Marcowo-kwietniowe bobasy wyjeżdżają na pierwsze wczasy! III-IV.2011

[tajka88]

Napisane przez coralady

Też mnie to zastanawiaPewni e w jakiejś mądrej książce jes to wyjasnione,gdyby ktoś miał namairy to prosze o info.

Traicionera,tajka

Rozmawiacie o ewentualnym powiekszeniu rodziny,ja chce miec na pewno conajmniej 2 dzieci i prowdopodobnie będziemy sie szybko starać o drugie.Na Lilke czekałam 3 lata-leczenia,badania i zwątpienie,ze kiedykolwiek bedę mamą.(endometrioza)Po laparoskopii zdażył się Cud,który teraz lezy na macie i gada do kotka

nam zajscie w ciaze zajelo 2 miesiacce ... jedno dziecko wystarczy

[traicionera]

Jeśli zdecydujemy się na drugie dziecko, to jakoś za 5 lat.

[coralady]

Tajka to jesteś szczęsciarą!Nie wiem czy na wątku jest ktos kto długo starał sie o dziecko?Nie kojarzę Ja choruje na endometriozę,ale nie wiedziałam o tym,długo nie mogli mnie zdiagnozować.Miałam dwa niedrożne jajowody i zero szans na poczęcie.Dopiero laparoskopia i mój lekarz cudotwórca pomogli w zostaniu mamąA już wątpiłam...i traciam nadzieję.

[traicionera]

Napisane przez coralady

Tajka to jesteś szczęsciarą!Nie wiem czy na wątku jest ktos kto długo starał sie o dziecko?Nie kojarzę Ja choruje na endometriozę,ale nie wiedziałam o tym,długo nie mogli mnie zdiagnozować.Miałam dwa niedrożne jajowody i zero szans na poczęcie.Dopiero laparoskopia i mój lekarz cudotwórca pomogli w zostaniu mamąA już wątpiłam...i traciam nadzieję.

tak to jest dziwnie poukładane, ja się totalnie nie starałam, nie planowałam dziecia i pyk, a inne dziewczyny muszą tyle przejść Jak dobrze, ze teraz medycyna jest bardzo zaawansowana i pomaga spełniać marzenia o własnym dzieciaczku.

[tajka88]

Napisane przez coralady

Tajka to jesteś szczęsciarą!Nie wiem czy na wątku jest ktos kto długo starał sie o dziecko?Nie kojarzę Ja choruje na endometriozę,ale nie wiedziałam o tym,długo nie mogli mnie zdiagnozować.Miałam dwa niedrożne jajowody i zero szans na poczęcie.Dopiero laparoskopia i mój lekarz cudotwórca pomogli w zostaniu mamąA już wątpiłam...i traciam nadzieję.

ciesze sie, ze sie wam udalo i mam nadzieje, zewasza mala bedzie miala rodzenstwo


przyjaciel mojego tzta zaczal starania pol roku przed nami i jeszcze nie zaszli w ciaze... juz konsultuja sie z lekarzami...
duzy wplyw na plodnosc ma tez styl zycia. my nie palimy, nie pijemy(raz na ruski rok2 piwa), uprawiamy sport, a on pali, dosyc czesto pije i siedza jak te ziemniaki i nic nie robia

[traicionera]

Napisane przez tajka88

ciesze sie, ze sie wam udalo i mam nadzieje, zewasza mala bedzie miala rodzenstwo


przyjaciel mojego tzta zaczal starania pol roku przed nami i jeszcze nie zaszli w ciaze... juz konsultuja sie z lekarzami...
duzy wplyw na plodnosc ma tez styl zycia. my nie palimy, nie pijemy(raz na ruski rok2 piwa), uprawiamy sport, a on pali, dosyc czesto pije i siedza jak te ziemniaki i nic nie robia

bo ja wiem, my prowadzimy raczej stacjonarny tryb życia, a już na pewno mój mąż, podczas spotkań ze znajomymi zawsze jakieś piwko poleci, bardzo mało śpimy

[tajka88]

Napisane przez traicionera

bo ja wiem, my prowadzimy raczej stacjonarny tryb życia, a już na pewno mój mąż, podczas spotkań ze znajomymi zawsze jakieś piwko poleci, bardzo mało śpimy

zaraz poszukam jakiegos artykułu
http://www.gyncentrum.pl/pl/dla-pacj...tyl-zycia.html

http://www.skarbmamy.pl/?info=Dieta-...rawia-plodnosc

[coralady]

