Marcowo-kwietniowe bobasy wyjeżdżają na pierwsze wczasy! III-IV.2011

[iizabelaa]

może uda mi się napisać tego posta

Napisane przez prunelle

w co się powinnam zaopatrzyć na wszelki wypadek? emla, paracetamol w czopkach, gdyby miał gorączkę? i ile stopni to gorączka u maluchów?
soda oczyszczona do przemywania w razie czego, coś jeszcze?

w sumie to tylko czopki i soda,
miała pediatra mówiła, ze mam dać jakby miała 38,5 i więcej
moja strasznie się zdenerwowała przy ostatniej wizycie, to powiedział mi, że jeśli będzie bardzo niespokojna po szczenieniu to też mam dać jej czopek, tylko, ze my mamy Viburcol zamiast Paracetamolu


Niutka generalnie masz rację, ale jednak weź pod uwagę, że dzieci są na prawdę różne i nie każde tak samo reaguję,
ja nie jeżdżę w ogóle, więc zawsze jedziemy z tż

ale np. moja siostra jeździ bardzo dużo samochodem, praktycznie kilka razy dziennie, zawsze sama i nigdy małego nie zabawia, wiadomo, bo bezpieczeństwo najważniejsze,
ale nad morze nie dał rady dojechać w spokoju,
po kilku godzinach tak się rozryczał, że szok, zatrzymali się niby się uspokoił, a potem w samochodzie znowu ryk, a chcieli się poruszać do przodu no to zabawiała go,
co gorsza, potem nad morzem, chcieli sobie w jeden dzień pojechać na Hel, i mały jak już widział, ze chcą go włożyć do samochodu miał nie tęgą minę a po 1h jazdy tak się rozryczał, że wrócili z powrotem

Także są wygodnickie niemowlaki, które nie cierpię długich podróży w foteliku


Wanilka
a ona ci ryczy przed czy po jedzeniu?
moja wczoraj też miała ciężko zasnąć może taki dzień

[patrycja_22]

Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za gratulacje

Napisane przez iizabelaa

Teraz jak już kupiłam Marsupi to zaczynam myśleć czy je wykorzystam to przez ten dzisiejszy upał dziewczyny jak długo jednorazowo nosicie maluchy?

Ja tak do 3 godzin maksymalnie.

Napisane przez Eirene1987

Hej hej ho

byłam dziś zawieźć papiery na uczelnię i od października jestem pełnoprawną studentką pedagogiki aż się doczekać nie mogę

Gratuluję

Napisane przez traicionera

Dzisiejsza kreacja z lumpka za 3 złote

No proszę jaka lalunia

Napisane przez Castia

moje dziecko ma pierwszego guza
mała jest strasznie ruchliwa, nie usiedzi spokojnie tylko musi się ruszać, czymkolwiek ale musi. no i trzymałam ją na kolanach ( siedziałam na ławce z oparciem ) i bawiłam się jej stópkami a ona główką tak kręciła szybko że się uderzyła niewiadomo kiedy i mia siniaka tak na boku główki
ale nawet nie zapłakała tylko się śmiała dalej

Biedna Malwinka ale mojemu Alankowi podoba się nawet z guzem

[bosti]

Montii Anika mówi, że w takim razie wpadnie

iiza oj będą szaleństwa modowe, będą

wanilka oby rączki Nadii szybko wydobrzały

ja nadal chora, do tego wciąż problemy z lewym cycem. gule już niby mniejsze, ale wciąż boli. na dodatek jak przystawiam młodą, to ssie chwilę i zaraz złość, szarpanie, płacz, więc daję ją do drugiego i spokojnie ssie. no zepsuł mi sie ten lewy cyc na całego dużo go masuję, nawet po raz pierwszy wzięłam laktator, żeby jakoś wyssać te gule, ale leci trochę parę sekund, a potem no to nie dziwne, że młoda tak się złości, jak go ssie, skoro jej nie leci. nie wiem, czy dalej bawic się z tym laktatorem, czy sobie odpuścić myślałam, że może laktator zły, bo to pożyczony, a ja dopiero pierwszy raz go użyłam, ale z drugiego cyca leci dobrze

[Harrods]

Napisane przez ego_ego

bo to tak jak każda operacja na brzuchu, ja po poprzedniej nie mogłam ćwiczyć pół roku, a nie mialam nawet powłok brzusznych przecinanych, a tu jest wszystko, do tej pory mnie boli, a jak nieraz maly na przewijaku jak lezy mnie kopnie akurat w szew, to się z bólu zwijam

Jak byłam na pierwszej wizycie po porodzie u mojej ginekolog, to mówiła, że zdecydowanie pół roku po CC można dopiero zacząć ćwiczyć. Jak jej powiedziałam, że dużo chodzę, to mi to odradzała na razie. Moja rana ładnie się zagoiła, więc myślałam, że już jest ok. Ale podczas USG dopochwowego zobaczyłam, że w środku jeszcze się wszystko nie zagoiło. Jeszcze były szwy nie rozpuszczone.

[iweczka]

wanilia, moja wieczorami też odstawia szopki. najedzona, przebrana wykąpana i nie może zasnąć. wczoraj płakała prawie 40 min, ale widać było, że jest śpiąca!!

ego, ego -kupiłam Bondolino jupi

mirabilka, mamy ok. 450 km , dokładnie nie patrzyłam... trasa mniej więcej wawa-władysławowo

właśnie zrobiłam 2 prania i mega prasowanie...
a zaraz chyba lunie tak się zachmurzyło!

