Ekskluzywny klub Stojące nad grobem-wstęp powyżęj 25lat

[Malla]

Jak to "nic nie mogą zrobić"?! Przecież skądś się leje, więc gdzieś musi być zawór!

[Sephinrot]

Zawór jest zakręcony, a mimo to kapie stwierdzili,że trzeba by było zakręcić zawór główny,a tego nie zrobią,bo ludzie wodę chociaż w łazience mieć muszą.

[Puntodivista]

Napisane przez Malla

I wytnijmy sobie żebra, żeby mieć 50 cm w talii!!

Jesteś hardkorowa

Napisane przez agusia8524

a maiłam jechać z tą co focha strzeliła.... i jestem w szoku, że strzeliła...jej nigdy (a znam go 2 lata) nie pasowało, że spotykam się z jej kuzynem, ale aż tak nie szalała...gdzieś tam trochę kręciliśmy, ale nigdy nic poważnego się nie zdarzyło (pominę ostatnie tyg ) ale zanim cokolwiek, to zadzwoniła do mnie i mnie zrąbała, że ona nie chce, żebyśmy się spotykali, że nie jestem dla niego wystarczająco "praworządna", że pewno zaraz wpadniemy, a ona sobie nie życzy, bo będzie bardzo zła, że go skrzywdzę, że ona nie chce, żeby on tylko ze mną sypiał, że ma mieć staly związek z jakąś porządną dziewczyną, bo ja si nie najlepiej prowadzę....zdębiałam...: eeek:

ale laska Kopara mi opadła jak to przeczytałam

Napisane przez dzinek

I powiem: TY o swoja d*** zadbasz, a on sobie h*** zadnym sposobem nie dosztukuje

świetny tekst

Mój facet walnął wczoraj focha bo nie kupiłam mu po drodze oczekiwanych rzeczy - zamknęli sklep wcześniej. Ale to moja wina bo się nie zwolniłam z pracy kilka minut. Jak dzieciak, nie dostaje zabawki i foszy

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Sephinrot

Zawór jest zakręcony, a mimo to kapie stwierdzili,że trzeba by było zakręcić zawór główny,a tego nie zrobią,bo ludzie wodę chociaż w łazience mieć muszą.

To niby jak planują to naprawić?

[Sephinrot]

Napisane przez Puntodivista

Mój facet walnął wczoraj focha bo nie kupiłam mu po drodze oczekiwanych rzeczy - zamknęli sklep wcześniej. Ale to moja wina bo się nie zwolniłam z pracy kilka minut. Jak dzieciak, nie dostaje zabawki i foszy

o Ty niedobra jak mogłaś nie zdążyc do sklepu i dziecku zabawki nie kupić

Napisane przez Puntodivista

To niby jak planują to naprawić?

nie wiem znowu czekam na tych ^%&$#* fachowców,żeby sprawdzili ten pie......y zawór

[Malla]

Napisane przez Puntodivista

ale laska Kopara mi opadła jak to przeczytałam

Ma panna tupet... Podziękowałabym za znajomość z osobą, która ma mnie za łatwą.

Napisane przez Puntodivista

Mój facet walnął wczoraj focha bo nie kupiłam mu po drodze oczekiwanych rzeczy - zamknęli sklep wcześniej. Ale to moja wina bo się nie zwolniłam z pracy kilka minut. Jak dzieciak, nie dostaje zabawki i foszy

Trzeba było powiedzieć, że sklep z zabawkami został zamknięty wcześniej na siusiu i leżakowanie sprzedawcy...

[mandragona]

Kurcze Sephi wkurzajaca sytuacja gdyby prezesa zalewało to by wszystko do góry nogami przewrócili i jak tu się nie wkurzyć ech szkoda słów ... u mnie kiedyś było podobnie, tylko u nas na bloku zerwało dach bo źle został przymocowany i tak sobie ciurkiem przez schody na klatce schodowej wodospad płynął... jak blok 7 piętrowy tak do 3 piętra zacieki na ścianach...

Idę na lumpkowanie trzymajcie kciuki żebym coś znalazła fajnego

[Kasza Manna]

Sephi, trzymam kciuki. Dla towarzystwa powiem, że odkryłam dziś cieknący zlew w kuchni Tzn cieknie/kapie, jak leci woda. Już mamy dosyć tych wszystkich awarii

Wczoraj zrobiło się w końcu chłodniej niby tylko 3-4 stopnie, ale można normalnie żyć.

Punto, a to były jakieś ważne rzeczy? Może po prostu odreagowuje tak..

