Inpiracje & Wariacje -> Nasze Ślubne Kombinacje - PM 2012 cz. VII

[melod_y]

Napisane przez karolinka85

Dziewczynki.. mój Tż miał poprostu "szczęście w nieszczęściu" a dokładniej miał wczoraj wypadek samochodowy..około 20 jak jechał po mnie(podczas burzy która miała wczoraj miejsce)..jakiś baran wymusił pierwszeństwo na nim skręcając w lewo..a Tż-towi niestety nie udało się całkowicie wyhamować..pieprznął w znak, potem w drzewo..urwało mu tylnie koło, oba boki skasowane, zderzak tylni odpadł dach delikatnie wgnieciony no i poszły szyby ze strony pasażera..na szczęście mojemu kochanemu Tż-towi zupełnie nic się nie stało..jedynie delikatne draśniecie na ręce i na nodze..no a samochód niestety do kasacji.. tamten chłopaczyna od razu się przyznał, że to jego wina..i twierdził że nie widział Tż-ta...
przyjechała straż pożarna bo poszedł bak na paliwo i benzyna zaczęła wyciekać, potem policja-dmuchali w alkomacik-obaj byli trzeźwi no i tamten dostał mandacik jakieś 6 stówek, ma na własny koszt postawić zniszczony znak,no i ma pokryć koszty holowania samochodu Tż-ta..
wiecie co,dobrze że ja akurat nie jechałam z Tż-tem bo napewno cała bym z tego nie wyszła..
Jednakże cieszę się najbardziej z tego że Tż jest cały i zdrowy..

Całę szczęście że nic mu się nie stało! Przecież z opisu to na prawdę nieciekawie wyglądało :/
Kurcze przecież ludzie widzą że jest mokra nawierzchnia to jeszcze warują Nie ogarniam tego na prawde...
A za samochód dostaniecie jakies pieniażki z odszkodowania czy coś?

[karolinka85]

Napisane przez melod_y

Całę szczęście że nic mu się nie stało! Przecież z opisu to na prawdę nieciekawie wyglądało :/
Kurcze przecież ludzie widzą że jest mokra nawierzchnia to jeszcze warują Nie ogarniam tego na prawde...
A za samochód dostaniecie jakies pieniażki z odszkodowania czy coś?

No..taką kwotę ile był wart samochód..podobno (z ubezpieczenia tamtego kolesia a miał ubezp. w Warcie, no i jeszcze Tż musi zgłosić w swoim ubezpieczeniu o kasacji autka to zwrócą mu jeszcze za ubezpieczenie którego już nie wykorzysta a miał bodajże do grudnia)

[melod_y]

Napisane przez karolinka85

No..taką kwotę ile był wart samochód..podobno

aha...to oby nie zaniżyli przypadkiem. Mam nadzieje że dostaniecie odpowiednia kwotę bo przecież nie dosyć że przez jakiegoś barana macie problemy, musicie szukać nowego autka (o ile będziecie) to mogło sie to gorzej skończyć :/
Dobrze ze chłopak przynajmniej się przyznał.

[karolinka85]

Napisane przez melod_y

aha...to oby nie zaniżyli przypadkiem. Mam nadzieje że dostaniecie odpowiednia kwotę bo przecież nie dosyć że przez jakiegoś barana macie problemy, musicie szukać nowego autka (o ile będziecie) to mogło sie to gorzej skończyć :/
Dobrze ze chłopak przynajmniej się przyznał.

nie no podobno w warcie placą ok..autko nowe mieliśmy kupować właśnie w te wakacje-więc jedynie sprawa się tylko przyspieszyła..a chłopak nie miał innego wyjścia-jak nic była to jego wina..wogóle był spanikowany bo to autko co nim jechał kupił na kredyt i jeszcze mu zostało do spłaty 10 tys..
kurcze od razu jak Tż zadzwonil do mnie że miał wypadek to myślałam ze zawału dostane..zamówiłam taxi i za jakieś 10 min byłam tam przy nim..bo nie mogłabym siedzieć w domu nie wiedząc co z Tż-tem..
podobno ludzie zatrzymywali swoje samochody i podchodzili do tż-ta pytać czy wszystko w porządku..
dajcie spokój człowiek jeździ normalnie żeby nie spowodować żadnego wypadku a tu wyjeżdza taki debil i ...szkoda gadać

[melod_y]

Napisane przez karolinka85

nie no podobno w warcie placą ok..autko nowe mieliśmy kupować właśnie w te wakacje-więc jedynie sprawa się tylko przyspieszyła..a chłopak nie miał innego wyjścia-jak nic była to jego wina..wogóle był spanikowany bo to autko co nim jechał kupił na kredyt i jeszcze mu zostało do spłaty 10 tys..
kurcze od razu jak Tż zadzwonil do mnie że miał wypadek to myślałam ze zawału dostane..zamówiłam taxi i za jakieś 10 min byłam tam przy nim..bo nie mogłabym siedzieć w domu nie wiedząc co z Tż-tem..
podobno ludzie zatrzymywali swoje samochody i podchodzili do tż-ta pytać czy wszystko w porządku..
dajcie spokój człowiek jeździ normalnie żeby nie spowodować żadnego wypadku a tu wyjeżdza taki debil i ...szkoda gadać

ja rozumie "wypadek" Czasami może niefortunnie coś się zdarzyć.. Nie żal mi tego chłopaka skoro z jego głupoty to się stało. Może da mu to nauczkę, tylko co by było jakby jednak coś się stało?

