Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[KarlaNobody]

a ja chyba zamieszkam bez TŻ....nie wiem co sie dzieje. od dwoch dni jest masakra. nie odzywa sie za specjalnie, nie ma kompletnie czasu ( na pomoc kolegom ma, ale oni jemu w niczym nie pomagaja ) teraz chce na miesiac wyjechac nad morze do pracy z kolega ktory jest jak dla mnie smieciem ( narkotyki itp itd. ). Nigdy wczesnije nie chcial wyjezdzac nawet na tydzien. Ogolnie ma wyje***e ;(;(;( Nie wiem co sie dzieje...jestem kompletnie skolowana, szczegolnie ze osttanio bylo jak w niebie!!!!

[zoskasamoska]

Napisane przez KarlaNobody

a ja chyba zamieszkam bez TŻ....nie wiem co sie dzieje. od dwoch dni jest masakra. nie odzywa sie za specjalnie, nie ma kompletnie czasu ( na pomoc kolegom ma, ale oni jemu w niczym nie pomagaja ) teraz chce na miesiac wyjechac nad morze do pracy z kolega ktory jest jak dla mnie smieciem ( narkotyki itp itd. ). Nigdy wczesnije nie chcial wyjezdzac nawet na tydzien. Ogolnie ma wyje***e ;(;(;( Nie wiem co sie dzieje...jestem kompletnie skolowana, szczegolnie ze osttanio bylo jak w niebie!!!!

Aż tak źle ? Ja na mojego narazie też nie mam co liczyć, co wieczór jest z tą bandą kretynów, potem rano przeprasza, mówi, że przyjdzie na wieczór, na wieczór czekam , a jego znów nie ma, potem rano przeprasza i tak w kółko. On się nie zmieni i ja o tym wiem. Przykro mi, że Twój mimo ,że już prawie wychodził na prosta to znów go do tych kumpli pociągnęło. Wiesz.. ja tak sobie myśle i sądzę, że chyba na prawdę byłoby mi lżej bez niego wychowywać maleństwo

[KarlaNobody]

Nie wiem co sie z nim dzieje. Ale ja potrafie go olać, przynajmniej to dobre. Znając życie szybko się skapnie że jednak jego miejsce nie jest wśród kolegów. Tylko ja nie będe czekać nie wiadomo ile i nie wiadomo na co. Wiem, że sama sobie dam świetnie rade. Prościej byłoby z nim no ale nikogo nie będe zmuszać. Jak wyjedzie na miesiąc to ja już go pierdziele tak szczerze :P znajdę sobie mieszkanko i bedziemy z Amelką sobie dobrze żyły nie przeraża mnie to nawet

[martita_891]

Karla a może spróbuj na spokojnie z nim porozmawiać? Może faktycznie chce dorobić żeby było Wam lżej? Biedulko, nie denerwuj się

[KarlaNobody]

Ta... nie liczac sie z moim zdaniem... Nie odzywal sie 2 dni po czym oswiadczyl ze wyjezdza. Mistrz. Zeby jeszcze zapytal, zagadal... eh

Mnie to zdenerwowalo tylko to, ze z dnia na dzien zupelnie inny facet, zupelnie inne podejscie. Szok.

[aguu00]

Napisane przez martita_891

Uppps "Szewcji" dziwny twór powstał...faktycznie myślałam o Szkocji a napisałam to Ejj nie mów, że w Polsce są głupi ludzie bo my tu w większości mieszkamy

A nie chodziło mi o was ;< Tylko o znajomych którzy to mają ciekawą wizję jak wygląda moja rodzina.. ogólnie plotki jakich mało. Co zaczyna być denerwujące..
A co do Szwecji ja sama na początku mówiłam Szwecja, fakt mieliśmy najpierw tam wyjechać.. ;x

Napisane przez KarlaNobody

Nie wiem co sie z nim dzieje. Ale ja potrafie go olać, przynajmniej to dobre. Znając życie szybko się skapnie że jednak jego miejsce nie jest wśród kolegów. Tylko ja nie będe czekać nie wiadomo ile i nie wiadomo na co. Wiem, że sama sobie dam świetnie rade. Prościej byłoby z nim no ale nikogo nie będe zmuszać. Jak wyjedzie na miesiąc to ja już go pierdziele tak szczerze :P znajdę sobie mieszkanko i bedziemy z Amelką sobie dobrze żyły nie przeraża mnie to nawet

wiadomo we dwójkę łatwiej. Ale podoba mi się Twoje podejście.

