Ja, On i jego dziecko... z Nią . - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-07-19, 22:41   #271
maszunik
Raczkowanie
 
Avatar maszunik
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Moim zdaniem Lianca to mądra babka. Naprawdę wiek kilku lat jest trudny, sytuacja też. To co ja doradzałam, to zasądzić czas na wyłączne spotkanie ojca z synem, a nie tak, że ciągle są we czwórkę. Wtedy np. Lianca spędza ileś h jednego dnia sam na sam ze swoim dziecięciem, ojciec ze swoim i robią fajne rzeczy, a potem spotykają się już razem w domu, robią obiad i robią coś wspólnie. Warto, by dziecko dostało od ojca potwierdzenie, że jest istotne i by rozwijało relacje sam na sam.

I uważam, że Lianca właśnie panuje nad sytuacją i bardziej ogarnia sprawę dzieci. Niektórymi postami jestem przerażona. To jest tylko mały, siedmioletni chłopczyk, który został skrzywdzony również. I jest pewnie nadal. I który nie ma innych środków, nie ma możliwości tarczy obronnej, niezależności przed mamą, samodzielnego rozumowania, który jest po prostu małą istotką w smutnym, strasznym świecie dorosłych. I Lianca to rozumie. I za to !
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie

lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję

bladolica

dbam o skórę
maszunik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-19, 22:44   #272
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Zastanowiłabym się również, dlaczego młody tak się zachowuje. Może zwyczajnie jest zazdrosny o Waszą ciepłą, rodzinną relację, agresją reaguje na brak ojca na co dzień. W końcu to jest dziecko. Ale wydaje mi się, że powinniście umieć być konsekwentni i np. jeśli chłopak raz, drugi, któryś z rzędu robi to, czego mu nie wolno, co zabraniacie, może słuszne byłoby zapowiedzieć np., że jeśli nie będzie grzeczny, to wróci wcześniej do mamy i go do niej odwieść.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-19, 22:51   #273
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez maszunik Pokaż wiadomość
Moim zdaniem Lianca to mądra babka. Naprawdę wiek kilku lat jest trudny, sytuacja też. To co ja doradzałam, to zasądzić czas na wyłączne spotkanie ojca z synem, a nie tak, że ciągle są we czwórkę. Wtedy np. Lianca spędza ileś h jednego dnia sam na sam ze swoim dziecięciem, ojciec ze swoim i robią fajne rzeczy, a potem spotykają się już razem w domu, robią obiad i robią coś wspólnie. Warto, by dziecko dostało od ojca potwierdzenie, że jest istotne i by rozwijało relacje sam na sam.

I uważam, że Lianca właśnie panuje nad sytuacją i bardziej ogarnia sprawę dzieci. Niektórymi postami jestem przerażona. To jest tylko mały, siedmioletni chłopczyk, który został skrzywdzony również. I jest pewnie nadal. I który nie ma innych środków, nie ma możliwości tarczy obronnej, niezależności przed mamą, samodzielnego rozumowania, który jest po prostu małą istotką w smutnym, strasznym świecie dorosłych. I Lianca to rozumie. I za to !
Ja tez tak uważam - miala ciężko, ale to zaowocowało mądrością(tak, jestem sentymentalna)

