Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[tusia872]

Napisane przez acelinka

tuśka, może być i tak ze będzie siusiak mi to tam jedno, najwyżej będzie Szczepcio tylko tych sukienek będzie mi żal jak coś, ale w razie czego oddam w dobre ręce i już

jak bedzie chłopak to smiejmy sie z TZ ze na poczatku tylko czarno - biłe zdjecia bedzie miał bo w sumie wiekszosc spiochów rózowych albo takich typowo dla dziewczynki a na czarno białym nie bedzie widac
a w sumie po co by nowe kupowac jak takie malenstwo tak szybko rosnie
i tak juz kocham tego malego szkraba co w moim brzuszku rosnie ale jakos tak mi by było zal własnie tych sukieneczek

Napisane przez pestka78

Wróciłam od gina... Miałam ktg i dostałam tabletki Cordafen mam jakies skurcze ??? Ups....zaczynam sie martwic....

wskakuj do łózka i odpoczywaj duzo!!!

[Martusiaaa21]

Napisane przez cotynato

Oczywiście kłótnia i tak przyszła do mnie. Ja pier** jak można się czepiać kafelków . Idę chyba poszukam jakiś konkursów gdzie dom można wygrać może mi się poszczęści

Cotka

Napisane przez pestka78

Wróciłam od gina... Miałam ktg i dostałam tabletki Cordafen mam jakies skurcze ??? Ups....zaczynam sie martwic....

spokojnie kochana, jak lekarz mówi że szyjka oki i zamknięta, to może to ktg u niego to standard w tym tygodniu ciaży

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez tusia872

jak bedzie chłopak to smiejmy sie z TZ ze na poczatku tylko czarno - biłe zdjecia bedzie miał bo w sumie wiekszosc spiochów rózowych albo takich typowo dla dziewczynki a na czarno białym nie bedzie widac

dobry pomysł

[lausanne]

znów jestem z doskoku. Ostatni dzien kiedy jestem sama z K. - podobno. Od jutra do niedzieli w domu jest małż. Tylko od wczoraj zaczął się skarżyć na plecy - a lbo to choroba zawodowa albo korzonki. Jakby nie bylo jak on sie rozłoży i będę biegała nad nim i nad K. to przysięgam nie dam rady

[cotynato]

Napisane przez lausanne

znów jestem z doskoku. Ostatni dzien kiedy jestem sama z K. - podobno. Od jutra do niedzieli w domu jest małż. Tylko od wczoraj zaczął się skarżyć na plecy - a lbo to choroba zawodowa albo korzonki. Jakby nie bylo jak on sie rozłoży i będę biegała nad nim i nad K. to przysięgam nie dam rady

Podziwiam Cię, dzielna kobieto. Ja jak sobie pomyślę że dzisiaj muszę jechać dowód wymieniać i uprzątnąć w pokoju to zastanawiam się skąd wziąć na to siły, a co dopiero...
Już nawet nie jadę na zakupy te łazienkowe bo szkoda mi sił i nerwów. Ostatnio jak byliśmy chyba z 3 h to już po 20 minutach siedziałam i stwierdziłam że się nie ruszam

[lullaby_ml]

Napisane przez agnieszka 0605

Dzień doberek

anciaahk u mnie tak jak pisały dziewczyny nocka u teściów, bo mąż nie dał za wygraną, ale już u siebie i jest o niebo lepiej masz rację z tym cudem, każdy maluszek jest nim dla każdej z nas

cotynato z tatą współczuje, mam to samo ale ja już się nie odzywam, nie dyskutuje i niczego mu nie wyjaśniam, bo nasza każda rozmowa kończy się kłótnią. Może wrzuć na luz i traktuj go jak powietrze?? Nie jest to łatwe, ale widzę, że i u Ciebie dyskusje nie pomagają.

