Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - odsłona IV

[shehzadi]

No to świętujemy
agatka jak byś miała bliźnięta to by była jazda
Elcia już widzę, jak będziemy się wzajemnie nakręcały.
BERBIE brawo - inwestuj w siebie . A jakie studia by Cię interesowały?

[zebrawpaski]

Dziewczyny - chciałam Wam napisac, że jestem z Wami pare dni ale bardzo mi fajnie na tym forum.

Flower- pięknie- GRATULACJE ale musisz czuć ulgę- pamiętam to uczucie ze starych studenckich czasów

Agatko -myślałam o Tobie o 16.30 - . Do niedzieli szybko zleci a potem przed Tobą i Twoim Tz miesiąc intensywnej pracy

Natalia - sprawa wymaga mega dyplomacji - rozumiem Twojego Tz - próbuję się postawić w jego sytuacji i wiem, że nie byłoby mi z tym dobrze...A z drugiej strony niepokój Twoich Rodziców jest także zrozumiały. Dziewczyny wyjaśniły jak to jest z tą wspólnością majątkową - co wchodzi w nią a co nie i myślę, że mając te informacje powinnaś popracować nad Rodzicami aby ich uspokoić zamiast namawiać Tz do intercyzy bo może to wywołać dość duże nieporozumienia między Wami.
Jest jeszcze inna kwestia, której domyślam się Rodzice nie będą umieli z Tobą poruszyć. O tyle o ile się orientuję w przepisach to gdyby nie daj Boże Tobie się coś stało to prawo dziedziczenia po Tobie ma mąż chyba, że Ty zastrzeżesz inaczej spisując testament. Przepraszam - brzmi to okropnie ale wspomniałam o tym bo być może gdzieś u Rodziców pojawiły się takie obawy, że w razie jakiegoś nieszczęścia nikt z Twojej Rodziny nie miałby dostępu do tego mieszkania.
Piszę o tym bo z własnego doświadczenia wiem jak bardzo sprawy majątku potrafią poróżnić między sobą najlepszych członków rodziny dlatego zanim w tej kwesti podejmiesz jakiś krok lub rozmowe trzy razy się zastanów.

Bayka - ja też dostałam histerii w szpitalu - zaraz po diagnozowaniu gdy lekarka przyłożyła mi pod nos wziernik, na którym widoczne były skrzepy i powiedziała "Resztki, widzisz resztki z Ciebie wychodzą- trzeba Cię wyczyścić" po czym wyrzuciła TO co moglabym całować z każdej strony do pojemnika na odpady...Trauma na całe życie!!!
Wyłam i nikt mnie nie umiał uspokoić.

[Bayka]

Napisane przez zebrawpaski

Dziewczyny - chciałam Wam napisac, że jestem z Wami pare dni ale bardzo mi fajnie na tym forum.
.

też jestem tu kilka dni, i dobrze się z Wami czuję

Napisane przez zebrawpaski

Bayka - ja też dostałam histerii w szpitalu - zaraz po diagnozowaniu gdy lekarka przyłożyła mi pod nos wziernik, na którym widoczne były skrzepy i powiedziała "Resztki, widzisz resztki z Ciebie wychodzą- trzeba Cię wyczyścić" po czym wyrzuciła TO co moglabym całować z każdej strony do pojemnika na odpady...Trauma na całe życie!!!
Wyłam i nikt mnie nie umiał uspokoić

.

poprostu brak mi słów Kochana....

[BERBIE]

Napisane przez zebrawpaski

Bayka - ja też dostałam histerii w szpitalu - zaraz po diagnozowaniu gdy lekarka przyłożyła mi pod nos wziernik, na którym widoczne były skrzepy i powiedziała "Resztki, widzisz resztki z Ciebie wychodzą- trzeba Cię wyczyścić" po czym wyrzuciła TO co moglabym całować z każdej strony do pojemnika na odpady...Trauma na całe życie!!!
Wyłam i nikt mnie nie umiał uspokoić.

ja na takiego lekarza złożyłabym chyba skargę.

