Słowa przysięgi z ust wypływają, kolejne PMki z obrączkami śmigają - PM 2011, cz.35

[madziares25]

Może jakiś weekend ze SPA dla dwojga?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Karnet na masaże?Dla dwojga?

[Mustique]

Napisane przez madziares25

Może jakiś weekend ze SPA dla dwojga?

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Karnet na masaże?Dla dwojga?

to odpada.. nie mam tyle kasy żeby ich zaspokoić... a nawet jakbym miała to wolę wydać na moje dzieci niż na moją siostrę

ale znalazła m prezent.. w necie! fACET maluje obrazy ze zdjęcia... i ... umieszcza te osoby ze zdjęć w niecodziennych miejscach na świecie.. taki photoshop ale ręką malarza...
napisałam mu... czekam na odpisanie...
mam akurat jedno zdjęcie całej gromadki mojej sis... w sam raz sie nada... a jakby ich jeszcze strzelił w jakimś egzotycznym krajobrazie, albo w górach.. .boskie...

[diablica071086]

do mojej świadkowej nie pasował jakoś bukiecik, ale jak ma się niebieskie włosy to trzeba byc nowoczesnym, a poza tym sama chciała bo powiedziała że bedzie mi pomagac a mając jedna rekę zajeta bedzie trudno

[T'ai]

Napisane przez diablica071086

do mojej świadkowej nie pasował jakoś bukiecik, ale jak ma się niebieskie włosy to trzeba byc nowoczesnym, a poza tym sama chciała bo powiedziała że bedzie mi pomagac a mając jedna rekę zajeta bedzie trudno

spoko, po prostu mnie się to jakoś nie widzi
ja swojej zamówiłam bukiecik, jakoś tak automatycznie

[Stysik]

Napisane przez elllmi

widziała któraś z was gdzieś takie kolczyki? ja chce takie do ślubu

łądne jak znajdziesz to daj znać

Napisane przez the rock

Dzięki

Jesli chodzi o woalke to mi sie strasznie ta podoba: http://allegro.pl/atelier-woalka-slu...639679415.html

fajna

Napisane przez JennyAniolek

Zapomniałam się pochwalić
mamy dziś z P. 6.5 roku razem

Napisane przez Elfka86

oj zazdraszczam po prostu

Mówiłam w sobotę fryzjerce, że te czesania na wesela teraz to są moje próbne fryzury a ona, że żadna PM nie miała u niej trzech próbnych fryzur w sumie ta w sobotę fajna wyszła tylko zdjęcia mam niewyraźne i nie wiem czy wam pokazywać

nawet fajna

Napisane przez Roougee

Miałam się Was spytać- czy któraś z Was ma/miała podkładkę chłodzącą pod laptopa? Jeśli tak to ile kosztowała i gdzie ją kupowałyście? Daje ona jakieś efekty czy nic??? Na allegro trochę ich, ale są w przeróżnej cenie i nie wiem co uwzględniać a nie chcę przepłacić

nie mam, ale sprzedałaby mi się

Napisane przez happy2gether

Zadzwoniła pani z salonu, że w magazynie nie mają tego garnituru Wilvorst ;( Pozostaje nam jedynie podzwonić po salonach w całej Polsce albo zamówić ten zwyklejszy gajerek ....a tak liczyłam, że się uda

Napisane przez happy2gether

Jest moja suknia
Chciały mi ustawić przymiarkę na jutro ale akurat babskie dni przeszkadzają więc umówiłyśmy się na przyszłą środę
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ

chyba ostatnio nie napisałam- spóźnione życzenia wszystkiego dobrego

Napisane przez diablica071086

do mojej świadkowej nie pasował jakoś bukiecik, ale jak ma się niebieskie włosy to trzeba byc nowoczesnym, a poza tym sama chciała bo powiedziała że bedzie mi pomagac a mając jedna rekę zajeta bedzie trudno

u nas jest zwyczaj, że świadkowa ma bransoletkę nie widziałam na żywo, żadnej świadkowej z bukiecikiem

[ardillka]

Witam. Dzis UP znowu zakpil ze mnie. Bo sie okazalo ze musze przechodzic cala procedure stazu od poczatku. Papiery, badania, weryfikacja chetnych. Masakra.
Teraz troche nadrabiania :

Napisane przez happy2gether

jak coś znajdziesz to będę wdzięczna, bo ja przekopałam już dziś pół Internetu
mam takie - może ktos chce ze mną na spółę? :P http://www.halens.pl/halens/neu_moda...__m375419.html

Ja chetnie kupie z toba bo sa pomaranczowe Ja tez szukam intensywnie skarpet na sesje dla TZ. Ale nic z pomaranczem nie ma :/ Ciezko cos dobrac.

