Tabletki antykoncepcyjne- wątek zbiorczy!

[Chatul]

Napisane przez Aredhel125

Chatul mówiła coś o zabezpieczeniu takim jak spirala- słyszałam , że jest to bardzo inwazyjna i groźna metoda i chyba dopiero dla kobiet po urodzeni dzieci więc na pewno bym się bała bardziej niż tabletek.

Nieprawda. Spirala na pewno nie jest bardziej niebezpieczna niż tabletki.
I tak, większość spiral jest dla kobiet, które już rodziły. Niektórzy ginekolodzy jednak zakładają takie spirale nieródkom. I jest jeszcze GyneFix - spirala dla nieródek. Niedostępna w Polsce, ale można zamówić z zagranicy

Jeśli chodzi o globulki dopochwowe plus prezerwatywa to jest to bardzo niewygodna metoda bo masz wrażenie ubijania piany a na samą prezerwatywę bym się w życiu nie porwała bo bym prędzej na zawał ze stresu umarła.

Coś za coś. Może metoda niewygodna, ale za to nie ingeruje w organizm.

Pierścień też zawiera hormony i to tez jest ingerencja. Więc nie jest to takie wszystko łatwe jak wam się wydaje.

Pierścień mniej ingeruje, bo ma działanie miejscowe. Omija też w przeciwieństwie do tabletek, układ pokarmowy.
Za to komfort stosowania go jest mniejszy.

Wyglądam fatalnie, moja twarz niszczy mi psychikę i poczucie własnej wartości, w to lato prawdopodobnie odpuszczę sobie wszelkie bluzki na ramiączkach.

Domyślam się, że masz naprawdę spory problem z cerą, ale dla własnego dobra spróbuj go olać Nie mówię żebyś przestała próbować leczyć cery, nie nie. Lecz Ale pamiętaj, że nawet osoba z ogromnym trądzikiem może być piękna i atrakcyjna Nie może być tak, że trądzik sprawia, że masz niskie poczucie własnej wartości. Nie uzależniaj poczucia własnej wartości od trądziku, nie ma po co

[wika82]

Napisane przez Chatul

Domyślam się, że masz naprawdę spory problem z cerą, ale dla własnego dobra spróbuj go olać Nie mówię żebyś przestała próbować leczyć cery, nie nie. Lecz Ale pamiętaj, że nawet osoba z ogromnym trądzikiem może być piękna i atrakcyjna Nie może być tak, że trądzik sprawia, że masz niskie poczucie własnej wartości. Nie uzależniaj poczucia własnej wartości od trądziku, nie ma po co

Łatwo Ci mówić.
Ja miałam stosunkowo niewielki trądzik, a jednak było strasznie i miałam potworne kompleksy. Jednak w moim odczuciu postąpiłam najlepiej jak można było - zgłosiłam się do rewelacyjnej, sprawdzonej pani dermatolog, która wyleczyła mi twarz maściami, antybiotykami doustnymi i kwasami.
I trądzik i blizny zniknęły bezpowrotnie.
Jestem zwolenniczką stosowania tabletek dla ich antykoncepcyjnego działania, a nie do innych celów, bo np. jeśli mamy niewyleczony trądzik i odstawimy tabletki problem powróci. Nie mówiąc o tym, że tabletki nie zlikwidują blizn.

Osobiście biorę tabsy 3 lata, nie mam żadnych skutków ubocznych poza brakiem libido i z tego powodu właśnie kończę moje ostatnie opakowanie.

[Chatul]

Napisane przez wika82

Łatwo Ci mówić.

Zawsze łatwiej się mówi niż wykonuje. Wiem. Ale wiem, że trądzik po prostu nie może zniszczyć w człowieku jego poczucia wartości. Nie może
To, że ktoś ma trądzik nie znaczy, że jest brzydki czy nieatrakcyjny. Naprawdę. Trądzik to tylko trądzik. Wiadomo, cera nie jest świetna, ale to nie powód żeby się załamywać. Cerę trzeba leczyć w miarę możliwości, ale też nie przejmować się jeśli trądzik nie znika. On nie decyduje o naszej atrakcyjności czy w szczególności o naszej wartości.

Jestem zwolenniczką stosowania tabletek dla ich antykoncepcyjnego działania, a nie do innych celów, bo np. jeśli mamy niewyleczony trądzik i odstawimy tabletki problem powróci. Nie mówiąc o tym, że tabletki nie zlikwidują blizn.

Niekoniecznie trądzik wróci. Niektórzy nawet po odstawieniu tabletek anty mają dobrą cerę, regularne miesiączki itd. Ale to niektórzy. W przypadku hormonów to naprawdę jest ryzyk fizyk.