Zresztą jest otwarta na rady odnośnie zmiany co jest bardzo trudne

PS ale to dziecko i tak mnie zdenerwowało z powodu zrzucenia psa

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Zastanowiłabym się również, dlaczego młody tak się zachowuje. Może zwyczajnie jest zazdrosny o Waszą ciepłą, rodzinną relację, agresją reaguje na brak ojca na co dzień. W końcu to jest dziecko. Ale wydaje mi się, że powinniście umieć być konsekwentni i np. jeśli chłopak raz, drugi, któryś z rzędu robi to, czego mu nie wolno, co zabraniacie, może słuszne byłoby zapowiedzieć np., że jeśli nie będzie grzeczny, to wróci wcześniej do mamy i go do niej odwieść.
Na pewno jest zazdrosny. Zwłaszcza,że nieba mu przychylają, traktują jak święto jego przybycie - to chłopak myśli,że u nich tak zawsze i jest mu przykro
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-19, 22:51   #274
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
to zasądzić czas na wyłączne spotkanie ojca z synem, a nie tak, że ciągle są we czwórkę. Wtedy np. Lianca spędza ileś h jednego dnia sam na sam ze swoim dziecięciem, ojciec ze swoim i robią fajne rzeczy, a potem spotykają się już razem w domu, robią obiad i robią coś wspólnie. Warto, by dziecko dostało od ojca potwierdzenie, że jest istotne i by rozwijało relacje sam na sam.
Jak najbardziej się zgadzam.
Cytat:
I uważam, że Lianca właśnie panuje nad sytuacją i bardziej ogarnia sprawę dzieci. Niektórymi postami jestem przerażona. To jest tylko mały, siedmioletni chłopczyk, który został skrzywdzony również. I jest pewnie nadal. I który nie ma innych środków, nie ma możliwości tarczy obronnej, niezależności przed mamą, samodzielnego rozumowania, który jest po prostu małą istotką w smutnym, strasznym świecie dorosłych. I Lianca to rozumie. I za to !
Lianca nie jest mamą drugiego z chłopców, więc siłą rzeczy musi stać z boku, ale to nie oznacza, że nie może ze swoim partnerem omawiać tego, jakie wg nich działania powinny być słuszne. Czy ich metody, czyli ustępowanie dziecku, są dobre, pokaże czas, choć ja się jeszcze nie spotkałam, żeby tam, gdzie władze miało dziecko nad rodzicami a nie odwrotnie, rezultat wychowawczy był jakiś godny pozazdroszczenia.
Mały 7letni chłopczyk to jak najbardziej dziecko, ale równocześnie potrafi powiedzieć zabraniającej mu czegoś mamie, że zgłosi ją na policję. Moim zdaniem dzieci potrafią być bardzo bystre.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2011-07-19 o 22:53
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 06:42   #275
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Zastanowiłabym się również, dlaczego młody tak się zachowuje. Może zwyczajnie jest zazdrosny o Waszą ciepłą, rodzinną relację, agresją reaguje na brak ojca na co dzień. W końcu to jest dziecko. Ale wydaje mi się, że powinniście umieć być konsekwentni i np. jeśli chłopak raz, drugi, któryś z rzędu robi to, czego mu nie wolno, co zabraniacie, może słuszne byłoby zapowiedzieć np., że jeśli nie będzie grzeczny, to wróci wcześniej do mamy i go do niej odwieść.
Dziecko moze byc zazdrosne, ze obcy chłopak ma jego tate na codzien, a on raz na 2 tyg. Po pierwsze uwazam, ze to zdecydowanie za rzadko, zeby budowac wiez z dzieckiem, po drugie, jak juz ktos napisał, to dobrze by było, zeby ten czas jednak spedzał ojciec z synem, a niekoniecznie z cała nowa rodzina.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 07:37   #276
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Własnie po ostatnim widzeniu powiedziałam mężowi, że nie chcę by najbliższe dwa widzenia były w domu. Że niech jadą do zoo, kina, na spacer. I żeby poważnie porozmawiał z nim i powiedział, że jeśli tak mu u nas źle, że za każdym razem skarży się na nas mamie...to nie będziemy go do nas zabierać żeby go nie krzywdzić. Ale oczywiście już wczoraj mąż zaczął się przymilać i robić wszystko by go do nas zabrać. I co? I dupa I w sobotę przyjeżdża. A ja już się zastanawiam co tym razem będzie. No bo przecież przed dzieckiem drzwi nie zamknę. Zwłaszcza, że kiedyś po jednej z takich akcji gdy mały wrócił do siebie i naopowiadał mamie, że my go olewamy, ja paskudnie gotuję i on nic nie jadł 2 dni (jadł i mówił nam, że mu smakuje), że nawet wody do picia nie dostał (dostał zgrzewkę soczków pomarańczowych plus wodę truskawkową) jego mama zadzwoniła do męża i zapowiedziała, że mały już nie będzie do nas jeździł. Że zakaz-koniec - i w ogóle NIE! Minął tydzień... dzwoni... ze mały płacze, on chce do nas, i że zmieniła zdanie-weźcie go.

ehhh

W ten weekend będzie u nas. Postaram się przełamać i zwrócić mu uwagę gdy coś narozrabia. Przestać traktować go jak jajeczko. I kazałam mężowi kolejny raz z nim porozmawiać. Jak chcecie to zdam relacje po weekendzie jak było.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015



Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 07:51   #277
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Własnie po ostatnim widzeniu powiedziałam mężowi, że nie chcę by najbliższe dwa widzenia były w domu. Że niech jadą do zoo, kina, na spacer. I żeby poważnie porozmawiał z nim i powiedział, że jeśli tak mu u nas źle, że za każdym razem skarży się na nas mamie...to nie będziemy go do nas zabierać żeby go nie krzywdzić. Ale oczywiście już wczoraj mąż zaczął się przymilać i robić wszystko by go do nas zabrać. I co? I dupa I w sobotę przyjeżdża. A ja już się zastanawiam co tym razem będzie. No bo przecież przed dzieckiem drzwi nie zamknę. Zwłaszcza, że kiedyś po jednej z takich akcji gdy mały wrócił do siebie i naopowiadał mamie, że my go olewamy, ja paskudnie gotuję i on nic nie jadł 2 dni (jadł i mówił nam, że mu smakuje), że nawet wody do picia nie dostał (dostał zgrzewkę soczków pomarańczowych plus wodę truskawkową) jego mama zadzwoniła do męża i zapowiedziała, że mały już nie będzie do nas jeździł. Że zakaz-koniec - i w ogóle NIE! Minął tydzień... dzwoni... ze mały płacze, on chce do nas, i że zmieniła zdanie-weźcie go.

ehhh

W ten weekend będzie u nas. Postaram się przełamać i zwrócić mu uwagę gdy coś narozrabia. Przestać traktować go jak jajeczko. I kazałam mężowi kolejny raz z nim porozmawiać. Jak chcecie to zdam relacje po weekendzie jak było.
a może matka tego chłopca po prostu zmyśla, dzwoni by Wam ciśnienie podnieść i tyle, a tak naprawdę mały się nie skarży , skoro chce Ws odwiedzać.

powinniście jak najszybciej uregulować alimenty i widzenia sądownie , żeby Wam babsko na nosie nie grało.
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 07:55   #278
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Własnie po ostatnim widzeniu powiedziałam mężowi, że nie chcę by najbliższe dwa widzenia były w domu. Że niech jadą do zoo, kina, na spacer. I żeby poważnie porozmawiał z nim i powiedział, że jeśli tak mu u nas źle, że za każdym razem skarży się na nas mamie...to nie będziemy go do nas zabierać żeby go nie krzywdzić. Ale oczywiście już wczoraj mąż zaczął się przymilać i robić wszystko by go do nas zabrać. I co? I dupa I w sobotę przyjeżdża. A ja już się zastanawiam co tym razem będzie. No bo przecież przed dzieckiem drzwi nie zamknę. Zwłaszcza, że kiedyś po jednej z takich akcji gdy mały wrócił do siebie i naopowiadał mamie, że my go olewamy, ja paskudnie gotuję i on nic nie jadł 2 dni (jadł i mówił nam, że mu smakuje), że nawet wody do picia nie dostał (dostał zgrzewkę soczków pomarańczowych plus wodę truskawkową) jego mama zadzwoniła do męża i zapowiedziała, że mały już nie będzie do nas jeździł. Że zakaz-koniec - i w ogóle NIE! Minął tydzień... dzwoni... ze mały płacze, on chce do nas, i że zmieniła zdanie-weźcie go.

