Plotkowy wątek dziewczyn przyjaznych zwierzętom!

[201607180946]

Napisane przez Wardruna

Ja spotkałam się z różnymi atakami, gdy napisałam że jadam jajka i mam kury na podwórku.
.

Ja spotykam się z ciągłymi atakami i muszę się tłumaczyć z tego, że nie jem jajek i mleka, o mięsie już nie wspominając. Ludzie lubią się czepiać

Napisane przez Chatul

Ja słyszałam, że krowa cały czas ma mleko... Tylko w okresie laktacji jest go o wiele więcej Też mit?



Ooo, dziękuję
Myślisz, że warto robić zakupy w jakimś sklepie, który się tytułuje sklepem ze zdrową żywnością? Czy to tylko chwyt marketingowy?

Zapytam kolegę weterynarza, specjalizuje się w zwierzętach hodowlanych, więc będziemy miały rzetelne informacje.

Proszę
Ja robiłam kiedyś zakupy w sklepie internetowym, bo nie mogłam nigdzie indziej dostać produktów, które mnie interesowały.

Fajny sklep, tylko drogo, moze na coś się skuszęhttp://rawfoods.pl/

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez Wardruna

Tak się dzieje w hodowli, mój kuzyn ma 3 krowy, laktacja krów utrzymuje się bo doją je 2 razy dziennie, nie podaje krowom żadnych leków czy hormonów. Z laktacją jest tak: jest popyt-jest podaż. Tak jak u kobiety karmiącej Cielaczki w tej chwili u mnie na wsi są przy matkach, ssą kiedy chcą, ale ja mówię o 3 krowach, w domu, a nie o hodowlach gdzie sprawa ma się zupełnie inaczej

Tak, to prawda

[Dzikun]

Napisane przez kasiamajo

Mit. Nie trzeba. Od dojenia jest cielak, a nie człowiek
Krowy są utrzymywane w stanie ciągłej laktacji za pomocą leków.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------


to super

Mój szwagier ma oborę pełną krów i cielaków, więc zapytam też

[201607180946]

Napisane przez Dzikun

Mój szwagier ma oborę pełną krów i cielaków, więc zapytam też

dobra

Uwielbiam cielaczki, są takie słodkie

[Dzikun]

Napisane przez kasiamajo

dobra

Uwielbiam cielaczki, są takie słodkie

Wszystko co małe jest urocze
Kiedyś asystowałam przy porodzie cielaka, bo się zakleszczył. Masakryczny widok, ale przeżył. I od razu hyc, na nóżki

[201607180946]

Napisane przez Dzikun

Wszystko co małe jest urocze

To prawda, no może oprócz noworodków

[Dzikun]

Napisane przez kasiamajo

To prawda, no może oprócz noworodków

A to najprawdziwsza prawda

[EmilkaZ]

a ja pomagałam urodzić mojej koteczce 4 maluszka bo chodziła z nim godzine i nie mogła sobie poradzić - niestety był martwy. Ale 3 wcześniejsze były przepiękne i zdrowe, ale po tym zdarzeniu wysterylizowałam kotke:P
Ja też jestem wegetarianką, ale jak czytacie już tylko jajka jem, bo po mleku mnie boli brzuch, po serze - pryszcze...
ciekawe co bedzie dalej

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

woooooooooooooooow wielkie dzieki za adres tego sklepu

[201607180946]

Napisane przez EmilkaZ

a ja pomagałam urodzić mojej koteczce 4 maluszka bo chodziła z nim godzine i nie mogła sobie poradzić - niestety był martwy. Ale 3 wcześniejsze były przepiękne, ale po tym zdarzeniu wysterylizowałam kotke:P
Ja też jestem wegetarianką, ale jak czytacie już tylko jajka jem, bo po mleku mnie boli brzuch, po serze - pryszcze...
ciekawe co bedzie dalej

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

woooooooooooooooow wielkie dzieki za adres tego sklepu

To musiało być straszne przeżycie z tymi martwymi kotkami

Nie ma za co


Skończysz żywiąc się energią słoneczną

[EmilkaZ]

ha ha ha no nie wiem nie wiem jak to sie skończy
w jakiej postaci można jeść algi http://rawfoods.pl/sklep/superfoods/
?
Ciekawe ile się czeka na przesyłkę...

