Pachnące główki, słodkie stópeczki i ich szczęśliwe, spełnione mateczki V-VI 2011

[martynka89]

Paulizia ja sie cala ciaze nastawialam na karmienie piersia a okazalo sie, ze karmilam 3 dni a i tak byla to meczarnia dla mnie i dla dziecka ale nie z powodu bolu tylko dlatego, ze nie potrafila ssac piersi. W szpitalu sie przemeczylam a po wyjsciu do domu zaczelam sciagac mleko bo mala krzyczala niemilosiernie z glodu a nie potrafila sie napic, zaczela spadac z wagi i zrobila sie zolta. Teraz mam wyrzuty sumienia bo mleka sciagam tylko okolo 300 ml na dobe a reszte podaje MM. Wiem, ze to nie moja wina, ze tak sie stalo ale mam do siebie zal o to, ze daje malej tak malo mojego mleka. A wszystko przez to, ze przez kilka miesiecy nastawialam sie na karmienie piersia. Teraz czuje sie zla matka.

[Paulizia]

Napisane przez matallewar

Ja też się wzięłam za odchudzanie
Chcę 9 kg zrzucić
Tylko dopóki karmię piersią to ostra dieta nie wchodzi w grę
Ale ćwiczę od 3 dni (w nocy, jak Edzik zaśnie) - brzuszki, nożyce, hula-hop
Jem mniej, a częściej, no i staram się nie podjadać.
Mam też zamiar odstawić słodycze, coś słodkiego ew. raz w tygodniu (żeby się potem nie rzucić na nie )

A od września może jakiś aerobik i basen
Tż powinien już móc spokojnie zostać z Edą, a na basen pójdziemy całą rodziną

9 kilo to wcale nie tak duzo... ja mam 20 a najlepiej to bym chciala 26... poki co nastawiam sie na 20. Ja chyba zaczne biegac wieczorami jak tz bedzie mial wolne. Moze zapisze sie na silownie? tylko ta pod domem strasznie droga i nie przepadam za nia
Z tymi slodyczami masakra... najgorzej to mi do kawy czegos slodkiego bedzie brakowac, ale kupie sobie takie ciastka digestive w wersji odchudzonej jakas namiastka.
Ide porobic troche przysiadow, bo moje kolana odmawiaja posluszenstwa ostatnio
Trzymam za Ciebie i prosze o to samo bysmy w tym wytrwaly co sobie postanowilysmy

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

martynka89 nie mysl tak o sobie, bo to nie ma sensu takie wmawianie sobie, ze jest sie zla matka. Zla matka bys byla jakbys na sile wciskala jej ta piers, a ona jej nie chciala. Najwazniejsze by dziecko bylo najedzone, a jak? Czy to ma znaczenie? I tak dalej karmisz ja swoim mlekiem. Tu nie chodzi o samo karmienie piersia tylko o mleko matki. To jest wazne, a dopki karmisz swoim mlekiem jest git i Mala dostaje wszystko czego potrzebuje

[matallewar]

Napisane przez Paulizia

9 kilo to wcale nie tak duzo... ja mam 20 a najlepiej to bym chciala 26... poki co nastawiam sie na 20. Ja chyba zaczne biegac wieczorami jak tz bedzie mial wolne. Moze zapisze sie na silownie? tylko ta pod domem strasznie droga i nie przepadam za nia
Z tymi slodyczami masakra... najgorzej to mi do kawy czegos slodkiego bedzie brakowac, ale kupie sobie takie ciastka digestive w wersji odchudzonej jakas namiastka.
Ide porobic troche przysiadow, bo moje kolana odmawiaja posluszenstwa ostatnio
Trzymam za Ciebie i prosze o to samo bysmy w tym wytrwaly co sobie postanowilysmy

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

martynka89 nie mysl tak o sobie, bo to nie ma sensu takie wmawianie sobie, ze jest sie zla matka. Zla matka bys byla jakbys na sile wciskala jej ta piers, a ona jej nie chciala. Najwazniejsze by dziecko bylo najedzone, a jak? Czy to ma znaczenie? I tak dalej karmisz ja swoim mlekiem. Tu nie chodzi o samo karmienie piersia tylko o mleko matki. To jest wazne, a dopki karmisz swoim mlekiem jest git i Mala dostaje wszystko czego potrzebuje

