Żonki 2009 cz.XXVIII

[Madzialenka12344321]

Marta ale ja jestem spokojna zastanawiam się tylko jak np. gotujecie kalafiora Bo pisałaś, ze wszystkie warzywa na patelni robisz. I porównałaś to, ze skoro możesz szybko na patelni to parowar by się nie przydał.

Gucia brawa

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Gucia ale zobacz... fasolkę i brokuła robisz na parze (czy nakładka, czy parowar nie ważne) - i masz zachowane witaminki , dodajesz lazur czy masełko, ok, jest kalorycznie ale... witaminki w warzywach dalej są


ale dobra.... kończę temat, bo ja ostatnio się napaliłam na zdrowe odżywanie i parowar w pewnym stopniu ma mi w tym pomóc.

a niczego nie używam codziennie... mikrofalę tez ma wiele osób czy piekarnik a chyba nikt nie włącza tego codziennie

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

mrożone, szczególnie te na patelnię spoko, ale ja wolę świeże.. szczególnie jak jest lato i są dostepne w przystępnych cenach. W zimę niech będa mrożone

[201803111825]

Treść usunięta

[martucha84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ale ja jestem spokojna zastanawiam się tylko jak np. gotujecie kalafiora Bo pisałaś, ze wszystkie warzywa na patelni robisz. I porównałaś to, ze skoro możesz szybko na patelni to parowar by się nie przydał.

przeinaczasz! powoli powoli - pisałam tylko o MROŻONYCH
a nie o wszystkich nawet zaznaczyłam że są mrożone więc puszczają więcej wody więc do ciebie apeluje o nieprzeinaczanie moich wypowiedzi
a kalafior robię tak jak najbardziej lubie tzn gotuje normalnie w wodzie w potem smażę z ogromną ilością masła i bułki tartej na patelni tak jak i fasolke-i jedząc je nie mam na celu dostarczać witamin a rozkoszować podniebienie ;D

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

a ja idę do kina zaraz zawozimy Pata mojej mamie i idziemy a co

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

aa ja za chwilę będę skakała po drzewach buahahaha jest cudna pogoda więc lecę z koleżankami w ramach panieńskiego o 17 do parku linkowego. Fajnie, fajnie bo nigdy czegoś takiego nie robiłam. A potem wielka impreza tańce 0 wygibańce, picie, grillowanie

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

surowego?? oooo never w moim przypadku.

[martucha84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ale ja jestem spokojna zastanawiam się tylko jak np. gotujecie kalafiora Bo pisałaś, ze wszystkie warzywa na patelni robisz. I porównałaś to, ze skoro możesz szybko na patelni to parowar by się nie przydał.

uzupełniając moją poprzednią wypowiedź a to gdzie napisałam że robię wszystkie warzywa i gdzie porównałam że robię szybko na patelni więc się parowar nie przyda bo specjalnie szukałam bom ciekawa i nie ma
wsiąkło jak kamfora
co autor miał na myśli??


---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

na Lincz - o tej sytuacji we Włodowie, jako że mamy bilety do końca tygodnia a nie ma nic to pozostaje nam to...
kac vegas 2 przereklamowana, piratów widziałam, a reszta to bajki.. urok wakacji
więc może to mało relaksujące ale bynajmniej pobędę wśród ludzi

[Madzialenka12344321]

Marta ty napisałaś tylko, ze robisz identycznie jak rosi:

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

[martucha84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ty napisałaś tylko, ze robisz identycznie jak rosi:

tak że robie jak rosi czyli mrożone na patelni

[martucha84]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ok, tu uwielbiasz tak, ja chcę tak... co za różnica. ja tylko napisałam, że parowar nie jest tylko do warzyw i w tym celu też go zakupiłam. Bo do samych warzy by się nie opłacał pewnie. Ja tam się cieszę z tego zakupu jak dziecko i się nie mogę doczekać aż do mnie przyjdzie
jedno jest pewne warzywa z parowaru a z wody to... niebo i ziemia (jak dla mnie smakowo też ) nawet ze zwykłej nakładki na garnek smakują mi lepiej niz z wody ale to kwestia gustu. a mesełkiem na upartego każdego kalafiora można na koniec polać

dlatego trzymam kciuki!!

