Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[lullaby_ml]

Napisane przez pestka78

A jakos mi smutno troszke, sama nie wiem czemu....
A chodzi mi o reczniczki i kocyki dla dzidziusia....zastanawiam sie czy kupowac w sklepie czy na allegro.... AWy jak robicie?

Moj TŻ jest tak wylajtowany ze czuje ze w lipcu bede robila zkaupy podwojnie-na all zeby nie tracic czasu i normalnie w sklepie

[pestka78]

Aga gratuluję egzaminu

[indygo79]

Napisane przez agnyska81

Ja sobie kilka dni temu sama pomalowałam

A co do kupki: mama mi mówiła, że po mnie zaraz było widać, że majstruję, bo skupiałam się i robiłam czerwona na buzi Tak mi się przypomniało teraz

I tym "miłym" akcentem żegnam się z Wami na dziś

Cotka, to już lepiej wyglądałyby dwie takie same chyba.

dzieciom mojej siostry tak śmiesznie załzawiały się oczka i czerwienił nosek, od razu wiadomo było, ze pieluszka pełna

Napisane przez anetika

Ja na studiach miałam zajęcia z emisji głosu i też uczyli nas oddychania przeponą i babka prowadząca też wspominała, że to się przyda przy porodzie

no ja dopiero niedawno doczytałam o tym oddychaniu przeponą, nie powinnam mieć problemu, 8 lat w radiu pracowałam jako dziennikarz nas tego logopeda uczyła.

gotować mi się nie chce moze kto ma coś nas zbyciu domowego, pysznego?

[pestka78]

Napisane przez lullaby_ml

Moj TŻ jest tak wylajtowany ze czuje ze w lipcu bede robila zkaupy podwojnie-na all zeby nie tracic czasu i normalnie w sklepie

Lulla
Ja tez nie wiem nic z zakupami jeszcze.... nie mam nic ani dla siebie ani dla dziecka.... moze kupie u tego sprzedawcy co Cotka??? w ogóle to jakbysmy pomyslały i zrobiły zbiorowe zamowienie to pewnie by nam koszta obnizyli.....

[agnieszka 0605]

pestuś pytałaś o listę wyprawkową - ja druknęłam sobie te z 1 str

[lullaby_ml]

Ja juz w ogole dzisiaj niczego nie ogarniam, heh, słaniam sie wlasnie sobie sciagnelam ebooka Plotkare i zaraz sie zabiore za czytanie; co do zakupow Pestus to musialabys rzeczywiscie zapytac cotki co i jak i kogo ma

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

pestuś pytałaś o listę wyprawkową - ja druknęłam sobie te z 1 str

No wlasnie, te listy ktore mamy na poczatku watku-one sa rewelacyjne

[pestka78]

Napisane przez lullaby_ml

Ja juz w ogole dzisiaj niczego nie ogarniam, heh, słaniam sie wlasnie sobie sciagnelam ebooka Plotkare i zaraz sie zabiore za czytanie; co do zakupow Pestus to musialabys rzeczywiscie zapytac cotki co i jak i kogo ma

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------



No wlasnie, te listy ktore mamy na poczatku watku-one sa rewelacyjne

No własnie...a gdybysmy sie zdecydowały na jednego sprzedającego i podały swoje nicki na allegro to moze by sie jakis rabacik dało przeforsowac....

[kaileight]

Napisane przez lullaby_ml

Wszystko bedzie oki, trzymam mocno kciuki i daj znac po wizycie

Napisane przez spray

Powodzenia u lekarza, samych dobrych nowin życzę!
Ale mi smaka narobiłaś!!! Upichcę to jutro

Napisane przez irmith

Ja się też ślinię ale przy tym zostanę bo w pasie już 109
Kaileight trzymam za wizytę

A ja do położnej chyba się nie zgłoszę no chyba że sama przyjdzie (początkowo chodziłam na wizyty na NFZ więc wiedzą że się spodziewam), chodzę do szkoły rodzenia i to mi chyba wystarczy. A nie daj Bóg żeby się okazało że co innego mówią na zajęciach a co innego ona

