Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 20

[zbroziu]

Jessiczka powiedz mi ile czasu zajęło Ci zejście do upragnionej wagi??

zbroziu widze ze startujesz z moja waga i moim celem
i podpis do sukni tez jakby mój
kiperek tez zycze powodzenia- Dacie rade

[Emilia 25]

Napisane przez sreberko4

Dzień dobry moje kochane
Mam dzisiaj porcję gorszych i złych wieści nie wiem od czego zacząć, może od dobrych-otóż wczoraj ubrałam nad jezioro taką piękną obcisłą bluzeczkę bez ramiączek i leżała na mnie aż dech zapierało byłam taka szczęśliwa poza tym koleżanka kóra nie widziała mnie parę tygodni,mówi że wyglądam teraz jak za czasów liceum no i najważniejsze-moja uparta teściowa w końcu przyznała mojemu Tżtowi że strasznie ładnie schudłam(mnie tego nie powiedziała) i zaczęła wypytywać o tą moją dietę. Tyle z miłych wiadomości.

Teraz te gorsze. Nie wiem dziewczyny czy to wynika z ludzkiej zazdrości czy z czego ale moje kuzynki, ciotki jak mnie zobaczyły to ŻADNA nie umiała powiedzieć że ładnie wyglądam po schudnieciu tylko żebym już nie chudła bo bedę wyglądać jak patyk potem napadły na moją mamę i opowiadały jej o takiej znajomej która ponoć prawie sie wykończyła po dukanie(swoja droga znam tą osobę i ma sie ona świetnie) i dzisiaj moja mama na mnie naskoczyła co to za dieta ale ja jej tłumaczę że nawet nasz rodzinny lekarz mowil mi ze ta dieta dobrze prowadzona nie jest niebepieczna! i ze nasza rodzinka poprostu mi zazdrosci! bo jak przybralam na wadze to każdemu bylo latwo dogadac mi ze wyglądam jak w szostym miesiacu ciązy, a jak sie przy tym śmiali a swoja droga ta kuzynka tez jest ciagle na dietach pije jakies swinstwa na odchudzanie i tego wcale nie uwaza za niezdrowe i dalej waży 70kg

No i ostatnia rzecz-zgrzeszyłąm wczoraj nad wodą, ale całkiem świadomie, i raczej tego nie żałuję po prostu wyglądam już tak, jakbym chciała, i uczciłam moją nową figurę 2 piwkami, kiełbaską z grilla i lodem w czekoladzie waga była dzisiaj łaskawa bo zobaczyłam na niej -100g ale ja i tak postanowiłam że od pierwszego sierpnia przechodzę na trójeczkę z taką wagą jaka będzie No troszkę mi ulżyło jak się wyżaliłam na tych okropnych ludzi
Milego dnia dukanki

Ludzie są podli, nie przejmuj się tym. My jesteśmy z Ciebie taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaakie dumne.

[angelus122]

witam dziewczynki;* wczoraj juz ladnie wrocilam na tory dietki i po mału zaczynam sie podnosic z dołka. Musi być dobrze!

dziś ostatni dzień PW jeszcze nie wiem co dziś zjeść. ide zaraz wykombinować jakieś śniadanko. może serek wiejski z pomidorkiem ?

sreberko4 eh zazdrość ludzka jest okropna! to strasznie przykre jak najbliżsi zamiast cieszyć się z Tobą Twoim szczęściem, dołują Cię... ale nie warto się przejmować! ;*

[ania230]

Napisane przez sreberko4

Mam dzisiaj porcję gorszych i złych wieści nie wiem od czego zacząć, może od dobrych-otóż wczoraj ubrałam nad jezioro taką piękną obcisłą bluzeczkę bez ramiączek i leżała na mnie aż dech zapierało byłam taka szczęśliwa poza tym koleżanka kóra nie widziała mnie parę tygodni,mówi że wyglądam teraz jak za czasów liceum no i najważniejsze-moja uparta teściowa w końcu przyznała mojemu Tżtowi że strasznie ładnie schudłam(mnie tego nie powiedziała) i zaczęła wypytywać o tą moją dietę. Tyle z miłych wiadomości.