W takim razie mam nadzieje że dostaniecie ładna sumkę na kupno nowego autka i całe szczęście że Twój TŻ o tym wcześnie myślał Bo w sumie facetom ciężko jest sie rozstać z ukochanym autkiem

[karolinka85]

Dobra dziewczynki lecę do łóżeczka do mojego tż-cika się poprzytulać..tak bardzo się cieszę że nic mu się nie stało.. bo gdyby było inaczej to niewiem co ja bym wtedy zrobiła..(nie wyobrażam sobie życia bez niego..)

[Chatka]

Napisane przez Seagirl

A co sądzicie o tych kolczykach? Niby nie muszę kupowac bo myslałam żeby pożyczyć od świadkowej w ramach "czegoś pożyczonego", chciałabym trochę bardziej okazałe, te mi się podobają, koleżanka ma chyba jednak bardziej okazałe ale mam chęć się skusic na któreś z tych albo inne jesli mi wpadną gdzies w oko.

Dodano: O i bransoletkę do nich znalazłam tylko strasznie droga, 155 zł kurcze. Kolczyki ok 120zl.
Dodano:
wklejam dla przypomnienia zdjecie mojego gorsetu, i na tym dolnym zdobieniu najbardziej widać ze chyba będą idealnie pasować, co myslicie?
Aha pierwsze kolczyki maja długosc 6,5 cm a drugie 4cm i są o połowę tańsze od pierwszych.

Podobają mi się bardziej te drugie, pierwsze za długie mi się wydają... No i fakt, do gorsetu idealnie pasują. Ale poszukaj jeszcze gdzieś tańszych.
Ja na pewno dużo na biżu nie wydam, bo generalnie mało noszę, może nawet nic nie wydam, tylko pożyczę, albo coś ze swojej wezmę... Zobaczy się, póki co nie zamierzam niczego kupować, chyba, że mi wpadnie w oko i będzie idealne do mojej wizji

Napisane przez karolinka85

Dziewczynki.. mój Tż miał poprostu "szczęście w nieszczęściu" a dokładniej miał wczoraj wypadek samochodowy..około 20 jak jechał po mnie(podczas burzy która miała wczoraj miejsce)..jakiś baran wymusił pierwszeństwo na nim skręcając w lewo..a Tż-towi niestety nie udało się całkowicie wyhamować..pieprznął w znak, potem w drzewo..urwało mu tylnie koło, oba boki skasowane, zderzak tylni odpadł dach delikatnie wgnieciony no i poszły szyby ze strony pasażera..na szczęście mojemu kochanemu Tż-towi zupełnie nic się nie stało..jedynie delikatne draśniecie na ręce i na nodze..no a samochód niestety do kasacji.. tamten chłopaczyna od razu się przyznał, że to jego wina..i twierdził że nie widział Tż-ta...
przyjechała straż pożarna bo poszedł bak na paliwo i benzyna zaczęła wyciekać, potem policja-dmuchali w alkomacik-obaj byli trzeźwi no i tamten dostał mandacik jakieś 6 stówek, ma na własny koszt postawić zniszczony znak,no i ma pokryć koszty holowania samochodu Tż-ta..
wiecie co,dobrze że ja akurat nie jechałam z Tż-tem bo napewno cała bym z tego nie wyszła..
Jednakże cieszę się najbardziej z tego że Tż jest cały i zdrowy..

Oj, całe szczęście, że nic Mu nie jest A skoro i tak mieliście sprzedawać samochód, to faktycznie szczęście w nieszczęściu, bo kasę dostaniecie na pewno, a tak, to nie wiadomo, czy byście tak szybko sprzedali. Dobrze, że się to tak skończyło i nie było żadnych obrażeń, że jest cały i zdrowy

Dziś moja Mama wróciła z sanatorium, więc wyszliśmy po Nią, zanieśliśmy Jej jedzonko i dopiero wróciliśmy... Dobrze, że to tylko 300m do przejścia I lecę spać, bo dziś jakaś strasznie zmęczona jestem po tych zakupach.

aa, tu jeszcze oryginalny pomysł na sesję plenerową http://5.asset.soup.io/asset/2046/2869_c72e_500.jpeg
Dobranoc

[jagodzia133]

dziewczynki obiad wyszedł przepyszny wysztko było w pośpiechu baliśmy się że przesolimy albo nie dosolimy a wszystko wyszło idealnie tżcika rodzice byli bardzo miło zaskoczeni a na obiad było: filety z kurczaka z pieczarkami i serem, talarki z ziemniaków najpierw podsmażane a potem zapiekane lub ziemniaki z wody marchewka z jabłkiem i śmietaną, barszcz biały, sałatka grecka, sałatka gyros i na deser lody Algida stracciatella z owocami i bitą śmietaną. A i winko oczywiście

Napisane przez Seagirl

A co sądzicie o tych kolczykach? Niby nie muszę kupowac bo myslałam żeby pożyczyć od świadkowej w ramach "czegoś pożyczonego", chciałabym trochę bardziej okazałe, te mi się podobają, koleżanka ma chyba jednak bardziej okazałe ale mam chęć się skusic na któreś z tych albo inne jesli mi wpadną gdzies w oko.

