Nie boimy się końca świata bo Nasze śluby są za dwa lata!:)-PM 2013

[aga512152]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

jasne, że się zgodziłam i zaraz po tym się poryczałam

to super nie dziwię się że się popłakałaś,, usłyszeć takie słowa od TŻ w dodatku niespodziewanie to musiało się tak skończyć, ciężko powstrzymać łzy szczęścia. Jedynm słowem cieszymy się Twoim szczęściem

Lin. mi właśnie o to chodziło, bo po co ma brać ślub skoro nie jest pewna?? a o tym że jej się zaczęło układać z obecnym TŻ to sama pisała parę postów wyżej ;p

[mu_minka1988]

Wiecie co ja z jednej strony chciałabym już ślubu i samodzielności, takiego całkowitego odcięcia od rodziców, a z drugiej boję się tego czy podołamy. Póki co nie mam stałej i pewnej pracy. Do końca lipca jestem na okresie próbnym i cały czas w strach, że jednak nie przedłużą. Nie chciałabym być na utrzymaniu TŻ. Kurcze przyzwyczaiłam się do tego, że zarabiam i źle mi z tym jak nie mam swojej zarobionej kasy. Jak byłam trzy miesiące na kuroniówce, to byłam tym przybita, bo nie mam pracy, bo to tylko kilkaset zł i nie na długo i siedzę bezczynnie w domu. Wiem marudna jestem

[aga512152]

mu_minka1988 powiem Tobie że mam podobnie szag mnie trafiał jak nie mogłam znaleźć pracy, czułam się głupio, od kąd wyjechałam na studia godziłam pracę z 2 kierunkami (ciężko było ale dałam radę) od ok.trzech miesięcy siędzę w domu bez pracy, cały czas szukam i czasami mam już dość... dobrze że mam obiecaną pracę w urzędzie od wakacji także zobaczymy jak to będzie. Też nie lubię być na utrzymaniu TŻ czy Rodziców ale czasami bez nich nie dałabym rady.

[agunineczka]

Kurde a wiecie co mnie wkurza?
Że w tym kraju młodzi ludzie mają cholernie trudny start..
Mieszkania drogie, pracy nie ma, mimo, że ma sie skończone kilka kierunków... To jak tutaj można sie usamodzielnić i zakladać rodzinę skoro nie ma warunków? ;/

Ja sie właśnie tego boję, że skończę studia i nic...

[aga512152]

Agu dokładnie nie masz znajomości i pelców to nie masz pracy, nie masz pracy nie masz kasy... Albo pracujesz po studiach nie raz się zdarza że po kilku kierunkach w sklepie za 1500 zł ( co i tak pracodawcom wydaje się być cholendarną sumą) ostatnio właśnie czytałam artykuł o tej sytuacji w newsweek "generacja 1032" ...
Mam nadzieje, ze do czasu aż My wejdziemy na rynek pracy to coś się zmieni i OBY NA LEPSZE!

[Linaewen]

pracy nie ma, mimo, że ma sie skończone kilka kierunków..

Ale tak jest nie tylko u nas...

Mój K. nie ma jeszcze studiów, skończone ogólnokształcące liceum,a w tej chwili jest kierownikiem sklepu, na razie do lipca, wszyscy twierdzą, że później też. Więc praca jest, awanse czekają, tylko trzeba nie bać się zaczynać od podstawowych stanowisk i stawek .

[agunineczka]

Napisane przez aga512152

Agu dokładnie nie masz znajomości i pelców to nie masz pracy, nie masz pracy nie masz kasy... Albo pracujesz po studiach nie raz się zdarza że po kilku kierunkach w sklepie za 1500 zł ( co i tak pracodawcom wydaje się być cholendarną sumą) ostatnio właśnie czytałam artykuł o tej sytuacji w newsweek "generacja 1032" ...
Mam nadzieje, ze do czasu aż My wejdziemy na rynek pracy to coś się zmieni i OBY NA LEPSZE!

Taa... a w sklepach też jest cieżko z pracą.. Bo często zatrudniaja albo osoby uczące sie, albo absolwentów zawodówek...
Dobrze, że mój Tż póki co ma stalą pracę, no ale kurcze nie chcę być też w przyszłosci na jego utrzymaniu.. Też chce coś zarobić na nasze wspólne życie..