Jeśli chodzi o przepuszczanie w kolejce - jak byłam w Tesco stanęłam przy kasie pierwszeństwa, przede mną stała taka babcia, a kasjerka do mnie, że zaprasza do przodu i że mam sie pchać - na co starsza pani wejrzała się na mnie zabójczym wzrokiem i pyta: będzie się pani pchała przed taką starszą panią?? odpuściłam

bruma kciuki za wyniki!



ja nie



donoszona ciąża to skończony 36 tc czyli np. 36 +1
A brałaś coś na gardełko?

Aaaaa to nie wiedzialam, naprawde, czyli za pare tyg powinnysmy rodzic, tak? nic nie bralam, jedynie pije herbatki z cytrynka

Napisane przez pestka78

Wróciłam od gina... Miałam ktg i dostałam tabletki Cordafen mam jakies skurcze ??? Ups....zaczynam sie martwic....

Kochana odpoczywaj!

Napisane przez lausanne

znów jestem z doskoku. Ostatni dzien kiedy jestem sama z K. - podobno. Od jutra do niedzieli w domu jest małż. Tylko od wczoraj zaczął się skarżyć na plecy - a lbo to choroba zawodowa albo korzonki. Jakby nie bylo jak on sie rozłoży i będę biegała nad nim i nad K. to przysięgam nie dam rady

[lausanne]

cotka nie ma co podziwiać powoli czuję że nie wyrabiam. Nawet już nie fizycznie ale psychicznie. Siedzę juz domu prawie dwa lata. Bywa że zaczynam bez sensu drzeć się na M. albo nawet co gorsza na K. Czuję całą sobą ze potrzebuję przerwy, odskoczni, urlopu, nie wiem czego. A tu kasy brak, remont i jeszcze Małgosia w drodze

[Malgosia1983]

Co sądzicie? http://allegro.pl/zestaw-startowy-av...689322334.html

[kasiuleczkakuleczka]

Nadrobiłam Was ale nie odp
Byłam dziś na krzywej cukrowej z 75g glukozy, na czczo miałam 87mg/dl, po godz 167mg/dl (norma do 180?) a po 2godz. 142mg/dl (norma do 140?) I już nie wiem co myśleć. Zadzwonię w środę do ginki i spytam jak interpretować te wyniki, co z tym robić...

Piszecie biedulki, że źle Wam się śpi, leży i w ogóle a ja śpię super! czasem się przebudzę, bo mała w brzusiu fika ale mnie to nie boli, po prostu brzuch mi szaleje po chwili śpię dalej. No ale u mnie to dopiero 28tydz + 3dni, więc jestem za niektórymi z Was sporo w tyle Pamiętam jednak ostatnie tyg. ciąży - brak snu, spanie w fotelu, to jeszcze przede mną

Wczoraj moje maluchy miały imieniny Filip dostał skromny prezencik a Amelę poklepałam po dupci za rok, będą razem obchodzić święto
spóźnione ale szczere życzonka dla NATKI i ASI - SZYBKICH, BEZBOLESNYCH PORODÓW I GRZECZNYCH DZIECIACZKÓW życzenia także dla Filipów i Amelek z okazji wczorajszych imienin
Uciekam miłego dnia

[Malgosia1983]

Napisane przez lausanne

cotka nie ma co podziwiać powoli czuję że nie wyrabiam. Nawet już nie fizycznie ale psychicznie. Siedzę juz domu prawie dwa lata. Bywa że zaczynam bez sensu drzeć się na M. albo nawet co gorsza na K. Czuję całą sobą ze potrzebuję przerwy, odskoczni, urlopu, nie wiem czego. A tu kasy brak, remont i jeszcze Małgosia w drodze

Oj Kochana czeka Cię poważna rozmowa z M. On to napewno zrozumie.