[Malla]

U mnie cieknie w kuchni i w kiblu. O ile z kuchnią jakoś sobie radzę, to nie mam pomysłu na kibel (spłuczka kubełkowa).

[Sephinrot]

Kasza oj, trzymaj, przydadzą się
a windę wam naprawili w końcu?

[Kasza Manna]

Nie naprawili

[Malla]

Kasza, czemu ugniatasz ciasto?

[katja_24]

Czesc dziewczyny. Wszyscy sie zala, to i ja pomarudze.
Jestem na etapie zalatwiania papierow potrzebnych na pozwolenie na budowe, mam juz prawie wszystko, brakuje mi adaptacji projektu od alektryka i projektu kawalka instalacji od budynku do zlacza kablowego. Elektryk zostal mi polecony, trzymal przez miesiac dokumentacje, potem sie okazalo ze on nie ma uprawnien i kto inny bedzie to robil. Ten drugi tez trzyma to juz z dwa tygodnie i nawet do tego nie zajrzal. Zaraz mnie szlag trafi i rozniose to cale towarzystwo. To jest k...wa mac roboty na pare godzin, a oni przez 6 tygodni nawet kreski nie postawili
Dzisiaj tam jade i spytam pana, czy w ogole ma zamiar to robic. W dodatku kombinuja jak kon pod gore, zeby sie jak najmniej narobic, najchetniej to by w projelcie tylko pieczatke i podpis przyp...ł i za to wzial kase. Troche popsulam mu szyki, bo przesunelam i zlikwidowalam scianki, wiec bedzie musial cos tam pozmieniac, kontakty w powietrzu wisiec nie moga
I jeszcze wymagania, ze mam skserowac dokumenty, najlepiej w KOLORZE. Niedoczekanie, k...a, pracuje w biurze projektow, tak sie inwestora nie traktuje.
Sorry za wulgaryzmy, zla jestem jak cholera.

[Kasza Manna]

Bo jestem kuchcikiem a tak serio, to mi tu gify chyba nie wchodzą

[mandragona]

Obłowiłam się jak zawsze sztuka 3 zł

1 nowiutkie dźinsy

2 świetna bluzko tunika- długość za tyłek przy dekolcie i przy rękawach ma takie fajne zdobienia, rękawy lekko rozszerzane z takiej siatki

3 płaszcz na jesień"prochowiec" wiązany w pasie, kolor śliwkowo siwy

[katja_24]

Zakupy zawsze poprawiaja humor
Ja musialam w tym celu zastosowac lidlowy odpowiednik snickersa

[kurczak Wolf]

Hej

Mały dziś markotny, więc długo nie zabawię Póki co - kima

Sephi - ja Ci się kompletnie nie dziwię, że Cię trafia przy tej wodzie... sama dopiero przerabiałam taką bezradność (pan prezes też nie odbierał ) więc wiem, ile to nerwow kosztuje... Nie daj się dziadom! Lepiej uchodzić za wredną babę, niż za miągwę niedorobioną... (przynajmniej moim zdaniem )

Agusia... coś Ty za palanta miała za chłopa? Ja bym już wszystko puściła między palcami ale zastanowiło mnie jedno... taka chamska zaczepka ni z gruchy ni z pietruchy... Widać, coś chłopakowi ciąży Myślę, ze on próbuje sobie Twoim kosztem poprawić samoocenę - a to znaczy, że sam coś przeczuwa, że z nim nie do końca wszytko jest "halo" i próbuje sporwadzić Ciebie do swojego poziomu... Chyba mozesz czuć się "górą"

A co do koleżanki... ekhem... jakiej koleżanki? Po co Ci TACY znajomi???

Mandra - fajny pomysł na bloga - czekam niecierpliwie na Twoje lupeksowe łowy. I popieram Kaszę - te zdjęcia mogłyby być wyraźniejsze - blog będzie na wyższym poziomie - estetycznie

I w ogóle hej Punto

Mww - balkonik super - faktycznie - aż by się chciało tam usiąść i wypić kawkę Podoba mi się, że przez tę matę jest tak bardziej intymnie

Katja - moja znajoma - 30-to letni staż pracy w projektach i budownictwie - twierdzi, że jak widzi projekty i sposób wykonania w praktyce, to ją (nie powiem co) trafia... No ale ona straszna hetera jest... Rąbie tych projektantow i wykonawców bez opamiętania Ale fakt - widać, że problem jest - ona też to potwierdza - że spora grupa projektantów ma o sobie wyższe mniemanie niż powinna

Malla - może uszczelki masz w kibelku nie teges?