Tak naprawdę problem niepłodności(nie mylić z bezpłodnością)to problem naszych czasów,ma na to wpływ mnóstwo rzeczy np.zanieczyszczenie,chemi a w jedzeniu,uzywki,stres itd.Mnóstwo par ma z tym problem,statystycznie do 3 para,ale to wciąz temat tabu,więc ukrywaja ten problem.A wsparcie jest bardzo wazne.Pary którym sie szybko udało nie wyobrażaja sobie co muszą przejść osoby,które sie starają,bardzo chcą zostac rodzicami,a sie nie udaje i nie iwadomo dlaczego

[iizabelaa]

Napisane przez agus87

jakie bierzesz tabsy ??

ja mam jakies midiana
wczesniej bralam logest 4 lata
a teraz odkad je bralam to przez cale opakowane krwawila
ide na wizyte za 2 tygodnie ciekawe czy mi zmieni czy nie
nie chce byc krolikiem doswiadczalnym

Cilest biorę

Napisane przez coralady

Tak naprawdę problem niepłodności(nie mylić z bezpłodnością)to problem naszych czasów,ma na to wpływ mnóstwo rzeczy np.zanieczyszczenie,chemi a w jedzeniu,uzywki,stres itd.Mnóstwo par ma z tym problem,statystycznie do 3 para,ale to wciąz temat tabu,więc ukrywaja ten problem.A wsparcie jest bardzo wazne.Pary którym sie szybko udało nie wyobrażaja sobie co muszą przejść osoby,które sie starają,bardzo chcą zostac rodzicami,a sie nie udaje i nie iwadomo dlaczego

smutne to

ja szczerze mówiąc w najbliższym otoczeniu nie spotkałam się z parą z takim problemem,
częściej się spotykam z "wpadkami"

a skoro się tak długo staraliście to chyba wczesnie zaczniecie starszania o drugie

[traicionera]

Napisane przez tajka88

zaraz poszukam jakiegos artykułu
http://www.gyncentrum.pl/pl/dla-pacj...tyl-zycia.html

Na pewno to m a wpływ, ale nie zawsze, gdyby tak było, to np w rodzinach patologicznych byłby problem z płodnością.

[diatoma]

coralady a w czym dokłądnie ci pomogła laparoskopia? bo mam koleżankę która ma niedrożny jajowod, miala potworniaka niedawno usunietego, ostatnio sie jakies mięśniaki pojawiły, i ona już jest bezsilna. ma 29 lat i od 2 lat nici!

[madzik2221]

Napisane przez diatoma

ale sie wkrzylam, zamowilam 2przescieradla kremowe i żółciutkie, a przyszlo biale i beżowe!

ja bym dala negatywa albo sie klocila

Napisane przez coralady

Tajka to jesteś szczęsciarą!Nie wiem czy na wątku jest ktos kto długo starał sie o dziecko?Nie kojarzę Ja choruje na endometriozę,ale nie wiedziałam o tym,długo nie mogli mnie zdiagnozować.Miałam dwa niedrożne jajowody i zero szans na poczęcie.Dopiero laparoskopia i mój lekarz cudotwórca pomogli w zostaniu mamąA już wątpiłam...i traciam nadzieję.

ja staralam sie okolo 1,5 roku kiedy sie udalo to w 8tyg poronilam.niestety nikt mi tutaj nie pomogl,wrecz przeciwnie zrobili wszystko ze czulam sie jak gowno....po tym zdarzeniu stwierdzilam ze szybko nie zajde w ciaze(balam sie,chcialam ochlonac) o ile wogole.Los chcial inaczej,zaraz po pierwszej @ zaszlam w ciaze i dzis tule Michalka w ramionach i nie wyobrazam sobie zycia bez niego.wiem jedno ze gdyby nie ta ciaza pewnie bym sie nie zdecydowala na kolejna.A teraz chce miec nawet 3

[tajka88]

Napisane przez traicionera

Na pewno to m a wpływ, ale nie zawsze, gdyby tak było, to np w rodzinach patologicznych byłby problem z płodnością.

mysle ze w rodiznach patologicznych nie uzywaja zabezpieczenia wiec ryzyko wieksze niz w normalnej rodzinie;p

idziemy do banku

[prunelle]

Krzyś ma znowu dzień marudy
przyszła teściowa, miała z nim wyjść na spacer w wózku,bo przysypiał i tak, jak się rozdarł, to ja miałam łzy w oczach, mąż po nich wybiegł i wrócili, teraz Krzyś śpi u mnie w chuście
jestem nadopiekuńcza?