za wytrwałość



p.s. nie mówiłam wam
dostałam wczoraj od teściowej korale i wsiora o takie
http://www.bydziubeka.pl/wisiorki_wisiorek002-2674.htm

http://www.bydziubeka.pl/naszyjniki_...ik039-4224.htm

ale uwaga
Z OKAZJIII

urodzin!!!
urodziny przypominam mam 13 grudnia

[Madzialenka12344321]

Marta ok, tu uwielbiasz tak, ja chcę tak... co za różnica. ja tylko napisałam, że parowar nie jest tylko do warzyw i w tym celu też go zakupiłam. Bo do samych warzy by się nie opłacał pewnie. Ja tam się cieszę z tego zakupu jak dziecko i się nie mogę doczekać aż do mnie przyjdzie
jedno jest pewne warzywa z parowaru a z wody to... niebo i ziemia (jak dla mnie smakowo też ) nawet ze zwykłej nakładki na garnek smakują mi lepiej niz z wody ale to kwestia gustu. a mesełkiem na upartego każdego kalafiora można na koniec polać

[*Agatek*]

różni się kalafior z wody a z parowarku smak inny...

Drogie Panie, parowar nie jest dla leniuszków po prostu Choć jestem urodzona w niedzielę, to nie mam problemu z wyciągnięciem parowaru, zrobienia na nim, tego co chcę, umycia i schowania z powrotem poza tym jak teraz nie mamy gazu, to jedynym ratunkiem jest parowar i maszynka elektryczna która ma dwa palniki, na prąd oczywiście jakoś trzeba sobie radzić...

[201803111825]

Treść usunięta

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

dlatego trzymam kciuki!!

za wytrwałość



p.s. nie mówiłam wam
dostałam wczoraj od teściowej korale i wsiora o takie
http://www.bydziubeka.pl/wisiorki_wisiorek002-2674.htm

http://www.bydziubeka.pl/naszyjniki_...ik039-4224.htm

ale uwaga
Z OKAZJIII

urodzin!!!
urodziny przypominam mam 13 grudnia

No nie mogę. Piękne prezenty! Tylko na tamtoroczne czy tegoroczne urodziny? I może chodziło o imieniny, które tez były już jakiś czas temu...

Madzia, ja warzywa jem bo lubię, smakują mi - ale nie koniecznie dbam o ich walory witaminowe. A kalafiora obgotowuję w wodzie tylko chwilkę, później panierka i robię to 10min, a nie 20 na parze.
Ale już brokuła zjem... z innymi warzywami nawet bez lazura raz na jakiś czas podejdzie

Ciekawa jestem Twoich podboi kulinarnych. Bo jak my robimy schaba, tak ryby na przykład jeszcze nie próbowałam... no i piersi z kurczaka nie znoszę. No to czekam na wieści z frontu

[Scio]

Kasiu życzę Ci, żeby w końco szczęście do Was wróciło i zdrówka.

Marta no niezła teściowa

Bo tak długim odwyku jakoś ciężko mi się wbić na nowo

[zaaaabcia]

Napisane przez Daysy85

Wiem, że Agatka ma kogoś, śledzę ją na nk poza tym wtedy jak byłam tu ostatni raz właśnie ta jej nowa znajomość była w rozkwicie ale nie miałam pojęcia , że będzie drugi raz żonką
Super a mają już datę?

Dobra no i daję zdjęcie ... jak tak bardzo chcecie

slodka jest

kasia - duzo zdrowka


Ja co dopiero sie obudzilam biore sie za sprzatanie domu i aut pozniej zakupy a wieczorkiem niemiecki festyn

[*Agatek*]

Napisane przez Gucia0987

Madzia, ja warzywa jem bo lubię, smakują mi - ale nie koniecznie dbam o ich walory witaminowe. A kalafiora obgotowuję w wodzie tylko chwilkę, później panierka i robię to 10min, a nie 20 na parze.
Ale już brokuła zjem... z innymi warzywami nawet bez lazura raz na jakiś czas podejdzie

No bez przesady 10 minut to nie trwa zanim woda się zagotuje, wtedy wrzucić kalafior i on się z 15 min robi... obkręcać go trzeba itp. A w parowarze nic nie trzeba robić

[Gucia0987]

