Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[rabarbar83]

sama tu jestem wszystkie imprezują, grilują, z ludźmi gadają tylko ja w sobotni wieczór sama...no nie sama moje maleństwo mi dzielnie dotrzymuje towarzystwa
anciaahk ja się bym bała to zastosować, mam siatki na sezon komarowy nawet ich nie widać w oknach no i nie trzeba zbierać umarlaków z podłogi
niby to jest bezpieczne ale np. mój tż trochę alergiczny jest i po nocy stosowania tego do kontaktu zawsze smarkał i głowa go bolała rano więc nie ryzykowałabym teraz

[stokrotka_]

hej Babole

no i dzień prawie minął... praca,po pracy... teraz wyprawiłam męża na nockę do pracy no i siedzę sama sobie... tzn. z moją kruszynką wczoraj mi tak smutno było...często mój ma nocki w szpitalu..a mi tak ciężko samej usypiać i się budzić

tak czytam o upałach w Pl.... tu możemy pomarzyć o 30 stopnniach... ale z drugiej str. to nie wiem czy to nie lepiej,że tu chłodniej.. bynajmniej nie puchnę ,nie dyszę ( jeszcze ) itd.. ja to się cieszę,że nie pada..bo to na irlandzkie klimaty już spory sukces

agnyska.. nie wiem czy to przeżytek...ale napewno nie zaszkodzi..a nóż widelec pomoże... kupiłam wczoraj z aventu osłonki silikonowe na brodawki i sutki.... chce karmić..ale boję się,że nie dam rady z moimi wrażliwcami

małgosia... zrobiłam fotki jak obiecalam. moje grubsze -spacerowe rzeczy

kiedyś powklejam kiecki i jeansy itd.

a dziś.. na pierwszym i drugim zdjeciu to komplety z h&m. o pandzie była tu mowa wczoraj możliwe,że na wyjście,ze szpitala będzie.

na 3 to moje cieplejsze rzeczy na wyjścia do 3 m-cy

na 4 kombinezonik cieńszy tylko polarkiem podszyty na 0-3 ,
a na 5 ten wczorajszy kombinezon na 3-6 miesięcy

w sumie te kombinezony,to trafiły się w b.fajnej cenie a porządne dość firmy.. więc żal było nie skorzystać

[rabarbar83]

Agnyska szafeczka była śliczna ale z zawartością prezentuje się genialnie
a mi się tak skóra zrobiła wrażliwa że nie mogę żadnych perfumek zastosować chyba że na ubranie ; ( wiecie może czy są jakieś perfumki dla wrażliwców?

[agnyska81]

Napisane przez cotynato

Agnyska- widzę prawdziwa perumomaniaczka

Nie da się ukryć

Napisane przez stokrotka_

agnyska.. nie wiem czy to przeżytek...ale napewno nie zaszkodzi..a nóż widelec pomoże... kupiłam wczoraj z aventu osłonki silikonowe na brodawki i sutki.... chce karmić..ale boję się,że nie dam rady z moimi wrażliwcami

Ja właśnie dlatego moich nie tykam

Fajniste te misiaki i kombinezony

Coś się późno robi, zmykam do kąpieli i cd. allegrowania

[Sharifa]

Matko, ale duzo tego nadrabiania bylo

Widze, ze wczoraj na tapecie bylo spanie i "mleczarnia" Ja spie roznie, o dziwo najwygodniej mi na prawym boku, niby tez sie nie powinno, ale cala noc na jedym w zyciu nie dalabym rady, wiec tak sie kulam z boku na bok, niejednokrotnie budzac sie przy tym. I koniecznie musze miec cos miedzy nogami poduche albo koldre, bo inaczej nie zasne. A jak marze o tym, zeby moc sie na brzuchu polozyc....

Moj maz jak widzi "mleczarnie" to dziwi sie, ze brodawki takie wielkie i zachwyca sie, ze piersi takie duze sie zrobily po czym go ostudzam, zeby sie nie przyzwyczajal Bo jeszcze pozniej zacznie marudzic, jak znowu beda mniejsze :P

Tez chcialabym karmic piersia, ale to sie okaze. Mam nadzieje, ze bede miala pokarm i bedzie wszystko w porzadku. Jak na razie naczytalam sie o tym jak przystawiac maluszka, ale oczywiscie teoria swoja droga, a praktyka to juz zupelnie cos innego

Odnosnie pogody - ja bym chciala tak z kilka dni chlodnych i pochmurnych Bo teraz jak ciagle jest slonce to nawet do hipermarketu na piechote nie skocze bo nie dam rady wrocic Droga jest praktycznie ciagle w sloncu z jakimis skrawkami cienia no i ogromny parking do przejscia - generalnie patelnia. Masakra.

[cotynato]

stokrotka śliczny ten 2 komplecik. Zauroczona jestem

anyska, jak ty z tego wszystkiego korzystasz. Ja mam w sumie ze 4 flakoniki, a i tak wiernie używam mojego ultravioletu a reszta się marnuje

[rabarbar83]

stokrotka wszystkie po kolei i każde z osobna słodkie
muszę coś upolować welurkowego bo nic nie mam takowego

[indygo79]

hej dziewczynki, ja dopiero przy kompie, wymęczona upałem

Napisane przez lullaby_ml

ale tak caliem powaznie-marze o tym zeby sie polozyc na plecach albo na brzuchu

ja ostatnio miałam sen, co będę robic po ciąży opowiadałam koleżance- będę spać na prawym boku i pic piwo

Napisane przez 19natka88

D
Sukienka w załączniku chyba znowu mi brzucho urósł

I zapomniałam napisać, że autko, które sprzedaliśmy jest już wyrejestrowane i nic nas z nim nie łączy Także mam już w 100% spokojną głowę

sukienka śliczna, nie mówiąc o sypialni

Napisane przez lausanne

zmienia na dużo lepszą (przynajmniej finansowo). Wysłał dwa cv, z czego był na dwóch rozmowach i do jednej pracy go przyjęli Niektórzy to umieją się sprzedać A przeciez normalnie w lbn wysyła się po x cv i nic...

tak myślałam, że pewnie coś lepszego już jest, bo byś się tak z impry pożegnalnej nie cieszyła przy braku pracy-gratulacje

Napisane przez lullaby_ml

dziewczyny przepraszam za brak subtelnosci ale musze to powiedziec-moje brodawki zaczynaja wygladac jak kołpaki samochodu typu kamaz

dopisuje sie do tej listy

Napisane przez aa2

a mój maż robi takie oczy jak sciagam stanik i mówi ze one sa coraz wieksze

mój mówi- wow!!!! ale wielkie


a poza tym to padnięta jestem, ale was nadrobiłam

[agnyska81]

Napisane przez rabarbar83

Agnyska szafeczka była śliczna ale z zawartością prezentuje się genialnie
a mi się tak skóra zrobiła wrażliwa że nie mogę żadnych perfumek zastosować chyba że na ubranie ; ( wiecie może czy są jakieś perfumki dla wrażliwców?