Napisane przez KarlaNobody

Ta... nie liczac sie z moim zdaniem... Nie odzywal sie 2 dni po czym oswiadczyl ze wyjezdza. Mistrz. Zeby jeszcze zapytal, zagadal... eh

Mnie to zdenerwowalo tylko to, ze z dnia na dzien zupelnie inny facet, zupelnie inne podejscie. Szok.

Hym, a może zaczęła go przerażać wizja że już niedługo pojawi się dziecko? I chce w ten sposób jakoś odreagować czy coś.. bo wie że później jakby nie było nie będzie mógł już tak sobie jechać?


Wkurzyłam się! Do przychodni mam jakieś 4 mile ( a to razy 1,6 to nie jest wcale mało), poszłam znaczy się poszłam do centrum kupiłam jakieś ubranka, dla dziewczynki z myślą o znajomej.. ale że zapomniałam że miałam oddać mocz a przed wyjściem jak na złość nie byłam w stanie ;c to poszłam do takiego mini marketu. ;x stamtąd pojechałam taxi bo bym już nie zdążyła. ale wkurzyłam się tym że wizyta zajęła mi 5 min, a położna jest tylko w czwartki =.= a w czwartki nie ma kto mnie zawieść po prostu świetnie. ;c powiedziałam jej że nie mam apetytu, to powiedziała ze rozumie ale zebym jadła mniej niż wiecej.. wrr, ogólnie mi się nie chce. ;x posłuchałam serca dziecka i poodtykała brzucha ale to norma i co się okazało? że jak nazłość moje dziecko cały czas leży głową w dół. ;c przecież jakby się przekręciło nic by mu się nie stało.. dobra jestem głupia powinnam się cieszyć ale jednak dalej liczę na cesarkę, bo boje się tego pękania, nacinania czy coś.. w sumie niczego innego nie bardzo. Dostałam też badania krwi, więc powiedziała że są dobre to chyba nie mam anemii.. ;d

[KarlaNobody]

Przerazony? Hm. Nie watpie. Ale ja tez jestem przerazona!!! Ale ja nie uciekam i nie mam zamiaru. Z reszta... niech robi co chce. Jego wybor. Ale juz widze, ze mieknie jak go olewam :P standard! Oj dziewczyny....faceci sa prosci jak budowa cepa.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

a ja chce normalnie naturalnie rodzic a Amelia jest ulozona na cc

[Patiisia]

Napisane przez KarlaNobody

a ja chyba zamieszkam bez TŻ....nie wiem co sie dzieje. od dwoch dni jest masakra. nie odzywa sie za specjalnie, nie ma kompletnie czasu ( na pomoc kolegom ma, ale oni jemu w niczym nie pomagaja ) teraz chce na miesiac wyjechac nad morze do pracy z kolega ktory jest jak dla mnie smieciem ( narkotyki itp itd. ). Nigdy wczesnije nie chcial wyjezdzac nawet na tydzien. Ogolnie ma wyje***e ;(;(;( Nie wiem co sie dzieje...jestem kompletnie skolowana, szczegolnie ze osttanio bylo jak w niebie!!!!