Może 9 to nie 26, ale za to nie udało mi się ważyć 58 od liceum, czyli jakieś 7 lat
A odchudzałam się wiele razy, najmniej 60 kg ważyłam, mój organizm nie chce mniej, a ja bym najchętniej chciała 56, ale jak będzie 58-59, to będzie super

To trzymam mocno

[anula_81]

Hej kochane!
My wrocilismy z dlugasnego spaceru w deszczu , mala spi od 12:30 i nie ma ochoty sie budzic, no ale skoro tak ladnie spala w nocy to niech sobie spi moj szkrab kochany

Napisane przez matallewar

Co za MASAKRA!

Edzik spał od 22:30 do 0:30, potem do 2:30 usypianie, skończyło się na karmieniu. Spał do 5:00, znów karmienie, a od 6:30 stęki i prężenia i koniec spania. A teraz awantura. LITOŚCI!
Nie wspomnę, że ja zasnęłam dopiero koło 23:30

Idę, bo co raz głośniej marudzi

oj oj kochana wspolczuje mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie lepiej...

Napisane przez andziot

Dzień dobry,
pobudka o 3:20 i spanie do 7:30
zjadła i śpi znowu

czy u Was też tak jest, że im później w ciągu dnia, tym gorzej dzidzie Wam usypiają ????
bo Gabrysia na pierwszą drzemkę sama usypia, na drugą to lekko jej pomagam głaskaniem, a na trzecią to już nie umie sama zasnąć, muszę bujać w łóżeczku ...

mam nadzieje, ze sie dobrze bawiliscie na dzisiejszym wyjezdzie w sali zabaw
to twoja Gabrysia spala dzisiaj podobnie do mojej Zosi
u mnie tez tak, ze na pierwsza drzemke ok 10 rano zasypia szybko, ale drzemka trwa 40 min do godziny, potem je i spi max 1-2 godziny jak jestesmy w domu, jak na spacerze to wlasnie tak jak teraz leci juz 3 godzina
zreszta w wozku latwiej ja uspic, ale w nocy-wieczorem zasypia sama. Najgorzej zasypia jesli ma ochote na drzemke kolo 17-stej wtedy spac jej sie chce, ale walczy ze soba straszliwie!

Napisane przez eweska

Żeby u nas w parku się tak dało Nie dość że miny na każdym kroku to ludzie by powiedzieli oszalała

no co ty?? naprawde? ja to codziennie spie na trawie pod domem na kocyku

Napisane przez andziot

chciałam dopiec mężulowi i mówię do Zosi :
- tata jest gruby, nie ??
Zosia: TAK
to mężul do Zosi w odwecie:
- a mama ma odstający brzuch, nie ?
Zosia: NIE

córeczka mamusi

Nooo Zosia madra dziewczynka

Napisane przez gusiagatko

Dobry

Ja dzisiaj zakręcona. Nadia usnęła o 23.30 ale w nocy pobudki na jedzonko co 2 godziny i przerwa w spaniu od 5 do 6
Spała do 9.30 ale ja musiałam wstać na śniadanko

anula_81 za nockę

Gusiu a jak w ogole sobie radzisz? chyba niezle co? I karmisz dalej piersia prawda?

Napisane przez andziot

anulinka ja nie wiem czy to nie taki ewenement dwunocowy że tak długo mi spała ... Gabrysia jest tylko na cycku i żeby nie było nie pijam alkoholu ani innych używek, nie biorę leków na sen
dla usprawiedliwienia dodam, że Zosia w jej wieku też spała od 19 do 5-6 rano po moim mleku z butelki (gdzieś ok 120ml jadła ) może mam takie śpiące egzemplarze
(tzn mam wielką nadzieję )


anula jw co do spania Gabrysi (przy anulince) Gabrynia może ciut spokojniejsza albo ja znalazłam sposoby żeby ją uspokoić, jednego cyca je spokojnie, pod koniec zaczyna się rzucać, a drugi to już orgia, ale trochę pokobinuje i zjada, wytrzymuje 3h więc jest chyba ok, ale w cyckach czuje, że nie dojada do końca tak jak kiedyś

mysle ze ci cale forum zazdrosci takich spiacych egzemplarzy....

moja tez sie rzuca mniej, ale dzisiaj byly placze, choc tez jakos mam juz milion sposobow na spacyfikowanie jej, czasem dzialaja bardziej, czasem mniej, ale wychodze z zalozenia, ze jakby byla bardzo glodna i nie dojadala, to by wyla?!

