokładnie tak wkurza mnie to, że filologiczny jest w Sosnowcu a nie w Kato ale nic :P

też miałam niebywałą przyjemność studiować tam, ale germanistykę long time ago...


CzerwoneUsta - zatem miłego operkowania in Spain

[roux666]

Napisane przez pinky010

cześć Dziewczyny! trochę wypadłam z obiegu ostatnimi czasy ale wracam z podkulonym ogonem - bom w potrzebie informacji otóż w poniedziałkowy wieczór choróbsko mi się przyplątało, wtorkowa diagnoza niemieckiego lekarza - zapalenie migdałków. no i tak przeleżałam do wczoraj, dziś już z małą śmigam. i moje pytanie - czy takie dni chorobowe to się jakoś od urlopu odlicza? albo może kieszonkowe ucinają? i co z opłatą za lekarza (to było emergency więc prywatnie mnie zaprowadzili) i antybiotyki? czy ja muszę im zwrócić koszty? w kontrakcie jest informacja o ubezpieczeniu zdrowotnym pokrywanym przez rodzinę, ale nie wiem na ile to ma przełożenie ta zaistniałe okoliczności...z hostami jeszcze nie gadałam, oni tematu nie poruszyli, dziś mój pierwszy dzień pochorobowy. dajcie znać jak to z Wami było w podobnej sytuacji - chciałabym mieć rozeznanie przed rozmową z hostami
z góry dziękuję za wszelkie info!


Milly - ja w DE siedzę! okołoHamburgowo. Ty dokąd się wybierasz?

ciezko powiedziec....

mysle ze po prostu musisz sie spytac hostow, jak to ma byc....

daj znac co powiedzá!

[carraluch]

Dziewczyny, powiedzcie mi, jak u was wygląda sprawa gotowania? Bo ja trochę czuję się zobowiązana, dlatego że jesteśmy dwie au pair dla jednego dziecka i host mum trochę to sugeruje ale host dad zawsze się wyrywa, mówi że on przygotuje kolacje, don't worry blabla, a później wydzwania do swojej żony i narzeka, jakie ma ciężkie życie. Nie wiem czy jak mówi że on gotuje to mam mu pozwolić, czy mam się z nim kłócić o patelnię aż nie odpuści, bo to mój obowiązek??

[roux666]

Napisane przez carraluch

Dziewczyny, powiedzcie mi, jak u was wygląda sprawa gotowania? Bo ja trochę czuję się zobowiązana, dlatego że jesteśmy dwie au pair dla jednego dziecka i host mum trochę to sugeruje ale host dad zawsze się wyrywa, mówi że on przygotuje kolacje, don't worry blabla, a później wydzwania do swojej żony i narzeka, jakie ma ciężkie życie. Nie wiem czy jak mówi że on gotuje to mam mu pozwolić, czy mam się z nim kłócić o patelnię aż nie odpuści, bo to mój obowiązek??

2 do jednego dziecka?? ou lalaaaa

opowiedz o tym? jak wam sie we dwie pracuje??


a co on jej konkretnie mowi??

ja bym, jak on powie ze gotuje, powiedziala, ze ok spoko, ale jesli potrzebuje pomocy albo cos to jestes chetna...
i tu bedzie ok- bo oferujesz pomoc, a on ....zanim zapropouje ze gotujem niech sie zastanowi czy naprawde tego chce, czy chce sie sztucznie bic o patelnie, bo to glupie.

a jak zaproponuje to gotuj..

albo jak powie, ze gotuje, to powiedz "ok, dzis ty, a jutro ja"
i mysle, ze bedzie ok

[carraluch]

Napisane przez roux666

2 do jednego dziecka?? ou lalaaaa

opowiedz o tym? jak wam sie we dwie pracuje??


a co on jej konkretnie mowi??

ja bym, jak on powie ze gotuje, powiedziala, ze ok spoko, ale jesli potrzebuje pomocy albo cos to jestes chetna...
i tu bedzie ok- bo oferujesz pomoc, a on ....zanim zapropouje ze gotujem niech sie zastanowi czy naprawde tego chce, czy chce sie sztucznie bic o patelnie, bo to glupie.

a jak zaproponuje to gotuj..

albo jak powie, ze gotuje, to powiedz "ok, dzis ty, a jutro ja"
i mysle, ze bedzie ok