[kasiahexe]

Napisane przez agatkaa1

jestem
a więc tak duphastonu mam nie brać bo wychodzi na to że mam późną owu i duphaston mi ją wstrzymuje i działa jak tabletki anty!!!!
Dostałam CLO mam brać od dziś przez 4 dni kolejna wizyta w poniedziałek za tydzień

tak myslałm ze ted dupek moze zakłucac owulke :/
ale wazne ze masz juz nowe leki i teraz bedzie oki P

Napisane przez shehzadi

kasiahexe jak się czujesz kochana? Nie stresuj się, wszystko będzie dobrze. Trzymam za Was kciuki.

a czuje sie do
plamienia nie mam ale cały czas mnie cos ciagnie w dole brzucha i tak jak by w pochwie :////
wogóle wydaje mi sie ze szyjak mi sie sktocila albo jest bardzo nisko tylko ze zabardzo sie na tym nie znam :///////

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki, dziękuję wszystkim za kciuki...obroniłam się na 5

Gratulacje )))))0

[zebrawpaski]

shehazdi, Elcia ja też wyliczam - to chyba nie uniknione

[BERBIE]

Napisane przez shehzadi

BERBIE brawo - inwestuj w siebie . A jakie studia by Cię interesowały?

lubię kwestie związane z historią, dziedzictem kulturowym, ale wiem, że nie pomoże mi to zmianie pracy, nie w moim mieście. myślałam o informatyce.

[Elcia85]

Napisane przez agatkaa1

Dlatego że pow mi że częste współżycie nie wróży dobrze bo nasienie nie jest takie jak ma być tylko słabe a robiąc mi dziś USG pow że na bank mam późną owulację i dlatego dał mi teraz CLO za który zapłaciłam 4,50 bo dał mi receptę ze zniżka no i kazał przyjść w poniedziałek aby sprawdzić czy pęcherzyk urósł i czy pęknie i czy będzie owu także jestem pełna nadziei chociaż nie liczę na to że odrazu sie mi uda a od tamtego gina też chciałam ten lek ale pow mi że pierw poczekamy na duphastonie i zobaczymy i ostatnio jak byłam po recepte to pytam go czy może tak być że duphaston wstrzymuje owulację (bo wyczytałam na necie) a on mi mówi że nie że wręcz przeciwnie ma ją wywołać!!! No i bądź tu mądry człowieku!!

z tymi lekarzami to tak jest właśnie, że jeszcze samemu by trzeba było skończyć medycynę i sobie te wyniki umieć porównać itd ja byłam tego samego dnia u 2 to wiecie już, że mieli 2 różne wersje co do czasu starań, ale oprócz tego jeden twierdził, ze juz jestem po owulacji a drugi ze przed

[zebrawpaski]

Napisane przez BERBIE

wczoraj wieczorem miałam małe załamanie. wyjęłam moje da testy z II kreseczkami, zdjęcia usg i siedziałam i wyłam. z mężem jestem pokłócona, więc zamknęłam się sama w sypialni i zrobiłam tv na cały głos. a dzisiaj zrobiłam sobie dzień dobroci dla samej siebie. kupiłam sobie sukienkę, spodenki, tuniczkę i poszłam do solarium. trochę kasy poszło, ale chcę zacząć się znowu dobrze czuć, zrobić coś z samą sobą. myślałam o podypolomówce, ale niestety z kasą nie wyrobię. poszukam sobie jakiejś darmowej szkoły.

Ja też tak mam - jak mam mega doła to mi nic nie pomaga jak jakieś zakupy i poprawa wyglądu. Co do wczorajszego płakania - wiele czytałam na temat żałoby i lepiej nie tłumic uczuć - trzeba wypłkać - byleby nie trwało to bardzo długo potem już nie wolno się smucić i trzeba myśleć pozytywnie!
I życze aby relacje z mężem wróciły do normy.

[Bayka]

Napisane przez BERBIE

ja na takiego lekarza złożyłabym chyba skargę.

aaaa teraz właśnie mi się coś przypomniało, zupełnie zapomniałam o tej sytuacji!! po 2 tyg chyba jakoś tak byłam jeszcze na oddziale po jakieś papiery i chciałam zapytać jakiegoś lekarza o krwawienie, bo dalej miałam i to mocne... (byłam u ginekologa 3 dni po #, dostałam antybiotyk na ewentualne zapalenie, ale wizyte następną miałam za jakiś czas dopiero) no więc zapytałam gdzie mogę z lekarzem się zobaczyć, powiedzieli, że jest w dyżurce pilegniarek, poszłam, zapukałam, a on do mnie 'o co chodzi' więc pytam czy mogłabym go prosic o chwilę rozmowy, a on obrażony, że mu przerwałam bajerowanie pielęgniarek mówi, że mam mówić o co chodzi, bo oni nie maja tam tajemnic, więc ja jąkając się opowiadam jak wygląda moja sytuacja, a on na to, że po co mu głowę zawracam i mam iść do swojego ginekologa, bo z oddziału jestem wypisana więc on mi nic na to nie poradzi, popłakałam się i coś mu powiedziałam, a on coś mi odpowiedział, nie pamiętam co, ale wianuszek otaczających go pielęgniarek wybuchł śmiechem...uciekłam stamtąd masakra eh...