[201607180946]

Napisane przez EmilkaZ

ha ha ha no nie wiem nie wiem jak to sie skończy
w jakiej postaci można jeść algi http://rawfoods.pl/sklep/superfoods/
?
Ciekawe ile się czeka na przesyłkę...

`
Te w proszku, to się chyba po prostu dosypuje do jedzenia.
Planujesz zakupy?

[EmilkaZ]

planuje na pewno mąkę, algi i słodycze
reszta kusi oj kusi

[201607180946]

Kusi, kusi Ja bym chciała algi dulse, jagody goji, maca, kakao, nasiona konopi, syrop z agawy, jakieś masło orzechowe, wiórki kokosowe. Mam wrażenie, ze jeszcze kilka tygodni temu asortyment tego sklepy był większy.

[Chatul]

Ja staram się regularnie jeść algi. Mam takie w proszku Dosypuję je do jedzenia. Same w sobie nie są za smaczne, ale wymieszane z jedzeniem mi bardzo smakują

[EmilkaZ]

Napisane przez kasiamajo

Kusi, kusi Ja bym chciała algi dulse, jagody goji, maca, kakao, nasiona konopi, syrop z agawy, jakieś masło orzechowe, wiórki kokosowe. Mam wrażenie, ze jeszcze kilka tygodni temu asortyment tego sklepy był większy.

no wlasnie nasiona konopii też bym chciała, jagody goji i acai też ale troszkę drogie są...

Napisane przez Chatul

Ja staram się regularnie jeść algi. Mam takie w proszku Dosypuję je do jedzenia. Same w sobie nie są za smaczne, ale wymieszane z jedzeniem mi bardzo smakują

a gdzie je kupujesz??

[Chatul]

Napisane przez EmilkaZ

a gdzie je kupujesz??

W Almie Przynajmniej tam zawsze kupowałam. Ostatnio ich nie widziałam...

[emelie]

Chatul, odpowiem Ci już tutaj
Dlaczego tak Cię zaskoczyło, że chcę od razu przejść na weganizm? Chciałam sobie znaleźć jakieś pewne źródło jajek, bo ich chyba brakowałoby mi najbardziej, ale nie wiem, skąd wytrzasnąć farmę, gdzie dobrze traktuje się zwierzęta... Mogłabym pod to podpiąć rodzinę ze wsi, ale oni mieszkają jakieś 400 km ode mnie

Ty jesteś wegetarianką, prawda?

[Samantha7]

Napisane przez Chatul

W mieście i na wsi po prostu łatwiej o inne produkty
Dlatego miastowi powinni się wymieniać dobrami z osobami mieszkającymi na wsi

Napisane przez kasiamajo

Mi też smakują zupełnie jak zwierzęce, mówię o parówach z Polsoji.
Jadłyście może smalec wegański? Też smakuje jak zwierzęcy, trochę to przerażające

Ja nie przepadam w ogole za parowkami zwierzecymi,ale tyle to pamietam, wiec sojowe sa inne.
Nie wiem, ale po tej parowce bo zjadlam jedna zrobilo mi sie nie dobrze i mialam ochote zwymiotowac.

Takie rzeczy ja smalec, na sama mysl pwoduja u mnie

Napisane przez kasiamajo

Na razie podam banalny przepis na salsę pomidorową. Ja jem ją z liśćmi sałaty, ale Wy możecie jeść ją z pitą, macą.
-pomidory kroimy w drobniutką kosteczkę, podobnie kroimy małą ostrą papryczkę, siekamy też suszone na słońcu pomidory (3sztuki)-do dostania w Rossmannie
-w miseczce mieszamy oliwę z oliwek nierafinowaną, wyciskamy do tego czosnek, wrzucamy świeże posiekane zioła, szczypiorek, bazylię , tymianek, pietruszkę, koperek.
-Mieszamy wszystko razem i zajadamy. Można też do tego dodać zmiksowane awokado i trochę soku z cytryny.

Fajny przepis.
JA znam na tradycyjna meksykanska salse:
Pomidory pokrojone w kosteczke
cebula czerwona lub biala lub obie
oryginalnie maksykanska pietruszka cilantro jak sie nie ma to zwykla
sok z cytryny
mozna dodac odrobine suszonej ostrej papryki jak ktos lubi na ostro
troszke soli pieprzu do smaku

Albo guacamole robi sie ta baze jak salse tyle, ze dodaje sie awokado zmielone , ja miele recznym blenderem na korbke

Uwielbiam to z tymi meksykanskimi recznie wyrabianym chipsami z maki kukurydzianej.