Teraz te gorsze. Nie wiem dziewczyny czy to wynika z ludzkiej zazdrości czy z czego ale moje kuzynki, ciotki jak mnie zobaczyły to ŻADNA nie umiała powiedzieć że ładnie wyglądam po schudnieciu tylko żebym już nie chudła bo bedę wyglądać jak patyk potem napadły na moją mamę i opowiadały jej o takiej znajomej która ponoć prawie sie wykończyła po dukanie(swoja droga znam tą osobę i ma sie ona świetnie) i dzisiaj moja mama na mnie naskoczyła co to za dieta ale ja jej tłumaczę że nawet nasz rodzinny lekarz mowil mi ze ta dieta dobrze prowadzona nie jest niebepieczna! i ze nasza rodzinka poprost mi zazdrosci! bo jak przybralam na wadze to każdemu byklo latwo dogadac mi ze wyglądam jak w szostym miesiacu ciązy, a jak sie przy tym śmiali a swoja droga ta kuzynka tez jest ciagle na dietach pije jakies swinstwa na odchudzanie i tego wcale nie uwaza za niezdrowe i dalej waży 70kg

No i ostatnia rzecz-zgrzeszyłąm wczoraj nad wodą, ale całkiem świadomie, i raczej tego nie żałuję po prostu wyglądam już tak, jakbym chciała, i uczciłam moją nową figurę 2 piwkami, kiełbaską z grilla i lodem w czekoladzie waga była dzisiaj łaskawa bo zobaczyłam na niej -100g ale ja i tak postanowiłam że od pierwszego sierpnia przechodzę na trójeczkę z taką wagą jaka będzie

gratuluję milego komplementu ze strony koleżanki na pewo milo Ci się zrobila i poczulaś się zadowolona ze swojego wyglądu.

Co do rodzinki... moim zdaniem jest to poporstu iść zazdrość...że zawzielaś się teraz wyglądasz rewelacyjne... pewnie je wszystkie zatkal fakt jak dobrze wygladasz i ze jeszcze dązysz do tego żeby jeszcze lepiej wygladac... a co do kuzynki pewnie myśli że jak będzie pila cuda to od nich schudnie ... NIE REALNE ...dieta wiecej ruchu

Mam podobny problem bo w pracy na mnie dziewczyny "krzycza" że ta dieta niszczy nerki i wątrobę i żebym też nie chudla... tylko że one tez się na tej diecie odchudzaly... ale po jakimś czasie zrezygnowaly...i teraz mówią mi żebym przestala bo zachoruję... a wrecz przeciwnie na tej diecie bardzo dobrze się czuje: wysypiam się, czuję się lekka

Za grzechy musi być kara i to surowa
a masz grzesznico

[Jessiczka]

Napisane przez zbroziu

Jessiczka powiedz mi ile czasu zajęło Ci zejście do upragnionej wagi??

zbroziu to moj cel ktorego nie osiagnełam jeszcze
Doszłam do 57 i potem zaczelam sobie pozwalac... kg szybko powrocily ale teraz juz sie otrząslam i twardo przy wujku D będe trwać

sreberko4 gratuluje że jestes ze swojego ciala figury spadku zadowolona, a ludzmi nie warto sie przejmowac bo to zwykla zazdrosc
Tez mi mówili tylko same przykre rzeczy a mnie i tak to cieszylo hehehe

[ania230]

Emilko
jak minol weekend

[karmeelek]

Dzień dobry Słoneczka!
Ja właśnie jem drugie śniadanko i piję drugą kawkę - pogoda tak się zmieniła, że nie mogę się ogarnąć i nawet na basenie ciężko było mi się rozkręcić.
nikamo zdróweczka życzę!
sreberko miej w nosie te ich uwagi... My i tak wiemy swoje! I mamy rację! I specjalnie dla Ciebie zdaje relację z mojej wagi - dziś 61,2 po wczorajszej pizzy więc spokojnie bo jak widzisz jem normalnie a waga maksymalnie pokazuje do +1,5kg (czyli do 62) w porównaniu z najniższą na diecie.

[Emilia 25]

Napisane przez ania230

Emilko
jak minol weekend

Byliśmy na wsi i narwaliśmy z 10 kg. wiśni. Nastawilismy dwie nalewki i dziś rozpoczynamy produkcję winka. Będzie alkoholowa zima.
Poza tym mamy jaja prosto z kurkowego, niezestresowanego życiem klatkowym łona oraz miliony ziół, które sobie zamrozimy. Także weekned udany. A tak na marginesie, wiśnie najlepiej dryluje sie taką szpilką do włosów, wiecie , taka duża wsuwka do koków. Wszelkie drylownice mogą się schować.

Napisane przez karmeelek

Dzień dobry Słoneczka!
Ja właśnie jem drugie śniadanko i piję drugą kawkę - pogoda tak się zmieniła, że nie mogę się ogarnąć i nawet na basenie ciężko było mi się rozkręcić.

Ja też coś zaczynam przysypiać, chyba strzelę sobie kawkę.