A co Ci się dzieje? Rumień? Są też wody bezalkoholowe, nawet na słońcu można używać. Tu wątek.

Napisane przez cotynato

anyska, jak ty z tego wszystkiego korzystasz. Ja mam w sumie ze 4 flakoniki, a i tak wiernie używam mojego ultravioletu a reszta się marnuje

Ja tam kocham je wszystkie i spokojnie mogę używać codziennie czegoś innego (Ultraviolet testowałam raz i do dziś boję się drugi raz spróbować, bo to była trauma Nie będę pisać co na sobie wyczułam ).

[rabarbar83]

i weź się nie denerwuj ta moja rodzinka to mnie czasem rozwala psychicznie, siostra się drugi dzień nie odzywa, wiem że zepsuł jej się telefon ale szwagier też nie odbiera a mieli w planach do tego Gdańska jechać i teraz nie wiem co się dzieje mają stary wiecznie psujący się samochód cud że nad morze z wrocka dojechali a teraz wyobraźnia mi zaczyna działać no to dobra noc poszła w trzy d...
spokojnej nocy mamusie obejrzę tego 3 seta i poleżę do rana uff

[kaileight]

agnyska81

Śliczna szafka A jaka zawartość Też kocham perfumy, ale mam tylko (?) 7 flakoników, bo finanase nie pozwalają ( a może rozsądek?) na więcej. Ale w ciązy i tak jakoś mniej używam- troche męczą mnie intensywne zapachy. Jeden "psik" na nadgarstek absolutnie wystarcza

stokrotka

Piękne kombinezoniki! Też muszę trochę dokupić

Napisane przez Sharifa

Matko, ale duzo tego nadrabiania bylo

Widze, ze wczoraj na tapecie bylo spanie i "mleczarnia" Ja spie roznie, o dziwo najwygodniej mi na prawym boku, niby tez sie nie powinno, ale cala noc na jedym w zyciu nie dalabym rady, wiec tak sie kulam z boku na bok, niejednokrotnie budzac sie przy tym. I koniecznie musze miec cos miedzy nogami poduche albo koldre, bo inaczej nie zasne. A jak marze o tym, zeby moc sie na brzuchu polozyc....

No właśnie widzę, że wszystkie mamy problemy ze znalezieniem pozycji do spania. Na bokach mi nie wygodnie, na plecach wszystko cierpnie, kołdra lub poducha między kolanami itd. Niezła gimnastyka

Napisane przez indygo79

ja ostatnio miałam sen, co będę robic po ciąży opowiadałam koleżance- będę spać na prawym boku i pic piwo

Ja będę spać na brzuchu, pić bacardi które marzy mi się od dawna i w końcu założę bluzki które nie są tunikami


Kupujecie już staniki do karmienia?
Macie jakieś sprawdzone firmy? Polecicie coś? Bo ja na razie zielona w temacie

[cotynato]

Napisane przez agnyska81

A co Ci się dzieje? Rumień? Są też wody bezalkoholowe, nawet na słońcu można używać. Tu wątek.


Ja tam kocham je wszystkie i spokojnie mogę używać codziennie czegoś innego (Ultraviolet testowałam raz i do dziś boję się drugi raz spróbować, bo to była trauma Nie będę pisać co na sobie wyczułam ).

Może faktycznie nie mów, bo jak jakieś wymiociny to pewnie sama zacznę czuć a nie chcę- bo te perfumy uwielbiam Pachną mi jak takie olejki zapachowe od lalek barbie które kiedyś ( daaawno) były "na topie".

[kellysss]

Napisane przez cotynato

A czy jakaś mama karmiąca może wypowiedzieć się w kwestii nakładek na sutki. Chodzi mi dokładnie o coś takiego ( miał być link, ale cenzura jest za duża) więc daję samo zdjęcie.
"Wykonane z miękkiego silikonu osłonki PREMIUM, chronią obolałe i popękane brodawki oraz przyspieszają gojenie. Specjalnie wyprofilowany kształt zapewnia dziecku uczucie naturalności i komfortu podczas karmienia. Jedząc, dziecko może się przytulać do piersi matki, poczuć ciepło i zapach jej skóry. Silikon nie posiada smaku ani zapachu, dlatego nie wpływa na smak pokarmu. Osłonki piersi PREMIUM są dodatkowo pakowane w plastikowe pudełeczko, ułatwiające utrzymanie osłonek w czystości."

I tutaj nie pomoge bo nie uzywalam (moze przez to tez sie tak nameczylam z karmieniem na poczatku) teraz mam zamiar zakupic jakies nakladki ale dopiero jak zaczna sie jakies problemy..........

Napisane przez rabarbar83

uff namęczyłam się dzisiaj teraz LDB do wieczora
muszę się pochwalić że wypiłam dziś 3 szklanice o,5l wody z cytrynką, jedną z sokiem kawkę i herbatkę i jak na mnie to jest conajmniej wyczyn godny księgi ginesa ponad 2 literki i to za drowie aa2
dołączam się do życzeń i udanej imprezy życzę



---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

widzę że dziś na tapecie ogólnie mówiąc wszystko się kręci wokół cycków

to chyba mi wykrakałyście dzisiejszą sytuację, ale się wstydu najadłam
z jednej piersi dziś zaczęła mi siara wyciekać ale jakoś to przeżyję, gorzej że napisałam smsa do tż co się stało, dostałam smska zwrotnego z uśmieszkiem to odpisałam że nie ma się co cieszyć że to jego sprawka bo ciągle mnie łapie za cycki i pewno to jakoś pobudził i teraz za karę ma mi coś ładnego z wrocka przywieźć
dostałam kolejne 4 ski bez terści to zadzwoniłam bo pomyślałam że może coś się przyblokowało mu w telefonie, nie odebrał a za chwilę oddzwania odebrałam z tekstem "i co głupio Ci?" a tu moja teściowa:mu r: tłumaczy że go nie ma telefon zostawił a ona nie umie z tego telefonu korzystać i jak ja się tam czuje itd. ... no i teraz już sama nie wiem czy to ona przeczytała i odpisała czy jeszcze mąż bo z jednej strony siara za te teksty a z drugiej czytać smsy nie do siebie to świństwo

hahahah:c ojest: No to tesciowa...Na pewno sie nie zgorszyla....

