Chodzimy jak kaczuszki przez te nasze piękne brzuszki. Mamy IX/X 2011.

[Aiszka22]

Natka boli nadal, szczególnie przy przekręcaniu i przy wdechu... Ale dam radę

Kurczę niektóre z Was naprawdę niedługo zaczną rodzić To już tak blisko! Ale wytrzymajcie jeszcze trochę

A co do skurczy - ja też mam czasami takie bóle miesiączkowe i czuję wtedy jakby taką narastającą falę i lekkie twardnienie brzucha. Ale odstawiłam leki tak jak lekarz zalecił i za tydzień się okaże czy trzyma ta moja szyjka.

[indygo79]

Napisane przez Malgosia1983

Hmmm bo bóle opisujesz tak jakbyś o moich pisala i częstotliwośc też bliźniaczo podobna... No nic... Będę się bardziej oszczędzać - o ile się da bardziej Wizyta dopiero 12go sierpnia

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Natuśale masz takie miesiączkowe? Czy skurcz-ściśnie- i przechodzi? Bo te moje nawet nie skurcze tylko bóle, to tak jak pisałam trwają dłużej...
Staram sie rozróżnić które są które Ale chyba każda z nas odczuwa inaczej...

oszczędzaj sie, unikaj schodów jak możesz bo to one mi sie przysłużyły.... ale jak się na 3 pietrze mieszka.

a właśnie maja do mnie na weekend przyjechac tata z siostra - będę mieli samoobslugę a mam wie na pewno, ale to moje poczucie obowiązkowości i pamiętania o wszystkim. ale najwazniejsze ze tata i siostra u mamy będą.

dziewczynki zaciskamy nóżki, oszczędzamy szyjki - wszystko dla dziecinki!

[19natka88]

Napisane przez Malgosia1983

Natuśale masz takie miesiączkowe? Czy skurcz-ściśnie- i przechodzi? Bo te moje nawet nie skurcze tylko bóle, to tak jak pisałam trwają dłużej...
Staram sie rozróżnić które są które Ale chyba każda z nas odczuwa inaczej...

Miesiączkowe czasami i wtedy tak ciśnie mnie w dole i rozchodzi się na pachwiny, ale brzuch jest miękki więc nie odbieram tego jak skurcz
A skurcze właśnie obejmują mi cały brzuch, jest jak kamień mały się wtedy nie rusza i czuję jakby mnie poty nachodziły - chociaż wczoraj do tego pojawił się mocniejszy ból. Ciężko to opisać

Napisane przez acelinka

może ja?
w sumie gdybym bardzo chciała to wystarczy że nie będe leżeć

nie kombinuj koleżanko

Kochana ja właśnie kupowałam w Jysku w poniedziałek śliczne koszyczki przecenione o 50% także opłacały się bardzo w Pepco też są ale droższe

Będę się musiała wybrać za jakiś czas, ale to chyba po wizycie

ojejciu
ale powiem szczerze że pomimo że leże mam wrażenie ze za 2 tygodnie jak pójde na wizyte to tez mnie to czeka ostatnio moje przeczucie ze będe musiała leżeć się sprawdziło, więc teraz zaczęłam je traktować powaznie

Niezłe masz przeczucia - oby jednak się nie sprawdziły

Dobrze kochana, ze to tylko kilka dni, no i najważniejsze ze dzidzia zdrowusia
Mnie lekarz właściwie powiedział, że jak urodziłabym w ciągu najbliższego miesiąca to z dzidzią byłoby ok, no ale będzie traktowany jako wcześniak a to się wiąża z dodatkowymi badaniami, wizytai u lekarzy itd. a po co to fundowac dzieciątku i sobie



Tż wczoraj poskręcał szafe ale przeżyłam szok bo taka wielgachna szafa a miejsca w niej malusio, półeczki są wąskie i płytkie, a oprócz nich jest tylko drążek. No ale już wymyśliłam że kupie takie materiałowe półeczki do wieszania na drążku i na dół szafy takie plastikowe, łazienkowe jakby i powinno być miejsca w sam raz
teraz mnie tylko kusi zeby prasować i układać ciuszki ale nie będe

Ja wczoraj zrobiłam miejsce w szufladzie na drobiazgi małego i okropnie mnie kusiło żeby po te koszyczki jeszcze pojechać

[Sharifa]

Dzien dobry mamuski

Gratuluje wczorajszych udanych wizyt

Malgosia - trzymam kciuki, zeby maluszek posiedzial jeszcze grzecznie w brzuszku i zeby dlugo Cie nie trzymali w szpitalu

indygo -

Napisane przez MalgosiaM8

Byłam dzis w swoim szpitalu u koleżanki, podobno wysyp porodów jest, na porodówce się nie mieszczą
Moża ta pełnia podziałała tak podobno jest przesąd że 2-3 dni po pełni jest fala porodów, by się zgadzało

Jak po pelni wysyp na porodowce to nastepna pelnia 13 sierpnia...


Mnie dopadl stres przedwyjazdowy, chyba dlatego zem ciezarna bo zwykle stresuje sie dopiero w dniu wylotu i to w sumie jedynie, zeby opoznien nie bylo, a teraz juz mam czesciowo spakowana walizke, zrobiona dosc szczegolowa liste rzeczy, ktore jeszcze trzeba zabrac, bo z ciazowym roztrzepaniem wole nie ryzykowac, ze czegos zapomne A wylot dopiero w niedziele. W sumie nie moge sie juz doczekac, bo odkad postanowilam, ze porod jednak tam, to juz chce sie znalezc tam jak najszybciej, nawet jakby sie cos mialo dziac (tfu tfu) to juz chce byc tam. Chyba te wszystkie niepokojace opisy tak na mnie dzialaja.