Napisane przez bosti

chyba coś ją kręgosłup albo miednica boli, bo ciężko chodzi po schodach, ma problemy z wskakiwaniem na kanapę, nawet się dziś nie umiała podrapać za uchem. to tak nagle wczoraj się zaczęło. poza tym reszta ok, je i załatwia się normalnie, więc nie wiem, co to może być ma dopiero 6 lat, więc chyba za wcześnie na jakieś zwyrodnienia. poza tym to nie przychodzi tak z dnia na dzień, tylko powoli spada sprawność. jak ją sprawdzaliśmy dotykowo, nic nie wyczuliśmy, nie zareagowała, jakby ją coś bolało. dotąd nigdy na nic nie chorowała, dlatego tak się zmartwiłam. od razu zaczęłam sobie wkręcać, że to pewnie coś poważnego i że ją stracę i się rozkleiłam

ojej... biedna psina...trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego!

Napisane przez diatoma

nadrobilam w koncu te pare godzin nieobecnosci
tajka88 dobre z tym hotelem,ale taka prawda jest
marsylia, Twoj mąż z mysleniem podobny do mojego. on swiat otd nie uznaje. tzn najgorsze i niepotrzebne dla nie go sa imieniy. na urodziny sie nauczyl zze ma sie postarac. ale dat ur swoich rodzicow nie pamieta. a moja rodzina jest cholernie pamietliwa,stad i ja. my jestesmy na MM i ja mam zimna wode albo z Humany, albo z rossmana,albo mama i ja i do tego wrzatek dolewam w proporcji 2/3 zimnej i 1/3 cieplej. tak mnie nauczono w szpitalu i tego sie trzymam.

heh, mój mąż też rzadko kiedy pamięta o urodzinach, imieninach, rocznicach... niestety

Napisane przez Harrods

No to już ładny wynik. Poniżej 4 to już jest ok. Mateusz już kilka tygodni temu miał 3,5 i po tym już więcej nie sprawdzałam. Już nie jest ani odrobinę żółty.

no właśnie po Krzysiu też już nic nie widać

Napisane przez tajka88

a to nasza rozrabiaka( z przeswitami;p) jak wiadomo zawsze zasypia na pleckach w dolnej czesci lozeczka;p... (na zdjeicu probowala sie obrocic wiec zamazana;p)

polozyla Lene na hustawce na prosto i poszlam doi kibelka a ta sie obrocila w strone telewizora i ogladala ze skupieniem co ja mam za dziecko;p

jaka ona jest słodziutka mlask mlask

Napisane przez iizabelaa

Właśnie leży obok mnie na kanapie, a mój mały kotek kradnie jej skarpetki Lamaze,
bierze w pyszczek i ucieka

niezłą ma zabawę

Napisane przez kasiuni_a

dzięki prunelle spróbuje tak dziś z tymi końcówkami zrobić jak piszesz
fajną masz chustę, moja taka szaro-bura


wybacz, wiem że Tobie nie było do śmiechu, ale rozwalił mnie tekst "a po co wy jej dajecie prezent jak ma za miesiąc urodziny"
zresztą mój nie lepszy dziś spojrzał w kalendarz, wielce zdziwiony stwierdził że rocznica ślubu nam wypada w tym roku w poniedziałek i pyta: bedziesz w tym roku chciała jakiś prezent??

na chustę trochę polowałam
a męża za taki tekst bym ubiła

Napisane przez Montii

jej jakie moje dziecie dzisiaj smutne, lezy na macie i sztywno patrzy na zabawki

może go spacerek rozweseli
jak widzę co jest za oknem to też mi niewesoło, ale u Was chyba ładnie?