Melduje się po wizycie. Dziękuję za wszytskie kciuki

Nie jestem za bardzo zadowolona, bo całe badanie usg nie trwało nawet 5 min, lekarz nic nie mówił, jak zadawałam pytania to niby odpowiadał, ale za dużo się nie dowiedziałam
Stwierdził, że "wygląda na to, że wszystko w porządku", dziecko obróciło sie pleckami, więc nie było dużo widać, nie powiedział który to tydzień ciąży, że się niby nie da tego określić już. Z nowych informacji wiem jedynie, że dziecko waży 1,5 kg. Wg ostatniej miesiączki to 29 tydz ciąży i 2gi dzień. Mam konsultacje ze swoim ginekologiem w pt, nie wiem czy nie pójde na jeszcze jedno usg prywatnie, bo to było już ostatnie z nfz

Napisane przez pestka78

Witajcie dziewczyny
Jakos mi dziwnie dzis...brak checi do zycia mam

Podzielcie sie zakupami moze i mi sie zachce robic....szukam teraz reczniczków na allegro ale nie mam pojecia jakie, jaka cena w sklepach moze wiecie????

Przytulamy na odległość

[lullaby_ml]

Napisane przez pestka78

No własnie...a gdybysmy sie zdecydowały na jednego sprzedającego i podały swoje nicki na allegro to moze by sie jakis rabacik dało przeforsowac....

No racja kochana, racja ale ja czekam na lipiec bo wtedy bede miala dopeiro wiekszy przyplyw gotowki zeby cos zamowic wiekszego

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez kaileight

Melduje się po wizycie. Dziękuję za wszytskie kciuki

Nie jestem za bardzo zadowolona, bo całe badanie usg nie trwało nawet 5 min, lekarz nic nie mówił, jak zadawałam pytania to niby odpowiadał, ale za dużo się nie dowiedziałam
Stwierdził, że "wygląda na to, że wszystko w porządku", dziecko obróciło sie pleckami, więc nie było dużo widać, nie powiedział który to tydzień ciąży, że się niby nie da tego określić już. Z nowych informacji wiem jedynie, że dziecko waży 1,5 kg. Wg ostatniej miesiączki to 29 tydz ciąży i 2gi dzień. Mam konsultacje ze swoim ginekologiem w pt, nie wiem czy nie pójde na jeszcze jedno usg prywatnie, bo to było już ostatnie z nfz


Przytulamy na odległość

No wiesz, jak mozna dawac takie ochlapy informacji? a poza tym oczywiscie ze sie da okreslic ktory to tydzien jak masz mozliwosc to idz do prywatnego bo widac w tym kraju trzeba zaplacic zeby uzyskac podstawowe informacje i troche zyczliwosci

[thelilah]

hej laski

ale się rozpisałyście od rana... ostatnio to rzadkość hehe ale pisać pisać jak najwięcej

ale mi narobiłyście smaku na te kotlety, którą to mam udusić teraz cooo sera pleśniowego nie jem od czasu jak dowiedziałam się, ze w ciąży jestem, nawet jak w sklepie jestem to udaję, ze nie widzę a wy mi tu o kotletach nie ładnie... swoją drogą jecie pleśniaki w ciąży? ja dużo czytałam, ale po tym jak mi gin powiedział, żeby nie jeść to nie jem...

luii super wózek. gratki za okazję upatrzoną

pestka dobry pomysł z rabatem haha

[lullaby_ml]

Nie no dziewczynki ja sie zabieram za czytanie książka, postaram sie byc pozniej kaileight jeszcze raz- nie przejmuj sie kochana

[anuska_s]

Napisane przez spray

Możliwe, możliwe, podobno po terminie najczęściej rodzą pierworódki, a skoro masz już jeden poród za sobą to może Mała wyjdzie na świat wcześniej.