Napisane przez anulinka2009

Mój Pepe to jednak szczypiorek z wagą 5100 g ( w wieku 2 m-cy ).

Moja Zosia tez chudzina.. 4997 wazyla w dniu w ktrym skonczyla dokladnie 2 miechy..

uciekam , niech sie to moje dziecie budzi bo zjadlaby i ja potem zjadlabym obiad moze tez...

[martynka89]

Paulizia myslac racjonalnie to najwazniejsze jest wlasnie to, zeby dziecko bylo najedzone ale przez to nastawianie sie jest mi zal, ze musze ja dokarmiac MM. Bo jesli udaloby mi sie sciagnac tyle mleka z piersi zeby nie dawac MM to pewnie tez czulabym sie inaczej a wiadomo, ze mleczka mam coraz mniej przez sciaganie laktatorem i chyba to najbardziej mnie meczy.

matall ja tez mialam kiedys tak, ze nie moglam zejsc z waga ponizej 60kg. Do 60 kg zawsze latwo bylo mi zejsc jak przytylam ale ponizej nie moglam. Mialam tak ze 3 lata a pozniej udalo mi sie schudnac do 53 i nawet nie trzymalam wtedy zadnej diety. Ale dlugo sie taka waga nie nacieszylam bo w ciaze zaszlam. Teraz pewnie znowu bede miala problem zeby zejsc z 60 do 53.

Wlasnie ile czasu po porodzie trzeba odczekac zeby moc cwiczyc? Trzy tyg po porodzie juz chyba mozna?

[agus87]

Napisane przez Paulizia

dzien dobry!
pisze jedna reka, a druga trzymam butle

i pytanko do chustowych mam:
mam elastyczna i jak zaplatam w kieszonke i wkladam Antka to musze mu trzymac plecki, bo sie bardzo odchyla i musze go asekurowac. czy ja robie cos nie tak czy chusta jest do ?


Scio jestes najlepsza mama, ale jak widze kazda z nas przechodzila chwilke zalamania przy odstawianiu od piersi. mialam to samo na poczatku tyle, ze u mnie bylo to przez okrutny bol sutkow. Wolalam wstawac w nocy i sciagac laktatorem, bo mialam do wybory:
a. plakac i klnac przy kazdym karmieniu [co wiadomo jak moglo odbic sie na dziecku i pokarmie]
b.sciagac laktatorem i liczyc sie z tym, ze z czasem bedzie tego pokarmu mniej.
Teraz karmie przez nakladki od 3 w nocy do 10 rano zazwyczaj. po 10 dostaje juz butle z mm, a pozniej sciagam mleko, ktorego jest coraz mniej, bo po 60ml w kazdej po dluzszym nie sciaganiu. kiedys bywalo 100ml z jednej piersi. powoli zaczynam odstawiac od piersi. ten proces moze trwac nawet 2 miesiace wszystko zalezy od pokarmu.
nie zadreczaj sie to nie ma sensu i masz racje, ze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko!

i od razu z tego miejsca chcialabym przeprosic wszystkie mamy nie karmiace piersia za to, ze jak bylam w ciazy to myslalam o nich, ze sa egoistkami i mysla tylko o sobie nie karmiac dziecko piersia. teraz wiem jakie to jest cholernie trudne i ile trzeba wytrwalosci by sie udalo albo i nie
Wczesniej mi sie zdawalo, ze to takie proste, bylam wyedukowana jesli chodzi o karmienie piersia. Praktyka mnie wrecz zabila. I musze tez przeprosic swoja mame, do ktorej mialam zal, ze nie karmila mnie piersia z powodu ogromnego bolu, a ja jej mowilam ''trzeba bylo zaciskac zeby i karmic'' teraz wiem jak bardzo ja to bolalo i dlaczego mnie odstawila.
Naprawde mialam czasem mysli, ze porod byl lzejszy niz karmienie piersia, bo trwala to przez 9 godzin i przeslzo, a ten bol trwal co kazde dwie godziny, nieprzerwalnie przez 20 minut przez 4 tygodnie...
WSZYSTKICH BARDZO PRZEPRASZAM!