Napisane przez traicionera

Zastanawiacie się czasem, jak myślą nasze dzieci? My myślimy głównie słowami, a one? Obrazami jakimiś, swoim guganiem? strasznie mnei to frapuje.

hihi
ciekawe

[traicionera]

Napisane przez tajka88

mysle ze w rodiznach patologicznych nie uzywaja zabezpieczenia wiec ryzyko wieksze niz w normalnej rodzinie;p

idziemy do banku

no tak, ale osoby starające się o dziecko tez nie używają zabezpieczenia, a maja problemy, choć zazwyczaj te dłużej starające się zmieniają tez styl życia. Gdyby to było takie proste, ze wystarczy zdrowo się odżywiać, mieć dużo ruchu, nie pic i nie palić, to ludzie nie musieliby korzystać z usług klinik leczenia niepłodności.

prunelle- gdzie tam nadopiekuńcza, normalnie dajesz poczucie bliskości
niestety, pogoda pod psem

[coralady]

Napisane przez diatoma

coralady a w czym dokłądnie ci pomogła laparoskopia? bo mam koleżankę która ma niedrożny jajowod, miala potworniaka niedawno usunietego, ostatnio sie jakies mięśniaki pojawiły, i ona już jest bezsilna. ma 29 lat i od 2 lat nici!

Diatoma ja miałam niedrożne jajowody,bo endometrioza działa tak że ta śluzówka w macicy,która złuszcza sie co miesiąc(miesiaczka) rozrasta się poza macicą-ja miałam w jajowodach,otrzewnej.Mój lekarz zrobił przy okazji laparo udrożnianie jajowodów takim specjalnym kontrastem.Nie każy tak robi-mój jest świetnym lekarzem,więc zrobił 2w1.Jeżeli koleżanka ma niedrozny jajowód może iśc także na hsg-wtedy sprawdza i udroznią.Ja jestem jednak zwolenniczką laparo-wszystko za jednym zamachem sprawdzą.Później brałam sterydy 2 miesiące i stał się Cud!

Napisane przez madzik2221

ja staralam sie okolo 1,5 roku kiedy sie udalo to w 8tyg poronilam.niestety nikt mi tutaj nie pomogl,wrecz przeciwnie zrobili wszystko ze czulam sie jak gowno....po tym zdarzeniu stwierdzilam ze szybko nie zajde w ciaze(balam sie,chcialam ochlonac) o ile wogole.Los chcial inaczej,zaraz po pierwszej @ zaszlam w ciaze i dzis tule Michalka w ramionach i nie wyobrazam sobie zycia bez niego.wiem jedno ze gdyby nie ta ciaza pewnie bym sie nie zdecydowala na kolejna.A teraz chce miec nawet 3

To madzik wiesz jak to jest.Współczuje poronienia-ja bym tego nie zniosła,nie wiem jak bym to pzrezyła.Bardzo Ci wspólczuje!Teraz masz Michałka i to jest najważniejsze

[traicionera]

Umówiłam się na przyszły tydzień na rehabilitacje metoda Bobath, zobaczymy, jak Nadia to zniesie

[madzik2221]

Napisane przez coralady

To madzik wiesz jak to jest.Współczuje poronienia-ja bym tego nie zniosła,nie wiem jak bym to pzrezyła.Bardzo Ci wspólczuje!Teraz masz Michałka i to jest najważniejsze

na poczatku bylo ciezko,teraz jest lepiej ale w pamieci mam ciagle tamto malenstwo.smutno mi czasami ale wiem ze Aniolek czuwa nad nami,zwlaszcza nad Michalkiem.najgorzej bolalo to ze nie bylo z kim o tym pogadac,nagle wszyscy sie odwrocili i stali sie obcy,przykre to ze czlowiek wtedy kiedy potrzebuje kogos blizkiego to go nie ma,bo niestety to dla ludzi jest temat tabu-tylko ze niektorzy nie zdaja sobie sprawy z tego ile byloby lepiej gdyby rozmawial ktos z osobami ktore stracily swoje dzieciatka....
zastanawiam sie jakby wygladal moj Aniolek i probuje sobie go wyobrazic.ale nic mi po tym bo nawet plec byla mi nie znana.jedno wiem napewno.to wszystko jest niesprawiedliwe.bo ludzie ktorzy nie chca miec dzieci maja na peczki i zyja w biedzie i nedzy,albo wyrzucaja dzieciaczki na smietniki a ci ktorym naprawde zalezy i staraja sie latami nie dane jest nigdy miec

[Mirabilka]