Napisane przez *Agatek*

No bez przesady 10 minut to nie trwa zanim woda się zagotuje, wtedy wrzucić kalafior i on się z 15 min robi... obkręcać go trzeba itp. A w parowarze nic nie trzeba robić

no wiesz, ja wodę gotuję w czajniku i wrzątek przelewam do garnka, wrzucam kalafiora. Jak jest mały i mi go woda przykrywa to nic z nim nie robię, a jak jest większy to od razu go dzielę i też nic więcej z nim nie robię. Gotuję nie dłużej niż 10min, bo później go panieruję i wrzucam na patelnie i nie może być rozmamłany. Kochana, nie ucz ojca dzieci robić kalafior to ja uwielbiam i dokładnie wiem ile mi to czasu zajmuje ale mówię o samym obgotowaniu, bo razem z panierowaniem i smażeniem to pewnie mi z 30min zajmuje.

[india83]

Samba trzymam kciukasy za męza!!!! oby się udało

Napisane przez martucha84

[/COLOR]

a ja idę do kina zaraz zawozimy Pata mojej mamie i idziemy a co

oo fajnie wam

Napisane przez Madzialenka12344321

aa ja za chwilę będę skakała po drzewach buahahaha jest cudna pogoda więc lecę z koleżankami w ramach panieńskiego o 17 do parku linkowego. Fajnie, fajnie bo nigdy czegoś takiego nie robiłam. A potem wielka impreza tańce 0 wygibańce, picie, grillowanie

udanej imprezki

Napisane przez martucha84

dlatego trzymam kciuki!!

za wytrwałość



p.s. nie mówiłam wam
dostałam wczoraj od teściowej korale i wsiora o takie
http://www.bydziubeka.pl/wisiorki_wisiorek002-2674.htm

http://www.bydziubeka.pl/naszyjniki_...ik039-4224.htm

ale uwaga
Z OKAZJIII

urodzin!!!
urodziny przypominam mam 13 grudnia

no nie powiem prezent bardzo fajny, no juz widze Twoja mine jak usłuszłas z okazji urodzin

Napisane przez Gucia0987

No nie mogę. Piękne prezenty! Tylko na tamtoroczne czy tegoroczne urodziny? I może chodziło o imieniny, które tez były już jakiś czas temu...

Madzia, ja warzywa jem bo lubię, smakują mi - ale nie koniecznie dbam o ich walory witaminowe. A kalafiora obgotowuję w wodzie tylko chwilkę, później panierka i robię to 10min, a nie 20 na parze.
Ale już brokuła zjem... z innymi warzywami nawet bez lazura raz na jakiś czas podejdzie

Ciekawa jestem Twoich podboi kulinarnych. Bo jak my robimy schaba, tak ryby na przykład jeszcze nie próbowałam... no i piersi z kurczaka nie znoszę. No to czekam na wieści z frontu

oto samo chciałam zapytac

ja od 12tej miałam znajomych na kawce, pozniej pojechalam po TZ maly kursik po sklepach i obiadek u mamy ;p

a oto mój nowy nabytek do kuchni
http://www.italux.pl/lampy/styl-nowo.../hary,Hary-4SQ

[martucha84]

co do prezentu to za✂✂✂isty, na prawdę zrobiło mi się miło, fakt korale ma za połowe ceny ale nie cena się liczy (choć i tak spora co mnie serio zdziwiło) a gest... no i trafiła w moje gusta... aleeeee samo to że na urodziny to myślałam że mi buty spadną...
powiedziałam jej szczerze że urodziny to ja mam w grudniu, a ona że wie ale że nic nie dostałam więc to spóźnony..
miło



ja już po kinie.. muszę wam powiedzieć że jak szliśmy na ten film od niechcenia bo nic innego nie ma to powiem że jestem pod wrażeniem - wbija w fotel...
niestety na faktach.. ale historia straszna.. po raz kolejny dowiadujemy się jak nasza policja działa opieszale a sądy.. no nic... film straszny bo straszna historia.. ale za to rewelacyjnie zrobiony...