[katkasiek]

Napisane przez sreberko4

Dzień dobry moje kochane
Mam dzisiaj porcję gorszych i złych wieści nie wiem od czego zacząć, może od dobrych-otóż wczoraj ubrałam nad jezioro taką piękną obcisłą bluzeczkę bez ramiączek i leżała na mnie aż dech zapierało byłam taka szczęśliwa poza tym koleżanka kóra nie widziała mnie parę tygodni,mówi że wyglądam teraz jak za czasów liceum no i najważniejsze-moja uparta teściowa w końcu przyznała mojemu Tżtowi że strasznie ładnie schudłam(mnie tego nie powiedziała) i zaczęła wypytywać o tą moją dietę. Tyle z miłych wiadomości.

Teraz te gorsze. Nie wiem dziewczyny czy to wynika z ludzkiej zazdrości czy z czego ale moje kuzynki, ciotki jak mnie zobaczyły to ŻADNA nie umiała powiedzieć że ładnie wyglądam po schudnieciu tylko żebym już nie chudła bo bedę wyglądać jak patyk potem napadły na moją mamę i opowiadały jej o takiej znajomej która ponoć prawie sie wykończyła po dukanie(swoja droga znam tą osobę i ma sie ona świetnie) i dzisiaj moja mama na mnie naskoczyła co to za dieta ale ja jej tłumaczę że nawet nasz rodzinny lekarz mowil mi ze ta dieta dobrze prowadzona nie jest niebepieczna! i ze nasza rodzinka poprostu mi zazdrosci! bo jak przybralam na wadze to każdemu bylo latwo dogadac mi ze wyglądam jak w szostym miesiacu ciązy, a jak sie przy tym śmiali a swoja droga ta kuzynka tez jest ciagle na dietach pije jakies swinstwa na odchudzanie i tego wcale nie uwaza za niezdrowe i dalej waży 70kg

No i ostatnia rzecz-zgrzeszyłąm wczoraj nad wodą, ale całkiem świadomie, i raczej tego nie żałuję po prostu wyglądam już tak, jakbym chciała, i uczciłam moją nową figurę 2 piwkami, kiełbaską z grilla i lodem w czekoladzie waga była dzisiaj łaskawa bo zobaczyłam na niej -100g ale ja i tak postanowiłam że od pierwszego sierpnia przechodzę na trójeczkę z taką wagą jaka będzie No troszkę mi ulżyło jak się wyżaliłam na tych okropnych ludzi
Milego dnia dukanki

Znam to. I wiele razy sie wkurzałam. Ale powoli się przyzwyczajam, że ci "bliscy" nie powiedzą mi nic. Za to znajomi, kumpele tak.
A teście przechodzą samych siebie. Teściu tylko raz powiedział, że "cośtam widać"(po 20kg). Teściowa ani razu. ANI RAZU!!!
No i jakiś czas temu okazało się, że ma cukrzycę teściowa, musiała przejść na dietę i w ogóle. I stwierdziłam, że ani razu nic nie powiem. Choćby nie wiem jak schudła. Skoro ona mi nie potrafiła powiedzieć komplementu, to ja jej też nie powiem....
Na razie się 3mam, bo niewiele widać(teściowa podjada, myśli, że nikt o tym nie wie).
Ale najlepsza była kumpela, która od początku diety ani razu mi nic nie powiedziała. Ostatnio powiedziałam jej ile ważę. Zrobiła oczka jak pięciozłotówki i mówi "no zaraz się spotkamy, tyle, ze ty dalej pójdziesz w dół a ja w górę".
Myślałam że padnę.
Różni nas tylko brzuch. Ja mam ogromniasty, ona prawie w ogóle...

Nie ma co się ludźmi przejmować(chyba, ze chwalą).


Co do skutków diety: każda dieta niewłasciwie prowadzona daje skutki uboczne.
Ja zaczęłam dietę od badań. I co jakiś czas je robię. Tak dla siebie, by wiedzieć, że wszystko ok. Lekarka moja powiedziała mi, że dieta bez odpowiedniej ilości płynów jest bardzo niebezpieczna, ale wie ile ja piję i ona sie o mnie nie martwi.
Zdecydowanie dużo lepiej się czuję. Już pomijam, że ustąpiły bóle kręgosłupa, które miały miejsce tak 2-3razy w miesiacu.
Ale wszystkie wyniki mam rewelacyjne(tak określiła pani doktor).
Kiedyś nawet w żartach mi powiedziała, że ludzi otyłych zamiast do dietetyka będzie wysyłać do mnie

[sreberko4]

Napisane przez Emilia 25

Ludzie są podli, nie przejmuj się tym. My jesteśmy z Ciebie taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaakie dumne.