Dodano: O i bransoletkę do nich znalazłam tylko strasznie droga, 155 zł kurcze. Kolczyki ok 120zl.
Dodano:
wklejam dla przypomnienia zdjecie mojego gorsetu, i na tym dolnym zdobieniu najbardziej widać ze chyba będą idealnie pasować, co myslicie?
Aha pierwsze kolczyki maja długosc 6,5 cm a drugie 4cm i są o połowę tańsze od pierwszych.

oooooooooo piękne ja biżuterię mogę kupować tonami to mój nałóg

Napisane przez karolinka85

Dziewczynki.. mój Tż miał poprostu "szczęście w nieszczęściu" a dokładniej miał wczoraj wypadek samochodowy..około 20 jak jechał po mnie(podczas burzy która miała wczoraj miejsce)..jakiś baran wymusił pierwszeństwo na nim skręcając w lewo..a Tż-towi niestety nie udało się całkowicie wyhamować..pieprznął w znak, potem w drzewo..urwało mu tylnie koło, oba boki skasowane, zderzak tylni odpadł dach delikatnie wgnieciony no i poszły szyby ze strony pasażera..na szczęście mojemu kochanemu Tż-towi zupełnie nic się nie stało..jedynie delikatne draśniecie na ręce i na nodze..no a samochód niestety do kasacji.. tamten chłopaczyna od razu się przyznał, że to jego wina..i twierdził że nie widział Tż-ta...
przyjechała straż pożarna bo poszedł bak na paliwo i benzyna zaczęła wyciekać, potem policja-dmuchali w alkomacik-obaj byli trzeźwi no i tamten dostał mandacik jakieś 6 stówek, ma na własny koszt postawić zniszczony znak,no i ma pokryć koszty holowania samochodu Tż-ta..
wiecie co,dobrze że ja akurat nie jechałam z Tż-tem bo napewno cała bym z tego nie wyszła..
Jednakże cieszę się najbardziej z tego że Tż jest cały i zdrowy..

oooooooo mamusiu ale miał twój tżcik szczęście jak dobrze że cały i zdrowy

Napisane przez karolinka85

Dobra dziewczynki lecę do łóżeczka do mojego tż-cika się poprzytulać..tak bardzo się cieszę że nic mu się nie stało.. bo gdyby było inaczej to niewiem co ja bym wtedy zrobiła..(nie wyobrażam sobie życia bez niego..)

nie myśl tak jest cały i zdrowy więc lepiej nie roztrząsać przytul go mocno

właśnie napisała do mnie moja świadkowa że ma dwa wolne miejsca na wyjazd nad jezioro i to Białe no więc jedziemy wyjazd 7.00 więc kładę się spać zajrzę wieczorkiem lub w poniedziałek dobranoc

[bluesky89]

Jagodziu, bardzo się cieszę, że obiadek wyszedł i, że teściowie byli zadowoleni.
No i zazdraszczam wyjazdu.

Karolinka85, to dobrze, że Twojemu TŻ nic się nie stało. Tak to jest, jak się jakiś młot dorwie samochodu w taką pogodę i tak strasznie mu się śpieszy Ale najważniejsze, że TŻ cały i zdrowy.

Chatko, nie ma to jak zrobić sobie zdjęcie w tak odpowiednim miejscu. Świetna pamiątka na całe życie

Paulinka, super, że wesele się udało Czekamy na relacje

[Madziuniusia]

Napisane przez Seagirl

A co sądzicie o tych kolczykach? Niby nie muszę kupowac bo myslałam żeby pożyczyć od świadkowej w ramach "czegoś pożyczonego", chciałabym trochę bardziej okazałe, te mi się podobają, koleżanka ma chyba jednak bardziej okazałe ale mam chęć się skusic na któreś z tych albo inne jesli mi wpadną gdzies w oko.

Dodano: O i bransoletkę do nich znalazłam tylko strasznie droga, 155 zł kurcze. Kolczyki ok 120zl.
Dodano:
wklejam dla przypomnienia zdjecie mojego gorsetu, i na tym dolnym zdobieniu najbardziej widać ze chyba będą idealnie pasować, co myslicie?
Aha pierwsze kolczyki maja długosc 6,5 cm a drugie 4cm i są o połowę tańsze od pierwszych.

Piękny masz gorset... Pozwól, że sobie go zapiszę, bo nadawałby się do mojej wymarzonej sukni ... Po małej modyfikacji

Napisane przez karolinka85

Dziewczynki.. mój Tż miał poprostu "szczęście w nieszczęściu" a dokładniej miał wczoraj wypadek samochodowy..około 20 jak jechał po mnie(podczas burzy która miała wczoraj miejsce)..jakiś baran wymusił pierwszeństwo na nim skręcając w lewo..a Tż-towi niestety nie udało się całkowicie wyhamować..pieprznął w znak, potem w drzewo..urwało mu tylnie koło, oba boki skasowane, zderzak tylni odpadł dach delikatnie wgnieciony no i poszły szyby ze strony pasażera..na szczęście mojemu kochanemu Tż-towi zupełnie nic się nie stało..jedynie delikatne draśniecie na ręce i na nodze..no a samochód niestety do kasacji.. tamten chłopaczyna od razu się przyznał, że to jego wina..i twierdził że nie widział Tż-ta...
przyjechała straż pożarna bo poszedł bak na paliwo i benzyna zaczęła wyciekać, potem policja-dmuchali w alkomacik-obaj byli trzeźwi no i tamten dostał mandacik jakieś 6 stówek, ma na własny koszt postawić zniszczony znak,no i ma pokryć koszty holowania samochodu Tż-ta..
wiecie co,dobrze że ja akurat nie jechałam z Tż-tem bo napewno cała bym z tego nie wyszła..
Jednakże cieszę się najbardziej z tego że Tż jest cały i zdrowy..