Opowiadałam jakiś miesiąc temu! jesteśmy we dwie, bo host mum pracuje w Rzymie, a host dad raczej kontroluje co robimy + gotuje. Jako że jesteśmy z małą od rana do wieczora i to w miejscowości turystycznej, dzielimy dzień na przed i po lunchu i zmieniamy się z tą drugą dziewczyną ale przeważnie i tak jesteśmy razem, bo jak już idziemy na plażę to raczej we trójkę... ogólnie jest baaardzo okej, w sumie jestem tutaj bardziej na wakacjach niż w pracy. Host jest mega sympatyczny, przeważnie płaczemy przy nim ze śmiechu. tylko właśnie, mam wrażenie że on czasami nie ma ochoty na to całe gotowanie czy granie z nami w piłkę, a robi to bo chce być miły, a później narzeka. Dokładnie tak robię, proponuję że to ja gotuję, jeśli nie, to proponuję pomoc. Zazwyczaj kończy się tak, że tylko nakrywam do stołu i sprzątam po posiłku. Mi to nie przeszkadza ale nie jestem pewna czy powinnam tak to zostawić.

[mi.a]

Napisane przez carraluch

Opowiadałam jakiś miesiąc temu! jesteśmy we dwie, bo host mum pracuje w Rzymie, a host dad raczej kontroluje co robimy + gotuje. Jako że jesteśmy z małą od rana do wieczora i to w miejscowości turystycznej, dzielimy dzień na przed i po lunchu i zmieniamy się z tą drugą dziewczyną ale przeważnie i tak jesteśmy razem, bo jak już idziemy na plażę to raczej we trójkę... ogólnie jest baaardzo okej, w sumie jestem tutaj bardziej na wakacjach niż w pracy. Host jest mega sympatyczny, przeważnie płaczemy przy nim ze śmiechu. tylko właśnie, mam wrażenie że on czasami nie ma ochoty na to całe gotowanie czy granie z nami w piłkę, a robi to bo chce być miły, a później narzeka. Dokładnie tak robię, proponuję że to ja gotuję, jeśli nie, to proponuję pomoc. Zazwyczaj kończy się tak, że tylko nakrywam do stołu i sprzątam po posiłku. Mi to nie przeszkadza ale nie jestem pewna czy powinnam tak to zostawić.

nie wiem co należy do Waszych obowiązków, ale dla dzieci z pewnością najlepiej byłoby, gdybyście Wy coś ugotowały, a host spędził trochę czasu z dziećmi wtedy bo z Twojej strony to wygląda w porządku, ale jakbym się miała postawić na jego miejscu - dwie au pair, wracam z pracy i muszę gotować - no to tak średnio

[KatusKatus]

caraluch Ja bym proponowała porozmawiać z hostem na spokojnie i powiedzieć mu, że jeśli chciałby żeby au pair gotowały to ty nie widzisz w tym problemu, że właśnie on wtedy może spędzić czas z dziećmi a Wy zajmiecie się kuchnią.
Możesz też spróbować umówić się tak, że raz gotuje host, raz Ty a raz ta druga au pair - i tak na zmiane. Nikt nie poczuje się wyrzucony ze swoich domowych ról, host zyska trochę wolnego czasu a Ty uspokoisz sumienie Daj znać jak rozwiązałaś sytuacje

A co do tego, że opowiadałaś miesiąc temu jak wygląda Twoje aupairowanie, to nie dziw się, że umknęły nam szczegóły - trudno zapamiętać dokładnie gdzie i na jakich warunkach jest każda dziewczyna zwłaszcza, że ostatnio dużo nas tutaj dołączyło i zrobiło się małe zamieszanie

[klaudiat]

Hej można dołączyć? ja co prawda dopiero szukam rodzinki dla siebie ale chętnie dowiem się od was jak to być au pair
chciałabym być operką w Norwegii i tylko ten kraj mnie interesuje

może są jakieś dziewczyny w Norwegii i poradzą jak znaleźć rodzinkę w tym pięknym kraju

[KatusKatus]

Napisane przez klaudiat

Hej można dołączyć? ja co prawda dopiero szukam rodzinki dla siebie ale chętnie dowiem się od was jak to być au pair
chciałabym być operką w Norwegii i tylko ten kraj mnie interesuje

może są jakieś dziewczyny w Norwegii i poradzą jak znaleźć rodzinkę w tym pięknym kraju