Napisane przez angelus122

witam dziewczynki;* wczoraj juz ladnie wrocilam na tory dietki i po mału zaczynam sie podnosic z dołka. Musi być dobrze!

dziś ostatni dzień PW jeszcze nie wiem co dziś zjeść. ide zaraz wykombinować jakieś śniadanko. może serek wiejski z pomidorkiem ?

sreberko4 eh zazdrość ludzka jest okropna! to strasznie przykre jak najbliżsi zamiast cieszyć się z Tobą Twoim szczęściem, dołują Cię... ale nie warto się przejmować! ;*

Właśnie najbardziej boli to że byli to najbliżsi

Napisane przez ania230

gratuluję milego komplementu ze strony koleżanki na pewo milo Ci się zrobila i poczulaś się zadowolona ze swojego wyglądu.

Co do rodzinki... moim zdaniem jest to poporstu iść zazdrość...że zawzielaś się teraz wyglądasz rewelacyjne... pewnie je wszystkie zatkal fakt jak dobrze wygladasz i ze jeszcze dązysz do tego żeby jeszcze lepiej wygladac... a co do kuzynki pewnie myśli że jak będzie pila cuda to od nich schudnie ... NIE REALNE ...dieta wiecej ruchu

Mam podobny problem bo w pracy na mnie dziewczyny "krzycza" że ta dieta niszczy nerki i wątrobę i żebym też nie chudla... tylko że one tez się na tej diecie odchudzaly... ale po jakimś czasie zrezygnowaly...i teraz mówią mi żebym przestala bo zachoruję... a wrecz przeciwnie na tej diecie bardzo dobrze się czuje: wysypiam się, czuję się lekka

Za grzechy musi być kara i to surowa
a masz grzesznico

o nie kara mnie nie omineła! hihi dzisiaj już grzecznie PP, w piekarniku siedzi serniczek Wiesz Aniu, ja też podejrzewam że każda z tych osób albo była na tej diecie i jadła danio waniliowe, albo boi się jej podjąć

Napisane przez Jessiczka

sreberko4 gratuluje że jestes ze swojego ciala figury spadku zadowolona, a ludzmi nie warto sie przejmowac bo to zwykla zazdrosc
Tez mi mówili tylko same przykre rzeczy a mnie i tak to cieszylo hehehe

Ja słucham mojej siostry, Tżta, koleżanek z pracy one szczerze mi gratulują

Napisane przez karmeelek

Dzień dobry Słoneczka!
Ja właśnie jem drugie śniadanko i piję drugą kawkę - pogoda tak się zmieniła, że nie mogę się ogarnąć i nawet na basenie ciężko było mi się rozkręcić.
nikamo zdróweczka życzę!
sreberko miej w nosie te ich uwagi... My i tak wiemy swoje! I mamy rację! I specjalnie dla Ciebie zdaje relację z mojej wagi - dziś 61,2 po wczorajszej pizzy więc spokojnie bo jak widzisz jem normalnie a waga maksymalnie pokazuje do +1,5kg (czyli do 62) w porównaniu z najniższą na diecie.

Karmelku życzę sobie i nam wszystkim by nasze zgubione kg nigdy nie wróciły, a nasza waga trzymała sie tak jak twoja

Napisane przez Emilia 25

Byliśmy na wsi i narwaliśmy z 10 kg. wiśni. Nastawilismy dwie nalewki i dziś rozpoczynamy produkcję winka. Będzie alkoholowa zima.
Poza tym mamy jaja prosto z kurkowego, niezestresowanego życiem klatkowym łona oraz miliony ziół, które sobie zamrozimy. Także weekned udany. A tak na marginesie, wiśnie najlepiej dryluje sie taką szpilką do włosów, wiecie , taka duża wsuwka do koków. Wszelkie drylownice mogą się schować.



Ja też coś zaczynam przysypiać, chyba strzelę sobie kawkę.

Emilko nie ma jak winko własnej roboty, mniam poproszę mała buteleczke na chłodne zimowe wieczory

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Napisane przez katkasiek

Znam to. I wiele razy sie wkurzałam. Ale powoli się przyzwyczajam, że ci "bliscy" nie powiedzą mi nic. Za to znajomi, kumpele tak.
A teście przechodzą samych siebie. Teściu tylko raz powiedział, że "cośtam widać"(po 20kg). Teściowa ani razu. ANI RAZU!!!
No i jakiś czas temu okazało się, że ma cukrzycę teściowa, musiała przejść na dietę i w ogóle. I stwierdziłam, że ani razu nic nie powiem. Choćby nie wiem jak schudła. Skoro ona mi nie potrafiła powiedzieć komplementu, to ja jej też nie powiem....
Na razie się 3mam, bo niewiele widać(teściowa podjada, myśli, że nikt o tym nie wie).
Ale najlepsza była kumpela, która od początku diety ani razu mi nic nie powiedziała. Ostatnio powiedziałam jej ile ważę. Zrobiła oczka jak pięciozłotówki i mówi "no zaraz się spotkamy, tyle, ze ty dalej pójdziesz w dół a ja w górę".
Myślałam że padnę.
Różni nas tylko brzuch. Ja mam ogromniasty, ona prawie w ogóle...