Kochana najważniejsze, że TŻ się nic nie stało... W tych wypadkach najgorsze jest właśnie to, że człowiek jeździ normalnie, przepisowo, a jakiś baran jest nieodpowiedzialny i może się przez to za dużo stać...
Tak jak jakiś czas temu w miejscowości, w której mam rodzinę, też był wypadek.. Kobieta mężatka, matka jednego dzieciaczka, siostra mojego kolegi, mówi że nie ma drugiej takiej co tak idealnie prowadzi, zawsze z odpowiednią prędkością itd a tu masz babo placek... http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...0104/957776946 poczytajcie sobie... przeżyła tylko dlatego, że położyła tułów na stronie pasażera...

[karolinka85]

Dziewczynki, Dziękuję Wam
samochód samochodem...najważniejsz y jest Tż!

[ibyza]

Napisane przez jagodzia133

dziewczynki obiad wyszedł przepyszny wysztko było w pośpiechu baliśmy się że przesolimy albo nie dosolimy a wszystko wyszło idealnie tżcika rodzice byli bardzo miło zaskoczeni a na obiad było: filety z kurczaka z pieczarkami i serem, talarki z ziemniaków najpierw podsmażane a potem zapiekane lub ziemniaki z wody marchewka z jabłkiem i śmietaną, barszcz biały, sałatka grecka, sałatka gyros i na deser lody Algida stracciatella z owocami i bitą śmietaną. A i winko oczywiście

mniam, narobiłaś mi ochoty, a nie jadłam jeszcze śniadania to aż mi zaczęło burczeć w brzuszku

[Nattiv]

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

[justyna_g4]

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

Ogólnie mi się podobają etole, a z tych dwóch to bardziej ta na drugim zdjęciu ale to kwestia gustu.
Też się zastanawiam co do kościoła ale ja będę pewnie musiała mieć coś cieplejszego, a futerka to raczej średnio mi się podobają...

[gosza_m]

Napisane przez melod_y

no.. ja też. Tylko że normalnie nosi mnie niemiłosiernie. i wszystko wyprowadza z równowagi...
Nie posłuchałam Pobiłam laptopa I o dziwo uciszył się no ale pewnie na jeden dzień, a jutro będzie to samo. W sumie nie szkoda mi go bo dałam za niego 100zł Ale jest na prawde bardzo dobry, szybki itp więc do przeglądania www. i oglądania filmów jest ok

1oo zł ale już pewnie wszystko ok??

Napisane przez Seagirl

A co sądzicie o tych kolczykach? Niby nie muszę kupowac bo myslałam żeby pożyczyć od świadkowej w ramach "czegoś pożyczonego", chciałabym trochę bardziej okazałe, te mi się podobają, koleżanka ma chyba jednak bardziej okazałe ale mam chęć się skusic na któreś z tych albo inne jesli mi wpadną gdzies w oko.

Dodano: O i bransoletkę do nich znalazłam tylko strasznie droga, 155 zł kurcze. Kolczyki ok 120zl.
Dodano:
wklejam dla przypomnienia zdjecie mojego gorsetu, i na tym dolnym zdobieniu najbardziej widać ze chyba będą idealnie pasować, co myslicie?
Aha pierwsze kolczyki maja długosc 6,5 cm a drugie 4cm i są o połowę tańsze od pierwszych.

No do Twojego gorsetu jak najbardziej będą pasować kolczyki i bransoletka śliczne. Może trochę za bogate jak dla mnie, ale bardzo ładne.
Sama jeszcze nie myślałam, ile wydam na biżu. Najpierw suknię muszę mieć, wtedy zobaczymy. I też wolałabym te krótsze kolczyki, ale wszystko zależy od fryzury jaką chcesz mieć.

Napisane przez karolinka85

Dziewczynki.. mój Tż miał poprostu "szczęście w nieszczęściu" a dokładniej miał wczoraj wypadek samochodowy..około 20 jak jechał po mnie(podczas burzy która miała wczoraj miejsce)..jakiś baran wymusił pierwszeństwo na nim skręcając w lewo..a Tż-towi niestety nie udało się całkowicie wyhamować..pieprznął w znak, potem w drzewo..urwało mu tylnie koło, oba boki skasowane, zderzak tylni odpadł dach delikatnie wgnieciony no i poszły szyby ze strony pasażera..na szczęście mojemu kochanemu Tż-towi zupełnie nic się nie stało..jedynie delikatne draśniecie na ręce i na nodze..no a samochód niestety do kasacji.. tamten chłopaczyna od razu się przyznał, że to jego wina..i twierdził że nie widział Tż-ta...
przyjechała straż pożarna bo poszedł bak na paliwo i benzyna zaczęła wyciekać, potem policja-dmuchali w alkomacik-obaj byli trzeźwi no i tamten dostał mandacik jakieś 6 stówek, ma na własny koszt postawić zniszczony znak,no i ma pokryć koszty holowania samochodu Tż-ta..
wiecie co,dobrze że ja akurat nie jechałam z Tż-tem bo napewno cała bym z tego nie wyszła..
Jednakże cieszę się najbardziej z tego że Tż jest cały i zdrowy..