Napisane przez KarlaNobody

Nie wiem co sie z nim dzieje. Ale ja potrafie go olać, przynajmniej to dobre. Znając życie szybko się skapnie że jednak jego miejsce nie jest wśród kolegów. Tylko ja nie będe czekać nie wiadomo ile i nie wiadomo na co. Wiem, że sama sobie dam świetnie rade. Prościej byłoby z nim no ale nikogo nie będe zmuszać. Jak wyjedzie na miesiąc to ja już go pierdziele tak szczerze :P znajdę sobie mieszkanko i bedziemy z Amelką sobie dobrze żyły nie przeraża mnie to nawet

Napisane przez KarlaNobody

Ta... nie liczac sie z moim zdaniem... Nie odzywal sie 2 dni po czym oswiadczyl ze wyjezdza. Mistrz. Zeby jeszcze zapytal, zagadal... eh

Mnie to zdenerwowalo tylko to, ze z dnia na dzien zupelnie inny facet, zupelnie inne podejscie. Szok.

Masakra Nie rozumiem, i nigdy nie zrozumiem facetów! Ja w sumie w czasie ciąży raz się pokłóciłam z tż tak że już myślałam że się rozstaniemy, ale to było w pierwszych miesiącach. Od tamtej kłótni trochę pogadaliśmy, ja wyluzowałam z humorkami ciążowymi (bo przeze mnie wyszła ta kłótnia..) i jest teraz między nami idealnie. Tż mimo że jest teraz w cholerę km ode mnie codziennie pisze albo dzwoni.
Kiedyś mój tż był podobny do Twojego, czasami zdarzało się że miał na mnie wyj*bkę, i ogółem wolał kolegów. Ale zaczęliśmy baardzo dużo rozmawiać, pracowaliśmy nad naszym związkiem i teraz mamy to co zawsze chcieliśmy mieć- idealny wręcz związek. On trochę odsunął się od towarzystwa kolegów, przewartościował swoje życie i to na prawdę dużo dla mnie znaczy, bo wiem że w końcu zmądrzał. Mam ogromne porównanie pomiędzy tż z początków związku a tż teraźniejszym.. I o wiele bardziej podoba mi się ten co jest teraz
Karla spróbujcie porozmawiać, zapytaj się o co mu chodzi, skąd taka nagła zmiana, czego on w końcu chce? Jeśli okaże się że nic już nie wyjdzie ze zmiany Twojego chłopaka na lepsze, wierzę że sobie poradzicie z Amelką, zresztą widzę że jesteś na tyle silna że nie powinno być w tej sytuacji innej opcji Trzymam za Was!

Napisane przez aguu00

Wkurzyłam się! Do przychodni mam jakieś 4 mile ( a to razy 1,6 to nie jest wcale mało), poszłam znaczy się poszłam do centrum kupiłam jakieś ubranka, dla dziewczynki z myślą o znajomej.. ale że zapomniałam że miałam oddać mocz a przed wyjściem jak na złość nie byłam w stanie ;c to poszłam do takiego mini marketu. ;x stamtąd pojechałam taxi bo bym już nie zdążyła. ale wkurzyłam się tym że wizyta zajęła mi 5 min, a położna jest tylko w czwartki =.= a w czwartki nie ma kto mnie zawieść po prostu świetnie. ;c powiedziałam jej że nie mam apetytu, to powiedziała ze rozumie ale zebym jadła mniej niż wiecej.. wrr, ogólnie mi się nie chce. ;x posłuchałam serca dziecka i poodtykała brzucha ale to norma i co się okazało? że jak nazłość moje dziecko cały czas leży głową w dół. ;c przecież jakby się przekręciło nic by mu się nie stało.. dobra jestem głupia powinnam się cieszyć ale jednak dalej liczę na cesarkę, bo boje się tego pękania, nacinania czy coś.. w sumie niczego innego nie bardzo. Dostałam też badania krwi, więc powiedziała że są dobre to chyba nie mam anemii.. ;d

Hihi zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie W każdym razie powinnaś cieszyć się że z maluszkiem wszystko w porządku, a nie myśleć teraz o cc Masz jeszcze trochę czasu, maluch może zmienić jeszcze pozycję

[zoskasamoska]

Karla zazdroszcze Ci tego ,że potrafisz tak bez problemu go olać i sie nim nie przejmować. Ile jesteście ze sobą?