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Linaewen

Ale tak jest nie tylko u nas...

Mój K. nie ma jeszcze studiów, skończone ogólnokształcące liceum,a w tej chwili jest kierownikiem sklepu, na razie do lipca, wszyscy twierdzą, że później też. Więc praca jest, awanse czekają, tylko trzeba nie bać się zaczynać od podstawowych stanowisk i stawek .

Lin moze jest, ale nie wszędzie.. są rózne miasta i miasteczka.. gdyby praca byla wszędzie to ludzie by tak nie wyjeżdżali.. a co do awansów, jasne, że nie można się bać, ale też nie można popadać w desperację i isć harować za 800złotych...

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez aga512152

Agu dokładnie nie masz znajomości i pelców to nie masz pracy, nie masz pracy nie masz kasy... Albo pracujesz po studiach nie raz się zdarza że po kilku kierunkach w sklepie za 1500 zł ( co i tak pracodawcom wydaje się być cholendarną sumą) ostatnio właśnie czytałam artykuł o tej sytuacji w newsweek "generacja 1032" ...
Mam nadzieje, ze do czasu aż My wejdziemy na rynek pracy to coś się zmieni i OBY NA LEPSZE!

dokładnie. A najgorzej z tym jest w mniejszych miejscowościach. Dlatego przykładowo nie mam zamiaru wracać do swojego rodzinnego miasta, bo jeśli chodzi o prace nie ma tam przyszłości bez porządnych pleców. Teraz na dodatek dzieci wyżu demograficznego pokończyly studia lub je kończą wlaśnie, zakładają rodziny, kupują mieszkania i miejsc pracy mało dla młodych, a bez kredytu to o mieszkaniu własnym można pomarzyć, ale jak wziąć kredyt jak większość albo pracuje na czarno albo ma umowy na czas i nie ma zdolności kredytowej. Jak człowiek o tym mysli to aż się za glowę łapie i mysli, jak sobie damy radę

[Linaewen]

Napisane przez agunineczka

Taa... a w sklepach też jest cieżko z pracą.. Bo często zatrudniaja albo osoby uczące sie, albo absolwentów zawodówek...
Dobrze, że mój Tż póki co ma stalą pracę, no ale kurcze nie chcę być też w przyszłosci na jego utrzymaniu.. Też chce coś zarobić na nasze wspólne życie..

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------




Lin moze jest, ale nie wszędzie.. są rózne miasta i miasteczka.. gdyby praca byla wszędzie to ludzie by tak nie wyjeżdżali.. a co do awansów, jasne, że nie można się bać, ale też nie można popadać w desperację i isć harować za 800złotych...

Nie no, za 800 to fakt, ale za 1500 to spoko.
Nie wiem, jak jest w małych miejscowowściach, w końcu mieszkam w miescie wojewódzkim .

[FlightlessBird]

Napisane przez Linaewen

Ale tak jest nie tylko u nas...

Mój K. nie ma jeszcze studiów, skończone ogólnokształcące liceum,a w tej chwili jest kierownikiem sklepu, na razie do lipca, wszyscy twierdzą, że później też. Więc praca jest, awanse czekają, tylko trzeba nie bać się zaczynać od podstawowych stanowisk i stawek .

Właśnie. A u nas przychodzi taki po studiach i najlepiej od razu chciałby z 2tys. zarabiać. Tak to nie działa...

Napisane przez agunineczka

Taa... a w sklepach też jest cieżko z pracą.. Bo często zatrudniaja albo osoby uczące sie, albo absolwentów zawodówek...
Dobrze, że mój Tż póki co ma stalą pracę, no ale kurcze nie chcę być też w przyszłosci na jego utrzymaniu.. Też chce coś zarobić na nasze wspólne życie..

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------




Lin moze jest, ale nie wszędzie.. są rózne miasta i miasteczka.. gdyby praca byla wszędzie to ludzie by tak nie wyjeżdżali.. a co do awansów, jasne, że nie można się bać, ale też nie można popadać w desperację i isć harować za 800złotych...