Nie ma co się ludźmi przejmować(chyba, ze chwalą).


Co do skutków diety: każda dieta niewłasciwie prowadzona daje skutki uboczne.
Ja zaczęłam dietę od badań. I co jakiś czas je robię. Tak dla siebie, by wiedzieć, że wszystko ok. Lekarka moja powiedziała mi, że dieta bez odpowiedniej ilości płynów jest bardzo niebezpieczna, ale wie ile ja piję i ona sie o mnie nie martwi.
Zdecydowanie dużo lepiej się czuję. Już pomijam, że ustąpiły bóle kręgosłupa, które miały miejsce tak 2-3razy w miesiacu.
Ale wszystkie wyniki mam rewelacyjne(tak określiła pani doktor).
Kiedyś nawet w żartach mi powiedziała, że ludzi otyłych zamiast do dietetyka będzie wysyłać do mnie

moja teściowa potrafi mi tylko dogadywać czy dalej nic nie jem tyle że ja sie strasznie przejmowałam, zależało mi by ktoś mnie pochwalił Ale za to moja kumpela przerosła samą siebie mówiąc tak-"dzięki żeś wczoraj przebiegała przez drogę chuda jak w liceum i w pięknej bluzce" jak mi miło było pewnie że też mam jeszcze brzuszek taki wypukły, ale taka już moja budowa ciała, bedę robić brzuszki, może to mi coś pomoże;*

[Kostka09]

hello
dawno mnie nie bylo ale wstyd sie odzywac jak ciagle grzesze...nie mam nawet sie co prosic o rozgrzeszenie ale od dzisiaj wracam na jedyna sluszna droge czyli D pomózcie wytrwac

grzesze glownie z tego powodu, że mam wlasciwie wstret do miesa wedliny, nabial i reszta ok ale miesono i teraz jak jest tyle warzyw to nie moge sie codziennie bez nich obyc, normalnie tak mnie ciagnie do pomidorow, ogorkow i calej tej zielonej reszty, ze nie umiem wygrac z tym..

no ale postaram sie od dzisiaj poprawic, i ide Was nadrobic bo widze , ze nawet Emilia juz po urlopie wrocila

zasypiam nad kawa....

[ania230]

Napisane przez Emilia 25

Byliśmy na wsi i narwaliśmy z 10 kg. wiśni. Nastawilismy dwie nalewki i dziś rozpoczynamy produkcję winka. Będzie alkoholowa zima.

wlasnej roboty winko jest pyszne
u mnie tatko pędzi .... pychotka

na jesienne i ziomowe dni w sam raz

[Emilia 25]

Napisane przez sreberko4

Emilko nie ma jak winko własnej roboty, mniam poproszę mała buteleczke na chłodne zimowe wieczory

A skąd jesteś?

Napisane przez Kostka09

no ale postaram sie od dzisiaj poprawic, i ide Was nadrobic bo widze , ze nawet Emilia juz po urlopie wrocila

zasypiam nad kawa....

Taa, tylko, że ja znów na trójce i to zmodyfikowanej: jemy ryż prawie codziennie, warzywa też codziennie, czasem grzeszek ale jako takich uczt nie robimy. I planujemy od pierwszego (po wypłacie) więcej się ruszać. Ja wracam na aerobik a TŻ na siłownię. I zobaczymy jak to będzie.

Napisane przez ania230

wlasnej roboty winko jest pyszne
u mnie tatko pędzi .... pychotka

na jesienne i ziomowe dni w sam raz

Noo, juz sie nie moge doczekać. Planuje też zrobić domowe piwo, bo się zapaliłam do włąsnych wyrobów.
Ale boję się, ponieważ często butelki strzelają w kosmos i zalewają wszystko co się da.

[roux666]

hej ho Proteinki!

Widze, ze dyskusja na temat przeciwnikow diety i ..tych zyczliwych, ktorzy ani pisná nawet jesli widac po nas skutki diety.