Napisane przez wanilia83

montii Nadii pojawiają się pęcherzyki z płynem które później pękają i skórka schodzi z opuszków palców i ogólnie dłoni, wcześniej też ze stópek ale teraz już się na szczęście na stópkach nie pojawiło, po maści jej przeszło a wczoraj znowu zobaczyłam że ma skórkę z opuszków zdartą na 3 paluszkach teraz poluje na jakiś pęcherzyk żeby go przebić i pobrać próbkę do zbadania

Wanilia nie wiem czy to pocieszenie czy nie - ale podobne zmiany jakie opisujesz miał mały od kuzynki /ma 2 dzieci oboje uczulone od mleka po gluten, jajka/ życzę zatem aby to było tylko uczulenie na cos - bo jak karmisz piersią to też alergeny się dostają do dzidzi - a jak się szybko zainteresuje człowiek alergią to zazwyczaj dzieci wyrastają przed skończeniem 3 lat

Napisane przez iizabelaa

przed nami jeszcze z 20 lat zabezpieczania się
najpierw pomyślałam o pigułkach, może kiedyś zdecyduję się na Mierene czy cuś,
może wymyślą jeszcze coś

polecam nouva ring - a nie truc żołądek i wątrobę tabletkami

Napisane przez traicionera

I takie bardziej normalne pytanie-znacie jakiegoś dobrego sprzedawce na alle, który sprzedaje od razu butelki i smoczki tt (2 i do kaszki, bo chce już na zaś kupić)?

coralady- słodki uśmiech

r_p77

Napisane przez coralady

Rozmawiacie o ewentualnym powiekszeniu rodziny,ja chce miec na pewno conajmniej 2 dzieci i prowdopodobnie będziemy sie szybko starać o drugie.Na Lilke czekałam 3 lata-leczenia,badania i zwątpienie,ze kiedykolwiek bedę mamą.(endometrioza)Po laparoskopii zdażył się Cud,który teraz lezy na macie i gada do kotka

my 1.5 roku na Karola - a już miałam doła, że jestem inna, że każdy może a my nie - udało się przed samym invitro cud
napewno chcę miec dwójke dzieci - mogę miec nawet za rok - ale najlepiej, niech ktoś za mnie urodzi - jakoś nie chce rodzic... a rodziłam krótko tylko 2 h ale jakos porodu się boję nadal

[Tity]

Napisane przez iizabelaa

dziewczyny chyba ze mną coś nie tak, dzisiaj się znowu popłakałam przez głupotę,
a teraz już jest ok,
zaczynam myśleć czy to nie ma czegoś wspólnego z tym, że zaczęłam brać pigułki

Całkiem możliwe, ja np źle znosiłam plastry i też byłam płaksiwa, tylko tego nie wiązałam wtedy. Ale od paru dni też jestem płaksiwa, a nic nie stosuję...

Napisane przez kasiuni_a

zresztą mój nie lepszy dziś spojrzał w kalendarz, wielce zdziwiony stwierdził że rocznica ślubu nam wypada w tym roku w poniedziałek i pyta: bedziesz w tym roku chciała jakiś prezent??

To przynajmniej Cię pyta. Mój nic... W sumie wolałabym, żeby nie pytał tylko kupił. Nawet badylek jakiś

Napisane przez Montii

heh, ja to jakoś przyzwyczaiłam się do nowej siebie [ grubszej ]
i już minęły mi dołki dot wyglądu itp itd
jest jak jest
kiedyś schudnę, teraz jestem grubsza

Ja też się akceptuję. Biust już nie jest tak wysoko, a boczki nie takie opływowe, ale w końcu jestem mamą. Mam prawo tak wyglądać Co nie znaczy, że można się zaniedbywać

Napisane przez iweczka

też o tym ostatnio myslałam. zapytałam nawet pielegniarki w przychodni (bo przypomniało mi sie juz na szczepieniu) to powiedziała, że nie wie kiedy
teraz zapytam pediatry o te szczepienia

O to daj znać co się dowiedziałaś. Mnie dzisiaj oświeciło, a wczoraj byliśmy na szczepieniu przecież....

Napisane przez Montii

No ja mam 174 cm także to mnie ratuje,że jestem wysoka. a Ty ile?
jej jakie moje dziecie dzisiaj smutne, lezy na macie i sztywno patrzy na zabawki

Też mam 174 Zawsze chciałam mieć z 10 więcej, ale teraz to się cieszę, że mam ile mam
Biedny Fabianek

Napisane przez Castia

za nami 4 miesiączek!!!