[Aredhel125]

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Domyślam się, że masz naprawdę spory problem z cerą, ale dla własnego dobra spróbuj go olać Nie mówię żebyś przestała próbować leczyć cery, nie nie. Lecz Ale pamiętaj, że nawet osoba z ogromnym trądzikiem może być piękna i atrakcyjna Nie może być tak, że trądzik sprawia, że masz niskie poczucie własnej wartości. Nie uzależniaj poczucia własnej wartości od trądziku, nie ma po co

[/QUOTE]

Wiesz co no nie wiem sama jak ci to wytłumaczyć. Trudno jest spojrzeć w lustro kiedy masz ochrościałą i czerwoną twarz i powiedzieć sobie: yeah baby jesteś piękna, to lubię! Nie dosć, że paskudnie to wygląda to jeszcze boli. Ja bardzo lubię się malować i ogólnie makijaż ale jestem bardziej zwolenniczką nakładania niedużych ilości podkładu i pudru a w mojej sytuacji jest to niemożliwe. Jest lato i makijaż dodatkowo zapycha i "dusi" skórę i koło się zamyka. Ochrościała twarz jest nieestetyczna, brzydka a przede wszystkim jest to skóra chora! Oglądałam ostatnio program gdzie mówili, ze osobom z trądzikiem często jest trudniej znalexc pracę bo są postrzegane jako osoby zaniedbane(postrzegane przez kogoś nieświadomie tak samo jak osoby otyłe) a ja właśnie szukam pracy.

[Chatul]

Napisane przez Aredhel125

Wiesz co no nie wiem sama jak ci to wytłumaczyć. Trudno jest spojrzeć w lustro kiedy masz ochrościałą i czerwoną twarz i powiedzieć sobie: yeah baby jesteś piękna, to lubię! Nie dosć, że paskudnie to wygląda to jeszcze boli. Ja bardzo lubię się malować i ogólnie makijaż ale jestem bardziej zwolenniczką nakładania niedużych ilości podkładu i pudru a w mojej sytuacji jest to niemożliwe. Jest lato i makijaż dodatkowo zapycha i "dusi" skórę i koło się zamyka. Ochrościała twarz jest nieestetyczna, brzydka a przede wszystkim jest to skóra chora! Oglądałam ostatnio program gdzie mówili, ze osobom z trądzikiem często jest trudniej znalexc pracę bo są postrzegane jako osoby zaniedbane(postrzegane przez kogoś nieświadomie tak samo jak osoby otyłe) a ja właśnie szukam pracy.

Ja naprawdę wiem, że nie jest łatwo. I wiem, że taki trądzik to chora skóra - dlatego trzeba to leczyć Ale możliwe, że się nie uda. Naprawdę, trzeba siebie polubić, po prostu To, że ktoś ma kiepską cerę nie znaczy, że jest nieatrakcyjny. Tak samo jest z osobami grubymi, bardzo niskimi, łysymi itd. Różne przypadłości chodzą po ludziach, a mimo wszystko ci ludzie potrafią być bardzo atrakcyjni
A skoro makijaż Ci szkodzi, nie maluj się jak nie musisz. Obcym ludziom nic do Twojego wyglądu

Mały offtop się zrobił. Jak coś to na PW zapraszam

[Aredhel125]

[QUOTE]

Napisane przez Chatul

Nieprawda. Spirala na pewno nie jest bardziej niebezpieczna niż tabletki.
I tak, większość spiral jest dla kobiet, które już rodziły. Niektórzy ginekolodzy jednak zakładają takie spirale nieródkom. I jest jeszcze GyneFix - spirala dla nieródek. Niedostępna w Polsce, ale można zamówić z zagranicy



Coś za coś. Może metoda niewygodna, ale za to nie ingeruje w organizm.



Pierścień mniej ingeruje, bo ma działanie miejscowe. Omija też w przeciwieństwie do tabletek, układ pokarmowy.
Za to komfort stosowania go jest mniejszy.

Naprawdę dajcie sobie już spokój z tą ingerencją. Ja się naprawdę zgodze, że te leki ingerują w organizm na pewno bardziej niż np. witaminy. Ale każde leki w jakiś sposób ingerują, nie ma bata zeby tego nie robiły. Każdy lekarz Ci to powie. Czy ktoś ma się stresować podczas seksu, czy ma on być dla niego niekomfortowy(ewidentny paradoks skoro seks jest jedną z najwiekszych przyjemnosci fizyczych dla człowieka)? To jest naprawdę lekka przesada. Ja swojego czasu sama byłam zwolenniczką tych globulek dopochwowych i prezerwatyw ale na dłuższą metę nie zdaje to absolutnie egzaminu i całe pożycie w związku traci chemię i pikanterię spontanicznego seksu. To lepiej sobie wtedy w ogóle dać spokój. Jeśli chodzi o spirale to widzisz było podobnie jak u Ciebie z tabletkami antykoncepcyjnymi bo wiele złego się o nich naczytałam i nasłuchałam więc tutaj zawsze można się o to kłócić co jest gorsze i przytaczac rózne autorytety itd.
Faktycznie wiele kobiet ma dolegliwości związane z antykoncepcją hormonalna ale patrząc na tą sondę widac, że liczba kobiet, które nei mają żadnego skutku ubocznego jest prawie tak samo duża jak tych, które mają ten najczęstszy czyli spadek libido i niewielka podwyzka wagi- to chyba nie są jakieś tragiczne skutki uboczne.
Gdyby ktoś naprawdę tak bardzo bał się ingerencji w organizm to nigdy by zadnego leku nie wziął chyba, ze przy zagrożeniu życia a wierzcie mi, że zwykłe środki przeciwbólowe moga się przyczynic do wrzodów żołądka pękających co czytałam w przychodzi miejskiej.