To sie wynaturzylam troszke Mame tez dzis przeprosze, bo ostatnio mialam, ale jakos nie wyszlo

Biore sie za odchudzanie... juz tak na powaznie
Moria? Towarzyszysz mi w tym przedwsiezieciu?

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Agus jak to jest miec kaca?

jak by mi ktos powiedzial w oczy, ze jestem egoistka, bo nie karmie piersia, to chyba bym plaskacza strzelila
ale przeprosiny przyjete


jak to jest miec kaca>?
zleeeeeeeeee
ale juz sie czuje dobrze
i nawet mnie glowa nie boli

[ddaaiissyy]

czesc Mamunie !
Nie udzielam się tzn nie pisze ale podczytuję
Nie mam u rodziców lapika i troche żal siedzieć w domu przy kompie jak taka sliczna pogoda.
Siedzimy sobie w ogródku a mała lula w wózeczku
Mama sie nie może nadziwić jaka grzeczna, jakby dziecka nie było - wczoraj pierwszy raz zapłakała dopiero o 16.30
Ostatnio kiedy tu byliśmy miała skok wiec wiecej krzyczała aniżeli milczała
Małż dojechał szczęśliwie, miedzylądowanie miał w Bangkoku więc po pół roku znów zawitał do tajlandii
Dziś dzwonił z kula lumpur - upał i duchota okropna.
Za chwilkę mykam na obiadek ale jak Gabiątko dalej będzie takim aniołkiem doczytam Was później.


Widziałam, ze 23.07 będzie w rossmannie promocja na Pampersy Premium
Zamiast 48,99 beda kosztowały 34,99 ! chyba doby deal ?
http://www.rossnet.pl/Okazja_dnia.aspx

Trzeba tylko z ich strony kupon pobrać

[Grazin]

Napisane przez anula_81

hej dziewczyny
u nas nocka genialnie!
mala spala od 20:50 do 2-giej a potem do 6:40!!! i po szybkim karmieniu (pol godziny z dwoma bekami!!!) dospala do 8:40!!

brawoooo

Napisane przez martynka89

Paulizia myslac racjonalnie to najwazniejsze jest wlasnie to, zeby dziecko bylo najedzone ale przez to nastawianie sie jest mi zal, ze musze ja dokarmiac MM. Bo jesli udaloby mi sie sciagnac tyle mleka z piersi zeby nie dawac MM to pewnie tez czulabym sie inaczej a wiadomo, ze mleczka mam coraz mniej przez sciaganie laktatorem i chyba to najbardziej mnie meczy.

matall ja tez mialam kiedys tak, ze nie moglam zejsc z waga ponizej 60kg. Do 60 kg zawsze latwo bylo mi zejsc jak przytylam ale ponizej nie moglam. Mialam tak ze 3 lata a pozniej udalo mi sie schudnac do 53 i nawet nie trzymalam wtedy zadnej diety. Ale dlugo sie taka waga nie nacieszylam bo w ciaze zaszlam. Teraz pewnie znowu bede miala problem zeby zejsc z 60 do 53.

Wlasnie ile czasu po porodzie trzeba odczekac zeby moc cwiczyc? Trzy tyg po porodzie juz chyba mozna?

6 tyg odczekaj conajmniej

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

poczytajcie mnie w klubie

[martynka89]

Grazynko to jeszcze 3 tyg musze poczekac na cwiczenia. Wole nie wiedziec jak bede wygladac do tej pory

Deszcz pada od samego rana wiec chyba dzisiaj spacerku nie zalicze. Mala strasznie marudzi, nie wiem czy przez ta pogode czy brak jej swiezego powietrza bo codziennie z nia wychodzilam na conajmniej 2 godziny z domu wiec pewnie juz sie przyzwyczaila.

[enchantresss]

Grazin , odpisałam w K

My z Gabikiem w ogródku siedzimy i jakieś psy się zleciały pod dom, bo suczka TŻ ma cieczkę .. i siedzą i wyją pod drzwiami

[eweska]

My już po spacerku 3 godzinki łaziłam
Teraz czekam na telefon od małża i na synala.