800zł nikt na umowę na cały etat Ci dać nie może
Zacząć od czegoś trzeba.
A co do zawodówek - to ja już nie raz mówiłam, że żałuję, że nie poszłam np na fryzjerkę. Otwarło by się salon i żyło. Brat TŻ jest tapicerem, a na miesiąc wyciąga ok. 3000, bo poza pracą robi jeszcze fuchy


http://www.wirtualnakopenhaga.pl/prz...nego-z-lat-80/
najwiekszy wyż był bowiem na początku lat 80

[Linaewen]

Napisane przez FlightlessBird

Właśnie. A u nas przychodzi taki po studiach i najlepiej od razu chciałby z 2tys. zarabiać. Tak to nie działa...


800zł nikt na umowę na cały etat Ci dać nie może
Zacząć od czegoś trzeba.
A co do zawodówek - to ja już nie raz mówiłam, że żałuję, że nie poszłam np na fryzjerkę. Otwarło by się salon i żyło. Brat TŻ jest tapicerem, a na miesiąc wyciąga ok. 3000, bo poza pracą robi jeszcze fuchy


http://www.wirtualnakopenhaga.pl/prz...nego-z-lat-80/
najwiekszy wyż był bowiem na początku lat 80

Ja żałuję trochę, że do szkoły gastronomicznej nie poszłam :/

[_kamea_]

Napisane przez Patrycja28100

Hej dziewczyny
Wczoraj znalazłam mój pamiętnik i sobie trochę go poczytałam. W poprzednim roku w lipcu i sierpniu spotykałam się z pewnym P. i napisałam w tym pamiętniku eski od niego, no i tak troszkę zrobiło mi się tęskno. Jednym słowem mam mentlik w głowie :/ Zawsze pisał do mnie długie eski i takie czułe, ale z drugiej strony troche byłoby mi żal zostawić TŻ. TŻ jest niski 172 cm, a P. jest wysoki około 185 cm. Lubię wysokich facetów. Obydwoje są troszkę umięśnieni. Ehh... Sama nie wiem, sama sobie problemy stważam :P No ale P. z charakteru jest taki spokojny wszelkie konflikty załatwia za spokojem, no a TŻ jest tego przeciwieństwem. A może poprostu sama problemy sobie tym wszystkim sprawiam? Jestem młoda i głupia, bo jak inaczej to nazwać?

A ja to rozumiem i zastanawia mnie jedno - dlaczego żal Ci TŻta? Ślub bierze sie z osobą, którą się kocha, od której dostaje się to, czego oczekuje się od "tej drugiej połowy" a nie dlatego, że komuś jest kogoś żal
Tak więc radzę Ci się zastanowić

Wiecznie pod wiatr gratuluję decyzji o slubie cywilnym

W pracy mam full zaległości, a nie chce mi się robić jak nie wiem ciuchy na Bon Prixie oglądam co sądzicie o tym kostiumie? (do opalania, bo do kąpania się nie nadaje )
http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?c...1.885&pr=62921

[aga512152]

Lin. we Wrocku to można znaleźć pracę to wiem, a Twojemu TŻ to na prawdę się udało
ja miałam propozycję pracy w sklepie na 1/2 etatu i kobieta zaproponowała mi przez pierwszy okres tj. 6 miesięcy w jej rozumowaniu 310zł na rękę i miałam przychodzić od 14-21 aha już się rozpędziłam.
A w moim rodzinnym mieście jak nie masz znajomości to nigdzie nie dostaniesz pracy...

Ja nie mówię że muszę na starcie zarabiać 5 tysięcy ale powiedzcie same czy My się po to uczymy, studiujemy żeby pracować w sklepie odzieżowym za 1200zł ?? Ja nie mam nic do tej pracy bo sama tak zarabiam na razie..
Ale nie po to robie 2 kierunki studiów aby usłyszeć od potencjalnego pracodawcy że oni są firmą rodzinną i zatrudniają tylko dzieci pracowników....