[Elcia85]

Napisane przez zebrawpaski

shehazdi, Elcia ja też wyliczam - to chyba nie uniknione

no i co my biedne możemy poradzić, jak to się SAMO w głowie wylicza

Napisane przez shehzadi

Elcia już widzę, jak będziemy się wzajemnie nakręcały.

już się nie mogę doczekać

[zebrawpaski]

Napisane przez kasiahexe

a czuje sie do
plamienia nie mam ale cały czas mnie cos ciagnie w dole brzucha i tak jak by w pochwie :////
wogóle wydaje mi sie ze szyjak mi sie sktocila albo jest bardzo nisko tylko ze zabardzo sie na tym nie znam :///////

Tylko się nie stresuj - myśl pozytywnie. A kiedy masz wizytę u lekarza?

[Toto1]

maaatko ile wy piszecie! szallone

Napisane przez Lucy1111

Ale wspominałaś, że u Ciebie ciężko o serwetki, więc zamawiaj

ciezko ciezko. a jak juz jakies znajde to cena za opakowanie jakies 3-4 euro
juz zamowienie zrobilam. po drodze jak poogladalam to pare pomyslow mi sie nasunelo... hmmm chyba odnowie stara szafe w goscinnym...

Napisane przez agatkaa1

wychodzi na to że mam późną owu i

jjeeeeeah. no w koncu moze sensowny lekarz! a my myslallysmy ze masz wczesna owu..
no to kochana mam nadzieje ze za pare tyg. obie zobaczymy II kreski

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki, dziękuję wszystkim za kciuki...obroniłam się na 5

nasza zdolniacha!! gratuluje sloneczko

Napisane przez agatkaa1

e jeśli już nie będę mogła wytrzymać to w niedzielę możemy

hahah na bank pekniesz

Napisane przez agatkaa1

Tylko że wiecie co?? czytam właśnie że po CLO są ciąże mnogie

ooo to jak u Lucy nie wyjdzie to od ciebie jednego zamawiam

Napisane przez Lucy1111

niech ktoś powrzuca jeszcze jakieś zdjęcia do klubu
ja tak lubię oglądać.....

hmm jak mi sie bedzie chcialo to powrzucam zdjecia z Egiptowa wieczorem

[kasiahexe]

Napisane przez zebrawpaski

Tylko się nie stresuj - myśl pozytywnie. A kiedy masz wizytę u lekarza?

dopiero w czwartek na 20:30 :/
nie wiem juz sie zastanawiam czy nie boli mnie od tego ze juz druhi dzien sie nie wyprózniam :/
jem własnie owoce suszone ktorych nienawidze ale co sie nie robi dla dobra dziecka

[agatkaa1]

Napisane przez Elcia85

z tymi lekarzami to tak jest właśnie, że jeszcze samemu by trzeba było skończyć medycynę i sobie te wyniki umieć porównać itd ja byłam tego samego dnia u 2 to wiecie już, że mieli 2 różne wersje co do czasu starań, ale oprócz tego jeden twierdził, ze juz jestem po owulacji a drugi ze przed

dokładnie ale dobrze że mam Was i neta to przynajmniej doczytuję co mnie interesuje no ale z tym duphastonem to mu zaufałam bo przecież na necie pisała jedna i druga wersja więc pomyslałam skoro tak mówi to chyba dobrze mówi przecież jest lekarzem a ten mi dziś mówi że jak ja go sobie tak tylko biore bez jakich kolwiek badań to on działa ale jak ANTY!!!! cholera i w sumie powiem Wam że te testy owu jak robiłam ostatnio to w 20dc wyszły przecież II mocne te kreski a wcześniej były II ale takie słabe!! i ja już kompletnie nic z tego nie wiem!!!!