Dziewczyny, MUSZĘ się pochwalić, bo mam straszną uciechę z tego zakupu - byłam rano w lumpku i utrafiłam za 10zł takie oto buciki Nike dla syneczka. Na zdjęciu tego nie będzie widać, ale są maciupkie

oj jakie słodziutkie

Napisane przez agnieszka 0605

Z wielką ulgą i radością donoszę, iż obroniłam się na bdb
Za wszystkie kciuki - bardzo serdecznie dziękujemy

... no a teraz mogę Was nadrabiać ...

gratulacje kochana

[agnieszka 0605]

Napisane przez kaileight

Nie jestem za bardzo zadowolona...

ważne, że dzidzia zdrowa i duża ja chodzę cały czas prywatnie, wizyty mam co 2tyg i zawsze usg, więc ja się trochę napatrzę na małą i nie dziwię się wcale, że czujesz niedosyt. Myślę, że skoro to było ostatnie usg na fundusz to nie byłoby głupim pomysłem pójść prywatnie za jakiś czas - porównasz opinie, uspokoisz się - choć i tak najważniejsze, że maluch zdrowy!!

[No air]

Kurde, co za głupi dzień. Wkurzyłam się na TŻ, zdenerwował mnie, ciągle robi to samo, wogóle się nie zmienia, już nie wiem co z tym robić... Popłakałam sobie i poszłam na długi spacer z psem... Naprawdę długi i słońce grzało jak nienormalne. Wracam do domu, cała upocona i zmęczona a tu... plama na majtkach. W sekundę zrobiło mi się tak słabo, że nie mogłam wstać z toalety. Wzięłam prysznic i biegiem do szpitala, nie muszę chyba mówić w jakim stresie, akurat jak na złość dzidziuś wogóle się nie ruszał, przestraszona byłam okropnie. Dobiegam do szpitala a tam burdel na kółkach, wszystko poprzenoszone, 15 minut szukałam izby przyjęć, 20 czekałam na lekarza, bo "był zajęty" zostałam w końcu zbadana, na szczęście wszystko jest w porządku...Ufff.... Lekarz (piekielny gość ) zaczął mi machać przed nosem wziernikiem, pokazując, że przecież "nic tu nie ma" (to co kurde, wymyśliłam sobie i pożądałam tego cholernie bolesnego badania? ), powiedział też, że z takimi rzeczami to mogę sobie przychodzić do przyychodni, a nie do niego jak on ma dyżur i porody odbiera. Mimo tego "miłego przyjęcia" zrobił też usg (dowcipne i te przez brzuch) i wszystko było w porządku, szyjka, łożysko, ruchy, serduszko... Mnie kamień z serca spadł, nawet nie przejmowałam się już chamskimi komentarzami doktorka... Mam tylko nadzieje, że nie spotkam się z nim przy porodzie.

[cotynato]

Napisane przez pestka78

Lulla
Ja tez nie wiem nic z zakupami jeszcze.... nie mam nic ani dla siebie ani dla dziecka.... moze kupie u tego sprzedawcy co Cotka??? w ogóle to jakbysmy pomyslały i zrobiły zbiorowe zamowienie to pewnie by nam koszta obnizyli.....

Serio ? a co tam planujesz kupować, bo ja już trochę mam

Napisane przez kaileight

Melduje się po wizycie. Dziękuję za wszytskie kciuki

Nie jestem za bardzo zadowolona, bo całe badanie usg nie trwało nawet 5 min, lekarz nic nie mówił, jak zadawałam pytania to niby odpowiadał, ale za dużo się nie dowiedziałam
Stwierdził, że "wygląda na to, że wszystko w porządku", dziecko obróciło sie pleckami, więc nie było dużo widać, nie powiedział który to tydzień ciąży, że się niby nie da tego określić już. Z nowych informacji wiem jedynie, że dziecko waży 1,5 kg. Wg ostatniej miesiączki to 29 tydz ciąży i 2gi dzień. Mam konsultacje ze swoim ginekologiem w pt, nie wiem czy nie pójde na jeszcze jedno usg prywatnie, bo to było już ostatnie z nfz


Przytulamy na odległość

Jakimś średniowieczem powiało Chociaż w sumie tygodnia to Ci nikt nie stwierdzi w pełni. Masz to z wydruku usg i swoje własne obliczenia.Ja też ostatnio dowiedziałam się jaka waga tylko. W końcu to nie badania prenatalne a wielkości w cm już nie podają- przynajmniej mi Co więcej by mógł powiedzieć na podstawie usg?
W każdym razie szkoda, że obróciło się pleckami, ja bym poszła prywatnie.