Wszystkiego najlepszego!!!:cmok :

Napisane przez traicionera

Zastanawiacie się czasem, jak myślą nasze dzieci? My myślimy głównie słowami, a one? Obrazami jakimiś, swoim guganiem? strasznie mnei to frapuje.

Też się zastanawiam, co mały sobie tam kombinuje w tej małej główce

Napisane przez coralady

Doczytam was i zmykam ogarniac dom i robic obiad

Śliczna mała powodzenia z zakupem samochodu

Napisane przez tajka88

przyjaciel mojego tzta zaczal starania pol roku przed nami i jeszcze nie zaszli w ciaze... juz konsultuja sie z lekarzami...
duzy wplyw na plodnosc ma tez styl zycia. my nie palimy, nie pijemy(raz na ruski rok2 piwa), uprawiamy sport, a on pali, dosyc czesto pije i siedza jak te ziemniaki i nic nie robia

Nam to zajęło 1,5 roku, nie palimy i nie pijemy, ale mój mąż jest z "ziemniaków" Ja to chociaż z psem chodzę, co prawda męża wyciągam, no i teraz z małym częściej. Ale u nas problem był chyba po hormonach, które stosowałam+presja na zajście w ciążę. Udało się dopiero jak mieliśmy stres w pracy i pracowaliśmy po 11h, do tego lekarz powiedział, że nic z tego nie będzie, więc się odstresowałam

[maggol111]

Napisane przez traicionera

I takie bardziej normalne pytanie-znacie jakiegoś dobrego sprzedawce na alle, który sprzedaje od razu butelki i smoczki tt (2 i do kaszki, bo chce już na zaś kupić)?

coralady- słodki uśmiech

zamawiałam u rp_7 własnie w poniedziałek przyszła paczka a zamowienie zrobiłam w piątek - tanio i szybko

[gosiawolna]

diatoma mi tez zostalo gdzies 1kg albo 1,5 a moze i mniej zalezy na jakiej wadze sie waze. jak w przychodni miesiac temu to mialam 1kg a u tz wujka ostatnio 2 wiec moze i przytylam ale zawsze byla roznica miedzy tymi wagami-pamietam jak w ciazy sie wazylam

[traicionera]

Napisane przez madzik2221

na poczatku bylo ciezko,teraz jest lepiej ale w pamieci mam ciagle tamto malenstwo.smutno mi czasami ale wiem ze Aniolek czuwa nad nami,zwlaszcza nad Michalkiem.najgorzej bolalo to ze nie bylo z kim o tym pogadac,nagle wszyscy sie odwrocili i stali sie obcy,przykre to ze czlowiek wtedy kiedy potrzebuje kogos blizkiego to go nie ma,bo niestety to dla ludzi jest temat tabu-tylko ze niektorzy nie zdaja sobie sprawy z tego ile byloby lepiej gdyby rozmawial ktos z osobami ktore stracily swoje dzieciatka....
zastanawiam sie jakby wygladal moj Aniolek i probuje sobie go wyobrazic.ale nic mi po tym bo nawet plec byla mi nie znana.jedno wiem napewno.to wszystko jest niesprawiedliwe.bo ludzie ktorzy nie chca miec dzieci maja na peczki i zyja w biedzie i nedzy,albo wyrzucaja dzieciaczki na smietniki a ci ktorym naprawde zalezy i staraja sie latami nie dane jest nigdy miec

Napisane przez Tity

Całkiem możliwe, ja np źle znosiłam plastry i też byłam płaksiwa, tylko tego nie wiązałam wtedy. Ale od paru dni też jestem płaksiwa, a nic nie stosuję...


To przynajmniej Cię pyta. Mój nic... W sumie wolałabym, żeby nie pytał tylko kupił. Nawet badylek jakiś


Ja też się akceptuję. Biust już nie jest tak wysoko, a boczki nie takie opływowe, ale w końcu jestem mamą. Mam prawo tak wyglądać Co nie znaczy, że można się zaniedbywać


O to daj znać co się dowiedziałaś. Mnie dzisiaj oświeciło, a wczoraj byliśmy na szczepieniu przecież....