Napisane przez Chatul

Oj tak, to jest szczyt
Te kurki, świnki i krówki na pewno są przeszczęśliwe jak idą na rzeź

To jest jakas masakra z tymi reklamami. np. Happy cow

Napisane przez Dzikun

Dziewczyny, a nie wiecie kiedy i czy będzie coś wiadomo z tą internetową petycją ws. wycofania koni jako zwierząt rzeźnych..?

No wlasnie?
To mnie najbardziej poraza i jeszcze jaby tak zrobili to samo z osiolkami, ktore kocham bardzo , bardzo to by bylo superowo.

JAk ja widze takiego osiolka to mi sie tak dobrze na sercu robi. Nie wiem co ja mam z tymi osiolkami , ale one sa takie slodkie i kochane.

podobno najwieksza rzez tych zwierzat jest we wloszech

Pisalyscie tutaj o ssaniu oleju mozecie cos wiecej na ten temat napisac?
Ja sie zastanawiam czy mozna to zastapic jedzeniem oleju z kokosa, bo ja takowy posiadam i chce go czegos zuzyc, a nie wiem do czego bo do smarowania ciala sie nie nadaje bo smierdzi i do smazenia czy gotowania tez sie nie nadaje bo proces smazenia powoduje straszny smrod.


Wyczailam kus kus z firmy Kupiec co o tym sadzicie innego nie szlo znalezc?
Aha i mam pytanie na temat firmy Melvit?
Maja takie platki ryzowe i to nawet dobrze smakuje.Skladu niestety nie podali zadnego na opakowaniu tylko ile ma to wartosci odzywczych i kalorii.

kasiamajo moze glupie pytanie, ale co tam zaryzykuje
Surojad oznacza, ze sie nie gotuje, nie przetwarza i sie to co ma je na surowo tak?
Ja bym chyba lubila nawet tak jesc tyle, ze ja lubie z warzyw brokuly i kalafior ,a musze je ugotowac bo one maja takie micro bugs i zeby ich sie pozbyc to tylko gotowanie ;/

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Ogladam o tych zielonych szejkach matko to sie z moim stylem odzywiania nie godzi.
Jakas salata z owocami + mrozne truskawki
Nie wypilam bym tego,

ale lubie czasem cos takiego zjesc

Rozne odmiany salat, ktora to sie nazywa baby salad do tego swieze truskawy i winogrona + posiekane orzechy wloskie lub migdaly lub wszystko razem+ jak ktos chce moze dodac ser feta, ja nie lubie to nie daje.
Ja to jem na surowo bez zadnych dressingow, co najwyzej dam troche soli morskiej do smaku.

[201607180946]

Napisane przez Samantha7

Aha i mam pytanie na temat firmy Melvit?
Maja takie platki ryzowe i to nawet dobrze smakuje.Skladu niestety nie podali zadnego na opakowaniu tylko ile ma to wartosci odzywczych i kalorii.

kasiamajo moze glupie pytanie, ale co tam zaryzykuje
Surojad oznacza, ze sie nie gotuje, nie przetwarza i sie to co ma je na surowo tak?
Ja bym chyba lubila nawet tak jesc tyle, ze ja lubie z warzyw brokuly i kalafior ,a musze je ugotowac bo one maja takie micro bugs i zeby ich sie pozbyc to tylko gotowanie ;/

Płatkie ryżowe to po prostu bardzo oczyszczony biały ryż w formie wiórków, nic zdrowego, ale jak lubisz to jedz, są gorsze rzeczy do jedzenia, a takie płatki dobre na biegunkę

Tak, je się na surowo, suszy na słoncu, używa dehydratora, kisi, mrozi, ewentualnie podgrzewa do 40 stopni (wyższa temp. niszczy enzymy). Ja jem na surowo brokuły i kalafiora, tylko wcześniej mocze je w wodzie, żeby wypłynął bród, a robali się nie boję

[Chatul]

Napisane przez emelie

Chatul, odpowiem Ci już tutaj
Dlaczego tak Cię zaskoczyło, że chcę od razu przejść na weganizm? Chciałam sobie znaleźć jakieś pewne źródło jajek, bo ich chyba brakowałoby mi najbardziej, ale nie wiem, skąd wytrzasnąć farmę, gdzie dobrze traktuje się zwierzęta... Mogłabym pod to podpiąć rodzinę ze wsi, ale oni mieszkają jakieś 400 km ode mnie

No tak, rozumiem. Ja kupuję jajka w sklepie. Ale tylko te z numerami 0 i 1.