Edit. i jaki duży.

[anetika]

Napisane przez agnieszka 0605

Z wielką ulgą i radością donoszę, iż obroniłam się na bdb

Napisane przez AgnesD

a no i wkroczyłam w magiczny 30 tydzień

Gratulacje dziewczynki!

Napisane przez No air

Kurde, co za głupi dzień. Wkurzyłam się na TŻ, zdenerwował mnie, ciągle robi to samo, wogóle się nie zmienia, już nie wiem co z tym robić... Popłakałam sobie i poszłam na długi spacer z psem... Naprawdę długi i słońce grzało jak nienormalne. Wracam do domu, cała upocona i zmęczona a tu... plama na majtkach. W sekundę zrobiło mi się tak słabo, że nie mogłam wstać z toalety. Wzięłam prysznic i biegiem do szpitala, nie muszę chyba mówić w jakim stresie, akurat jak na złość dzidziuś wogóle się nie ruszał, przestraszona byłam okropnie. Dobiegam do szpitala a tam burdel na kółkach, wszystko poprzenoszone, 15 minut szukałam izby przyjęć, 20 czekałam na lekarza, bo "był zajęty" zostałam w końcu zbadana, na szczęście wszystko jest w porządku...Ufff.... Lekarz (piekielny gość ) zaczął mi machać przed nosem wziernikiem, pokazując, że przecież "nic tu nie ma" (to co kurde, wymyśliłam sobie i pożądałam tego cholernie bolesnego badania? ), powiedział też, że z takimi rzeczami to mogę sobie przychodzić do przyychodni, a nie do niego jak on ma dyżur i porody odbiera. Mimo tego "miłego przyjęcia" zrobił też usg (dowcipne i te przez brzuch) i wszystko było w porządku, szyjka, łożysko, ruchy, serduszko... Mnie kamień z serca spadł, nawet nie przejmowałam się już chamskimi komentarzami doktorka... Mam tylko nadzieje, że nie spotkam się z nim przy porodzie.

Najważniejsze, że wszytko dobrze A lekarz ehh brak słów na niektórych po prostu

[agnieszka 0605]

Pozwolicie, że tak zbiorowo BARDZO SERDECZNIE podziękuje za gratulacje i za kciuki naprawdę cieszę się, że mam to już za sobą, mąż też - dla odstresowania maluje ścianę w pokoju małej

No air niestety, lekarzom wydaje się, że robią nam czasem tzw. "łaskę", że nas zbadają czy wypiszą receptę... tragedia! Współczuje, ale dobrze, że z dzidziolkiem ok

[cotynato]

Swoją drogą wkurza mnie mój tż. Ja rozumiem dobre kontakty z teściową ale on chyba przesadza. Idziemy na zakupy o ikei, to łazi z nią,do cerfurra to samo ... normalnie ja sobie mogę się zgubić, chodzić sama a on z Mamą , idę w jedną stronę, mama w drugą ja się obracam a on obok mamy ( no kuźwa). Teraz zjedli sobie lody mnie nie obudzili, sama muszę jeść, co chwile coś ustalają i to nie jest tak że ja jestem zazsrosna, że coś ... tyle że wkurza mnie to, chyba bym wolała żeby się nie lubieli bo czasami mam wrażenie że dogadują sie lepiej niż ja z moim tż

[19natka88]

Ale mnie lenistwo ogarnęło A jutro ostatni egzamin Mały daje nieźle popalić dzisiaj, ja już nie wiem ile on ma kończyn bo non stop gdzieś go czuję Ale to dobrze

Napisane przez kaileight

Melduje się po wizycie. Dziękuję za wszytskie kciuki

Nie jestem za bardzo zadowolona, bo całe badanie usg nie trwało nawet 5 min, lekarz nic nie mówił, jak zadawałam pytania to niby odpowiadał, ale za dużo się nie dowiedziałam
Stwierdził, że "wygląda na to, że wszystko w porządku", dziecko obróciło sie pleckami, więc nie było dużo widać, nie powiedział który to tydzień ciąży, że się niby nie da tego określić już. Z nowych informacji wiem jedynie, że dziecko waży 1,5 kg. Wg ostatniej miesiączki to 29 tydz ciąży i 2gi dzień. Mam konsultacje ze swoim ginekologiem w pt, nie wiem czy nie pójde na jeszcze jedno usg prywatnie, bo to było już ostatnie z nfz