ehhh

W ten weekend będzie u nas. Postaram się przełamać i zwrócić mu uwagę gdy coś narozrabia. Przestać traktować go jak jajeczko. I kazałam mężowi kolejny raz z nim porozmawiać. Jak chcecie to zdam relacje po weekendzie jak było.
Moim zdaniem musicie z mezem zgadzac sie w takich podstawowych sprawach, zadne nie moze powazac zdania drugiego, faworyzowanie dzieci tez jest nie do przyjecia. Nie mozesz chowac sie w kąt. Po drugie, matce sie nie dziwie, ze dzwoni, skoro uwaza, ze syn jest zle traktowany, po trzecie, nie zakaze widzen z dzieckiem, bo i dla niej to jest dzien wolny i odpoczynek od małego. Czemu Twoj maz tak rzadko widuje własne dziecko....?

Edytowane przez Gwiazdeczka1978
Czas edycji: 2011-07-20 o 07:57
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 08:09   #279
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Własnie po ostatnim widzeniu powiedziałam mężowi, że nie chcę by najbliższe dwa widzenia były w domu. Że niech jadą do zoo, kina, na spacer. I żeby poważnie porozmawiał z nim i powiedział, że jeśli tak mu u nas źle, że za każdym razem skarży się na nas mamie...to nie będziemy go do nas zabierać żeby go nie krzywdzić. Ale oczywiście już wczoraj mąż zaczął się przymilać i robić wszystko by go do nas zabrać. I co? I dupa I w sobotę przyjeżdża. A ja już się zastanawiam co tym razem będzie. No bo przecież przed dzieckiem drzwi nie zamknę. Zwłaszcza, że kiedyś po jednej z takich akcji gdy mały wrócił do siebie i naopowiadał mamie, że my go olewamy, ja paskudnie gotuję i on nic nie jadł 2 dni (jadł i mówił nam, że mu smakuje), że nawet wody do picia nie dostał (dostał zgrzewkę soczków pomarańczowych plus wodę truskawkową) jego mama zadzwoniła do męża i zapowiedziała, że mały już nie będzie do nas jeździł. Że zakaz-koniec - i w ogóle NIE! Minął tydzień... dzwoni... ze mały płacze, on chce do nas, i że zmieniła zdanie-weźcie go.

ehhh

W ten weekend będzie u nas. Postaram się przełamać i zwrócić mu uwagę gdy coś narozrabia. Przestać traktować go jak jajeczko. I kazałam mężowi kolejny raz z nim porozmawiać. Jak chcecie to zdam relacje po weekendzie jak było.


A pewnie,że chcemy
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 08:16   #280
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Widuje go tak rzadko bo ona mu więcej nie daje. To i tak cud, że daje na cały weekend. Wcześniej mógł tylko co 2 tygodnie wyjść z nim do kina na 5h max w sobotę. Mieszkał w wynajętym pokoju-może dlatego. Teraz ma rodzinny dom.

Co do zmyślania jego mamy - nie sądzę bo ona zna szczegóły. A skąd by wiedziała co było u nas na obiad? Zarzuty jakie padały to m.in.:

1. Niesmaczne jedzenie = głodzimy go
2. Bawi się wiecej z psem niż z nami (nie prawda, zresztą jak się bawi to z własnej woli bo od psa go oderwać nie można... marzy mu się pies, a mama nie chce mu kupić)
3. Jak się przeziębił w środę po naszym widzeniu oskarżyła nas, że na bank się u nas zaraził jakimś świństwem.
4. Jak kupiliśmy trampolinę dzieciakom, bo dzieci ją uwielbiają to cały weekend skakały...i obydwaj mieli zakwasy - w końcu to ruch. To zadzwoniła, że krzywdę mu zrobiliśmy bo go mięśnie bolą.
5. Nie dajemy mu pić (nie prawda. U nas jest zawsze pełna szuflada soczków w kartonach, a jemu dodatkowo kupujemy wodę smakową bo taką kazała go poić... u nas dzieci mają swoją szufladkę, a w niej produkty specjalnie dla nich, do których mają stały dostęp..w tym zgrzewka soczków)
6. Chłopcy poszli raz do mojej cioci piętro niżej- mieszkamy w domu dwurodzinnym... pobawić się na tarasie. W tym czasie postanowiliśmy z mężem wyskoczyć do sklepu po jedzenie na 30 minut-dzieci zostały pod opieką cioci. Poskarżył się, że go obcym podrzucamy, zostawiliśmy go z obcą kobietą a sami sobie jeździmy. Byliśmy tylko po bułki!

Teraz się boimy bo robimy remont całego mieszkania... non stop jest coś robione...i wiadomo jak to w remoncie... ostatnio mieliśmy kuchnie w salonie i łazience I strach, że zaraz będzie, że mamy syf w domu, złe warunki lub, że zamiast się dzieckiem zajmować to mąż ścianę gipsuje. Ale co nie brać go z powodu remontu? I kto tu wymaga by jego odwiedziny były jak święto Po prostu nie da się normalnie funkcjonować i to nie z naszej winy podporządkujemy cały weekend pod jego przybycie.