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez india83

a oto mój nowy nabytek do kuchni
http://www.italux.pl/lampy/styl-nowo.../hary,Hary-4SQ

super podoba mi się oświetlenie

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez martucha84

dlatego trzymam kciuki!!

za wytrwałość



p.s. nie mówiłam wam
dostałam wczoraj od teściowej korale i wsiora o takie
http://www.bydziubeka.pl/wisiorki_wisiorek002-2674.htm

http://www.bydziubeka.pl/naszyjniki_...ik039-4224.htm

ale uwaga
Z OKAZJIII

urodzin!!!
urodziny przypominam mam 13 grudnia

Wczas się teściowa opamiętała... ale przynajmniej masz ładne korale i dobrze ze to na zeszloroczne urodziny bo moze na te ktore beda w grudniu tez cos dostaniesz hehe

My juz dzisiaj po robocie... niestety przez wyjazd tzta robota stanie na okolo tydzien... bo w niedziele chlopcy nie pracuja (ja poganka to bym ich wygonila, ale tesciu nie chce, a poza tym tz caly tydzien w pracy i na budowie to jeden dzien mu sie nalezy odpoczynku), w poniedzialek moze cos tam po pracy zrobia, we wtorek tz musi sie pakowac i wczesniej isc spac bo ma samolot o 6 rano w srode (i chyba bede musiala go w srodku nocy zawiesc na pyrzowice ) i wraca dopiero w niedziele rano... takze tydzien postoju...


A wlasnie kiedys byla rozmowa o mozliwosci zostawienia auta na parkingu obok lotniska za niewielka kwote... to bylo o pyrzowicach czy balicach?? bo nie wiem czy bardziej sie oplaca zebym go tam wiozla w srodku nocy czy zostawic auto na te 4 dni gdzies... bo tak to bym musiala wstac kolo 3 w srode zeby zawiezc go na samolot a potem caly dzien w pracy przezyc, do tego jest koniec miesiaca wiec masa roboty i nie wiem jak dam rade...

[śliweńka]

Napisane przez india83

przed obnizką wazon był dla mnie nieosiąglany, choc od dawna mi się podobał

Laski ZDAŁAM!!!!! jupi jestem szczęsliwa.co prawda egzamin na 4+, ale po wyliczeniu średniej z I sem. na dyplomie wychodzi 5

super gratuluję

Napisane przez Daysy85

Wiem, że Agatka ma kogoś, śledzę ją na nk poza tym wtedy jak byłam tu ostatni raz właśnie ta jej nowa znajomość była w rozkwicie ale nie miałam pojęcia , że będzie drugi raz żonką
Super a mają już datę?

Dobra no i daję zdjęcie ... jak tak bardzo chcecie

sweet i te włosy

Napisane przez kasiaher

hej
pisze tak pomału bi nie wiem czy biegle czytacie .....hehehehe
spoko humor nawet mam gorzej ze zdrowiem
otóż zaraz po napisaniu posta mojego ostatniego na forum poszłam po Dominika do żłobka , wróciłam myślałam żeby wyjść na dwór ale biedny mało zjadł w żłóbku więc głodny był i weszłam na górę, a za jakieś 30 minut dzwoni mama że jest na mieście i święto Kielc jest więc troszkę też atrakcji i czy przyjdę , no ja oczywiście i ubrałam małego i schodziłam po schodach ....
na spacer już nie wyszłam ponieważ spadłam ze schodów puściłam się barierki żeby tylko trzymać mocno Dominika , nic mu się nie stało , ale ja niestety najbardziej ucierpiałam bo uderzyłam całą siłą i masą swojego ciała i Dominika kręgosłupem o kant schodów, bez karetki się nie obyło, nie mogłam się ruszać , zadzwoniłam po mamę zaraz przyleciała a mnie karetka zabrała, męczyliśmy się pół godziny bo nie było mnie jak wsadzić do niej ale dojechaliśmy od razu dostałam przeciwbólowe leki, nic nie pomagało, dojechałam do szpitala od razu na rentgen kręgosłupa , spoko nic nie wyszło tzn złamania brak, ale bardzo mocno stłuczony kręgosłup , dali mi mocne leki , i czekałam na tż bo nie było potrzeby mnie tam zostawiać , ale zwijałam się z bólu więc lekarz cofną wypis i kazał jeszcze zrobić USG nerek i narządów z tyłu , ale było ok, kazał obserwować się bo jeśli pojawi się krew w moczu to od razu na izbę przyjechać , albo jak nic nie będzie przechodzić , bądź na przykład nie będę mogła się ruszać albo chodzić to też, ale jest w miarę , ok , bardzo mocno boli , chodzić nawet ok, ale bardzo boli jak siedzę bądź leżę, skurcze ud mnie łapią aż płaczę , no tak się załatwiła, jakbym szła sama to bym trzymałam ta barierkę , ale że szłam z synkiem to puściłam się i bardzo mocno złapałam Dominika , on w tym momencie był najważniejszy , dobrze że do przodu nie poleciałam bo bym go normalnie zgniotłam ...ech ...boli