Napisane przez ddaaiissyy

czesc Mamunie !
Nie udzielam się tzn nie pisze ale podczytuję
Nie mam u rodziców lapika i troche żal siedzieć w domu przy kompie jak taka sliczna pogoda.
Siedzimy sobie w ogródku a mała lula w wózeczku
Mama sie nie może nadziwić jaka grzeczna, jakby dziecka nie było - wczoraj pierwszy raz zapłakała dopiero o 16.30
Ostatnio kiedy tu byliśmy miała skok wiec wiecej krzyczała aniżeli milczała
Małż dojechał szczęśliwie, miedzylądowanie miał w Bangkoku więc po pół roku znów zawitał do tajlandii
Dziś dzwonił z kula lumpur - upał i duchota okropna.
Za chwilkę mykam na obiadek ale jak Gabiątko dalej będzie takim aniołkiem doczytam Was później.


Widziałam, ze 23.07 będzie w rossmannie promocja na Pampersy Premium
Zamiast 48,99 beda kosztowały 34,99 ! chyba doby deal ?
http://www.rossnet.pl/Okazja_dnia.aspx

Trzeba tylko z ich strony kupon pobrać

Twój małż wyjechał ?
coś mnie ominęło, na długo ??? czy tylko na wakacje ???

Napisane przez matallewar

Ja też się wzięłam za odchudzanie
Chcę 9 kg zrzucić
Tylko dopóki karmię piersią to ostra dieta nie wchodzi w grę
Ale ćwiczę od 3 dni (w nocy, jak Edzik zaśnie) - brzuszki, nożyce, hula-hop
Jem mniej, a częściej, no i staram się nie podjadać.
Mam też zamiar odstawić słodycze, coś słodkiego ew. raz w tygodniu (żeby się potem nie rzucić na nie )

A od września może jakiś aerobik i basen
Tż powinien już móc spokojnie zostać z Edą, a na basen pójdziemy całą rodziną

Ja muszę ze 25 zrzucić a zaczęłam parę dni temu :P

[martynka89]

Moja mala daje mi popalic juz od 4 godzin. Na chwile przysypia, budzi sie i ryk. Nie jestem przyzwyczajona do takich "atrakcji" a wiem ze bedzie gorzej bo bedzie spala coraz mniej.
Najlepsze jest to, ze ona sie domaga brania na rece bo placze a na rekach odrazu sie uspakaja. Tylko nie wiem skad jej sie to wzielo bo nie nosilam jej duzo na rekach wlasnie dlatego zeby pozniej nie bylo cyrkow, ale jak widac nie pomoglo.

[ddaaiissyy]

enchantress... dobrze, że to nie wyją juz zięcie do Twojej Gabuni ;

moniqac, kciuki za chrzciny ! Czekamy potem na relacje zdjeciową

matall.. nieprzerwanie Ci wspołczuje z szalejącym Edzikiem. A tŻ w końcu będzie miał operacje czy nie? Ty jeszcze masz siłę na ćwiczenia? Podziwiam i gratuluje

grazin, a gdzie Twoj TŻ znowu baluje i samą Cię na weekend zostawia ;>

anulka, ale Zosieńka się naprawiła ! Widzisz, przetrwałaś kryzys i chyba już wszystko wraca do normy, no nie ?

Paulizia, jak przeczytałam Twoj post o karmieniu to miałam gęsią skórkę i łzy w oczach... był taki szczery do bólu i prawdziwy.. buziunia dla Antosia, że ma taką mądrą mamusie

agus87, finlandie piłaś ? super ! A ja bavarie 0,00% Zazdroszczę

andziotka, hahah ale Zosia pieknie Tatusiowi odpowiedziała

ewesko, małz jest w Malezji na spotkaniu służbowym, nie na wakacjach Poleciał na 2 tygodnie. Jak dzieciatka siostry ???

ooo malutka sie obudziła, jadła o 14.. głod ją obudził, lece z barem mlecznym

[eweska]

Daisy no to prawie jak wakacje bo w takim miejscu, super, pewnie będzie mógł sobie co nie co pozwiedzać u siostry wszystko ok, dzieciaczki bez zmian od ostatniego razu jak pisałam, zapowiada się, że będzie dobrze, a na ile dobrze czas pokaże.