[iizabelaa]

Napisane przez iweczka

ego, ego -kupiłam Bondolino jupi

super czyli jednak Bondolino ciekawe kiedy do nas przyjdą nasze nabytki :Big Grin:

[Eirene1987]

cześć wam Oli obudził się dziś na karmienie o 5 fakt - o 3 się kręcił ale tż 5minut stał nad nim i smoka mu dawał i zasnął.
i spaliśmy sobie do 9
w ogóle taka burza przeszła nad ranem u nas że coś okropnego ale fajnie chłodno było a teraz znów upał... nie idzie wytrzymać...

Napisane przez Castia

eirene no nawet nie sądziłam że tak szybko ujrzę guza na główce córci...
już trzeba mieć oczy dookoła głowy, wyprzedzać jej zamiary, zastanawiać się czy nie przyjdzie jej do głowy palnąć się o ławkę i w ogóle być o krok dalej niż jej myśli....

oj ja to się boję jak już mały będzie chodził że wtedy to dopiero oczy w du.pce.

Napisane przez traicionera

a ja właśnie bym chciała mieć jedno dziecko odchowane w miarę i dopiero drugie, a nie np w ciąży musieć dźwigać starsze, bo nóżki bolą i jeszcze nie rozumie do końca, co to znaczy, ze mamusia ma dzidziusia w środku i pewnych rzeczy robić nie powinna. Dlatego wolałabym 5-6 lat. Nawet dla siebie, żeby trochę oddechu złapać, a nie ledwo człowiek z jednych pieluch wyjdzie, to zaraz drugie.

wiesz powiem ci ja też chyba bym tak wolała. zawsze to starsze dziecko jest w stanie nawet zając się młodszym tzn posiedzieć np chwilkę. a takie 2-3letnie... też trzeba bardzo się zajmować jeszcze wiadomo to zależy od dziecka ale ja bym wolała jednak przerwę tak z 5 lat.
między mną a rodzeństwem jest właśnie po 5 lat różnicy moja siostra o 5 lat młodsza a jakoś zawsze się dogadałyśmy tzn kłóciłyśmy się wiadomo ale potrafiłyśmy się ze soba bawić cały dzień. teraz też mamy dobry kontakt
tylko tż chce za2-3 lata... zobaczymy przeciągnę trochę

Napisane przez gosiawolna

witam wlasnie moj maluszek ma 3 miesiace rowne jak to leciiiiii

Napisane przez iweczka

Witamy!
ehhh jeden dzień mnie nie było i tyle namachałyście
wczoraj od rana latałam po zakupach, potem przez kilka godzin męczyłam sie z potwornym bólem głowy. wziełam 3 apapy i NIC! w końcu zrobiłam sobie okład z amolu i przeszło, ale dawno tak sie nie umęczyłam.
a wieczorem bylimsy na 2 urodzinach mojej chrzesnicy.

zauwarzyłam że Lenka zaczyna robic sie marudna w gościach,
mam nadzieje, że to chwilowe.

jakieś ciśnienie ostatnio jest niskie bardzo

mój OLiwier marudny się robi po 2-3godzinach wtedy nic nie jest w stanie go uspokoić...

Napisane przez wanilia83

moje dziecko znów urządziło histerię przed snem, ja już nie wiem co ja robię źle że ona tak strasznie płaczę

czy wasze dzieciaki tez mają problemy z zaśnięciem i tak histeryzują ??

eirene gratuluje dostania się na studia

ja się pochwalę że dostałam się na wymarzony kurs z księgowości zaczynam chyba w sierpniu albo pod koniec lipca

pewnie jest jej za gorąco... biedne dzieciaki nasze... mój tez ostatnio zasypia ciężko bardzo...wczoraj dopiero jak dorobiłam mu mleka 60ml i herbatki dałam plantex to usnął...

dziękuję i również gratuluję

Napisane przez patrycja_22

Gratuluję

Napisane przez iweczka

wanilia, moja wieczorami też odstawia szopki. najedzona, przebrana wykąpana i nie może zasnąć. wczoraj płakała prawie 40 min, ale widać było, że jest śpiąca!!

właśnie im bardziej dziecko zmęczone tym gorzej mu usnąć mój to wtedy cyrk odstawia

[wanilia83]

kochane dziękuje za trzymanie kciuków za łapki NAdusi oby pomogły

Napisane przez iizabelaa

Wanilka
a ona ci ryczy przed czy po jedzeniu?
moja wczoraj też miała ciężko zasnąć może taki dzień

ona płacze tylko przed spaniem, np. sytuacja widzę że jest śpiąca, półprzymknięte oczka i tracie rączkami po oczkach no to mówię do niej idziemy spać słoneczko i kładę ją w łóżeczku i wtedy się zaczyna armagedon czyli płacz, wrzaski (wczoraj wpadła mi w bezdech - nikomu nie życzę ) trwa to ok godz po czy Nadia pada ze zmęczenia, biedactwo moje, nie wiem jak jej mam pomóc

iweczka dobrze wiedzieć że nie tylko moja takie cyrki odstawia
gratuluje zakupu

eirene widzę że robicie postępy

[traicionera]

Napisane przez gosiawolna

witam wlasnie moj maluszek ma 3 miesiace rowne : jak to leciiiiii

Napisane przez iweczka

Witamy!
ehhh jeden dzień mnie nie było i tyle namachałyście
wczoraj od rana latałam po zakupach, potem przez kilka godzin męczyłam sie z potwornym bólem głowy. wziełam 3 apapy i NIC! w końcu zrobiłam sobie okład z amolu i przeszło, ale dawno tak sie nie umęczyłam.
a wieczorem bylimsy na 2 urodzinach mojej chrzesnicy.

zauwarzyłam że Lenka zaczyna robic sie marudna w gościach,
mam nadzieje, że to chwilowe.

ego_ego, ja też juz od dawna na nogach. normalnie wyspałam sie
głos oddany
a paznokietki suuuuper!!!
zadowolona jesteś z bondolino????


montii, też mam na nogach siniaki

patrycja, GTATULACJE!!!!




my wyjeżdzamy w środę, Mała ma 3,5 m-ca.mam nadzieje, że dobrze zniesie podróż



tra, super kiecka
uważaj na siebie jak chodzisz w szpilach!