A co do spotkania... ehhh... fajnie by bylo... ale wiadomo - na razie odpadam w przedbiegach... Gdybym miała warunki, to można by było się spotkac u mnie - ale za diabła sie tego nie da zorganizować logistycznie Mnie najbliżej do polskich terenów Kaszy jest... południe kraju to odległa kraina

Pozdrawiam serdecznie i milego dnia

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

Hej Wpadłam się tylko przywitać Z doskoku będę Was nadrabiać

Buziaków deszcz dla całej Waszej rodzinki

Jak przeczytałam Twój, na pewno złagodzony, opis startu super Kogucika, to mi odeszła ochota na dzieci... Chociaż nie... ja przecież będę rodziła cesarką... ufff
Tak czy siak leniuszek wystartował z przytupem... to pewnie od tego "płyń w dół" i tam tamów w tle

Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie

Sephi to jakaś paranoja, ja bym na ich doniosła jak nic.

Kasza, ale będziesz miała sprinterskie nogi od chodzenia po schodach..

Agusia jak Ciebie czytam to jakbym siebie czytała.. Też znam na pamięć numery osób z którymi nie powinnam się kontaktować. Tylko że ja mam je podpisane "NIE ODBIERAJ" i jak tylko się ta nazwa wyświetla to wyłączam dźwięk w telefonie, a jak sms to z bez czytania wyrzucam.

Wczoraj i dziś nad ranem były u mnie dwie nawałnice, spadło w sumie 30litrów / metr. Z pola papryki zrobiło się jeziorko. Wątpię czy papryka przeżyje takie przewodnienie. I tym sposobem, łącznie ok 10tyś zł psu w *upę.

Goście w tym tygodniu nie przyjadą bo kierowca poszedł w tango.
Mogę zwolnić tempo sprzątania. Chociaż i tak wczoraj zrobiłam połowę.
Dziś w ramach nagrody dla samej siebie pedicure, właśnie wymaczam stópki.

Mi zakupy pogarszają humor bo ich nie lubię, a na lumpki to jestem uczulona bo nie potrafię się przedrzeć przez te zwały szmat.

Kończę pedicure a potem na słonko złapać trochę brązowizny, póki nowy deszcz nie przyjdzie.
dla Was

[Kasza Manna]

Napisane przez kurczak Wolf

A co do spotkania... ehhh... fajnie by bylo... ale wiadomo - na razie odpadam w przedbiegach... Gdybym miała warunki, to można by było się spotkac u mnie - ale za diabła sie tego nie da zorganizować logistycznie Mnie najbliżej do polskich terenów Kaszy jest... południe kraju to odległa kraina

Pozdrawiam serdecznie i milego dnia

No, chociaż któraś mnie rozumie

Napisane przez badymka

Kasza, ale będziesz miała sprinterskie nogi od chodzenia po schodach..


Wczoraj i dziś nad ranem były u mnie dwie nawałnice, spadło w sumie 30litrów / metr. Z pola papryki zrobiło się jeziorko. Wątpię czy papryka przeżyje takie przewodnienie. I tym sposobem, łącznie ok 10tyś zł psu w *upę.

Goście w tym tygodniu nie przyjadą bo kierowca poszedł w tango.
Mogę zwolnić tempo sprzątania. Chociaż i tak wczoraj zrobiłam połowę.

Mam gdzieś sprinterskie nogi, i tak mam "naturalnie" spore mięśnie, a nie jakieś cienkie i smukłe kostki Ważne, żeby nie było trzydziestu kilku'C, bo tak, to po wejściu z człowieka cieknie

Współczuję i mam nadzieję, że słonko wszystko przysuszy i papryki będą do odzyskania.

Nie kręć, na pewno wszystko już wczoraj sprzątnęłaś Znamy Cię
W sumie lepiej, że kierowca poszedł w tango tam, niż miałby u Was (bo jeszcze pobyt gości by się przedłużył )

[kurczak Wolf]

wrzuciłam fotku do albumu

[katja_24]

Kurczak, widze, ze znalazlas chwile na neta. Milo Cie widziec

Moj tata pracuje w branzy blisko 35 lat, ja dopiero od kilku, ale widze, ze u nas inwestora traktuje sie inaczej, a tam to tylko cwaniactwo i robienie z ludzi idiotow. No i znow sie wkurzylam Ale kase to sie chce brac, byle by sie za duzo nie narobic

Pozdrowienia

[Kasza Manna]