Witam serdecznie Jasne, podglądaj podczytuj, a nóż przyda Ci się jakieś info no i samo czytanie o 'podbojach' au-pairek bywa budujące

Norwegia, dla mnie brzmi egzotycznie - wybieram się do UK początkiem lipca na 2miesiące - a Ty na ile chciałabyś wyjechać?
Co do szukania rodzinki to mogę polecić tylko aupairworld.com ale może dziewczyny coś doradzą innego
zerknij na pierwszą stronę wątku i spis au-pairek - zorientujesz się gdzie kto jest i czy aktualnie ktoś przebywa w Norwegii

[carraluch]

Napisane przez mi.a

nie wiem co należy do Waszych obowiązków, ale dla dzieci z pewnością najlepiej byłoby, gdybyście Wy coś ugotowały, a host spędził trochę czasu z dziećmi wtedy bo z Twojej strony to wygląda w porządku, ale jakbym się miała postawić na jego miejscu - dwie au pair, wracam z pracy i muszę gotować - no to tak średnio

dzięki za odpowiedzi! Host nie pracuje, wziął sobie wolne na całe dwa miesiące ale mimo wszystko... w sumie to rozmawiałam z nim wiele razy, proponowałam że możemy gotować na zmianę, etc etc i zawsze jest to samo. ale za każdym razem nakrywam do stołu i sprzątam, czasami coś ugotuję, już nie mam siły z nim rozmawiać, bo on ze wszystkiego robi sobie jaja i nigdy nie wiem jak jest na serio! Porozmawiam z host mum, jak się wreszcie zjawi.

[kroolewna_z_drewna]

Halo dziewczyny Od miesiąca jestem au pair w NL i w związku z tym doklejam się do Was

[CzerwoneUsta]

O,o,o, widzę, że kolejne dziewczyny do nas dochodzą
Królewna z drewna i jak tam u cb? Jesteś zadowolona?

Dziewczyny jaka jestem zmęczona nie przywykłam do nocnego życia, a tutaj chodzimy spać o 23.30 plus potem prysznic itd. Wczoraj po przylocie zjadłam i poszłam spać. Hości mówili, że chłopcy ciągle sprawdzali, czy już wstałam... Jak wstałam to poszliśmy się przejść, pokazywali mi szkołę do kt chłopcy chodzą i gdzie bd chodzić od poniedziałku, bo są zapisani na tydzień do szkółki wakacyjnej, także od 9-12 bd mieć czas dla sb szkoła jest 5min od domu.
Ogólnie mieszkamy w rezydencji, jak host opowiadał dziś, to była to pierwsza rezydencja w Europie, w kt wszystkie kable są pod ziemią haha a nie że wystają... Ogólnie ta rezydencja to jakby małe miasteczko z wieloma szkołami, terenami zielonymi, placami zabaw i sklepami. Każdy się tu zna. No i jest 1 wielki basen na całe to "miasteczko" bo od tej rezdydencji jedzie autobus do miasta...I też najpierw mijamy takie obrzeża, tam mieszka klasa robotnicza, a głównie Marokańczycy, takie obskurne miejsce trochę a potem centrum miasta, kt jest śliczne!
Wczoraj wieczorem byliśmy na lodach, takich słodkich chyba jeszcze nie jadłam oczywiście spotkaliśmy tam masę znajomych hostów. Więc trochę sama zamulałam ale potem chwilę z nimi gadałam, wszyscy tu są bardzo mili albo udają aż tak miłych Hości ciągle mówią, "she/he is a good person" i wgl. Podoba mi się to, ale co mnie zdziwiło, host powiedział, że jak się tu przeprowadzali, to środowisko było zamknięte (nadal jest) i swój gada tylko ze sw... co dla mnie jest dziwne, bo wiadomo, że Hiszpanie gadają ciągle i wszędzie, np. dziś w autobusie młodszy z chłopców zaczął się bawić z jakimś całkiem obcym dzieckiem, kt siedziało przed nami, a że wysiadaliśmy na tym samym przystanku, to na końcu się pożegnali, "adios" i machali itd. To tylko dzieci ale zauważyłam, że dorośli też tak mają No ale zboczyłam z tematu najważniejszego, czyli RODZINA
Hości bardzo otwarci, od momentu kiedy siedziałam w aucie byłam taka spokojna, czułam się dobrze, naprawdę jak w rodzinie. Wgl się nie krępuje, nawet nie miałam takiego dylematu rano "iść, czy nie iść", a myślałam, że bd go mieć wstałam kiedy chciałam i od razu przyjęli mnie ciepło itd. Hostka tragicznie gada po ang, ale przynajmniej się nie krępuję przed nią i gadam... jest b. miła i dla dzieciaków wspaniała host to samo, jest takim krejzolem Dzieci go uwielbiają. Młodszy jest przesłodki, nie gada nic po ang, co jest małym problemem ale tylko małym ale jest płaczliwym dzieckiem i ciągle marudzi. A straszy jest wrażliwy, kochany, baaaaaardzo aktywny, zwłaszcza w basenie, dzieciaki wariują i aż się boję jak bd sama, czy bd mogła nad nimi zapanować bo po ang nie kapują a po hiszp trudno mi bd coś im wytłumaczyć stanowczo, że tego nie itd. Starszy ma teraz do mnie pewien dystans, wiadomo, z młodszym łatwiej się można dogadać nie znając języka, a jak starszy widzi, że ja nie kapuję nic, to po prostu nie gada do mnie i idzie się sam bawić. Ale widzę, że hości z nim gadali, otworzył się i dziś wspólnie układaliśmy puzzle, graliśmy w memory po ang. A prezenty im się bardzo podobały, co mnie cieszy!