WOW!!!! ale szybka akcja!



niutka, dzięki za info.właśnie szukałam jakiejś maści




Gratulacje!!!!

współczuję bólu głowy, mzoe to przez ciśnienie

Napisane przez wanilia83

dobry

moje dziecko znów urządziło histerię przed snem, ja już nie wiem co ja robię źle że ona tak strasznie płaczę

czy wasze dzieciaki tez mają problemy z zaśnięciem i tak histeryzują ??




bez poprawy tzn po zejściu skórki nie wyglądają jak oskalpowane tylko normalnie, no poza kciukami ale cały czas ma je spocone wręcz mokre (stópki też) smaruje na noc alantanem plus może dlatego wyglądają lepiej niż poprzednio



jak tam kolanko ??
Nadusia śliczna

ego, coralady kliknięte



super

woda taka chłodniejsza czy ciepła jak w kąpieli ?? z kuzynką od tż nalałyśmy wody do basenu i nie wiem czy będę mogła tam wsadzić Nadię chociaż stópki bym jej pomoczyła



padłam



ojjj biedna wiem o czym piszesz, długo się męczyliście ?? u nas też plantex duo pomógł za pierwszym razem wczoraj już niestety nie, ale pomogło dmuchanie po szyjce zasnęła w minutę jak tylko zaczęłam dmuchać ( już nie wiedziałam co mam z nią zrobić a spocona była strasznie )

bosti życzę szybkiego powrotu do zdrowia




ja też stwierdziła m że w taki upał nie będę zakładać Nadii bodziak tylko majty i bluzeczkę żeby jej się brzusio wietrzył

eirene gratuluje dostania się na studia

ja się pochwalę że dostałam się na wymarzony kurs z księgowości zaczynam chyba w sierpniu albo pod koniec lipca

castia twoja Malwinka to dzielna dziewczynka moja jak lekko się puknęła w głowę to musieliśmy ją później 10 min uspokajać :P

a w jaki sposób kładziesz Nadie spać, tak krok po kroku?

kolanko boli nadal
niech sobie Nadunie brzuszki powietrza, a nie tylko zawsze bodziaki i bodziaki
gratuluje kursu

Napisane przez ego_ego

zadowolona, chociaż na razie chodzimy po domku, zeby sie przyzwyczaić
a Ty w końcu wypozyczas sobie?



mój Olek tez ma zawsze mokre rączki i nóżki, pani doktor powiedziała, że taka jego uroda, może niedługo wyleczycie te rączki
dziękujemy za głos
gratulacje za kurs



ja też mam ładnie zrobiony szew, ale coś tam jeszcze pobolewa

no w końcu będziesz musiała zrobić premierę na dworze

Napisane przez patrycja_22

Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za gratulacje


Ja tak do 3 godzin maksymalnie.


Gratuluję


No proszę jaka lalunia


Biedna Malwinka ale mojemu Alankowi podoba się nawet z guzem

Napisane przez bosti

Montii Anika mówi, że w takim razie wpadnie

iiza oj będą szaleństwa modowe, będą

wanilka oby rączki Nadii szybko wydobrzały

ja nadal chora, do tego wciąż problemy z lewym cycem. gule już niby mniejsze, ale wciąż boli. na dodatek jak przystawiam młodą, to ssie chwilę i zaraz złość, szarpanie, płacz, więc daję ją do drugiego i spokojnie ssie. no zepsuł mi sie ten lewy cyc na całego dużo go masuję, nawet po raz pierwszy wzięłam laktator, żeby jakoś wyssać te gule, ale leci trochę parę sekund, a potem no to nie dziwne, że młoda tak się złości, jak go ssie, skoro jej nie leci. nie wiem, czy dalej bawic się z tym laktatorem, czy sobie odpuścić myślałam, że może laktator zły, bo to pożyczony, a ja dopiero pierwszy raz go użyłam, ale z drugiego cyca leci dobrze

biedna jesteś z tą piersią
Przykładałaś kapustę?

Napisane przez iweczka

wanilia, moja wieczorami też odstawia szopki. najedzona, przebrana wykąpana i nie może zasnąć. wczoraj płakała prawie 40 min, ale widać było, że jest śpiąca!!

ego, ego -kupiłam Bondolino jupi

mirabilka, mamy ok. 450 km , dokładnie nie patrzyłam... trasa mniej więcej wawa-władysławowo

właśnie zrobiłam 2 prania i mega prasowanie...
a zaraz chyba lunie tak się zachmurzyło!

super, kolejna bondolinka

mąż mnie dziś rano rozwalił, bo mu się dni pomyliły, myślał, ze to poniedziałek i chciał iść do pracy, już się ubrał, spakował jedzenie i chciał mnie pożegnać, kiedy mu powiedziałam