[happy2gether]

Napisane przez Mustique

to odpada.. nie mam tyle kasy żeby ich zaspokoić... a nawet jakbym miała to wolę wydać na moje dzieci niż na moją siostrę

ale znalazła m prezent.. w necie! fACET maluje obrazy ze zdjęcia... i ... umieszcza te osoby ze zdjęć w niecodziennych miejscach na świecie.. taki photoshop ale ręką malarza...
napisałam mu... czekam na odpisanie...
mam akurat jedno zdjęcie całej gromadki mojej sis... w sam raz sie nada... a jakby ich jeszcze strzelił w jakimś egzotycznym krajobrazie, albo w górach.. .boskie...

Gorzej jak siostra się obrazi, bo powie, że ją wysłałaś nad morze a ona chciała w góry albo weźmie do siebie, że wysyłasz ją na obrazie za granicę, bo jej nie stać pojechać w realu, albo że ją stać w realu pojechać w lepsze miejsce a Ty jej wybrałaś takie marne ....żartuję sobie oczywiście . Mam nadzieję, że się nie obrazisz ale czuję, że w wyborze prezentu stoisz przed nie lada wyzwaniem

Napisane przez Stysik

chyba ostatnio nie napisałam- spóźnione życzenia wszystkiego dobrego

Dziękuję

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Podzwoniłam po salonach w Warszawie i Lublinie. Nie mają tego garnituru
Jutro pojedziemy zamówić ten bardziej klasyczny. TŻ też wygląda w nim jak ciacho

Zmykam na pocztę wysłać kilka zaproszeń a potem do mojej E. zgrać ślubne zdjęcia, po 16:00 jedziemy po obrączki a potem zaprosić kolejnych znajomych.

[bambusiek]

Napisane przez JennyAniolek

Zapomniałam się pochwalić
mamy dziś z P. 6.5 roku razem

U nas za 2 tygodnie 9 lat i pierwszy raz spędzimy rocznicę nie na pielgrzymce

Napisane przez T'ai

mam tak samo proste i na ślub też miałam proste
tylko upięte trochę u góry i rozpuszczony dół

Ja mam z natury falowane, ale podobnie jak T'ai upięte i reszta wyprostowana puszczona

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27815038]Dziewczyny, czy któraś z Was miała (lub planuje) zamiast tradycyjnego wesela do białego rana krótsze, kilkugodzinne przyjęcie? Jeśli tak, to miałabym pytanie [/QUOTE]

My mieliśmy takie mini wesele - 23 osoby w sumie. Trwało od 18:30 - 1:30
__________________
A tak w ogóle to cześć Wam

[Elfka86]

Ale mam beznadziejny dzień

[mariaantonowna]

Napisane przez Elfka86

Ale mam beznadziejny dzień

co się stało ?

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

spoko, po prostu mnie się to jakoś nie widzi
ja swojej zamówiłam bukiecik, jakoś tak automatycznie

moja świadkowa miała bransoletkę z kwiatów zamiast bukieciku sprawiła się idealnie

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

moja świadkowa miała bransoletkę z kwiatów zamiast bukieciku sprawiła się idealnie

sprawiła nie sprawiła
nie podoba mi się i już

[Stysik]

Napisane przez Elfka86

Ale mam beznadziejny dzień

i muszę potwierdzić, że śliczna z Ciebie dziewczyna przynajmniej tyle z tych zdjęć wywnioskowałam

[Elfka86]

Napisane przez mariaantonowna

co się stało ?