[cotynato]

Napisane przez Malgosia1983

Co sądzicie? http://allegro.pl/zestaw-startowy-av...689322334.html

ale tanioszka

[danika]

hej

byłąm u mamy...ale upałek ale dzis jest przyjemnie, słoneczko, lekki wiaterek, nie ma takiego zaduchu jak wczoraj.

zaraz się biorę do obierania ziemniaków, mam schab pieczony w piekarniku, kalafiorka i dla TZ kapustę kiszoną bo kalafiora nie lubi

Napisane przez miss.hot

U mnie wizyta też 20 lipca, a 18.07 USG

W ogóle ja dziś jak z krzyża zdjęta, bo synek wstał o 4:20, wzięłam go do nas do łóżka, ale nie chciał spać, więc padam, do tego ten ból i słabe samopoczucie przez duchotę na dworze, mam nadzieję, że przynajmniej młody pośpi sobie długo w dzień, to i ja się położę

oj biedaku, no to dał młody lekko popalić....

ja też mam wizytę 20 lipca dołączam do grona

Napisane przez anciaahk

A noc to chyba wszystkim dzisiaj dała popalić... u nas sąsiedzi z małym dzieckiem urządzili taką imprezę, że o północy maluszek jeszcze nie spał, a oni nachlani jak czorty balowali na balkonie.
Irytuje mnie to, jedni nie mogą mieć dzieci a daliby im wszystko, a inni mają i nie doceniają tego co mają.

oj to prawda, też często tak myślę

Malamutka nie słyszałam o Romerze, a ile kosztuje? My chyba postawimy na taki do wózka w komplecie, w sensie tej samej firmy. Dobre opinie słyszalam też o maxi cosi.

my kupujemy Maxi Cosi z isofixem, przynajmniej taki jest plan

Ancia pytałaś mnie wcześniej o firmę od staników do karmienia - jeszcze nie rozkminiłam tego tematu, ale koleżanka chwaliła bardzo Triumpha

Napisane przez gerda

witam

Danika wiesz może do ktorej jest otwarta hurtownia dziecięca w Machowej?

wiesz co...do 17 na bank, ale wydaje mi się, że do 18 Mieszko jest do 19 i ten sklep na krakowskiej koło galerii tez do 19

Napisane przez pestka78

Wróciłam od gina... Miałam ktg i dostałam tabletki Cordafen mam jakies skurcze ??? Ups....zaczynam sie martwic....

no to pewnie miałas jakiegos skurczybyka albo lekarz tak na zaś daje.

Napisane przez lausanne

znów jestem z doskoku. Ostatni dzien kiedy jestem sama z K. - podobno. Od jutra do niedzieli w domu jest małż. Tylko od wczoraj zaczął się skarżyć na plecy - a lbo to choroba zawodowa albo korzonki. Jakby nie bylo jak on sie rozłoży i będę biegała nad nim i nad K. to przysięgam nie dam rady

mam nadzieje, ze mu przejdzie

Napisane przez lausanne

cotka nie ma co podziwiać powoli czuję że nie wyrabiam. Nawet już nie fizycznie ale psychicznie. Siedzę juz domu prawie dwa lata. Bywa że zaczynam bez sensu drzeć się na M. albo nawet co gorsza na K. Czuję całą sobą ze potrzebuję przerwy, odskoczni, urlopu, nie wiem czego. A tu kasy brak, remont i jeszcze Małgosia w drodze

bedzie lepiej, musi być trzymaj się kochana

[Malgosia1983]

Napisane przez cotynato

ale tanioszka

Zamówiłam to i mam nadzieje, że nie będzie to jakiś bubel

Strasznie spuchły mi palce...

[danika]

Kasiuleczka no jesteś na granicy. Powinnaś jednak trzymać dietę i mierzyc te cukry, bo im dalej w ciąży tym te cukry lubią bardziej wariować. Ale nie jest źle, cukrzycy nie masz tylko lekką nietolerancję, więc Amelce krzywda się nie dzieje

[lausanne]

Napisane przez Malgosia1983

Oj Kochana czeka Cię poważna rozmowa z M. On to napewno zrozumie.