Moj szef sie w koncu obudzil, ze koniecznie musze sie w przyszlym tygodniu spotkac z laska, ktora bedzie mnie zastepowac od wrzesnia (kiedys u nas pracowala). Jak na razie to mieli luz blues i nikt nie myslal o tym, ze to zastepstwo trzeba przygotowa, a nie z dnia na dzien przekaze wszystkie sprawy. O tyle dobrze, ze chociaz ja o tym pomyslala i mam wszystko mniej wiecej przygotowane, pozniej tylko na biezaco uzupelnic i tyle.

No i mam nadzieje, ze nie bedzie za goraco, bo jednak sporo rzeczy trzeba zrobic przez ten tydzien kiedy malz ze mna bedzie. Mam nadzieje, ze bede na chodzie, bo jak na razie miewam lepsze i gorsze dni - czasem zdaza mi sie, ze nadaje sie tylko i wylacznie do zejscia na dol do samochodu i potem wyjscia z niego A w ES raczej nozki i autobus. Najwyzej bedzie sam latal po sklepach i urzedach, a ze wszystkimi bedziemy sie umawiac w kawiarni obok, zeby nigdzie nie lazic.

[lausanne]

Napisane przez miss.hot

No pewnie
Apropo naszego spotkania to nie dam rady na razie, pogoda i ciśnienie źle wpływają na moje samopoczucie i nie mam na nic siły

Monia nic na siłę. Spotkamy się jak damy radę, jak nie teraz to najwyżej juz z podwójnymi skarbami Przeciez nie przestaniemy pisac ze sobą po porodzie

Napisane przez acelinka

może ja?
w sumie gdybym bardzo chciała to wystarczy że nie będe leżeć

zapomniałam o Tobie, przepraszam ale Natka dobrze mówi - nie kombinuj tutaj jak nie będziesz leżeć to Cię nie weźmiemy pod uwagę jako tej pierwszej rozpakowanej:brz ydal:

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Sharifa to u Ciebie prawdziwe przygotowania do porodu. A ja się stresuję że chcę rodzić w Wa-wie Trzymaj się, na pewno wszystko pójdzie dobrze i szybko i ani się obejrzysz będziecie na miejscu

[acelinka]

Napisane przez Sharifa

Jak po pelni wysyp na porodowce to nastepna pelnia 13 sierpnia...


Mnie dopadl stres przedwyjazdowy, chyba dlatego zem ciezarna bo zwykle stresuje sie dopiero w dniu wylotu i to w sumie jedynie, zeby opoznien nie bylo, a teraz juz mam czesciowo spakowana walizke, zrobiona dosc szczegolowa liste rzeczy, ktore jeszcze trzeba zabrac, bo z ciazowym roztrzepaniem wole nie ryzykowac, ze czegos zapomne A wylot dopiero w niedziele. W sumie nie moge sie juz doczekac, bo odkad postanowilam, ze porod jednak tam, to juz chce sie znalezc tam jak najszybciej, nawet jakby sie cos mialo dziac (tfu tfu) to juz chce byc tam. Chyba te wszystkie niepokojace opisy tak na mnie dzialaja.

Moj szef sie w koncu obudzil, ze koniecznie musze sie w przyszlym tygodniu spotkac z laska, ktora bedzie mnie zastepowac od wrzesnia (kiedys u nas pracowala). Jak na razie to mieli luz blues i nikt nie myslal o tym, ze to zastepstwo trzeba przygotowa, a nie z dnia na dzien przekaze wszystkie sprawy. O tyle dobrze, ze chociaz ja o tym pomyslala i mam wszystko mniej wiecej przygotowane, pozniej tylko na biezaco uzupelnic i tyle.

No i mam nadzieje, ze nie bedzie za goraco, bo jednak sporo rzeczy trzeba zrobic przez ten tydzien kiedy malz ze mna bedzie. Mam nadzieje, ze bede na chodzie, bo jak na razie miewam lepsze i gorsze dni - czasem zdaza mi sie, ze nadaje sie tylko i wylacznie do zejscia na dol do samochodu i potem wyjscia z niego A w ES raczej nozki i autobus. Najwyzej bedzie sam latal po sklepach i urzedach, a ze wszystkimi bedziemy sie umawiac w kawiarni obok, zeby nigdzie nie lazic.

dobrze że dopiero 13 ta pełnia

nie stresuj się kochana, wszystko powoluyku pozałatwiacie

Napisane przez 19natka88

Miesiączkowe czasami i wtedy tak ciśnie mnie w dole i rozchodzi się na pachwiny, ale brzuch jest miękki więc nie odbieram tego jak skurcz
A skurcze właśnie obejmują mi cały brzuch, jest jak kamień mały się wtedy nie rusza i czuję jakby mnie poty nachodziły - chociaż wczoraj do tego pojawił się mocniejszy ból. Ciężko to opisać