Przytulamy na odległość

Też bym nie była zadowolona, skoro na nfz przysługują 3usg to powinni je robić porządnie

No air dobrze ze to nic takiego nie było

Odnośnie usg to mój gin teraz zawsze sprawdza obwód głowy i brzuszka, długość kości udowej i serducho

[BordAna]

piszecie tak o tych wizytach, ja chodzę co miesiąc - wyjątek tydz temu miałam przyjść na kontrolę szyjki.. Teraz idę dokładnie za tydzień...
Wczoraj tż mnie zaskoczył bo pytał kiedy dokładnie teraz na usg idę bo może on by wszedł ze mną do gabinetu , a ja odrazu
Zaskoczył mnie, wcześniej jak mu wspominałam o tym , to mówił żebym Go nie stresowała bo on w korytarzu z babami nie będzie siedział

a ja dzisiaj mam Cudowny dzień
Wstałam przed 10, ogarnęłam się i zjadłam śniadanie, poszłam na spacer, zasiadłam do komputera i o 13tej poszłam spać dalej - tak mnie zmuliło
wstałam o 16:30 i zastanawiam się co ja będe w nocy robiła

sesja w trakcie, a mi się tak bardzo nie chce...
wogóle to tylko bym leżała i spała, nawet jeść mi się nie chce...


No air: dobrze, że jednak wszytsko w porządku

[cotynato]

bo on w korytarzu z babami nie będzie siedział

A baby to jakiś gorszy gatunek czy jak ?

Ja chyba dalej idę spać. Mam wrażenie, że spiekłam sobie nos dzisiaj yy!

[thelilah]

Napisane przez No air

Kurde, co za głupi dzień. Wkurzyłam się na TŻ, zdenerwował mnie, ciągle robi to samo, wogóle się nie zmienia, już nie wiem co z tym robić... Popłakałam sobie i poszłam na długi spacer z psem... Naprawdę długi i słońce grzało jak nienormalne. Wracam do domu, cała upocona i zmęczona a tu... plama na majtkach. W sekundę zrobiło mi się tak słabo, że nie mogłam wstać z toalety. Wzięłam prysznic i biegiem do szpitala, nie muszę chyba mówić w jakim stresie, akurat jak na złość dzidziuś wogóle się nie ruszał, przestraszona byłam okropnie. Dobiegam do szpitala a tam burdel na kółkach, wszystko poprzenoszone, 15 minut szukałam izby przyjęć, 20 czekałam na lekarza, bo "był zajęty" zostałam w końcu zbadana, na szczęście wszystko jest w porządku...Ufff.... Lekarz (piekielny gość ) zaczął mi machać przed nosem wziernikiem, pokazując, że przecież "nic tu nie ma" (to co kurde, wymyśliłam sobie i pożądałam tego cholernie bolesnego badania? ), powiedział też, że z takimi rzeczami to mogę sobie przychodzić do przyychodni, a nie do niego jak on ma dyżur i porody odbiera. Mimo tego "miłego przyjęcia" zrobił też usg (dowcipne i te przez brzuch) i wszystko było w porządku, szyjka, łożysko, ruchy, serduszko... Mnie kamień z serca spadł, nawet nie przejmowałam się już chamskimi komentarzami doktorka... Mam tylko nadzieje, że nie spotkam się z nim przy porodzie.

oj biedna, ale musiałaś się strachu najeść
dobrze, że wszystko ok

[anuska_s]

Napisane przez cotynato

Swoją drogą wkurza mnie mój tż. Ja rozumiem dobre kontakty z teściową ale on chyba przesadza. Idziemy na zakupy o ikei, to łazi z nią,do cerfurra to samo ... normalnie ja sobie mogę się zgubić, chodzić sama a on z Mamą , idę w jedną stronę, mama w drugą ja się obracam a on obok mamy ( no kuźwa). Teraz zjedli sobie lody mnie nie obudzili, sama muszę jeść, co chwile coś ustalają i to nie jest tak że ja jestem zazsrosna, że coś ... tyle że wkurza mnie to, chyba bym wolała żeby się nie lubieli bo czasami mam wrażenie że dogadują sie lepiej niż ja z moim tż

Cotka ja to przerabiałam jak mieszkaliśmy z moją mamą, zawsze ona stawała po jego stronie...a jak ja sie kłóciłam z mamą to TŻ był przeciwko mnie Teraz na szczęście rzadziej się widują i jest ok, tak normalnie

[BordAna]

Napisane przez cotynato

A baby to jakiś gorszy gatunek czy jak ?