Małgosiu on to rozumie doskonale, pewniej lepiej niz większość facetów, w koncu przechodzil przez to niecałe dwa lata temu Tylko nic nie zrobimy. I tak po pracy robi co moze zeby mnie odciążyc, nic nie mowi jak krzyczę tylko mnie przytula i całuje albo zaciska zęby i robi to o co "proszę" (wrzaskiem). Ale jak faktycznie zachoruje, a juz sie nie moze ruszac przez te plecy, to nawet na spacer nie pojdzie z malym przez te kilka wolnych dni. A ja liczylam ze odpocznę, wyskoczę z koleżankami, a skoro nie mamy kasy na wakacje to chociaz będziemy sobie jezdzic nad jeziorko albo do lasu na ile K. pozwoli No ale nic, wazne ze nie ma wesela ani zadnego pleneru w tym tygodniu, bo to bylby największy problem...

[Malgosia1983]

Napisane przez lausanne

Małgosiu on to rozumie doskonale, pewniej lepiej niz większość facetów, w koncu przechodzil przez to niecałe dwa lata temu Tylko nic nie zrobimy. I tak po pracy robi co moze zeby mnie odciążyc, nic nie mowi jak krzyczę tylko mnie przytula i całuje albo zaciska zęby i robi to o co "proszę" (wrzaskiem). Ale jak faktycznie zachoruje, a juz sie nie moze ruszac przez te plecy, to nawet na spacer nie pojdzie z malym przez te kilka wolnych dni. A ja liczylam ze odpocznę, wyskoczę z koleżankami, a skoro nie mamy kasy na wakacje to chociaz będziemy sobie jezdzic nad jeziorko albo do lasu na ile K. pozwoli No ale nic, wazne ze nie ma wesela ani zadnego pleneru w tym tygodniu, bo to bylby największy problem...

To naprawdę gratuluje takiego skarba. Trzymajmy kciuki żeby mu jednak przeszedł ból pleców... No i za Ciebie bo jesteś naprawdę dzielna

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez lausanne

cotka nie ma co podziwiać powoli czuję że nie wyrabiam. Nawet już nie fizycznie ale psychicznie. Siedzę juz domu prawie dwa lata. Bywa że zaczynam bez sensu drzeć się na M. albo nawet co gorsza na K. Czuję całą sobą ze potrzebuję przerwy, odskoczni, urlopu, nie wiem czego. A tu kasy brak, remont i jeszcze Małgosia w drodze

rozumiem Cię też to kiedyś przechodziłam, nie raz, nie dwa... miałam czasami ochotę uciec z domu, odpocząć... poza tym jestem sama z Filipem, mężul za granicą, mieszkam z mamą i bratem ale oni b.b.b.b rzadko się nim zajmują... Teraz Filip ma 2lata 7miesięcy jest trochę bardziej samodzielny i jakoś sobie radzimy ale wiadomo, że wciąż muszę mieć go na oku, opiekować się nim, pobawić się z nim, pomóc mu w tym czy tamtym... jakoś ostatnio już mi przeszło i nie narzekam na siedzenie z nim w domu, w sumie teraz już częściej z nim wychodzę do ludzi, do dzieci, najgorsze były dni kiedy nie mogłam wyjść z domu ze względu na pogodę i to, że był malutki - nie wiem jak to będzie jak zostanę sama z nim i Amelą... dlatego czasami myślałam, żeby lepiej urodzić drugie dziecko na wiosnę ale zdecydowaliśmy się na jesień (oby mnie chandra żadna nie dopadła bo dziecko to wielka radość ale bywają też gorsze dni)

[agnieszka 0605]

Malgosia1983 też mam ten zestaw, jest fajny

kasiuleczkakuleczka wg mojego gina norma po 2h to 12o, ale wszędzie niby piszą, że do 140

danika a Ty kochana masz też nietolerację czy cukrzyce?