AAAA no i powiedział mi że mam nie jeść fast-foodów i ograniczyć słodycze i soki, pić raczej wodę a Tż ma nie chodzić w dzinsach to ja nie wiem w czym ma chodzić??

Wyczytałam też że ten CLO źle wpływa na samopoczucie i boję się go trochę brać no ale mam 1/4 tabletki dziennie więc może będzie ok !! Brała już któraś z Was??

[Toto1]

Napisane przez kasiahexe

wogóle wydaje mi sie ze szyjak mi sie sktocila albo jest bardzo nisko tylko ze zabardzo sie na tym nie znam :///////

przestaniesz wymyslac?? nie mozesz sama stwierdzic ze ci sie szyjka skrocila!! a w ogole w ciazy nie wolno tam lap pakowac!! co to za gmeranka co??!!

Napisane przez Elcia85

z tymi lekarzami to tak jest właśnie, że jeszcze samemu by trzeba było skończyć medycynę i sobie te wyniki umieć porównać itd ja byłam tego samego dnia u 2 to wiecie już, że mieli 2 różne wersje co do czasu starań, ale oprócz tego jeden twierdził, ze juz jestem po owulacji a drugi ze przed

hmm wiecie a moze najlepiej by bylo zeby ktoras z nas na ginekologie poszla co??

Berbie.. z TZ az tak zle??

[kasiahexe]

Napisane przez Toto1

przestaniesz wymyslac?? nie mozesz sama stwierdzic ze ci sie szyjka skrocila!! a w ogole w ciazy nie wolno tam lap pakowac!! co to za gmeranka co??!!
?

musze jakos progesteron zaplikowac hihi

a i z checiaz zobaczyła bym Egip z Twojej strony dawaj te zdjecia hihi

[zebrawpaski]

Czekam nadal na maila od sióstr lub na przesyłke z paskiem św Dominika i nic...Ale modlitwę dzielnie odmawiamy - musze zapakować ją do walizki.
Zaraz biorę sie za prasowanie tego co odłożyłam na wyjaz i będę Was tu podglądać.
Tz nie ma oczywiście - w nocy dotrze -możebym przejżała jego rzeczy...w sumie wole chłopa sama spakować wstępnie niż się potem denerwować jak sam to zacznie robić.... A mówił, że chce sam wiec może nie będe sie narażać...
Dziewczyny jak ja nadrobię czytanie forum z 11 dni?

[pani22ka]

Napisane przez Lucy1111

pani22ka, odnośnie wizyty u gina przypomniała mi się śmieszna sytuacja poszłam na swoją pierwszą wizytę w życiu do faceta ginekologa. Kazał mi się rozebrać.....a ja taka wystraszona pytam go "a majtki też?"

Napisane przez natalia21

i jak powiedzialam to Tż to sie wściekł że za złodzieja go mamy... ale tak nie jest po czesci rozumiem rodziców tyle kasy dali mi na to mieszkanie i baja się zebym go nie straciła....

qrczę... ja trochę byłam w sytuacji Twojego TŻ i dostałam szału. nie dałam zrobić żadnego zapisu notarialnego na naszym mieszkaniu. z drugiej strony to on miał na wkład wlasny a ja na urządzenie, teraz na pół roku rat, notariusza, formalności. mimo, że mam jakby mniej wkładu, to jak do cholery to zaznaczyć... ona ma dajmy na to 20 % mieszkania, a ja co? koszty okołokredytowe to kasa w gwizdek.
Choć teraz czasem myślę, że zamiast ryczeć powinnam zapytać tego notariusza jka to rozwiązać...
trudne sytuacje = $ sytuacje

Napisane przez shehzadi

ja też mam plan nikomu nie mówić. Tak sobie wyliczyłam, że gdybym zaszła w ciążę w sierpniu, to jak przyjadę na Boże Narodzenie, to będę już po I trymestrze. Wtedy powiem rodzinie. Dobra, wiem, jestem wariatka, że sobie takie rzeczy wyliczam.

jejku ja też tak liczę. a potem sobie myślę, że los mnie pokaże i znów będę sie rok strać...
mam nadzieję, że będziemy w święta po I trymestrze! Marzyć mogę

Napisane przez Flowerbombka

dziękuję wszystkim za kciuki...obroniłam się na 5

zuch dziewczynka! pięknie!!!!!