Ja wczoraj zrobiłam miejsce w szufladzie na drobiazgi małego i okropnie mnie kusiło żeby po te koszyczki jeszcze pojechać

ja mam koszyczki i naprawioną półeczke postawioną tam gdzie ma być, no ale jak zaczne coś układac to znowu mi tż powie że jestem brzydal i niegrzeczna

też mam nadzieję, ze te przeczucia się nie sprawdzą

Napisane przez indygo79

dziewczynki zaciskamy nóżki, oszczędzamy szyjki - wszystko dla dziecinki!

tak, zaciskajmy te nasze śliczne nóżki

[kaileight]

MalgosiaM8

Biedna Dobrze że pojechaliście się upewnic co i jak Spakuj się na spokojnie i bąź dobrej myśli. Weź laptop albo jakieś książki żeby się nie zanudzić bo w szpitalu mało się dzieje, a w weekendy to już w ogóle. Sćiskamy Cię mocno

Napisane przez caroline_1988

Spróbuj zjeść garśc migdałów. Mi czasem pomaga jak nie amm nic pod ręką

Mnie pomaga też mleko, jogurt naturalny. Stram się jeść małe porcje i nie schylać się, ani nie kłaść po jedzeniu. Zawsze po słodkim mam zgage. No i po tłustym. Więc unikam jak mogę

Wizazanka492

Zrób test z krwi

Napisane przez lausanne

ale się najadłam, chyba będę się toczyć idę do wanny, to zawsze pomaga

Ja wczoraj też się toczyłam- zjadłąm taką ilość leczo ze świeżych warzyw, że potem nawet kolacji już nie mogłam zjeść. A i jeszcze podebrałam mężowi chałwę A potem od 17 do teraz nic nie jadłam bo myślałam że pęknę

Napisane przez MalgosiaM8

Narobiłyście mi smaka z pizzą chyba po nią pojade

Za mną też od wczoraj chodzi pizza. Przez WAS!!! Przed chwilą maż napisał smsa żebym nie gotowałą obiadu, to może pojdziemy gdzieś. Pierwsza moja myśl: pizza hawajska

Napisane przez 19natka88

Malgosia1983 chodzi ci o częstotliwość tych skurczy? Chyba różnie, ja mam czasami tak ze dwa pod rząd, czasami jeden w ciągu dnia, a czasami kilka także chyba nie ma reguły - ważne, że nie są regularne

Ja mam pod wieczór i po wysiłku. Niby to są te przygotowujące. Ale ja się do wrażliwców nie zaliczam, a jak mnie złapało ostatnio to tż musiał mi przypominać żebym oddychała, bo zapomniałam

Napisane przez lausanne

witam po kolejnej nieprzespanej nocy

O kurcze, a czemu nie śpiśz ból kręgosłupa, skurcze, czy tak po prostu?

Napisane przez acelinka

może ja?
w sumie gdybym bardzo chciała to wystarczy że nie będe leżeć

Kochana ja właśnie kupowałam w Jysku w poniedziałek śliczne koszyczki przecenione o 50% także opłacały się bardzo

Tż wczoraj poskręcał szafe

Ja bym chciała 11.09.2011 rodzić Piękna data, po za tym mi tak wyliczyli. I na dodatek niedziela ale nie wiem czy aż tyle dotrwam W sumie jakbym zaczęła biegać po schodach, to pewnie mogłąbym rodzić już ( jak to lekarka powiedziała 3 razy s: supermarket, schody sex)

Już zapomniałąm kto pytał o te koszyczki w Jysku są dobrej jakości, duży wybór różnych wzorów i rozmiarów, kiedy remontowaliśmy nakupiliśmy w różnych rozmiarach, jestem bardzo zadowolona. Szczególnie ten w sypialni jest śliczny. Biały z beżową wyściółka i kokardką Często są na nie promocje

No jak już szafa jest to superGratulacje dla zdolnego Tżeta

madzialena-lublin za wizytę

Indygo kolejna leżąca Damy radę

[Malgosia1983]

Napisane przez indygo79

oszczędzaj sie, unikaj schodów jak możesz bo to one mi sie przysłużyły.... ale jak się na 3 pietrze mieszka.

a właśnie maja do mnie na weekend przyjechac tata z siostra - będę mieli samoobslugę a mam wie na pewno, ale to moje poczucie obowiązkowości i pamiętania o wszystkim. ale najwazniejsze ze tata i siostra u mamy będą.

dziewczynki zaciskamy nóżki, oszczędzamy szyjki - wszystko dla dziecinki!

Chodzi o to, że ja nie "biegam". Do wczoraj rana było okej. W domu byłam cały dzień...Głównie leżałam...
Ty już tą obowiązkowość też przykuj do łóżka

Napisane przez 19natka88

Miesiączkowe czasami i wtedy tak ciśnie mnie w dole i rozchodzi się na pachwiny, ale brzuch jest miękki więc nie odbieram tego jak skurcz
A skurcze właśnie obejmują mi cały brzuch, jest jak kamień mały się wtedy nie rusza i czuję jakby mnie poty nachodziły - chociaż wczoraj do tego pojawił się mocniejszy ból. Ciężko to opisać

Ja wczoraj zrobiłam miejsce w szufladzie na drobiazgi małego i okropnie mnie kusiło żeby po te koszyczki jeszcze pojechać

No to inne niż ja miałam No nic, jak mi się to nasili czy cuś to będę interweniować

Napisane przez Sharifa

Dzien dobry mamuski

Gratuluje wczorajszych udanych wizyt

Malgosia - trzymam kciuki, zeby maluszek posiedzial jeszcze grzecznie w brzuszku i zeby dlugo Cie nie trzymali w szpitalu

indygo -

Jak po pelni wysyp na porodowce to nastepna pelnia 13 sierpnia...