[diatoma]

ojej ale się rozpisałyście od piątku,ale juz jestem na bieżąco

Castia ja tez bym chciala za 2-3 lata następną ciaze, jednak myslalam ze jest ok juz po tej calej imprezie jaką jest poród, a tu zauważam, ze od kilku dniu regularnie mi sie moj porod przypomina, bo przezywam porod kolezanki ktory jest na dniach i mi sie wszytsko odtwarza poza tym powyzucalam od razu po powrocie ze szpitala wszytskie koszule i reczniki-chyba zeby mi sie nic nie kojarzylo zporodem. i zauwazylam ze od marca nie leze na moje dotychczas ulubionej częsći narożnika na ktorej przeleżałam całą ciąże. psychika to jest skompliowane urządzenie

egego, niutka supcio letnie wasze paznokietki, tylko pogoda cos nie bardzo bynajmniej dzis u mnie od 9 do teraz non stop pada!

ja w ogole odkrylam kiedys lakiery do paznokci z firmy golden rose,nie dosc ze kosztuja od 4-6 zł za sztuke, to sa trwale i super sie rozprowadzaja bez smug, poza tym ekstra kryją

my po piątkowych zakupach padlismy, TYmka odebralismy dopiero o 23, tż się obkupil a ja nie. wiec znowu musimy jechac. no i odkrylam ze nie dopina mi sie góra od kostiumu wiec musze zakupic nowy
TYmek tyle wypija plynow ostatnio ze szok po porstu, wczoraj chyba z 200 ml wyciagnal, tych rozorbionych soczkow.
mielismy wczoraj tez grilla, i na chwile wpadli brat tż z rodzina , a ich syn 8 letni wyglada juz na otyłego-nadwage ma napewno, wtrabil na raz 4 kielbachy, chleb i zapil to z litrem coli! no comment

niutka ja sie z Tobą zgadzam. jak jezdze z tż to owszem siedze z małym z tyłu ale wiecej rozmawiam z tż, na Tyma zerkam. a jak jade sama najczesciej 100km do rodzicow, to jakos sobie musze radzic, bo co innego skoczyc z nim do sklepu a co innego dluzsza trase. i wogole wszystko zalezy do wychowania, nie wierze ze jako rodzic nie ma sie na cos wpływu u tak małego dziecka może się mylę

my walczymy z tesciowa w kwestii usypiania, bo skoro maly zasnal to po co go telepie w tym wozku. i wczoraj znow dostala reprymendę. tak samo co ja go odloze to go nosi, ja mowie no teraz to fajnie go tak nosic, ale ja w domu nie mam takiej mozliwosci b o jeszvze mam cs innego do zrobienia poza noszeniem dziecka. a ona no tak, ale ty to chcesz go tak pedagogicznie wychowac a dziecko trzeba nosic. no i jej mowie, ze przeciez go nosze ale nie ciągle! mow jak do słupa!

[Eirene1987]

Napisane przez wanilia83

ona płacze tylko przed spaniem, np. sytuacja widzę że jest śpiąca, półprzymknięte oczka i tracie rączkami po oczkach no to mówię do niej idziemy spać słoneczko i kładę ją w łóżeczku i wtedy się zaczyna armagedon czyli płacz, wrzaski (wczoraj wpadła mi w bezdech - nikomu nie życzę ) trwa to ok godz po czy Nadia pada ze zmęczenia, biedactwo moje, nie wiem jak jej mam pomóc


eirene widzę że robicie postępy

współćzuję ci bo wiem co to znaczy mi się wydaje że dzieci tak się zachowują jak nie potrafią zasnąć... tylko właśnie - jak im pomóc???


no aż się zdziwiłam

Napisane przez traicionera

mąż mnie dziś rano rozwalił, bo mu się dni pomyliły, myślał, ze to poniedziałek i chciał iść do pracy, już się ubrał, spakował jedzenie i chciał mnie pożegnać, kiedy mu powiedziałam

Napisane przez diatoma

mielismy wczoraj tez grilla, i na chwile wpadli brat tż z rodzina , a ich syn 8 letni wyglada juz na otyłego-nadwage ma napewno, wtrabil na raz 4 kielbachy, chleb i zapil to z litrem coli! no comment

my walczymy z tesciowa w kwestii usypiania, bo skoro maly zasnal to po co go telepie w tym wozku. i wczoraj znow dostala reprymendę. tak samo co ja go odloze to go nosi, ja mowie no teraz to fajnie go tak nosic, ale ja w domu nie mam takiej mozliwosci b o jeszvze mam cs innego do zrobienia poza noszeniem dziecka. a ona no tak, ale ty to chcesz go tak pedagogicznie wychowac a dziecko trzeba nosic. no i jej mowie, ze przeciez go nosze ale nie ciągle! mow jak do słupa!

mały grubasek... żal aż patrzeć na to... skoro rodzice na to pozwalają...

no znam ten ból u mnie w domu też chcą nosić a ja krzyczę. teraz trochę spasowali i się pytają czy można go wziąć.

[iizabelaa]

diatoma
masz rację psychika to dziwna sprawa
ja poród miałam całkiem ok, gdyby nie fakt, że tż przy tym nie było, i przez to staram się o tym nie myśleć, bo zawsze płakać mi się chce jak sobie przypomnę,
ale czasami wieczorami nie wiem dlaczego wszystko mi się przypomina,
a powinnam myśleć "było minęło"

Eirene1987
z tym snem, to u nas wczoraj pierwszy raz taki problem się zdarzył, ze sobie popłakała zamiast spać,
i dzisiaj przed drzemką też się męczyła

[Eirene1987]

Napisane przez iizabelaa

Eirene1987
z tym snem, to u nas wczoraj pierwszy raz taki problem się zdarzył, ze sobie popłakała zamiast spać,
i dzisiaj przed drzemką też się męczyła

może przez gorąco...


mój z kolei teraz atak miał masakra teraz leży nagusieńki w łóżeczku... marudzi...