W ogóle jestem w szoku, że się wam tu wyżalam...bo przed wszystkimi - nawet sama sobą od początku udaję, że wszystko jest ok. Mój maż zna delikatną wersję mojego zmartwienia bo mu ja tak delikatnie przedstawiam. Ale skoro wam się tu wyżalam to chyba już mi się uzbierało. Ale cóż - nie ma co płakać - trza działać by to polepszyć
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-20 o 08:21
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 08:32   #281
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Dzieciak ma pewnie wyrzuty sumienia wobec matki, że się u was tak dobrze czuje i po prostu opowiada jej to, co ona chce usłyszeć.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 08:39   #282
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

No własnie większość osób tak podejrzewa... że mama po powrocie go wypytuje, a on mówi to co ona chce usłyszeć

Bo jak my go pytamy czy jest ok, czy mu czegoś brakuje, czy jest zadowolony to nam zawsze odpowiada korzystnie, a potem w domu odpowiada zupełnie odwrotnie. I teraz weź tu zgadnij kiedy mówi prawdę! Po ostatniej akcji z wodą powiedzieliśmy mu, że może nam się poskarżyć... może powiedzieć gdy mu coś potrzeba... ma prawo powiedzieć, że mu obiad nie smakuje i zjeść co innego.. by się nie bał wyrażać własnego zdania i mówienia o swoich potrzebach. Ale nic to nie dało

Właśnie tak mi przykro, że jego mama z własnych powodów tak krzywdzi to dziecko. Bo on się nie może przez to czuć swobodnie. Po co to wypytywanie Ma nową rodzinę.. męża i drugie dziecko z mężem... to ona odeszła...czemu tak nienawidzi mojego męża... Traktuje go jak głupiutką istotę... wręcz się z niego nabija rozmawiając z nim przez telefon. Dosłownie robi sobie z niego jaja. A my nigdy złego słowa na nią nie powiedzieliśmy - wręcz przeciwnie. Wypowiadamy się o niej z szacunkiem, tłumaczymy małemu, że mamy musi słuchać itp. itd. Dorosła kobieta, a zachowuje się jak dziecko.
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-20 o 08:42
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 09:10   #283
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
i tu jest pikuś: ''zachodzisz w ciąże'' po ''zaczynacie''.
To czemu w innym wątku krzyczycie, że dojrzała kobieta uprawia seks kiedy chce i z kim chce Choćby po 1,2 randkach.
A wpadkę, przypominam, można zaliczyć zawsze.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
No to moze kolejna, co w jakims raju zyje albo w moim regioie jakims dziwnym trafem zwiazki sie rozpadaja.
Ja mieszkam tylko w raju przedszkolowym, póki co innych aspektów nie odkryłam
Rozwody się zdarzają, wśród ludzi w różnym wieku. A z obserwacji: są też pary pozornie udane, a jakby jedna strona wiedziała co współmałżonek robi to też wahać się nie powinna.

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Cytat:
Napisane przez mocna kawa Pokaż wiadomość
Lianca - bardzo podoba mi się Twoje podejście. Nie boisz się zmian, starasz się próbować nowych rzeczy dla siebie i dla synka. To kiedyś będzie procentowało. trzymam kciuki za Was
Jak dla mnie to w ogóle świetna dziewczyna jest
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 09:23   #284
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

a nie przyjmujesz ewentualności, że on także opowiada jej w superlatywach a kobieta dzwoni wściekła i obraca to na swoją monetę ? Np. dzieciak jest szczęśliwy że skakał aż go nóżki bolą a ona grozi że więcej go nie zobaczycie bo przecież dziecko ma leżeć przed tv. Albo jest zazdrosna że jesteście w stanie dać mu lepszy czas. Tak czy owak, bardziej niż przebieg tego weekendu, interesuje mnie przebieg tego dnia dla Twojego synka. To on tu najbardziej cierpi a nie mąż i to że mu się odbiera syna bo przecież do niczego takiego nie doszło; była żona to attention seeker. Synek powinien także mieć 2-3 dni w tygodniu dla siebie skoro tamten je ma.
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 09:34   #285
Lianca
Zadomowienie
 
Avatar Lianca
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Ale uwierzcie mi, że mój synek ma dobre wszystkie dni... bo my się staramy by każdy jego dzień był udany. Ja wiem, że wychowanie to nie tylko karmienie i ubieranie i podcieranie tyłka. I tak samo dużo czasu spędza z nim mój mąż. Mają świetne relacje. Mogę w pełni stwierdzić, że mój mąż jest ojcem znakomitym...dla ich obydwojga... jako mąż mnie czasem wkurza ale jako ojciec - rewelacja. Nie mam mu nic do zarzucenia. On w zasadzie nie kara żadnego z nich. To ja staram się czasem ukarać i zabronić czegoś synkowi bo gdyby nie to to by go mąż z dziadkami zepsuli rozpieszczaniem.

Co do zazdrości... może coś w tym jest.
Ja wiem, że to nie fair, że jedni mają, a inni nie. Ale co zrobić. Gdyby tak porównać sytuację lokalową, materialna itd to rzeczywiście jest różnica. Ona mieszka w mieszkaniu z mężem, dwójką dzieci i teściową. Mają podobno 2 pokoje na tyle osób. PODOBNO - NIE BYŁAM. A my mamy prawie 100 m2 mieszkania, duży salon i 3 pokoje plus ogród. Ale przecież nie mam tego na złość dla niej. I tez mam to dzięki mojej mamie i dziadkom, którzy wybudowali ten dom własnymi rękoma dla całej rodziny, a mama oddała nam poddasze, a sama postawiła sobie mały domek obok naszego. No co mam się z nią podzielić czy jak? Czy to źle, że szykujemy małemu u nas pokoik, żeby dziecko miało swój? On jest teraz mały...ale za parę lat będzie mu potrzebny własny kąt. Jak każdemu nastolatkowi.... więc skoro ma taka możliwość to mam mu jej nie dać tylko po to by mama nie czuła się gorsza? Chciałam by tak własnie traktował nasz dom... jako dodatkowe miejsce...które w razie potrzeby może odwiedzić kiedy zechce. Gdzie będzie miał swój pokój, gdzie może wyjechać na weekend. Bo mieszka w bloku w dużym mieście, a my pod miastem... gdzie może po grillować, pojeździć na rolkach, rowerze, pograć w piłę... inaczej się żyje w miejskiej dżungli... dobrze jest mieć taka odskocznię... tylko jak tego dokonać? aaaaaaaaaaaaa - zeświruję
__________________
Fresh Princess of Wizaz ...  