Napisane przez agatkaa1

haha ja też bym się cieszyła troche więcej roboty ale przynajmniej za jednym zamachem i jest 2jeczka

też bym tak chiała

Napisane przez BERBIE

trochę kasy poszło, ale chcę zacząć się znowu dobrze czuć, zrobić coś z samą sobą. myślałam o podypolomówce, ale niestety z kasą nie wyrobię. poszukam sobie jakiejś darmowej szkoły.

miej plany! terapeutycznie to działa.

Napisane przez Bayka

też właśnie piję herbatkę z cytryną, Tż zrobił...miała być woda z cytryną, ale cóż, faceci faktycznie za dużo informacji nie przyswajają

buhahhahah

Napisane przez BERBIE

. myślałam o informatyce.

dobry plan... potem dobra kasa

Napisane przez zebrawpaski

Co do wczorajszego płakania - wiele czytałam na temat żałoby i lepiej nie tłumic uczuć - trzeba wypłkać - byleby nie trwało to bardzo długo potem już nie wolno się smucić i trzeba myśleć pozytywnie!

howgh!

[BERBIE]

Napisane przez Bayka

aaaa teraz właśnie mi się coś przypomniało, zupełnie zapomniałam o tej sytuacji!! po 2 tyg chyba jakoś tak byłam jeszcze na oddziale po jakieś papiery i chciałam zapytać jakiegoś lekarza o krwawienie, bo dalej miałam i to mocne... (byłam u ginekologa 3 dni po #, dostałam antybiotyk na ewentualne zapalenie, ale wizyte następną miałam za jakiś czas dopiero) no więc zapytałam gdzie mogę z lekarzem się zobaczyć, powiedzieli, że jest w dyżurce pilegniarek, poszłam, zapukałam, a on do mnie 'o co chodzi' więc pytam czy mogłabym go prosic o chwilę rozmowy, a on obrażony, że mu przerwałam bajerowanie pielęgniarek mówi, że mam mówić o co chodzi, bo oni nie maja tam tajemnic, więc ja jąkając się opowiadam jak wygląda moja sytuacja, a on na to, że po co mu głowę zawracam i mam iść do swojego ginekologa, bo z oddziału jestem wypisana więc on mi nic na to nie poradzi, popłakałam się i coś mu powiedziałam, a on coś mi odpowiedział, nie pamiętam co, ale wianuszek otaczających go pielęgniarek wybuchł śmiechem...uciekłam stamtąd masakra eh...

nie wyobrażam sobie czegoś takiego, ale chamki! jak można być kobietą i nie zrozumieć kobiety w takiej sytuacji.

[agatkaa1]

Napisane przez Toto1

jjeeeeeah. no w koncu moze sensowny lekarz! a my myslallysmy ze masz wczesna owu..
no to kochana mam nadzieje ze za pare tyg. obie zobaczymy II kreski


hahah na bank pekniesz



ooo to jak u Lucy nie wyjdzie to od ciebie jednego zamawiam



hmm jak mi sie bedzie chcialo to powrzucam zdjecia z Egiptowa wieczorem

Hahaha no ten lekarz jest od bezpłodności więc chyba zna się na rzeczy

Ja wiem że pęknę już pękam wczoraj nie mogłam już ale dla dobra dzisiejszego USG musiałam jakoś dać radę!!

Ja nie oddam ani jednego nawet jak będą 3jaczki za dużo stresu i nerwów mnie kosztuje to zajście w ciążę

Ty Nam tu nie gadaj "JAK MI SIE BĘDZIE CHCIAŁO" tylko dawaj te foty i zostaw je do jutra bo dziś już zmykam do mojego Tż no i wrzuć jeszcze tego Twojego tatuaża



i apeluję że gin powiedział mi ABY NIE STOSOWAĆ TAMPONÓW BO ONE ŹLE WPŁYWAJĄ PÓŹNIEJ NA POCZĘCIE DZIECKA!!!!!!

[BERBIE]

Napisane przez Toto1

Berbie.. z TZ az tak zle??

źle, kłócimy się dosłownie o wszytko. czuję się bardzo samotna.

[Cookie24]

Napisane przez pani22ka

mój też informatyk, a chyba będę musiała zapłacić mojemu dostawcy neta 85 zł () za konfigurację rutera, bo mój nie ma kiedy tego zrobić i wciąż netuję na smyczy o długości metra....