Ja takze tlumacze wszystkim, jak Wy piszecie- ze dieta owszem moze byc niebezpieczna, ale jesli jest nieprawidlowo stosowana, jesli sie já nagina w jedna badz druga strone.
Juz mi tez rece opadaja, jak slysze wszystkie negatywne komentarze itd.Zreszta....sa one od osob, ktore nawet gdybym stracila nerki i watrobe i wyladowalabym w szpitalu ( hmm mozna tak bez nerek i watroby?) to by mnie nawet nie odwiedzily..Wiec mam je daleeeko, oh daleko.
Robie to na wlasna odpowiedzialnosc i reszta uroczych ludzi, ktorzy maja cos "madrego"do powiedzenia na ten temat niech sie TURLA.

Dziewczyny, Wy tez nie dajcie sie tym negatywnym komentarzom i ...ignoracji...Bo to tez boli troche. Chudniecie po 20 kg, takie rezultaty widac! A tu nikt nie pisnie slowkiem. Zazdrosc! Zreszta robicie to dla siebie

Dobrego dnia! chudnijcie zdrowo!

[Jessiczka]

Napisane przez sreberko4

Ja słucham mojej siostry, Tżta, koleżanek z pracy one szczerze mi gratulują

i dobrze- to osoby najblizsze i one prawde powiedza-ciesze sie

Dziewczyny czytam o tiramisiu narobiliscie mi smaka na zakupach juz bylam wroce z pracy 23 i biore sie za nie

[kiperka]

Jak tak czytam jacy ludzie potrafią być podli to mi się niedobrze robi... Ale pamiętam jak dwa lata temu schudłam po pracy za granicą, to moja kochana ciotka złapała mnie za policzek i rzekła słodziutkim głosikiem "Kochana znowu przytyłaś, tak Ci do twarzy z tymi pyzami" szczęście, że moja mama ja wyśmiała bo normalnie bym się rozpłakała...

Dużo czytałam na forach o tym jak wszyscy wypowiadają się na temat tego, że ta dieta niszczy nerki i one jej nie polecają, ale szczerze nie znalazłam żadnej wypowiedzi osób którym by ta dieta zrobiła coś złego z nerkami... Nie wiem co myśleć, bo wiadomo że nie chcę sobie uszkodzić nerek... Moja współlokatorka schudła na tej diecie ponad 20 kg i mówi, że jej na szczęście nic się nie stało...

Pewna jestem, że chcę spróbować. Jestem teraz w Norwegii i owoce morza które uwielbiam są tutaj za grosze Gorzej będzie z warzywami, ale dam radę. Przynajmniej mam taką nadzieję :P

Na razie jestem po pierwszym śniadaniu (jajka na twardo i kufel herbaty :P )

I wracając do początku mojej wypowiedzi, nie przejmujcie się milczeniem owiec To z zazdrości

[sreberko4]

kiperka;28197985]Jak tak czytam jacy ludzie potrafią być podli to mi się niedobrze robi... Ale pamiętam jak dwa lata temu schudłam po pracy za granicą, to moja kochana ciotka złapała mnie za policzek i rzekła słodziutkim głosikiem "Kochana znowu przytyłaś, tak Ci do twarzy z tymi pyzami" szczęście, że moja mama ja wyśmiała bo normalnie bym się rozpłakała...

Dużo czytałam na forach o tym jak wszyscy wypowiadają się na temat tego, że ta dieta niszczy nerki i one jej nie polecają, ale szczerze nie znalazłam żadnej wypowiedzi osób którym by ta dieta zrobiła coś złego z nerkami... Nie wiem co myśleć, bo wiadomo że nie chcę sobie uszkodzić nerek... Moja współlokatorka schudła na tej diecie ponad 20 kg i mówi, że jej na szczęście nic się nie stało...

Pewna jestem, że chcę spróbować. Jestem teraz w Norwegii i owoce morza które uwielbiam są tutaj za grosze Gorzej będzie z warzywami, ale dam radę. Przynajmniej mam taką nadzieję :P

Na razie jestem po pierwszym śniadaniu (jajka na twardo i kufel herbaty :P )

I wracając do początku mojej wypowiedzi, nie przejmujcie się milczeniem owiec To z zazdrości

Kochana każdemu łatwo przez język przechodzi że zgrublas, z dzika wręcz satysfakcją każdy ci to powie, a bardzo mało jest osób które powiedzą ci że pięknie wyglądasz. A jeśli już rozmawiamy o tym że dieta ma ci nie zaszkodzić to moim zdaniem jajko na twardo to stanowczo za mało jak na śniadanie! Śniadanie ma być syte, tak by dało ci kopa na cały dzień lepiej zrób jajecznice na teflonie z dwóch jaj i na kilku plasterkach szynki od razu lepiej brzmi, prawda? jedź więcej, bo staniesz sie przykładem że dieta dukaną szkodzi:P