wracaj szybko do zdrowia

Napisane przez Madzialenka12344321

Agatek dokładnie, tym bardziej, ze takie jedzonko jest bardzo zdrowe. A myć trzeba wszystko, jak pieczesz coś w piekarniku to potem blaszki czy naczynia żaroodporne tez czasami ciężko się odmywają ale cóż. jak by się tak na to wszystko patrzyło, to najlepiej jeść gotowce, bo po tym za bardzo nie trzeba sprzątać

a ja zamówiłam ten parowar, dziewczyna na innym wątku ma go już długo i baaardzo sobie chwali.
http://www.philips.pl/c/gotowanie/pu...hd9140_91/prd/

no no szalejesz u mnie jest za 240zł

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czesc laseczki...
pamietacie jak wam mowilam ze tz dostal fajna propozycje pracy??... wczoraj do niego dzwonili ze na srode mu rezerwuja samolot i leci na 4 dni do wloch zobaczyc jak ten zaklad tam funkcjonuje... firma za wszystko placi... nio tylko teraz jeszcze trzeba wziac urlop w starej pracy i jak cos to skladac wypowiedzenie... oj bedzie sie dzialo :brzyda l: zwlaszcza ze w tej firmie co teraz pracuje chca go wyslac gdzies na szkolenia jakies ale musialby podpisac lojalki ze iles tam dla nich popracuje, albo w razie wczesniejszego zwolnienia sie zwroci koszty szkolenia (jedna lojalke juz ma bo chodzi na angielski i bedzie musial zwrocic za nie pewnie) no i tz sie to za bardzo nie podobalo bo dowiedzial sie o tym w zeszlym tygodniu i nie wiedzial za bardzo jak to ugryz bo z jednej strony bez sensu powiedziec ze nie podpisze bo bedzie wiadomo w firmie ze cos kombinuje, a z drugiej strony jak podpisze to lipa dla niego... w kazdym razie zostaje na 4 dni slomiana wdowa a biznesmen jedzie w swiat...

a teraz jade na dzialke z obiadem dla moich pracownikow

wow

Napisane przez martucha84

no niby tak ale słomiany zapał jest..
u mnie kiełkownica od 2 tyg stoi pusta i nie prędko coś się wykiełkuje.. czuje że jeszcze ze 2 tyg tak postoi i wyląduje w szafie, tam gdzie reszta tego typu wynalazków
będzie użyta raz na pół roku i tyle

tyle dobrze że dałam za nią 25 zł

moja teraz ruszyła zasiałam rzodkiewke ale TŻ jakoś woli ostatnio pomidory

Napisane przez martucha84

dlatego trzymam kciuki!!

za wytrwałość



p.s. nie mówiłam wam
dostałam wczoraj od teściowej korale i wsiora o takie
http://www.bydziubeka.pl/wisiorki_wisiorek002-2674.htm

http://www.bydziubeka.pl/naszyjniki_...ik039-4224.htm

ale uwaga
Z OKAZJIII

urodzin!!!
urodziny przypominam mam 13 grudnia

nie mogę w pracy monitor poplułam
ja kupiłam wypiekacz do chleba i mój zapał nie może sie skończyć bo TŻ nie weźmie kanapek do pracy

[ktosia86]

Hej Kobitki

Kliwiuś dzięki za maila

Samba świetnie z tą pracą dla tż Oby wszystko się powiodło

India gratulacje

Marta teściowa ma zapłon Grunt, że przynajmniej sprawiła ci radość

Bzyczka cieszę się, ze dobrze się bawiłaś na weselu

Kasiaher aż mi ciary przeszły jak przeczytałam Twojego posta. Kurcze jakaś czarna chmura ostatnio się nad wami zebrała, mam nadzieję, ze to juz koniec przykrych wydarzeń.