Ty jesteś wegetarianką, prawda?

Tak

Napisane przez Samantha7

Wyczailam kus kus z firmy Kupiec co o tym sadzicie innego nie szlo znalezc?

Normalna kasza Nic rewelacyjnego, bo wystarczy ją zalać wrzątkiem. Ale smaczna

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez kasiamajo

Tak, je się na surowo, suszy na słoncu, używa dehydratora, kisi, mrozi, ewentualnie podgrzewa do 40 stopni (wyższa temp. niszczy enzymy).

Czyli do 40°C można podgrzewać? W czym się wtedy podgrzewa? Smaży się? Nieee. Gotuje? W garnku?

[emelie]

Napisane przez Chatul

No tak, rozumiem. Ja kupuję jajka w sklepie. Ale tylko te z numerami 0 i 1.

To są te z chowu ekologicznego, prawda?
A mleko? Krowie czy sojowe?
Sama teraz myślę, czy nie lepiej byłoby zacząć (chociaż na początek) poprzestać na wegetarianizmie... Tahivare zwróciła mi uwagę, że dla organizmu to może być zbyt wielki szok - od razu przejść na weganizm.

Właściwie, to ile powinnam jeść białka, jeżeli przestanę spożywać mięso? I czy ta soja naprawdę jest taka zła?

Dobra, teraz serio durne pytanie - czy to normalne, że nie szkoda mi much i komarów i jeżeli mi przeszkadzają (gryzą, upierdliwie siadają) to je zabijam?
I wiem, że to dziwne, ale ja tak naprawdę nie znoszę zwierząt. Denerwują mnie. Po prostu względy etyczne każą mi szanować żyjące stworzenia.

[Chatul]

Napisane przez emelie

To są te z chowu ekologicznego, prawda?

0 z chowu ekologicznego. 1 z chowu wolnowybiegowego

A mleko? Krowie czy sojowe?

Teraz to już głównie sojowe

Sama teraz myślę, czy nie lepiej byłoby zacząć (chociaż na początek) poprzestać na wegetarianizmie... Tahivare zwróciła mi uwagę, że dla organizmu to może być zbyt wielki szok - od razu przejść na weganizm.

Też tak myślę. Spróbuj najpierw być wege, a dopiero potem przejdź na wega

Właściwie, to ile powinnam jeść białka, jeżeli przestanę spożywać mięso? I czy ta soja naprawdę jest taka zła?

Soja nie jest zła, ale soja nie jest zamiennikiem każdego mięsa Z soją nie należy przesadzać.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez emelie

Dobra, teraz serio durne pytanie - czy to normalne, że nie szkoda mi much i komarów i jeżeli mi przeszkadzają (gryzą, upierdliwie siadają) to je zabijam?
I wiem, że to dziwne, ale ja tak naprawdę nie znoszę zwierząt. Denerwują mnie. Po prostu względy etyczne każą mi szanować żyjące stworzenia.

No skoro Cię atakują, to jasne, że się bronisz. Jedno ugryzienie komara to pikuś, kilka da się przeżyć, ale kilkanaście czy kilkadziesiąt to może być już problem. Zwłaszcza jak ktoś jest alergikiem.

[emelie]

Czy mogłabym Cię spytać, jak wyglądają Twoje jadłospisy? Bo rozumiem, że wyniki krwi itd. masz w normie?

[Chatul]

Napisane przez emelie

Czy mogłabym Cię spytać, jak wyglądają Twoje jadłospisy? Bo rozumiem, że wyniki krwi itd. masz w normie?

Nie badam krwi. Mdleję po kilkanaście razy przy pobieraniu krwi. A że mam problemy z sercem, to mdlenie naprawdę mi nie służy

W czasie kiedy byłam już wege, krew miałam badaną chyba 3 albo 4 razy (musiałam do jakichś badań szkolnych ). Wszystko było w porządku.
Od jakiegoś roku-półtora nie badam krwi. Szkoda mi serca.