Napisane przez kurczak Wolf

wrzuciłam fotku do albumu

Za pulchny na kurczaczka do awatarkowego będzie pasował tak jako siedmiolatek mniej więcej
Słooooodki nasz własny!!! wątkowy!!!!! kurczaaaaczeeeeeeeeeeeeee eeeek

[mww]

Napisane przez kurczak Wolf

wrzuciłam fotku do albumu

bosssssssssski bobasssssssssss
dawaj cioci mww na miesiąc :pro si:

co do projektantów - tatulek ma firmę budowlaną - oj książkę mógłby napisać o debilnych pomysłach projektantów

Sephi - walcz ze spółdzielnią, oszołomy cholerne

[dzinek]

Kurczak super Kurczatko wygajaj sie tam ladnie

Seph bidoczku
Badymka tez mam nadzieje ze jak sloneczko to paryczki podeschna
Kasza , jak sa checi to sie reszte jakos zorganizuje, chocby na raty

Milego dzionka dzieluszki

[Sephinrot]

Napisane przez kurczak Wolf

wrzuciłam fotku do albumu

cuuuuuudny a jaki duży



Stanęło na tym,że woda będzie się lała,bo oprócz pękniętej rury wybija tez syfon odpływowy po wielu tel. i rozmowach,które g..... dały i tak dopiero we wtorek przyjadą (najpierw była mowa o 26, debile)to robić,bo jest jedna ekipa na rejon muszę się jakoś przemęczyć


o projektantach też bym mogła co nieco powiedzieć bo sama w firmie budowlanej pracuję

Badymka jejku,taka strata, współczuję. A dziś znowu burze

Mandra Ty juz nas nie dobijaj tymi ciuchowymi zakupami tak,zazdrościmy Ci

[Malla]

Napisane przez kurczak Wolf

Mww - balkonik super - faktycznie - aż by się chciało tam usiąść i wypić kawkę Podoba mi się, że przez tę matę jest tak bardziej intymnie

Balkonik to służy do poruszania się

Napisane przez kurczak Wolf

Katja - moja znajoma - 30-to letni staż pracy w projektach i budownictwie - twierdzi, że jak widzi projekty i sposób wykonania w praktyce, to ją (nie powiem co) trafia... No ale ona straszna hetera jest... Rąbie tych projektantow i wykonawców bez opamiętania Ale fakt - widać, że problem jest - ona też to potwierdza - że spora grupa projektantów ma o sobie wyższe mniemanie niż powinna

Moje Słońce też pracuje w biurze projektowym (elektryczność) i błędy, które musi poprawiać po innych, czasem mogą kosztować kogoś życie

Napisane przez kurczak Wolf

Malla - może uszczelki masz w kibelku nie teges?

Tak, ale za chorobę nie potrafię się do nich dostać

[agusia8524]

Napisane przez kurczak Wolf

wrzuciłam fotku do albumu

Ciocia Agnieszka bierze na drugi miesiąc on mi bardziej wygląda na hmmm małego pączusia niż pisklaka taki słodziak, że bym zjadła... ale widać charakterny buziaki w Kurczaki

Badymka współczuję, jest jakaś szansa, że jak wyschną będzie ok??

Właśnie się z mamuśką pożarłam echhh....2 kobiety pod jednym dachem to już tłok ciągle cos źle...ja już tracę rozeznanie... mama twierdzi, że ja jestem nie halo, ja że ona przesadza i ot co.... a, że mi się buty rozwalily w drodze po papierkowe formalności dla brata i nie mając swojej, wzięłam z jej kasy 15zł na nowe japonki to też źle...(mogłam jakos związać naprawić...ciekaw jak wyrwanego japonka mialam naprawić mając przed sobą z 6km łażenia...) i że nie zabrałam dowodu idąc do notariusza po potwierdzenie zgodności ksera z maturą też źle....a skąd ja miałam wiedzieć, nie załatwialam tego nigdy, a dowodu ze soba nie noszę, nie mam zwyczaju takiego...chaotycznie piszę, ale zła jestem

Katja ja się na projektach nie znam, ale w urzędach wiem, że cuda robić potrafią...a jeden podpis zajmuje czasem nawet miesiąc...w końcu to tyle zachodu

A ja chciałam upiec sobie bułeczki kukurydziane...a mama postanowiła kuchnię sprzątać...już się nawet nie odzywam...
jak ja bym chciała mieć swoje mieszkanie, domek, cokolwiek...być u siebie, niezależną....

Kasza, a że tak ze starczej ciekawości zapytam jak tam Twój włoski? I z jeszcze większej ciekawości będziesz szukała tam pracy i jak to tam dla obcokrajowców w Twojej syt wygląda?