Napisane przez malamutka

M


A co do karmienia. To też tak macie, że już teraz leci wam z brodawek? Ja dziś zauważyłam, że mam plamki na koszulkach jak chodzę bez stanika. I ciągle przemywam brodawki, bo mi się takie jakby strupki w nich robią (chyba zaschnięta siara ) No i też chciałabym karmić piersią a boję się, że w przypadku mojego małego biustu (teraz to C, ale przed ciążą jedynie A ) będę miała za mało pokarmu...

Wielkosc biustu nie ma zadnego znaczenia
I spokojnie jak checi sa to jak sie troszke postaracie z maluszkiem to dacie rade...

Napisane przez cotynato

malamutka,
ale ja już niejednokrotnie słyszałam, ze rozmiar nie ma nic do rzeczy i często kobiety z wielkim biustem miąły większy problem niż te z malutkim.

U mnie nadal nic nie leci. Prawie sahara.

U mnie tez nic nie leci.... i bardzo sie ciesze z tego....

Napisane przez rabarbar83

dla tż że dojechał i dla Ciebie za takie słowa wsparcia
ja od 9do 19 nie wyściubiłam nosa z domku bo w domku 23 stopnie a na termometrze który mam w cieniu na ganku praktycznie do wieczora ...44 prawie

Boshe ...Ale duchota u Was...........
Chyba nie moglabym funkcjonowac przy tylu stopniach...
Juz przy 30 sie dusze...
DLa mnie idealne tak własnie od 25 do 30 stopni...
Tutaj niestety moge sobie o tym pomazyc


agnyska.......Szafeczka cudna... i te perfumki............... zazdraszczam....

[agnyska81]

Napisane przez indygo79

ja ostatnio miałam sen, co będę robic po ciąży opowiadałam koleżance- będę spać na prawym boku i pic piwo

Ja skosztuję domowej roboty wermutu (który bluka w komórce) i będę czytać w łóżku leżąc na wznak Piękne marzenia

Napisane przez kaileight

agnyska81

Śliczna szafka A jaka zawartość Też kocham perfumy, ale mam tylko (?) 7 flakoników, bo finanase nie pozwalają ( a może rozsądek?) na więcej. Ale w ciązy i tak jakoś mniej używam- troche męczą mnie intensywne zapachy. Jeden "psik" na nadgarstek absolutnie wystarcza

Na początku ciąży miałam mdłości all day long i nie używałam niczego. Bardzo nieszczęśliwa byłam z tego powodu Teraz też nie mogę używać wszystkiego, cięższe zapachy mam pochowane na lepsze czasy.

Ale mi dobrzeeeeee Wzięłam chłodną kąpiel, wysmarowałam się chłodzącym balsamem i jest bosko.

Chętnie bym pokupowała jakieś kompleciki welurkowe, ale kurczę, tyle mam tych używek dostanych, że właściwie głupio by było coś jeszcze dokupować. Dostałam bardzo dużo welurkowych śpiochów, to może chociaż coś na górę?

A z tym karmieniem piersią... Boję się, że nie dam rady, że się poddam, bo będę miała dość (głównie psychicznie), że mnie nikt nie nauczy dobrze lub że nie będę mieć cierpliwości. I że potem usłyszę od kogoś, że za mało się starałam, albo że tak naprawdę to nie chciałam, bo to przecież wszystko jest w głowie.
Jakoś nie jestem z tych, co to potrafią się przemęczyć i za wszelką cenę (niemalże) chcą karmić piersią.
Chciałabym oczywiście tak karmić, ale głównie ze względów praktycznych i ekonomicznych. Jakoś nie czuję, że miałoby mi to sprawić dużą przyjemność i jakoś mi głupio z tymi moimi poglądami. Ale z okazji sobotniej szczerości się ujawniłam

[Martusiaaa21]

hej laseczki

Napisane przez agnieszka 0605

sis dobra jesteś jak nie dr B to teraz Cichopek no padam!!! ale zapewniam Cię kochana, że zarówno do jednej jak i drugiej pani nie masz się co porównywać Ty już byłaś dziś nad zalewem? wow, ja dopiero o 12 wyszłam z łóżka i kiszę się w domu, bo upał niemiłosierny. Mąż jak wróci to będzie malował podłogę w pokoju małej i potem nocka u teściów -> bo przecież nie mogę u siebie bo się nawdycham, taaa.... ale teściów nie ma, wiec spoko, mogę jechać

no kochana jedź jak mąż się upiera, a jak teściów nie ma to luz

Napisane przez Malgosia1983

Pocieszylam go 'kochanie najważniejsze, że wyścig ukończyłeś i syna spłodziłeś"

Napisane przez stokrotka_

małgosia... zrobiłam fotki jak obiecalam. moje grubsze -spacerowe rzeczy

kiedyś powklejam kiecki i jeansy itd.

a dziś.. na pierwszym i drugim zdjeciu to komplety z h&m. o pandzie była tu mowa wczoraj możliwe,że na wyjście,ze szpitala będzie.

na 3 to moje cieplejsze rzeczy na wyjścia do 3 m-cy

na 4 kombinezonik cieńszy tylko polarkiem podszyty na 0-3 ,
a na 5 ten wczorajszy kombinezon na 3-6 miesięcy

w sumie te kombinezony,to trafiły się w b.fajnej cenie a porządne dość firmy.. więc żal było nie skorzystać

śliczne ciuszki

Napisane przez agnyska81

Nie da się ukryć

Coś się późno robi, zmykam do kąpieli i cd. allegrowania

polujesz na coś konkretnego? czy co w oko wpadnie?