[traicionera]

Napisane przez diatoma

ojej ale się rozpisałyście od piątku,ale juz jestem na bieżąco

Castia ja tez bym chciala za 2-3 lata następną ciaze, jednak myslalam ze jest ok juz po tej calej imprezie jaką jest poród, a tu zauważam, ze od kilku dniu regularnie mi sie moj porod przypomina, bo przezywam porod kolezanki ktory jest na dniach i mi sie wszytsko odtwarza poza tym powyzucalam od razu po powrocie ze szpitala wszytskie koszule i reczniki-chyba zeby mi sie nic nie kojarzylo zporodem. i zauwazylam ze od marca nie leze na moje dotychczas ulubionej częsći narożnika na ktorej przeleżałam całą ciąże. psychika to jest skompliowane urządzenie

egego, niutka supcio letnie wasze paznokietki, tylko pogoda cos nie bardzo bynajmniej dzis u mnie od 9 do teraz non stop pada!

ja w ogole odkrylam kiedys lakiery do paznokci z firmy golden rose,nie dosc ze kosztuja od 4-6 zł za sztuke, to sa trwale i super sie rozprowadzaja bez smug, poza tym ekstra kryją

my po piątkowych zakupach padlismy, TYmka odebralismy dopiero o 23, tż się obkupil a ja nie. wiec znowu musimy jechac. no i odkrylam ze nie dopina mi sie góra od kostiumu wiec musze zakupic nowy
TYmek tyle wypija plynow ostatnio ze szok po porstu, wczoraj chyba z 200 ml wyciagnal, tych rozorbionych soczkow.
mielismy wczoraj tez grilla, i na chwile wpadli brat tż z rodzina , a ich syn 8 letni wyglada juz na otyłego-nadwage ma napewno, wtrabil na raz 4 kielbachy, chleb i zapil to z litrem coli! no comment

niutka ja sie z Tobą zgadzam. jak jezdze z tż to owszem siedze z małym z tyłu ale wiecej rozmawiam z tż, na Tyma zerkam. a jak jade sama najczesciej 100km do rodzicow, to jakos sobie musze radzic, bo co innego skoczyc z nim do sklepu a co innego dluzsza trase. i wogole wszystko zalezy do wychowania, nie wierze ze jako rodzic nie ma sie na cos wpływu u tak małego dziecka może się mylę

my walczymy z tesciowa w kwestii usypiania, bo skoro maly zasnal to po co go telepie w tym wozku. i wczoraj znow dostala reprymendę. tak samo co ja go odloze to go nosi, ja mowie no teraz to fajnie go tak nosic, ale ja w domu nie mam takiej mozliwosci b o jeszvze mam cs innego do zrobienia poza noszeniem dziecka. a ona no tak, ale ty to chcesz go tak pedagogicznie wychowac a dziecko trzeba nosic. no i jej mowie, ze przeciez go nosze ale nie ciągle! mow jak do słupa!

straszne z tym tuczeniem dzieci.
Ciesze się, ze u mnie nie ma kto nosić dziecka, bo dziadków widzi raz na ruski rok. zresztą Nadia tyle wazy, ze nikt do noszenia się nie wyrywa

Napisane przez Eirene1987

współćzuję ci bo wiem co to znaczy mi się wydaje że dzieci tak się zachowują jak nie potrafią zasnąć... tylko właśnie - jak im pomóc???


no aż się zdziwiłam







mały grubasek... żal aż patrzeć na to... skoro rodzice na to pozwalają...

no znam ten ból u mnie w domu też chcą nosić a ja krzyczę. teraz trochę spasowali i się pytają czy można go wziąć.

dobry był, gdybym mu nie powiedziała, to by poleciał i klamkę pocalowal
dobrze,z e ich trochę ustawiłaś, bo s w końcu potem nikt za ciebie nosić nie będzie.

Napisane przez iizabelaa

diatoma
masz rację psychika to dziwna sprawa
ja poród miałam całkiem ok, gdyby nie fakt, że tż przy tym nie było, i przez to staram się o tym nie myśleć, bo zawsze płakać mi się chce jak sobie przypomnę,
ale czasami wieczorami nie wiem dlaczego wszystko mi się przypomina,
a powinnam myśleć "było minęło"

Eirene1987
z tym snem, to u nas wczoraj pierwszy raz taki problem się zdarzył, ze sobie popłakała zamiast spać,
i dzisiaj przed drzemką też się męczyła

może te problemy ze spaniem to kwestia wieku jest, dziecko coraz więcej bodźców odbiera i trudniej mu się odciąć.

[iweczka]

Napisane przez iizabelaa

super czyli jednak Bondolino ciekawe kiedy do nas przyjdą nasze nabytki :Big Grin:

już nie mogę się doczekać


matko, ale pogoda u mnie. od 12 ciagle leje i grzmi
a duszno, że nie ma czym oddychać. :/

dziś moja teściowa mnie rozwaliła, przyleciała do Małej z takim starym aparatem na klisze i chce Jej robic zdjęcie z lapą z odległości 20 cm od buzi, to mówie Jej delikatnie,, żeby nie robiła...no ale nie zrozumiała.
ehh....wkurzyła mnie!

[aja1]

Napisane przez Castia

ja myślę że chyba za duża nie wiem czy by mi się chciało wracać do pieluch po 6 czy 7 latach?
aja a wy nie chcieliscie wczesniej dzidziusia ?tak planowaliscie?

u mojej siostry tez jest taka roznica. bracia nie bardzo się dogadują.
jeden gra w pilke super i wrzeszczy na małego że nie umie kopać
nie ma kompana do siebie. i w ogóle jakoś tak nie wiem chodzą swoimi ścieżkami jak narazie

dla mnie max to 5 lat. ja chciałabym za 3 lata nastepne bobo
.