[FlightlessBird]

Napisane przez Linaewen

Ja żałuję trochę, że do szkoły gastronomicznej nie poszłam :/

To też. Ale ja nie miałam ciągotek do kuchni. Dopiero teraz zaczyna mnie tam powolutku ciągnąć

[FlightlessBird]

Napisane przez _kamea_

A ja to rozumiem i zastanawia mnie jedno - dlaczego żal Ci TŻta? Ślub bierze sie z osobą, którą się kocha, od której dostaje się to, czego oczekuje się od "tej drugiej połowy" a nie dlatego, że komuś jest kogoś żal
Tak więc radzę Ci się zastanowić

Wiecznie pod wiatr gratuluję decyzji o slubie cywilnym

W pracy mam full zaległości, a nie chce mi się robić jak nie wiem ciuchy na Bon Prixie oglądam co sądzicie o tym kostiumie? (do opalania, bo do kąpania się nie nadaje )
http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?c...1.885&pr=62921

Mi się podoba i w fajna modelka, a nie taka koścista jak to czasem jest Mój TŻ by zaraz na to zwrócił uwagę

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez aga512152

Lin. we Wrocku to można znaleźć pracę to wiem, a Twojemu TŻ to na prawdę się udało
ja miałam propozycję pracy w sklepie na 1/2 etatu i kobieta zaproponowała mi przez pierwszy okres tj. 6 miesięcy w jej rozumowaniu 310zł na rękę i miałam przychodzić od 14-21 aha już się rozpędziłam.
A w moim rodzinnym mieście jak nie masz znajomości to nigdzie nie dostaniesz pracy...

Ja nie mówię że muszę na starcie zarabiać 5 tysięcy ale powiedzcie same czy My się po to uczymy, studiujemy żeby pracować w sklepie odzieżowym za 1200zł ?? Ja nie mam nic do tej pracy bo sama tak zarabiam na razie..
Ale nie po to robie 2 kierunki studiów aby usłyszeć od potencjalnego pracodawcy że oni są firmą rodzinną i zatrudniają tylko dzieci pracowników....

Dlatego w dzisiejszych czasach najlepiej być sam sobie szefem

[Linaewen]

Napisane przez _kamea_

A ja to rozumiem i zastanawia mnie jedno - dlaczego żal Ci TŻta? Ślub bierze sie z osobą, którą się kocha, od której dostaje się to, czego oczekuje się od "tej drugiej połowy" a nie dlatego, że komuś jest kogoś żal
Tak więc radzę Ci się zastanowić

Wiecznie pod wiatr gratuluję decyzji o slubie cywilnym

W pracy mam full zaległości, a nie chce mi się robić jak nie wiem ciuchy na Bon Prixie oglądam co sądzicie o tym kostiumie? (do opalania, bo do kąpania się nie nadaje )
http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?c...1.885&pr=62921

Ja bym się bała, że cyc mi wypadnie przy najlżejszym ruchu :/
No i kupowanie kostiumu tylko do opalania to dla mnie strata kasy, bo nie cierpię się opalać leżąc plackiem na plaży, tylko zazwyczaj w wodzie

[FlightlessBird]

Napisane przez Linaewen

Ja bym się bała, że cyc mi wypadnie przy najlżejszym ruchu :/
No i kupowanie kostiumu tylko do opalania to dla mnie strata kasy, bo nie cierpię się opalać leżąc plackiem na plaży, tylko zazwyczaj w wodzie

Mi by na pewno wypadł No i ja też nie lubię leżeć plackiem na plaży. Jako zodiakalna ryba, preferuje wodę

[Linaewen]

Napisane przez FlightlessBird

Mi się podoba i w fajna modelka, a nie taka koścista jak to czasem jest Mój TŻ by zaraz na to zwrócił uwagę

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------



Dlatego w dzisiejszych czasach najlepiej być sam sobie szefem

Twojemu TŻ to na prawdę się udało

Wiesz, to nie tak, że mu się udało, tylko ciężko na to zapracował. Awans może i szybki, ale w porównaniu do reszty to on się zacharowuje. Ma na sklepie faceta, 35 lat, co to tylko od-do, odwalić byle jak robotę 8 godzin i do domu. Bo przecież on w tym wieku już nic nie osiągnie.
A Mój od początku siedział godzinami w pracy, harował jak głupi. Nie raz wracał z pociętymi rękami przez kartony, z drzazgami z palet, z bolącymi kolanami, z napieprzającym kręgosłupem, że marzył tylko o miękkim łóżku...