[Chatul]

Napisane przez Aredhel125

Czy ktoś ma się stresować podczas seksu, czy ma on być dla niego niekomfortowy(ewidentny paradoks skoro seks jest jedną z najwiekszych przyjemnosci fizyczych dla człowieka)? To jest naprawdę lekka przesada. Ja swojego czasu sama byłam zwolenniczką tych globulek dopochwowych i prezerwatyw ale na dłuższą metę nie zdaje to absolutnie egzaminu i całe pożycie w związku traci chemię i pikanterię spontanicznego seksu.

Rozumiem, że u Ciebie tak jest. Bo ogólnie to jednak przesada - sporo osób jest zadowolonych z tej metody antykoncepcji.

Faktycznie wiele kobiet ma dolegliwości związane z antykoncepcją hormonalna ale patrząc na tą sondę widac, że liczba kobiet, które nei mają żadnego skutku ubocznego jest prawie tak samo duża jak tych, które mają ten najczęstszy czyli spadek libido i niewielka podwyzka wagi- to chyba nie są jakieś tragiczne skutki uboczne.

Oczywiście, że to są duże skutki uboczne. Nie każda kobieta może sobie pozwolić na przytycie nawet 2-3 kg. O 10 nie wspominając.
Co do libido... No cóż, jak komuś spada do zera to uwierz, że to jest tragiczny skutek uboczny
Ale wiadomo, że nie u każdego tak jest. Nigdy nie wiadomo jak dany organizm zareaguje na tabletki. Oraz jak zareaguje na ich późniejsze odstawienie.

Gdyby ktoś naprawdę tak bardzo bał się ingerencji w organizm to nigdy by zadnego leku nie wziął chyba, ze przy zagrożeniu życia a wierzcie mi, że zwykłe środki przeciwbólowe moga się przyczynic do wrzodów żołądka pękających co czytałam w przychodzi miejskiej.

Co innego wziąć jeden raz środek przeciwbólowy, a co innego ingerować we własny układ hormonalny. Dla mnie to są nieporównywalne sytuacje. Zwłaszcza, że tabletki hormonalne działają właśnie w taki sposób, że zaburzają naturalny cykl kobiety - "oszukują" organizm, że już jest w ciąży.

Dla niektórych kobiet oczywiście tabletki są ratunkiem - choćby dla osób, które mają długie, obfite i przede wszystkim baaardzo bolesne miesiączki.

[Aredhel125]

Napisane przez wika82

Łatwo Ci mówić.
Ja miałam stosunkowo niewielki trądzik, a jednak było strasznie i miałam potworne kompleksy. Jednak w moim odczuciu postąpiłam najlepiej jak można było - zgłosiłam się do rewelacyjnej, sprawdzonej pani dermatolog, która wyleczyła mi twarz maściami, antybiotykami doustnymi i kwasami.
I trądzik i blizny zniknęły bezpowrotnie.
Jestem zwolenniczką stosowania tabletek dla ich antykoncepcyjnego działania, a nie do innych celów, bo np. jeśli mamy niewyleczony trądzik i odstawimy tabletki problem powróci. Nie mówiąc o tym, że tabletki nie zlikwidują blizn.

Osobiście biorę tabsy 3 lata, nie mam żadnych skutków ubocznych poza brakiem libido i z tego powodu właśnie kończę moje ostatnie opakowanie.

Ja też własnie leczyłam trądzik wieloma maściami i antybiotykami i niestety nastąpił po latach nawrót. Byłam na oczyszczaniu u kosmetyczki i było jeszcze gorzej a nie było to oczyszczanie mechaniczne. Może twój trądzik nie był taki oporny na leczenie i po kuracji antybiotykami przeszedł. Mi po pierwszej takiej kuracji plus maści trądziki prawie całkiem przeszedł z krótkimi nawrotami, które można było zniwelować maściami na czas liceum. Teraz po 5 latach znowu powrót, moze już w nie takiej postaci dużej jak wtedy ale nadal jest. Pomimo to po tej kuracjii tradzik się trochę zmniejszył nie w tak dużej mierze na twarzy co na plecach bo w 1 klasie liceum miałam naprawdę ochrościałą. Dlatego własnie łudze się nadzieją, że może po hormonach też się zmniejszy wtedy łatwiej byłoby mi wyleczyć wszystko chociażby i tymi kwasami.

[wika82]

Napisane przez Chatul

Oczywiście, że to są duże skutki uboczne. Nie każda kobieta może sobie pozwolić na przytycie nawet 2-3 kg. O 10 nie wspominając.
Co do libido... No cóż, jak komuś spada do zera to uwierz, że to jest tragiczny skutek uboczny

Moim zdaniem to najgorszy skutek uboczny.
Mam idealne badania, robię bardzo szczegółowe, ale cóż mi po tym, skoro kompletnie nie mam ochoty na sex.. To nie jest jakiś tam skutek uboczny, to jest kluczowy skutek uboczny.