Dobrze, że mu się nic nie stało. Na szczęście Ktoś tam na górze jeszcze czuwa

Napisane przez jagodzia133

dziewczynki obiad wyszedł przepyszny wysztko było w pośpiechu baliśmy się że przesolimy albo nie dosolimy a wszystko wyszło idealnie tżcika rodzice byli bardzo miło zaskoczeni a na obiad było: filety z kurczaka z pieczarkami i serem, talarki z ziemniaków najpierw podsmażane a potem zapiekane lub ziemniaki z wody marchewka z jabłkiem i śmietaną, barszcz biały, sałatka grecka, sałatka gyros i na deser lody Algida stracciatella z owocami i bitą śmietaną. A i winko oczywiście

właśnie napisała do mnie moja świadkowa że ma dwa wolne miejsca na wyjazd nad jezioro i to Białe no więc jedziemy wyjazd 7.00 więc kładę się spać zajrzę wieczorkiem lub w poniedziałek dobranoc

Kochana a co to za okazja była??? Czy tak bez okazji??? Też bym chciała mieć taką synową
i zazdroszczę wypadu nad jezioro. U nas tez dzisiaj ładnie, ale TŻ o 21 wyjeżdża do Austrii (jeszcze swoim autem), więc będziemy się starali ten dzień na spokojnie przeleżeć, słonko odpada, bo wiadomo jak to po nim może być. Jeszcze się TŻ przegrzeje i może go coś w trakcie złapać(chociażby głupi ból głowy).

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

Mi sie niestety nie podoba coś takiego, nawet nie te na zdjęciu co ogólnie.
Póki co, z nakryć ślubnych, najbardziej podobają mi się sweterki. Reszta odpada. Zobaczymy na jak długo.

Zrobiliśmy wczoraj tego grilla. Hamburgery oczywiście pyszniutkie, nażarliśmy się bardzo bardzo bardzo. A rano dostałam opiernicz od mamy, bo nie posprzątałam wszystkiego. Byłam tak padnięta, że zostawiłam sobie miski do pomycia na rano. Ale mama oczywiście wstała 15 min wcześniej i nie mogła poczekać, aż to pomyję. No trudno- moja wina (bije się w pierś).

[Chatka]

Napisane przez jagodzia133

dziewczynki obiad wyszedł przepyszny wysztko było w pośpiechu baliśmy się że przesolimy albo nie dosolimy a wszystko wyszło idealnie tżcika rodzice byli bardzo miło zaskoczeni a na obiad było: filety z kurczaka z pieczarkami i serem, talarki z ziemniaków najpierw podsmażane a potem zapiekane lub ziemniaki z wody marchewka z jabłkiem i śmietaną, barszcz biały, sałatka grecka, sałatka gyros i na deser lody Algida stracciatella z owocami i bitą śmietaną. A i winko oczywiście

właśnie napisała do mnie moja świadkowa że ma dwa wolne miejsca na wyjazd nad jezioro i to Białe no więc jedziemy wyjazd 7.00 więc kładę się spać zajrzę wieczorkiem lub w poniedziałek dobranoc

Super, że obiadek się udał, same frykasy widzę były
Udanej niedzieli nad Białym, zazdraszczam

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

Mi, podobnie jak goszy, najbardziej odpowiadają sweterki, ew. szale, ale takie etole są moim zdaniem dużo ładniejsze niż bolerka. A może nad szalem się zastanów? Można go wtedy ułożyć jak Ci się podoba, albo w taką etolę, albo w co innego, jak trzeba

Napisane przez gosza_m

Zrobiliśmy wczoraj tego grilla. Hamburgery oczywiście pyszniutkie, nażarliśmy się bardzo bardzo bardzo. A rano dostałam opiernicz od mamy, bo nie posprzątałam wszystkiego. Byłam tak padnięta, że zostawiłam sobie miski do pomycia na rano. Ale mama oczywiście wstała 15 min wcześniej i nie mogła poczekać, aż to pomyję. No trudno- moja wina (bije się w pierś).

Fajnie, że wyszły Wam hamburgery, aż się głodna zrobiłam, idę na śniadanie

[fablous]

karolinka85
Masakra jakich idiotów można na drogach spotkać. Mi ostatnio też jeden gość tak wyjechał, że z piskiem opon ledwo zdążyłam wyhamować. Ale miałam nerwy później
Dobrze, że Twojemu TŻtowi nic się nie stało.

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

Mnie również bolerka się nie podobają, ale takie etole też do mnie niestety nie przemawiają. Ostatnio znalazłam bolerko, które o dziwo spodobało mi się, już wklejałam tutaj ale może trafi w Twój gust

http://allegro.pl/szale-szal-slubny-...694623849.html

Oglądam sobie właśnie zdjęcia ze ślubu Anji Rubik i jestem rozczarowana... W ogóle nie podoba mi się jej stylizacja . I ten cały ślub jakiś taki nieogarnięty się wydaje, myślałam, że zapewnią sobie więcej prywatności.
Nena dobrze typowałaś, Anja miała krótką sukienkę

http://www.fakt.pl/Anja-Rubik-wziela...,109282,1.html

[nena1984]

Witam niedzielnie!

Napisane przez karolinka85

Dziewczynki.. mój Tż miał poprostu "szczęście w nieszczęściu" a dokładniej miał wczoraj wypadek samochodowy..