Ja bez przerwy żebrze u mojego o choć chwile przytulania na trzezwo, żeby nie był zjarany, no patalogia ktos by pomyślał. Może i bym sobie potrafiła bez niego poradzić, tylko , że tak brzydko powiem zrobił mi dziecko to powinnien choć trochę czułości mi ukazywać, choć trochę poudawać, że mu zależy, a on robi wszystko żeby było jeszcze gorzej.

Chce, strasznie chce tak go olać, bez problemu, bez płaczu, na luzie, a jest to jest, nie ma to nie ma, a jeszcze nie umiem..

|Kurde prąd mi się ciągle w domu wyłacza przez ta burze i pisze ten post chyba już 3 raz

[aguu00]

Patiisia, ciesze się.. ale muszę na coś ponarzekać

Zośka, kobiety są za głupie albo za mądre zależy jak to rozumieć, bo nie umieją odejść nawet bez wylania chociaż kropelki łzy. Widzisz ja bym Ci radziła żebyś nie zakładała że dostaniesz od niego za dużo.. bo lepiej się nie rozczarować. Może kiedyś zmądrzeje. Faktem jest że facet jak jest za idealny to jest źle, jak nie jest idealny to jest też źle, więc na dobrą sprawę to my same nie wiemy czego chcemy.
Do mnie ten dupek miał dzwonić, napisać w tym tygodniu jeszcze do środy i co? mamy czwartek, więc wole żeby się nie odzywał niż robił mi nadzieje że jednak się interesuje dzieckiem.

Znalazłam sobie nowy obiekt westchnień bo nic więcej mi nie pozostaje na razie.. ;x ale też zaczyna mnie denerwować. Robi mi nazłość jest bezczelny i chamski, tak tego oczekiwałam.. w końcu ktoś kto nie daje albo przynajmniej próbuje nie dawać mi tego czego chce. ;d Chociaż to takie niedojrzałe jeszcze.. ;c I co ? znów nie wiem czego chce.. wiem jedno że jak z nim nie gadam czuje się źle. ;<

PS. wynalazłam jakiś serial o cheerleaderkach w sumie, jejć podziwiam je.. ;c One umieją takie rzeczy..

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Patiisia, ciesze się.. ale muszę na coś ponarzekać

Zośka, kobiety są za głupie albo za mądre zależy jak to rozumieć, bo nie umieją odejść nawet bez wylania chociaż kropelki łzy. Widzisz ja bym Ci radziła żebyś nie zakładała że dostaniesz od niego za dużo.. bo lepiej się nie rozczarować. Może kiedyś zmądrzeje. Faktem jest że facet jak jest za idealny to jest źle, jak nie jest idealny to jest też źle, więc na dobrą sprawę to my same nie wiemy czego chcemy.
Do mnie ten dupek miał dzwonić, napisać w tym tygodniu jeszcze do środy i co? mamy czwartek, więc wole żeby się nie odzywał niż robił mi nadzieje że jednak się interesuje dzieckiem.

Znalazłam sobie nowy obiekt westchnień bo nic więcej mi nie pozostaje na razie.. ;x ale też zaczyna mnie denerwować. Robi mi nazłość jest bezczelny i chamski, tak tego oczekiwałam.. w końcu ktoś kto nie daje albo przynajmniej próbuje nie dawać mi tego czego chce. ;d Chociaż to takie niedojrzałe jeszcze.. ;c I co ? znów nie wiem czego chce.. wiem jedno że jak z nim nie gadam czuje się źle. ;<

PS. wynalazłam jakiś serial o cheerleaderkach w sumie, jejć podziwiam je.. ;c One umieją takie rzeczy..

No tak, każda ciężarna uwielbia narzekać Ten serial to może hellcats? A ten nowy obiekt westchnień to jakiś szkot?