Też mam 174 Zawsze chciałam mieć z 10 więcej, ale teraz to się cieszę, że mam ile mam
Biedny Fabianek

Wszystkiego najlepszego!!!:cmok :


Też się zastanawiam, co mały sobie tam kombinuje w tej małej główce


Śliczna mała powodzenia z zakupem samochodu


Nam to zajęło 1,5 roku, nie palimy i nie pijemy, ale mój mąż jest z "ziemniaków" Ja to chociaż z psem chodzę, co prawda męża wyciągam, no i teraz z małym częściej. Ale u nas problem był chyba po hormonach, które stosowałam+presja na zajście w ciążę. Udało się dopiero jak mieliśmy stres w pracy i pracowaliśmy po 11h, do tego lekarz powiedział, że nic z tego nie będzie, więc się odstresowałam

fajne określenie- ziemniak
z ta presja to się zgodzę, często utrudnia zajście w ciążę.

mirabilka

[gosiawolna]

moze powiecie ze to nie odpowiedziale w moim wieku ale my z tz tez chcielismy juz dziecko i sie udalo juz i staralismy sie tez z dwa miesiace albo i miesiac nawet

[traicionera]

Napisane przez gosiawolna

moze powiecie ze to nie odpowiedziale w moim wieku ale my z tz tez chcielismy juz dziecko i sie udalo juz i staralismy sie tez z dwa miesiace albo i miesiac nawet

Ja nie oceniam, bo każdy ma swój czas, w którym czuje się gotowy na zostanie rodzicem, ja w tym wieku absolutnie się tak nie czułam,ale ja to ja Zresztą pod względem materialnym niewiele mogłabym wtedy mojemu dziecku zaoferować, nie mówiąc nawet o mieszkaniu, ale podziwiam ludzi, którzy tak wcześnie chcą zostać rodzicami

[coralady]

Napisane przez madzik2221

na poczatku bylo ciezko,teraz jest lepiej ale w pamieci mam ciagle tamto malenstwo.smutno mi czasami ale wiem ze Aniolek czuwa nad nami,zwlaszcza nad Michalkiem.najgorzej bolalo to ze nie bylo z kim o tym pogadac,nagle wszyscy sie odwrocili i stali sie obcy,przykre to ze czlowiek wtedy kiedy potrzebuje kogos blizkiego to go nie ma,bo niestety to dla ludzi jest temat tabu-tylko ze niektorzy nie zdaja sobie sprawy z tego ile byloby lepiej gdyby rozmawial ktos z osobami ktore stracily swoje dzieciatka....
zastanawiam sie jakby wygladal moj Aniolek i probuje sobie go wyobrazic.ale nic mi po tym bo nawet plec byla mi nie znana.jedno wiem napewno.to wszystko jest niesprawiedliwe.bo ludzie ktorzy nie chca miec dzieci maja na peczki i zyja w biedzie i nedzy,albo wyrzucaja dzieciaczki na smietniki a ci ktorym naprawde zalezy i staraja sie latami nie dane jest nigdy miec

Też nie rozumiem tej niesprawiedliwości.J a mam duzo znajomych którzy maja problem z poczęciem dlatego,że nie kryje tego faktu i chyba dlatego czują,że mają "pokrewną dusze".Owszem do problemu przyznalam sie dopiero po zajściu w ciąże,ale wiem jak było mi cięzko przez ten cały czas,ocean łez wylałam...Nikt nie wiedział(oprócz tżeta i dwóch koleżanek)że jade na laparo.Byłam daleko od domu,samiuteńka,cięzko zniosłam laparo i dopiero po powiedziałam rodzicom.Za trzy miesiące juz byłam w ciązy i wszyscy sie cieszyli.Teraz pomagam jak mogę osobom,które są z tym problemem same.Polecam lekarzy,badania.Mnie pomogł bardzo watek "walczymy o swoje marzenia" i "próbowac do skutku" na wizażu,dawał tyle wsparcia i nieocenionej wiedzy!Czasem dziewczyny lepiej sprawe wyjasniły,niz nie jeden lekarz.