Jestem w środku opakowania i czekam z utęsknieniem na jego koniec, żeby przypomnieć sobie jak to jest mieć ochotę na seks.
Chatul trzymaj kciuki, żebym gładko przeszła przez odstawienie.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez Aredhel125

Ja też własnie leczyłam trądzik wieloma maściami i antybiotykami i niestety nastąpił po latach nawrót. Byłam na oczyszczaniu u kosmetyczki i było jeszcze gorzej a nie było to oczyszczanie mechaniczne. Może twój trądzik nie był taki oporny na leczenie i po kuracji antybiotykami przeszedł. Mi po pierwszej takiej kuracji plus maści trądziki prawie całkiem przeszedł z krótkimi nawrotami, które można było zniwelować maściami na czas liceum. Teraz po 5 latach znowu powrót, moze już w nie takiej postaci dużej jak wtedy ale nadal jest. Pomimo to po tej kuracjii tradzik się trochę zmniejszył nie w tak dużej mierze na twarzy co na plecach bo w 1 klasie liceum miałam naprawdę ochrościałą. Dlatego własnie łudze się nadzieją, że może po hormonach też się zmniejszy wtedy łatwiej byłoby mi wyleczyć wszystko chociażby i tymi kwasami.

Hm, ja wyleczyłam trądzik parę lat temu, ale zapobiegawczo dwa razy w tygodniu smaruję twarz differinem, chociażby po to, żeby nie mieć zaskórników i zachować idealną cerę.
Dwa, trzy razy w roku robię też piling kwasowy, ale u lekarza. Większość kosmetyczek się na tym nie zna, a poza tym stosuje kwasy w stężeniach kosmetycznych, a nie lekarskich.

Wydaje mi się, że zbyt szybko przerywałaś leczenie, ale jeśli tabletki mają pomóc, to niech pomogą. I to miałam na myśli pisząc: "z twoim nastawieniem", czyli fakt, że potrzebujesz szybkich efektów.

[fleur05]

Napisane przez Chatul

Oczywiście, że to są duże skutki uboczne. Nie każda kobieta może sobie pozwolić na przytycie nawet 2-3 kg. O 10 nie wspominając.
Co do libido... No cóż, jak komuś spada do zera to uwierz, że to jest tragiczny skutek uboczny
Ale wiadomo, że nie u każdego tak jest. Nigdy nie wiadomo jak dany organizm zareaguje na tabletki. Oraz jak zareaguje na ich późniejsze odstawienie.

Ja też bardzo się bałam tych skutków ubocznych. Szczerze mówiąc libido nie zmieniło się nic a nic, a co do wagi to raczej w dół niż w górę. Nie wiem dlaczego, ale odkąd biorę tabletki mam ochotę na zdrowsze produkty (może to autosugestia - ale aż tak... ).
Fakt jest, że będę się bała odstawić. Biorę już rok, mam w planach jeszcze jakoś do końca tego roku, trzeba "oczyścić" organizm i dać wytchnąć wątrobie.

Napisane przez Chatul

Zwłaszcza, że tabletki hormonalne działają właśnie w taki sposób, że zaburzają naturalny cykl kobiety - "oszukują" organizm, że już jest w ciąży.

Z tego co mi wiadomo to nie do końca tak jest. Organizm zachowuje się zupełnie normalnie, tylko nie wie, że nie następuje owulacja. Skąd w innym wypadku byłyby krwawienia co miesiąc?

[Chatul]

Napisane przez wika82

Chatul trzymaj kciuki, żebym gładko przeszła przez odstawienie.

Zawsze do usług

[Aredhel125]

[QUOTE]

Napisane przez Chatul

Rozumiem, że u Ciebie tak jest. Bo ogólnie to jednak przesada - sporo osób jest zadowolonych z tej metody antykoncepcji.

No nie tylko u mnie bo pamiętam jak kiedys wchodziłam na fora w tej kwestii i duużo dziewczyn bardzo marudziło jeśli chodiz o globulki i na dłuższy okres czasu wybierają tabletki. Niestety płyn powstały z tej globulki bardzo się pieni a potem to wszystko spływa, trzeba też czekać z 10 minut zanim się rozpuści i gdzie tu przyjamnośc ze spontanicznego seksu?

Oczywiście, że to są duże skutki uboczne. Nie każda kobieta może sobie pozwolić na przytycie nawet 2-3 kg. O 10 nie wspominając.
Co do libido... No cóż, jak komuś spada do zera to uwierz, że to jest tragiczny skutek uboczny
Ale wiadomo, że nie u każdego tak jest. Nigdy nie wiadomo jak dany organizm zareaguje na tabletki. Oraz jak zareaguje na ich późniejsze odstawienie.

Jeśli chodiz o te dwa kilo to bez przesady. jak ktoś jest otyły przez cały czas to niech też zacznie się ruszać i przejdzie na dietę a nie ubolewa nad dwoma kg i dalej siedzi. Podejrzewam, że te dwa kg łatwo jest zrzucić.
Co do libido to mogę Ci przyznać rację, że jesli bardzo spada to jest problem ale słyszałam, ze teraz są tabletki osłonowe przy antykoncepcji, które minimują tego rodzaju skutki uboczne.

Co innego wziąć jeden raz środek przeciwbólowy, a co innego ingerować we własny układ hormonalny. Dla mnie to są nieporównywalne sytuacje. Zwłaszcza, że tabletki hormonalne działają właśnie w taki sposób, że zaburzają naturalny cykl kobiety - "oszukują" organizm, że już jest w ciąży.