[aguu00]

Patiisia, serial tak. Szkot hym.. nie, wtedy było by to dziwne, raczej bym go słuchała.. bo moje mówienie po angielsku zostawia jeszcze wiele do życzenia, no chyba że bym pisała. Polak z Polski.. i tu jest problem. Ale kto wie, czas pokaże.

przewiało mnie ;c trzęsę się z zimna.

edit. wreszcie zjadłam nie dobre, wręcz okropne gotowe placki ziemniaczane, były tak wstrętne że aż mi smakowały <3 heh ;x

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Patiisia, serial tak. Szkot hym.. nie, wtedy było by to dziwne, raczej bym go słuchała.. bo moje mówienie po angielsku zostawia jeszcze wiele do życzenia, no chyba że bym pisała. Polak z Polski.. i tu jest problem. Ale kto wie, czas pokaże.

przewiało mnie ;c trzęsę się z zimna.

Z hellcats mi zostały 3-4 ostatnie odcinki do końca Ale coś nigdy nie mogę się zebrać do oglądania A co do chłopaka.. czas jest najlepszym doradcą

A u mnie dziś od rana deszczowo, burzowo i wietrznie!

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez aguu00

edit. wreszcie zjadłam nie dobre, wręcz okropne gotowe placki ziemniaczane, były tak wstrętne że aż mi smakowały <3 heh ;x

U nas ostatnio reklamują takie placki ziemniaczane do zrobienia jako pomysł na obiad Że niby wszystko masz gotowe i tylko wymieszać, coś tam dodać i usmażyć

[aguu00]

Ta czas pokazał już że jest jedynym facetem w moim życiu który może jakby wrócić. Ha! nie wiem co mam myśleć..

A te placki są takie gotowe do odsmażenia w sumie.. i gdybym nie była w ciązy bym ich nie tknęła. Wiem o co Ci chodzi.. ale jakoś nie lubię takich rzeczy, wole sama się pomęczyć.. chociaż kupiłam dziś ciasto na pizze tylko do wymieszania chyba z wodą.. więc zobaczymy co z tego wyjdzie. ;D

Ja to dopiero jestem na 4 odcinku i coś mnie strzeli te blokady głupie. ;<

[KarlaNobody]

nie mamy za soba specjalnego stazu... chociaz wiecej przezylismy w tym czasie niz np moja para znajmoych ktorzy byli duzej ze soba.

Jestesmy ze soba od roku i 3 mies.

Mowilam...olac faceta to odrazu zaczyna on pisac itp itd...heh smieszne

p.s znalazlam buty wreszcie na wesele

[Patiisia]

Kochane wymyśliłam taki szalony trochę pomysł na prezent urodzinowy dla mojego chłopaka.. W weekend poprzedzający urodziny tż (bo wypadają niestety we wtorek a on pracuje) planuję zabrać go z samego rana (5 rano szynobusem ) na "wycieczkę" do pobliskiego nam Kędzierzyna, a stamtąd pociągiem do Kołobrzegu, na jeden dzień.. Załatwię nam gdzieś nocleg na jeden dzień, i w godzinach śniadaniowych będę szukać pociągów powrotnych. Co o tym myślicie laski?

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez KarlaNobody

nie mamy za soba specjalnego stazu... chociaz wiecej przezylismy w tym czasie niz np moja para znajmoych ktorzy byli duzej ze soba.

Jestesmy ze soba od roku i 3 mies.

Mowilam...olac faceta to odrazu zaczyna on pisac itp itd...heh smieszne

p.s znalazlam buty wreszcie na wesele

No i w końcu jakieś pozytywne info Pookażesz butki?

[aguu00]

Karla Ty jakoś tak teraz na ten ślub, nie? A jakie buty ?;> Chwal się, no !