Ja chyba dalej idę spać. Mam wrażenie, że spiekłam sobie nos dzisiaj yy!

nie że gorszy, ale trochę Go krępuje takie towarzystwo...

nic nie mówię - bo jak ja mam się spotkać z jego kolegami to wszystko jest ok

[agnieszka 0605]

Dziewczyny - lepszy zestaw nr 4 TEN czy zestaw nr 5 TEN

[19natka88]

Napisane przez agnieszka 0605

Dziewczyny - lepszy zestaw nr 4 TEN czy zestaw nr 5 TEN

Jak dla mnie nr 4

[kaileight]

Napisane przez 19natka88

Też bym nie była zadowolona, skoro na nfz przysługują 3usg to powinni je robić porządnie

Napisane przez cotynato

Jakimś średniowieczem powiało Chociaż w sumie tygodnia to Ci nikt nie stwierdzi w pełni. Masz to z wydruku usg i swoje własne obliczenia.Ja też ostatnio dowiedziałam się jaka waga tylko. W końcu to nie badania prenatalne a wielkości w cm już nie podają- przynajmniej mi Co więcej by mógł powiedzieć na podstawie usg?
W każdym razie szkoda, że obróciło się pleckami, ja bym poszła prywatnie.

Edit. i jaki duży.

No ale usg nie powinno 5 min trwać ja wiem, że lekarz przyjmuje cały dzień i z różnymi sprawami i nastawieniem do niego ludzie przychodzą, ale chyba troche inaczej powinno to wygladać niż u mnie. Jak wyszłam to nie wiedziałam czy bardziej jestem zła, rozczarowana czy mi przykro

No ale ważne że duży i zdrowy

Napisane przez No air

Kurde, co za głupi dzień. Wkurzyłam się na TŻ, zdenerwował mnie, ciągle robi to samo, wogóle się nie zmienia, już nie wiem co z tym robić... Popłakałam sobie i poszłam na długi spacer z psem... Naprawdę długi i słońce grzało jak nienormalne. Wracam do domu, cała upocona i zmęczona a tu... plama na majtkach. W sekundę zrobiło mi się tak słabo, że nie mogłam wstać z toalety. Wzięłam prysznic i biegiem do szpitala, nie muszę chyba mówić w jakim stresie, akurat jak na złość dzidziuś wogóle się nie ruszał, przestraszona byłam okropnie. Dobiegam do szpitala a tam burdel na kółkach, wszystko poprzenoszone, 15 minut szukałam izby przyjęć, 20 czekałam na lekarza, bo "był zajęty" zostałam w końcu zbadana, na szczęście wszystko jest w porządku...Ufff.... Lekarz (piekielny gość ) zaczął mi machać przed nosem wziernikiem, pokazując, że przecież "nic tu nie ma" (to co kurde, wymyśliłam sobie i pożądałam tego cholernie bolesnego badania? ), powiedział też, że z takimi rzeczami to mogę sobie przychodzić do przyychodni, a nie do niego jak on ma dyżur i porody odbiera. Mimo tego "miłego przyjęcia" zrobił też usg (dowcipne i te przez brzuch) i wszystko było w porządku, szyjka, łożysko, ruchy, serduszko... Mnie kamień z serca spadł, nawet nie przejmowałam się już chamskimi komentarzami doktorka... Mam tylko nadzieje, że nie spotkam się z nim przy porodzie.

Bieedna współczuje sytuacji i podejścia lekarza. Ale najważniejsze, że wszytsko w porządku. Czasem sie trafia na takich lekarzy. Obyśmy podczas porodów lepiej trafiły...