Ja dziś byłam w szkole, a mąż w tym czasie z Marcelką brykał po mieście Ponoć córcia zrobiła furorę Nawet nie sądziłam, że tak się za nią stęsknię przez te kilka godzin

[india83]

mam wielki problem!!! głowie sie jaka lampa do salonu i jadalni i stwierdzam, ze jest to cholernie trudne zadanie lampy, ktore mi sie podobaja kosztuja tyle co ja w miesiac nie zarabiam
wiec szukam z niszej póki i jest ciezko...
co mi wpadlo ewentualnie w oko

[Ana***]

Napisane przez Daysy85

Wiem, że Agatka ma kogoś, śledzę ją na nk poza tym wtedy jak byłam tu ostatni raz właśnie ta jej nowa znajomość była w rozkwicie ale nie miałam pojęcia , że będzie drugi raz żonką
Super a mają już datę?

Dobra no i daję zdjęcie ... jak tak bardzo chcecie

Księżniczka

Napisane przez martucha84

autokarem? hmm nie wiem czy bym chciała autokarem

W tym wypadku to chyba na plus, bo po drodze się jeszcze zwiedza... ale chyba i tak cena jest za niska boję się, że byśmy się w coś wkopali

Napisane przez kasiaher

hej
pisze tak pomału bi nie wiem czy biegle czytacie .....hehehehe
spoko humor nawet mam gorzej ze zdrowiem
otóż zaraz po napisaniu posta mojego ostatniego na forum poszłam po Dominika do żłobka , wróciłam myślałam żeby wyjść na dwór ale biedny mało zjadł w żłóbku więc głodny był i weszłam na górę, a za jakieś 30 minut dzwoni mama że jest na mieście i święto Kielc jest więc troszkę też atrakcji i czy przyjdę , no ja oczywiście i ubrałam małego i schodziłam po schodach ....
na spacer już nie wyszłam ponieważ spadłam ze schodów puściłam się barierki żeby tylko trzymać mocno Dominika , nic mu się nie stało , ale ja niestety najbardziej ucierpiałam bo uderzyłam całą siłą i masą swojego ciała i Dominika kręgosłupem o kant schodów, bez karetki się nie obyło, nie mogłam się ruszać , zadzwoniłam po mamę zaraz przyleciała a mnie karetka zabrała, męczyliśmy się pół godziny bo nie było mnie jak wsadzić do niej ale dojechaliśmy od razu dostałam przeciwbólowe leki, nic nie pomagało, dojechałam do szpitala od razu na rentgen kręgosłupa , spoko nic nie wyszło tzn złamania brak, ale bardzo mocno stłuczony kręgosłup , dali mi mocne leki , i czekałam na tż bo nie było potrzeby mnie tam zostawiać , ale zwijałam się z bólu więc lekarz cofną wypis i kazał jeszcze zrobić USG nerek i narządów z tyłu , ale było ok, kazał obserwować się bo jeśli pojawi się krew w moczu to od razu na izbę przyjechać , albo jak nic nie będzie przechodzić , bądź na przykład nie będę mogła się ruszać albo chodzić to też, ale jest w miarę , ok , bardzo mocno boli , chodzić nawet ok, ale bardzo boli jak siedzę bądź leżę, skurcze ud mnie łapią aż płaczę , no tak się załatwiła, jakbym szła sama to bym trzymałam ta barierkę , ale że szłam z synkiem to puściłam się i bardzo mocno złapałam Dominika , on w tym momencie był najważniejszy , dobrze że do przodu nie poleciałam bo bym go normalnie zgniotłam ...ech ...boli

Zdrówka!

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czesc laseczki...
pamietacie jak wam mowilam ze tz dostal fajna propozycje pracy??... wczoraj do niego dzwonili ze na srode mu rezerwuja samolot i leci na 4 dni do wloch zobaczyc jak ten zaklad tam funkcjonuje... firma za wszystko placi... nio tylko teraz jeszcze trzeba wziac urlop w starej pracy i jak cos to skladac wypowiedzenie... oj bedzie sie dzialo :brzyda l: zwlaszcza ze w tej firmie co teraz pracuje chca go wyslac gdzies na szkolenia jakies ale musialby podpisac lojalki ze iles tam dla nich popracuje, albo w razie wczesniejszego zwolnienia sie zwroci koszty szkolenia (jedna lojalke juz ma bo chodzi na angielski i bedzie musial zwrocic za nie pewnie) no i tz sie to za bardzo nie podobalo bo dowiedzial sie o tym w zeszlym tygodniu i nie wiedzial za bardzo jak to ugryz bo z jednej strony bez sensu powiedziec ze nie podpisze bo bedzie wiadomo w firmie ze cos kombinuje, a z drugiej strony jak podpisze to lipa dla niego... w kazdym razie zostaje na 4 dni slomiana wdowa a biznesmen jedzie w swiat...