W końcu się doczekałam i jutro mogę odebrać wyniki histo . Nie spodziewam się po nich rozwiązania zagadki pt dlaczego ta tragedia mnie spotkała. cieszę się, że będę miała z czym pójść do lekarza

hahah dobre, skad ja to znam .... Jest takie przyslowie, ze szewc bez butow chodzi
mam nadzieje, ze wizyta wraz z wynikami Cie uspokoi

[Dasti80]

Napisane przez agatkaa1

jestem
a więc tak duphastonu mam nie brać bo wychodzi na to że mam późną owu i duphaston mi ją wstrzymuje i działa jak tabletki anty!!!!
Dostałam CLO mam brać od dziś przez 4 dni kolejna wizyta w poniedziałek za tydzień

Super że ci zmienił, może niedługo zmajstrujecie bobaska

[Bayka]

Napisane przez BERBIE

źle, kłócimy się dosłownie o wszytko. czuję się bardzo samotna.

może macie taki zły okres poprostu, dużo nerwów itd, ale napewno to minie i wszystko się ułoży, u nas też czasami tak jest, myślę,że sama jestem ze wszystkim, a to nieprawda, faceci maja inne myślenie i stąd te nieporozumienia, ale miłość jest przecież nadal

[zebrawpaski]

Napisane przez agatkaa1

i apeluję że gin powiedział mi ABY NIE STOSOWAĆ TAMPONÓW BO ONE ŹLE WPŁYWAJĄ PÓŹNIEJ NA POCZĘCIE DZIECKA!!!!!!

No to w przyszłym tygodniu leżę na plaży z podpaską...

Napisane przez BERBIE

źle, kłócimy się dosłownie o wszytko. czuję się bardzo samotna.

Kłótnie nawet w najlepszym małżeństwie się zdarzają. My ostatnio też mieliśmy trudny czas. Są kwestie, o których nie mogę rozmawiaż z Tz bo podnosi głos i przerywa mi w pól słowa nie chcąc wysłuchać co mam do powiedzenia. A dotyczy to naszej wspólnej przyszłości bądz też aktualnej sytuacji (nie chodzi mi o plany związane z macierzyństwem).

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Czasami mamy wrażenie, że faceci robią cos na przekór, coś zupełnie inaczej niż my...A tak naprawde liczą się intencje...Ja jak się tak nad tym zastanawiam to dochodze do wniosku, że Tz nie chce źle - ale chce inaczj niż ja czasami zupełnie inaczej, nie po mojemu!!!

[natalia21]

Napisane przez shehzadi

natalia21 nie bój żaby. Już Ci wyjaśniam kwestie intercyzy. A może jeszcze którejś się przyda .
Art. 31. § 1. Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.
Ten artykuł oznacza, że wspólność majątkowa małżeńska obejmuje tylko to, co zostało nabyte po ślubie. Jeżeli masz mieszkanie na swoje nazwisko, nabyte przed ślubem, to jest ono Twoje i tylko Twoje. Istnieje możliwość rozszerzenia wspólności majątkowej małżeńskiej, ale rozumiem, że nie o to Ci chodzi .
Art. 33. Do majątku osobistego każdego z małżonków należą:1) przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej,
2) przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił (...)
Wyliczenie w tym artykule jest dłuższe, ale powiem tylko o tych dwóch punktach. Pierwszy związany jest z poprzednim artykułem - to co nabyliśmy przed zawarciem małżeństwa, należy do naszego majątku osobistego. Punkt drugi mówi m.in. o darowiźnie - rozumiem, że rodzice podarowali Tobie to mieszkanie. Jeżeli trwa już Wasz związek małżeński, a Ty dostałaś darowiznę albo coś odziedziczyłaś, to nie wchodzi to do majątku wspólnego. Oczywiście może tak być, że po ślubie rodzice darują obojgu małżonkom, np. mieszkanie, ale jeżeli wyraźnie tego nie powiedzą, to przedmiot ten nie wchodzi do wspólności majątkowej małżeńskiej.