Mnie dopadl stres przedwyjazdowy, chyba dlatego zem ciezarna bo zwykle stresuje sie dopiero w dniu wylotu i to w sumie jedynie, zeby opoznien nie bylo, a teraz juz mam czesciowo spakowana walizke, zrobiona dosc szczegolowa liste rzeczy, ktore jeszcze trzeba zabrac, bo z ciazowym roztrzepaniem wole nie ryzykowac, ze czegos zapomne A wylot dopiero w niedziele. W sumie nie moge sie juz doczekac, bo odkad postanowilam, ze porod jednak tam, to juz chce sie znalezc tam jak najszybciej, nawet jakby sie cos mialo dziac (tfu tfu) to juz chce byc tam. Chyba te wszystkie niepokojace opisy tak na mnie dzialaja.

Moj szef sie w koncu obudzil, ze koniecznie musze sie w przyszlym tygodniu spotkac z laska, ktora bedzie mnie zastepowac od wrzesnia (kiedys u nas pracowala). Jak na razie to mieli luz blues i nikt nie myslal o tym, ze to zastepstwo trzeba przygotowa, a nie z dnia na dzien przekaze wszystkie sprawy. O tyle dobrze, ze chociaz ja o tym pomyslala i mam wszystko mniej wiecej przygotowane, pozniej tylko na biezaco uzupelnic i tyle.

No i mam nadzieje, ze nie bedzie za goraco, bo jednak sporo rzeczy trzeba zrobic przez ten tydzien kiedy malz ze mna bedzie. Mam nadzieje, ze bede na chodzie, bo jak na razie miewam lepsze i gorsze dni - czasem zdaza mi sie, ze nadaje sie tylko i wylacznie do zejscia na dol do samochodu i potem wyjscia z niego A w ES raczej nozki i autobus. Najwyzej bedzie sam latal po sklepach i urzedach, a ze wszystkimi bedziemy sie umawiac w kawiarni obok, zeby nigdzie nie lazic.

Lepiej zaplanowac za wczau niż potem mysleć czy się czegoś nie przeoczyło...
Uważaj tam na siebie dopóki małż nie dojedzie... Lepiej odłożyc niektóre porządki niż się forsować.. Poza tym daj mu też coś przygotować - niech się facet cieszy
Co do pracy, to chyba tak jest, że na ostanią chwilę. U mnie tęż tak było...Lekarz chciał mi dać L4 ale przedłużyłam prace o 2tygodnie żeby przygotowac nową osobę i pozamykac swoje sprawy... Oczywiście po 2 tygodniach okazało się, że "jeszcze to to i to" wiec w rezultacie chodzilam do pracy juz na L4... Samo życie.
Tylko że Ty Kochana to nie ja wtedy w 24tc. Tu już trzeba dmuchać i chuchac na siebie i brzuszek

[lausanne]

kaileight nie śpię bo moja córa akurat w nocy wyprawia najgorsze harce. A jak się położę na boku - wg zalecen lekarza - to ona od razu radośnie wskakuje na pęcherz. No i maż mi chrapie jak stara ciuchcia. Byl u lekarza, dostał leki i nic nie działa

a pizza mi jeszcze została, bo zamówiłam giganta. Własnie odgrzewam

[danika]

Napisane przez Malgosia1983

Co do pracy, to chyba tak jest, że na ostanią chwilę. U mnie tęż tak było...Lekarz chciał mi dać L4 ale przedłużyłam prace o 2tygodnie żeby przygotowac nową osobę i pozamykac swoje sprawy... Oczywiście po 2 tygodniach okazało się, że "jeszcze to to i to" wiec w rezultacie chodzilam do pracy juz na L4... Samo życie.

ja do tej pory jak sie pojawie zaniesc L4 to jest "a pani Ewo a jeszcze to by pani pokazała panu X, a bo nikt nie umie zrobić jakiejs transakcji systemie, a nie wie pani gdzie moze byc opracowanie abc (którego w rękach nie miałam od roku " chociaz mieli 100 razy tłumaczone
O ciąży powiedziałam w 3 miesiacu, dawno pozamykałam wszystkie swoje zadania i projekty a tu ciągle cos

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez lausanne

kaileight nie śpię bo moja córa akurat w nocy wyprawia najgorsze harce. A jak się położę na boku - wg zalecen lekarza - to ona od razu radośnie wskakuje na pęcherz. No i maż mi chrapie jak stara ciuchcia. Byl u lekarza, dostał leki i nic nie działa

a pizza mi jeszcze została, bo zamówiłam giganta. Własnie odgrzewam

ale bym zjadła pizze ale kanapka z żółtym serkiem i pomidorkiem tez dobra

a jakie leki twoj mąż dostał? bo mój tez czasem chrapie jak armata...

[kaileight]

Napisane przez Sharifa

Jak po pelni wysyp na porodowce to nastepna pelnia 13 sierpnia...
Mnie dopadl stres przedwyjazdowy, chyba dlatego zem ciezarna .