Napisane przez rabarbar83

i weź się nie denerwuj ta moja rodzinka to mnie czasem rozwala psychicznie, siostra się drugi dzień nie odzywa, wiem że zepsuł jej się telefon ale szwagier też nie odbiera a mieli w planach do tego Gdańska jechać i teraz nie wiem co się dzieje mają stary wiecznie psujący się samochód cud że nad morze z wrocka dojechali a teraz wyobraźnia mi zaczyna działać no to dobra noc poszła w trzy d...
spokojnej nocy mamusie obejrzę tego 3 seta i poleżę do rana uff

kochana tylko spokojnie, nie możesz się denerwować na pewno wszystko jest oki

A co tu dzisiaj tak cicho, wszystkie weekendują pewnie w taki ładny wieczorek mój mężuś wrócił z remontu, zjadł kolację, wypił jednego drinka i od 21ej drzema na kanapie

[agnyska81]

Napisane przez Martusiaaa21

polujesz na coś konkretnego? czy co w oko wpadnie?

Coś między koszulami nocnymi i szlafrokami, a rożkiem i przybornikiem na łóżeczko

[Martusiaaa21]

Agnyska czyli z wszystkiego po trochu

[anciaahk]

Odwiedzili nas teściowie, uszykowałam kolacyjkę i dopiero zdołałam was nadrobić. Ale dzisiaj jakoś tu cichutko i spokojnie, nie ma dużo nadrabiania.

Napisane przez Malgosia1983

No ja też nie jestem do końca przekonana... Jesli stosujemy to przy otwartych oknach. Myślę, ze jednak trzeba by było sie tego nawdychac żeby zaszkodziło...
A moskitiera do okna? Może takie coś zastosuj? To można zdemontować a zakładac tylko na wieczory

Z moskitierami to by było raczej za dużo zachodu, bo okien mam dużo. I pewnie też tanie nie są. Sama nie wiem. Zapytam w poniedziałek lekarza, w sumie to działa jak środek owadobójczy = trujący = niezbyt bezpieczny.

Napisane przez agnyska81

Aaa, miałam przecież jeszcze pochwalić się szafką Oto ona

Oryginalna, to jakaś ręczna robota? A zawartość mnie powala.

Napisane przez cotynato

Na innych środkach które z tż oglądaliśmy ( nazwy nie pamiętam) było wyraźnie zaznaczone, że nie można stosować w okresie ciąży i w pokoju noworodka. Na samym raidzie czy innych znanych nie widziałam, ale prewnie jest tak samo. Ja kupiłam jakiś, ale nie mam odwagi włączyć- w sumie i tak jeszcze nie tną.

Swoją drogą bardzo współczuję choroby , myślałam że wtedy w ogóle nie można mieć dzieci. A sama kiedyś zastanawiałam się czy nie mam po pewnych dziwnych rzeczach, ale jak tylko okazało się, że jestem w ciąży to stwierdziłam, że mogę być spokojna... hm.

Cotka właśnie chyba się jednak boję tych środków. Włączone jest w dużym pokoju przy otwartych oknach i przed pójściem spać wyłączymy. A w poniedziałek zapytam gina.

Co do endometriozy - można zajść w ciążę, ale jest to najczęściej poprzedzone operacją (laparoskopią lub laparotomią) oraz leczeniem farmakologicznym, które do niedawna miało postać chemicznej kastracji - sama w ubiegłym roku takie przechodziłam. Po leczeniu, jeśli endometrioza nie była zaawansowana, zajście w ciążę zdarza się naturalnie, ale częściej przez in vitro. My w sumie mieliśmy skierowanie, ale zdarzył się nasz mały cud. Im bardziej rozwinięta choroba tym zajście w ciążę utrudnione, a czasem faktycznie niemożliwe. Dla mnie początkowo to brzmiało jak wyrok.

Napisane przez rabarbar83

anciaahk ja się bym bała to zastosować, mam siatki na sezon komarowy nawet ich nie widać w oknach no i nie trzeba zbierać umarlaków z podłogi
niby to jest bezpieczne ale np. mój tż trochę alergiczny jest i po nocy stosowania tego do kontaktu zawsze smarkał i głowa go bolała rano więc nie ryzykowałabym teraz

Na noc nie będę włączać, a siatek na okna nie mam. A tną u nas tak, że masakra. Chyba od mazurskich jezior ciągną .
Stokrotka masz trochę tych grubszych wyjściowych rzeczy, aż się załamałam, bo ja mam 1 kombinezonik i 1 komplet welurkowy - oba w rozmiarze 62. I chyba jednak coś dokupię.

Napisane przez rabarbar83

a mi się tak skóra zrobiła wrażliwa że nie mogę żadnych perfumek zastosować chyba że na ubranie ; ( wiecie może czy są jakieś perfumki dla wrażliwców?

Rabarbar ja też nie mogę na ciało, tylko na ubrania...

[lullaby_ml]

Napisane przez lausanne

Kochana nie martw się niczym. Po pierwsze jak już się nauczycie z małym siebie to karmienie nie będzie boleć ani trochę. I nie będzie nieprzyjemne. Wręcz przeciwnie. Jeśli tylko chcesz to na pewno szybko Ci się uda. 99% sukcesu to chęć. Prawdziwa chęć. Wiele położych twierdzi że nie ma czegoś takiego jak za mało pokarmu albo dzieci ktore same z siebie nie chcą mleka mamy. Wszystko jest u nas w głowie. Ja nie potępiam nikogo i do głowy by mi nie przyszło krytykowac że ktos nie chce karmic z takiego czy innego powodu. Warto tylko pamiętac, że karmienie piersią nie jest na początku łatwe, jak wszystko inne co robimy pierwszy raz w życiu. I my się uczymy i maluszek - trzeba byc tylko tego świadomym, że nic nie udaje się od razu i trzeba się tego nauczyć i cwiczyć (jesli się chce oczywiście) A dodatkowo często położne nie umieją nauczyć nas jak to robić. Ja trafiłam na położną która wreszcie mi to wyjaśniła jak nalezy dopiero na czwartą dobę po porodzie. Wczesniej mały się męczył i ja też. Gdyby nie ta kobieta pewnie K. rósłby sobie na mleczku modyfikowanym, bo fakt ze nie umiałam karmic wpływał tez na moją laktację. A i jakby co to przy szpitalach są osrodki pomocy ds karmienia piersią