o rety...jak dobrze, że nic mu się nie stało Ja sama w 2008 roku miałam wypadek samochodowy, więc wiem jakie są z tym związane emocje. Jakieś 3 miesiące wcześniej dostałam prawo jazdy - pierwszy raz pojechałam do innego miasta. Wracając do domu najlepszą drogą na świecie - nowa świeżo oddana do użytkowania, po trzy pasy w każdym kierunku. Pogoda piękna - sucho, słonecznie - mimo że był styczeń. Więc jadę sobie swoim pięknym czerwonym samochodem jakieś 140 km/h przy głośnych dźwiękach chyba nawet Rihanny i nagle mignął mi znak że powinnam zjechać. więc co zrobiłam? Zamiast pomysleć, ewentulanie przejechać zjazd i zawrócić, po prostu skręciłam kierownicą i przy prędkości znacznie powyżej bezpiecznej walnęłam w barierkę metalową. Samochód obróciło, poduszki strzeliły, pasy szarpnęły. Przez ułamek sekundy słyszałam tylko dźwięk gniecionej blachy a potem napis na wyświetlaczu cd - "high power". Pierwsza myśl, to że samochód zaraz wybuchnie, nie wiem dlaczego tak pomyślalam. teraz mi się to śmieszne wydaje. Najgorsze że zachowując trzeźwe myślenie (absolutnie nie wpadłam w panikę) nie mogłam wysiąść z samochodu. Na skutek uderzenia z bardzo dużą siłą, poszły słupki w samochodzie i zablokowały sie drzwi. Wylazłam w końcu przez tylne drzwi pasażera, uchylając je na szerokość 30 cm. Tego dnia miałam tyle szczęścia...akurat przejeżdżał bardzo miły pan, który zadzwonił szybko po lawetę. Za jakieś 2-3 minuty przyjechała (warsztat był dosłownie za pół kilometra). Zgarneliśmy wszystkie części. Najgorzej było zadzwonić do rodziców i Tż-ta. W konsekwencji ubezpieczyciel stwierdził szkodę całkowitą co oznacza, że samochód nadawał się tylko do kasacji. Na szczęscie miałam AC, ale niestety nie wypłacili pełnego odszkodowania, tylko tyle ile był warty samochód w chwili wypadku. Pół roku nie siadłam za kierownicą i naprawdę myślałam że już NIGDY nie siądę. Ale pół roku później przeniosłam się do Krakowa do pracy. dojeżdżanie komunikacją było męczące i za odszkodowanie kupiłam to swoje gówienko, którym jeżdże do dzisiaj. Powiem tak, byłam przerażona początkowo jeżdżąc po Krakowie (tramwaje - te sprawy), ale to właśnie tam nauczyłam się jeździć. Ogólnie to był początek 2008 roku, który pod wieloma względami był dla mnie bardzo ciężki. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że nieszczęscia nie chodzą parami - ale stadami

Napisane przez jagodzia133

a na obiad było: filety z kurczaka z pieczarkami i serem, talarki z ziemniaków najpierw podsmażane a potem zapiekane lub ziemniaki z wody marchewka z jabłkiem i śmietaną, barszcz biały, sałatka grecka, sałatka gyros i na deser lody Algida stracciatella z owocami i bitą śmietaną. A i winko oczywiście

Napisane przez gosza_m

Zrobiliśmy wczoraj tego grilla. Hamburgery oczywiście pyszniutkie,

dziewczyny, ale smaka narobiłyście

Napisane przez fablous

Nena dobrze typowałaś, Anja miała krótką sukienkę

naprawdę strzelałam, ale kiedyś czytałam albo słyszałam jak mówiła, że jej największym atutem są nogi (zresztą nie dziwne) więc od razu wiedziałam, że w sukni raczej nimi będzie chciała się pochwalić niż np. dekoltem Ogólnie suknia słaba i ona sama też nie prezentowała się jakoś zabojczo

[gamariel]

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

Witam PM-ki Mnie się podoba takie bolerko, tylko nie mam pojecia jak wygląda z tyłu i czy jest stabilne.

[fablous]

Napisane przez nena1984

Witam niedzielnie!


o rety...jak dobrze, że nic mu się nie stało Ja sama w 2008 roku miałam wypadek samochodowy, więc wiem jakie są z tym związane emocje. Jakieś 3 miesiące wcześniej dostałam prawo jazdy - pierwszy raz pojechałam do innego miasta. Wracając do domu najlepszą drogą na świecie - nowa świeżo oddana do użytkowania, po trzy pasy w każdym kierunku. Pogoda piękna - sucho, słonecznie - mimo że był styczeń. Więc jadę sobie swoim pięknym czerwonym samochodem jakieś 140 km/h przy głośnych dźwiękach chyba nawet Rihanny i nagle mignął mi znak że powinnam zjechać. więc co zrobiłam? Zamiast pomysleć, ewentulanie przejechać zjazd i zawrócić, po prostu skręciłam kierownicą i przy prędkości znacznie powyżej bezpiecznej walnęłam w barierkę metalową. Samochód obróciło, poduszki strzeliły, pasy szarpnęły. Przez ułamek sekundy słyszałam tylko dźwięk gniecionej blachy a potem napis na wyświetlaczu cd - "high power". Pierwsza myśl, to że samochód zaraz wybuchnie, nie wiem dlaczego tak pomyślalam. teraz mi się to śmieszne wydaje. Najgorsze że zachowując trzeźwe myślenie (absolutnie nie wpadłam w panikę) nie mogłam wysiąść z samochodu. Na skutek uderzenia z bardzo dużą siłą, poszły słupki w samochodzie i zablokowały sie drzwi. Wylazłam w końcu przez tylne drzwi pasażera, uchylając je na szerokość 30 cm. Tego dnia miałam tyle szczęścia...akurat przejeżdżał bardzo miły pan, który zadzwonił szybko po lawetę. Za jakieś 2-3 minuty przyjechała (warsztat był dosłownie za pół kilometra). Zgarneliśmy wszystkie części. Najgorzej było zadzwonić do rodziców i Tż-ta. W konsekwencji ubezpieczyciel stwierdził szkodę całkowitą co oznacza, że samochód nadawał się tylko do kasacji. Na szczęscie miałam AC, ale niestety nie wypłacili pełnego odszkodowania, tylko tyle ile był warty samochód w chwili wypadku. Pół roku nie siadłam za kierownicą i naprawdę myślałam że już NIGDY nie siądę. Ale pół roku później przeniosłam się do Krakowa do pracy. dojeżdżanie komunikacją było męczące i za odszkodowanie kupiłam to swoje gówienko, którym jeżdże do dzisiaj. Powiem tak, byłam przerażona początkowo jeżdżąc po Krakowie (tramwaje - te sprawy), ale to właśnie tam nauczyłam się jeździć. Ogólnie to był początek 2008 roku, który pod wieloma względami był dla mnie bardzo ciężki. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że nieszczęscia nie chodzą parami - ale stadami