13 sierpnia...hm.. na szczęście to jeszcze chwila

Nie stresuj się wyjazdem, bo jak widzę lista jest- wsyztsko perfekcyjnie zorganizowane A ponoc e Hiszpanii teraz pogoda zmienna. Znajomi byli w Barcelonie to im dwa tyg lało i zimno było

Napisane przez 19natka88

Miesiączkowe czasami i wtedy tak ciśnie mnie w dole i rozchodzi się na pachwiny, ale brzuch jest miękki więc nie odbieram tego jak skurcz
A skurcze właśnie obejmują mi cały brzuch, jest jak kamień mały się wtedy nie rusza i czuję jakby mnie poty nachodziły - chociaż wczoraj do tego pojawił się mocniejszy ból. Ciężko to opisać

Ja wczoraj zrobiłam miejsce w szufladzie na drobiazgi małego i okropnie mnie kusiło żeby po te koszyczki jeszcze pojechać

A mnie brzuch twardnieje, robi się słabo, pojawia się taki jakby lekki zacisk, on się nasila, osiąga punkt maksymalny i opada. Na szczycie wręcz nie da się oddychać

Przez tą rozmowę o koszyczkach mam ochotę jechać i kupić więcej Ostatnio w Jysku kupiłam koszyk do łazienki i porzepiękny śliwkowy koc

Napisane przez acelinka

ja mam koszyczki i naprawioną półeczke postawioną tam gdzie ma być, no ale jak zaczne coś układac to znowu mi tż powie że jestem brzydal i niegrzeczna

Ja caly czas coś przekładam. Ale powolutku. Na siedząco, tak, żeby nie mieć wyrzutów sumienia że za dużo robię i sie przeciążam

[danika]

ja sie zbieram na małe zakupy i wpadnę na chwilę do żonki kuzyna TZ, ma termin za 3 tygodnie bedzie kumpela dla mojej małej

do później nie piszcie za dużo

[lausanne]

Napisane przez danika

a jakie leki twoj mąż dostał? bo mój tez czasem chrapie jak armata...

Datong w sprayu. Guzik działa. Chyba że Twój tż chrapie tylko z powodu wysuszenia śluzówki. Wtedy moze i cos by to dalo

Tak mnie teraz naszlo - że fajnie od Was słyszeć "ale bym zjadla to i to" a nie jak na początku o tym że od wszystkiego nas odrzuca i przytulamy kibelki

[kaileight]

Napisane przez lausanne

kaileight nie śpię bo moja córa akurat w nocy wyprawia najgorsze harce. A jak się położę na boku - wg zalecen lekarza - to ona od razu radośnie wskakuje na pęcherz. No i maż mi chrapie jak stara ciuchcia. Byl u lekarza, dostał leki i nic nie działa

a pizza mi jeszcze została, bo zamówiłam giganta. Własnie odgrzewam

A to ruchliwa dzidzia Słyszałam, że na chrapanie najlepsza jest aspiryna- tak mówili lekarze starej daty, ale może teraz są jakieś lepsze środki. Nie lubię jak mi ktoś chrapiezazwyczaj budzę i urządzam scenyWiem, niedobra jestem

pizza na śniadanie- to mi się kojarzy z czasami studiów

[cotynato]

Z tą położną to faktycznie niby drogo, niby wkurzające, ale w sumie płaci się też za jej pełną dyspozycyjność, rady, czas, możliwość zadzwonienia w nocy z problemem, świadomość, że można po nią zadzwonić jak się rodzi ... że już się nie jest "obcym" w szpitalu itp. Myślę że to jest warte tych 600 zł chociaż nie powiem, wolałabym aby u nas też było 100-200 Jak narazie jednak nie mam upatrzonej żadnej, wiec możliwe że wbiję tam i wezmę co dadzą i później podziękuję bombonierką albo flachą ( mam nadzieję że będzie tak miło ifajnie że zasłużą ).

A o 12 jadę po kolejną część rzeczy z listy , jutro może tż po przewijak do ikei wyciągnę, zamówię pościele i inne takie i będzie już ogarnięta większa część Ciekawe czy w hipermarketach są piżamy do karmienia

[Sharifa]

Napisane przez kaileight

13 sierpnia...hm.. na szczęście to jeszcze chwila

Nie stresuj się wyjazdem, bo jak widzę lista jest- wsyztsko perfekcyjnie zorganizowane A ponoc e Hiszpanii teraz pogoda zmienna. Znajomi byli w Barcelonie to im dwa tyg lało i zimno było

Wolalabym zimno niz goraco nooo moze bez deszczu Widzialam prognoze pogody, ale tylko do niedzieli to ma byc znosnie, w rejonie do ktorego jade tak kolo 27-28 stopni to dla mnie dobra temperatura, dopiero powyzej 30 jest nie do lazenia.