co do samego karmienia - pamiętam jak połozna powiedziała w szkole rodzenia, że kiedys po latach jak dzieci urosną będziemy najchętniej i z największym wzruszeniem wspominac karmienie piersią. Pomyslalam sobie wtedy dokladnie ze "jasne, pieprzenie i marketing". Nie karmię Konradka od stycznia. I przyznaję jedno - to nie jemu tego brakuje tylko mi. I to były poki co najpiękniejsze momenty mojego macierzynstwa. Nigdy nie będę potrafiła opisac tej niesamowitej bliskości i tego uczucia kiedy K. jeszcze jako taki "ślepy krecik" wyczuwał mnie na węch i pelzał w moją stronę żeby się przytulić do piersi. Ani tego jak byl starszy i szukał łapką mojego dekoltu żeby mi pokazac czego chce. Kiedy się przytulał i ssał piers inni mogli fikać przed nami koziołki ale nic nie było dla niego bardziej ciekawe i istotniejsze niz ja i moja piers To mi wynagrodziło z nawiązką te marne cztery dni bólu, płaczu i stresów. Dlatego osobiście polecam karmienie

Jak Ty to opisalas bliźniaczko, tak sie wzruszylam..

Napisane przez kaileight

agnyska81

Śliczna szafka A jaka zawartość Też kocham perfumy, ale mam tylko (?) 7 flakoników, bo finanase nie pozwalają ( a może rozsądek?) na więcej. Ale w ciązy i tak jakoś mniej używam- troche męczą mnie intensywne zapachy. Jeden "psik" na nadgarstek absolutnie wystarcza

stokrotka

Piękne kombinezoniki! Też muszę trochę dokupić



No właśnie widzę, że wszystkie mamy problemy ze znalezieniem pozycji do spania. Na bokach mi nie wygodnie, na plecach wszystko cierpnie, kołdra lub poducha między kolanami itd. Niezła gimnastyka



Ja będę spać na brzuchu, pić bacardi które marzy mi się od dawna i w końcu założę bluzki które nie są tunikami


Kupujecie już staniki do karmienia?
Macie jakieś sprawdzone firmy? Polecicie coś? Bo ja na razie zielona w temacie

ja ostatnio widzialam fajne w H&M ale jeszcze jakos nie kupilam, tez jestem zielona w tem

[stokrotka_]

Napisane przez agnyska81

Nie da się ukryć


Ja właśnie dlatego moich nie tykam

Fajniste te misiaki i kombinezony

Coś się późno robi, zmykam do kąpieli i cd. allegrowania

ojj zobaczymy co to będzie z karmieniem..czas pokaże,bo widzę,że lekarstwa nie ma żadnego..ani przepisu ...

widzę ,że z Ciebie perfumkowa maniaczka ja sama mam kilka i ciągle te same

Napisane przez Sharifa

Odnosnie pogody - ja bym chciala tak z kilka dni chlodnych i pochmurnych Bo teraz jak ciagle jest slonce to nawet do hipermarketu na piechote nie skocze bo nie dam rady wrocic Droga jest praktycznie ciagle w sloncu z jakimis skrawkami cienia no i ogromny parking do przejscia - generalnie patelnia. Masakra.

przyjedź do Irlandii tu upału nie doświadczysz...

Napisane przez cotynato

stokrotka śliczny ten 2 komplecik. Zauroczona jestem

cotka.. nic straconego.. jak byłam w maju w Pl...to widziałam ( nie pamiętam tylko w którym h&m we wrocku ten komplet )

Napisane przez rabarbar83

stokrotka wszystkie po kolei i każde z osobna słodkie
muszę coś upolować welurkowego bo nic nie mam takowego

dzięki napewno coś upolujesz fajnego i koniecznie się pochwal

Napisane przez agnyska81

Ja skosztuję domowej roboty wermutu (który bluka w komórce) i będę czytać w łóżku leżąc na wznak Piękne marzenia

Chętnie bym pokupowała jakieś kompleciki welurkowe, ale kurczę, tyle mam tych używek dostanych, że właściwie głupio by było coś jeszcze dokupować. Dostałam bardzo dużo welurkowych śpiochów, to może chociaż coś na górę?

ja w sumie te dwa pierwsze kupiłam z myślą o wyjściu ze szpitala i spacerkach pierwszych .. potem jak dostałam/odkupiłam śpiochów itd.. to nic nie dokupowałam,bo się nie opłaca.. ale do jeansów i sukienek musiałam coś na górę powynajdować ... a kombinezoniki na 0-3 i 3-6.. to z myślą głównie jak będziemy z samym fotelikiem samochodowym się przemieszczać.
jak masz śpiochy welurkowe,to mi się wydaje,że coś na górę wystarczy.. na nóżki i tak pójdzie jakiś kocyk

Napisane przez Martusiaaa21

śliczne ciuszki

A co tu dzisiaj tak cicho, wszystkie weekendują pewnie w taki ładny wieczorek mój mężuś wrócił z remontu, zjadł kolację, wypił jednego drinka i od 21ej drzema na kanapie

dzięki
bynajmniej można spokojnie nadrobić

Napisane przez anciaahk

Co do endometriozy - można zajść w ciążę, ale jest to najczęściej poprzedzone operacją (laparoskopią lub laparotomią) oraz leczeniem farmakologicznym, które do niedawna miało postać chemicznej kastracji - sama w ubiegłym roku takie przechodziłam. Po leczeniu, jeśli endometrioza nie była zaawansowana, zajście w ciążę zdarza się naturalnie, ale częściej przez in vitro. My w sumie mieliśmy skierowanie, ale zdarzył się nasz mały cud. Im bardziej rozwinięta choroba tym zajście w ciążę utrudnione, a czasem faktycznie niemożliwe. Dla mnie początkowo to brzmiało jak wyrok.