A jak wygląda mój jadłospis... Różnie, naprawdę różnie.

[emelie]

Mhm. Postaram się coś wykombinować z tym jadłospisem. Znam się trochę na żywieniu, więc może sobie poradzę
Swoją drogą - przeszłaś na wegetarianizm z dnia na dzień czy odstawiałaś mięso stopniowo?

[Chatul]

Napisane przez emelie

Mhm. Postaram się coś wykombinować z tym jadłospisem. Znam się trochę na żywieniu, więc może sobie poradzę

Na pewno. Jak coś to mam kilka książek kucharskich z daniami dla wege. Mogę tutaj kilka przepisów wrzucić.

Swoją drogą - przeszłaś na wegetarianizm z dnia na dzień czy odstawiałaś mięso stopniowo?

Z dnia na dzień. I nie robiłam tego ze względów ideologicznych. Ot, zakład ze znajomym z neta W 3 klasie gimnazjum wtedy byłam.

[pusunia]

Napisane przez Chatul

Biedactwo Na co masz alergię?

ja mam głownie na kurz na niektore pyłki drzew
ale ogólnie to testy wykazuja co roku co inne
to przestalam je robic

[emelie]

Napisane przez Chatul

Na pewno. Jak coś to mam kilka książek kucharskich z daniami dla wege. Mogę tutaj kilka przepisów wrzucić.

Z dnia na dzień. I nie robiłam tego ze względów ideologicznych. Ot, zakład ze znajomym z neta W 3 klasie gimnazjum wtedy byłam.

Świetny zakład
A przepisy zawsze się przydadzą, więc wrzuć kilka, jak będziesz miała czas

[Chatul]

Napisane przez pusunia

ja mam głownie na kurz na niektore pyłki drzew
ale ogólnie to testy wykazuja co roku co inne
to przestalam je robic

Takie alergie są najgorsze... Ja miałam kiedyś alergie pokarmowe. W końcu po prostu zwiększyłam ilość dostarczanego do organizmu alergenu. I już nie mam alergii

[201607180946]

Napisane przez Chatul

Czyli do 40°C można podgrzewać? W czym się wtedy podgrzewa? Smaży się? Nieee. Gotuje? W garnku?

Miska z parującą, gorącą wodą, na to talerz z jedzeniem i się grzeje

[paniKA88]

Napisane przez Chatul

W polskiej kulturze jedzenie mięsa jest zakorzenione. Jak ktoś chce zrezygnować z jedzenia mięsa, to zazwyczaj szuka dokładnych odpowiedników potraw... Samiast schabowego - sojowe schabowe, zamiast flaków - sojowe flaki, itd.

Nie wydaje mi się że jest to szukanie odpowiedników. Na samym początku, czy gdy nie ma się czasu takie rzeczy są dużym ułatwieniem - 10min i masz obiad
Mnie nazwy nie drażnią, przyzwyczaiłam się chyba już do nich po prostu. Nazwy to zresztą jeszcze nic W Danii w sklepie u chińczyków spotkałam się z wegańską kaczką, zrobioną z seitana. Nawet taką niby skórkę miała W smaku bardzo taka sobie. Ale taka "kaczka" to też ułatwienie życia, normalnie zrobienie seitanu razem z ugotowaniem i smażeniem zajmuję ok godzinę, a tutaj wyjmuje się z puszki, podgrzewa i jest jedzenie

Oj tak, to jest szczyt
Te kurki, świnki i krówki na pewno są przeszczęśliwe jak idą na rzeź

przypomniała mi się wypowiedź A.Muchy w Dzień dobry TVN odnośnie futer Coś w stylu, że zwierzęta na fermach są szczęśliwe, gdyby nie były nie było by takich pięknych futer". Myślałam że komputer rozwale jak to zobaczyłam. Nie wiem skąd tacy ludzie się biorą. Przykre


Muszę tą salsę koniecznie wypróbować. Mnie raw ciekawi, ale nie wiem czy długo bym wytrzymała, napewno muszę się w to bardziej zagłębić, bo poki co wydaje mi się to bardzo skomplikowane. Do tego często jem coś na mieście z racji braku czasu, wieć raw był by bardzo ciężki dla mnie.