[kiperka]

Napisane przez sreberko4

Kochana każdemu łatwo przez język przechodzi że zgrublas, z dzika wręcz satysfakcją każdy ci to powie, a bardzo mało jest osób które powiedzą ci że pięknie wyglądasz. A jeśli już rozmawiamy o tym że dieta ma ci nie zaszkodzić to moim zdaniem jajko na twardo to stanowczo za mało jak na śniadanie! Śniadanie ma być syte, tak by dało ci kopa na cały dzień lepiej zrób jajecznice na teflonie z dwóch jaj i na kilku plasterkach szynki od razu lepiej brzmi, prawda? jedź więcej, bo staniesz sie przykładem że dieta dukaną szkodzi:P

To przez to, ze zazwyczaj nie jadam śniadań... Tak wiem, to nie zdrowe, ale jak się budzę to w ogóle nie mam ochoty na jedzenie. Ale skoro Sreberko mówisz, że ma być więcej to II śniadanie zjem pożywniejsze A jutro już zacznę jeść śniadanie "dające kopa"

Dziękuję za radę

[Agucha 79]

Cześć Kochane Wytrwaluszki )

Aż się musiałam włączyć w dyskusję, bo normalnie mnie krew zalewa jak o tych zazdrośnikach czytam.
ja mam to szczęście, że moi bliscy mówią mi wręcz przeciwne do waszych komentarze
"jak się dobrze czuje to dobrze wygląda"
"zdrowsza będzie"
"gratuluję wytrwałości"

Z racji zawodu spotykam ludzi czasami co rok a czasami nawet pokilku latach (starzy klienci, którzy nas polecili spotykani przy okazji wykonywania nowych zleceń) i tak wczoraj Pani młoda mówi do mnie
"dwa lata temu to u kuzynki inna Pani filmowała, starsza i blondynka" ja się wtedy troszkę czerwienię, ale duma mnie rozpiera, bo to byłam ja , albo spotykam koleżankę , która gra w zespole, którą widziałam rok temu a ona na mój widok "jezu jak ty pięknie wyglądasz" i wiem , że to było szczere bo dziewczynie się przytyło (i tak wyglądałą ślicznie jak dla mnie nawet z tymi kg)

Wsparcie wśród najbliższych mam ogromne i miałam od początku diety, nie kusili podjadanie, częstowaniem itp...

Oczywiście zdarzają się i tacy , o których Wy tu wspominacie ale na szczęście ja na swojej drodze spotykam ich w mniejszości.

Życzę chudości, wytrwałości i zdrowoności )

[Dunka]

Napisane przez roux666

hej ho Proteinki!

Widze, ze dyskusja na temat przeciwnikow diety i ..tych zyczliwych, ktorzy ani pisná nawet jesli widac po nas skutki diety.

Ja przez dluuugi czas nie slyszalam nic, malo kto mi mówił, ale w sumie strasznie sie krepuje, jak ktos mi powie ze połowa ze mnie została, nigdy nie wiem co odpowiedzieć. i sama też mam problem czy komus powiedziec, że schudł, czy moze nie bedzie sie czul jakoś zawstydzony

Kurcze, nie mam czasu ostatnio Ciagle praca i to na nocki Dlatego czytam Was ciągle, ale siedze cichutko No i wpadam od czasu do czasu pochwalić się, mój mega zastój już się chyba skończył, dziś na wadze 65,4 Podpisu na razie nie zmieniam, bo to zbyt piękne żeby było możliwe Ale łącznie już -27,5 kg

[Emilia 25]

d666666666666, GDZIEŚ TY SIĘ PODIZAŁA????????????????? ?
Bo tęsknię.

[ania230]

i się zachmuralo i pada i wieje.. a ja w podniczce i bluzeczke na ramiączkach ... bez sweterka... tyle dobrego że parsol mam
ale zmarznę glupia ta pogoda

na polepszenie humoru pije jogurt
może do 16 burza przejdzie

[lelkkaa]

Witam kochane dziewczynki dzisiaj zaczynam tą cudowną dietę. Zachęciła mnie do tego moja ciocia która schudła 20kg i ja też tak chcę!!!


Start 70,1kg ------ Finish 53 kg

[ania230]

Napisane przez lelkkaa

Witam kochane dziewczynki dzisiaj zaczynam tą cudowną dietę. Zachęciła mnie do tego moja ciocia która schudła 20kg i ja też tak chcę!!!