Tak planowane. Ja mam siostrę 12 lat młodszą,a tż 1,5 roku młodszą. Ja z siostrą dogaduję się bardzo dobrze, a on ze swoją wcale.
To zależy od rodziców jak rodzeństwo będzie się ze sobą dogadywać,
Poza tym nie wyobrażałam sobie nigdy, że wyjdę z jednych pieluch a wejdę od razu w drugie. Miałam czas na odpoczynek od tego

Napisane przez bosti

ja nadal chora, do tego wciąż problemy z lewym cycem. gule już niby mniejsze, ale wciąż boli. na dodatek jak przystawiam młodą, to ssie chwilę i zaraz złość, szarpanie, płacz, więc daję ją do drugiego i spokojnie ssie. no zepsuł mi sie ten lewy cyc na całego dużo go masuję, nawet po raz pierwszy wzięłam laktator, żeby jakoś wyssać te gule, ale leci trochę parę sekund, a potem no to nie dziwne, że młoda tak się złości, jak go ssie, skoro jej nie leci. nie wiem, czy dalej bawic się z tym laktatorem, czy sobie odpuścić myślałam, że może laktator zły, bo to pożyczony, a ja dopiero pierwszy raz go użyłam, ale z drugiego cyca leci dobrze

Może coś Ci weszło na węzły chłonne od tej strony??

Wczoraj net mi padł
Dziś obudziłam sięz bólem głowy, masakra, pół dna padało, teraz troszku słońca a ja musze kończyc sprzątanie, ale jest ok kończę powoli.

[ego_ego]

heloł
my już po zakupach wydalismy 200zł w mothercare mirabilka są jakies przeceny na britaxy ale nie wszystkie ale nie pamietam który ile bo nie znam sie na nich

Napisane przez Harrods

Jak byłam na pierwszej wizycie po porodzie u mojej ginekolog, to mówiła, że zdecydowanie pół roku po CC można dopiero zacząć ćwiczyć. Jak jej powiedziałam, że dużo chodzę, to mi to odradzała na razie. Moja rana ładnie się zagoiła, więc myślałam, że już jest ok. Ale podczas USG dopochwowego zobaczyłam, że w środku jeszcze się wszystko nie zagoiło. Jeszcze były szwy nie rozpuszczone.

ja z wierzchu tez mam pieknie zagojone ale w srodku to jeszcze czasem mnie zaboli

Napisane przez iweczka

ego, ego -kupiłam Bondolino jupi

super

Napisane przez diatoma

egego, niutka supcio letnie wasze paznokietki, tylko pogoda cos nie bardzo bynajmniej dzis u mnie od 9 do teraz non stop pada!

my walczymy z tesciowa w kwestii usypiania, bo skoro maly zasnal to po co go telepie w tym wozku. i wczoraj znow dostala reprymendę. tak samo co ja go odloze to go nosi, ja mowie no teraz to fajnie go tak nosic, ale ja w domu nie mam takiej mozliwosci b o jeszvze mam cs innego do zrobienia poza noszeniem dziecka. a ona no tak, ale ty to chcesz go tak pedagogicznie wychowac a dziecko trzeba nosic. no i jej mowie, ze przeciez go nosze ale nie ciągle! mow jak do słupa!

ja tez tak czasem mam

[aja1]

Castia sezon na guzy dopiero się zaczął
Ja mam coś takiego:
http://www.amazon.com/Boo-Buddy-Pet-.../dp/B000S8280E

żelowe, trzymam w lodówce, żeby do dziecka z jakimś nożem czy puszką zimną nie latać

[kasiapruszkow]

czesc mamuski
aja dobry pomysl podsunela sz tmyi zelowymi kompresami
bede nadrabiac was buziaki

[iizabelaa]

ale tutaj dzisiaj cicho
pożyczyłam sobie na wieczór net od mamy

ja przez brak neta też się nie udzielam za dużo,
dzisiaj mieliśmy grill,
siostry wpadły,
ale moja mała była marudna,
bo to już 18 była,
a ona ostania drzemkę miała o 15

i oczywiście płakała jak tylko ktoś się do niej odezwał

[Eirene1987]

Napisane przez traicionera

dobry był, gdybym mu nie powiedziała, to by poleciał i klamkę pocalowal
dobrze,z e ich trochę ustawiłaś, bo s w końcu potem nikt za ciebie nosić nie będzie.

może te problemy ze spaniem to kwestia wieku jest, dziecko coraz więcej bodźców odbiera i trudniej mu się odciąć.

dokładnie mama potem chciała znow wziąć ponosić a ja mówię o niee on idzie do wózka. i leżał 2 godziny i się bawił

to fakt - teraz coraz gorzej chyba bedzie z zasypianiem

Napisane przez iweczka

dziś moja teściowa mnie rozwaliła, przyleciała do Małej z takim starym aparatem na klisze i chce Jej robic zdjęcie z lapą z odległości 20 cm od buzi, to mówie Jej delikatnie,, żeby nie robiła...no ale nie zrozumiała.
ehh....wkurzyła mnie!

teściowe to mają w sobie - tylko WKURZAJĄ

Napisane przez aja1

To zależy od rodziców jak rodzeństwo będzie się ze sobą dogadywać,
Poza tym nie wyobrażałam sobie nigdy, że wyjdę z jednych pieluch a wejdę od razu w drugie. Miałam czas na odpoczynek od tego

też bym tak wolała

Napisane przez iizabelaa

ja przez brak neta też się nie udzielam za dużo,
dzisiaj mieliśmy grill,
siostry wpadły,
ale moja mała była marudna,
bo to już 18 była,
a ona ostania drzemkę miała o 15

i oczywiście płakała jak tylko ktoś się do niej odezwał

przez pogodę też chyba



jezu zwariuję przez tą pogodę u nas w pokoju znów 28stopni mały od 20.05 zasnął dopiero teraz znów musiałam dokarmić 60ml i trochę herbatki i zasnął... brat tżta i siostra są u nas siedzą drinkują a ja usypiam małego ehh macierzyństwo... no ale chyba już bedzie spał to idę

du.... poszłam tylko do wc wracam a tu ryk... dałam smoka i dalej śpi... chyba dzis zostane z nim
jezu nienawidzę takich upałów..