[Kasza Manna]

Agusia, pisałam już nie raz, że z pracą tu kiepsko , raczej wybór między sprzątaniem a np. opieką nad starszymi ludźmi. Bez języka, oczywiście.
Z włoskim ostatnio zastój, od powrotu przez te upały umysł nie nadąża, a ciało ma się kiepsko. Indiańce właśnie wysłali pierwszych ludzi na zwiady

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

Agusia, pisałam już nie raz, że z pracą tu kiepsko , raczej wybór między sprzątaniem a np. opieką nad starszymi ludźmi. Bez języka, oczywiście.
Z włoskim ostatnio zastój, od powrotu przez te upały umysł nie nadąża, a ciało ma się kiepsko. Indiańce właśnie wysłali pierwszych ludzi na zwiady

Wybacz... ta starcza przypadłość mnie dorwała..eeee no jak jej tam?? A ciotka skleroza
Ja się ogólnie dziś kiepsko czuję... głowa boli itd.... no i Indiańce goszczą w najlepsze...od wczoraj pożarła 2 ibupromy i 5 vegantalginów czy jak im tam... brzuch dopiero teraz lekko odpuścił i mam zamiar iść na rower
aczkolwiek leniwca coś łapię....

[katja_24]

Wrocilam z miasta, bylam u pana elektryka, krew mnie zalala, bo ja swoje a on swoje, w dodatku sprawa wyglada tak, ze ten, z ktorym rozmawialismy przedtem pojechal na urlop, a nam powiedzial, ze ten, u ktorego bylismy dwa dni temu i dzis, dokonczy temat za niego. A dzisiaj sie okazuje, ze ten dzisiejszy nic o tym nie wie! To jak oni do jasnej cholery sie dogadywali???Szlag nagly, niech ich wszystkich febra scisnie. Zabralismy nasze dokumentacje, a na odchodne poinformowalam pana projektanta, ze to wszystko jest po prostu smieszne.

A z tymIndiancami, to ja czekam i cos nie widac. Jak cos, to jutro zaczne sie bac.

[badymka]

Jaki cudny mały mężczyzna... i jakiś taki nie bardzo czerwony robaczek..
Ponieważ boję się takich odrobinków to nie pcham się w kolejkę po Niego ale mogę się nająć u Was do sprzątania i gotowania co byś Kurczaczku się nie przemęczała, tylko wypoczywała.

Napisane przez Kasza Manna

Współczuję i mam nadzieję, że słonko wszystko przysuszy i papryki będą do odzyskania.

Nie kręć, na pewno wszystko już wczoraj sprzątnęłaś Znamy Cię
W sumie lepiej, że kierowca poszedł w tango tam, niż miałby u Was (bo jeszcze pobyt gości by się przedłużył )

Dziewczyny jak teraz słonko mocno przyświeci to tam się wszystko zagotuje i zgnije, ochłodzenie by się przydało. Wątpię czy coś z nich będzie, jeszcze nie wiadomo jak tam pomidory, ale one rosną na lekko pochyłym terenie więc może z nich coś zostanie.

Wczoraj posprzątałam tylko pokoik na dole i uprałam 2 duże i jeden mały dywan, na dziś było wyznaczone szorowanie do połysku łazienek i ogólnie domu, ale jak nie przyjadą to jutro tak tylko ogarnę i mam to gdzieś. Drugą rundę sprzątania zacznę we środę bo przyjadą w pt.
Masz rację, dobrze że poszedł w tango tam nie tu, bo to straszni sztywniacy [ostatecznie miało być 4 osoby], wolałabym ich za długo nie niańczyć. W pt przyjedzie 6 osób w tym dwoje dzieci. Marzę o tym żeby dać nogę ale nie mam szans.

Agunia mnie też moja rodzicielka nieprzeciętnie denerwuje, zwłaszcza jak mam mieć okres i też marzę o tym żeby być w końcu SAMODZIELNA. Tylko ja mam teraz na dobitkę jeszcze młodszą siostrę. 3 baby w domu to stanowczo za dużo.

W ramach poprawienia sobie humoru pomalowałam paznokcie u rąk na kolor krwisto [tętniczo] czerwony. Coś jak ten obok tekstu Oczywiście moja matka od razu z uwagami, że kurewski kolor, ale mam to gdzieś bo on poprawia mi humor

Za oknem mruczy kolejna burza więc znikam, zakopię się w łóżku z miską popcornu i książką. Zaczęłam "Ósemkę"- Katherine Neville, zapowiada się fajnie
i przytulaki dla Was