No niestety takie myślenie właśnie jest błędem. Często gęsto boli nas głowa i weźmiemy jedną lub dwie tabletki bo przecież od jednorazowego łyknięcia nic nam nie będzie. Jeśli jednak weźmie się to w kategoriach lat i zsumuje te wszystkie tabletki to po latach często powoduje to skutki takie jak zgaga, bóle żołądka, podniszczona wątroba a nawet wrzody. No chyba, że kogoś rzadko boli głowa to ma problem z głowy tak samo jak ten, który nie ma żadnych skutków ubocznych i w czasie brania i lata po odstawieniu antykoncepcji

Tak można by polemizowac wieczność. Ja pochodze po lekazrach przez wakcje, popytam się porobię badania. Przemyślę jeszce raz to wszystko. Mam do wyboru w leczeniu retinoidy i tabletki anty z tym, że retinoidy to już jest naprawdę cieżki kaliber i tego akurat bardzo się boję. Z dwojga złego wolę spróbowac antykoncepcję. Jesli nie wyjdzie to trudno ale przynajmniej próbowałam. Nie zamierzam jak na razie przeciągac tego latami tylko co najwyżej rok. Zdaje sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji ale a nóż mi to pomoże. Jesli nie spróbuję to potem będę żałować, że nie dałam sobie szansy. Zawsze ratunkiem są jeszcze te kwasy i badania w kategorii bakterii, alergii itd.

[Chatul]

Napisane przez fleur05

Ja też bardzo się bałam tych skutków ubocznych. Szczerze mówiąc libido nie zmieniło się nic a nic, a co do wagi to raczej w dół niż w górę. Nie wiem dlaczego, ale odkąd biorę tabletki mam ochotę na zdrowsze produkty (może to autosugestia - ale aż tak... ).

Nie u każdego na szczęście, występują skutki uboczne

Z tego co mi wiadomo to nie do końca tak jest. Organizm zachowuje się zupełnie normalnie, tylko nie wie, że nie następuje owulacja. Skąd w innym wypadku byłyby krwawienia co miesiąc?

Powiem szczerze, że z różnymi opisami działania tabletek się spotkałam. Włącznie właśnie ze stwierdzeniem, że tabletki powodują, że organizm "myśli", że jest w ciąży".

W każdym razie, na pewno blokują owulacje. Czyli zmieniają naturalny cykl kobiety.

[Aredhel125]

Wydaje mi się, że zbyt szybko przerywałaś leczenie, ale jeśli tabletki mają pomóc, to niech pomogą. I to miałam na myśli pisząc: "z twoim nastawieniem", czyli fakt, że potrzebujesz szybkich efektów.

No własnie ja się stosowałam do zaleceń lekarza i ani razu nie przerywałam leczenia bo cały czas miałam nadzieje. Lekarka powiedziała,że po prostu mam trądzik oporny na leczenie i, że być może problem leży jak to ona ujęła we wrażliwości receptorów gruczołów na androgeny i, że w tym wypadku ta terapia hormonalna może pomóc. tak mi to wszystko wytłumaczyła medycznie, że się rozochociłam na tą antykoncepcję.

[Chatul]

Napisane przez Aredhel125

No nie tylko u mnie bo pamiętam jak kiedys wchodziłam na fora w tej kwestii i duużo dziewczyn bardzo marudziło jeśli chodiz o globulki i na dłuższy okres czasu wybierają tabletki. Niestety płyn powstały z tej globulki bardzo się pieni a potem to wszystko spływa, trzeba też czekać z 10 minut zanim się rozpuści i gdzie tu przyjamnośc ze spontanicznego seksu?

Wiele osób korzysta nawet z samych prezerwatyw. Przez lata. Naprawdę, różni ludzie mają różne upodobania. Nie wszyscy narzekają na tę metodą antykoncepcji.

Jeśli chodiz o te dwa kilo to bez przesady. jak ktoś jest otyły przez cały czas to niech też zacznie się ruszać i przejdzie na dietę a nie ubolewa nad dwoma kg i dalej siedzi. Podejrzewam, że te dwa kg łatwo jest zrzucić.

Niektórzy bardzo szybko tyją po tabletkach. 2-3 kg łatwo zrzucić (zazwyczaj). Rozstępów i celulitu można się już nie pozbyć.
Wiadomo, nie jest to nie wiadomo jaki skutek uboczny, ale ja tam nie chciałabym mieć już więcej rozstępów. U mnie każde przytycie nawet o 1 kg powoduje, że mam masę nowych rozstępów

Co do libido to mogę Ci przyznać rację, że jesli bardzo spada to jest problem ale słyszałam, ze teraz są tabletki osłonowe przy antykoncepcji, które minimują tego rodzaju skutki uboczne.

Dobrą reklamę mają te środki osłonowe. Ale działanie już gorsze. Generalnie ich działanie to bujda
Libido spada właśnie dlatego, że zostają wprowadzone do organizmu sztuczne hormony, które blokują owulację. Żadne leki osłonowe tego nie zmienią. Chyba, że przy okazji też zmniejszą działanie tabletek anty, a przecież nie o to chodzi

No niestety takie myślenie właśnie jest błędem. Często gęsto boli nas głowa i weźmiemy jedną lub dwie tabletki bo przecież od jednorazowego łyknięcia nic nam nie będzie. Jeśli jednak weźmie się to w kategoriach lat i zsumuje te wszystkie tabletki to po latach często powoduje to skutki takie jak zgaga, bóle żołądka, podniszczona wątroba a nawet wrzody. No chyba, że kogoś rzadko boli głowa to ma problem z głowy tak samo jak ten, który nie ma żadnych skutków ubocznych i w czasie brania i lata po odstawieniu antykoncepcji