Start 70,1kg ------ Finish 53 kg

witaj
zapraszamy do naszego grona ... może nam coś opowiesz o sobie ??

[lelkkaa]

Cóż mogę opowiedzieć o sobie... Każde moje odchudzanie kończyło sie po 2 dniu :0 nigdy nie mogłam wytrzymać bez słodyczy, chipsów, pizzy itd. Tylko jedna dieta (dla cukrzyków) mi trochę pomogła. Mój wzrost 162 cm. Marzy mi się naprawdę ładna sylwetka, Na ćwiczenia raczej nie mam zbytnio czasu a te wszystkie reklamowane specyfiki jakos mnie odrzucaja i wcale w nie nie wierze!

Śniadanie - brak
Obiad - 3 jajka na twardo
Teraz - Activia naturalna
Kolacja - ? (raczej rybka)

[Kostka09]

Napisane przez Emilia 25

Taa, tylko, że ja znów na trójce i to zmodyfikowanej: jemy ryż prawie codziennie, warzywa też codziennie, czasem grzeszek ale jako takich uczt nie robimy. I planujemy od pierwszego (po wypłacie) więcej się ruszać. Ja wracam na aerobik a TŻ na siłownię. I zobaczymy jak to będzie.

to daj znac jak ta zmodyfikowana III, planujecie cos zzucic na niej czy tylko ustabilizowac wage?

Napisane przez lelkkaa

Cóż mogę opowiedzieć o sobie... Każde moje odchudzanie kończyło sie po 2 dniu :0 nigdy nie mogłam wytrzymać bez słodyczy, chipsów, pizzy itd. Tylko jedna dieta (dla cukrzyków) mi trochę pomogła. Mój wzrost 162 cm. Marzy mi się naprawdę ładna sylwetka, Na ćwiczenia raczej nie mam zbytnio czasu a te wszystkie reklamowane specyfiki jakos mnie odrzucaja i wcale w nie nie wierze!

Śniadanie - brak
Obiad - 3 jajka na twardo
Teraz - Activia naturalna
Kolacja - ? (raczej rybka)

jak nie zaczniesz jesc zbilansowanych posilkow i co najwazniejsze wiecej to zafundujesz sobie piekne jojo, a pozatym szybko sie znowu zniechecisz do diety co to za posilek 3 jaja na twardo albo jogurt

[ania230]

Napisane przez lelkkaa

Śniadanie - brak
Obiad - 3 jajka na twardo
Teraz - Activia naturalna
Kolacja - ? (raczej rybka)

koleżanko śniadanie to podstawa!!! i musisz o tym pamiętać
musisz jeść więcej ..bo to jest za malo...
poszperaj na interencie za przepisami i zobaczysz jakie cuda można jeść na tej diecie... smaczne i zdrowe...
jak chcesz zacząć to na pewno się przygotuj ...żeby potem nie bylo placzu że efekt jojo się pojawil...

maszeruj na zakupy i kup produkty potrzebne w tej diecie


musisz mieć w sobie dużo więcej chęci i zaparcia jak chcesz schudnąć...slodycze do niczego innego nie prowadza jak tylko do tycia....

[StupidAlice]

Witam Dziewczęta
Mam nadzieję że mogę się przylączyć? To moje drugie podejście, pierwsze było bez wagi ( odchudzałam sie nie posiadająć wagi i nie ważąc się ) i trwało prawie 2 miesiące ale potem zaczęły się problemy z rodzicami i jakoś popłynęłam , mam nadziejeże pod waszym okiem tym razem mi się uda

[Legionistka23]

dzien dobry

mam dzis lenia i nawet nie biore sie za nadrabianie tego co napisalyscie ale przeczytałam wszytko

witam nowe dukanki

byłam w bibliotece wypozyczylam Cobena 'bez pozegnania' juz mnie wciągnął
niestety miedzianego jezdzca nie było bo jest na niego wielkaaaaa kolejka

[ania230]

Napisane przez Legionistka23

dzien dobry

mam dzis lenia i nawet nie biore sie za nadrabianie tego co napisalyscie ale przeczytałam wszytko

witam nowe dukanki

byłam w bibliotece wypozyczylam Cobena 'bez pozegnania' juz mnie wciągnął
niestety miedzianego jezdzca nie było bo jest na niego wielkaaaaa kolejka

ty leniuszku jak mija dzionek
jak wczoraj bylo u rodziców ??

ooo Coben hmm ja jutro się wybieram do biblioteki zapisze sobie tytuly i może sobie coś wypożyczę... chociaż ja mam tyle książek do nadrobienia kiedy to ja zrobię

burza przeszla ufff za 40 min do domciu ide i do lekarza na przegląd :/