Na noc nie będę włączać, a siatek na okna nie mam. A tną u nas tak, że masakra. Chyba od mazurskich jezior ciągną .
Stokrotka masz trochę tych grubszych wyjściowych rzeczy, aż się załamałam, bo ja mam 1 kombinezonik i 1 komplet welurkowy - oba w rozmiarze 62. I chyba jednak coś dokupię.
.

super,że wam się tak udało z dzieciolkiem widać cuda się zdarzają..i trzeba w nie czasem wierzyć ja sama też się bałam jak to u nas będzie...dlatego nie chciałam długo czekać.. no ale udało się )))))))

kochana a moje to w sumie 3 rozmiary, te białe komplety na 56 i ten różowy sweterek, ta zielona kurteczka,kamizelka i cieńszy kombinezonik na 0-3 a ten róż ostatni na 3-6 .. więc w sumie tak dużo tego nie ma

[malamutka]

Napisane przez agnyska81

Wczoraj, po tym stresie, tylko przeliczyłam z grubsza ciuszki (eee, myślałam, że mam je w 2 reklamówkach, a mam w 3 - coraz słabiej liczę ) i sen mnie zmorzył. Dawno tak wcześnie nie poszłam spać.
Dziś samotny wieczór, który planuję spędzić na allegro

Zaczynacie mnie martwić ilością ciuszków dla swoich dzieciaczków. Ja to chyba jakaś wyrodna matka będę, bo mam 1 torbę ubranek i już się boję, że to będzie przesada

Napisane przez agnyska81

A z tym karmieniem piersią... Boję się, że nie dam rady, że się poddam, bo będę miała dość (głównie psychicznie), że mnie nikt nie nauczy dobrze lub że nie będę mieć cierpliwości. I że potem usłyszę od kogoś, że za mało się starałam, albo że tak naprawdę to nie chciałam, bo to przecież wszystko jest w głowie.
Jakoś nie jestem z tych, co to potrafią się przemęczyć i za wszelką cenę (niemalże) chcą karmić piersią.
Chciałabym oczywiście tak karmić, ale głównie ze względów praktycznych i ekonomicznych. Jakoś nie czuję, że miałoby mi to sprawić dużą przyjemność i jakoś mi głupio z tymi moimi poglądami. Ale z okazji sobotniej szczerości się ujawniłam

Mi koleżanki powiedziały, że podobno jak zaczynasz karmić piersią i wszystko jest ok, to później sama nie chcesz przestać Nie potrafią uzasadnić, ale wszystkie zgodnie twierdzą, że choć ich dziecko już nie potrzebuje cyca, to one nadal by karmiły, ale przestają tylko ze względu na możliwe wady zgryzu itd

Napisane przez anciaahk

Co do endometriozy - można zajść w ciążę, ale jest to najczęściej poprzedzone operacją (laparoskopią lub laparotomią) oraz leczeniem farmakologicznym, które do niedawna miało postać chemicznej kastracji - sama w ubiegłym roku takie przechodziłam. Po leczeniu, jeśli endometrioza nie była zaawansowana, zajście w ciążę zdarza się naturalnie, ale częściej przez in vitro. My w sumie mieliśmy skierowanie, ale zdarzył się nasz mały cud. Im bardziej rozwinięta choroba tym zajście w ciążę utrudnione, a czasem faktycznie niemożliwe. Dla mnie początkowo to brzmiało jak wyrok.

Anciaahk ja też mam endometriozę. Dla mnie to ogólnie był szok, bo się o tym dowiedziałam jak już byłam w ciąży. 6 miesięcy wcześniej gin stwierdził, że mam torbiel na jajniku, ale powiedział, że jeśli nic mnie nie boli, miesiączkuję regularnie to wszystko ok, bo to zwykła torbiel. A potem jak nie dostałam okresu i leki wywołujące okres nie pomogły (bo testy ciążowe wychodziły negatywnie więc ciąża była wykluczona), to stwierdził, że może to torbiele (były już 2) endometrialne. Dopiero wtedy dowiedziałam się że jest takie schorzenie jak endometrioza. A jak trzeci test zrobiłam i wyszedł pozytywny, to zaczął straszyć ciążą pozamaciczną. Trafiłam do szpitala - a tam codziennie inny wyrok. Raz, że ciąża jest, ale prawdopodobnie pozamaciczna bo brak pęcherzyka. Potem że ciąża jest ale beta spada, więc umiera - pęcherzyk odnaleziony bez bicia serca. Potem że pęcherzyk jest ale bez zarodka więc tak czy owak dziecka nie będzie. A potem ordynator nagle mówi że beta znow skoczyła i że to bardzo wczesna ciąża. Wyszłam ze szpitala, zmieniłam gina, a ten po badaniu stwierdził, że na klęczkach do Częstochowy, bo przy mojej zaawansowanej endometriozie, to miałam 1% szans na naturalne poczęcie A my się przecież staraliśmy zaledwie 2 miesiące... Potem ciąża była zagrożona przez torbiele, ale podobno zagrożenie minęło i teraz jest szansa, że ta ciąża wyleczy przynajmniej w jakimś stopniu endometriozę
I to mój taki "mały" życiowy cud

[cotynato]

Ancia, jak to dobrze, że wam się udało

[agnyska81]

Napisane przez malamutka

Anciaahk ja też mam endometriozę. Dla mnie to ogólnie był szok, bo się o tym dowiedziałam jak już byłam w ciąży. 6 miesięcy wcześniej gin stwierdził, że mam torbiel na jajniku, ale powiedział, że jeśli nic mnie nie boli, miesiączkuję regularnie to wszystko ok, bo to zwykła torbiel. A potem jak nie dostałam okresu i leki wywołujące okres nie pomogły (bo testy ciążowe wychodziły negatywnie więc ciąża była wykluczona), to stwierdził, że może to torbiele (były już 2) endometrialne. Dopiero wtedy dowiedziałam się że jest takie schorzenie jak endometrioza. A jak trzeci test zrobiłam i wyszedł pozytywny, to zaczął straszyć ciążą pozamaciczną. Trafiłam do szpitala - a tam codziennie inny wyrok. Raz, że ciąża jest, ale prawdopodobnie pozamaciczna bo brak pęcherzyka. Potem że ciąża jest ale beta spada, więc umiera - pęcherzyk odnaleziony bez bicia serca. Potem że pęcherzyk jest ale bez zarodka więc tak czy owak dziecka nie będzie. A potem ordynator nagle mówi że beta znow skoczyła i że to bardzo wczesna ciąża. Wyszłam ze szpitala, zmieniłam gina, a ten po badaniu stwierdził, że na klęczkach do Częstochowy, bo przy mojej zaawansowanej endometriozie, to miałam 1% szans na naturalne poczęcie A my się przecież staraliśmy zaledwie 2 miesiące... Potem ciąża była zagrożona przez torbiele, ale podobno zagrożenie minęło i teraz jest szansa, że ta ciąża wyleczy przynajmniej w jakimś stopniu endometriozę
I to mój taki "mały" życiowy cud