[enchantresss]

daisy, haha, masz rację .. dobrze, że to nie zięcie do mojej Gabci

[gusiagatko]

matall to Ty jeszcze masz siłę na ćwiczenia? dla Ciebie

Napisane przez anula_81

Gusiu a jak w ogole sobie radzisz? chyba niezle co? I karmisz dalej piersia prawda?

Jak sobie radzę? hmm ciężko mi samej ocenić, ale chyba dobrze Póki co karmię tylko piersią. Mała nadal je góra 10 minut ale później spokojnie lezy albo idzie spać, więc myślę, że się najada. W poniedziałek przyjdzie położna na ważenie, mam nadzieję, że moje słońce znów przybrało.
Mam jeszcze problem z wieczornym usypianiem (Nadia wdała się chyba w tatusia, który też chodzi późno spać )

[SiLLee]

my juz po chrzcie. Dziecko mi chyba podmienili ona caly dzien prawie spi. Troszeczke w Kosciele poplakala potem jak sie obudzila. Nakarmilam ja na chwile sie rozgladala. i znowu spi do teraz. Nie wiem o co chodzi az sie zaczynam martwic czemu taka spokojna.

[martynka89]

Napisane przez SiLLee

my juz po chrzcie. Dziecko mi chyba podmienili ona caly dzien prawie spi. Troszeczke w Kosciele poplakala potem jak sie obudzila. Nakarmilam ja na chwile sie rozgladala. i znowu spi do teraz. Nie wiem o co chodzi az sie zaczynam martwic czemu taka spokojna.

Kochana ty sie nie martw tylko ciesz sie, ze masz spokoj. Moje dziecko dzisiaj ma odwrotnie, zawsze grzeczna a dzisiaj szalala przez 5 godzin i szczerze wole ta grzeczna wersje mojej corki.

[anula_81]

a moja Zoska spala prawie caly dzien.. 12:30 - 15:20 jedzonko i dalej kimono do 18:30...
teraz troche zacieszala na matce ale juz spiaca..
mam nadzieje, ze bedzie w nocy spala..

Napisane przez SiLLee

my juz po chrzcie. Dziecko mi chyba podmienili ona caly dzien prawie spi. Troszeczke w Kosciele poplakala potem jak sie obudzila. Nakarmilam ja na chwile sie rozgladala. i znowu spi do teraz. Nie wiem o co chodzi az sie zaczynam martwic czemu taka spokojna.

gratuluje chrztu!!

Napisane przez gusiagatko

Jak sobie radzę? hmm ciężko mi samej ocenić, ale chyba dobrze Póki co karmię tylko piersią. Mała nadal je góra 10 minut ale później spokojnie lezy albo idzie spać, więc myślę, że się najada. W poniedziałek przyjdzie położna na ważenie, mam nadzieję, że moje słońce znów przybrało.
Mam jeszcze problem z wieczornym usypianiem (Nadia wdała się chyba w tatusia, który też chodzi późno spać )

nie martw sie, jak nei placze i spi to z pewnoscia sie najada, moja Zoska czasem tez tylko 10 minutek i tez najedzona

Napisane przez ddaaiissyy

anulka, ale Zosieńka się naprawiła ! Widzisz, przetrwałaś kryzys i chyba już wszystko wraca do normy, no nie ?

ooo malutka sie obudziła, jadła o 14.. głod ją obudził, lece z barem mlecznym

Twoja Gabi widze tez niezly spioch dzisiaj
Zosia dalej poplakuje przy jedzeniu, alejuz jest lepiej, mam obgryzione wszystkie paznokcie, ale dajemy rade
Ale ci fajnie, ze jestes u rodzicow, napewno jest ci latwiej. ja widze ze choc tesciowie dzialaja mi na nerwy to jednak bawia sie z Zoska i mam chwile dla siebie...mimo, ze u nas leje caly dzien..

Napisane przez eweska

My już po spacerku 3 godzinki łaziłam
Teraz czekam na telefon od małża i na synala.
Twój małż wyjechał ?
coś mnie ominęło, na długo ??? czy tylko na wakacje ???
Ja muszę ze 25 zrzucić a zaczęłam parę dni temu :P

kochana ty widze tez maraton spacerowy

Napisane przez agus87

jak to jest miec kaca>?
zleeeeeeeeee
ale juz sie czuje dobrze
i nawet mnie glowa nie boli

a ja chce miec kaca!!!

idziemy kapac malego spiocha

[mamaoptymistka]

Napisane przez SiLLee

my juz po chrzcie. Dziecko mi chyba podmienili ona caly dzien prawie spi. Troszeczke w Kosciele poplakala potem jak sie obudzila. Nakarmilam ja na chwile sie rozgladala. i znowu spi do teraz. Nie wiem o co chodzi az sie zaczynam martwic czemu taka spokojna.