A to że się robi studia to jeszcze nic nie znaczy, bo tez pytanie, jakie to studia. Bo nawet jak zrobisz psychologię, socjologię i filozofię to pracy w zawodzie możesz dłuuugo nie znaleźć. A oprócz wiedzy potrzeba doświadczenia.

[_kamea_]

Napisane przez FlightlessBird

Mi się podoba i w fajna modelka, a nie taka koścista jak to czasem jest Mój TŻ by zaraz na to zwrócił uwagę

Dlatego w dzisiejszych czasach najlepiej być sam sobie szefem

Co do zatrudnienia - cięzki temat ja skończyłam kierunek, na który NIBY jest zapotrzebowanie - pracy szukałam pół roku jak byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych pracodawcy mówili mi wprost, że nie przyjmą osoby z mgr, bo im się nie opłaca, wolą po technikum
A prawda jest taka o szkolnictwie, że studia stały się modne i każdy coś studiuje - "byle by był papier" (oczywiście nie wszyscy z tego powodu ) a potem naturalne jest, ze rynek pracy nie wchłonie tylu ludzi z wyższym wykształceniem w efekcie tego wszystkiego łatwiej znaleźć pracę jako piekarz niż jako np bankowiec

[agunineczka]

Napisane przez _kamea_

A ja to rozumiem i zastanawia mnie jedno - dlaczego żal Ci TŻta? Ślub bierze sie z osobą, którą się kocha, od której dostaje się to, czego oczekuje się od "tej drugiej połowy" a nie dlatego, że komuś jest kogoś żal
Tak więc radzę Ci się zastanowić

Wiecznie pod wiatr gratuluję decyzji o slubie cywilnym

W pracy mam full zaległości, a nie chce mi się robić jak nie wiem ciuchy na Bon Prixie oglądam co sądzicie o tym kostiumie? (do opalania, bo do kąpania się nie nadaje )
http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?c...1.885&pr=62921

Mnie sie podoba, ale u mnie by nie przeszedł, za plaska jestem

Napisane przez Linaewen

Wiesz, to nie tak, że mu się udało, tylko ciężko na to zapracował. Awans może i szybki, ale w porównaniu do reszty to on się zacharowuje. Ma na sklepie faceta, 35 lat, co to tylko od-do, odwalić byle jak robotę 8 godzin i do domu. Bo przecież on w tym wieku już nic nie osiągnie.
A Mój od początku siedział godzinami w pracy, harował jak głupi. Nie raz wracał z pociętymi rękami przez kartony, z drzazgami z palet, z bolącymi kolanami, z napieprzającym kręgosłupem, że marzył tylko o miękkim łóżku...

A to że się robi studia to jeszcze nic nie znaczy, bo tez pytanie, jakie to studia. Bo nawet jak zrobisz psychologię, socjologię i filozofię to pracy w zawodzie możesz dłuuugo nie znaleźć. A oprócz wiedzy potrzeba doświadczenia.

Ale zobacz Lin w takim razie jaką cenę musiał zapłacić żeby osiągnąc coś wiecej.. To jest przykre... teraz może tego jakoś mega nie odczuwa, ale jakie będzie zmęczenie za 20, 30 lat?

[Linaewen]

Napisane przez agunineczka

Mnie sie podoba, ale u mnie by nie przeszedł, za plaska jestem



Ale zobacz Lin w takim razie jaką cenę musiał zapłacić żeby osiągnąc coś wiecej.. To jest przykre... teraz może tego jakoś mega nie odczuwa, ale jakie będzie zmęczenie za 20, 30 lat?

No wybacz, kochana, ale za darmo nic się nie dostanie, ani za trzy literki przed nazwiskiem...