ogólne wrażenia, bdb! naprawdę chce się tu być! Choć czasem z dziećmi jest trudno, to mam nadzieję, że się przyzwyczaimy do sb i bd się dogadywać dziś rozmawialiśmy o babciach i chyba przełamaliśmy pierwsze lody a przynajmniej z tym starszym.

Zobaczymy co bd jutro

A co do lotniska, nie zgubiłam się bez obaw, wszędzie są tabliczki z tłumaczeniem po ang, zresztą najlepszą metodą jest iść za tłumem nie byłam pewna gdzie walizki bd odbierać bo było kilka taśm. ale usłyszałam innych Polaków, zobaczyłam na ekranie tv nad taśmą POZNAŃ i czekałam na walizkę. Potem korytarzem poszłam do wyjścia, a tam w tłumie odnalazłam hosta i chłopców z tabliczką I'M Matias/Nicolas, WE WELCOME PATRYCJA IN SPAIN ale z tego wszystkiego zapomniałam im podziękować za ten miły gest wyglądali przeuroczo!

Muszę nadrobić zaległości wątkowe

[roux666]

Napisane przez carraluch

dzięki za odpowiedzi! Host nie pracuje, wziął sobie wolne na całe dwa miesiące ale mimo wszystko... w sumie to rozmawiałam z nim wiele razy, proponowałam że możemy gotować na zmianę, etc etc i zawsze jest to samo. ale za każdym razem nakrywam do stołu i sprzątam, czasami coś ugotuję, już nie mam siły z nim rozmawiać, bo on ze wszystkiego robi sobie jaja i nigdy nie wiem jak jest na serio! Porozmawiam z host mum, jak się wreszcie zjawi.

aach no tak, pisalas....przepraszam!!

A jak Wam sie uklada zycie poza praca? JEzdzicie razem na zakupy? imprezy?? Lubicie sie?
Bo wiadomo, czasem mozna sie zle dopasowac....

No i powodzenia w rozmowie!

Napisane przez kroolewna_z_drewna

Halo dziewczyny Od miesiąca jestem au pair w NL i w związku z tym doklejam się do Was

Witamy! Dopisalam Cie juz do listy

Opowiedz cos o swojej rodzinie i o swoich operkowych planach

Napisane przez CzerwoneUsta

O,o,o, widzę, że kolejne dziewczyny do nas dochodzą
Królewna z drewna i jak tam u cb? Jesteś zadowolona?