Zarejestrowałam się w UP jako bezrobotna i mam doła poinformowali mnie, że mam sobie sama szukać pracy, bo oni raczej nic mi nie mają do zaproponowania. Więc rozniosłam CV po okolicznych szkołach, a wszędzie dyrektorzy mówili, że przyjąć podanie mogą, ale szanse na pracę są mniejsze niż 0 więc na pracę w zawodzie nie mam co liczyć

Napisane przez Stysik

i muszę potwierdzić, że śliczna z Ciebie dziewczyna przynajmniej tyle z tych zdjęć wywnioskowałam

ależ miło mi

[karolinusienka]

tutaj kilka fotek https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2671

[ardillka]

Napisane przez Roougee

Widziałam, że pisałyście o imionach dla dzieci, mojej dzidzi daliśmy imię po babci TŻ- Kamila teraz żałuję, że nie daliśmy jej drugiego imienia- Emilia (z kolei po mojej babci )
Co do imion męskich to Tymoteusz mi się nie podoba, mam z nim niezbyt pochlebne skojarzenia, kojarzy mi się z taką mimozą itp.
Miałam się Was spytać- czy któraś z Was ma/miała podkładkę chłodzącą pod laptopa? Jeśli tak to ile kosztowała i gdzie ją kupowałyście? Daje ona jakieś efekty czy nic??? Na allegro trochę ich, ale są w przeróżnej cenie i nie wiem co uwzględniać a nie chcę przepłacić

My o imionach kiedyś gozmawialiśmy. Nic wikuśnego nie Będzie. Trzeba tez dostosowac imie do nazwiska. Poza tym oboje jestesmy tradycjonalistami. Dla dziewczynki: Małgosia, ewentualnie Jagoda. Dla chłopca: Tomasz, Marcin, wojtek.

Co do podkładki to ja mam. Taka zwykła, plastikowa z niebieskim podświetlaniem. Kupiłam na allegro najtańszą. Chłodzi w gorące dni. Mi pasuje Myślę, że nie ma co przepłacać.

[Elfka86]

Napisane przez karolinusienka

tutaj kilka fotek https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2671

jednak fryzurka na bok z welonem wygląda fajnie na odpowiedniej osobie cudnie wyglądałaś

[karolinusienka]

Napisane przez Elfka86

jednak fryzurka na bok z welonem wygląda fajnie na odpowiedniej osobie cudnie wyglądałaś

dziękuje

[Elfka86]

Napisane przez ardillka

My o imionach kiedyś gozmawialiśmy. Nic wikuśnego nie Będzie. Trzeba tez dostosowac imie do nazwiska. Poza tym oboje jestesmy tradycjonalistami. Dla dziewczynki: Małgosia, ewentualnie Jagoda. Dla chłopca: Tomasz, Marcin, wojtek.

Też ostatnio rozmawialiśmy o imionach dla dzieci i dla dziewczynki podobają mi się Weronika, Emilia, Natalia, a dla chłopca Paweł, Wojtek, Marcin

[ivona84]

Witam Was dziewczyny
Korzystam z tego, że nie ma szefowej

Już od 11 dni jestem szczęśliwą żonką I wszystko się udało (no prawie)
Tydzień przed ślubem miałam taki zalatny, że wcale nie czułam stresu, bo nie było czasu na niego (już bardziej stresowałam się 2 tygodnie przed, bo nie miałam nic innego do roboty). A w piątek przed ślubem siedziałam siobie z mamą i sączyłam piwko, ale jakoś na tyłku usiedzieć nie mogłam Jak nigdy mnie nosiło