Gratuluję chrztu i wspaniale że córunia taka grzeczna.

Napisane przez gusiagatko

Jak sobie radzę? hmm ciężko mi samej ocenić, ale chyba dobrze Póki co karmię tylko piersią. Mała nadal je góra 10 minut ale później spokojnie lezy albo idzie spać, więc myślę, że się najada. W poniedziałek przyjdzie położna na ważenie, mam nadzieję, że moje słońce znów przybrało.
Mam jeszcze problem z wieczornym usypianiem (Nadia wdała się chyba w tatusia, który też chodzi późno spać )

Na pewno się najada, głodne dziecko mocno krzyczy


Mattal podziwiam za ćwiczenia.

Paulizia post bardzo szczery i poruszający.

Mnie irytuje jak ktoś mówi że karmienie jest takie naturalne, naturalne to jest mleko matki a karmienie to sztuka cierpliwości, wytrwałości i często wielkich wyrzeczeń.

DDAAIISSYY u mamusi jest Ci dobrze prawda???? Ja za moją mocno tęsknię i za rodzeństwem też ale już niedługo mnie odwiedzą (chrzest) więc odliczam dni z niecierpliwością).

Grazin jak przeczytałam że TZ na imprezie to od razu pomyślałam "ciekawe kiedy Ty pójdziesz na imprezę" i że szkoda że chociaż w weekend on Cię nie odciąży bo lekko nie masz z Sebulkiem.

[Grazin]

Napisane przez ddaaiissyy

grazin, a gdzie Twoj TŻ znowu baluje i samą Cię na weekend zostawia ;>

nawet ne chce mi sie komentowac
wczoraj mial impreze z kumplami z pracy wiec został u mamy na noc i dzisiaj nie wracał bo jego siostra ma urodziny, a ja stwierdziłam ze nie chce na nie jechac... i idzie na noc do pracy wiec bedzie dopeiro jutro rano w domu.
no coment...

Napisane przez mamaoptymistka

Grazin jak przeczytałam że TZ na imprezie to od razu pomyślałam "ciekawe kiedy Ty pójdziesz na imprezę" i że szkoda że chociaż w weekend on Cię nie odciąży bo lekko nie masz z Sebulkiem.

on twierdzi ze ja pojde jak przestane karmić. a on ciezko pracuje wiec jemu sie nalezy wytchnienie (!?) że niby ja nie pracuje przy dziecku i od tego mam urlop macierzyński że mam czas dla dziecka a on sie ma wysypiać (dlatego spi w innym pokoju) i ma prawo do imprez (dlatego chodzi co 2 tyg...)
pomaga mi jak jest w domu nie moge powiedziec, ale te imprezy mnie dobijaja...
chciałabym w weekend poleniuchopwac troche no ale cóz...
zreszta jak chcesz to przeczytaj klub

[asiak1981]

Sillee- super że już po chrzcie!

[andziot]

agus ma kaca ja już nie pamiętam jak to jest

anula za piękną nockę, super !!!
Gabrysia dziś głównie jadła poza domem i wiesz, że jakoś spokojniej jej to szło może w domu coś jej nie pasuje ???

Paulizia dużo odwagi Cię kosztowało to wyznanie życie wiele rzeczy weryfikuje ... też miałam takie spostrzeżenia przy karmieniu Zosi ...

daisy fajnie, że odpoczywacie też bym chciała w ogródku posiedzieć ...