miałam mierzyć cukier co 2h i trzymać normę do 105, ale jakoś dziwnie tak (głodna się robie ) i wracam do "starej" zasady -> po 1h do 120. Wyniki ok, więc pozwalam sobie na słodkie

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez danika

Kasiuleczka no jesteś na granicy. Powinnaś jednak trzymać dietę i mierzyc te cukry, bo im dalej w ciąży tym te cukry lubią bardziej wariować. Ale nie jest źle, cukrzycy nie masz tylko lekką nietolerancję, więc Amelce krzywda się nie dzieje

No właśnie mam nadzieję, że utrzymywanie dietki poskutkuje przez 3dni przed badaniem nie stosowałam diety (tak mi wiele osób zalecało) Będę dalej mierzyć poziom cukru glukometrem, zobaczę co gin. powie ale tak jak piszesz - mam nadzieję, że Amelii krzywda się nie dzieje z synkiem dla porównania miałam znacznie mniejsze wyniki, bo po 1godz 158mg/dl a po 2godz 108mg/dl, więc wyraźnie widać po normach także że jestem na pograniczu ale damy radę, już tak się tego cukru i wszystkiego nie boję jak na początku a i jeszcze raz DZIĘKUJĘ za dietki, korzystam z nich i mam cukier po godz. góra do 122mg/dl (gdzie około 20mg/dl niby glukometr zawyża)

[agnieszka 0605]

sister
spróbuj wysmarować męża maścią kamforową albo końską maścią -rozgrzewa i rozluźnia może troszkę mu pomoże

[kasiuleczkakuleczka]

Napisane przez agnieszka 0605

kasiuleczkakuleczka wg mojego gina norma po 2h to 12o, ale wszędzie niby piszą, że do 140

Ojjj... mam nadzieję, że u mnie norma do 140 chyba jeszcze dziś do gin. zadzwonię

[danika]

Napisane przez agnieszka 0605

danika a Ty kochana masz też nietolerację czy cukrzyce?

miałam mierzyć cukier co 2h i trzymać normę do 105, ale jakoś dziwnie tak (głodna się robie ) i wracam do "starej" zasady -> po 1h do 120. Wyniki ok, więc pozwalam sobie na słodkie

wg wyników mam nietolerancję (miałam 162 po 2h) ale wg mojej cudownej pani diabetolog to juz cukrzyca i nie ma czegos takiego jak nietolerancja ale ona lekko nawiedzona jest

ja tez mam ostatnio spoko wyniki i kilka razy szarlotkę albo drożdzowe ciacho przegryzłam w ramach podwieczorku tylko rano dalej zdarza się ponad 120 chociaż zwiększoną mam insulinę. Ale juz nie wszczynam paniki z tego powodu

[Malgosia1983]

Napisane przez agnieszka 0605

Malgosia1983 też mam ten zestaw, jest fajny

Grejt bo się trochę boję takich promocji

[martunia_199]

Napisane przez agnieszka 0605

Malgosia1983 też mam ten zestaw, jest fajny

kasiuleczkakuleczka wg mojego gina norma po 2h to 12o, ale wszędzie niby piszą, że do 140

danika a Ty kochana masz też nietolerację czy cukrzyce?

miałam mierzyć cukier co 2h i trzymać normę do 105, ale jakoś dziwnie tak (głodna się robie ) i wracam do "starej" zasady -> po 1h do 120. Wyniki ok, więc pozwalam sobie na słodkie

Ja tak właśnie mierzę i też ciężko wytrzymać ale już się przyzwyczaiłam, szybciej mi jakoś dzień leci przez to u mnie po 2h ma być w granicach 100 max 120 ale ginka mówiła żeby 120 nie przekraczać bo to już nie dobrze. 120 miałam przekroczone tylko po makaronach a tak to luzik, mniej niż 100 więc także sobie pozwalam na słodycze oczywiście w granicach rozsądku. Czasem zapodam sobie jogurcik owocowy, czasem loda, arbuza a nawet wafelka, ale tych staram się unikać bo to jednak cukier w czystej postaci.