[bosti]

mój cyc sie chyba naprawia po tej akcji z laktatorem ból juz prawie ustąpił, gule poznikały. warto było się trochę pomęczyć z odciąganiem. wprawdzie to trochę trwało około godziny i przez ten czas udało mi sie ściągnąć tylko 20ml. pomyślałam, że szkoda wylać i dałam psu wypiła od razu, a jak sie potem oblizywała a co, nie mozna marnować takiego dobra
tak więc trai nie zdążyłam jeszcze z tą kapustą, ale jakby mi sie w przyszłości coś znowu porobiło, to pewnie wypróbuję

[iizabelaa]

Napisane przez Eirene1987

to fakt - teraz coraz gorzej chyba bedzie z zasypianiem


jezu zwariuję przez tą pogodę u nas w pokoju znów 28stopni mały od 20.05 zasnął dopiero teraz znów musiałam dokarmić 60ml i trochę herbatki i zasnął... brat tżta i siostra są u nas siedzą drinkują a ja usypiam małego ehh macierzyństwo... no ale chyba już bedzie spał to idę

du.... poszłam tylko do wc wracam a tu ryk... dałam smoka i dalej śpi... chyba dzis zostane z nim
jezu nienawidzę takich upałów..

fakt, z tym zasypianiem może być coraz gorzej
a raczej na pewno będzie


to tak jak my z tym grilem,
tż siedział z gośćmi na ogrodzie,
a ja kąpałam i karmiłam

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez bosti

tak więc trai nie zdążyłam jeszcze z tą kapustą, ale jakby mi sie w przyszłości coś znowu porobiło, to pewnie wypróbuję

kapusta uratowała mi życie po porodzie

[Montii]

my dziś też nad wodą
opaliłam sie znowu ładnie, czas fryzjera zaliczyć

Fabian znowu spał 20.00-5.00
ciekawe jak będzie dziś, oby wrócił na swój tor

jestem padnięta, paaaaa

[iizabelaa]

Dziewczyny

dzisiaj myslałam o tym rozszerzaniu diety, bo już niedługo nas to czeka,

i w 5 miesiącu to niby zupy warzywne, soki owocowe (najlepiej przecierowe) lub skrobane jabłko,
bo ja wg schematu chce iść

i te soki mnie martwią
czy w sokach dla dzieci jest czysty sok owocowy bez żadnych dodatków?

[wanilia83]

weszłam na forum z myślą ile znowu będę musiała nadrabiać a tu tylko jedna strona


no i młodą dziś położyliśmy spać o 20 zaraz po kąpieli i cycu no i śpi, obyło się bez jakiś większych darć tylko raz ię przebudziła ale mamusia dała troszkę herbatki i Nadusia śpi dalej


byliśmy dziś z mężem i znajomymi nad zalewem, znajomi mają dwu tyg córeczkę i o boziu jaka ona malusia kiedy to było moja jak kloc wyglądała przy niej

Napisane przez traicionera

a w jaki sposób kładziesz Nadie spać, tak krok po kroku?

kolanko boli nadal
niech sobie Nadunie brzuszki powietrza, a nie tylko zawsze bodziaki i bodziaki
gratuluje kursu



mąż mnie dziś rano rozwalił, bo mu się dni pomyliły, myślał, ze to poniedziałek i chciał iść do pracy, już się ubrał, spakował jedzenie i chciał mnie pożegnać, kiedy mu powiedziałam

Tra zawsze jak już widziałam że odwraca główkę od zabawek lub zaczyna trzeć oczka to kładłam ją do łóżeczka i zasypiała, czasami to nawet sama zasypiała nie wiadomo kiedy tzn gaworzyła gaworzyła i nagle cisza, dziecko śpi niekiedy marudziła to siedziałam przy niej i i głaskałam po główce i wystarczyło żeby się wyciszyła, nigdy nie miałyśmy jakiegoś ustalonego systemu że o teraz trzeba iść spać i może tu popełniłam błąd

ciekawe kiedy by się zorientował jakbyś mu nie powiedziała

Napisane przez iizabelaa

Eirene1987
z tym snem, to u nas wczoraj pierwszy raz taki problem się zdarzył, ze sobie popłakała zamiast spać,
i dzisiaj przed drzemką też się męczyła

może upał tak męczy nasze dzieci my to chociaż napijemy się czegoś zimnego a te biedactwa tylko leżą i się pocą

ja też nie na widzę takiej pogody

Napisane przez Eirene1987

może przez gorąco...


mój z kolei teraz atak miał masakra teraz leży nagusieńki w łóżeczku... marudzi...

ojj bidulka współczuje, my dziś też zaliczyliśmy darcie w południe ale na szczęście krótkie

iweczka a u nas na odwrót pięknie gorąco i jak dla mnie okropnie, wolałabym tak z 23 stopnie a nie 30 w cieniu

trzeba było wziąć aparat i jej cyknąć w oczy z odległości 5 cm i zapytać z miną niewiniątka czy wie o co ci chodzi

bosti super że z cycusiem już lepiej

Napisane przez iizabelaa

fakt, z tym zasypianiem może być coraz gorzej
a raczej na pewno będzie

aleście mnie pocieszyły

monti jak ja ci zazdroszczę tej wody powiedz mi czy FAbian jest wtedy cały dzień na dworze ? jak wytrzymuje te upały ??