Napisane przez agnieszka 0605

ważne, że dzidzia zdrowa i duża ja chodzę cały czas prywatnie, wizyty mam co 2tyg i zawsze usg, więc ja się trochę napatrzę na małą i nie dziwię się wcale, że czujesz niedosyt. Myślę, że skoro to było ostatnie usg na fundusz to nie byłoby głupim pomysłem pójść prywatnie za jakiś czas - porównasz opinie, uspokoisz się - choć i tak najważniejsze, że maluch zdrowy!!

Tak, wiem, że tak naprawde najważniejsze że wszytsko w porządku, ale wiadomo, że chciałoby się jak nawięcej dowiedzieć i choć chwile dłużej popatrzeć, żeby lekarz coś wytłumaczył A prywatnie i tak pewnie pójdę...

Napisane przez lullaby_ml

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------



No wiesz, jak mozna dawac takie ochlapy informacji? a poza tym oczywiscie ze sie da okreslic ktory to tydzien jak masz mozliwosc to idz do prywatnego bo widac w tym kraju trzeba zaplacic zeby uzyskac podstawowe informacje i troche zyczliwosci

Napisane przez lullaby_ml

Nie no dziewczynki ja sie zabieram za czytanie książka, postaram sie byc pozniej kaileight jeszcze raz- nie przejmuj sie kochana

Napisane przez thelilah

ale mi narobiłyście smaku na te kotlety, którą to mam udusić teraz cooo sera pleśniowego nie jem od czasu jak dowiedziałam się, ze w ciąży jestem, nawet jak w sklepie jestem to udaję, ze nie widzę a wy mi tu o kotletach nie ładnie... swoją drogą jecie pleśniaki w ciąży? ja dużo czytałam, ale po tym jak mi gin powiedział, żeby nie jeść to nie jem...

Lubie ser pleśniowy. W ciąży staram się ograniczać, ale lekarz mi co prawda nic nie mówił...


Na poprawę humoru poszłam na długi spacer, zjadłam wielką kolację (serek wiejski z bakaliami i masłem orzechowym i pełnoziarnisty bajgiel) i powoli mi przechodzi złość. Chyba pojdę poukładać nowe rzeczy które kupiliśmy dla synka. Leżą w siatkach od tygodnia- ubranka, kosmetyki, termometr itd,,

[cotynato]

Napisane przez agnieszka 0605

Dziewczyny - lepszy zestaw nr 4 TEN czy zestaw nr 5 TEN

4

Czasami trwa krócej usg. Ja też czasami wychodziłam z niedosytem.

[lausanne]

cześć laseczki
nie nadrabiam bo nie mam siły, cztery dni to za dużo. Raz mozna sobie odpuscic nie? chyba że działo się coś mega ciekawego

u mnie w skrocie - mecz udany (i wygrany), atmosfera faktycznie niepowtarzalna w ogóle rozerwalam się i odpoczełam jak juz nie pamiętam kiedy ale mimo wszystko z przyjemnoscia wrócilam do K. Reszty wrażen nie opisuję bo sa prywatne A teraz chyba jednak troszkę podczytam co u Was bo tak jakoś dziwnie mi nie wiedzieć

[19natka88]

Napisane przez cotynato

4

Czasami trwa krócej usg. Ja też czasami wychodziłam z niedosytem.

Ja na samym początku zawsze miałam niedosyt po wizycie

Napisane przez lausanne

cześć laseczki
nie nadrabiam bo nie mam siły, cztery dni to za dużo. Raz mozna sobie odpuscic nie? chyba że działo się coś mega ciekawego

u mnie w skrocie - mecz udany (i wygrany), atmosfera faktycznie niepowtarzalna w ogóle rozerwalam się i odpoczełam jak juz nie pamiętam kiedy ale mimo wszystko z przyjemnoscia wrócilam do K. Reszty wrażen nie opisuję bo sa prywatne A teraz chyba jednak troszkę podczytam co u Was bo tak jakoś dziwnie mi nie wiedzieć

Fajnie, ze wyjazd udany Mega ciekawego chyba nic nie było Ostatnio głównymi tematami są zakupy