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa

04.07.2015 PM 2015




Edytowane przez Lianca
Czas edycji: 2011-07-20 o 09:43
Lianca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 09:44   #286
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Widuje go tak rzadko bo ona mu więcej nie daje. To i tak cud, że daje na cały weekend. Wcześniej mógł tylko co 2 tygodnie wyjść z nim do kina na 5h max w sobotę. Mieszkał w wynajętym pokoju-może dlatego. Teraz ma rodzinny dom.

Co do zmyślania jego mamy - nie sądzę bo ona zna szczegóły. A skąd by wiedziała co było u nas na obiad? Zarzuty jakie padały to m.in.:

1. Niesmaczne jedzenie = głodzimy go
2. Bawi się wiecej z psem niż z nami (nie prawda, zresztą jak się bawi to z własnej woli bo od psa go oderwać nie można... marzy mu się pies, a mama nie chce mu kupić)
3. Jak się przeziębił w środę po naszym widzeniu oskarżyła nas, że na bank się u nas zaraził jakimś świństwem.
4. Jak kupiliśmy trampolinę dzieciakom, bo dzieci ją uwielbiają to cały weekend skakały...i obydwaj mieli zakwasy - w końcu to ruch. To zadzwoniła, że krzywdę mu zrobiliśmy bo go mięśnie bolą.
5. Nie dajemy mu pić (nie prawda. U nas jest zawsze pełna szuflada soczków w kartonach, a jemu dodatkowo kupujemy wodę smakową bo taką kazała go poić... u nas dzieci mają swoją szufladkę, a w niej produkty specjalnie dla nich, do których mają stały dostęp..w tym zgrzewka soczków)
6. Chłopcy poszli raz do mojej cioci piętro niżej- mieszkamy w domu dwurodzinnym... pobawić się na tarasie. W tym czasie postanowiliśmy z mężem wyskoczyć do sklepu po jedzenie na 30 minut-dzieci zostały pod opieką cioci. Poskarżył się, że go obcym podrzucamy, zostawiliśmy go z obcą kobietą a sami sobie jeździmy. Byliśmy tylko po bułki!

Teraz się boimy bo robimy remont całego mieszkania... non stop jest coś robione...i wiadomo jak to w remoncie... ostatnio mieliśmy kuchnie w salonie i łazience I strach, że zaraz będzie, że mamy syf w domu, złe warunki lub, że zamiast się dzieckiem zajmować to mąż ścianę gipsuje. Ale co nie brać go z powodu remontu? I kto tu wymaga by jego odwiedziny były jak święto Po prostu nie da się normalnie funkcjonować i to nie z naszej winy podporządkujemy cały weekend pod jego przybycie.


W ogóle jestem w szoku, że się wam tu wyżalam...bo przed wszystkimi - nawet sama sobą od początku udaję, że wszystko jest ok. Mój maż zna delikatną wersję mojego zmartwienia bo mu ja tak delikatnie przedstawiam. Ale skoro wam się tu wyżalam to chyba już mi się uzbierało. Ale cóż - nie ma co płakać - trza działać by to polepszyć
Ja nie wiem, jak możecie pozwalać na to, że dbacie o tego chłopca, a potem i tak obrywacie. Nie rozumiesz, że on Wami steruje? Robi z Wami co chce, Wy mu naskakujecie, a jeszcze dostaje poklask od matki, bo mówi to, czego ona oczekuje.

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
czemu tak nienawidzi mojego męża... Traktuje go jak głupiutką istotę... wręcz się z niego nabija rozmawiając z nim przez telefon. Dosłownie robi sobie z niego jaja.
Ona się tak zachowuje, a Twój mąż pozwala na to zachowanie. Nie mogę pojąć naprawdę, jak to możliwe, że ona rządzi Wami, steruje tymi widzeniami, a Twój mąż nadal nie ma tego uregulowanego sądownie. No naprawdę witki mi opadają. Boi się, że zabroni mu widzeń z dzieckiem, a nic nie robi, by mieć je zagwarantowane prawnie. Nie wiem, on lubi jak była nim pomiata czy co? Niech pokaże wreszcie, że ma jaja i zrobi coś z tym, bo to jest absurdalne. Ja na Twoim miejscu nie wytrzymałabym - już nie mówię o zachowaniu syna, ale nie zniosłabym bierności swojego faceta w takiej sytuacji.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:01   #287
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
a nie przyjmujesz ewentualności, że on także opowiada jej w superlatywach a kobieta dzwoni wściekła i obraca to na swoją monetę ? Np. dzieciak jest szczęśliwy że skakał aż go nóżki bolą a ona grozi że więcej go nie zobaczycie bo przecież dziecko ma leżeć przed tv. Albo jest zazdrosna że jesteście w stanie dać mu lepszy czas.
O tym pomyślałam.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:16   #288
Vanika
Raczkowanie
 