[traicionera]

Napisane przez Eirene1987

dokładnie mama potem chciała znow wziąć ponosić a ja mówię o niee on idzie do wózka. i leżał 2 godziny i się bawił

to fakt - teraz coraz gorzej chyba bedzie z zasypianiem



teściowe to mają w sobie - tylko WKURZAJĄ



też bym tak wolała



przez pogodę też chyba



jezu zwariuję przez tą pogodę u nas w pokoju znów 28stopni mały od 20.05 zasnął dopiero teraz znów musiałam dokarmić 60ml i trochę herbatki i zasnął... brat tżta i siostra są u nas siedzą drinkują a ja usypiam małego ehh macierzyństwo... no ale chyba już bedzie spał to idę

du.... poszłam tylko do wc wracam a tu ryk... dałam smoka i dalej śpi... chyba dzis zostane z nim
jezu nienawidzę takich upałów..

wy narzekacie na upały, a u nas raptem jeden dzień słoneczka i dziś znowu deszcze, burze, pochmurno, dola można dostać Totalnie nie ma pogody na takie typowe spacerki

Napisane przez wanilia83

weszłam na forum z myślą ile znowu będę musiała nadrabiać a tu tylko jedna strona


no i młodą dziś położyliśmy spać o 20 zaraz po kąpieli i cycu no i śpi, obyło się bez jakiś większych darć tylko raz ię przebudziła ale mamusia dała troszkę herbatki i Nadusia śpi dalej


byliśmy dziś z mężem i znajomymi nad zalewem, znajomi mają dwu tyg córeczkę i o boziu jaka ona malusia kiedy to było moja jak kloc wyglądała przy niej



Tra zawsze jak już widziałam że odwraca główkę od zabawek lub zaczyna trzeć oczka to kładłam ją do łóżeczka i zasypiała, czasami to nawet sama zasypiała nie wiadomo kiedy tzn gaworzyła gaworzyła i nagle cisza, dziecko śpi niekiedy marudziła to siedziałam przy niej i i głaskałam po główce i wystarczyło żeby się wyciszyła, nigdy nie miałyśmy jakiegoś ustalonego systemu że o teraz trzeba iść spać i może tu popełniłam błąd

ciekawe kiedy by się zorientował jakbyś mu nie powiedziała




może upał tak męczy nasze dzieci my to chociaż napijemy się czegoś zimnego a te biedactwa tylko leżą i się pocą

ja też nie na widzę takiej pogody




ojj bidulka współczuje, my dziś też zaliczyliśmy darcie w południe ale na szczęście krótkie

iweczka a u nas na odwrót pięknie gorąco i jak dla mnie okropnie, wolałabym tak z 23 stopnie a nie 30 w cieniu

trzeba było wziąć aparat i jej cyknąć w oczy z odległości 5 cm i zapytać z miną niewiniątka czy wie o co ci chodzi

bosti super że z cycusiem już lepiej




aleście mnie pocieszyły

monti jak ja ci zazdroszczę tej wody powiedz mi czy FAbian jest wtedy cały dzień na dworze ? jak wytrzymuje te upały ??

wydaje mi się, ze teraz Nadia może wymagać większego odcięcia od bodźców, więcej rzeczy może jej przeszkadzać w zaśnięciu. Sprawdzałaś, czy może pomogłoby jej posiedzenie przy piersi?

iizabellaa- jesli chodzi o dodatki do soczkow, to niektore maja dodatek witaminy c, a inne sa slodzone sokiem winogronowym

[iizabelaa]

ahaa
no to może będę jej podawać,
np. jabłkowy i coś przecierowego

Mi się wydaję, że czym bardziej kumate dziecko tym trudniej będzie uśpić
ale raczej myślę o takich powyżej rok, co już z łóżeczka moga wychodzić.

Na pocieszenie powiem, że mój siostrzeniec (9 miesięcy) odłożony po kąpieli do łóżeczka, prawie zawsze usypia bez żadnych ceregieli
Jedyne co potrzebuje to ciemność, siostra musiała grube zasłon kupić.

[wanilia83]

Napisane przez traicionera

wy narzekacie na upały, a u nas raptem jeden dzień słoneczka i dziś znowu deszcze, burze, pochmurno, dola można dostać Totalnie nie ma pogody na takie typowe spacerki



wydaje mi się, ze teraz Nadia może wymagać większego odcięcia od bodźców, więcej rzeczy może jej przeszkadzać w zaśnięciu. Sprawdzałaś, czy może pomogłoby jej posiedzenie przy piersi?

co do pogody to fakt wole jednak słońce od deszczu

Nadia jest charakterna i o tej porze musi się napracować żeby mleczko leciało a jak jest wkurzona i przykładam ją do cyca to aż się pluje ze złości zastanawiam się czy nie odciągnąć mleka i nie podawać jej wieczorem w butli

iza masz siostrzeńca aniołka

[aja1]

Iza pozazdrościć siostrze

Ja się wykończę. Baśka już trzeci dzień daje czadu, jak tylko zniknę z pola widzenia - ryk. Najlepiej jak kleszcz na mnie by siedziała. Nawet z tż dziś nie chciała siedzieć, podkówka i ryk, jak przyszłam, położyłam się obok - spokój. A zasypianie to jakiś karmagedon