o rany, nie zazdroszczę...
ja jeżdżę już prawie trzy lata i póki co (odpukać!) nie miałam żadnej stłuczki. Dopiero niedawno miałam pierwszą kontrolę policyjną. I to panowie zatrzymali mnie raczej żeby sobie pogadać niż wlepić mi mandat, bo przekroczyłam prędkość zaledwie o 5km . Widzieli, że jadę sama, to był niedzielny wieczór i pewnie im się nudziło. A obaj byli młodzi, nie więcej niż 30 lat. Zaczęli mnie wypytywać gdzie tak jadę, skąd wracam, a gdzie pracuję, gdzie mieszkam, co studiuję i takie tam. A ja głupia zamiast powiedzieć, że to chyba nie wchodzi w zakres ich obowiązków to odpowiadałam grzecznie. W końcu moja pierwsza kontrola więc trochę się stresowałam no i myślałam, że policja to o wszystko może zapytać. Wtedy to bym im nawet pin do karty podała jakby zapytali . Teraz już bym wiedziała jak się z nimi obejść

[ibyza]

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

etolom mówię zdecydowane tak żadne z tych mi się nie podoba ale ogolnie też chcę etolę

[magdziaS]

Dzień dobry niedzielnie!
Dopiero wstałam i jestem ledwo żywa. Wczoraj byliśmy na imprezie mój TZ świętował swoje imieniny
Szczerze mówiąc jedna z gorszych imprez na jakich byłam No ale towarzystwa się nie wybiera
Za to objadłam się tak, że nie wiem czy do kolacji coś zjem

Na szybko z tego co nadrobiłam.
Karolinko, dobrze, że TŻtowi nic się nie stało

Co do etoli, to mnie się takowe nie podobają, już wolę sweterek albo ostatecznie bolerko, które pewnie i tak będę miała W sumie postaram się je tylko jakoś rozweselić kwiatem w kolorze butów i szarfy do sukni, a na sali szybko się go pozbędę

Stylizacja Anji Rubik w ogóle mi się nie podobała

[malwus20]

Witam dziewczynki w niedzielne popołudnie
Właśnie wróciłam z giełdy w Zamościu kupiłam sobie parę ciuszków

Wczoraj jak był u mnie Tż to napaliliśmy się żeby poćwiczyć kilka ruchów z tego o to filmiku i udało nam się już kilka tak nawet dobrze nauczyć. Szczególnie podobały mi się te ruchy z minut 2:10-2:30
To klaskanie tyłeczkami jest super
http://www.youtube.com/watch?v=CMTjj...eature=related

[martuha24]

Cześć Dziewczyny! Troche naskrobałyście ...a ja nie wiem czemu na nic nie mam czasu co chwila coś....podczytuję Was po trochu ale dosłownie co chcę odpisać to albo Mała coś zmaluje albo musze zabrać się za obiad albo milioon innych rzeczy...Wczoraj była taka niegrzeczna że myślałam w pewnym momencie kupię bilet i wywioze ją do PL do mojej mamy na wakacje .... pomyślicie że jestem wyrodną matką ale wczoraj to przegieła już nawet Tż dzwonił z pracy.....to chyba wina pogody wczoraj cały dzień padało i wiało niemiłosiernie aż nasz namiot zwiało na 2 koniec ogrodu...
Ja to chodzę rozdrażniona bo Ci znajomi o których wczesniej Wam pisałam że NAGLE zdecydowali się na ślub i wesele w czerwcu uznali że to jest NASZA wina że nie powiedzieliśmy im o naszych planach (o ślubie i weselu) no myślałam że zwariuję...nie miałam potrzeby mówić im o ślubie i weselu skoro on (ten znajomy) jak mówił niedawno mojemu TŻ że on na slub i wesele to ma jeszcze czas i mu sie nie śpieszy...no ✂✂✂✂.....tak się wkurzyliśmy z Tż że po prostu OLEWAMY totalnie i jak ten znajomy pyta sie mojego TŻ coś w sprawie wesela Tż odpowiada NIE WIEM...i koniec nie bede sie przejmowała czyjąś głupotą bo nie ma sensu...

Postaram się częściej zaglądać...Pozdrawiam Was

[gosza_m]

Siemka!!!!!

TŻ mnie opuszcza o godz. 21.30
Teraz sobie smacznie śpi, bo przed nim 500 km drogi.

Co do ślubu Anji Rubik.
Nie będę oryginalna, jak stwierdzę, że zawiodłam się. Taka piękna kobieta, mogła chociaż zrobić sobie lepszą fryzuję.
Jak dla mnie wygląda, jakby rano wstała, na szybko się uczesała, umalowała, wskoczyła w kieckę i już.
A Sasha to najlepiej wyglał w polskim Tap Madl, serio wtedy to mi się nawet podobał
I przyznam, że suknia i stylizacja Kate Moss już mi się bardziej podobała.