Dziewczyny jaka jestem zmęczona nie przywykłam do nocnego życia, a tutaj chodzimy spać o 23.30 plus potem prysznic itd. Wczoraj po przylocie zjadłam i poszłam spać. Hości mówili, że chłopcy ciągle sprawdzali, czy już wstałam... Jak wstałam to poszliśmy się przejść, pokazywali mi szkołę do kt chłopcy chodzą i gdzie bd chodzić od poniedziałku, bo są zapisani na tydzień do szkółki wakacyjnej, także od 9-12 bd mieć czas dla sb szkoła jest 5min od domu.
Ogólnie mieszkamy w rezydencji, jak host opowiadał dziś, to była to pierwsza rezydencja w Europie, w kt wszystkie kable są pod ziemią haha a nie że wystają... Ogólnie ta rezydencja to jakby małe miasteczko z wieloma szkołami, terenami zielonymi, placami zabaw i sklepami. Każdy się tu zna. No i jest 1 wielki basen na całe to "miasteczko" bo od tej rezdydencji jedzie autobus do miasta...I też najpierw mijamy takie obrzeża, tam mieszka klasa robotnicza, a głównie Marokańczycy, takie obskurne miejsce trochę a potem centrum miasta, kt jest śliczne!
Wczoraj wieczorem byliśmy na lodach, takich słodkich chyba jeszcze nie jadłam oczywiście spotkaliśmy tam masę znajomych hostów. Więc trochę sama zamulałam ale potem chwilę z nimi gadałam, wszyscy tu są bardzo mili albo udają aż tak miłych Hości ciągle mówią, "she/he is a good person" i wgl. Podoba mi się to, ale co mnie zdziwiło, host powiedział, że jak się tu przeprowadzali, to środowisko było zamknięte (nadal jest) i swój gada tylko ze sw... co dla mnie jest dziwne, bo wiadomo, że Hiszpanie gadają ciągle i wszędzie, np. dziś w autobusie młodszy z chłopców zaczął się bawić z jakimś całkiem obcym dzieckiem, kt siedziało przed nami, a że wysiadaliśmy na tym samym przystanku, to na końcu się pożegnali, "adios" i machali itd. To tylko dzieci ale zauważyłam, że dorośli też tak mają No ale zboczyłam z tematu najważniejszego, czyli RODZINA
Hości bardzo otwarci, od momentu kiedy siedziałam w aucie byłam taka spokojna, czułam się dobrze, naprawdę jak w rodzinie. Wgl się nie krępuje, nawet nie miałam takiego dylematu rano "iść, czy nie iść", a myślałam, że bd go mieć wstałam kiedy chciałam i od razu przyjęli mnie ciepło itd. Hostka tragicznie gada po ang, ale przynajmniej się nie krępuję przed nią i gadam... jest b. miła i dla dzieciaków wspaniała host to samo, jest takim krejzolem Dzieci go uwielbiają. Młodszy jest przesłodki, nie gada nic po ang, co jest małym problemem ale tylko małym ale jest płaczliwym dzieckiem i ciągle marudzi. A straszy jest wrażliwy, kochany, baaaaaardzo aktywny, zwłaszcza w basenie, dzieciaki wariują i aż się boję jak bd sama, czy bd mogła nad nimi zapanować bo po ang nie kapują a po hiszp trudno mi bd coś im wytłumaczyć stanowczo, że tego nie itd. Starszy ma teraz do mnie pewien dystans, wiadomo, z młodszym łatwiej się można dogadać nie znając języka, a jak starszy widzi, że ja nie kapuję nic, to po prostu nie gada do mnie i idzie się sam bawić. Ale widzę, że hości z nim gadali, otworzył się i dziś wspólnie układaliśmy puzzle, graliśmy w memory po ang. A prezenty im się bardzo podobały, co mnie cieszy!

ogólne wrażenia, bdb! naprawdę chce się tu być! Choć czasem z dziećmi jest trudno, to mam nadzieję, że się przyzwyczaimy do sb i bd się dogadywać dziś rozmawialiśmy o babciach i chyba przełamaliśmy pierwsze lody a przynajmniej z tym starszym.

Zobaczymy co bd jutro

A co do lotniska, nie zgubiłam się bez obaw, wszędzie są tabliczki z tłumaczeniem po ang, zresztą najlepszą metodą jest iść za tłumem nie byłam pewna gdzie walizki bd odbierać bo było kilka taśm. ale usłyszałam innych Polaków, zobaczyłam na ekranie tv nad taśmą POZNAŃ i czekałam na walizkę. Potem korytarzem poszłam do wyjścia, a tam w tłumie odnalazłam hosta i chłopców z tabliczką I'M Matias/Nicolas, WE WELCOME PATRYCJA IN SPAIN ale z tego wszystkiego zapomniałam im podziękować za ten miły gest wyglądali przeuroczo!

Muszę nadrobić zaległości wątkowe

milo bardzo!!

oby dalej tak bylo!!






P.S smieszne te Wasze skroty " wgl, bd, sb....." strasznie dziwnie sie to czyta:P