[FlightlessBird]

Napisane przez _kamea_

Co do zatrudnienia - cięzki temat ja skończyłam kierunek, na który NIBY jest zapotrzebowanie - pracy szukałam pół roku jak byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych pracodawcy mówili mi wprost, że nie przyjmą osoby z mgr, bo im się nie opłaca, wolą po technikum
A prawda jest taka o szkolnictwie, że studia stały się modne i każdy coś studiuje - "byle by był papier" (oczywiście nie wszyscy z tego powodu ) a potem naturalne jest, ze rynek pracy nie wchłonie tylu ludzi z wyższym wykształceniem w efekcie tego wszystkiego łatwiej znaleźć pracę jako piekarz niż jako np bankowiec

Niestety prawdą jest, że studiować jeden z kierunków może teraz każdy głupi. Matura? Śmiech na sali patrząc na jej poziom. Trzeba się bardzooo postarać by jej nie zdać. Najbardziej bawi mnie też to, że przed rekrutacją na dany kierunek jest 45 miejsc po czym przyjmuje się 100 osób... Ja nie wiem po jaką cholere robię te studia, bo i tak nie znajdę raczej pracy w zawodzie. Szanse zawsze są, ale malutkie.

Jednak kierownik sklepu np. jakiejś sieciówki podczas rekrutacji wybierze osobę z mgr przed nazwiskiem i znającą języki obce. U nas szukali ostatnio do pracy w Reserved i wymagali znajomości języka angielskiego.

[Linaewen]

Jednak kierownik sklepu np. jakiejś sieciówki podczas rekrutacji wybierze osobę z mgr przed nazwiskiem i znającą języki obce. U nas szukali ostatnio do pracy w Reserved i wymagali znajomości języka angielskiego.

No nie koniecznie. K. już widział takie podania u siebie w sklepie, odrzucane z powodu za wysokich kwalfikacji.

[mu_minka1988]

Wiadomo na wszystko trzeba zapracować, ale kurcze pensje powinny być wyższe trochę. 1000 zł to trochę mało na przeżycie, utrzymanie się samemu.

[Linaewen]

Napisane przez mu_minka1988

Wiadomo na wszystko trzeba zapracować, ale kurcze pensje powinny być wyższe trochę. 1000 zł to trochę mało na przeżycie, utrzymanie się samemu.

A masz jakieś doświadczenie zawodowe, że wymagasz więcej niż 1000 zł na rękę?

[FlightlessBird]

Napisane przez Linaewen

No nie koniecznie. K. już widział takie podania u siebie w sklepie, odrzucane z powodu za wysokich kwalfikacji.

No u nas jeszcze się z tym nie spotkałam... W większości przypadków u nas jest tak jak ja napisałam.

Najwyżej skończę w Biedronce. Tam to przynajmniej mają bony na świeta itd. Mają premię za zyski z poprzedniego roku no i ok 1500zł na 3/4 etatu. Szczerze? wolałabym to niż pracę w jakiejś sieciówce za 1200zł.

[Linaewen]

Napisane przez FlightlessBird

No u nas jeszcze się z tym nie spotkałam... W większości przypadków u nas jest tak jak ja napisałam.

Najwyżej skończę w Biedronce. Tam to przynajmniej mają bony na świeta itd. Mają premię za zyski z poprzedniego roku no i ok 1500zł na 3/4 etatu. Szczerze? wolałabym to niż pracę w jakiejś sieciówce za 1200zł.

U mnie pod nosem się buduje biedronka

[FlightlessBird]

Napisane przez Linaewen

U mnie pod nosem się buduje biedronka

Ja mam pod nosem 2

[agunineczka]

Napisane przez Linaewen

A masz jakieś doświadczenie zawodowe, że wymagasz więcej niż 1000 zł na rękę?

Lin ale zarobek powinien być chociaż trochę adekwatny do tego, co się robi..
Mój brat pracuje na myjni (szukał pracy ponad 3 miesiące i tylko to znalazł, dodam, że po znajomości)... Siedzi tam od 11 do 19, myje auta, jedno za drugim, ma o 16 pół godziny przerwy i ile za to dostaje? 1000zł...
Ciągle na nogach, schyla się, odkurza, ręce poniszczone od róznych środków myjacych...
Taka harówa, a zarobek jaki?

[_kamea_]

W urzedach jest niewiele więcej niz 1500 (z wyższym wykształceniem ) a odpowiedzialność zdecydowanie większa niz przy rozkładaniu towaru a i studiowanie dwóch kierunków jak dla mnie nie daje wcale większych szans