Ja akurat nawet tabletek przeciwbólowych nie biorę Przez całe życie wzięłam chyba 3. Także myślę, że wielkiego spustoszenia w moim organizmie nie zrobiły

Tak można by polemizowac wieczność. Ja pochodze po lekazrach przez wakcje, popytam się porobię badania. Przemyślę jeszce raz to wszystko. Mam do wyboru w leczeniu retinoidy i tabletki anty z tym, że retinoidy to już jest naprawdę cieżki kaliber i tego akurat bardzo się boję. Z dwojga złego wolę spróbowac antykoncepcję. Jesli nie wyjdzie to trudno ale przynajmniej próbowałam. Nie zamierzam jak na razie przeciągac tego latami tylko co najwyżej rok. Zdaje sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji ale a nóż mi to pomoże. Jesli nie spróbuję to potem będę żałować, że nie dałam sobie szansy. Zawsze ratunkiem są jeszcze te kwasy i badania w kategorii bakterii, alergii itd.

Popytaj lekarzy, porób badania i wtedy się decyduj

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez fleur05

Z tego co mi wiadomo to nie do końca tak jest. Organizm zachowuje się zupełnie normalnie, tylko nie wie, że nie następuje owulacja. Skąd w innym wypadku byłyby krwawienia co miesiąc?

W necie znalazłam coś takiego:

"Można powiedzieć, że w efekcie stosowania doustnej antykoncepcji kobieta znajduje się nieustannie w drugiej, poowulacyjnej fazie cyklu.

Tak też się czuje. Stąd mogą się brać niemiłe objawy, które pojawiają się u wielu kobiet w pierwszych miesiącach stosowania pigułki: nudności, bóle głowy, plamienia, obrzęk i ból piersi. Z reguły objawy te mijają po pierwszych dwóch, trzech miesiącach zażywania pigułki, organizm przyzwyczaja się bowiem do nowej sytuacji".

źródło: http://pfm.home.pl/new/str4.php5?id1...=&id3=&id4=889

[Aredhel125]

Wika82 jak odstawisz te tabletki to mogłabyś potem napisać jak na to zareagowałaś? Bo ciekawa jestem w jakim czasie te ewentualne skutki się objawiają. Tak w ogóle sorry, że taka wybuchowa byłam ale ogólnie teraz jestem strasznie nerwowa bo okres się zbliża a jak kiedyś miałam bardzo bolesne miesiączki tak teraz ta kwestia się unormowała ale za to mi odbija niemiłosiernie i sama się czasem z tym męczę.
Szczerze mówiąc to forum dało mi wiele do myślenia i bardzo mnie przestraszyło ale to dobrze, że wiem co mnie może czekać i z czym muszę się liczyć. Przynajmniej nie podejmę się niczego w ciemno. Zresztą już się nie będę wykłócać i wypowiadać na temat tych skutków czy są czy ich nie ma bo nic jeszcze nie wzięłam i nie wiem jak to działa. Pisałam to tylko co mi intuicja podpowiada a jak będzie to się okaże.

[wika82]

Napisane przez fleur05

Ja też bardzo się bałam tych skutków ubocznych. Szczerze mówiąc libido nie zmieniło się nic a nic, a co do wagi to raczej w dół niż w górę. Nie wiem dlaczego, ale odkąd biorę tabletki mam ochotę na zdrowsze produkty (może to autosugestia - ale aż tak... ).

u mnie libido było w normie przez 2 lata, aż zaczęło stopniowo zanikać. Niestety nie jest tak, że brak skutków ubocznych jest dany raz i na zawsze, ale Tobie tego życzę.

[edzia7217]

hej dziewczyny!!!
Powiedzcie mi jak to jest. zaczęłam brać 8 opakowanie tabletek naraya i co jakis czas bola mnie piersi i sa takie obrzmiale, a wtm miesiacu pobolewa mnie na dodatek dol brzucha, czy to tez moze byc skutek uboczny tabletek? Zrobilam nawet niedawno kilka testow ciazowych, zeby wykluczyc ciaze-wyniki negatywne, to co jest, a pozatym krwawienie z odstawienia jest takie jakby go wogole nie bylo.

[Leyla89]

Aredhel125 zapytałaś nam się o zdanie ale z Twoich postów jednoznacznie wynika że już sama decyzję podjęłaś. Tabletki anty jedyna nadzieja. Także wszelkie ,,inne,, odpowiedzi nie trafiające w Twój gust są przez Ciebie linczowane

Musisz na spokojnie się zastanowić czy podejmiesz ryzyko czy nie. Tabletki mogą pomóc ale wcale nie muszą, mogą jeszcze pogorszyć stan Twojej cery.
Trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw
powodzenia

[kamila2006]

Napisane przez edzia7217

hej dziewczyny!!!
Powiedzcie mi jak to jest. zaczęłam brać 8 opakowanie tabletek naraya i co jakis czas bola mnie piersi i sa takie obrzmiale, a wtm miesiacu pobolewa mnie na dodatek dol brzucha, czy to tez moze byc skutek uboczny tabletek? Zrobilam nawet niedawno kilka testow ciazowych, zeby wykluczyc ciaze-wyniki negatywne, to co jest, a pozatym krwawienie z odstawienia jest takie jakby go wogole nie bylo.

tak, bol piersi szczegolnie pod koniec opakowania jest dosc czestym skutkiem ubocznym (nabrzmiałe ociężałe ciężkie nadmiar wody +hormony) nie ma czym sie przejmowac.