Poza tym, intercyzy są dzisiaj bardzo powszechne. Zawierane są nie ze względu na brak zaufania do współmałżonka, ale żeby w razie czego uchronić część majątku przed zakusami urzędu skarbowego.
Wybaczcie długiego posta. Mam nadzieję, że informacje są przydatne i zrozumiałe.
Zapomniałam dodać, że powyższe artykuły pochodzą z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

shehzadi dziękuje bardzo za odpowiedz ;]

Napisane przez zebrawpaski

Dziewczyny - chciałam Wam napisac, że jestem z Wami pare dni ale bardzo mi fajnie na tym forum.


Natalia - sprawa wymaga mega dyplomacji - rozumiem Twojego Tz - próbuję się postawić w jego sytuacji i wiem, że nie byłoby mi z tym dobrze...A z drugiej strony niepokój Twoich Rodziców jest także zrozumiały. Dziewczyny wyjaśniły jak to jest z tą wspólnością majątkową - co wchodzi w nią a co nie i myślę, że mając te informacje powinnaś popracować nad Rodzicami aby ich uspokoić zamiast namawiać Tz do intercyzy bo może to wywołać dość duże nieporozumienia między Wami.
Jest jeszcze inna kwestia, której domyślam się Rodzice nie będą umieli z Tobą poruszyć. O tyle o ile się orientuję w przepisach to gdyby nie daj Boże Tobie się coś stało to prawo dziedziczenia po Tobie ma mąż chyba, że Ty zastrzeżesz inaczej spisując testament. Przepraszam - brzmi to okropnie ale wspomniałam o tym bo być może gdzieś u Rodziców pojawiły się takie obawy, że w razie jakiegoś nieszczęścia nikt z Twojej Rodziny nie miałby dostępu do tego mieszkania.
Piszę o tym bo z własnego doświadczenia wiem jak bardzo sprawy majątku potrafią poróżnić między sobą najlepszych członków rodziny dlatego zanim w tej kwesti podejmiesz jakiś krok lub rozmowe trzy razy się zastanów.
.

Właśnie mam wrażenie że pewnie o to chodzi bo to rodzice sa kredytobiorcami a ja wlascicielem wrazie jak mi sie cos tanie to oni zostaja z kredytem a Tż z mieszkaniem.... moze tego sie boja...
dziękuje kochane za odp a intercyza ma coś do dziedziczenia??

[Bayka]

Napisane przez zebrawpaski

No to w przyszłym tygodniu leżę na plaży z podpaską...

[BERBIE]

Napisane przez Bayka

może macie taki zły okres poprostu, dużo nerwów itd, ale napewno to minie i wszystko się ułoży, u nas też czasami tak jest, myślę,że sama jestem ze wszystkim, a to nieprawda, faceci maja inne myślenie i stąd te nieporozumienia, ale miłość jest przecież nadal

nie wiem, co się stało z naszą miłością, czy o czymś takim w ogóle możemy jeszcze mówić. kiedyś jak się kłóciliśmy to płakałam, denerwowałam się i jak dawaliśmy upust emocjom to się kłóciliśmy. teraz już nawet nie płaczę, jest mi to obojętne, a to nie jest dobry znak.

[zebrawpaski]

Napisane przez BERBIE

nie wiem, co się stało z naszą miłością, czy o czymś takim w ogóle możemy jeszcze mówić. kiedyś jak się kłóciliśmy to płakałam, denerwowałam się i jak dawaliśmy upust emocjom to się kłóciliśmy. teraz już nawet nie płaczę, jest mi to obojętne, a to nie jest dobry znak.

a ja kurcze o wszystko becze - a jak zaczynam płakać to mój dostaje szału - a ja już tak mam, że jak mnie ogrania bezradność to rycze...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez natalia21

Właśnie mam wrażenie że pewnie o to chodzi bo to rodzice sa kredytobiorcami a ja wlascicielem wrazie jak mi sie cos tanie to oni zostaja z kredytem a Tż z mieszkaniem.... moze tego sie boja...
dziękuje kochane za odp a intercyza ma coś do dziedziczenia??

Według mnie to dwie różne sprawy. Chodziło mi o to, że intercyzy nie spisujesz bo majątek zapisany przed slubem jest Twój a dla spokoju Rodziców piszesz testament, że w razie Twojej śmierci mieszkanie dziedziczy np siostra. W przyszłości możesz to oczywiście zmienić lub anulować.
A jeżeli zawarłabyś interycyzę to nie wiem co wtedy - jak wygląda sprawa dziedziczenia.

Brrrr- jakie okropne tematy....