W sobotę wstałam około 8 rano z jakimś dziwnym niekojem, a potem zjadłam śniadanko i zaraz połknęłam tabletkę na uspokojenie, bo już nie mogłam wytrzymać. Potem na 10 do fryzjera - najpierw czesana była moja mama, a potem ja. Przed 12 byłam w domu i czekałam na wizażystke i znów stresior - tabletka z rana nie pomogła, ale już kolejnej nie łykałam
Koło 12:30 przyjechała świadkowa, a potem wizażystkę i ogarnął mnie spokój po jej przyjeżdzie - jakies cudowne zdolności
Koło 13:30 już byłam umalowana i troszkę się odświeżyłam i czekałam na TŻa. Koło 14:20 przyjechała orkiestra i jak zaczęli grać to tak lunęło, że myslałam, że to koniec, ale potem się przejaśniło.
TŻ przyjechał koło 14:40, ale zapomniał z kwiaciarni płatków i asparagusa do błogosławieństwa, a w zasadzie pani kwiaciarka zapomniała, bo mój Kochany Mąż się wcisnął w kolejkę. Ale zadzwonilismy do współlokatorów zeby choć płatki do kościoła wzięli.
Potem było kilka ujęć i błogosławieństwo - nie obyło się bez łez, ale się dzielnie trzymałam, choć moim rodzicom to głos odebrało.
O 15:15 wyjechaliśmy z domu - po drodze 2 bramki tylko
O godzinie 15:30 byliśmy już w kościele i poszlismy na plebanię - ksiądz pytal co tak wcześnie i czy nie mielismy bramek Podpisaliśmy dokumenty i poszlismy do koscioła.
Staliśmy i patrzylismy ile osób przyszło i ciągle się uśmiechaliśmy (w końcu mogłam się pochwalić prostymi ząbkami, bo półtora tygodnia przed ślubem zdjęłąm aparat na zęby ). Potem organista zaczął grać i musiałam obejrzeć sklepienie kościoła, żeby łzy nie popłynęły Ksiądz podszedł do nas i pytał czy jesteśmy gotowi czy jeszcze chwila. Ale w końcu ruszyliśmy Potem msza, kazanie z którego niewiele pamietam i w końcu przysięga.
Stanęliśmy naprzeciw siebie i patrzylismy sobie prosto w oczy. Na chwilkę zernęłam na rodziców - wzruszonych okropnie - i mnie też atak wzruszenia napadł i znów sufit obejrzany. Gdy TŻ mówił słowa przysiegi to myślałam, że łzy mi ciurkiem popłyną, ale się dzielnie trzymałam. Potem ja mówiłam - raz tylko mi się glos załamał, ale cała przysięgę powiedziałam z uśmiechem, a Mąż trzymał mocno moją rekę pod stułą Potem kolej na obrączki - TŻ nałożył mi szybko, a ja się z jego męczyłam, aż w końcu ksiądz poprosił go, żeby mi pomógł
Gdy msza dobiegła konca wyszliśmy z kościoła i zostaliśmy obrzuceni płatkami i monetami
Potem życzenia, po których starł mi się puder z policzków , i na salę. Tam był problem z szampanem, bo tata dał mojemu bratu samochód, a przy kluczykach był klucz do pokoju z alkoholem i panie nie mogły rozlać szampana. Dlatego musieliśmy długo jeść chleb Potem tłuczenie kieliszków - coś nie bardzo nam się stłukły, a potem Mąż wniósł mnie na salę
Potem 100 lat, obiad i pierwszy taniec, przy którym TŻ nadepnął mi na tren i się rozwalił (ale pół godziny szycia swiadkowej i mamy pomogło - wytrzymał całą noc).
O 20 tort - pyszny
Koło 22 podziękowania dla rodziców - powiedziliśmy parę słów od siebie i puściliśmy prezentację ze zdjęciami rodziców - każdy potem mówił, że bardzo się przy tym wzruszył (ja i rodzice moi i Męza też non stop ocierali łzy). Potem taniec do "Cudownych rodziców mam"
O 24 oczepiny i kupa śmiechu
Potem już tylko zabawa do białego rana O 6 powrót do domu i na 14 na poprawiny i tak szybko minął mi ten dzień, że szok Z chęcią bym go powtórzyła Choc pogoda mogłaby być lepsza, bo przez całą noc kropiło, ale goście się z tego cieszyli, bo mogli się ochłodzić przynajmniej

Wszystko wyszło super i szkoda, że tak szybko ten dzień mija, a emocję są świetne i nie warto ich przyćmiewać tabletkami uspokającymi I powiem wam, że jakoś i tak się nie przejmowałam zbytnio wszystkim w tym dniu - spadł deszcz - machnęłam ręką, tren się rozwalił - machnęłam ręką, puder się starł - machnęłam ręką - a taką jestem perfekcjonistką Chyba jednak ta tabletka z rana pomogła
Dobrze, że plener jeszcze był w innym dniu to chciaż jeszcze poszaleliśmy w strojach ślubnych, choć juz nie miałam takiej super fryzurki i makijażu (co widać na zdjęciach)

A fotki wrzucę wieczorkiem, bo w pracy nie wiem jak zmniejszać (już kilka dostalismy od fotografa )

[elllmi]

Napisane przez karolinusienka

tutaj kilka fotek https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2671

pięknie wyglądałaś

[karolinusienka]

Napisane przez elllmi

pięknie wyglądałaś

dziękuję

[diablica071086]

Napisane przez karolinusienka

tutaj kilka fotek https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2671

pięknie wyglądaliście

[Mustique]

Napisane przez happy2gether

Gorzej jak siostra się obrazi, bo powie, że ją wysłałaś nad morze a ona chciała w góry albo weźmie do siebie, że wysyłasz ją na obrazie za granicę, bo jej nie stać pojechać w realu, albo że ją stać w realu pojechać w lepsze miejsce a Ty jej wybrałaś takie marne ....żartuję sobie oczywiście . Mam nadzieję, że się nie obrazisz ale czuję, że w wyborze prezentu stoisz przed nie lada wyzwaniem

.

albo uwiję bat na jej męża.. i będą musieli opuścić słoneczne włochy- gdzie mieszkają- i udać sie na bardziej słoneczne kontynenty....