Avatar Vanika
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 446
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

tak czytam ten wątek i sobie myślę, że ta ex Twojego męża to naprawdę musi być wredną babą.
bo po przykładzie mojej koleżanki i na logikę biorąc, to takie dziecko mając ojca tylko na weekend, i w dodatku ten czas jest spędzany na samych przyjemnościach, zabawach itd. to powinno być wniebowzięte i uwielbiać swojego ojca, a na matce się wyżywać w domu, bo na codzień mama a to wymaga, a to nie chce do mcdonalda zabrac- a tata wszędzie weźmie i do maca i do zoo. a u Ciebie Lianka jest wręcz na odwrót, nielogicznie-to dziecko na Twoim mężu się wyżywa. więc to tylko dowodzi jak ta kobieta w domu temu dziecku musi mieszać w głowie i co opowiadać...
__________________
"Chłopcy rzucali kamieniami w żabę dla żartu, a żaba umarła na serio"

www.pajacyk.pl
www.pustamiska.pl

Wyłącz TVN- włącz myślenie!
Vanika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:26   #289
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Oliath Pokaż wiadomość
Sorki za off-top, moje Wy zdrowo egoistyczne i wolne w wyborach oswiecone kobiety, ale mnie zaciekawilo, jak sie ma to, co tu piszecie, do tego, ze w innym watku, kiedy samotna mamusia zali sie, ze dziecko odstrasza od niej mezczyzn, cala masa Wizazanek natychmiast, jedna przez druga, pociesza, ze - nie, nie odstrasza, odstraszyc moze tylko zlamasow i Piotrusiow Panow, a nie prawdziwego mezczyzne, wartego Twoich uczuc.Punkt widzenia, jak widac, nie od punktu siedzenia zalezy, a od plci
Ja osobiście uważam, że związki z dzieciatym partnerem są trudne bez względu na płeć i każdy samotny ojciec, czy samotna matka jak zechce przestać być samotna to musi popatrzeć prawdzie w oczy i przyjąć do wiadomości, że może być trudniej niż tym bezdzietnym, bo jednak człowiek to w pewnym sensie zwierze i instynktownie przedkłada swoje potomstwo nad cudze.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
wiedziałam, że taki argument padnie, zawsze pada w takich tematach ale już odpowiadam: nasze dziecko będzie dla nas obojga tak samo ważne, więc to zrozumiałe, że i ja oddam część miłości temu dziecku i partner; jakby nie patrzeć będzie po równo, a nie tak, że facet jakieś dziecko kocha, a ja nie.
a i nie wiem czemu uważasz, że jak będziemy mieli dziecko, to automatycznie będzie ważniejsze od partnera? oboje będą dla mnie tak samo ważni. ale jeśli mówisz, że tak będzie [wbrew mojej woli], to może głębiej pomyślę o adopcji, bo nie chcę żeby kiedykolwiek mój tż zszedł na dalszy plan przez dziecko
Ale to nie ma znaczenia czy adoptujesz czy sobie urodzisz. Dziecko zawsze jest ważniejsze niż dorosła osoba bo jest od ciebie w 100% zależne, bo masz wpływ na jego życie, kształtujesz je. Dorosły jak mu się coś nie spodoba to może olać, a dziecko nie. Poza tym dzieci wszystko bardziej biorą do siebie, także problemy.

I to nie jest kwestia tego kogo się bardziej kocha partnera czy dziecko, bo moim zdaniem to są 2 różne rzeczy. Ale zazwyczaj jak kobieta ma do wyboru dziecko a faceta to wybiera dziecko. Bo facet może zaczekać, dziecko nie może, a jak facet nie zaczeka to znaczy, że to nie jest ten właściwy. Przeważnie.

Cytat:
Napisane przez mw86 Pokaż wiadomość
Zawsze mnie zastanawia co to dziecko je, ile tych ubrań ma i ile tego prądu zużywa, że 1000 zł to mało.
1000 zł na miesięczne utrzymanie to moim zdaniem jest bardzo mało. Jeśli płaca ojca pozwala na utrzymanie życia dziecka na dobrym poziomie to dlaczego niby nie miałby płacić wysokich alimentów? To ojciec może żyć w luksusie a dziecko ma biedę klepać?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Dziwi mnie jedno - czy niektóre z Was uważają, że alimenty są tylko na zaspokojenie koniecznych potrzeb? Ja myślałam, że nie wystarczy, że będzie na jedzenie i ciucha raz w miesiącu, ale też na szkołę językową, na zajęcia sportowe, na fajne wakacje, na okulary, aparat ortodontyczny, dentystę itp. itd... I że coś jeszcze zostanie, żeby odłożyć dla dziecka na przyszłość. Przeraża mnie, jak ktoś uważa, że 1000 zł to przesada i że "co za to można kupić".
No właśnie

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Ja nie mówiłam o sytuacji kiedy ktoś zarabia 10 tys. bo wtedy może sobie pozwolić nawet na to by dać z 6tys. czy więcej.... ale dla mnie to absurd uważać że jak zarabia 1500 to koniecznie ten tysiak na dzieciaka jest wymagany, bo inaczej to będzie głodem przymierał...
Z reguły nie może bo im większe zarobki tym też większe zobowiązania. A jak ktoś zarabia 1500 zł to nikt mu 1000 zł na dziecko nie weźmie.

Cytat:
Wybacz, że żyję w takim raju gdzie przedszkole kosztuje koło 200 zł. A są i tańsze(jak się chce).
Jak ktoś chce wszystko najbardziej prestiżowe i luksusowe to pewnie znajdzie i za 10 tysięcy.
Nie każdy chce wszystko prestiżowe, ale np. w moim mieście na miejsce w przedszkolu czeka się 2-3 lata i nie jest powiedziane, że je dostaniesz. Takie przedszkole kosztuje ok. 300 zł. Ale jak musisz iść do pracy, a nie masz w nim miejsca to pozostaje prywatne za 800 - 1000 zł i co wtedy? To nie chodzi o luksus tylko o brak alternatywy. Niania 1800 zł tak do wiadomości. Jak samotna matka ma nie iść do pracy? Musi, więc musi i mieć na przedszkole.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:35   #290
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale to nie ma znaczenia czy adoptujesz czy sobie urodzisz. Dziecko zawsze jest ważniejsze niż dorosła osoba bo jest od ciebie w 100% zależne, bo masz wpływ na jego życie, kształtujesz je. Dorosły jak mu się coś nie spodoba to może olać, a dziecko nie. Poza tym dzieci wszystko bardziej biorą do siebie, także problemy.