A i nie mierzę od dzisiaj codziennie tylko trzy razy w tygodniu

[Malgosia1983]

A propos tematu glukozy. Ile razy w ciąży robie się to badanie? Ja mialam jeden raz i wyniki w normie.... Powinnam powtorzyć?

[kaileight]

Napisane przez Malgosia1983

Strasznie spuchły mi palce...

Mnie tak puchną że obrączke na lewej ręce noszę

Napisane przez pestka78

A ja nie kładę się ani na minutkę w ciągu dnia.... Ale ja ogólnie jestem pracoholik i nawet tv bezczynnie nie potrafie ogladac ..... Lekarz o lezeniu nic nie mówił, mówił ze szyjka prawidłowa i zamknięta.... I mam jakies badanie hbs na żółtaczkę....

Tabletki mam dwa razy dziennie brac i w sumie nic wiecej nie mówił....

Nie lubię lezęc w ciągu dnia. Lekarz zalecił, ale nosi mnie. Jeszcze jak coś czytam to nie jest źle. A tak? W ogóle niewygodnie. Co bym nie zrobiła. Ja to bym najlepiej chciała na brzuchu poleżeć

Napisane przez Sharifa

Jak jechalam do Hiszpanii najpierw na rok, to tez bylam tak zachwycona, a pozniej to po prostu robi sie z tego zwyczajne zycie z problemami jak wszedzie. No i teskni sie za sniegiem i polskim jedzeniem a latem upaly powyzej 30 stopni codziennie przez 3 mce w miescie bez morza tez strasznie daja sie we znaki, bo przeciez nikt przez 3mce urlopu nie ma

Domyślam się Ale kocham ciepło, słońce i wolniejszy tryb życia. Taki jak w Grecji. Owszem, pewnie mój zachwyt po jakimś czasie ustapiłby normalnemu życiu... Ale pomarzyć zawsze można Za czym najbardziej tęsknisz w Maroko?

Napisane przez pestka78

To była normalna wizyta, ostatnio byłam miesiac temu a od dzis kazał mi przychodzic co dwa tygodnie.... Ja juz 30 tydzień jutro zaczynam i ktg to chyba norma???

Ponoć co 2 tyg lub co tydz się chodzi. Strasznie często, no ale skoro tak trzeba...

Napisane przez cotynato

A ja znowu nadaję z łóżka. Nic mi się nie chce- znowu
Dzisiaj kolejna afera pt. kafelki do łazienki, więc nawet nie chce mi się wynurzać aby w tym nie uczestniczyć

Mnie się codziennie nie chce, a jak znowu poleze to mam poczucie że nuda i nic się nie dzieje I tak ciągle. Ja już chcę być po porodzie!!!

[Malgosia1983]

kaileight Palce u obu rąk mam jak małe paróweczki

[gerda]

Danika dzięki

[martunia_199]

Napisane przez Malgosia1983

kaileight Palce u obu rąk mam jamałe paróweczki

Mi na razie nie puchną palce u rąk, póki co noszę i obrączkę i pierścionek a u nóg hmm czasem mam wrażenie że mam lekko napuchnięte stopy ale w sumie nie wiem czy tylko mi się tak wydaje czy rzeczywiście puchną

[agnieszka 0605]

Danika a paski do glukometru wypisuje Ci gin, rodzinny czy diabetolog?

[martunia_199]

Widziałam że był też poruszany temat wycinania metek z ciuszków no więc ja tego nie zamierzam robić bo po wycięciu może być jeszcze gorzej niż przed więc sobie to daruję. Poza tym nie widziałam na tych ciuszkach które posiadam żeby metki były szorstkie albo sztywne raczej są takie delikatne i z miękkiego materiału