O mamo, ależ miałaś straszne przejścia na początku ciąży
Małą ilością ciuszków się nie przejmuj, pewno wcale ich mało nie jest

Napisane przez stokrotka_

ja w sumie te dwa pierwsze kupiłam z myślą o wyjściu ze szpitala i spacerkach pierwszych .. potem jak dostałam/odkupiłam śpiochów itd.. to nic nie dokupowałam,bo się nie opłaca.. ale do jeansów i sukienek musiałam coś na górę powynajdować ... a kombinezoniki na 0-3 i 3-6.. to z myślą głównie jak będziemy z samym fotelikiem samochodowym się przemieszczać.
jak masz śpiochy welurkowe,to mi się wydaje,że coś na górę wystarczy.. na nóżki i tak pójdzie jakiś kocyk

Może rzeczywiście tak będzie dobrze

Anciu, cytat mi wcięło Za ten mały cud
Szafka niestety nie ręczna robota, szukałam takiej, ale marnie mi szło, a czas naglił

Udało mi się kupić 3 koszule nocne i szlafrok dla siebie oraz dla dziecka rożek i przybornik na łóżeczko (ostatecznie w zieloną krateczkę, wcześniej nie widziałam, że są takie rożki). Coś bym jeszcze klikła, rozszalałam się

[anciaahk]

Dzień dobry!
Chyba jeszcze wszystkie śpią, ja jakoś nie mogę. Miałam cięzką noc, jakieś duszności mnie chwyciły, bóle w klatce piersiowej, brzuchu, nie wiem co to było. Dobrze, że w poniedziałek idę do lekarza .

Napisane przez stokrotka_

super,że wam się tak udało z dzieciolkiem widać cuda się zdarzają..i trzeba w nie czasem wierzyć ja sama też się bałam jak to u nas będzie...dlatego nie chciałam długo czekać.. no ale udało się )))))))

kochana a moje to w sumie 3 rozmiary, te białe komplety na 56 i ten różowy sweterek, ta zielona kurteczka,kamizelka i cieńszy kombinezonik na 0-3 a ten róż ostatni na 3-6 .. więc w sumie tak dużo tego nie ma

Nasz cud był wsparty jeszcze czymś, ale to już temat na inny wątek.
A z ciuszków to w sumie mam same bawełniane, cienkie, nie mam nic welurkowego i chyba właśnie dokupię ze 2 pajace welurkowe, może jakiś jeden kaftanik i bluzę na rozmiar 62. Bo dresy mam na rozmiar 68. Przecież to już w sumie będzie jesień i maluszkowi może być zimno na spacerkach.
Jak pomyślę o tych ubrankach, spacerkach, to jakoś aż mnie ściska, łzy same do oczu płyną, że to już tak niedługo.
A rok temu nawet o tym nie myślałam.

Napisane przez malamutka

Zaczynacie mnie martwić ilością ciuszków dla swoich dzieciaczków. Ja to chyba jakaś wyrodna matka będę, bo mam 1 torbę ubranek i już się boję, że to będzie przesada

Malamutko przecież to zawsze można dokupić, jeśli się okaże, że masz mało. Ja mam 2 kartony, ale to są ubrania od rodziny, w tym z 10 par butów, kombinezon zimowy itp. Swoich nowo kupionych mam max 5 sztuk z danego rodzaju ubrania w rozmiarze 62. Coś cieplejszego tylko dokupię i mam z głowy.

Napisane przez malamutka

Anciaahk ja też mam endometriozę. Dla mnie to ogólnie był szok, bo się o tym dowiedziałam jak już byłam w ciąży. 6 miesięcy wcześniej gin stwierdził, że mam torbiel na jajniku, ale powiedział, że jeśli nic mnie nie boli, miesiączkuję regularnie to wszystko ok, bo to zwykła torbiel. A potem jak nie dostałam okresu i leki wywołujące okres nie pomogły (bo testy ciążowe wychodziły negatywnie więc ciąża była wykluczona), to stwierdził, że może to torbiele (były już 2) endometrialne. Dopiero wtedy dowiedziałam się że jest takie schorzenie jak endometrioza. A jak trzeci test zrobiłam i wyszedł pozytywny, to zaczął straszyć ciążą pozamaciczną. Trafiłam do szpitala - a tam codziennie inny wyrok. Raz, że ciąża jest, ale prawdopodobnie pozamaciczna bo brak pęcherzyka. Potem że ciąża jest ale beta spada, więc umiera - pęcherzyk odnaleziony bez bicia serca. Potem że pęcherzyk jest ale bez zarodka więc tak czy owak dziecka nie będzie. A potem ordynator nagle mówi że beta znow skoczyła i że to bardzo wczesna ciąża. Wyszłam ze szpitala, zmieniłam gina, a ten po badaniu stwierdził, że na klęczkach do Częstochowy, bo przy mojej zaawansowanej endometriozie, to miałam 1% szans na naturalne poczęcie A my się przecież staraliśmy zaledwie 2 miesiące... Potem ciąża była zagrożona przez torbiele, ale podobno zagrożenie minęło i teraz jest szansa, że ta ciąża wyleczy przynajmniej w jakimś stopniu endometriozę
I to mój taki "mały" życiowy cud

Malamutko a jak miałaś wykrytą tą endometriozę? Przez usg? bo nie bardzo rozumiem.
Jedyną metodą na wykrycie tej choroby jest otwarcie jamy brzusznej, ona w świetle usg jest niewidoczna. Można ją podejrzewać, ale nie można okreslić jej skali, stopnia itp poprzez badanie usg. Po operacji fragmenty torbieli i ewentualnie przerzutów do innych cześci ciała ( ja miałam przerzuty m.in. do jamy brzusznej) są badane histopatologicznie i dopiero na tej podstawie wykrywana jest endometrioza.
Czy Ty nadal masz te torbiele??
Moje torbiele w ubiegłym roku na dzień matki zostały usunięte - chyba ten dzień matki był jakiś proroczny. Potem miałam kurację zoladexem i w 2 cyklu po zakończeniu leczenia - cud.