Napisane przez T'ai

sprawiła nie sprawiła
nie podoba mi się i już

lubię stanowczość...

Napisane przez karolinusienka

tutaj kilka fotek https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2671

ślicznie wyglądaliście...

[ardillka]

Ivona- juz sie relacji nie moglam doczekac. Gratuluje pieknego dnia

[MiciaKicia]

Napisane przez happy2gether

Zadzwoniła pani z salonu, że w magazynie nie mają tego garnituru Wilvorst ;( Pozostaje nam jedynie podzwonić po salonach w całej Polsce albo zamówić ten zwyklejszy gajerek ....a tak liczyłam, że się uda

eh szkoda ....

Napisane przez happy2gether

Jest moja suknia

Napisane przez Mustique

ale znalazła m prezent.. w necie! fACET maluje obrazy ze zdjęcia... i ... umieszcza te osoby ze zdjęć w niecodziennych miejscach na świecie.. taki photoshop ale ręką malarza...

super pomysł

Napisane przez ardillka

Witam. Dzis UP znowu zakpil ze mnie. Bo sie okazalo ze musze przechodzic cala procedure stazu od poczatku. Papiery, badania, weryfikacja chetnych. Masakra.
Teraz troche nadrabiania :

eh co oni sobie wyobrażają

Napisane przez Elfka86

Zarejestrowałam się w UP jako bezrobotna i mam doła poinformowali mnie, że mam sobie sama szukać pracy, bo oni raczej nic mi nie mają do zaproponowania. Więc rozniosłam CV po okolicznych szkołach, a wszędzie dyrektorzy mówili, że przyjąć podanie mogą, ale szanse na pracę są mniejsze niż 0 więc na pracę w zawodzie nie mam co liczyć

no tak Polska.. tu rzadko kto pracuje w zawodzie

Napisane przez karolinusienka

tutaj kilka fotek https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2671

śliczności!!!!

Napisane przez ivona84

Witam Was dziewczyny
Korzystam z tego, że nie ma szefowej

Już od 11 dni jestem szczęśliwą żonką I wszystko się udało (no prawie)
Tydzień przed ślubem miałam taki zalatny, że wcale nie czułam stresu, bo nie było czasu na niego (już bardziej stresowałam się 2 tygodnie przed, bo nie miałam nic innego do roboty). A w piątek przed ślubem siedziałam siobie z mamą i sączyłam piwko, ale jakoś na tyłku usiedzieć nie mogłam Jak nigdy mnie nosiło