a teraz jade na dzialke z obiadem dla moich pracownikow

To Ci biznesmen

Napisane przez Gucia0987

no wiesz, ja wodę gotuję w czajniku i wrzątek przelewam do garnka, wrzucam kalafiora. Jak jest mały i mi go woda przykrywa to nic z nim nie robię, a jak jest większy to od razu go dzielę i też nic więcej z nim nie robię. Gotuję nie dłużej niż 10min, bo później go panieruję i wrzucam na patelnie i nie może być rozmamłany. Kochana, nie ucz ojca dzieci robić kalafior to ja uwielbiam i dokładnie wiem ile mi to czasu zajmuje ale mówię o samym obgotowaniu, bo razem z panierowaniem i smażeniem to pewnie mi z 30min zajmuje.

A ja wpierw gotuję kalafiora, wykładam na misę, posypuję bułką tartą, a na to leję rozpuszczone masełko
choć tę wersję o której piszesz też znam i czasem stosuję to ta o której piszę wyżej jest u mnie bardziej na plus, ponieważ trzeba mnie pracy w to włożyć

Napisane przez india83

mam wielki problem!!! głowie sie jaka lampa do salonu i jadalni i stwierdzam, ze jest to cholernie trudne zadanie lampy, ktore mi sie podobaja kosztuja tyle co ja w miesiac nie zarabiam
wiec szukam z niszej póki i jest ciezko...
co mi wpadlo ewentualnie w oko

hmmm... chyba mi żadna nie pasuje... a jak już to pierwsza najlepiej...

India kochanie nie wiem czy Ci się pytałam (jak tak to przepraszam, bo ja ostatnio zakręcona), ale bardzo podoba mi się kolor Twoich paneli bardzo znać na nich kurz?

We wcześniejszej wiadomości wysłałam Ci linki do schodów oglądałaś?

[Katunia:)]

czesc
nadrabiam po malu...

Kasiaher - ojjjjjj az mi ciarki przeszly jak czytalam o twoim upadku! uwazaj kochana na siebie! dobrze ze skonczylo sie bez wiekszych problemow!

daysy - fajnie ze odzywasz sie tu a o swoich problemach nie krepuj sie nam ponarzekac-po to tu takze jestesmy!


Padam z nog...
urzadzilismy dzis male przyjecie grilla z okazji drugiej rocznicy slubu Fajnie bylo. Pogoda byla dzis taka mieszana ze szok, raz lalo raz slonce swiecilo a mysmy zaplanowali na dworze impreze a w domu ciezko pomiescic 15 osob! ale na szczescie rozpogodzilo sie popoludniu i przez calego grilla mielismy super pogode. Goscie dopisali,ciasto i jedzonko zniknelo-a w ogole to wymyslilam sobie swoje ciasto z masa krowkowa i zniklo w 5 min milo bylo jak wszyscy chwalili

[*Agatek*]

Napisane przez Gucia0987

no wiesz, ja wodę gotuję w czajniku i wrzątek przelewam do garnka, wrzucam kalafiora. Jak jest mały i mi go woda przykrywa to nic z nim nie robię, a jak jest większy to od razu go dzielę i też nic więcej z nim nie robię. Gotuję nie dłużej niż 10min, bo później go panieruję i wrzucam na patelnie i nie może być rozmamłany. Kochana, nie ucz ojca dzieci robić kalafior to ja uwielbiam i dokładnie wiem ile mi to czasu zajmuje ale mówię o samym obgotowaniu, bo razem z panierowaniem i smażeniem to pewnie mi z 30min zajmuje.

no dobra no, niech Ci będzie

India mi się podoba lampa nr 1. takie fryndzelki śmieszne