Napisane przez cotynato

Ancia, jak to dobrze, że wam się udało

Napisane przez agnyska81

Anciu, cytat mi wcięło Za ten mały cud
Szafka niestety nie ręczna robota, szukałam takiej, ale marnie mi szło, a czas naglił

Udało mi się kupić 3 koszule nocne i szlafrok dla siebie oraz dla dziecka rożek i przybornik na łóżeczko (ostatecznie w zieloną krateczkę, wcześniej nie widziałam, że są takie rożki). Coś bym jeszcze klikła, rozszalałam się

Wygląda na ręczną robotę, naprawdę oryginalna i perfumy ładnie się w niej komponują, ależ wyczarowałaś .
Podoba mi się to Twoje szaleństwo zakupowe, wiesz ?
U nas w mieścinie odkryłam sklep, gdzie mają piżamki i koszule do karmienia z tych, co są wystawiane na allegro, więc chyba zakupię na miejscu.
I pochwal się zakupami .

[agnyska81]

Hej Anciu porannie
To miałaś nieciekawą noc U nas nad ranem burza, ale piesek spokojnie spał pod łóżkiem, więc spoko, dotrzymywaliśmy sobie nawzajem towarzystwa
Chwalę się Rożek i przybornik mam z tej serii co Natka, tylko wzór w zieloną krateczkę (kolor 228) - mam już w takiej poszewce rogal do karmienia i wzór bardzo mi sie podoba.
Koszula i szlafrok I dwie takie koszulinki w dwóch różnych kolorach
I jeszcze będę na sobie próbować działanie kremu Ava na rozstępy i blizny

A teraz zagadka z allegro: co to są puszorki?

[anciaahk]

Też na tą serię pościelową się czaję , wygląda ciekawie. Póki co zaczynam od ... kocyków, chyba dzisiaj zrobię pierwsze zakupy, ot na poprawę humoru .
A zakupy masz udane - cenowo to już zupełnie.
Agnysko, link nie działa. wyświetla mi się dodawanie przedmiotu.

[malamutka]

Dzień dobry
Choć raz jak tu zajrzałam, to nie miałam za wiele do nadrabiania Chyba to jedyna metoda - kłaść się późno i wcześnie wstawać

Co do ciuszków, to mam nadzieję, że macie rację. Jak coś, to dziecko będzie w brudnych leżeć a mamusia ekspresowo będzie zamawiać co bądź na allegro

Napisane przez anciaahk

Malamutko a jak miałaś wykrytą tą endometriozę? Przez usg? bo nie bardzo rozumiem.
Jedyną metodą na wykrycie tej choroby jest otwarcie jamy brzusznej, ona w świetle usg jest niewidoczna. Można ją podejrzewać, ale nie można okreslić jej skali, stopnia itp poprzez badanie usg. Po operacji fragmenty torbieli i ewentualnie przerzutów do innych cześci ciała ( ja miałam przerzuty m.in. do jamy brzusznej) są badane histopatologicznie i dopiero na tej podstawie wykrywana jest endometrioza.
Czy Ty nadal masz te torbiele??
Moje torbiele w ubiegłym roku na dzień matki zostały usunięte - chyba ten dzień matki był jakiś proroczny. Potem miałam kurację zoladexem i w 2 cyklu po zakończeniu leczenia - cud.

Aniu nie otwierali mi brzucha, bo to wszystko wyszło jak już byłam w ciąży - w innym wypadku na pewno bym miała zabieg. W szpitalu już oglądali moje torbiele. Jednoznacznie po usg stwierdzili, że mają "jakąśtam" zawartość więc albo endometrialne, albo to potworniak (niezłośliwa forma raka). Przy kolejnym usg w szpitalu jakaś Pani docent, stwierdziła, że to na pewno nie potworniak, że zawartość tych torbieli to "cośtam" (nie pamiętam dokładnie jak to nazywali, bo to dla mnie był jeden wielki szok) i poza tym znacznie przerośnięte endometrium (nawet jak na ciążę). No a potem mowy gin, który w sumie specjalizuje się w PCO i schorzeniach hormonalnych, nie patrząc na wyniki ze szpitala też potwierdził endometriozę. Dwa torbiele o wymiarach 5x4 cm i 3x2 cm, które miałam do 12 tc. Potem już nie miałam usg dopochwowego, więc nie wiadomo jak to obecnie wygląda.
Ale jeśli mówisz, że 100% diagnoza dopiero po laparoskopii, to jest jeszcze dla mnie cień szansy Choć dla mnie największym szczęściem będzie moja córeczka i wtedy endo nie będzie miała większego znaczenia

[pestka78]

Witajcie Jakos nie moge sie wbic w Wasze poprzednie rozmowy wiec nic nie cytuję.....

Agnystka...widzę , że wicie gniazda zaczyna się pełną parą u Ciebie Ja tez muszę zakupic wszystkie wymienione przez Ciebie rzeczy, ale jeszcze nie wiem jakie.....

Ancia kupujesz wszystko do łóżeczka łącznie z tymi bokami? bo ja sama nie wiem co sie przyda.....

[malamutka]

Agnysko na jakiej podstawie wybierałaś rozmiar tej koszuli i szlafroczka? (swoją drogą super ). Ja przed ciążą nosiłam rozmiar S, brzuszek nie za wielki (wg znajomych) no ale teraz problem w jakim rozmiarze kupować koszule

[pestka78]

I muszę odkopac Wasze listy rzeczy a to meeeega wyzwanie przy takiej produkcji postów

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

malamutka mi znajoma mowiła, alby kupowac koszule o rozmiarze sprzed ciąży lub ewentualnie rozmiar wiekszą - to po urodzeniu i trzeba tez miec jedną lub dwie przed urodzeniem - większe aby brzucho się miesciło......