I to nie jest kwestia tego kogo się bardziej kocha partnera czy dziecko, bo moim zdaniem to są 2 różne rzeczy. Ale zazwyczaj jak kobieta ma do wyboru dziecko a faceta to wybiera dziecko. Bo facet może zaczekać, dziecko nie może, a jak facet nie zaczeka to znaczy, że to nie jest ten właściwy. Przeważnie.
Ja się z tym do końca nie zgadzam. Owszem, czasami potrzeby dziecka są ważniejsze niż potrzeby męża. Jak w jednym pokoju dziecko płacze, bo chce jeść, a z drugiego pokoju mąż woła: "chodź, coś Ci pokażę", to jasne, że mąż poczeka, a dziecko trzeba nakarmić. Ale nie wyobrażam sobie żeby w ogólnym rozrachunku wspólne dziecko miało być dla żony czy męża ważniejsze niż współmałżonek
Za to zgadzam się z tym, że kochanie dziecka i partnera to dwie różne rzeczy. Wiadomo, że miłość do partnera i miłość rodzicielska jest zupełnie inna. Ale moim zdaniem powinno się tak samo mocno kochać i męża/żonę i dziecko
Nie wyobrażam sobie zaniedbywania jednego na koszt drugiego. Choć oczywiście bywa, że potrzeby dziecka są ważniejsze niż potrzeby męża. I bywa, że potrzeby męża są ważniejsze niż potrzeby dziecka. Ale to już chodzi o kwestię potrzeb, czyjeś potrzeby mogą być pilniejsze niż potrzeby innych. Ogólnie jednak współmałżonek i dziecko, które się z nim ma, są równie ważne.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:37   #291
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Lianca Pokaż wiadomość
Widuje go tak rzadko bo ona mu więcej nie daje. To i tak cud, że daje na cały weekend. Wcześniej mógł tylko co 2 tygodnie wyjść z nim do kina na 5h max w sobotę. Mieszkał w wynajętym pokoju-może dlatego. Teraz ma rodzinny dom.
Wybacz, ze to powiem, ze wg mnie ojciec któremu zalezy, zeby widywac dziecko, stanie na głowie, zeby je widywac... Od tego sa sądy, ma prawo do opieki nad dzieckiem w równym stopniu, co matka i ona nie moze mu nic zakazywac. Taka prawda.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:37   #292
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

A ja już wiele nie rozumiem. Pisałaś o nagrywaniu przez małego, nieciekawych zachowaniach w domu, kiedy masz ochotę sama wybuchnąć, ale zachowujesz spokój. Do tego się zresztą odniosłam.
Mam wrażenie, że boisz się sprzeciwić parnterowi i egzekwować swoje stanowisko w tej sprawie, żeby przypadkiem nie odbiło się to na Twoim dziecku (żeby Twój TZ nie odtrącił Twojego syna), on z kolei pobłaża byłej żonie z obawy o kontakty z synem no i samemu synowi. Mam wrażenie, że sytuacja jest patowa, ale nie do konca tylko z winy matki chłopca. W każdym razie życzę Wam powodzenia w próbie zapanowania nad sytuacją.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:39   #293
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Ja się z tym do końca nie zgadzam. Owszem, czasami potrzeby dziecka są ważniejsze niż potrzeby męża. Jak w jednym pokoju dziecko płacze, bo chce jeść, a z drugiego pokoju mąż woła: "chodź, coś Ci pokażę", to jasne, że mąż poczeka, a dziecko trzeba nakarmić. Ale nie wyobrażam sobie żeby w ogólnym rozrachunku wspólne dziecko miało być dla żony czy męża ważniejsze niż współmałżonek
Za to zgadzam się z tym, że kochanie dziecka i partnera to dwie różne rzeczy. Wiadomo, że miłość do partnera i miłość rodzicielska jest zupełnie inna. Ale moim zdaniem powinno się tak samo mocno kochać i męża/żonę i dziecko
Nie wyobrażam sobie zaniedbywania jednego na koszt drugiego. Choć oczywiście bywa, że potrzeby dziecka są ważniejsze niż potrzeby męża. I bywa, że potrzeby męża są ważniejsze niż potrzeby dziecka. Ale to już chodzi o kwestię potrzeb, czyjeś potrzeby mogą być pilniejsze niż potrzeby innych. Ogólnie jednak współmałżonek i dziecko, które się z nim ma, są równie ważne.
Może źle się wyraziłam, albo nieściśle, ale chodzi mi o to, że najpierw będziesz realizować potrzeby dziecka (może nie zawsze, ale przeważnie). Nie chodziło mi o kwestię uczuciowo - miłosną.

Jeśli jesteś samotną matką i poznasz jakiegoś faceta to na pewno nie przedłożysz potrzeb tego faceta nad swoje dziecko (no chyba, że komuś macierzyństwo nie bardzo wychodzi). Ja myślę, że mężczyźni mają podobnie - ich dzieci są dla nich często ważniejsze niż ich nowe partnerki. Może nie w takim samym stopniu natężenia jak u kobiet, ale jednak dosyć często to widzę.