Pizza mowicie.... zastanawiam sie czy nie wyslac meza juz teraz tlumaczac sie ciazowa zachcianka

[miss.hot]

Napisane przez lausanne

Monia nic na siłę. Spotkamy się jak damy radę, jak nie teraz to najwyżej juz z podwójnymi skarbami Przeciez nie przestaniemy pisac ze sobą po porodzie

No racja

Napisane przez kaileight

Za mną też od wczoraj chodzi pizza. Przez WAS!!! Przed chwilą maż napisał smsa żebym nie gotowałą obiadu, to może pojdziemy gdzieś. Pierwsza moja myśl: pizza hawajska

Ehhh też bym zjadła, ale muszę uważać na ciężko strawne rzeczy ze względu na wątrobę

[cotynato]

Napisane przez lausanne

kaileight nie śpię bo moja córa akurat w nocy wyprawia najgorsze harce. A jak się położę na boku - wg zalecen lekarza - to ona od razu radośnie wskakuje na pęcherz. No i maż mi chrapie jak stara ciuchcia. Byl u lekarza, dostał leki i nic nie działa

a pizza mi jeszcze została, bo zamówiłam giganta. Własnie odgrzewam

Kurde a ja mam taki sen i tak dobrze śpię, że mnie chyba dużo omija. Mi też tż właśnie mówi że w nocy to masakra jak mały szaleje. Jak w ciągu dnia leżę na brzuchu to też takie mam skakanie i przesuwanie że często aż boli.
A kilka razy się obudziłam i zastanawiałam czy mi się śniło, że coś czułam czy faktycznie

[lausanne]

Napisane przez kaileight

pizza na śniadanie- to mi się kojarzy z czasami studiów

nie rozśmieszaj mnie jeśli śniadanie to już trzecie

ale zabawne jakby ktoś nas tak ogarnął z gory w całości - tłumek plotkujących przed monitorami ciężarówek wcinających pizzę, bo jednej się zachciało

Sharifa - przypomniałam sobie, moja siostra cioteczna tez rodzi w Hiszpanii (mieszka tam). Termin ma za dwa tygodnie

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez cotynato

Kurde a ja mam taki sen i tak dobrze śpię, że mnie chyba dużo omija. Mi też tż właśnie mówi że w nocy to masakra jak mały szaleje. Jak w ciągu dnia leżę na brzuchu to też takie mam skakanie i przesuwanie że często aż boli.
A kilka razy się obudziłam i zastanawiałam czy mi się śniło, że coś czułam czy faktycznie

cotka oby im tak nie zostało

[19natka88]

Napisane przez Aiszka22

Natka boli nadal, szczególnie przy przekręcaniu i przy wdechu... Ale dam radę

Kurczę niektóre z Was naprawdę niedługo zaczną rodzić To już tak blisko! Ale wytrzymajcie jeszcze trochę

A co do skurczy - ja też mam czasami takie bóle miesiączkowe i czuję wtedy jakby taką narastającą falę i lekkie twardnienie brzucha. Ale odstawiłam leki tak jak lekarz zalecił i za tydzień się okaże czy trzyma ta moja szyjka.

Mnie też tak bolało przez 4 dni gdzieś w 5 mc ginek stwierdził, że to chyba kolka żebrowa czy coś koło tego

Sharifa a kiedy wyjeżdżasz? Też bym się stresowała

Napisane przez acelinka

ja mam koszyczki i naprawioną półeczke postawioną tam gdzie ma być, no ale jak zaczne coś układac to znowu mi tż powie że jestem brzydal i niegrzeczna

też mam nadzieję, ze te przeczucia się nie sprawdzą

tak, zaciskajmy te nasze śliczne nóżki

Ja mam zablokowaną możliwość układania bo tż śpi w sypialni a tam mam wszystko Ale chyba zarzucę pościel do pralki

Napisane przez kaileight

Ja mam pod wieczór i po wysiłku. Niby to są te przygotowujące. Ale ja się do wrażliwców nie zaliczam, a jak mnie złapało ostatnio to tż musiał mi przypominać żebym oddychała, bo zapomniałam

Uu aż tak? Też się łapię na tym, że wstrzymuję oddech jak mam skurcz - źle czy dobrze

Już zapomniałąm kto pytał o te koszyczki w Jysku są dobrej jakości, duży wybór różnych wzorów i rozmiarów, kiedy remontowaliśmy nakupiliśmy w różnych rozmiarach, jestem bardzo zadowolona. Szczególnie ten w sypialni jest śliczny. Biały z beżową wyściółka i kokardką Często są na nie promocje

Ja pytałam I przez was nie mogę już wysiedzieć bo bym najchętniej pojechała po nie

Napisane przez Malgosia1983

No to inne niż ja miałam No nic, jak mi się to nasili czy cuś to będę interweniować

Każda inaczej to odczuwa Narazie proszę odpoczywać profilaktycznie

Napisane przez kaileight

A mnie brzuch twardnieje, robi się słabo, pojawia się taki jakby lekki zacisk, on się nasila, osiąga punkt maksymalny i opada. Na szczycie wręcz nie da się oddychać

To masz podobnie jak ja

Przez tą rozmowę o koszyczkach mam ochotę jechać i kupić więcej Ostatnio w Jysku kupiłam koszyk do łazienki i porzepiękny śliwkowy koc

Oj kusicielki

Napisane przez cotynato

A o 12 jadę po kolejną część rzeczy z listy , jutro może tż po przewijak do ikei wyciągnę, zamówię pościele i inne takie i będzie już ogarnięta większa część Ciekawe czy w hipermarketach są piżamy do karmienia

Widzę Cotuś, że ruszyłaś pełną parą

[acelinka]

a ja ide spać może mi dzień szybciej zleci

[cotynato]

Bo mnie tu stresujecie. I jeszcze ta nasza Małgosia Chociaż torbę i proszek obym miała

[MoniaZ82]

Hej Wam, ja dopiero wstalam i juz zjadlam male sniadanie.......Moge sie pochwalic ze wczoraj z TZ zamowilismy lozeczko, wozek posciel, materac, posciel i inne rzeczy ,ktore sa potrzebne dla naszej kruszynki.... Jeszcze moze dokupie pare ubranek , niektore sa tak sliczne ze nie moge sie powstrzymac.....