Patiisia, yhy, ciekawie..

chciałam chyba za dużo i za szybko ;< bolą plecy ide oglądać i spać

[KarlaNobody]

Witam Panie

Wesele mam 16 lipca sukienka wciąż się szyje

co do butów to nie są jakieś wymyślne jak widać ale wygodniejszych butów w życiu nie miałam! no i chciałam takie buty, które założe jeszcze kiedyś... a do jeansów pasują idealnie

5 lipca mam imieniny... ciekawe czy TŻ wyśle tylko życzenia czy coś wymyśli :P Chociaż nie wiem czy będę miała czas dla niego

a dziś z naszymi przedszkolakami jedziemy na basen

[martita_891]

Karla dziwne to zachowanie Twojego TZa... Staż związku mało ma wspólnego z tym czy związek będzie udany czy nie. Często pary, które są razem po 7-8 lat rozpadają się nie wiadomo jak i dlaczego...
A Amelka ma chyba jeszcze czas żeby się obrócić, hm?
Butki widać fajne wygodne, takie na co dzień się jeszcze przydadzą

Patisia o którym Kędzierzynie mówisz...daleko tym pociągiem? Takie to trochę na wariackich papierach no ale jak wolisz

Aguuoo a to nie jest tak, że na siłę kogoś szukasz? Może poczekaj, to nie jest najlepszy czas...

Zoskasamoska nie wiem co on będzie musiał zrobić żebyś w końcu przejrzała na oczy...

[KarlaNobody]

No butki na codzien sa wlasnie fajne a nie chcialam jakis wymyslnych na wesele bo bym musiala zaraz i tak zmieniac a tak sie przydadza

a w ogole to stopa i sie zmiejszyla xD haha na prawde. zawsze mialam rozmiar 40 a teraz 39 :P

a co do TZ to ja sie nie wypowiadam... nie umiemy sie dogadac. Trudno... dzis przez przypadek zlozyl mi zyczenia hahaha chcial byc pierwszy :P a ja 5 mam imieniy xD i napisalam co o tym mysle i ze imieniny bede spedzac z osobami, ktore stac na wiecej niz zyczenia przez tel. i sie pozegnalismy

[martita_891]

Karla to gdzie Ty teraz mieszkasz? Z teściową? Właśnie, a może mamusia go nastawiła przeciwko Tobie?

[KarlaNobody]

mieszkam z moja mama, jej mezem i bratem w moim rodzinnym domu.

Tez myslalam , ze to jej zasluga ale podobno ze soba nie rozmawiaja...ale kto ja tam wie. Wiem, ze czasami TZ gada tak samo bez sensu jak i ona. Takie wychowanie :/ ale coz... ich sprawa.

Chcialam wynajac mieszkanie na jakis czas zeby tesciowa zobaczyla jak to jest samej w czterech scianach i teraz chyba bede musiala tak samo uswiadomic to TZtowi. niech zobacza jak to fajnie widywac swoje dziecko/ wnuczke raz na jakis czas.

[martita_891]

Mam nadzieję, że facet na czas otworzy oczy i zobaczy co traci Z drugiej strony jeśli co jakiś czas ma Ci zapewniać takie atrakcje w formie znikania, to ja bym podziękowała...

[Patiisia]

Napisane przez KarlaNobody

Witam Panie

Wesele mam 16 lipca sukienka wciąż się szyje

co do butów to nie są jakieś wymyślne jak widać ale wygodniejszych butów w życiu nie miałam! no i chciałam takie buty, które założe jeszcze kiedyś... a do jeansów pasują idealnie

5 lipca mam imieniny... ciekawe czy TŻ wyśle tylko życzenia czy coś wymyśli :P Chociaż nie wiem czy będę miała czas dla niego

a dziś z naszymi przedszkolakami jedziemy na basen

Śliczne buciki i na pewno będą wygodne

Napisane przez martita_891

Patisia o którym Kędzierzynie mówisz...daleko tym pociągiem? Takie to trochę na wariackich papierach no ale jak wolisz

Mówię o miejscowości Kędzierzyn-Koźle Mamy do niego jakieś 50km, szynobusem to gdzieś tak godzinka schodzi, pociąg regionalny