Skąpe krwawienie z odstawienie - tez tylko sie cieszyc

co do bolu podbrzusza hmmm moze stres? przewrazliwienie? jesli przyjmujesz tabletki zgodnie z ulotką to opisane przez Ciebie objawy nie sa niczym niepokojacym

[Aredhel125]

Napisane przez Leyla89

Aredhel125 zapytałaś nam się o zdanie ale z Twoich postów jednoznacznie wynika że już sama decyzję podjęłaś. Tabletki anty jedyna nadzieja. Także wszelkie ,,inne,, odpowiedzi nie trafiające w Twój gust są przez Ciebie linczowane

Musisz na spokojnie się zastanowić czy podejmiesz ryzyko czy nie. Tabletki mogą pomóc ale wcale nie muszą, mogą jeszcze pogorszyć stan Twojej cery.
Trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw
powodzenia

Faktycznie masz rację podjęłam na dzień dzisiejszy decyzję( choć nie wiem czy przez wakacje się nie będę wahać). Miałam dużo obiekcji i zdaję sobie sprawe z tym wszystkich zagrożeń ale naprawdę patrząc w lustro nie chcę odejmować sobie żadnej szansy. Jeśli bym pominęła tabletki anty to pewnie w przyszłości czekają mnie retinoidy czyli dużo cięższy kaliber. Gdyby cera po tabletkach anty by mi się pogorszyła to po pewnym czasie pewnie sięgnę po te retinoidy ale skoro w tej chwili mam możliwość skorzystania z czegoś lżejszego z nadzieją mniejszą lub większą, że to mi pomoże to zdecydowanie z dwojga złego wybieram tabletki antykoncepcyjne. Poczytajcie sobie o retinoidach, poprzeglądajcie fora(jeśli wam się chce) a przekonacie się, że tabletki antykoncepcyjne to w przypadku trądziku nie najgorsze zło.
Jeśli chodzi o to linczowanie postów to czytając wasze wypowiedzi w pewnym momencie miałam wrażenie, że branie tabletek antykoncepcyjnych w każdym przypadku jest bardzo szkodliwe, nie ma prawa pomóc a wszyscy co je biorą po latach będą na bank mieli za swoje i same problemy zdrowotne. Jak ja przytoczyłam jakiś argument,który pokazywał wyjątki i opisałam moją trudną sytuację to sie dowiedziłam, że podejmuję ryzyko na równi z zagrozenem życia i jeszcze się przekonam jaka byłam głupia. A pisałam, że nie twierdzę, że te leki mi pomogą i że jestem świadoma skutków ale tutaj jak grochem o ścianę w niektórych momentach. Wiem, wiem, ze mogę umrzęc na wylew, być grubą świnią z cellulitem, mieć problemy zdrowotne do końca życia i mega trąd ale nie jest to pewne i przesądzone. Zresztą nie wyssałam sobie z palca tego, ze hormony mogą mi pomóc tylko konsultowałam sie z lekarzami i z ludźmi, którzy mają podobne doświadczenia za sobą. Nie jestem jakaś zaślepiona.

[edzia7217]

Napisane przez kamila2006

tak, bol piersi szczegolnie pod koniec opakowania jest dosc czestym skutkiem ubocznym (nabrzmiałe ociężałe ciężkie nadmiar wody +hormony) nie ma czym sie przejmowac.

Skąpe krwawienie z odstawienie - tez tylko sie cieszyc

co do bolu podbrzusza hmmm moze stres? przewrazliwienie? jesli przyjmujesz tabletki zgodnie z ulotką to opisane przez Ciebie objawy nie sa niczym niepokojacym

Też tak sądzę, że nie ma się przejmować, jednak niepokoi mnie to, bo często pojawiają się u mnie tego typu dolegliwości. To nie jest koniec opakowania tylko zaczęłam już następne i dzisiaj przyjmę 8 tabletkę. W tym miesiącu pojawił sie ból jakby jajników. Zgłaszałam już wcześniej moje dolegliwości swojemu ginowi, jednak mam wrażenie jakby to do niego nie docierało co mówię, zaczyna on mnie już wkurzać, dlatego też umówiłam się dzisiaj z innym ginem i idę, aby przekonać się, że się nie mylę, albo faktycznie jestem przewrażliwiona. W każdym bądź razie chyba to nie jest tak do końca normalna reakcja organizmu przy 8 juz opakowaniu i odczuwam duży dyskomfort.