[Chatka]

Napisane przez gamariel

Witam PM-ki Mnie się podoba takie bolerko, tylko nie mam pojecia jak wygląda z tyłu i czy jest stabilne.

Nawet całkiem fajnie wygląda

Napisane przez malwus20

Witam dziewczynki w niedzielne popołudnie
Właśnie wróciłam z giełdy w Zamościu kupiłam sobie parę ciuszków

Wczoraj jak był u mnie Tż to napaliliśmy się żeby poćwiczyć kilka ruchów z tego o to filmiku i udało nam się już kilka tak nawet dobrze nauczyć. Szczególnie podobały mi się te ruchy z minut 2:10-2:30
To klaskanie tyłeczkami jest super
http://www.youtube.com/watch?v=CMTjj...eature=related

Gratuluję zakupów
No no, fajnie, że sobie ćwiczycie taniec i że Wam wychodzi Mój TŻ ostatnio powiedział, że koło września chciałby, żebyśmy już mieli skompletowany mix piosenek na nasz pierwszy taniec i zaczęli kombinować układ... bo się już zaczyna stresować

Napisane przez martuha24

Cześć Dziewczyny! Troche naskrobałyście ...a ja nie wiem czemu na nic nie mam czasu co chwila coś....podczytuję Was po trochu ale dosłownie co chcę odpisać to albo Mała coś zmaluje albo musze zabrać się za obiad albo milioon innych rzeczy...Wczoraj była taka niegrzeczna że myślałam w pewnym momencie kupię bilet i wywioze ją do PL do mojej mamy na wakacje .... pomyślicie że jestem wyrodną matką ale wczoraj to przegieła już nawet Tż dzwonił z pracy.....to chyba wina pogody wczoraj cały dzień padało i wiało niemiłosiernie aż nasz namiot zwiało na 2 koniec ogrodu...
Ja to chodzę rozdrażniona bo Ci znajomi o których wczesniej Wam pisałam że NAGLE zdecydowali się na ślub i wesele w czerwcu uznali że to jest NASZA wina że nie powiedzieliśmy im o naszych planach (o ślubie i weselu) no myślałam że zwariuję...nie miałam potrzeby mówić im o ślubie i weselu skoro on (ten znajomy) jak mówił niedawno mojemu TŻ że on na slub i wesele to ma jeszcze czas i mu sie nie śpieszy...no ✂✂✂✂.....tak się wkurzyliśmy z Tż że po prostu OLEWAMY totalnie i jak ten znajomy pyta sie mojego TŻ coś w sprawie wesela Tż odpowiada NIE WIEM...i koniec nie bede sie przejmowała czyjąś głupotą bo nie ma sensu...

Postaram się częściej zaglądać...Pozdrawiam Was

Oj, tam olewajcie ich, jak się zachować nie potrafią... Współczuję, że córeczka się źle zachowuje, ale to chyba faktycznie przez pogodę, bo nie wiem, jak u Was, ale w PL jest strasznie chwiejna i trudno dojść do ładu z nią.

Ja dziś od rana źle się czuję, w końcu tak strasznie mnie głowa rozbolała, że musiałam się położyć... Przedrzemałam tak z 2 godziny, w końcu budzę się, wchodzę do kuchni, a tam... TŻ piecze ciasto! Rabarbarowca Kocham Go bardziej niż cały wszechświat

[Nattiv]

Napisane przez Chatka

Ja dziś od rana źle się czuję, w końcu tak strasznie mnie głowa rozbolała, że musiałam się położyć... Przedrzemałam tak z 2 godziny, w końcu budzę się, wchodzę do kuchni, a tam... TŻ piecze ciasto! Rabarbarowca Kocham Go bardziej niż cały wszechświat

dla Tż. Następna PMka, której Tż umie upiec ciasto

Oj cicho tu strasznie dzisiaj Ja nie mam jakoś siły nigdzie wychodzić mimo, że pogoda taka piękna

[bluesky89]

U mnie pogoda koszmarna dziś, jest zimno i w ogóle nie fajnie. Muszę iść do sklepu, bo karta międzynarodowa mi się skończyła i nie mam jak do Polski zadzwonić.
No i zostałam sama, bo TŻ w pracy do północy.
I mam ochotę na coś dobrego do jedzenia, ale nie wiem co.. Brak pomysłu.

[nena1984]

a ja spiekłam się jak rak i teraz cierpię

[Seagirl]

Napisane przez Nattiv

Co myślicie o takich tiulowych etolach? Bolerka mi się nie podobają, a do kościoła pasuje się troszkę zakryć i się zastanawiam nad takim rozwiązaniem. Zdjęcia tylko dla przykładu, bo żadne z tych mi się nie podoba akurat

Nawet ciekawie to wygląda;-)

Napisane przez Chatka

Podobają mi się bardziej te drugie, pierwsze za długie mi się wydają... No i fakt, do gorsetu idealnie pasują. Ale poszukaj jeszcze gdzieś tańszych.
Ja na pewno dużo na biżu nie wydam, bo generalnie mało noszę, może nawet nic nie wydam, tylko pożyczę, albo coś ze swojej wezmę... Zobaczy się, póki co nie zamierzam niczego kupować, chyba, że mi wpadnie w oko i będzie idealne do mojej wizji

No ja raczej wolę te dłuższe, będe miała rozpszczone włosy i bez naszyjnika. Ogólnie wolę okazalsze kolczyki;-)