Wczoraj siedziałam do.. 4 w nocy i znalazłam nam idealny nocleg na jeden dzień (45zł od osoby, odbiór z pkp, pokoje ładne, zadbane, łóżka małżeńskie do dyspozycji są , łazienka w pokojach, niedaleko przystanek autobusowy (dojazd do centrum itp.), do morza coś koło 1000m- więc wszystko co łoży się na dobre wspomnienia ) a co do pociągu liczyłam ceny biletów no i w rezultacie będę brać (o ile to w ogóle wypali) nasze bilety na zniżki (dla mnie 33%, dla tż 26%), bo wychodzi wtedy najtaniej Ogółem to wyjazd odbędzie się chyba jednak w piątek 29 lipca wieczorem, a w niedzielę 31 wracamy z rana do domu.
Co do kosztów, to za pociągi liczyłam że wyjdzie mi gdzieś koło 220 zł (TAM: 1 regio, 2 tlk, Z POWROTEM: 1tlk, 2 regio), za nocleg 90zł, no i trzeba doliczyć do tego koszty jakieś jedzenia na jedeń dzień i w sumie to by było na tyle A no i jeszcze jakieś pieniążki 'w razie czego' W sumie to trochę będzie spontaniczny wyjazd, ale tak na prawdę to ostatni moment kiedy jeszcze możemy sobie na to pozwolić.. Tż na pewno będzie mile zaskoczony, no i zaliczymy wspólny wyjazd nad morze Potem to już będziemy jeździć z Filipkiem
No i teraz zaczynam zbieranie kaski Trzymajcie kciuki żeby wszystko wypaliło, proszę

[KarlaNobody]

no tez tak mysle, ze jak mi raz na jakims czas tak odwali to mozna sie zabic.

a ja czekam na tel ponad tydzien juz :/ mial przyjsc do 30 a 30 pani zadz ze dopiero sprowadzili go do siebie i na pewno dzis w godz 10-12 bedzie...a go nie ma. Grr.... nie nawidze czekania takiego bez sensu :P

[asia665]

Cześć dziewczyny
Mam 20 lat, miesiąc temu wyszłam za mąż. I pragnę dziecka. Tzn chciałam być mamą już wcześniej,ale zdrowy rozsądek mówił że musze poczekać. I tak chyba nadszedł ten czas by przestać czekać ,bardzo się cieszę,a jednocześnie obawiam. Mam nadzieję,że przyjmiecie mnie do siebie mimo tego,że macie już pewnie zawiązane przyjaźnie.

[KarlaNobody]

Witamy Serdecznie

[asia665]

Przez 2,5 roku brałam tabletki anty. I się boje,że będę miała problem z ciążą. Tabletki odstawiłam i teraz mam dziwny cykl,bo miesiączkę
dostałam 13.06 skończyła się 17.06 a później 23.06 jakoś po 15:00 zauważyłam dziwne plamnienie,które po godzinie stało się miesiączką. I teraz nie wiem jak to traktować.
Tzn czy teraz mam nowy cykl od 23? Czy mam sugerować się tym od 13?
Tak bym chciała aby udało się nam w pierwszym cyklu. . .

[KarlaNobody]

ja nie mam pojecia. Ja bralam tabletki 2 lata przed ciaza...nieregularne miesiaczki to u mnie byla norma przed tabletkami no i po jak przestalam brac... ja zaliczylam wpadke ale jestem szczesliwa jak nie wiem co :P

[martita_891]

Patisia ale to jakieś 10 godzin w pociągu (a teraz pociągi w kierunku Bałtyku są zawalone po sam sufit pasażerami o miejscu siedzącym mozna zapomnieć )...nie zdążycie wypocząć i z powrotem w podróż. Może lepiej wybierz coś bliżej? Jakieś jeziorko. Będziecie mogli dłużej wypoczywać bez męczarni w pociągu

asia665 witam Powiedz coś o sobie, co porabiasz w życiu itd Jeśli zależy Ci na czasie to próbujcie od razu po odstawieniu, my właśnie tak zdziałaliśmy Miłka