[cotynato]

Idę kaloszki chyba zamówię. Przydadzą się na wspólne spacery z małym haha.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez MoniaZ82

Hej Wam, ja dopiero wstalam i juz zjadlam male sniadanie.......Moge sie pochwalic ze wczoraj z TZ zamowilismy lozeczko, wozek posciel, materac, posciel i inne rzeczy ,ktore sa potrzebne dla naszej kruszynki.... Jeszcze moze dokupie pare ubranek , niektore sa tak sliczne ze nie moge sie powstrzymac.....

Wózek? Czy pościel do wózka ?
Jaki wózek bierzecie? Chyba pytałam , ale upewnić się nie zaszkodzi

[archinta]

Witajcie!

Ja dalej jestem zupełnie bez mocy i siły.
Upał źle- deszcz tez bo ciśn. niskie i żyć się odechciewa
Wczoraj byłam jak w letarg, dziś tez zapowiada się taki dzień
Troszkę Was nadrobiłam ale nei jestem w stanie tyle odp. ile bym chciała.

Napisane przez danika

popatrzył na wyniki cukrów, powiedział, że są ok i żeby insuliny nie zwiększać a szaloną panią diabetolog pozdrowić od niego

no i dobre podejscie!
Gratuluje udanej wizyty!

Napisane przez MalgosiaM8

Śpicie wszystkie ?
Ja nie mam checi ani ochoty na spanie.
Przed chwilką wróciłam od gina (no dobra jadłam jeszcze)
Przepowiedział się najczarniejszy sen
Jutro mam dzownić po 10-30 do mojego gina czy są wolne miejsca na oddziale i idę się kłaść
Prognoza optymistyczna na kilka dni, napewno do poniedziałku a dalej to się zobaczy.

No to nie źle Mam ochotę i Cię przytulic i porządnie opierzyć za Twoją nadmierną ruchliwość A Ty jeszcze się przyznajesz ,ze sprzątałaś, bo takie miałaś przeczucia i męża tak nie chciałaś zostawić
Kobieto on nie ma 3 lat! Ty się masz oszczędzać- oj ciesz się , ze Lublin daleko- odwiedziłabym Cię na oddziale
Zaciskaj tam mocno nóżki- jesteśmy z Tobą

Napisane przez Martusiaaa21

A ja będę monotematyczna i pochwalę się, że panele już mamy położonei większość drzwi dziś będą zakładać jeszcze do kibelka i wejścioweno i nasze mieszkanko w końcu zaczyna coś fajnego przypominać

Zazdroszczę - u nas ciągle gruzowisko

Caltea- no widzę,że ładnie wróciłaś do nas, oby na dłużej za to ja coś teraz wypadam, ale serio jakoś brak mi sił do życia

Całusy dla wszystkich razem i dla każdej z osobna

[MoniaZ82]

Zauwazylam ze piszecie o skurczach....czy uwierzycie ze nie mialam zadnych ...nawet przez chwilke..ja nie wiem jak ta moja macica sie przygotowuje do porodu ???.....czy to normalne....

[19natka88]

Napisane przez cotynato

Bo mnie tu stresujecie. I jeszcze ta nasza Małgosia Chociaż torbę i proszek obym miała

Mi na stres pomogło spakowanie torby Chociaż ostatnie wieści na wątku i tak mnie stresują

Napisane przez MoniaZ82

Hej Wam, ja dopiero wstalam i juz zjadlam male sniadanie.......Moge sie pochwalic ze wczoraj z TZ zamowilismy lozeczko, wozek posciel, materac, posciel i inne rzeczy ,ktore sa potrzebne dla naszej kruszynki.... Jeszcze moze dokupie pare ubranek , niektore sa tak sliczne ze nie moge sie powstrzymac.....

Gratulacje zakupów

[MoniaZ82]

Napisane przez cotynato

Idę kaloszki chyba zamówię. Przydadzą się na wspólne spacery z małym haha.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------


Wózek? Czy pościel do wózka ?
Jaki wózek bierzecie? Chyba pytałam , ale upewnić się nie zaszkodzi

Nie bralam poscieli do wozka bo moja sis mowi ze nie warto....mozna malenstwo otulic w spiworek i do tego kocyk, a wozek DAREX FENIX 3 w 1.

[Martusiaaa21]

Napisane przez lausanne

witam po kolejnej nieprzespanej nocy dziś już nie wytrzymałam i chrapiący małż poleciał na kanapę do salonu. Ale Małgosi ktora się wierciła cała noc juz tam wyslac nie moglam więc i tak się nie wyspałam. Ja mam tylko nadzieję ze po porodzie moje dziecko zmieni jednak upodobania i będzie spać w nocy a szaleć w dzien. Wystarczy mi juz Konradek który jest ideałem dziecka z jedna ogromna wadą - nie znosi spać i nienawidzi być usypiany. Wczoraj walczyliśmy do 22 , a wstal o 5

oj biedna ja też dziś jakoś nie mogłam spać, zasnęłam grubo po północy i o 6tej już byłam wyspana i mały do tego kopał jak szalony a dziś wogóle ma dzień mega aktywności bo cały czas czuję jak się rusza