[kamila2006]

Napisane przez edzia7217

Też tak sądzę, że nie ma się przejmować, jednak niepokoi mnie to, bo często pojawiają się u mnie tego typu dolegliwości. To nie jest koniec opakowania tylko zaczęłam już następne i dzisiaj przyjmę 8 tabletkę. W tym miesiącu pojawił sie ból jakby jajników. Zgłaszałam już wcześniej moje dolegliwości swojemu ginowi, jednak mam wrażenie jakby to do niego nie docierało co mówię, zaczyna on mnie już wkurzać, dlatego też umówiłam się dzisiaj z innym ginem i idę, aby przekonać się, że się nie mylę, albo faktycznie jestem przewrażliwiona. W każdym bądź razie chyba to nie jest tak do końca normalna reakcja organizmu przy 8 juz opakowaniu i odczuwam duży dyskomfort.

to zalezy co komu przeszkadza ja biore tabletki 3 lata i piersi bolą mnie co miesiac. chyba sie przyzwyczailam.

co do podbrzusza jesli bol nie jest uciazliwy mozna wziac tab przeciwbolową, cos na rozluznienie mięsni, chyba ze bol jest bardzo nasilony wtedy skonsultowalabym sie z lekarzem

[edzia7217]

witam!
Byłam u gina, wyobraźcie sobie, ze przy braniu hormonow powstal u mnie na lewym jajniku torbiel i to wcale nie mala, stad ta bolesnosc piersi i podbrzusza. Gin powiedzial mi, ze torbiel rowniez wyzwala pewna dawke hormonow, ktore moga powodowac tego typu dolegliwosci. Raczej przy stosowaniu tabsow tego typu rzeczy jak tworzenie sie torbieli nie powinno miec miejsca, raczej tabsy powinny to leczyc, a jednak. Moj gin sam nie ukrywal zdziwienia. Mam poczekac do krwawienia z odstawienia i po miesiaczce mam przyjsc jeszcze raz. Byc moze zluszczy sie wraz z miesiaczka, jak nie, to kazal mi zrobic marker na obecnosc komorek nowotworowych. Bede czekac, moze bedzie dobrze.

[sailormaary]

Napisane przez edzia7217

witam!
Byłam u gina, wyobraźcie sobie, ze przy braniu hormonow powstal u mnie na lewym jajniku torbiel i to wcale nie mala, stad ta bolesnosc piersi i podbrzusza. Gin powiedzial mi, ze torbiel rowniez wyzwala pewna dawke hormonow, ktore moga powodowac tego typu dolegliwosci. Raczej przy stosowaniu tabsow tego typu rzeczy jak tworzenie sie torbieli nie powinno miec miejsca, raczej tabsy powinny to leczyc, a jednak. Moj gin sam nie ukrywal zdziwienia. Mam poczekac do krwawienia z odstawienia i po miesiaczce mam przyjsc jeszcze raz. Byc moze zluszczy sie wraz z miesiaczka, jak nie, to kazal mi zrobic marker na obecnosc komorek nowotworowych. Bede czekac, moze bedzie dobrze.

Dziwne dosyć, bo mi właśnie ginekologowa przepisała tabletki na zlikwidowanie torbieli, żeby się zasuszyły, i pomogło ... bo miałam ostatnio usg robione. Faktycznie nietypowe

[fleur05]

Napisane przez Aredhel125

Faktycznie masz rację podjęłam na dzień dzisiejszy decyzję( choć nie wiem czy przez wakacje się nie będę wahać). Miałam dużo obiekcji i zdaję sobie sprawe z tym wszystkich zagrożeń ale naprawdę patrząc w lustro nie chcę odejmować sobie żadnej szansy. Jeśli bym pominęła tabletki anty to pewnie w przyszłości czekają mnie retinoidy czyli dużo cięższy kaliber.

Próbuj z tabletkami anty. Sama dość długo biorę (ale z innych powodów), żadnych skutków ubocznych jak na razie, dodatkową zaletą jest fakt, że moja cera znacznie się poprawiła (kiedyś miałam duże problemy z trądzikiem).
Ale na poprawę możesz liczyć min po 3, 4 miesiącu.
Wiem co to retinoidy, przy nich tabletki anty to jak rutinoscorbin. Jako nastolatka zastanawiałam się nad zażywaniem, ale tak naprawdę nie wiadomo czy izotek lub inny temu podobny nie wpłynie na ciążę po nawet kilku latach od odstawienia.
Nie wspominam już o wiecznie wyschniętej skórze, spękanych wargach, zakazie opalania się i miliardzie innych rzeczy, zresztą na pewno też to wiesz.

[Aredhel125]

Dobrze to ujęłaś- tabletki anty przy retinoidach to jak rutinoscorbin. Dlatego jestem zdecydowana na to pierwsze. To tyle w temacie.

[sylwiasg]

Witajcie dziewczyny,

Mam do Was pytanie, bo sama się już nieco zamotałam.... powiedzcie mi, czy w trakcie 7 dniowej przerwy od tabletek można się bezpiecznie kochać?? tj czy w trakcie tej przerwy tabletki również działają??

[fleur05]

Jeśli stosujesz je zgodnie z zaleceniami na ulotce to tak.
Nie martw się, jeśli podczas przerwy miałyby nie działać, to na ulotce byłoby o tym wspomniane nie raz.

[sylwiasg]

Tak, regularnie. Nigdy nie pominęłam ani jednej, godzinowo też raczej się trzymam +/- 1h.


Dziewczyny,

czy któraś z Was ma również tak, że okres występuje normalnie podczas brania tabletek a nie w tej 7 dniowej przerwie ?? ja tak mam (zawsze w ostatnim tygodniu tabletek) odkąd zaczęłam brać tabletki, a jest to już ponad rok, powiedziałam o tym lekarzowi to machnął na to ręką.... co Wy o tym myślicie??