Dlatego właśnie może być trudno tworzyć związek z kimś dzieciatym. Bo ten dzieciaty człowiek ma na uwadze dobro swojego dziecka często na 1 miejscu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:44   #294
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
To czemu w innym wątku krzyczycie, że dojrzała kobieta uprawia seks kiedy chce i z kim chce Choćby po 1,2 randkach.
A wpadkę, przypominam, można zaliczyć zawsze.
po 1 przestrzeganie prawideł antykoncepcji ryzyko zajścia w niechcianą ciążę minimalizuje. Po 2 uprawiając seks należy liczyć się z możliwością zajścia w ciążę, nikt tej oczywistości nie neguje.
Jeśli ktoś do spraw antykoncepcji podchodzi dość nieświadomie, to potencjalną ciąże funduje sobie w znacznym stopniu na własne życzenie, a jeśli np. ktoś ma 23 lata, wychodzi za mąż i pcha się od razu w rodzenie dzieci, bo taki ma koncept wczesnego posiadania rodziny, to nie ma tu co, moim zdaniem, dorabiać teorię, że się nie mogło poznać partnera i tak dalej.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:47   #295
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

[/COLOR]Nie każdy chce wszystko prestiżowe, ale np. w moim mieście na miejsce w przedszkolu czeka się 2-3 lata i nie jest powiedziane, że je dostaniesz. Takie przedszkole kosztuje ok. 300 zł. Ale jak musisz iść do pracy, a nie masz w nim miejsca to pozostaje prywatne za 800 - 1000 zł i co wtedy? To nie chodzi o luksus tylko o brak alternatywy. Niania 1800 zł tak do wiadomości. Jak samotna matka ma nie iść do pracy? Musi, więc musi i mieć na przedszkole.[/QUOTE]
To już chyba zostało ustalone. Ty chyba jesteś z Krakowa i wierzę Ci że sytuacja u was tak wygląda. Ja jestem z małego miasta, jest trochę przedszkoli, są też prywatne i tam nikt nie będzie chciał 1000 zł Bo wtedy na jedno wyszłoby z opiekunką(u nas na pewno żadna nie zażąda 1800) lub z zostaniem w domu i rezygnacją z pracy zawodowej.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:49   #296
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
To już chyba zostało ustalone. Ty chyba jesteś z Krakowa i wierzę Ci że sytuacja u was tak wygląda. Ja jestem z małego miasta, jest trochę przedszkoli, są też prywatne i tam nikt nie będzie chciał 1000 zł Bo wtedy na jedno wyszłoby z opiekunką(u nas na pewno żadna nie zażąda 1800) lub z zostaniem w domu i rezygnacją z pracy zawodowej.
Moje rodzinne miasto ma 50 tys. mieszkańców, o przedszkole jest bardzo ciężko.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:55   #297
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
po 1 przestrzeganie prawideł antykoncepcji ryzyko zajścia w niechcianą ciążę minimalizuje. Po 2 uprawiając seks należy liczyć się z możliwością zajścia w ciążę, nikt tej oczywistości nie neguje.
Jeśli ktoś do spraw antykoncepcji podchodzi dość nieświadomie, to potencjalną ciąże funduje sobie w znacznym stopniu na własne życzenie, a jeśli np. ktoś ma 23 lata, wychodzi za mąż i pcha się od razu w rodzenie dzieci, bo taki ma koncept wczesnego posiadania rodziny, to nie ma tu co, moim zdaniem, dorabiać teorię, że się nie mogło poznać partnera i tak dalej.
No jakoś mi nie wytłumaczyłaś sprzeczności tych poglądów. Nie pytam o czy dana pani dobrze stosuje antykoncepcję, zakładam ze tak jest.
Ja myślę, że 23 latka z takim poglądem na życie mogła już dobrze poznać swojego partnera. Co nie zmienia tego że za 20 lat może on jej sprawić "niespodziankę".

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Moje rodzinne miasto ma 50 tys. mieszkańców, o przedszkole jest bardzo ciężko.
No ja już się przekonałam dzięki wam że mieszkam w raju przedszkolowym
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-07-20, 10:57   #298
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No ja już się przekonałam dzięki wam że mieszkam w raju przedszkolowym
Może u Ciebie w mieście sprawa przedszkolowa jest dobra, ale niestety nie wszędzie tak jest...
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 10:59   #299
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Może u Ciebie w mieście sprawa przedszkolowa jest dobra, ale niestety nie wszędzie tak jest...
Wierze.
Ale też nie wierzę, by to było jedyne miasto w Polsce
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-20, 11:03   #300
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Ja, On i jego dziecko... z Nią .

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Może źle się wyraziłam, albo nieściśle, ale chodzi mi o to, że najpierw będziesz realizować potrzeby dziecka (może nie zawsze, ale przeważnie). Nie chodziło mi o kwestię uczuciowo - miłosną.
To też zależy od potrzeb. Jak kilkuletnie dziecko będzie prosiło o obiad, a w tym czasie mąż sobie zrobi krzywdę podczas majsterkowania, to najpierw polecisz pomóc mężowi. A dziecko wytrzyma chwilę bez obiadu. A w najgorszym wypadku samo sobie wyciągnie z lodówki coś do jedzenia. Ale tak, potrzeby dziecka (zwłaszcza małego) zazwyczaj muszą być szybciej spełnione

Cytat:
Jeśli jesteś samotną matką i poznasz jakiegoś faceta to na pewno nie przedłożysz potrzeb tego faceta nad swoje dziecko (no chyba, że komuś macierzyństwo nie bardzo wychodzi). Ja myślę, że mężczyźni mają podobnie - ich dzieci są dla nich często ważniejsze niż ich nowe partnerki. Może nie w takim samym stopniu natężenia jak u kobiet, ale jednak dosyć często to widzę.

Dlatego właśnie może być trudno tworzyć związek z kimś dzieciatym. Bo ten dzieciaty człowiek ma na uwadze dobro swojego dziecka często na 1 miejscu.
Tak, z tym się zgadzam w 100%. Ja pisałam o sytuacji, którą rozważałaś z Grin, czyli jak para ma swoje własne dziecko. Wtedy to dziecko jest tak samo żony jak i męża
Ale jak dzieciata kobieta/ dzieciaty mężczyzna sobie kogoś znajdą, to na pewno na początku dziecko z poprzedniego związku jest dla nich ważniejsze. Chociaż myślę, że po jakimś czasie to się trochę zaciera.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-11 17:28:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.