SiLLee może zbawienne działanie chrztu naprawiło Twoją córę



cześć dziewczynki

meżul się wkurza bo Zosia nie chce zasnąć
spała w samochodzie w drodze powrotnej

w sali zabaw było fajnie
tyle że STRASZNIE gorąco !!!!!!!!!!!
niby największe w Polsce a klimy nie mają
czułam się jak w saunie, może wypociłam jakieś 2kg

Zosia wybiegana,
Gabrysia miała tylko krótkie drzemki, bo w wózku ona kiepsko sypia,
no i mieliśmy debiut karmienia w parku
nawet miło było ...

kupiłam Gabrysi bodziaki w MC a 29zl 3szt, ale Wam nie pokazę, bo nie mogę znaleźć takich w necie ...
chciałam kupić pajace, ale rozmiarów już nie było ... 49zl za 3szt

[Paulizia]

mamaoptymiskta o bardzo dobrze ujelas to w slowa!!

SiLLee, spokojna, bo diabelek wygnany
Teraz to sie cieszyc i nie zamartwiac no i gartuluje

Daisy zazdraszczam mezowi no i masz buziaka ode mnieeeeeee


No moj maluch juz wykapany lula w bujaczku


Ponawiam swoje pytanko dotyczace chusty...
Czy przy elastycznej chuscie, zaplatanej w ''kieszonke'' tez musicie asekurowac plecki dziecka? Mnie sie Antos odchyla i musze go trzymac za plecki... Czy to defekt chusty czy ja zle zwiazalam?

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Andziot
A gdzie jest ta sala zabaw? Musze rodzicom powiedziec, bo za dwa tygodnie dzieci mojego brata do nich przyjezdzaja
I w jakim CH najczesciej robisz zakupy?
za usypianie Zosi

[andziot]

Napisane przez Paulizia

Ponawiam swoje pytanko dotyczace chusty...
Czy przy elastycznej chuscie, zaplatanej w ''kieszonke'' tez musicie asekurowac plecki dziecka? Mnie sie Antos odchyla i musze go trzymac za plecki... Czy to defekt chusty czy ja zle zwiazalam?

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Andziot
A gdzie jest ta sala zabaw? Musze rodzicom powiedziec, bo za dwa tygodnie dzieci mojego brata do nich przyjezdzaja
I w jakim CH najczesciej robisz zakupy?
za usypianie Zosi

chyba za lekko zawiązałaś skoro musisz trzymać plecki
poszukaj w necie zdjęć, dziecko powinno mieć kręgosłup wygięty ciut do tyłu, no i na żabkę nóżki

TAM dziś byliśmy, tylko trzeba brać przenośną klimę ze sobą jak są takie upały

a co do CH to bardzo różnie, zależy co chcę kupić i czy chcemy zjeść obiad
często jesteśmy w Magnolii

[Grazin]

paulizia a bujasz papciem? bo ja tak
co do karmienia piersia to ja nikogo nie potepiam ze nie karmi... wiem jaki to ból. ja przez dwa tyg miałam łzy w oczach przy kazdym karmieniu. na szczescie potem mi sie sutki przyzwyczaiły.
ale nie rozumiem kobiet które ne karmia bo chca miec ładne piersi ciocia opowiadała mi o jakiejs kobiecie ktora juz w ciazy brała tabletki na zahamowanie laktacji bo chciała miec jedrne piersi
albo drugi przypadek zona mojego kuzyna (małolata, ale typowo nierozgarnieta zyciowo, dziecko ma dziecko) nie próbowała nawet karmic bo nie chciała...

[mamaoptymistka]

W końcu założyłam album synków, zapraszam do spojrzenia na moje skarbeczki
Grazin dzięki za miłe słowa.

[matallewar]

daisy Jeszcze nie wiadomo. Może jutro coś powiedzą.

daisy, gusia Sama też siebie podziwiam.
Ale kg same nie znikną

Zaraz idziemy się kąpać.
Znów marudzi. Idę paaaa.

[Paulizia]

Andziot dziekuje bede musiala jeszcze pokombinowac.

Grazin tak go do tego bujania przyzwyczailam, ze jak przestane to mnie opiernicza tak wiec bujam bamboszem

[mamaoptymistka]

Napisane przez Grazin

zreszta jak chcesz to przeczytaj klub

nie zostałam zaproszona do tajnego klubu

Ale i bez tego domyślam się że lekko nie masz. Proponuję coś z tym zrobić, tzn w tej całej przepychance kto ma ciężej Ty też masz prawo mieć czas dla siebie, może co jakiś czas zniknij z domu na pól dnia, zostaw pokarm może TZ doceni Twoją ciężką pracę.