Napisane przez indygo79

heloł, no jestem - wizyta jak zawsze miła bo lekarz super ale......leżenie plackiem przez tydzień, bo szyjka się skrocila , za tydzien usg i zobaczymy co dalej. powiedział, ze tragedii nie ma no ale trzeba leżeć bo jak coś to szpital.....czyli te moje bóle jak na @ nie były bez znaczenia....

czyli mój wyjazd do taty póki co przepadł.....a tak chciałam z siostra posiedzieć i poplotkowac buuuuuuuuuuuuu. a jeszcze w niedziele 5 rocznica śmierci mamy i na cmentarz tez nie pojade no dzidzia najważniejsza, bez dwóch zdań.ale mi tu smutno samej.

juz mnie wszystko od lezenia boli, a to dopiero 9....

pisałyście o łożysko,. moj gin przy usg zawsze podaje ten stp rozwoju mam to nawet w opisie ale nie mogę wstac zeby przeczytac.


MAŁGOSIA trzymam kciuki

kochana leż i odpoczywaj, żeby się szyjka jeszcze bardziej nie skracałaa rodzinka na pewno do Ciebie przyjedzie, jak Ty nie możesz do nich

Napisane przez 19natka88

Martusiaaa21 Cieszą takie postępy w remontach, co?
Co do pralki to ja mogę polecić Boscha - mamy w domu dwie w tym jedną Maxx for Kids - jesteśmy bardzo zadwoleni

oj tak, tymbardziej, że już bliżej przeprowadzki niż dalej
a z pralką to zobaczę i poczytam opinie na necie, dzięki

Napisane przez cotynato

A o 12 jadę po kolejną część rzeczy z listy , jutro może tż po przewijak do ikei wyciągnę, zamówię pościele i inne takie i będzie już ogarnięta większa część Ciekawe czy w hipermarketach są piżamy do karmienia

powodzenia na zakupach

Napisane przez MoniaZ82

Hej Wam, ja dopiero wstalam i juz zjadlam male sniadanie.......Moge sie pochwalic ze wczoraj z TZ zamowilismy lozeczko, wozek posciel, materac, posciel i inne rzeczy ,ktore sa potrzebne dla naszej kruszynki.... Jeszcze moze dokupie pare ubranek , niektore sa tak sliczne ze nie moge sie powstrzymac.....

pochwal się zakupami, co za wózek kupiliście?

Dobra zbieram się, muszę dziś jechać do urzędu miasta, urzędu skarbowego i spółdzielni, liczę na miłą obsługę

udanego dzionka mamuśki

Archinta

[anuska_s]

Napisane przez MalgosiaM8

Pojechałam profilaktycznie, ale nic niepokojącego nie było wtedy, a to było tak że spokojnie sobie siedziałam, a mąż zaczął się ze mnie nabijać że się zsikałam, a miałam majtki, spodnie przesiąknięte.
Ale luz nic nie było wtedy


Śpicie wszystkie ?
Ja nie mam checi ani ochoty na spanie.
Przed chwilką wróciłam od gina (no dobra jadłam jeszcze)
Przepowiedział się najczarniejszy sen
Jutro mam dzownić po 10-30 do mojego gina czy są wolne miejsca na oddziale i idę się kłaść
Prognoza optymistyczna na kilka dni, napewno do poniedziałku a dalej to się zobaczy.

A po kolei to :
Szyjka 1,5cm, rozwarcie hm większe, szyjka zaczyna się otwierać, no i mam dostać leki na "wyciszenie " porodu chociaż na 3-4 tygodnie.
Coś wspomniał gin o Kordafenie ? coś takiego i coś na A, ale nie pamiętam.
Gin mój idzie na urlop za tydzień i powiedział mi że ma nadzieję że się spotkamy jednak dopiero po 15 sierpnia bo chce mnie dopilnować
Dalej powtórzył to że to nie reguła, mogę urodzić i w terminie, a moge i nie.

Mam chociaż rano czas się spakować sama ale spakuje się tak co by wrócić do domu. Przerażą mnie ten gorąc na oddziale , matko jak tam dziś byłam to strasznie było

ja coś czułam dziś że pójdę do szpitala, wziełam się dziś za sprzątanie, pranie zaległe, bo nie chciałam męża w brudzie zostawić miałam przeczucie

Laptoka pewnie jutro już na wieczór będę miałam na oddziale więc będę z wami na bieżąco

Jakoś staram się nie łamać, ale łezki mi się polały ale dopiero w samochodzie u gina byłam twarda

aaa i najważniejsze dzidzia tam żyję i ma się dobrze, ale nic konkretniejszego nie mówił, bo już usg i wszelkie inne badania to na odzdziale mi zrobi.

Drapanie raczej na tle alergicznym mam, tak jak myślałam

No to tyle na dziś, odezwę się pewnie jutro koło wieczorka jak już sobie umoszcze leżankę

oj Małgoś to trzymaj się tam kochana zaciskaj mocno nóżi i nie wypuszczaj jeszcze malenstwa trzymam kciuki napewno wszystko bedzie dobrze i upały jakoś przetrzymasz

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

a moj telefon po alaniu padł, teraz jest w serwisie może go jeszcze uratują, ale bez niego mi ciezko kontakt mam tylko przez bramke sms orange cholerka

u nas dzis strasznie duszno, nie ma czym oddychac

teraz sobie odpoczywam, a o 16.20 wizyta u gin