Napisane przez Mirabilka

my 1.5 roku na Karola - a już miałam doła, że jestem inna, że każdy może a my nie - udało się przed samym invitro cud
napewno chcę miec dwójke dzieci - mogę miec nawet za rok - ale najlepiej, niech ktoś za mnie urodzi - jakoś nie chce rodzic... a rodziłam krótko tylko 2 h ale jakos porodu się boję nadal

To jesteś wśród nas niestety..Najważniejsze,ż e masz swój Skarb przy sobie i codzień możesz sie nim cieszyć! Ja tez szykowałam się już do inseminacji.Ciesze sie,że sie udalo!

Napisane przez Tity

Śliczna mała powodzenia z zakupem samochodu

Nam to zajęło 1,5 roku, nie palimy i nie pijemy, ale mój mąż jest z "ziemniaków" Ja to chociaż z psem chodzę, co prawda męża wyciągam, no i teraz z małym częściej. Ale u nas problem był chyba po hormonach, które stosowałam+presja na zajście w ciążę. Udało się dopiero jak mieliśmy stres w pracy i pracowaliśmy po 11h, do tego lekarz powiedział, że nic z tego nie będzie, więc się odstresowałam

Widze,że nas jest więcej Dziękuje za komplementy pod adresem Lilki,a samochód juz musimy kupic.Ilez mozna szukaćWłaśnie się zbieram i jedziemy

[Tity]

Ja się w ogóle nigdy nie czułam gotowa, mimo to się zdecydowałam, bo wiedziałam, że nigdy nie będę gotowa z moich charakterem Jednocześnie było mi strasznie przykro jak kolejny raz się nie udawało i miałam wizje, że nigdy nie będę mamą.

[coralady]

Napisane przez traicionera

Ja nie oceniam, bo każdy ma swój czas, w którym czuje się gotowy na zostanie rodzicem, ja w tym wieku absolutnie się tak nie czułam,ale ja to ja Zresztą pod względem materialnym niewiele mogłabym wtedy mojemu dziecku zaoferować, nie mówiąc nawet o mieszkaniu, ale podziwiam ludzi, którzy tak wcześnie chcą zostać rodzicami

Ja o dziecku zaczęłam mysleć grubo po studiach,niestety musiałam się naczekać.Wcześniej cieszyłam sie życiem,szalałam,nie miałam pracy.Miałam jednak jedno marzenie(oprócz dziecka oczywiście),żeby zostać mamą przed 30-tką!I SIE SPEŁNIŁO!

[traicionera]

Napisane przez coralady

Ja o dziecku zaczęłam mysleć grubo po studiach,niestety musiałam się naczekać.Wcześniej cieszyłam sie życiem,szalałam,nie miałam pracy.Miałam jednak jedno marzenie(oprócz dziecka oczywiście),żeby zostać mamą przed 30-tką!I SIE SPEŁNIŁO!

Tak samo miałam, podczas studiów chodziłam na imprezy, wystawy, do kina, na koncerty, ciężko byłoby mi pogodzić taki tryb życia z posiadaniem dziecka. poza tym długo szukałam pracy. Dlatego chciałam urodzić kolo 30, wyszło trochę wcześniej, ale jestem zadowolona

[coralady]

Napisane przez Tity

Ja się w ogóle nigdy nie czułam gotowa, mimo to się zdecydowałam, bo wiedziałam, że nigdy nie będę gotowa z moich charakterem Jednocześnie było mi strasznie przykro jak kolejny raz się nie udawało i miałam wizje, że nigdy nie będę mamą.

Czekam na Tżeta,bo pojechał do banku,Lila spi więc jeszcze z wami popiszę

Ja byłam gotowa od jakiegos czasu,w ogóle uwielbiam dzieci i zawsze chciałam miec ich duzoA tu taki los mnie spotkał.Najważniejsz e,że jest Lila-zdrowa i sliczna!W moim przypadku to świadome macierzyństwo,wyczekane dziecko,więc jestem szczęsliwa ze jestem mamą.Wyszalałam sie już,zjeździłam po świecie-czas na dziecko nadszedł!Z reszta mnie dziecko nie ogranicza-biorę ją wszędzie,chodzi ze nami na imprezy do 1 w nocy-jest grzeczna i zaśnię wszędzie,więc dziękuje za takiego aniołka każdego dnia!Ja mam dużo energii,nie umiem usiedzieć na miejscu-Lilka tez taka jest,więc się zgrałyśmy!

Traicionera wiem że kobiet sie o wiek nie pytaale ja zapytam:0Ja kończę we wrzesniu 30!Dobra zmykam!