W sobotę wstałam około 8 rano z jakimś dziwnym niekojem, a potem zjadłam śniadanko i zaraz połknęłam tabletkę na uspokojenie, bo już nie mogłam wytrzymać. Potem na 10 do fryzjera - najpierw czesana była moja mama, a potem ja. Przed 12 byłam w domu i czekałam na wizażystke i znów stresior - tabletka z rana nie pomogła, ale już kolejnej nie łykałam
Koło 12:30 przyjechała świadkowa, a potem wizażystkę i ogarnął mnie spokój po jej przyjeżdzie - jakies cudowne zdolności
Koło 13:30 już byłam umalowana i troszkę się odświeżyłam i czekałam na TŻa. Koło 14:20 przyjechała orkiestra i jak zaczęli grać to tak lunęło, że myslałam, że to koniec, ale potem się przejaśniło.
TŻ przyjechał koło 14:40, ale zapomniał z kwiaciarni płatków i asparagusa do błogosławieństwa, a w zasadzie pani kwiaciarka zapomniała, bo mój Kochany Mąż się wcisnął w kolejkę. Ale zadzwonilismy do współlokatorów zeby choć płatki do kościoła wzięli.
Potem było kilka ujęć i błogosławieństwo - nie obyło się bez łez, ale się dzielnie trzymałam, choć moim rodzicom to głos odebrało.
O 15:15 wyjechaliśmy z domu - po drodze 2 bramki tylko
O godzinie 15:30 byliśmy już w kościele i poszlismy na plebanię - ksiądz pytal co tak wcześnie i czy nie mielismy bramek Podpisaliśmy dokumenty i poszlismy do koscioła.
Staliśmy i patrzylismy ile osób przyszło i ciągle się uśmiechaliśmy (w końcu mogłam się pochwalić prostymi ząbkami, bo półtora tygodnia przed ślubem zdjęłąm aparat na zęby ). Potem organista zaczął grać i musiałam obejrzeć sklepienie kościoła, żeby łzy nie popłynęły Ksiądz podszedł do nas i pytał czy jesteśmy gotowi czy jeszcze chwila. Ale w końcu ruszyliśmy Potem msza, kazanie z którego niewiele pamietam i w końcu przysięga.
Stanęliśmy naprzeciw siebie i patrzylismy sobie prosto w oczy. Na chwilkę zernęłam na rodziców - wzruszonych okropnie - i mnie też atak wzruszenia napadł i znów sufit obejrzany. Gdy TŻ mówił słowa przysiegi to myślałam, że łzy mi ciurkiem popłyną, ale się dzielnie trzymałam. Potem ja mówiłam - raz tylko mi się glos załamał, ale cała przysięgę powiedziałam z uśmiechem, a Mąż trzymał mocno moją rekę pod stułą Potem kolej na obrączki - TŻ nałożył mi szybko, a ja się z jego męczyłam, aż w końcu ksiądz poprosił go, żeby mi pomógł
Gdy msza dobiegła konca wyszliśmy z kościoła i zostaliśmy obrzuceni płatkami i monetami
Potem życzenia, po których starł mi się puder z policzków , i na salę. Tam był problem z szampanem, bo tata dał mojemu bratu samochód, a przy kluczykach był klucz do pokoju z alkoholem i panie nie mogły rozlać szampana. Dlatego musieliśmy długo jeść chleb Potem tłuczenie kieliszków - coś nie bardzo nam się stłukły, a potem Mąż wniósł mnie na salę
Potem 100 lat, obiad i pierwszy taniec, przy którym TŻ nadepnął mi na tren i się rozwalił (ale pół godziny szycia swiadkowej i mamy pomogło - wytrzymał całą noc).
O 20 tort - pyszny
Koło 22 podziękowania dla rodziców - powiedziliśmy parę słów od siebie i puściliśmy prezentację ze zdjęciami rodziców - każdy potem mówił, że bardzo się przy tym wzruszył (ja i rodzice moi i Męza też non stop ocierali łzy). Potem taniec do "Cudownych rodziców mam"
O 24 oczepiny i kupa śmiechu
Potem już tylko zabawa do białego rana O 6 powrót do domu i na 14 na poprawiny i tak szybko minął mi ten dzień, że szok Z chęcią bym go powtórzyła Choc pogoda mogłaby być lepsza, bo przez całą noc kropiło, ale goście się z tego cieszyli, bo mogli się ochłodzić przynajmniej

Wszystko wyszło super i szkoda, że tak szybko ten dzień mija, a emocję są świetne i nie warto ich przyćmiewać tabletkami uspokającymi I powiem wam, że jakoś i tak się nie przejmowałam zbytnio wszystkim w tym dniu - spadł deszcz - machnęłam ręką, tren się rozwalił - machnęłam ręką, puder się starł - machnęłam ręką - a taką jestem perfekcjonistką Chyba jednak ta tabletka z rana pomogła
Dobrze, że plener jeszcze był w innym dniu to chciaż jeszcze poszaleliśmy w strojach ślubnych, choć juz nie miałam takiej super fryzurki i makijażu (co widać na zdjęciach)

A fotki wrzucę wieczorkiem, bo w pracy nie wiem jak zmniejszać (już kilka dostalismy od fotografa )

piękna relacja.....

[JennyAniolek]

Cześć
zdążyłam już wyprawić P. do pracy, skoczyć do miasta i udało mi się uniknąć burzy - ciut tylko zmokłam

[ardillka]

Napisane przez diablica071086

pięknie wyglądaliście

Popieram Piękna Panna Młoda.

[mariaantonowna]

karolinusienka

ale pięknie wyglądałaś

ivona84

Super relacja ! i dzięki za rady z tabletkami

[ardillka]

MiCia- juz mi szkoda nawet nerwow. Nic nowego ze mnie tak zrobili.